tag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post6694739755691574979..comments2024-03-28T21:09:47.862+01:00Comments on Nazywają mnie Meszuge, jestem alkoholikiem…: Notatki sponsora (odc. 019)Unknownnoreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-25032520357799886642014-02-23T19:17:41.324+01:002014-02-23T19:17:41.324+01:00Dokładnie tak! Ja czasem tylko pytam, jak - ale ko...Dokładnie tak! Ja czasem tylko pytam, jak - ale konkretnie! - realizują Kroki VI-VII skoro w WK na ich temat jest z pięć zdań, ale... w końcu to ich sprawa.ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-38183860400089636972014-02-23T19:07:35.130+01:002014-02-23T19:07:35.130+01:00Na Podlasiu też często można spotkać ludzi dla któ...Na Podlasiu też często można spotkać ludzi dla których jedyną podstawą pracy na krokach jest "wielka księga". Nikt co prawda nie uzasadnia wyłączania 12X12 z kanonu literatury aowskiej z powodu przygód Bila z LSD ale jest duża ilość osób które z niej nie korzystają. Na początku, buntowałem się przeciw takiej postawie a teraz...phhh . Każdy trzeźwieje po swojemu :) Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-79408218555640327962014-02-14T12:06:13.977+01:002014-02-14T12:06:13.977+01:00Zawsze do usług. :-)Zawsze do usług. :-)ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-53023872856602673232014-02-14T12:01:39.875+01:002014-02-14T12:01:39.875+01:00Dzieki za pomoc :) juz mi nie bedzie ta zagwozdka ...Dzieki za pomoc :) juz mi nie bedzie ta zagwozdka ciazyc :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-76226748596541249162014-02-14T11:53:49.831+01:002014-02-14T11:53:49.831+01:00W USA na wielu mityngach odmawiana jest modlitwa P...W USA na wielu mityngach odmawiana jest modlitwa Pańska („Ojcze nasz, któryś…”), tyle, że tam nikogo to nie bulwersuje. <br />Mityngi, na których bywam, kończą się Deklaracją Odpowiedzialności. A „Modlitwa o pogodę ducha”… hm… jedno można o niej powiedzieć – katolicka nie jest na pewno. :-)<br />Być może ktoś traktuje ją jako modlitwę – dla mnie to po prostu tradycyjne (tradycyjne, a nie religijne!) powitanie uczestników spotkania AA.<br />ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-59753062082391688702014-02-14T11:39:24.826+01:002014-02-14T11:39:24.826+01:00A mnie nurtuje jedna kwesta dlaczego odmawiana jes...A mnie nurtuje jedna kwesta dlaczego odmawiana jest modlitwa o pogode ducha na początku i na koncu mitingu.Wielka Ksiega AA jasno odnosi sie ze nie jestesmy zwiazani z zadna sekta ani religia a tu słowo Boże.Jestem katolikiem ale to cos jest nie tak.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-50744581968459896122014-02-13T10:26:09.191+01:002014-02-13T10:26:09.191+01:00Thank you, but probably not. :-)Thank you, but probably not. :-)ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-10313820420571882772014-02-13T10:03:43.438+01:002014-02-13T10:03:43.438+01:00Please let me know if you're looking for a wri...Please let me know if you're looking for a writer for <br />your site. You have some really great articles and I believe I would be a good asset.<br />If you ever want to take some of the load off, I'd really like to write some articles for your blog in exchange for a link back to mine.<br />Please blast me an e-mail if interested.<br />Cheers!<br /><br />Review my web blog: <a href="http://asphaltracing.com/activity/p/226927/" rel="nofollow">www</a>Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-39682515468910878092014-02-11T06:39:24.853+01:002014-02-11T06:39:24.853+01:00Dobre! :-)Dobre! :-)ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-27101396806935939142014-02-10T22:47:02.501+01:002014-02-10T22:47:02.501+01:00Kary stosuję sam dla siebie (sam je sobie wymyślił...Kary stosuję sam dla siebie (sam je sobie wymyśliłem) w szóstym kroku i to zależy od wady, stosuje również inne metody, jak zastosowanie przeciwieństw, bądź łączę je. Pomagam sobie również prośbami do Siły Wyższej Jestem dorosłym dzieckiem i muszę sobie dać po łapkach. I tu również uczę się uczciwości, czy jestem gotów daną karę ponieść na siebie nałożoną. Np.Wada "Małe okazywanie uczuć wobec żony" - Codziennie rano po wstaniu będę żonę całował na powitanie dnia, przed wyjściem z domu ją przytulę, po przyjściu z pracy pocałunek i na dobranoc. Jeżeli nie zastosuję powyższego wówczas mam pocałować schody na klatce między moim piętrem a półpiętrem na kolanach. Sprawdzę, czy lepiej całować żonę czy schody.<br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05888809742241573487noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-85508724548076274882014-02-10T22:22:38.364+01:002014-02-10T22:22:38.364+01:00Dziękuję. :-)
Ja nigdy nie mówię (w Szóstym Kroku...Dziękuję. :-)<br /><br />Ja nigdy nie mówię (w Szóstym Kroku) o karach, bo nie jestem od karania samego siebie - mówię o konsekwencjach własnych postaw i zachowań i zgodzie wewnętrznej na ich ponoszenie.ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-22727628221725297642014-02-10T22:19:21.678+01:002014-02-10T22:19:21.678+01:00Dziękuję. A słowników, encyklopedii i esejów odebr...Dziękuję. A słowników, encyklopedii i esejów odebrać sobie nie dam! :-)ps. Meszugehttps://www.blogger.com/profile/01212572270166733829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-71504952030541100052014-02-10T21:46:15.507+01:002014-02-10T21:46:15.507+01:00Fantastyczna historia :-) Ja niedawno usłyszałam o...Fantastyczna historia :-) Ja niedawno usłyszałam od podopiecznej, z którą zaczynałyśmy pracę nad 4 krokiem: jak to trzy tabelki, a dlaczego nie pięć? Chłopaki mają pięć! Yyy. <br />Tak, odrzucanie, super sprawa, pamiętam. Dzisiaj się zetknęłam z podobną reakcją, gdy stwierdziłam, że w 2 tradycji może niekoniecznie chodzi o to, żeby nie mieć żadnych autorytetów (no, poza Bogiem - przekornie zaznaczę, że to dość "łatwy autorytet", trudno bowiem zweryfikować podążanie za głosem Autorytetu, a poza tym to chyba dość oczywiste, że nie dajemy rady, bo przecież jesteśmy tylko ludźmi, nie?), i że moim problemem od dzieciństwa był brak jakichkolwiek autorytetów, a teraz nie tylko że je mam - o zgrozo, również w AA - ale sama planuję i staram się tak żyć, by swoim życiem zasłużyć na to miano. Dodałam coś o mojej potrzebie prostowania definicji, o przydatności słownika języka polskiego. No i się dowiedziałam, że w AA można być tylko autorytetem na glinianych nóżkach. Cóż... A ja i tak lubię słowniki. I eseje ;-) Mika Duninhttps://www.blogger.com/profile/14668514596295765900noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1463426983750242679.post-44228581491112326302014-02-10T20:55:08.890+01:002014-02-10T20:55:08.890+01:00Sytuacja wygląda na to jakby to on chciał być Twoi...Sytuacja wygląda na to jakby to on chciał być Twoim sponsorem, a nie Ty jego. Ja osobiście uważam, że praca na 6 kroku, że tak powiem po "szkolnemu" wykazała jak bardzo jestem gotowy do pozbycia się swoich wad. W tabeli opisałem wady, jak się do nich odnoszę i czy chcę się ich pozbywać, i w jaki sposób. Oczywiście w kolumnie czy chcę, wszędzie wpisałem TAK. Przygotowałem harmonogram pracy i kary. Pierwsza wada: wulgaryzmu (100 razy za karę miałem napisać: Nie będę bluźnił moim bliźnim). Przez dwa pisałem. A w trzecim stwierdziłem, że przecież bardzo to lubię, pomaga mi (cokolwiek to znaczy). Obnażyło to moją słabość już przy najprostszej wadzie i pokazała jak wiele pracy przede mną. Bóg zabierze moje wady, jeżeli będzie widział, że pracuje nad pozbyciem się ich, a nie że tylko powiem, że chce się ich pozbyć (moim zdaniem działa jak dopalacz, ale sam muszę uruchomić silnik). Siła Wyższa to nie Św. Mikołaj. Bez komentarza pozostawiam "narzucanie" przez potencjalnego podopiecznego form pracy sponsorowi. Pomimo, że czasami ciężko mojemu "ego" przyjąć zalecenia sponsora to i tak je później wykonuje. Chcę wytrzeźwieć. W tym przypadku to on ma większe doświadczenie, muszę przecież kogoś darzyć zaufaniem, a nie tylko samego siebie. Kiedy sam "pracowałem" na programie to krok 4 chciałem zrobić jadąc samochodem z Włocławka do mamy (ok. 40 km) w stylu: Zrobiłem koledze to i tamto, kradłem to i to. Super sprawa. To najlepsza metoda jak zmieszać pychę z pokorą i udawać, że się zmieniam (pracuję na programie). Nie polecam powyższej metody nikomu. Samemu to najlepiej mi wychodziło tylko picie.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05888809742241573487noreply@blogger.com