Przyznaliśmy, uwierzyliśmy, postanowiliśmy, zrobiliśmy… Stwierdzeń takich i podobnych wiele jest w Programie Dwunastu Kroków oraz w naszej, to jest AA-owskiej, literaturze. Kiedy czytelnik już się z tą formą oswoi, co zresztą zwykle nie trwa długo i nie stanowi też jakiegoś wielkiego problemu, przestaje je zauważać, zastanawiać się, pytać, dociekać, kogo one dotyczą? Tylko ich, czy może już i mnie także?
Przyznaliśmy: ja, oni, czy…? - Z notatnika alkoholika (odc. 3)
To, że oni, weterani sprzed kilkudziesięciu lat, przyznali, uwierzyli i zrobili, jest oczywiste i ja im wierzę. W zdecydowanej większości przypadków i ja, na swój własny użytek, zrozumiałem, postanowiłem, przyznałem itd. Teraz pytanie dotyczy następnego etapu: czy jeszcze tylko oni i ja, czy może już… my? A jeżeli my, to na ile? Bo, chociaż idziemy w tę samą stronę, to nasze przeżycia i doświadczenia są i pozostaną różne…
W starych scenariuszach mityngów były słowa: tak powstaje skarbiec mądrości AA, wspólnota ducha… Czy z tego skarbca tylko biorę? Czy może także coś wartościowego dokładam? Czy jest to już nasz wspólny skarbiec?
Zerkam na początek tego tekstu i widzę, że odruchowo napisałem o naszej literaturze. Naszej, a więc chyba nie jest ze mną źle…
Więcej w moich książkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz