Ze dwadzieścia lat temu wpadł mi w ręce list/artykuł napisany do jakiegoś czasopisma przez syna doktora Boba, Roberta (ur. 05.06.1918), znanego jako „Smitty”. Doktor Bob miał też adoptowaną córkę Sue, ale o niej później.
![]() |
Sue Windows |

Ten artykuł to nie była wersja elektroniczna, a po prostu kartka papieru z skserowanym tekstem. Niestety, gdzieś mi zniknęła i nawet nie wiem, kiedy. W tamtych czasach nie wydawał mi się ten artykuł specjalnie ważny. Nie dziwiło mnie też, że Smitty delikatnie, ale zdecydowanie weryfikował przekonania ojca, co do rzekomo wspaniałego życia po zaprzestaniu przez niego picia. Wtedy większość alkoholików żyła podobnie – na mityngach opowiadaliśmy, jak to w rodzinie jest coraz lepiej, i może nawet czasem w to wierzyliśmy. Tym niemniej często zdarzało się, że nasze żony sugerowały, żebyśmy w końcu poszli się napić, bo bez alkoholu jesteśmy nie do wytrzymania. Też opowiadałem, że w domu się poprawia – wydawało mi się, że tak należy, że przecież wszyscy tak robią. I rozpaczliwie chciałem wierzyć, że może jeszcze nie dziś, ale już niedługo stanie się to prawdą.
Po dłuższym czasie zorientowałem się, że nie ma sensu pytać alkoholików o relacje w rodzinie, bo... może nie tyle kłamią, co fantazjują, koloryzują, ale przede wszystkim opowiadają o swoich wyobrażeniach, nadziejach i oczekiwaniach w tym temacie, a nie o tym, co realnie jest. Kiedy mówiłem alkoholikowi, żeby mi już nie gadał o swojej szczęśliwej rodzinie, bo o to, to ja spytam jego żonę i dzieci, w wielu oczach widziałem przerażenie. Jednak niektórzy wierzyli w te swoje opowieści i bardzo możliwe, że ich rodziny by je potwierdziły... do czasu.
Minęło jeszcze więcej lat (musiało, bez tego by się nie obeszło) zanim zaobserwowałem powtarzające się zjawisko. Nie było tak zawsze, ale na tyle często, że zwracało to uwagę. Chodzi mianowicie o taki oto rozwój zdarzeń: alkoholik przestaje pić, nawet realizuje Program ze sponsorem, czy jakieś terapie, w jego rodzinie się wyraźnie poprawia i wydaje się to prawdziwe, a żona potwierdza. Tyle, że po 10-15 latach tego małżeństwa już nie ma, rozpadło się. Jak to, dlaczego, dlaczego skończyło się tak źle, skoro wydawało się, że jest już tak dobrze?
Po wielu rozmowach zarysował się pewien schemat. Żona i sterowane przez nią dzieci chodzą wokół wspaniałego ojca na paluszkach – żeby się nie zezłościł i nie wrócił do picia. Później, widząc jego starania, całkiem realne zresztą, udają szczęśliwość nadal, żeby go nie zniechęcić, żeby znowu nie było picia i bicia. Poza tym zmiany jakieś jednak są, więc można mieć nadzieję, że poprawiać będzie się dalej. Kolejny etap to pogodzenie się, że zmiany się skończyły, że lepiej już nie będzie. Mają przy tym świadomość, że alkoholik jednak się starał, zaczynają rozumieć, że na poważniejsze zmiany, nie ma co liczyć. Może nie jest do nich zdolny, może za mocno wbili mu do głowy, że egoizm to dobra postawa życiowa, a wady można przerzucić na Boga i nadal trenować je na bliskich, kto wie? W każdym razie żony godzą się z tym, co jest. Dla świętego spokoju, dla dobra dzieci, bo sąsiedzi, bo ksiądz... Bywa, że tak już zostaje do końca życia. Ale czasem jednak nie. Dzieci dorastają, zadają niewygodne pytania, formułują jakieś pretensje. Nie można ich już postraszyć zmarszczeniem brwi, a o biciu mowy nie ma, bo oddadzą. Matka dochodzi do wniosku, że jednak nie, nie zgadza się, nie chce bylejakości do końca swoich dni. Owszem, jest nieco lepiej, bo typ nie pije, ale to wcale nie znaczy, że jest dobrze. To już droga do rozstania.
Bill zaczął pisać „Anonimowych Alkoholików”, gdy od umownego początku AA (ostatnie picie doktora Boba) minęły trzy lata. Trzy lata! Nie trzynaście, nie trzydzieści... tylko trzy. Czy to była podstawa, by snuć wizje o przyszłości rodzin alkoholowych? Większość z tych kilkudziesięciu alkoholików miała w tym momencie kilka-kilkanaście miesięcy abstynencji! Na jakiej podstawie autor książki ubrdał sobie, że wie, jak będzie wyglądała przyszłość rodzin alkoholików???
Przykład, jak to było naprawdę. Bill i Lois nie mieli dzieci. Doktor Bob miał syna, o którym było na początku, i adoptowaną córkę. Doktor nie akceptował jej chłopaka, Ray’a Windowsa i żeby ją od niego odciągnąć, podsuwał jej alkoholika Erniego Galbraitha. Jego historia znalazła się w pierwszym wydaniu WK pod tytułem „The Seven Month Slip” (Siedmiomiesięczny poślizg). W wydaniu drugim już jej nie było, bo Ernie wrócił do picia. Wracał zresztą do nałogu wiele razy, do końca życia, po równie wielu nieudanych próbach utrzymania abstynencji.
Sue i Ernie Galbraith, którzy rozwiedli się około 1965 roku, mieli syna Mickey’a i córkę Bonnę. Bonna, czyli wnuczka doktora Boba, w 1965 roku popełniła samobójstwo po tym, jak najpierw zabiła swoje sześcioletnie dziecko.
Tak wygląda realna opowieść o przyszłości alkoholowej rodziny...
W poprzednim wydaniu polskiej Wielkiej Księgi dziewiąty rozdział zatytułowany był „Wizja rodziny przeobrażonej”. W wydaniu z 2018 roku mamy „O rodzinie”. Jedno i drugie jest przetłumaczone błędnie, bo w oryginale jest to „The Family Afterward”. Zastanawiające jest, czemu tzw. tłumacze coś takiego zrobili? Czyżby za wszelką cenę próbowali ukryć fakt, że są to fantazje, rojenia, przewidywania, nadzieje i marketing Billa, a nie rzeczywistość?
Sue i jej brat Smithy, dzieci doktora Boba i Anne, napisały w swojej książce „Dzieci uzdrowiciela” znamienne słowa:
OdpowiedzUsuń„Wyzdrowienie naszego ojca nie uzdrowiło naszego własnego życia, ani życia naszej rodziny”.
I Sue i Snitty byli alkoholikami i członkami AA, jak również żona Smitty’ego.
Trzeba przyznać, że Smitty (chyba) dobrze radził sobie w życiu i karierze wojskowej i politycznej.
Do końca życia również pielęgnował dziedzictwo swojego ojca, i pamięć o nim, byl założycielem fundacji i opiekunem Muzeum Dom doktora Boba.
To po co jest ta Wielka Księga? I dlaczego nadal stanowi podstawę w AA?
OdpowiedzUsuńMoże jest z nią tak, jak z demokracją: ma wiele wad, ale dotąd nie wymyślono nic lepszego. :-)
UsuńŻebym nie zdechł pod płotem.
UsuńBo na alkoholizm się zdycha. I dobrze, jeśli szybko.
Trzeźwe świętoszki szybko zapominają, czym było życie alkoholika.
„Żebym nie zdechł…”
UsuńDawno już nie słyszałem tej bezwzględnej narracji: „Albo Księga i program, albo śmierć.” Zero miejsca na pytania, refleksję czy wątpliwości. Wyłącz myślenie, bo inaczej umrzesz.
Jak dobrze, że wyrwałem się z tego zaklętego kręgu „duchowości” – religijnej mitologii i sztywnych dogmatów, które odrzucają wszystko, co nowe i inne. Świata zamkniętego na dyskusję, interpretację, a przede wszystkim na prawdę.
„Dawno już nie słyszałem tej bezwzględnej narracji:”
UsuńAle że ty mi chcesz opisywać moje życie?
Zrób coś pożytecznego zamiast próżnych dyskusji, bo nigdzie nie napisałem, że prowadzę konsultacje społeczne.
„Zero miejsca na pytania, refleksję czy wątpliwości.”
UsuńDobrze, że mamy takiego inteligenta, który za nas myśli dzień i noc i objawia nam swoje jedyne mądrości.
Niestety, AA pełne jest ludzi którzy nie są alkoholikami i traktują alkoholizm jako zabawę i eksperymentowanie.
UsuńAlkoholik nie ma czasu na eksperymenty.
AA w 1939 roku:
UsuńPostępuj zgodnie ze wskazówkami zawartymi w naszej książce albo umrzesz śmiercią alkoholika.
.AA dzisiaj:
Wybierz swoją przygodę.
Poproszę o źródło tego przekonania z 1939 roku oraz wyjaśnienie, na czym konkretnie polega śmierć alkoholika.
UsuńJeśli kiedyś AA zastraszali i grozili, to bobrze, że zaszła zmiana.
W chorobie alkoholowej zaszła zmiana? Już nie jest postępująca i śmiertelna?
UsuńO czym ty chcesz dyskutować?
A historii, jak wyglądała rzeczywistość alkoholików przed AA, ja cię uczyć nie będę.
To twój obowiązek, mieć podstawową wiedzę o świecie.
Oto morze ignorancji w temacie alkoholizmu, o którym Bill pisał już w 1939 roku.
UsuńCo więcej, w samym AA zebrał się ocean ignorancji.
On chce „źródło przekonań”. Siedzi w AA i nie ma pojęcia o AA. Towarzyski klub pomocy społecznej z klubokawiarnią sobie zrobili z AA.
„na czym konkretnie polega śmierć alkoholika”
UsuńChyba musisz jeszcze swoje wypić.
Czy to jest jakaś nowa misja polskich Anonimowych Alkoholików? Bagatelizowanie i lekceważenie alkoholizmu?
Usuń,,albo umrzesz śmiercią alkoholika" Powinno brzmieć - Umrzesz bohaterską śmiercią alkoholika.😂
UsuńZnacie to ,,Kiedy spotkasz uratowanego alkoholika. Masz przed sobą bohatera. Czyha w nim bowiem uśpiony wróg śmiertelny. On zaś trwa obciążony swoją słabością i kontynuuje mozolną swą drogę przez ten świat, w którym panuje kult picia, wśród otoczenia, które go nie rozumie,...." Friedrich u. Bodelschwing. Bardzo dobre.
Chwała bohaterom 🤣🤣🤣
A mogłem umrzeć śmiercią bohatera 😂😂. I lipa.
Wyleczony z choroby alkoholowej dzięki łasce Boga
Były Alkoholik.
Marceli Szpak
"Dawno już nie słyszałem tej bezwzględnej narracji: „Albo Księga i program, albo śmierć.” Zero miejsca na pytania, refleksję czy wątpliwości. Wyłącz myślenie, bo inaczej umrzesz.
UsuńJak dobrze, że wyrwałem się z tego zaklętego kręgu „duchowości” – religijnej mitologii i sztywnych dogmatów, które odrzucają wszystko, co nowe i inne. Świata zamkniętego na dyskusję, interpretację, a przede wszystkim na prawdę".
Przeżyłem to samo, czy - prawie to samo. W każdym razie nie żałuję, nigdzie nie spotkałem tak wielu ludzi tępych - z całą prostotą - tępych, jak na mityngach. Lekce sobie ważę, czy była to tępota wynikająca ze zniszczenia mózgu przez długotrwałe nadużywanie alkoholu, czy może wrodzona, może jej powody były jeszcze inne, po kilku latach chodzenia na mityngi z tą tępotą zostawiłem to towarzystwo. Nie żałuję. Nie piję. Nie muszę słuchać bzdur, oczywista, że w milczeniu. Już nie potrzebuję, pozdrawiam.
Szpak znowu od rzeczy…
Usuń" Szpak znowu od rzeczy…" A mimo to "wyleczony z choroby alkoholowej dzięki łasce Boga" Bałwochwalstwo czy świetokradztwo?
Usuń„ Bałwochwalstwo czy świetokradztwo?”
UsuńKaftan bezpieczeństwa.
https://sjp.pwn.pl/sjp/bałwochwalstwo;2442775.html
Usuńhttps://sjp.pwn.pl/sjp/świętokradztwo;2528375.html
,, Szpak znowu od rzeczy…" A mimo to "wyleczony z choroby alkoholowej dzięki łasce Boga" Bałwochwalstwo czy świetokradztwo? Już Meszuge dał Ci link do tych pojęć. Skorzystaj.
UsuńWidzę, że masz duży problem ze zrozumieniem podstawowych pojęć.😱
Już Meszuge dał Ci link do tych pojęć. Skorzystaj.
Co do bycia byłym alkoholikiem. Gdybyście naprawdę wierzyli w Boga, też mieli byście szansę zostać byłymi alkoholikami. Bóg może wszystko 😍😍 Według niewierzących ateistów, to może i wszystko, tylko nie może zabrać im choroby alkoholowej. Kiedyś byłem alkoholikiem, dzisiaj jestem byłym alkoholikiem tak jak współtwórcy WK AA. Jesteście (piszę o tych twierdzących, że choroba alkoholowa jest nieuleczalna👿👿) niby w AA, a nie znacie podstawowego podręcznika Wspólnoty AA. Cóż, przypomnę nam kilka cytatów z BB.
Istnieje rozwiązanie, str. 18
Jednakże były alkoholik , który znalazł rozwiązanie i jest odpowiednio uzbrojony w fakty na swój temat , może zazwyczaj zdobyć całkowite zaufanie innego alkoholika w ciągu kilku godzin .
BB Istnieje rozwiązanie, str. 20
Nasze życie , jako byłych osób uzależnionych od alkoholu , zależy od nieustannego myślenia o innych i o tym , w jaki sposób możemy pomóc zaspokoić ich potrzeby .
BB Opinia lekarza, s.xxvi
Jednak jako byli alkoholicy , możemy powiedzieć , że to wyjaśnienie ma sens .
BB Wizja dla Ciebie, str.151
Jako byli alkoholicy , uśmiechamy się na takie uwagi.
Dla tych, dla których podstawowym podręcznikiem jest 12x12
Tradycja Dwunasta, s.184
Mimo że byliśmy byłymi pijącymi , nadal uważaliśmy , że musimy ukrywać się przed publiczną nieufnością i pogardą .
12x12 Tradycja druga, str.136
Pewnego dnia ta banda twoich byłych pijaków wypełni Madison Square Garden i nie widzę powodu , dla którego miałbyś w międzyczasie głodować .
12x12 Tradycja Siódma, s.162
,,Poczułem się szczególnie cnotliwy, gdy pomyślałem o wszystkich byłych pijakach , którzy nie chcieli wysłać Fundacji nawet dolara za sztukę , a ja oto z radością inwestuję pięć dolarów , żeby wyleczyć kaca ."
Wszystkie cytaty pochodzą z pierwszych, amerykańskich wydań BB i 12x12.
By wyzdrowieć wystarczyło bym uwierzył. By być zdrowy muszę mieć świadomy kontakt z Bogiem
Ex- alkoholic
Szpak Marceli.
Alleluja i do przodu z Panem Bogiem 🥰🥰
Znowu pwn sjp autorytetem dla AA-owcow
Usuń"Bałwochwalstwo czy świetokradztwo? " - Drugie przykazanie Boże powiada: "Nie będziesz brał Imienia Pana Boga twego nadaremno". Zatem jeśli jesteś chrześcijaninem, niech to nie będzie wzywanie Imienia Pańskiego nadaremno. Bądź chrześcijaninem naprawdę, nie tylko z nazwy, nie bądź chrześcijaninem byle jakim.
Usuń"Bałwochwalstwco czy świętokradztwo? "Drugie przykazanie Boże powiada: "Nie będziesz brał Imienia Pana Boga twego nadaremno". Zatem jeśli jesteś chrześcijaninem, niech to nie będzie wzywanie Imienia Pańskiego nadaremno. Bądź chrześcijaninem naprawdę, nie tylko z nazwy, nie bądź chrześcijaninem byle jakim.
UsuńNadaremno, czyli wiadomo z góry, że Bóg nie zrobi, nie przyjdzie, nie odpowie - daremne te wezwania, co?
Usuń" "Nadaremno" jest przysłówkiem oznaczającym "bezcelowo", "na próżno"." Ile razy mozna wołać "Alleluja i do przodu z Panem Bogiem"
UsuńCzy osoby wierzące w Boga, mają obowiązek w wierzenie w Boga chrześcijan? Jakiś klecha się odezwał? Będzie udzielał rad, jaki ma być chrześcijanin. Czy w WK nie ma słowa o ,,własnej koncepcji" Boga? Na daremno? Mówicie, że prośba do Boga o przywrócenie niektórym rozumu jest daremna? Być może.
UsuńAlleluja i do przodu, byle nie nadaremno.
Jest takie coś w BigBook. Nie było czegoś takiego w życiu. Ebby T. który rozmawiał wtedy z Billem, twierdził że nic takiego nie powiedział. I to by się zgadzało, bo jako członek OG, organizacji ultra chrześcijańskiej, nie mógłby lansować dowolnie wymyślonego boga.
Usuń,,Nie było czegoś takiego w życiu. Ebby T. który rozmawiał wtedy z Billem" A Ty wtedy w szafir siedziałeś i podsłuchiwałeś? WK to nie stenogramy, zapisy rozmów. To książka beletrystyczną. W WK ważny jest przekaz. Czyli był Ebby, który jeszcze wiele razy później zapijał, Bill i TY. I teraz wszyscy będą wierzyć w twoją wersję. Ebby nie mógł lansować dowolnego Boga, bo Ty mu zakazałeś, ale za to mógł pić.
UsuńNie dlatego, że ja, ale dlatego, że opisano ten epizod w biograficznej książce: https://www.goodreads.com/book/show/18897182-ebby
Usuń„ WK to nie stenogramy, zapisy rozmów. To książka beletrystyczną. W WK ważny jest przekaz. ”
UsuńNa szczęście oprócz Twoich przekonań istnieją także źródła historyczne, historycy AA i biografowie, którzy napisali i wydali całkiem sporo książek.
Nietrudno do nich dotrzeć
A czytaliście taką książkę jak ,,Big Book"? Jest tam rozdział pt ,,Opowieść Billa". Bill opowiada o spotkaniu z Ebby. Czy ktoś tam był jeszcze, by zaświadczyć o czym rozmawiał Bill W z Ebby T? Na szczęście jest sporo książek, których autorzy lepiej wiedzą jak było w rzeczywistości. Im trzeba wierzyć, a WK do kosza wyrzucić.
UsuńNie było nikogo więcej. Trzeba jednak zauważyć, że podczas tego spotkania Bill był pijany i pił dalej, ale Ebby T. był trzeźwy.
Usuń„Bill opowiada o spotkaniu z Ebby. Czy ktoś tam był jeszcze, by zaświadczyć o czym rozmawiał Bill W z Ebby”
UsuńProblem nie w tymże czy ktoś tam był. Problem w tym, że zapiski i wypowiedzi Billa mocno się różnią od tego, co umieścił w WK.
Właśnie dlatego trzeba bronić czystości literatury AA i przekazu WK przed tymi wszelkimi zewnętrznymi źródłami.
UsuńZachowajmy to w prostocie. Ogromny sukces AA pociagnal za sobą różne formy i próby odebrania wspaniałym pionierom ich roli.
Podstawą jak wiadomo jest czysty stolik kolportera i zajmowanie się wyłącznie zatwierdzoną literaturą.
Tradycje również chronią nas przed zewnętrznymi sprawami.
„Właśnie dlatego trzeba bronić czystości literatury AA i przekazu WK przed tymi wszelkimi zewnętrznymi źródłami.”
UsuńTak. Najlepiej w bunkrze się zamknijcie i odprawiajcie swoje gusła.
,, Bill był pijany i pił dalej, ale Ebby T. był trzeźwy" Bill był pijany? I skąd masz tę informację? Ebby nic takiego nie mówił, tym bardziej Bill nigdzie nie wspominał, by podczas tego spotkania z Ebby był pijany.
Usuń,,Podstawą jak wiadomo jest czysty stolik kolportera i zajmowanie się wyłącznie zatwierdzoną literaturą." Niestety ryba psuje się od głowy. Świadczy o tym stolik literatury BSK.
Rozdział o życiu rodzinnym nowo trzeźwego alkoholika jest dosyć pomocny. Należy go jednak dokładnie przeczytać 😏 Mamy tam opis extremisty który będzie obnosił się swoim ”znalezieniem Boga” lub popadnie w pracoholizm. To dość częste i pół biedy jeśli trwa rok czy dwa. Prawdziwe trzeźwy złapie balans I zapewne z czasem i życie rodzinne będzie conajmniej poprawne. Gorzej gdy poświęca życie AA, staje się tam persona, ale reszta życia to porażka! Warto ten rozdział wziąć sobie do serca😏 Darek
OdpowiedzUsuńRacja. Są w AAPL nawet tacy, którzy wymyślili sobie dożywotnie stanowiska i tytuły aowskie.
Usuń"Są w AAPL nawet tacy, którzy wymyślili sobie dożywotnie stanowiska i tytuły aowskie." Są nawet tacy, którzy uznali siebie za dożywotnich alkoholików. Ale są również tacy, którzy obnoszą się z przyznanym sobie tytułem "byłego alkoholika", bo stwierdzili, że brak alkoholu we krwi jest oznaką ich trzeźwości. Mamy demokratyczne AA.
UsuńMylisz demokrację z szalejącą samowolą i skandalicznym naruszaniem zasad AA. U na służba jest rotacyjna, nie ma dożywotnich stanowisk "powiernik po służbie". Natomiast "były alkoholik" to prywatna ocena konkretnego alkoholika, a nie nadany sobie tytuł w AA.
Usuń"U na służba jest rotacyjna, nie ma dożywotnich stanowisk "powiernik po służbie". A u Anonimowego 18 czerwca 2025 08:00 są "tacy, którzy wymyślili sobie dożywotnie stanowiska i tytuły aowskie." Demokracja i anarchia jak widzisz.
Usuńhttps://img27.demotywatoryfb.pl//uploads/202506/1750366082_vztvnw_600.jpg
UsuńWy w tym AA lubicie okołoanalne i okołofekalne rozmówki.
UsuńTak to jest jak się zatrzyma w rozwoju na fazie analnej.
Dla mnie i mojego malzenstwa rozdział o rodzinie jest jedną z podstaw zdrowego funkcjonowania. Polecam wszystkim mityngi, spikerki i warsztaty gdzie AA mówią o rodzinie, roli kobiety w zwiazku, wychowaniu dzieci, seksie, rozwiązywaniu kłopotów małżeńskich, pieniadzach, kredytach, pracy itp.
OdpowiedzUsuńMówią jezykiem serca ci którzy przebudzili się dzięki pracy i dla których Bóg zribil to, co przekracza ludzkie możliwości.
Dla przykładu, dzieki kilku zdaniom jakie przeczytala moja żona, uniknąłem powrotu do picia, tak jak to opisano w Wielkiej Księdze. Jestem trzeźwym alkoholikiem, który:
"...wciąż pali papierosy i pije kawę, ale ani jego żona, nie nikt inny już tego nie ocenia. Żona rozumie, że błędem było rozdmuchiwanie tego problemu, gdy został on szybko uzdrowiony z o wiele poważniejszej dolegliwości."
Kolejnych 24 godzinek trzeźwości, kochani!
O jakiej trzeźwości pan pisze? Środki chemiczne zmieniające świadomość? Okradanie rodziny, by nadal je zażywać, a papierosy tanie nie są?
Usuń„Polecam wszystkim mityngi, spikerki i warsztaty gdzie AA mówią o rodzinie, roli kobiety w zwiazku, wychowaniu dzieci, seksie, rozwiązywaniu kłopotów małżeńskich, pieniadzach, kredytach, pracy itp.”
UsuńNiezły trolling ;)
Ale, niestety, takie pomysły w AA są na porządku dziennym.
Okradasz rodzinę, bo palisz...
UsuńNo tak, bo przecież prawdziwy, przebudzony alkoholik żyje w stanie łaski, żywi się powietrzem i myślami Wielkiej Księgi. Wodę pije z kałuży, a buty ma po dziadku.
Ciekawe, kiedy ktoś wpadnie na pomysł, żeby sporządzić oficjalny katalog rzeczy dozwolonych przez AA:
✅ Kawa – tylko jeśli tania i bez mleka.
✅ Buty – jak się rozpadną.
❌ Papierosy – złooo.
❌ Netflix – zguba duszy.
✅ Łzy nad Księgą – mile widziane.
A może od razu wprowadźmy opłatę duchową za każdą złotówkę wydaną na coś, co nie jest mityngiem, służbą albo książką z kolportażu?
W końcu zbawienie nie jest tanie. Ale bieda – o, ta jest święta.
Okradasz rodzinę, bo palisz... właśnie tak, dokładnie. Ale to nie wszystko, bo najczęściej szkodzisz dodatkowo ich zdrowiu, zmuszając do biernego palenia.
UsuńA te twoje naiwne próby zaśmiewania problemu nałogu, samowoli i egoizmu, robią wrażenie na coraz mniejsze liczbie alkoholików.
Od tych waszych wad i biczowania flaki się wywracają i beret zrywa, bo inaczej tego nazwać nie mogę.
UsuńMoja baba też okrada rodzinę. Robi sobie pazury, fryzury i zmusza nas do biernego patrzenia na nią. A wczoraj to jeszcze była z koleżanką na kawie w kawiarni, a to też nie jest tanie.
UsuńObsesję na punkcie wad charakteru można leczyć.
Usuń"Obsesję na punkcie wad charakteru można leczyć" - najskuteczniej pozbywając się wad charakteru.
Usuń"Od tych waszych wad..."- to napisz, dla odmiany, coś o zaletach.
Usuńdo Anonimowy18 czerwca 2025 14:50
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym co napisałeś. Coraz częściej robi się z mityngów grupy terapeutyczne.
A wracając do tematu. Czy gdziekolwiek napisano, że dzięki Programowi będziesz dobrym człowiekiem? Ja nie znalazłem. Program 12 Kroków ma pomóc przestać pić. I tylko tyle.
Kiedyś żona alkoholika powiedziała mi: kiedy pił i bił obwiniałam o to alkohol. Teraz nie pije i niewiele się zmieniło. Ciągle wrzeszczy, wyzywa i wszystko kontroluje. W domu panuje terror. To po prostu zły człowiek, który nie umie szanować innych
Wspólnota AA to dla alkoholika ważna część życia.
Wspólnota bardzo się zmieniła. Tkwienie w tej nowej wypaczonej wspólnocie to zwykła strata czasu. Nie ma już takiej serdeczności i uprzejmości. Ci którzy przyjechali samochodami często nie chcą podwieźć tych którzy przyszli na piechotę – kiedyś nie do pomyślenia.
Obrzucanie się błotem w internecie już nikogo nie oburza. Taka to dziś Wspólnota AA.
Życie to ciągłe zmiany. Jako trzeźwi ludzie wprowadzamy w swoje życie te, które czynią nas lepszymi dziś niż byliśmy wczoraj. I to jest postęp.
Bill i Bob nie byli aniołami, chociaż do dziś tak ich się w Polsce przedstawia.
,,Czy gdziekolwiek napisano, że dzięki Programowi będziesz dobrym człowiekiem? Ja nie znalazłem." Nie znalazłeś bo nie zajrzałeś do WK. Z ,,Opinii Lekarza"
Usuń,,że byliśmy nieprzystosowani do życia, że byliśmy całkowicie oderwani od rzeczywistości lub że byliśmy po prostu wariatami." I tak Tobie Janku zostało. A tu masz o zmianie ,, chyba że taka osoba doświadczy całkowitej przemiany psychicznej, jeśli to się nie uda, nadzieja na wyzdrowienie jest niewielka" Myślisz że ta zmiana nie tworzy z alkoholików dobrych ludzi? ,, Pamiętałem jego nazwisko i częściowo rozpoznawałem rysy, ale na tym podobieństwo kończyło się.z roztrzęsionego, zrozpaczonego, nerwowego wraka zmienił się w człowieka pełnego wiary i pogody ducha." To świadczy o dobrym człowieku? Idźmy dalej ,,On jednak „kupił” zawarte idee w tej książce. Od wielu lat nie pije. Widzę go od czasu do czasu, jest wspaniałym człowiekiem, takim jakich wielu chcielibyśmy spotykać." To jak, zmienił się na lepsze czy nie. Te cytaty z ,,Opinii Lekarza" niektórzy twierdzą, że nie jest to Program bo nie zawiera kroków. To wybierzmy się do Programu. ,,Człowiek, który stara się zdobyć zaufanie alkoholika, a sam kiedyś przeżył podobne trudności, wie o czym mówi, swoim zachowa- niem pokazuje inne perspektywy, że jest człowiekiem, który zna- lazł właściwą odpowiedź, że nie uważa się za świętszego niż ty, że nie ma żadnych innych motywów z wyjątkiem szczerego pragnienia bycia pomocnym, że nie żąda żadnej zapłaty, nie rozkazuje, nie mówi o żadnych ludziach, których trzeba będzie zadowolić, nie wygłasza kazań do wysłuchania" z rozdziału ,,Jest Sposób", kurczę tu też nie ma kroków, więc dla wielu to dalej nie Program. Idę do Programu. ,,Przede wszystkim, my alkoholicy, musimy pozbyć się egoizmu. Musimy, albo on zabije nas!" To jak się pozbędziemy tego egoizmu to będziemy lepsi? Czy nic się nie zmienia. ,, zaczęliśmy cieszyć się spokojem, odkryliśmy, że możemy z powodzeniem stawić czoła życiu" To lepiej czy nie? ,,zaczęliśmy pozbywać się paraliżującego nas lęku przed dniem dzisiejszym, jutrzejszym i wszystkimi następnymi. Odrodziliśmy się."
I jak tam mój ulubiony Janku, czy Program mówi o zostaniu lepszym człowiekiem? ,,Zrozumieliśmy, że musimy zapanować nad urazami i złością, ale jak?" Chcesz Janku wiedzieć Jak? To będziesz musiał doczytać w WK AA. Przypomnę nam 12 krok - przebudzeni DUCHOWO -- stosować te zasady.
Pięknego dnia Janku mój ulubiony
Szpak Marceli
"Program 12 Kroków ma pomóc przestać pić. I tylko tyle." Cóż Ty wiesz o programie 12 Kroków" Niewiele! Krok 4 i Krok 5 kłaniają Ci się.
OdpowiedzUsuń"Program 12 Kroków ma pomóc przestać pić. I tylko tyle."
Usuń"Uważamy, że człowiek, który oświadcza, iż wystarczy sama trzeźwość, jest bezmyślny". [WK z 2018 roku]
Tak, program 12 kroków ma głównie uwolnić od szaleństwa alkoholizmu w formie czynnego uzależnienia od alkoholu. Tak przynajmniej wynika z dwóch pierwszych rozdziałów książki Anonimowi Alkoholicy. Biorąc pod uwagę, że te dwa rozdziały miałyby założeniu być artykułami do niedzielnych gazetek parafialnych, to bill nie pisał tam o żadnych dalszych krokach działania. Z resztą program opisany w WK i ten z Woźniakowa trochę się różnią. Ten oryginalny nie jest jakąś wisienką na torcie po ciężko wypracowanej poprzez szereg odbytych terapi trzeźwości. To ten oryginalny program, jeśli praktykowany zupełnie wystarczy do trzeźwego życia!
Usuń„Cóż Ty wiesz o programie 12 Kroków" Niewiele! Krok 4 i Krok 5 kłaniają Ci się.”
UsuńTak, te kroki również pomagają przestać pić.
To one (obok kroku 9) likwidują „przyczyny picia”, do których musimy dotrzeć, jak mówi Program zawarty w WK.
A cóż ty wiesz o Programie 12 Kroków?
Uważamy, że człowiek, który oświadcza, iż wystarczy sama trzeźwość, jest bezmyślny". [WK z 2018 roku]
OdpowiedzUsuńTo jedna z wielu sprzeczności zawartych w książce.
W nowo wydanej książce WK pisanej prostym językiem "Plain Language Big Book" znajduje się słowniczek Glossary , a w nim wyjaśnienie słowa "trzeźwość" Oto ono:
Usuń"W AA "trzeźwość rozumiemy nieco inaczej niż "trzeźwość " zdefiniowaną w słownikach.......nasza definicja "trzeźwości" obejmuje "niepicie" i również zmianę naszego nastawienia, abyśmy mogli prowadzić lepsze, zdrowsze i spokojniejsze życie"
„również zmianę naszego nastawienia,”
UsuńCzy gdzieś wyjaśniono co to jest „nastawienie” i JAK się je zmienia?
Czy wiesz, że pozytywne nastawienie może mieć wpływ nie tylko na twoje samopoczucie, ale także na zdrowie fizyczne i długość życia? To, jak myślisz o świecie, jak reagujesz na wyzwania i codzienne trudności, ma realny wpływ na twój organizm. W dzisiejszym świecie, pełnym stresu i pośpiechu, coraz więcej badań potwierdza, że optymizm i pozytywne myślenie mogą wspierać długowieczność.
UsuńNie świruj.
UsuńPytanie jest proste.
Nie potrafisz odpowiedzieć, nie musisz się odzywać.
Ach ten terapeutyczny bełkot.
UsuńCzary mary i już… od godziny 15 jesteś optymistą.
Pstryk… I już, pozytywne myślenie i szczęśliwość wiekuista.
A spytaj go - jak? i zacznie powtarzać w kółko to samo.
Dziękuję zs nieskorzystanie z podpowiedzi
Usuń"Czy gdzieś wyjaśniono co to jest „nastawienie” i JAK się je zmienia? Jak nie zmienisz swojego nastawienia do otrzymywanych informacji to Twoje " nie świruj" zamieni sie w Twoje świrowanie.
UsuńAnonimowy19 czerwca 2025 06:43
OdpowiedzUsuń"Program 12 Kroków ma pomóc przestać pić. I tylko tyle." Cóż Ty wiesz o programie 12 Kroków" Niewiele! Krok 4 i Krok 5 kłaniają Ci się.
Przeszedłeś te kroki i co w magiczny sposób stałeś się dobrym człowiekiem?
Meszuge jak zwykle manipulujesz. Dobrze wiesz że Biblia alkoholików zawiera całe mnóstwo sprzeczności. Wybierasz te które akurat ci pasują. Cóż, można i tak.
Życie pokazuje, że we Wspólnocie AA jest bardzo wielu ludzi, którzy przeszli Program ze sponsorem i stali się jeszcze gorsi. Naprawdę nie znacie żadnego alkoholika którego porzuciła żona gdy przestał pić?
"Naprawdę nie znacie żadnego alkoholika którego porzuciła żona gdy przestał pić?" - ty w ogóle zauważyłeś, o czym jest tekst Meszuge? Bo wygląda na to, że nic o nim nie wiesz i włączasz się tylko żeby złośliwie komentować.
UsuńCoś Ci się mój ulubiony Janku znowu pokręciło ,,Życie pokazuje, że we Wspólnocie AA jest bardzo wielu ludzi, którzy przeszli Program ze sponsorem i stali się jeszcze gorsi." Jeśli ktoś postawił 12 kroków ze sponsorem i Program na niego zadziałał to nie ma możliwości by taki człowiek był złym człowiekiem. Przebudzeni DUCHOWO w rezultacie tych kroków. Czy Ty znasz kogoś kto doznał przebudzenia duchowego? Czy Ty Janku masz pojęcie co oznacza zwrot ,,przebudzony duchowo" Czy Ty wiesz mój ulubiony Janku kogo to stwierdzenie określa? Program AA to nie jest ateistyczny program Woźniakowski, Strzyżyna czy jakieś inne dziwadła. Program AA zawarty jest w WK AA.
UsuńMarceli Szpak
Przebudzenie duchowe można sobie wyobrażać na wiele sposobów, ale jeśli ktoś, jak Szpak, nadal pisze nieprawdę, manipuluje, oszukuje, szkaluje, to przebudzony duchowo nie jest na pewno.
UsuńW AA bywają kanalie pijane i kanalie niepijące.
A Ty do których kanalii zaliczasz się?
UsuńDo kategorii F217/2003.
Usuń" Przeszedłeś te kroki i co w magiczny sposób stałeś się dobrym człowiekiem?"
UsuńŻyję zdrowo, spokojnie i godnie, rozważnie i rozsądnie, w dobrych relacjach z ludźmi, z tolerancją dla odmienności, z akceptacją dla ludzi i sytuacji. których nie jestem w stanie zmienić, bez lęków przed dniem jutrzejszym, z pogodą ducha i optymizmem, bez złości, gniewu i uraz i z realną oceną tego, co wokół mnie.
Czy to prawda ze po dobrze zarobionych krokach bede dobrym ex ktory nie będzie musiał odmawiać sobie ciasta z alkoholem, bigosu na winie, cukierków z likierem, pączków z advocatem?
UsuńWina, piwa i wódki też nie będziesz musiał sobie odmawiać, bo przecież nie będziesz już alkoholikiem.
Usuń„Czy to prawda ze po dobrze zarobionych krokach bede dobrym ex ktory nie będzie musiał odmawiać sobie ciasta z alkoholem, bigosu na winie, cukierków z likierem, pączków z advocatem?”
UsuńTak to tylko Szpaka Bóg uzdrowił.
Wy za mało wierzycie.
"Przeszedłeś te kroki i co w magiczny sposób stałeś się dobrym człowiekiem?" Żyję zdrowo, spokojnie i godnie, rozważnie i rozsądnie,w dobrych relacjach z ludźmi, z tolerancją dla odmienności, z akceptacją dla ludzi i sytuacji. których nie jestem w stanie zmienić, bez lęków przed dniem jutrzejszym, z pogodą ducha i optymizmem, bez złości, gniewu i uraz i z realną oceną tego, co wokół mnie.
Usuń"Czy to prawda ze po dobrze zarobionych krokach bede dobrym ex ktory nie będzie musiał odmawiać sobie ciasta z alkoholem, bigosu na winie, cukierków z likierem, pączków z advocatem?"
UsuńSiedem lat w AA zajęło mi zrozumienie, że to nie alkohol jest moim problemem. Co jest zapisane w Wielkiej Księdze. Może masz podobnie?
Nigdzie w Wielkiej Księdze nie jest napisane, żeby spożywać alkohol.
UsuńTak sobie tego nie tłumacz.
Mnie zrozumienie tego kim jestem na trzezwo zajęło dokladnie tyle ile trwa program 12 kroków.
Usuń12 lat pracy ze sponsorem. Zgodnie z wytycznymi gdzie jeden krok to jeden rok.
Pogody ducha.
„ Zgodnie z wytycznymi gdzie jeden krok to jeden rok.”
UsuńGdzie znajdę takie „wytyczne”?
UsuńW broszurce „Prawdy i zasady”, pozycji zaaprobowanej i zaakceptowanej do druku przez Służbę Krajową Wspólnoty Anonimowych Alkoholików w Polsce. Do dziś ani Konferencja, ani Powiernicy nie wycofali swego poparcia dla tej publikacji, choć zawiera ona bardzo niewiele autentycznie przydatnych rad, za to całe mnóstwo błędnych, a nawet szkodliwych przekonań. Na przykład: ile picia, tyle trzeźwienia, jeden Krok - jeden rok, nie dokonuj istotnych zmian w życiu podczas pierwszego roku trzeźwienia, nie ma złych mitingów, pozytywny albo zdrowy egoizm, nie stwarzajmy autorytetów we wspólnocie AA itp.
https://meszuge.blogspot.com/2022/05/wspolnota-aa-kiedys-i-dzis.html
Czyli podobnie jak w obecnym Niezbędniku nowicjusza.
UsuńNie znam Niezbędnika Nowicjusza. :-(
UsuńTo tak jak Zasad i Prawd nie zna. ani Konferencja ani powiernicy a w BSK nie ma tej pozycji w sprzedaży
Usuń"Niezbędnik nowicjusza" jest dostępny w sklepie BSK AA w Polsce - https://sklep.aa.org.pl/niezbednik-nowicjusza-aa-p-134.html
Usuń"Do dziś ani Konferencja, ani Powiernicy nie wycofali swego poparcia dla tej publikacji" Pozycja ta nigdy nie była dopuszczona do obiegu przez Konferencję Słuzby Krajowej
UsuńNa stronie pierwszej broszury:
Usuń"WSPÓLNOTA ANONIMOWYCH ALKOHOLIKÓW W POLSCE
Pozycja została zaaprobowana i zaakceptowana do druku przez Służbę Krajową Wspólnoty Anonimowych Alkoholików w Polsce
Tekst, opracowanie merytoryczne, redakcyjne, graficzne oraz techniczne
- Anonimowi Alkoholicy z Grupy Inicjatywnej do spraw Literatury AA przy Grupie AA "Ursynów" w Warszawie".
"Niezbędnik nowicjusza" jest dostępny w sklepie BSK..." - OK. Dziękuję.
Usuń"Anonimowi Alkoholicy z Grupy Inicjatywnej do spraw Literatury AA przy Grupie AA "Ursynów" w Warszawie" przypisali sobie prawo autorskie do tej publikacji poprzez zamieszczenie "@ copyright by grupa AA "Ursynów" i wykorzystali sobie tylko znaną "Służbę Krajową" do sygnowania tej pozycji. Gdyby publikacja ukazała się w oficjalnym kanale za zgodą KSK wydawcą byłaby, jak zwykle, Fundacja BSK AA w Polsce.
Usuń"Nigdzie w Wielkiej Księdze nie jest napisane, żeby spożywać alkohol". Nie jest też napisane, aby go nie spozywać
UsuńTakże przed powołaniem Fundacji BSK AA w Polsce? Chyba nie jesteś w stanie pojąć, że historia AA w Polsce nie zaczęła się od powołania BSK.
UsuńW WK nie ma też mowy o jedzeniu ziemniaków. Straszne niedopatrzenie!
UsuńRok wydanie publikacji " Zasady i prawa..." - 1995. Fundacja BSK AA w Polsce powstała 1.06.1995. W 1995 r. mieliśmy już 23. Krajową Konferencję Służb AA. Tylko dla przypomnienia.
Usuń„ W WK nie ma też mowy o jedzeniu ziemniaków”
UsuńBóg może ci przywrócić zdrowy rozsądek, jeśli go o to poprosisz.
„ Nie jest też napisane, aby go nie spozywać”
UsuńStanowczo powinieneś znaleźć sobie dobrego sponsora.
Takiego, który potrafi czytać i myśleć, bo u ciebie z tym licho.
Nie wiesz o czym jest Wielka Księga.
Jak dzieci. Pisza ci im do łba przyjdzie, byle tylko czas sobie zapełnić. Biedne stworzenia, szukają pozorów więzi.
UsuńAha… W Wielkiej Księdze nie jest napisane, żeby nie spożywać alkoholu, powiadasz?
UsuńNastępny aowski geniusz.
Dziękuję ze jesteście.
OdpowiedzUsuńTo batdzo ważne by duzo ludzi czytało o czym rozmawiają AA.
Wtedy moga zdecydować czy wybrać takie dialogi czy też spróbować drogi opartej na sprawdzonych i dzialajacych metodach.
A jakie są te sprawdzone i działające metody? Terapia ze swoją 5-7% skutecznością, czy może jakieś zaklęcia albo kudzu?
Usuń„drogi opartej na sprawdzonych i dzialajacych metodach.”
UsuńProszę o wykaz tych dróg i sprawdzonych działających metod.
Źrodła na temat ich skuteczności znajdę sobie sam.
Oto typowy alkoholik
UsuńPowiedział co wiedział, nie wiedząc co mówi.
A jak go poprosić o wyjaśnienie i podanie przykładów, to udaje że to nie do niego, i że go tu nie ma.
cytat: ty w ogóle zauważyłeś, o czym jest tekst Meszuge? Bo wygląda na to, że nic o nim nie wiesz i włączasz się tylko żeby złośliwie komentować.
OdpowiedzUsuńJak zwykle przyznaję ci rację. Cieszę się, że przynajmniej ty wiesz o czym jest tekst Meszuge.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń"Anonimowi Alkoholicy mówią językiem serca, z całą jego siłą i prostotą."
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zastanawiałem się czym jest ten język jakiego używają mityngowi klubowicze.
Teraz juz wiem na czym to polega i dlaczego tak szczelnie dba sie w tej grupie o anonimowość, zamyka mityngi i nie dopuszcza nikogo z zewnątrz.
Tekst, opracowanie merytoryczne, redakcyjne, graficzne oraz techniczne
OdpowiedzUsuń- Anonimowi Alkoholicy z Grupy Inicjatywnej do spraw Literatury AA przy Grupie AA "Ursynów" w Warszawie".
Brawo. Produkujcie, drukujcie. Papier wszystko przyjmie. Tylko co z ludźmi potrzebującymi pomocy.
Tekst, opracowanie merytoryczne, redakcyjne, graficzne oraz techniczne
OdpowiedzUsuń- Anonimowi Alkoholicy z Grupy Inicjatywnej do spraw Literatury AA przy Grupie AA "Ursynów" w Warszawie".
Brawo. Produkujcie, drukujcie. Papier wszystko przyjmie. Tylko co z ludźmi potrzebującymi pomocy.
Ludzie, którzy potrzebują pomocy znajdą drogę do AA. Gdy ktokolwiek gdziekolwiek potrzebuje pomocy, napotka wyciągniętą ku niemu pomocną dłoń AA.
UsuńTo już było, i tego juz nie ma.
OdpowiedzUsuńHalo, AA! Rok 2025 na linii, odbiór!
OdpowiedzUsuńCzy ktoś tam zauważył, że świat poszedł do przodu?
Bo wygląda na to, że w wielu grupach czas zatrzymał się w 1939 roku – razem z mitami z Wielkiej Księgi, gdzie alkoholizm to tylko „brak kontaktu z Bogiem”, a depresję leczy się służbą i czytaniem „Jak to widzi Bill”.
Psychologia? Trauma? Neuronauka? Granice? Nieee… Tu nadal obowiązuje objawiona prawda: „Jesteś chory duchowo, bo nie zrobiłeś dokładnie Kroku Piątego z odpowiednio świętym sponsorem”.
Niektórzy alkoholicy chyba serio wierzą, że cały świat to jedna wielka sala mityngowa, a ludzie spoza AA po prostu jeszcze nie „dostąpili łaski przebudzenia"
Ale spoko. Kiedyś Ziemia była płaska. Dziś jest okrągła – tylko niektóre jeszcze tego nie zauważyli.
I zamiast nitować wielkiej księgi zamierzasz szerzyć mity z terapii?
UsuńPieprzenie o granicach w cenie 500 zł za 50 minut na pewno bardzo pomaga.
Już raz pytałem, czy w chorobie alkoholowej coś się zmieniło.
UsuńPrzestała być postępująca i śmiertelna?
,,Czy ktoś tam zauważył, że świat poszedł do przodu?" A Ty zauważyłeś, że Ziemia dalej kręci się wokół Słońca? Że dwa dodać dwa dalej jest dalej cztery? Do dnia dzisiejszego nikt nie wymyślił lepszej metody na wyleczenia alkoholika z choroby alkoholowej, od Programu AA. Jak znasz, lepszą metodę, to daj link do wiarygodnych badań. 😆😆
OdpowiedzUsuńSzpak Marceli
Proszę o link do wiarygodnych badań potwierdzających, że „wyleczony” alkoholik po przejściu 12 kroków może bez żadnych konsekwencji spożywać produkty zawierające alkohol – takie jak ciasta nasączone alkoholem, cukierki alkoholowe czy inne wyroby z celowo dodanym alkoholem.
UsuńProszę również o źródło potwierdzające, że wypicie szklanki wódki jest czymś jakościowo innym niż spożycie tej samej ilości alkoholu w formie np. nasączonego biszkoptu.
Otrzymasz linki do tych informacji, zaraz po podaniu przez Ciebie linku, do informacji, że wyleczony alkoholik może jeść ziemniaki i schabowe popijając colą.
UsuńTak bardzo tęsknisz za wypiciem choć jednego kieliszka wódki bez konsekwencji?
Jaka okrutna jest ta choroba alkoholowa.
Szpak Marceli
Przecież to ty wielokrotnie oznajmiałeś, że spożywasz alkohol.
UsuńMoże warto ustalić jedno: czy alkohol w ciele „wyleczonego alkoholika” cudownie traci swoje biochemiczne właściwości, czy tylko zmienia etykietę moralną?
UsuńBo jeśli żołądek uzdrowionego przez Boga alkoholika potrafi mistycznie odróżnić alkohol w biszkopcie i cukierku od tego w kieliszku –
to może pytanie o badania wcale nie wynika z tęsknoty za piciem, tylko z chęci zrozumienia, jak to właściwie działa.
W środowisku polskich AA poruszanie tego tematu zawsze wywołuje "do tablicy" poterapeutycznych oszołomów, których wytresowano w przekonaniu, że coś takiego świadczy o nawrocie i chęci picia.
UsuńCzyli AA to nie jest jednak Absolutna Abstynencja? A krok 1 interpretuje sie jako bezsilność lecz do czasu "przebudzenia"?
UsuńCzyli historia Jima ktory mieszal whisky z wódką to poterapeutyczny bełkot na postrach?
Prawdziwie przebudzony ex alkoholik to ktoś na kogo alkohol dziala inaczej i nie bedzie powodował problemów o ile jest spożywany np. jako szklanka spirytusu wlana jednak do kremu w cieście? Lub do mleka?
Pomożecie?
AA nikomu nie zabrania pić. Nie nakazuje też abstynencji.
UsuńProponuję pamiętać, że to Wspólnota ludzi psychicznie chorych, a tacy, dość często, wymyślają jakieś tam swoje absurdalne teorie. Dyskusje z nimi mają tyle sensu, co przekonywanie pacjenta oddziału zamkniętego, że nie jest Napoleonem.
Takich poterapeutycznych i po programowych oszołomów jest coraz więcej.
Usuń... raczej więcej jest poprogramowych wytresowanych oszołomów.
Usuń„ że coś takiego świadczy o nawrocie i chęci picia.”
UsuńNie. Spożywanie alkoholu świadczy o spożywaniu alkoholu.
Nie ma żadnej różnicy między piciem, a spożywaniem alkoholu łyżkami. To drugie jest po prostu bardziej czasochłonne.
A „nawrót” to właśnie terapeutyczny bełkot.
„nawrót” to właśnie terapeutyczny bełkot.
UsuńKtórym posługuje się 99% alkoholików w PLAA.
„ Którym posługuje się 99% alkoholików w PLAA.”
UsuńBzdura. Co najwyżej ci, którzy zatrzymali się na tym etapie. Nie ma ich aż tak wielu.
Alkoholik ma nawrót choroby = terapeutyczny bełkot.
UsuńAlkoholik zapija = slownik przebudzonoego programowca.
Ta moja Szpacza legendarna cierpliwość.😍😍
Usuń1. Warto ustalić jedno. Na czym polega choroba alkoholowa. Choroba alkoholowa nie polega na spożywaniu alkoholu. To tylko objaw. Cały problem (choroba) lokuje się w głowie, choć czynnik fizyczny też ma na nią wpływ. Samo odstawienie alkoholu (nie picie, bycie trzeźwym, bycie abstynentem) nie wyleczy choroby.💩 Choroba alkoholowa jest zdecydowanie chorobą psychiczną i dotyczy tylko i wyłącznie wariatów !!! F 10 - Zaburzenia psychiczne. ,,Byliśmy wariatami"
2. To ustalmy drugie 😂 ,,Może warto ustalić jedno: czy alkohol w ciele „wyleczonego alkoholika” cudownie traci swoje biochemiczne właściwości, czy tylko zmienia etykietę moralną?" i drugi cytat ,,Przecież to ty wielokrotnie oznajmiałeś, że spożywasz alkohol." Tak, przyznaję się do spożywania alkoholu w różnych produktach spożywczych. Przyznaję, że z nie mam z tym żadnego problemu.
Ty też spożywasz alkohol !!! Przyznasz się? Dlaczego dla Ciebie jest dziwne, że inni spożywają alkohol? W postaci ciastek, cukierków, lodów, wymieńmy jeszcze inne produkty w których znajduje się alkohol; ogórki, grzybki, rybki, galareta w occie?😱 Nie spożywasz tych wiktuałów? To znaczy, nie spożywasz alkoholu. Brawo. A co z jogurtem? Pewnie wiesz jogurt, że taż zawiera alkohol i ale na szczęście nie spożywasz jogurtów ani Ty, ani twoje dzieci.😱 Jak sobie radzisz z niejedzeniem chleba😱 (pewnie wiesz- drożdże- fermentacja- alkohol) A co z płynem po goleniu? Ze środkami odkażającymi? Alkohol wchłania się przez skórę. Jak Ty dajesz radę żyć w tym świecie, bez chleba, kiszonek, ciast? Dla mnie jesteś zuch nad zuchy. Brawo😂😂 A może w tych produktach alkohol -cudownie traci swoje biochemiczne właściwości, i zmienia etykietę moralną-?😂😂 To jak? Ustaliliśmy?
We Wspólnocie AA jest wielu psychicznie chorych alkoholików. Są także Ci, co wyzdrowieli z umysłowej choroby, jaką jest alkoholizm ,,My Anonimowi Alkoholicy liczymy ponad 100 mężczyzn i kobiet, którzy WYZDROWIELI z beznadziejnego stanu umysłu i ciała"
To jak spożywacie dalej gorzałę w produktach czy z ręką na sercu powiecie NIE? Cisza 🤣🤣🤣
Cieszę się, że mogłem pomóc w wyjaśnieniu tego skomplikowanego problemu spożywania alkoholu w różnych produktach 😂😂
Teraz czas na pokutę otwieram tego gniota jakiego zrobili z WK ,,tłumacze", będę się katował czytaniem i pokażę kolejne byki w 4 wyd WK, we wcześniejszym eseju Meszuge jako kolejny komentarz.
Szpak Marceli
Z Panem Bogiem abstynenci 😍
",My Anonimowi Alkoholicy liczymy ponad 100 mężczyzn i kobiet, którzy WYZDROWIELI z beznadziejnego stanu umysłu i ciała". W tej pierwszej setce jest oczywiście Szpak Marceli.
UsuńMarceli,
Usuńz ręką na sercu: NIE.
Nie spożywam intencjonalnie produktów zawierających alkohol.
Nie jem ciast nasączonych alkoholem, pączków z likierem. Nie dodaję wina, whisky czy piwa do bigosu, sosów ani żadnych innych potraw. Nie używam też kosmetyków czy środków higienicznych z alkoholem – bo dziś bez problemu znajdę inne. Mam wybór. Korzystam z niego świadomie.
I nie, nie robię tego ze strachu czy obsesji.
To po prostu rozsądna praktyka, która służy mojemu zdrowiu – dokładnie tak jak ćwiczenia fizyczne czy zdrowa dieta. Proste.
A Twoje porównania do jogurtów, kiszonek, drożdży czy grzybków w zalewie… cóż – brzmią mniej więcej jak porównanie konia do wieloryba. Jasne, oba to ssaki. Tylko co z tego, skoro różnica jest zasadnicza, jeśli się choć trochę pomyśli.
Ale jak tam sobie chcesz. Dla mnie najważniejsze, że inni mogą to przeczytać i wyciągnąć własne wnioski.
Ponad stu? A może w rzeczywistości nieco ponad czterdziestu? https://meszuge.blogspot.com/2025/03/fakty-i-mity-o-naszej-historii.html
Usuń„Alkoholik ma nawrót choroby = terapeutyczny bełkot.
UsuńAlkoholik zapija = slownik przebudzonoego programowca.”
Widzisz, tak się popisujesz, a pojęcia nie masz, o czym piszesz.
Tak zwany nawrót wcale nie jest tożsamy z piciem. Oznacza zupełnie co innego.
"Widzisz, tak się popisujesz, a pojęcia nie masz, o czym piszesz. "
UsuńNajwazniejsze ze Ty wiesz. Brawo Ty.
Twoja racja a moj święty spokój dzięki Bogu.
„Twoja racja a moj święty spokój”
UsuńKolejne durne hasełko życiowych trutni.
„Najwazniejsze ze Ty wiesz. Brawo Ty.”
UsuńOwszem, wiem. Przecież ci wyjaśniłem.
Możesz podziękować. To nie moja wina, że nie wiesz.
"Tak zwany nawrót wcale nie jest tożsamy z piciem. Oznacza zupełnie co innego." Nawrót odnosi się do powrotu do używania alkoholu, które ktoś wcześniej zdołał kontrolować lub całkowicie porzucić. W nawrocie używanie alkoholu powraca do poprzednich poziomów używania lub jest do nich zbliżony.
Usuń,,A Twoje porównania do jogurtów, kiszonek, drożdży czy grzybków w zalewie" To nie jest porównanie.
UsuńTo są produkty spożywcze które w swoim składzie zawierają alkohol!!! Podobnie jak tiramisu. Nie wierzysz mi, sprawdź w googlu.
Po co te manipulacje. Nie jesz jogurtów, tzn nie spożywasz zawartego w nim alkoholu. Wierzę ci, skoro tak napisałeś. Tylko proszę nie manipuluj. Nie musisz myśleć. Myślenie niektórym szkodzi. Sprawdź u profesjonalistów zajmującym się składem produktów spożywczych.
Każdy może wyciągnąć wnioski kto z nas mija się z prawdą.
,,Ponad stu? A może w rzeczywistości nieco ponad czterdziestu?" A może już kilka milionów WYZDROWIAŁO z choroby alkoholowej? Informację o tych milionach wyleczonych z alkoholizmu znajdziesz w literaturze AA, zaaprobowanej przez GSO.
Szpak Marceli
https://zdrowie.radiozet.pl/psychologia/nawrot-choroby-alkoholowej-przebiega-w-8-fazach-jak-rozpoznac-je-wczesniej?gad_source=1&gad_campaignid=1101803164&gclid=CjwKCAjwvO7CBhAqEiwA9q2YJRL5sG0yv9wNsQ6R8cPQNubVjmQwEA9PzEX1RqLH3oi0cksvNRCTTRoCsxUQAvD_BwE
UsuńNawrót to nie picie choć może do picia prowadzić.
https://hh24.pl/nawrot-choroby-alkoholowej-co-robic/
„ Nawrót odnosi się do powrotu do używania alkoholu, które ktoś wcześniej zdołał kontrolować lub całkowicie porzucić. W nawrocie używanie alkoholu powraca do poprzednich poziomów używania lub jest do nich zbliżony.”
UsuńBzdura z d… wzięta. Nie uważałeś na terapii 😂
"Bzdura z d… wzięta." Wpis typowego AA-owca w nawrocie. Albo zapił albo jest pijany na sucho
UsuńMarceli
UsuńChcesz sobie jeść tiramisu z alkoholem i cukierki z wódką - twoja sprawa.
Nie porównuj jednak tego do jedzenia jogurtu gdzie nikt nie dolał intencjonalnie 90% spirytusu jako podstawowego skladnika. Lub do koszenia ogorkow gdzie w normalnych przepisach nie ma żeby wlać do zalewy litr wodki.
Literatury AA nie aprobuje GSO tylko General Service Conference
Usuń„ Wpis typowego AA-owca w nawrocie. Albo zapił albo jest pijany na sucho”
UsuńNie ma potrzeby, żebyś oznajmiał mi swoje fantazje na mój temat.
To co prezentujesz to trzeźwość? Tak uważasz?
Ja też uważam, że Twoje wulgarne odzywki są typowe dla przykładu osobnika opisanego we wpisie 25 czerwca 2025 15:36
UsuńChamstwo i buraczaność aowska nie ma sobie równych. W świecie. Tak chciałem na początku napisać, lecz pewne myśli przywiodły mnie do opamiętania. Dlatego zapisuję: chamstwo, ciemnota mózgu i buraczaność AA nie mają sobie równych. Widać to po wpisach powyższych, a i po poniższych będzie widać. Dobranoc, fanatycy.
OdpowiedzUsuńCzy AA tak bardzo się różni od przekroju naszego społeczeństwa? A jeśli tak jest, czy warto sie na polskie spoeczeństwo obrażać? I wcześniej sobie zadać pytanie -czy ja jestem chamem i burakiem?
UsuńI po co opowiadasz od sobie? Kogo interesuje twoje chamstwo i twoja buraczność? Pochwalić się przyszedłeś czy po użalać?
Usuń„po użalać?”
UsuńA może „przed użalać”?
Proponuję zacząć od nauki prawidłowego pisania prostych słów w języku ojczystym (poużalać).
AA napisali, że tylko Bóg może nas uzdrowić. A Bóg przemawia w ciszy. Wasz jazgot nie pozwala usłyszeć Boga.
OdpowiedzUsuńMają miejsce i przyzwolenie na jazgotanie, to korzystają.
Usuń"Do dnia dzisiejszego nikt nie wymyślił lepszej metody na wyleczenia alkoholika z choroby alkoholowej, od Programu AA."
OdpowiedzUsuńKażda pliszka swój ogon chwali. Poniżej fragment z PROFESSIONAL and ALCOHOLICS ANONYMOUS RELATIONS IN OREGON; An Exploratory Study Report, Milton A. Maxwell, Ph.D., 1965, strona 10.
„Innym źródłem napięć na linia Profesjonaliści-AA jest bardzo ludzka tendencja do lojalności wobec terapii, która okazała się skuteczna w danym przypadku — i raczej bezkrytycznego przyjmowania ideologicznych ram, w których pomoc nadeszła. Widzimy to zjawisko w innych obszarach. Na przykład korzyści płynące z wiary religijnej i integracji osobistej mogą wynikać z wielu różnych ram teologicznych — rzymskokatolickiej, zielonoświątkowej, chrześcijańskiej nauki, teozofii, buddyzmu zen, jakkolwiek to nazwać. I tak często znaleziona pomoc jest traktowana jako absolutny dowód prawdziwości towarzyszących jej ram teologicznych. Albo, gdy pacjent szuka u wielu lekarzy i w końcu znajduje takiego, który mu pomaga: staje się bardzo lojalny wobec skutecznego terapeuty — i wobec skutecznego programu terapeutycznego. Dlaczego zachowanie alkoholików miałoby być tak różne? Byłem w klinikach leczenia alkoholizmu i szpitalach, gdzie słyszałem: „Próbowałem tam „kuracji”. Próbowałem AA. Nic nie działało. Ale w tym miejscu znajduję odpowiedź”. Słyszałem też rozmowy alkoholików, którzy dotarli do AA. W obu przypadkach powodem sukcesu konkretnego leczenia mógł być większy ból i rozpacz pacjenta niż natura leczenia lub kontekst przekonań. Jednak niewielu pacjentów potrafi to dostrzec w danym momencie i stają się lojalni wobec „skutecznej terapii” — i niestety czasami są antagonistyczni lub nieprzychylni w swoim nastawieniu do innych programów terapeutycznych. Teraz twierdzę, że jest to całkiem naturalne ludzkie zachowanie. Jednakże leży to u podstaw nieporozumień, nieufności i napięcia w relacjach AA-Profesjonaliści.”
Ciekawe, ale...
Usuń"Albo, gdy pacjent szuka u wielu lekarzy i w końcu znajduje takiego, który mu pomaga: staje się bardzo lojalny wobec skutecznego terapeuty — i wobec skutecznego programu terapeutycznego". Czyżby pacjent powinien być lojalny wobec lekarza, który mu nie pomógł w żaden sposób?
Takie stwierdzenie jest oczywiste i najzupełniej naturalne. Zwracam uwagę na to, co pomogło mnie samej - po wielu nieudanych próbach skorzystania z innych rozwiązań.
No to rzeczywiście badacz odkrył Amerykę, aż musiał to opublikować.
UsuńCoś mi nie pomogło, to mówię że mi nie pomogło. Tak to działa.
,,„Innym źródłem napięć na linia Profesjonaliści-AA" Co za bełkot ,, gdy pacjent szuka u wielu lekarzy i w końcu znajduje takiego," czego on szuka u tych lekarzy? ,,Słyszałem też rozmowy alkoholików, którzy dotarli do AA. W obu przypadkach powodem sukcesu konkretnego leczenia mógł być większy ból i rozpacz pacjenta niż natura leczenia lub kontekst przekonań." Ktoś wie o co tu chodzi? 1960 rok i takie mądrości.
Usuń,,Jednakże leży to u podstaw nieporozumień, nieufności i napięcia w relacjach AA-Profesjonaliści." jakich napięć, AA nie zajmuje stanowiska wobec jakiejkolwiek terapii.
Meszuge - Dyskusje z nimi mają tyle sensu, co przekonywanie pacjenta oddziału zamkniętego, że nie jest Napoleonem.
OdpowiedzUsuńI to jest dobre podsumowanie tego wątku.
To, że dyskusja na tym blogu jest raczej niskich lotów nie świadczy, że AA jest wspólnotą ludzi psychicznie chorych. Jest to obraźliwe stwierdzenie.
OdpowiedzUsuńAlkoholizm jest chorobą psychiczną/umysłową. Nosi oznaczenie F10.2 (wszystkie z grupy F to choroby psychiczne). To w AA nie spotykają się alkoholicy, czyli ludzie chorzy na alkoholizm, który jest chorobą psychiczną???
UsuńCi którzy są zdiagnozowani zgodnie z powyższą klasyfikacją są mile widziani w AA. Możemy im pomóc.
UsuńKryterium przyjecia do grupy AA to doagnoza kliniczna sprawdzana przez "witajacych" przed salką?
UsuńMogę to gdzieś w poradniku znaleźć i uzupelnic wytyczne dla służb grupy?
" Możemy im pomóc.'" Tobie też AA może pomóc.
UsuńW czym pomóc? W jaki sposób pomóc?
Usuń@Problem z alkoholem
Usuń"Ci którzy są zdiagnozowani zgodnie z powyższą klasyfikacją są mile widziani w AA".
Czyli chorzy są tylko nowicjusze, nowoprzybyli, a cała reszta alkoholików, którzy spotykają się na mityngach, jest całkowicie zdrowa?
Ale brednie!
Choroba psychiczna i człowiek psychicznie chory to dla ciebie obraźliwe określenia?
UsuńWidocznie pozostałeś w średniowieczu i średniowiecznych uprzedzeniach.
A alkoholizm, owszem, jest chorobą psychiczną, leczy się go w szpitalach psychiatrycznych i poradniach zdrowia psychicznego.
Niektórzy aowcy przez dziesiątki lat pozostają pacjentami tych placówek.
Jakie inne pytania oprócz posiadanie diagnozy trzeba zadać nowo przybyłym zeby mogli wejsc na zamknięty mityng?
Usuń„"Ci którzy są zdiagnozowani zgodnie z powyższą klasyfikacją są mile widziani w AA".”
UsuńJakie dokumenty sprawdzacie przy wejściu? Czy muszą być poświadczone notarialnie?
Czy diagnoza sprzed 18 lat pozwoli mi wejść na mityng Anonimowych Alkoholików? Czy muszę brać skierowanie od lekarza rodzinnego i czekać pół roku do psychiatry?
Czy po tylu latach trzeźwości będę tam „mile widziany” przez takie tuzy intelektu, jak pan „Problem z alkoholem”?
Tyle pytań i żadnej odpowiedzi. Jak żyć?
Żadnych pytań nikt nie zadaje nowo przybyłym na mityng zamkniety.
Usuń,,Niektórzy aowcy przez dziesiątki lat pozostają pacjentami tych placówek." Wielu alkoholików wyzdrowiało po postawieniu 12 Kroków i nie musi korzystać z żadnych placówek psychiatrycznych czy zażywać jakichkolwiek leków na ,,głowę"
UsuńCo nie zmienia faktu, że Niektórzy aowcy przez dziesiątki lat pozostają pacjentami tych placówek.
UsuńŻadnych pytań nikt nie zadaje...
UsuńMoże poza dwoma: Czy picie alkoholu powoduje, że masz problemy? Czy masz szczerą chęć zaprzestania picia?
Te pytania w AAPL zadawane są od 50 lat nowicjuszom.
"Może poza dwoma: Czy picie alkoholu powoduje, że masz problemy? Czy masz szczerą chęć zaprzestania picia? Te pytania w AAPL zadawane są od 50 lat nowicjuszom.
UsuńNajwyższy czas, aby przestano je zadawać, bo stoja w sprzeczności z Tradycją Trzecią AA
Fragment z książki „Dwanaście Kroków i Dwanaście Tradycji”
UsuńTradycja ta ma szczególne znaczenie . Bo w istocie AA oferuje akceptację każdemu alkoholikowi, mówiąc: „To ty sam decydujesz, czy należysz do AA. TY sam możesz zgłosić się do nas i nikt nie ma prawa cię odrzucić. Nieważne kim jesteś i jak nisko upadłeś. Nie jest istotne, jak bardzo pogmatwane jest twe życie wewnętrzne; nawet jeśli popełniłeś przestępstwo także cię nie odrzucimy. Nie chcemy zakazywać ci wstępu. .... Tak więc stajesz się członkiem AA dokładnie w chwili, gdy zadeklarujesz chęć przynależności". Oznacza to, że nikt, absolutnie nikt we Wspólnocie AA nie jest uprawniony do stawiania innym jakichkolwiek warunków, zadawania jakichkolwiek pytań i na podstawie odpowiedzi podejmowania decyzji o przyjęciu, albo nieprzyjęciu do AA.
Absolutne członkostwo - jest się członkiem, kiedy przystępujący mówi, że nim jest, jest jedną z zasad całkowicie bezwarunkowych i nieograniczonych, obok absolutnej trzeźwości i absolutnej anonimowości.
Od początku działania AA w Polsce do czasu ok. 15-18 lat temu przyjmowanie do AA i sakramentalne dwa pytania były na porządku dziennym na 100% grup w Polsce. Później powoli zaczęło się to zmieniać - najpierw z przyjmowania zrezygnowała jedna grupa z Opola. Adam ps. Chomeini z Gdańska wściekle walczył z Meszuge w Woźniakowie o to przyjmowanie jak lew.
UsuńBędziecie teraz zakłamywać rzeczywistość i twierdzić, że tak nie było? Że nie przyjmowano do AA wszędzie w Polsce przez ponad 30 lat, a w wielu miejscach nadal?
Na 3 Tradycji tradycje się nie kończą, jest jeszcze czwarta, gwarantująca grupom niezależność w ich sprawach.
Jeśli ktoś będzie „przyjmował” nowicjusza do Wspólnoty będzie łamał Tradycję Trzecią, niezależznie od tego, co mówi Tradycja Czwarta.
Usuń"Będziecie teraz zakłamywać rzeczywistość i twierdzić, że tak nie było?" Nieważne jak było i jak nadal bywa, ważne jest jak powinno być, aby nie łamać Tradycji Trzeciej AA
UsuńTradycja Czwarta to nie joker niwelujący wszystkie inne tradycje.
UsuńUzależnianie pobytu na mityngu człowieka potrzebującego pomocy od prawidłowej odpowiedzi na pytania to nie jest sprawa dotycząca grupy. To jest naruszanie zasad AA.
Jakich zasad? AA w Polsce robiło tak kilkadziesiąt lat powszechnie i robi do teraz na wielu grupach.
UsuńŁamać tradycje??? https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/co-zrobic-z-tradycja;14246.html Sekciarskim bełkotem i nieuctwem trzeźwości nie zbudujemy.
UsuńNie. AA tak nie robi.
UsuńTakie uparte Zenki tak robią, bo nie chcą słuchać mądrzejszych.
Dorośli ludzie. Nie potrafią zrozumieć prostych jednozdaniowych Tradycji AA pisanych.
Usuń"Sekciarskim bełkotem i nieuctwem trzeźwości nie zbudujemy." Sjp.PWN nauczy Cię trzeźwości?
Usuń"Sekciarskim bełkotem i nieuctwem trzeźwości nie zbudujemy" stwierdził autentyczny budowniczy w uzupełnieniu do ponizszego stwierdzenia :" Budowanie trzeźwości to proces, który wymaga zaangażowania i pracy nad sobą. Polega na zaprzestaniu picia alkoholu i budowaniu nowego życia, wolnego od uzależnienia, w którym priorytetem staje się zdrowie, rozwój osobisty i znalezienie radości w codzienności."
Usuń,,Sekciarskim bełkotem i nieuctwem trzeźwości nie zbudujemy." Co to jest ,,nieuctwo trzeźwości"?
UsuńSprawdź w literaturze temat ,,łamanie tradycji". Otworzyłeś jedną stronę na której nie ma słowa, że zwrot ,,łamanie tradycji" jest nieprawidłowy. Taki jeden przykład dla Ciebie Borchardt Karol Olgierd
,,Szaman Morski" ,,Może nie tyle przebaczyliśmy, ile byliśmy ciekawi, co przeżywa intendent za złamanie tradycji dawania ślubów przez kapitana." A co na to AI ,,Łamanie tradycji to proces odchodzenia od utrwalonych zwyczajów, norm społecznych lub kulturowych."
,,Te pytania w AAPL zadawane są od 50 lat nowicjuszom." To prawda, do dzisiaj na mitingach polskiego AA, zadaje się takie pytanie i będzie zadawało do końca tego AAPL. We Wspólnocie AA nie zadaje się nikomu, żadnych pytań, na które jest żądaną odpowiedź. Możemy spytać czy nowoprzybyły chce kawę lub herbatę itp. Natomiast na żadne z pytań nie musi być udzielona odpowiedź.
Usuń„ ,,Sekciarskim bełkotem i nieuctwem trzeźwości nie zbudujemy." Co to jest ,,nieuctwo trzeźwości"?
UsuńNie potrafisz zrozumieć czytanego zdania? Musisz przeczytać je do końca 😂
"Kryterium przyjecia do grupy AA to diagnoza kliniczna sprawdzana przez "witajacych" przed salką? ": Nie ma w AA pojęcia, instytucji, zasady i praktyki przyjmowania do gruoy AA. Jak mówi Tradycja Trzecia AA " Jedynym warunkiem członkostwa w AA jest pragnienie zaprzestania picia." To ty sam decydujesz, czy chcesz sie przyłączyc do AA.
OdpowiedzUsuń1. ,,Kryterium przyjecia do grupy AA to diagnoza kliniczna sprawdzana przez "witających" przed salką?
OdpowiedzUsuńMogę to gdzieś w poradniku znaleźć i uzupełnić wytyczne dla służb grupy?''
Nie ma żadnych kryteriów przyjęcia do AA.
2. ,,Tobie też AA może pomóc."
Tak pomaga.
3. ,,W czym pomóc? W jaki sposób pomóc?''
w radzeniu sobie z życiem. (our lives had become unmanageable - nasze życie stało się nie do opanowania). O sposobie pomocy może więcej przekazać ogarnięty sponsor.
4. ,,Czyli chorzy są tylko nowicjusze, nowoprzybyli, a cała reszta alkoholików, którzy spotykają się na mityngach, jest całkowicie zdrowa?
Ale brednie! "
Nie wiem, kto jest zdrowy, a kto nie. Nie jestem lekarzem, ani nie prowadzę statystyk. Z racji wieku korzystam systematycznie z opieki lekarskiej. Nie leczę się obecnie. Wg lekarzy nie jestem chory. Według mego pracodawcy też.
5, ,,Choroba psychiczna i człowiek psychicznie chory to dla ciebie obraźliwe określenia? Widocznie pozostałeś w średniowieczu i średniowiecznych uprzedzeniach.
A alkoholizm, owszem, jest chorobą psychiczną, leczy się go w szpitalach psychiatrycznych i poradniach zdrowia psychicznego. Niektórzy aowcy przez dziesiątki lat pozostają pacjentami tych placówek."
Żadnej choroby nie traktuję jako coś obraźliwego. Nie przeczę, że medycyna określa alkoholizm chorobą psychiczną. Odwiedzałem pacjentów zakładów psychiatrycznych. Też kolegów, których spotykałem wcześniej na spotkaniach AA.
6. ,,Jakie inne pytania oprócz posiadanie diagnozy trzeba zadać nowo przybyłym żeby mogli wejść na zamknięty mityng?
To grupa ustala, kto może wejść na spotkanie AA. Ja nigdy i nigdzie nie musiałem przedstawiać jakiejkolwiek diagnozy, żeby wejść na spotkanie AA.
Odpowiedz
"To grupa ustala, kto może wejść na spotkanie AA" Dobrze by było, aby takich grup nie było.
Usuń„ To grupa ustala, kto może wejść na spotkanie AA”
UsuńMocno jesteś pogubiony. Nie wiesz nic o AA.
Dokładnie tak
UsuńKażda grupa powinna być niezależna we wszystkich sprawach. Jeśli sumienie grupy gdzie Bóg sie wyraża ustali, ze dla dobra zdrowienia alkoholików niezbędna jest dbałość o wspólne dobro jakim jest mityng to oczywistym staje się, ze pytania wstepne na zamknięte spotkanie sa niezbędnie konieczne. Czy jesteś alkoholikiem? Czy chcesz przestać pić? Czy jesteś gotowy by uwierzyc w Stwórcę ktory może odebrać obsesję? Do nich grupa moze też dodać swoje bo jest niezależna i nie ma nad nią zadnej ludzkiej wladzy.
Spokojny mityng gdzie alkoholicy dzieląc sie siłą i nadzieją zdrowieja jeden dzien na raz jest najwazniejszy. Musimy chronić naszą nową rodzinę, braci i siostry przed tymi którzy chcieliby upadku wartosci, zasad, moralnosci i nadziei. To jest wielka prawda.
„ Każda grupa powinna być niezależna we wszystkich sprawach.”
UsuńNo nie. Nie tak brzmi ta Tradycja. Wszystko czytasz do połowy? Trzeźwy też jesteś w połowie?
,,Dokładnie tak" Zupełnie nie tak. Nie znasz Tradycji AA i wypisujesz rzeczy mijające się z prawdą.
UsuńPostaram się sprowadzić Ciebie na właściwe tory byś się nie wykoleił.
1. ,, Jeśli sumienie grupy gdzie Bóg sie wyraża" Bóg nie ma obowiązku wyrażać się sumieniu grupy. W sumieniu niedojrzałych grup AA Bóg raczej nie wyraża się.
2. ,,dla dobra zdrowienia alkoholików niezbędna jest dbałość o wspólne dobro jakim jest mityng"🤮 Miting nie jest wspólnym dobrem AA, miting nie służy zdrowieniu alkoholików. Patrz Program AA.
3. ,,pytania wstepne na zamknięte spotkanie sa niezbędnie konieczne. Czy jesteś alkoholikiem? Czy chcesz przestać pić?"🤮 Nikt w AA nie ma prawa nikogo przepytywać, gwarantuje to Tradycja 3. Chyba że masz inne informacje z literatury AA, którymi tutaj się nie podzielisz.
4 ,,Do nich grupa może też dodać swoje bo jest niezależna" 🤮Grupa nie może zadawać żadnych swoich pytań czy spełniania jakichś zadań. Grupa AA jest niezależna. Niezależna we wszystkim, nie powinna tylko łamać Tradycji, mówi o tym druga część 4 Tradycji AA. Pewnie nie doczytałeś. To przypomnę ją nam ,, z wyjątkiem tych, które dotyczą innych grup lub AA jako całości." Tradycje AA dotyczą całości tzn wszystkich grup AA.
,,Musimy chronić naszą nową rodzinę, braci i siostry przed tymi którzy chcieliby upadku wartosci, zasad, moralnosci i nadziei." Co też czynie pokazując Twoje manipulacje i brak znajomości Tradycji AA. Choroba alkoholowa jest śmiertelna. Fałszywą informacją można zabić alkoholika.💀💀 Jak się czują osobnicy sprzedający cierpiącym alkoholikom nie prawdziwe informacje?👿👿 To ich moralność, ale życie cierpiących alkoholików.
Z Panem Bogiem
Szpak Marceli
"Dla dobra zdrowienia alkoholików niezbędna jest dbałość o wspólne dobro jakim jest mityng to oczywistym staje się, ze pytania wstepne na zamknięte spotkanie sa niezbędnie konieczne. Czy jesteś alkoholikiem? Czy chcesz przestać pić? Czy jesteś gotowy by uwierzyc w Stwórcę ktory może odebrać obsesję? " TY tak powaznie? A jak nowicjusz nie odpowie na te pytania, to go grupa wyrzuci z mityngu?
Usuń„A jak nowicjusz nie odpowie na te pytania, to go grupa wyrzuci z mityngu?”
UsuńPamiętam zdarzenie, gdy nowemu zadano na mityngu zamkniętym dwa pytania: Czy picie komplikuje twoje życie i masz problemy? Czy masz chęć zaprzestania picia? Odpowiedział, że chce przestać pić, ale żadnych problemów na razie nie ma. Wtedy prowadzący, po konsultacji ze starszyzną grupy, poprosił go o opuszczenie sali i ewentualnie powrót na mityng otwarty.
https://meszuge.blogspot.com/2006/11/otwarty-mityng-aa.html
To wydarzenie (i nie tylko to) w konsekwencji zaowocowało rezygnacją kilku grup w Opolu z podziału mityngów na otwarte i zamknięte.
Marceli
UsuńDobrze ze wcześniej pisałeś ze tiramisu ze spirytusem i cukierki z alkoholem są jak jogurt czy kiszone ogórki.
Wiele sie od Ciebie nauczyłem.
Dobrze że jesteś.
Czy naprawdę wśród tych „zaocznych sponsorów” po miesięcznym sponsorowaniu nie ma żadnych weteranów obeznanych w funkcjonowaniu AA? Żadnych służb? Gdzie się podziewają ci wszyscy delegaci po służbie i powiernicy na emeryturze?
OdpowiedzUsuńCzy teraz nikt nowicjuszom (i nie nowicjuszom) nie potrafi wytłumaczyć jasno czym jest AA i czym się zajmuje?
To jest jakiś koszmar, co tu się oderdala.
do Anonimowego 25 czerwca 2025 17:40 A konkretnie o co Ci chodzi?
UsuńŻebyś się odczepił trollu.
Usuń„A konkretnie o co Ci chodzi?”
UsuńA którego konkretnie slowa znowu nie zrozumiałeś?
Najwięcej nieporozumień i konfliktów powstaje na skutek nieznajomości tradycji albo niechęć do ich przestrzegania.
Usuń