Ten wpis powinien chyba nosić podtytuł: zła wiadomość dla podopiecznych.
Jakoś tak, dziwnym trafem, bardzo często się zdarza, że alkoholik, który pod opieką sponsora zaczyna pracę na Kroku IV-V albo IX, albo zaczyna w ogóle, nagle zaczyna mieć różne problemy ze zdrowiem. Ja nie wiem, czy te choroby i dolegliwości są prawdziwe, czy urojone, to nie jest moja sprawa, nie znam się, nie jestem lekarzem, jednak obserwuję to zjawisko od lat i – jak na zwykły przypadek – trochę tych zdarzeń za dużo.
A zła wiadomość jest taka, że praca na Programie Dwunastu Kroków AA to nie szkoła ani zakład pracy, w których to miejscach respektowane są zwolnienia chorobowe i inne usprawiedliwienia (pogrzeb dziadka, ślub córki, narodziny dziecka itp.). Program AA jest programem działania, a to oznacza, że jeśli pewnych działań nie wykonasz, to efektu nie będzie, bez względu na to, jak wiarygodne masz usprawiedliwienie. Jako sponsor przyjmuję do wiadomości, że podopieczny był chory i w związku z tym nie mógł (jak twierdzi) zdążyć, zrobić, zadzwonić, przyjąć na spotkanie. Nawet za bardzo nie wnikam, czy wyjaśnienia są realne i sensowne, bo bez względu na ich prawdziwość, efektu z niezrobionych prac, niepodjętych działań, nie będzie. Szef może przyjąć twoje wyjaśnienia, ale choroba alkoholowa ma głęboko w du… hm... w nosie twoje usprawiedliwienia, nawet te najprawdziwsze.
To o mnie :))) Gdybym miał ocenić ta sytuacje to powiem że nie byłem gotów I tak lawirowałem.Poznanie siebie było okrapiane cierpieniem bo wybralem jak wybrałem.
OdpowiedzUsuńWłaśnie przed wejściem na program paraliżuje mnie strach przed 4 i 5 tym krokiem.
OdpowiedzUsuń