tag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post4926443548968530766..comments2024-03-27T15:05:40.424+01:00Comments on Nazywają mnie Meszuge, jestem alkoholikiem…: Jestem więc antyhumanistą!Unknownnoreply@blogger.comBlogger47125tag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-76420176269635450162017-10-22T18:12:40.239+02:002017-10-22T18:12:40.239+02:0012 przewodnich kroków osoby “uzależnionej”:
1. Pr...12 przewodnich kroków osoby “uzależnionej”:<br /><br />1. Przyznaliśmy, że POSIADAMY kontrolę nad własnym życiem, i uświadomiliśmy sobie, że możliwość kierowania nim jest warunkiem koniecznym, aby pokonać „uzależnienie”.<br />2. Uwierzyliśmy, że nasza rodzina, znajomi, lekarze, terapeuci, inni ludzie dobrej woli i my sami mogą pomóc nam odzyskać zdrowie;<br />3. Dowiedzieliśmy się, że „uzależnienie” nie jest chorobą;<br />4. Postanowiliśmy podnieść w społeczeństwie wiedzę na temat uzależnień, podkreślając, że jego przyczyna leży między innymi w tym, że ludzie cierpią na niedostatek, biedę, często znajdują się w ciężkiej sytuacji finansowej, są osamotnieni, stracili pracę, podupadli na zdrowiu, nikt nie rozumie prawdziwej istoty ich uzależnienia itd;<br />5. Spisaliśmy listę naszych MOCNYCH stron i postanowiliśmy wykorzystać je do walki z nałogiem;<br />6. Wyznaliśmy swoim bliskim istotę naszych błędów, ale przestaliśmy się skupiać na SKUTKACH uzależnienia, a zaczęliśmy analizować jego PRZYCZYNY;<br />7. Doszliśmy do wniosku, że należy minimalizować i redukować skutki naszego uzależnienia (vide: metoda redukcji szkód);<br />8. Dowiedzieliśmy się, że należy wyraźnie oddzielić mechanizm uzależnienia fizycznego od substancji od uzależnienia psychicznego;<br />9. Doszliśmy do wniosku, że alkoholizm czy narkomania to NIE grzech czy problem natury moralnej.<br />10. Wiemy na pewno, że alkoholizm czy narkomania NIE są dziedziczone genetycznie.<br />11. Jesteśmy zadowoleni z faktu, że alkoholikami lub narkomanami NIE jesteśmy przez całe życie, a noszenie łatki „uzależnionego” nie pomaga nam wrócić do normalnego funkcjonowania.<br />12. Staramy się obalać popularne mity nt. uzależnień.Jan NIEalkoholikhttps://www.facebook.com/niealkoholik/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-84781977471640050692016-07-31T19:35:37.308+02:002016-07-31T19:35:37.308+02:00Właśnie o to chodzi! :-)Właśnie o to chodzi! :-)ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-11915246138580176412016-07-31T19:21:46.952+02:002016-07-31T19:21:46.952+02:00Od przeczytania i przemyślenia tekstu o. Bocheński...Od przeczytania i przemyślenia tekstu o. Bocheńskiego "Przeciw humanizmowi" (do znalezienia w necie, albo antykwariacie, sprzedaży wysyłkowej itd) też jestem antyhumanistą i to świadomym. Ludzie zrobili sobie bożka z samych siebie. Antropocentryzm i humanizm na płaszczyźnie społecznej, politycznej, ideologicznej doskonale współgra z egocentryzmem jednostek (ludzkich). A inni, a przyroda, zwierzęta?? (tzn inne gatunki zwierząt, bo człowiek to jeden z gatunków) A kto by się przejmował! Tylko MY, tylko JA się liczę!PKBhttps://www.blogger.com/profile/01787538309421023222noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-64273679566302746322016-07-19T23:50:28.790+02:002016-07-19T23:50:28.790+02:00Do Anonimowego z 13 czerwca. Program funkcjonuje j...Do Anonimowego z 13 czerwca. Program funkcjonuje jak to zauważyłeś od 80 lat i uważasz że zdezaktualizował się w konfrontacji z rozwojem cywilizacji. To w takim razie co powiesz na temat Dekalogu który był o wiele wiecej lat do tyłu utworzony i spisany, i do dziś ludziom służy i pomaga trzymania się jakichś zasad i szablonu który nakreśla im kierunek życia. Wszystko co jest ujęte i w jednym i drugim rozsądnie stosowane powoduje że moje życie jest przyzwoite. W WK jest napisane w rozdziale 5 cytuje rzadko się zdarza by doznał nie powodzenia ktos kto realizuje program 12 kroków. Powiem więcej ja np nie spotkałem takiej osoby która by powiedziała że stosując ten program doznał niepowodzenia oczywiście jak jest uczciwy i szczery w jego realizacji. Nie zauważyłeś kolego że tak świat się zmienił, a program nie bo ta zmiana polega na innych możliwośćiach realizacji programu czego np nie mieli założyciele Bill i BobAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-42546742479357658412016-07-16T18:58:04.537+02:002016-07-16T18:58:04.537+02:00Dokładnie tak jak napisałeś - każde leczenie powin...Dokładnie tak jak napisałeś - każde leczenie powinno być dostosowane do indywidualnych potrzeb chorego, u niektórych np. potrzebny antybiotyk wywołuje alergię. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-56641986376720179852016-07-04T17:19:31.429+02:002016-07-04T17:19:31.429+02:00Czasem zastanawiam się nad stwierdzeniem, że każdy...Czasem zastanawiam się nad stwierdzeniem, że każdy alkoholik ma własną drogę. Alkoholizm to choroba? Jeśli tak, to czy każdy chory na jakąkolwiek inną chorobę upiera się, że on to musi mieć własną, specjalną, indywidualną i wyjątkową metodę leczenia?<br /><br />Jedno się zgadza - na alkoholizm Wspólnota AA patentu nie ma. Nie ma go też psychoterapia odwykowa.ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-26378329004500853172016-07-04T12:35:29.196+02:002016-07-04T12:35:29.196+02:00Tak naprawde kazdy ma wlasna droge i jakakolwiek d...Tak naprawde kazdy ma wlasna droge i jakakolwiek droga do trzezwosci jest dobra(pod warunkiem,ze nie krzywdzi sie innych osob).Wiem,ze umysl uzaleznionego bedzie stosowal niekiedy sztuczki i probowal"podopowiadac",ze moze jednak jakos poprzez korzen Kudzu,Baclofen czy inne hipnozy sie da.Mam tego swiadomosc.Natomiast swiatopoglad,ze tylko"nasze"12 krokow jest najlepszym sposobem na otrzezwienie przyprawia mnie o mdlosci.Slyszalem juz rozne wersje-ze to program swiety,blogoslawiony przez Boga,nasz kochany program itp.Wiem,ze nie wiem wszystkiego i nie czcze trzezwosci,nie mantruje jej i nie obnosze sie z nia mowiac tylko o swoim alkoholizmie,jak to pilem,ilu skrzywdzilem,jak to zycie przegralem.I jak mozna bylo spotkac nieszczesliwych alkoholikow co gadaja tylko o piciu,to teraz sie mozna na trzezwiejacych natknac co tylko o niepiciu mowia.To taki sposob na skonstruowanie smutnego dziada,oderwac faceta od butli,zaznajomic z jakas tam dualistyczna duchowoscia i mamy nudziarza na sto dwa,co mysli,ze posiadl cala wiedze i poznal prawde absolutna,bo zrobil kroki i pozadoscuczynial.Niechcac byc posadzonym o ignorancje,to tak,pracuje na krokach,sponsora mam,przekazuje program dalej(w miare mozliwosci,z roznym skutkiem),ale jestem swiadom,ze AA i program to nie wszystko i swiat sie na tym nie konczy.<br />Tomasz alkoholikAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-31878409453057450172016-07-03T17:04:12.460+02:002016-07-03T17:04:12.460+02:00W rozdziale Jak to działa jest napisane o szukaniu...W rozdziale Jak to działa jest napisane o szukaniu drogi na skróty.Polecam obejrzenie filmu na planet plus o żeglarzu Magelanie znalazł drogę krótsza. Ale stracił prawie całą załogę.Z tego skrutu nikt nie korzysta.Ta przypadłość alkoholika Ma w sobie dreszczyk ryzyka szukania poprawy nastroju nowinkami.Jednak przekazywanie programu z umysłu do umyslu w oparciu o 12 kroków uzdrawia obu, dając otrzymujemy.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/16525308000448763345noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-44047436955713306582016-06-26T10:15:01.335+02:002016-06-26T10:15:01.335+02:00Ludzie nieustannie sprawdzają i testują to, co now...Ludzie nieustannie sprawdzają i testują to, co nowe, szukając łatwiejszej, łagodniejszej drogi. Korzeń kudzu, baclofen... poszukiwania trwają.ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-83677607070207242892016-06-26T00:56:26.750+02:002016-06-26T00:56:26.750+02:00Meszuge napisał: "Tak, bo ja jednak jakoś nie...Meszuge napisał: "Tak, bo ja jednak jakoś nie wierzę w całkowitą niezależność człowieka od Boga, w tą upragnioną ludzką samowystarczalność i nadrzędność.<br />Choć i ja mam w kieszeni wypasionego smartfona…"<br /><br />Masz rację, ale nie sposób uciec od faktów, że dogmaty w aa typu bezsilność itd, stworzył człowiek, który bardzo daleki był od ideałów, które głosił. Trudno pojąć, czemu inteligentni ludzie zamykają się na to co nowe, trzymając się dogmatów, których nie stworzył Bóg, tylko Bill W.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-50130204729235624302016-06-25T22:37:59.345+02:002016-06-25T22:37:59.345+02:00Nie umiem mądrze prawić, więc napisze tak jak mi m...Nie umiem mądrze prawić, więc napisze tak jak mi myśli idą w tej chwili. "....Przyczyny są istotne, a nie ich konsekwencje, bo z nich tylko wypływa strach....". Uważam, że i tak i nie. FAKT - ważnym jest uświadomić jest sobie z jakich powodów piję, dlaczego sięgam po alkohol. Konsekwencje zaś to nie tylko to co sobie robię, ale także bliźnim, rodzinie. Znów użyję porównania: zwarło instalację w ścianie, wybuchł pożar w mieszkaniu...przyjechała straż, ugasiła pożar. Jest po sprawie? znikł powód pożaru? nie będzie już zwarcia i kolejnego pożaru? W miejsce pożaru wstaw alkohol (każde inne destrukcyjne uzależnienie), w miejsce źle wykonanej instalacji elektrycznej - swoje/moje..każde życie. Kto twierdzi, że nie ma problemów w życiu, nie potrzebuje nawrócenia/zawrócenia/naprawienia błędów....ohhh....chyba jest świętym/idealnym/(wstaw co sam uważasz). Istotnym wydaje mi się odpowiedzieć sobie/najbliższym - po co mam przestać pić i czy tylko przestać pić...czy też zmienić się poprzez zmianę powodów tego sięgania po uzależniacz (alkohol, narkotyk,....). Istotą AA jest jego program duchowy - DUCHOWY. Bez włączenia w swoją przemianę Siły Wyższej (i to już od drugiego kroku programu), dalsze działania są tylko namiastką tego co można by osiągnąć. Są niczym innym, jak tym samym co robiłem bez picia, czyli JA SAM wiem, JA SAM zrobię, NIE POTRZEBUJE rady innych. Istotą właśnie mojego problemu jest BEZMIAR mojego egocentryzmu, egoizmu, lęku, lekkomyślności, uważania, że nie po mojej stronie są powody. W Anonimowych Alkoholikach str. 25 około połowy strony jest napisane: "..My, alkoholicy, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, jesteśmy ludźmi, którzy utracili możność kontroli nad swoim piciem alkoholu. Wiemy, że żaden alkoholik NIGDY nie odzyska tej kontroli. Każdy z nas w różnych okresach czuł, że zaczyna budować w sobie umiejętność samokontroli. Są to jednak zazwyczaj krótkie epizody. Po nich nieuchronnie następuje stan tym większej utraty panowania nad sytuacją, co prowadzi do pożałowania godnej i niewyobrażalnej demoralizacji..." itd. Na koniec - i tak każdy sam zostaje ze swoją decyzją jaką ścieżkę życia wybiera. NIESTETY, a może STETY dostaliśmy w prezencie przychodząc na ten świat coś takiego jak WOLNĄ WOLĘ, która jak miecz obosieczny może być dla nas/mnie zbawieniem jak i zgubą. Pić przestaną wszyscy jak się to mówi w AA, ale nie wszyscy za życia. Smutne to, ale też i mobilizujące...bo której stronie chcę być, przegranych, czy zwycięzców.Edwinoshttps://www.blogger.com/profile/07613329503247385158noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-51101304440988237462016-06-25T17:58:35.544+02:002016-06-25T17:58:35.544+02:00Jak chce pic to niech pije! Jego wybór, ja wybiera...Jak chce pic to niech pije! Jego wybór, ja wybieram niepicie i rozwój osobisty i jestem szczęśliwym człowiekiem bo bez alkoholu na trzeźwo spełniam się jako dziecko boże- mąż, ojciec, teść jako pracodawca i pracownik i po prostu jako człowiek. Według mnie tylko niedopity człowiek który nie umie tak naprawdę żyć bez tej trucizny da sobie wciskać kit że jest szczęśliwy bo na dupo ścisku pije "kontrolowanie" NIE ma życia bez alkoholu? tylko dla takich ludzi według mnie to litość czuje i żal mi ich z całego serca żal. A nowe terapie? to nie terapia a wielka kasa jaka za tym się kryje jest ważna a nie człowiek. AdamAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-25652861768990980602016-06-25T17:28:51.587+02:002016-06-25T17:28:51.587+02:00"...po co sięgać po to co nas uzależniało !!&..."...po co sięgać po to co nas uzależniało !!"" Przyczyny są istotne, a nie ich konsekwencje, bo z nich tylko wypływa strach. "Co prawda nie piłem, ale jakość mojego życia pogarszała się niestety." Stąd oczywisty wniosek, że alkohol nie był Twoim problemem tylko inne uwarunkowania. "...i jej Program, który realizuję..." Program 12 Kroków nie jest programem na niepicie, abstynencję, a ukierunkowany jest na zrozumienie przyczyn swojego picia (Wybór zawsze należy do Ciebie). W swoich słowach nie mówi ani o piciu kontrolowanym, ani o nie piciu na zawsze, ani że picie jest bezsensu itd. Mówi wprost: Zrozum, że pojawił się problem i dalej dajemy Ci WSKAZÓWKI żeby go zrozumieć. Rozwiązanie go jednak postanie zawsze w Twojej gestii. Niestety "kapłani AA" wprowadzają jedynie słuszne myśli i rozwiązania i pozwalają jedynie na kopiowanie ich myśli i egoistycznych pomysłów. Stąd AA ma tak słabą skuteczność. Nie wiem więc , kto czyni więcej zła: uosobiony wróg -alkohol, czy też "interpretatorzy dobra" vel "krwawi diakoni".Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-24036474810865533802016-06-25T17:28:09.911+02:002016-06-25T17:28:09.911+02:00"...po co sięgać po to co nas uzależniało !!&..."...po co sięgać po to co nas uzależniało !!"" Przyczyny są istotne, a nie ich konsekwencje, bo z nich tylko wypływa strach. "Co prawda nie piłem, ale jakość mojego życia pogarszała się niestety." Stąd oczywisty wniosek, że alkohol nie był Twoim problemem tylko inne uwarunkowania. "...i jej Program, który realizuję..." Program 12 Kroków nie jest programem na niepicie, abstynencję, a ukierunkowany jest na zrozumienie przyczyn swojego picia (Wybór zawsze należy do Ciebie). W swoich słowach nie mówi ani o piciu kontrolowanym, ani o nie piciu na zawsze, ani że picie jest bezsensu itd. Mówi wprost: Zrozum, że pojawił się problem i dalej dajemy Ci WSKAZÓWKI żeby go zrozumieć. Rozwiązanie go jednak postanie zawsze w Twojej gestii. Niestety "kapłani AA" wprowadzają jedynie słuszne myśli i rozwiązania i pozwalają jedynie na kopiowanie ich myśli i egoistycznych pomysłów. Stąd AA ma tak słabą skuteczność. Nie wiem więc , kto czyni więcej zła: uosobiony wróg -alkohol, czy też "interpretatorzy dobra" vel "krwawi diakoni".Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-81360236697468953342016-06-24T15:58:51.050+02:002016-06-24T15:58:51.050+02:00Słusznie prawisz... :-)Słusznie prawisz... :-)ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-15032665313507848972016-06-24T13:05:36.317+02:002016-06-24T13:05:36.317+02:00To jest dobre stwierdzenie ! I odpowiedzenie sobie...To jest dobre stwierdzenie ! I odpowiedzenie sobie na nie...po co sięgać po to co nas uzależniało !!! Skoro takim punktem zapalnym jest kwestia pić - nie pić, uzależniony od picia - nieuzależniony...może zmieńmy perspektywę i zamieńmy to uzależnienie na inne, np. palenie papierosów. No i teraz, lekarz zgłasza palaczowi, musi pan zerwać z paleniem (nałóg pana niszczy), gość się przejmuje, rzuca palenie, zmienia podejście do życia, do siebie, szuka innych aspiracji i podniet i bodźców, aby fajnie żyć. Nagle dowiaduje się, że palenie można kontrolować, palić po 1-2 sztuki dziennie. TO teraz ja się zapytam. Jak głupim (albo może jednak nadal uzależnionym) trzeba być, aby wracać w sidła, z których się wyszło ?? Stawiam więc ponownie pytanie...po co wracać do picia, skoro znalazło się NOWĄ ścieżkę życia, czyżby stara bez alkoholu była mało zadowalająca...?? Może odpowiedź leży w tym, że mało zrobiłem, a oczekuję dużych efektów.... Jeszcze tak na szybko takie porównanie (które bardzo lubię): kiedyś mnie prąd kopnął, jak nieostrożnie naprawiałem gniazdko elektryczne. Wyciągnąłem z tego faktu wnioski, od tej pory wyłączam korki, zabezpieczam się, przewiduję. Tak też jako alkoholik, który na własnym dupsku przetestował, że nie ma dla mnie bezpiecznej dawki alkoholu - wyciągam z tego faktu wnioski...i zabezpieczam się ;-), jednym ze sposobów (nie jedynym) jest Wspólnota AA i jej Program, który realizuję, bo bez niego też z marnym skutkiem próbowałem przez 18 lat nie pić, ale nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Co prawda nie piłem, ale jakość mojego życia pogarszała się niestety.Edwinoshttps://www.blogger.com/profile/07613329503247385158noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-7393434417689565722016-06-24T07:27:59.694+02:002016-06-24T07:27:59.694+02:00Po co uparcie trzymać się przekonania, że alkohol ...Po co uparcie trzymać się przekonania, że alkohol pić należy i koniecznie trzeba?ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-56348538102709967672016-06-23T23:50:32.584+02:002016-06-23T23:50:32.584+02:00"... każdy kto próbował wrócić do alko (a spo..."... każdy kto próbował wrócić do alko (a sporo próbowało) kończył mega ciągiem i jazdą na całego." Widać niczego nie pojęli. Chyba tylko tyle, że zabrano im zabawkę bez której żyć nie potrafią.Zarówno dotychczasowe metody terapeutyczne, jak i AA prowadzą w większości takich prób do przedstawionych przez Ciebie faktów. Chodzi o to by szukać metod, które skuteczniej temu zapobiegną. Po co trzymać się kurczowo starych przekonań.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-55115492316145918432016-06-23T22:03:52.022+02:002016-06-23T22:03:52.022+02:00Co alkoholik, to przekonania... Dziękuję.Co alkoholik, to przekonania... Dziękuję.ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-82263818636709247962016-06-23T21:28:59.601+02:002016-06-23T21:28:59.601+02:00Czekaj stary bo czegoś nie rozumiem. Przecież to ż...Czekaj stary bo czegoś nie rozumiem. Przecież to że alkoholik nie może wrócić do kontrolowanego picie to nie jest żadna teoria, to jest fakt. Nie piję kilka lat i każdy kto próbował wrócić do alko (a sporo próbowało) kończył mega ciągiem i jazdą na całego. Różniło się to tylko czasem jaki był potrzebny żeby wrócić do ostrego picia. Ja tego nie przeczytałem w "nawiedzonych" książkach tylko widziałem na własne oczy. Kilka osób takie próby zakończyła śmiercią. I nie mówię tu o ludziach, tylko z AA. Próby kontrolowania picia podejmowali też ludzie którzy uznawali tylko terapie. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-49329173578231428002016-06-23T15:23:17.939+02:002016-06-23T15:23:17.939+02:00„To jak to, alkoholicy nie są już bezsilni wobec a...„To jak to, alkoholicy nie są już bezsilni wobec alkoholu, mogą nauczyć się kontrolować czas picia i ilość wypijanego alkoholu?”<br />Oczywiście, że alkoholicy są bezsilni wobec alkoholu i nigdy nie będą mogli się kontrolować w stosunku do alkoholu. Dopiero wtedy, kiedy na powrót alkoholik stanie się człowiekiem, który chce i zrozumie wszelkie aspekty swojego uzależnienia, istoty swoich potrzeb, czerpiąc z wielu źródeł jest w stanie kontrolować swoje zachowanie nawet wobec alkoholu, wypijanego alkoholu. Jednak siedząc np. w AA i słuchając mantr o swojej winie i bezsilności alkoholik nie stanie się człowiekiem, będzie się bał alkoholu jak ognia do końca swoich dni. No bo przecież pierwszy kieliszek to lokomotywa która zabija. A może pierwszy kieliszek to wcale nie lokomotywa. AA czerpiąc z terapii narzuca swoją narrację „ogórka kiszonego” i wskazuje, że nie można już się napić do końca swoich dni. Zamknięcie się uzależnionego człowieka w tym AAowskim światku jest druzgoczące na dłuższą metę. Zamyka mu możliwość spojrzenia na świat z wielu perspektyw. Tylko alkoholik, „kiszony ogórek” może wytrzymać w kółko powtarzając te same teksty i mantry i reagować strachem, agresją na każdy argument nie potwierdzający tez AA. Ale to już nie jest normalne i nigdy nie będzie. Kiedyś też siebie nazywałem alkoholikiem, ale dziś po kilku latach już nim nie jestem. Wypiłem już wiele razy i lokomotywa nie nadjechała, jednak przedtem musiałem wiele zrozumieć.<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-69353170179264489142016-06-20T21:03:25.437+02:002016-06-20T21:03:25.437+02:00Nawet jeśli są, to i tak większość zdrowych ludzi ...Nawet jeśli są, to i tak większość zdrowych ludzi nie przejmuje się specjalnie leczeniem alkoholików. Dziwią się za to, że nie ma pieniędzy i leków na umierające na nowotwory dzieci.ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-35553652092858200312016-06-20T20:57:42.512+02:002016-06-20T20:57:42.512+02:00MESZUGE19 czerwca 2016 14:52
"Na szczęście n...MESZUGE19 czerwca 2016 14:52<br /><br />"Na szczęście nie jest to problem globalny - większość populacji ma go gdzieś".<br /><br />Nie rozumiem. Alkoholizm czy siecioholizm to nie są problemy globalne?<br />Ale dobrze brzmi,to prawda, "ma to gdzieś" i bardzo często widać to na mityngach, szczególnie wśród starej "kadry" - wiedzą już wszystko o chorobie:-)pozdrawiam serdecznie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-71316271240314604942016-06-20T20:38:52.497+02:002016-06-20T20:38:52.497+02:00Tomasz, nie jestem chrześcijaninem, mało tego nie ...Tomasz, nie jestem chrześcijaninem, mało tego nie wyznaję żadnej religii, chodzę na mitingi i nie piję 13 rok. Mam Boga, który nie jest przypisany do żadnej religii. Udało mi się to bo na początku mojej drogi w AA oddzieliłem Boga, od instytucji kościoła i osób duchownych.<br />Pozdrawiam Tomek<br />...<br />A do Pana co tak ładnie statystycznie wyliczył :-) w AA pomagamy innym alkoholikom a nie robimy obliczeń statystycznych bo po co. Pan nie wierzy, że to działa to już Pana sprawa :-) ... dla mnie to działa i co ważne nic nie kosztuje.<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-18607359646038525292016-06-20T20:35:48.939+02:002016-06-20T20:35:48.939+02:00Dziękuję. :-)Dziękuję. :-)ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.com