Zdecydowałem się pójść pieszo…
Po
drodze szybko zapomniałem o przystanku i nieznanym AA-owcu, za to wróciły różne
wspomnienia i przemyślenia związane z moim paleniem. Paliłem ćwierć wieku,
czasem (przy wódce) ponad dwie paczki na dobę, więc może dlatego właśnie nigdy
nie wpadło mi do głowy nazywać swojego uzależnienia (nałogu) wadą charakteru. A
w takim razie, co nią jest?
Według
obecnych cen papierosów okradałem rodzinę z jakichś 8-10 tysięcy rocznie. Nie
byłem w porządku wobec pracodawcy, bo dwunastu przerw „na papierosa” w czasie
ośmiogodzinnego dnia pracy nie gwarantuje żaden kodeks. Zmuszałem rodzinę, w
tym dziecko, do biernego palenia, arogancko lekceważąc sobie ich zdrowie, a
nawet wyraźnie sformułowane prośby (żona, jako pielęgniarka, nie mogła w swojej
pracy pojawić się w fartuchu cuchnącym dymem, błyskawicznie żółknące firanki i
tapety) – w końcu paliłem za swoje, a
przynajmniej tak mi się wtedy roiło. Okłamywałem ich przecież bezczelnie
co do kwot przeznaczanych na papierosy. Bezmyślnie niszczyłem swoje zdrowie –
gdybym dostał wylewu albo w wyniku miażdżycy straciłbym nogi, to rodzina
musiałaby się mną opiekować. Skoncentrowany na sobie i swoim nałogu, kompletnie
ignorowałem innych ludzi – na dworcu, w pociągu, w publicznej toalecie, w
lokalach… Fakt, że będąc stale pod wpływem wziewnych środków chemicznych
zmieniających świadomość, nie jestem i nie mogę być trzeźwy, nawet gdy nie
piłem, zupełnie mnie nie interesował.
W
tym momencie przypomniały mi się zdania z WK: Egoizm, egocentryzm, koncentracja na samym sobie!… To właśnie jest,
jak sądzimy, zasadnicze źródło naszych kłopotów. Tak, to były moje wady,
ale palenie – nie. Pamiętam też: Bardziej
niż sobą zainteresujemy się bliźnimi. Zniknie egoizm. Obietnice te
urzeczywistnić się powinny już w połowie drogi, tylko… czy po drodze by im było
z moim paleniem? Bo jest tam jeszcze warunek: jeśli nad nimi pracujemy...
Co
to ma wspólnego ze sponsorowaniem? W parze sponsor/podopieczny jeden tylko
alkoholik wie już „jak”, a więc który z nich powinien określać warunki, zasady,
formy i metody?