czwartek, 16 lipca 2020

AA PL w konflikcie z prawem


Czy Wspólnota Anonimowych Alkoholików w Polsce gwarantuje komukolwiek cokolwiek? Przypomnę może, że gwarancja to poręczenie, że coś nastąpi albo że jest prawdziwe. Czy nieformalna grupa alkoholików (bo niebędąca organizacją), to jest ludzi psychicznie chorych albo przynajmniej zaburzonych, jest w stanie udzielić komuś jakiejś gwarancji? Wydaje się oczywiste, że AA nie gwarantuje wytrzeźwienia, nie gwarantuje szczęścia, nie gwarantuje uczciwości swoich członków, nie gwarantuje… Wygląda jednak na to, że władcy AA w Polsce gwarantują innym (zwłaszcza nowicjuszom) anonimowość. I to nawet wtedy, gdyby miało to oznaczać konflikt z prawem!

Już raz zwracałem uwagę na to, że sponsorzy w AA roją sobie, że mają jakieś szczególne prawa, jak księżą tajemnicę spowiedzi, i nie muszą zawiadamiać stosownej instytucji/urzędu o popełnionej zbrodni. Poplecznictwem przez zaniechanie jest niezawiadomienie organów ścigania, pozostawienie spraw swojemu biegowi, mimo informacji o popełnieniu przestępstwa i wiedzy kto się go dopuścił. Art. 239KK. Jednak faktycznie ściganie w przypadku poplecznictwa ma miejsce właściwie tylko w przypadku, jak już wcześniej wspomniałem, niewykrytej zbrodni. A to nie jest chyba takie częste. Przynajmniej mam nadzieję…

Ale sabotowanie prawa, niezdolność do podporządkowania się normom prawnym przez rzekomo trzeźwych sponsorów, to sprawa indywidualna – sponsor w takiej sytuacji sam musi podejmować decyzje. Okazuje się jednak, że Wspólnota jako całość, najwyraźniej z Fundacją BSK włącznie, zamierza lekceważyć szczególne przepisy związane z pandemią koronawirusa. Alkoholik, który zaraził się wirusem, zgodnie z przepisami, musi podać miejsca, w których był i osoby z którymi się spotkał. Jest to oczywiste! Chodzi przecież o to, by nie dopuścić do rozprzestrzeniania się zarazy wśród jego krewnych, znajomych, czy z kim się tam spotkał w ostatnim czasie. Ale… Właśnie! Wygląda na to, że Wspólnota AA w Polsce GWARANTUJE anonimowość uczestników spotkania, nawet w takich przypadkach.

…na szczeblu osobistym anonimowość gwarantuje wszystkim uczestnikom AA ochronę przed zidentyfikowaniem ich jako alkoholików, co jest szczególnie ważne dla nowicjuszy. 

Wychodzi więc na to, że Anonimowi Alkoholicy w Polsce wyżej cenią swoje zasady niż ludzkie życie i zdrowie, że oficjalnie wręcz zamierzają sabotować obowiązujące przepisy, lekceważąc wspólne dobro uzależnionych i wszystkich innych. 

Jak twierdził mój sponsor, a ja zapamiętałem, bo to dla mnie ważne, we Wspólnocie AA jest tylko jeden człowiek zobowiązany do przestrzegania zasad – ten, który sam tak postanowi. To powiedzenie pomaga mi nie budować nierealistycznych oczekiwań.

Uprzejmie zawiadamiam, że nie jest prawdą, że Wspólnota AA gwarantuje anonimowość. Nie jest prawdą ani teraz, w okresie szczególnym, ani nigdy. Chciałem napisać, że anonimowość może gwarantować tylko określona osoba, jeśli tak postanowi i dotrzyma słowa, ale w przypadku alkoholików i to może być czasem problematyczne. Jak pokazuje doświadczenie, po pijaku puszczają wszelkie hamulce, niestety. A czy ktoś z nas może gwarantować, że już na pewno nigdy się nie napije?






Akt prawny niższego rzędu nie może być sprzeczny z postanowieniami aktów nadrzędnych. Akty prawne równorzędne mogą się wzajemnie uchylać, akt nadrzędny może uchylić akt o niższej mocy prawnej, natomiast akt o niższej mocy prawnej nie może uchylić postanowień zawartych w akcie nadrzędnym. Do aktów tych zaliczamy:
Konstytucję
Ratyfikowane umowy międzynarodowe
Ustawy
Rozporządzenia
Rozporządzenia z mocą ustawy
Akty prawa miejscowego.

Tradycje Wspólnoty AA nie stanowią żadnego prawa, dla nikogo, bez względu na to, co o tym myślą mało trzeźwi członkowie tej Wspólnoty.

89 komentarzy:

  1. Tak się składa, że na mojej grupie na pierwszym mityngu po obostrzeniach każdy kto chciał w nim wziąć udział po raz pierwszy musiał wypełnić stosowną ankietę dla potrzeb Inspektora Sanitarnego. Oczywiście dane te przechowywane są przez Zarządcę salki, w której się spotykamy. A były tam wszystkie istotne dane jednoznacznie identyfikujące osoby się spotykające, włącznie z nr tel. I co? Ktoś sie burzył? Ktoś się sprzeciwił? Absolutnie nikt! Każdy rozumie, że jest jeszcze RODO, choć niejednemu alkoholikowi takie tłumaczenie i tak nie pomoże. On wie lepiej, zawsze i wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do Krzysztof AA
      Tu wszystko gra, bo uczestnicy wiedzieli w co wchodzą.
      Mnie chodzi o to, że się dowiedziałem podczas luźnej rozmowy, a nikt nie informuje uczestników.
      Sytuacja jest nadzwyczajna i chyba pierwsza taka. Myślę, że warto rozmawiać i rozwiewać wątpliwości.
      Trochę mi nie było w smak, bo mi się to kłóciło z anonimowością i tym, że nie ma informacji.

      Od razu mi się skojarzyło z tajemnicą spowiedzi.

      Ale teraz wszystko już jasne jak dla mnie :)
      Dzięki.

      pzdr.
      Jarek


      P.S.
      Jak tak fajnie idzie rozwiewanie wątpliwości, to może jeszcze ktoś się pochyli i wyjaśni.
      1.Rozumiem, że jak sponsor usłyszy od podopiecznego , że ten dopuścił się przestępstwa to zawiadomi organa ścigania?
      2. Jak podopieczny pochwali się, że zdradził żonę , a Sponsora klauzula sumienia nie dopuszcza takich zachowań - to powiadomi żonę zdradzacza ?

      Usuń
    2. Poplecznictwo jest karane tylko w przypadku zbrodni. Zwykłe przestępstwo lub wykroczenie jest już do decyzji sponsora.

      Usuń
  2. Wydaje mi się, że po moim komentarzu powstał powyższy post.
    /Swoje wypociny podzielę na kilka postów, bo za dużo znaków i nie wchodzi jeden/

    Mój komentarz pod innym postem dotyczył tego, że poszedłem na miting i podczas luźnej rozmowy dowiedziałem się, że jeśli okaże się, iż któryś z uczestników okaże się zarażony, grupa przekaże dane osobowe pozostałych uczestników - takie jakie posiada -odpowiednim służbom np.sanepid (może policja, by szukała, jak dane będą niepełne(?) ). Czyli jak ktoś z grupy wie jak mam na imię, nazwisko , gdzie mieszkam czy pracuję to takie dane zostaną ujawnione. Trochę mi się to kłóci z anonimowością. Anonimowość jest dla mnie, przepraszam - była - świętością, gwarancją i fundamentem AA. Nawet w nazwie występuje słowo "Anonimowi".
    Jasnym dla mnie jest, że jak Adam alkoholik, który siedział ze mną przy stole na mitingu okazuje się być zarażonym to ja idę do sanepidu i zgłaszam ten fakt. Ale to, że ktoś przekazuje osobom trzecim moje dane już mi nie pasuje. Jeśli jednak w okresie epidemii, (fakt!-zupełnie nowa sytuacja) są inne zasady to moim zdaniem uczciwość wymaga, żeby informować uczestników przed wejściem do salki, że w razie takim a takim będą takie procedury/ konsekwencje.
    Przykład zmyślony: Dyrektor sanepidu podczas pandemii, dużej presji i naciskach w związku z pandemią - w końcu , po wielu latach picia - osiąga swoje dno. Po namowach kumpla idzie na miting, zapewniany o anonimowości itd. w końcu trafia na miting. Pech chce, że trafił jakiś chory. Jego pracownica dostaje informację, że był na mitingu. Słowo "Anonimowi" traci na znaczeniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Troszkę mnie to zaciekawiło i postanowiłem napisać pod adres aa@aa.org.pl

    poniżej korespondencja:

    1.
    Jestem anonimowym alkoholikiem.

    Ostatnio na grupie dowiedziałem się, że sumienie grupy zadecydowało, iż
    w przypadku gdy okaże się, że jeden z uczestników mitingu był zarażony
    wirusem - grupa przekaże dane: w tym imię, nazwisko i adresy uczestników
    (jeśli oczywiście są znane)
    W związku z tym, że jestem łatwo rozpoznawalny i namierzalny dostałem
    informację, że moje dane zostaną przekazane np. do sanepidu.

    Jak to jest z tą anonimowością skoro sanepid dostanie moje dane?



    pozdrawiam
    Jarek

    2.

    Jarku,

    obecna sytuacja na świecie wystawiła na próbę wiele Tradycji AA, nie tylko kwestię anonimowości.

    To Tradycja 11 AA przypomina o osobistej anonimowości alkoholika wobec mediów.

    Nie ujawnianie tożsamości uczestników mityngu wobec osób spoza Wspólnoty też jest jedną z zasad AA. Jednak sam członek Wspólnoty może już informować otoczenie o tym, że uczestniczy w mityngach AA.

    Są jednak takie grupy, jak np. grupy AA w ZK, gdzie przed wejściem wymagane jest podanie danych osobowych. Tak bywa na niektórych "detoksach". To AA-owiec decyduje wtedy sam, czy chce ujawnić swoją tożsamość. Podejmuje decyzję, co jest dla niego ważniejsze. Czy osobista anonimowość, czy niesienie "posłania AA".

    Zdarza się ( na szczęście rzadko), że na mityng wzywana jest policja z powodu kradzieży, agresji np. osoby psychicznie chorej. Na mojej grupie wzywaliśmy pogotowie. Wtedy uczestnicy spotkania czasem muszą podać swoje dane osobowe.

    Nie podajesz jakie są wymagania gospodarza obiektu w obecnej sytuacji epidemiologicznej. Zdarzają się obowiązkowe listy z danymi uczestników. Wszystko zależy od instrukcji epidemiologicznej właściciela sali.

    Na wielu grupach służebni spisują numery telefoniczne do ewentualnego kontaktu z uczestnikami grupy. Jest to normalna praktyka służąca utrzymaniu jedności grupy, informowaniu o jej działaniu.

    Jeżeli sumienie grupy podjęło decyzję o ewentualnym przekazaniu danych uczestników mityngu w przypadku wystąpienia zachorowania wśród uczestników mityngu, to zapewne odbyło się w tej sprawie głosowanie. Nawet jeżeli ktoś ma odmienne zdanie, to zasadą Wspólnoty jest przyjęcie decyzji większości.

    Ponadto pozostaje jeszcze jeden aspekt. Czyli prawo, które w obecnej sytuacji nakazuje by osoba zakażona podała dane osób, z którymi się spotykała w okresie choroby. Także w przypadku, gdy nie ma objawów choroby. Wtedy taka osoba jest rejestrowana, poddane kwarantannie, bezpłatnemu badaniu i otrzymuje, a przynajmniej powinna opiekę lekarską. Służy to ogólnemu dobru samego zainteresowanego, naszych bliskich, społeczeństwa, uczestników innych mityngów AA, na których osoba zarażająca może się pojawić przenosząc wirusa. Czyli następuje tu powrót do 1 Tradycji AA.

    Obecnie działa wiele grup AA on-line, gdzie możliwe jest spotykanie się bez konieczności ujawniania swojej twarzy, co chroni 100% wizerunku uczestnika.

    To w skrócie parę przemyśleń w tym temacie.

    Pozdrawiam i życzę wiele zdrowia

    Alunia AA


    3.
    Dziękuję za odpowiedź.

    Nie spodziewałem się tak obszernej :)

    Jasne, wszystko rozumiem, ale uważam, że w takim wypadku przed wejściem do salki winna być informacja (ustna, bądź pisemna) , że w związku ze stanem epidemii gdyby okazało się, że któryś z uczestników będzie zarażony - dane innych zostaną ujawnione.
    I wtedy osoba wchodząca sama podejmuje decyzję - wchodzę czy nie.
    Ja się dowiedziałem przypadkiem, podczas luźnej rozmowy.


    pozdrawiam
    Jarek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jarku.
      Przeczytałem z uwagą list, który wysłała do Ciebie Pani Allunia (jak sądzę wyraziła zgodę na jego publikację) Ktoś może wie jaką funkcję w BSK pełni Allunia?
      Przykre jest to jak wiele jest w nim półprawd oraz stwierdzeń sprzecznych z Tradycjami ,,Jeżeli sumienie grupy podjęło decyzję o ewentualnym przekazaniu danych uczestników mityngu w przypadku wystąpienia zachorowania wśród uczestników mityngu, to zapewne odbyło się w tej sprawie głosowanie. Nawet jeżeli ktoś ma odmienne zdanie, to zasadą Wspólnoty jest przyjęcie decyzji większości. Zasadą Wspólnoty jest przyjęcie decyzji większości" Szok Pani Alluni AA się coś pomieszało.
      ,,Ponadto pozostaje jeszcze jeden aspekt. Czyli prawo, które w obecnej sytuacji nakazuje by osoba zakażona podała dane osób, z którymi się spotykała w okresie choroby. Także w przypadku, gdy nie ma objawów choroby. .... Służy to ogólnemu dobru samego zainteresowanego, naszych bliskich, społeczeństwa, uczestników innych mityngów AA, na których osoba zarażająca może się pojawić przenosząc wirusa. Czyli następuje tu powrót do 1 Tradycji AA."
      Ta moja legendarna cierpliwość. Kilka cytatów z
      ,,A oto tradycje które są podstawą działanie każdej Grup AA" TRADYCJE , PODSTAWA DZIAŁA. ,,W jaki sposób AA może pozostać całością, aby przetrwać"
      Tradycja XII ,, Anonimowość stanowi duchową podstawę wszystkich naszych Tradycji..." Anonimowość? A co to jest takiego? Dla kogo? Dla sanepidu?
      Tradycja IV ,,Każda grupa powinna być niezależna we wszystkich sprawach, z wyjątkiem tych, które dotyczą innych grup lub AA jako CAŁOŚĆ". Grupa może sobie wszystko postanowić, nie powinno to wpływać na inne Grupy i całą Wspólnotę AA. Robienie list uczestników? ANONIMOWOŚĆ jest podstawą? Podawanie adresu zamieszkania i PESELU? Podawanie dni płodnych u kobiet? Czemu nie? Jeżeli Grupa tak ustali, większość? To co Pani wypisuje jest chore.
      i Tradycja III ,,Jedynym warunkiem przynależności do AA jest pragnienie zaprzestania picia." Nie ma żadnych innych warunków. To ja decyduję czy chcę być członkiem AA czy nie. Nikt nie ma prawa mnie przyjmować do AA czy usuwać z AA. Mam prawo być na każdym mitingu na całym świecie i nie muszę nigdzie podawać swego nazwiska. Gwarantuje mi to Tradycja III. Żadnych warunków. Jeżeli Grupa stawia jakiekolwiek warunki członkowi Wspólnoty to łamie tradycję.
      Jarku jeżeli ktoś żądał od Ciebie podania Twoich danych zrezygnuj z uczestnictwa w takim spotkaniu. To oczywiście moja sugestia. Dlaczego takie Grupy nie ściągną sobie tych dwóch literek AA? Nie było by problemy. Jeżeli Pani Allunia ma problem ze zrozumieniem tej tak ważnej tradycji, polecam historię Irmy Livoni . Czy ją też by nie wpuściła nie miting bez podania wykonywanego zawodu bo tak grupa zarządziła? Czy na nią też by doniosła?
      Pani Allunia zajmuje stanowisko pisząc o prawie, postępowaniu w przypadku wirusa itp. A tradycja X mówi ,,Anonimowi Alkoholicy nie zajmują stanowiska wobec problemów spoza ich wspólnoty, ażeby imię AA nie zostało nigdy uwikłane w publiczne polemiki." Żadnego stanowiska. No chyba że ma się te ambicje.
      Pozdrawiam
      Marcel Szpak

      Usuń
    2. Alunia (Ala, Alicja) jest dyrektorem Fundacji BSK.

      Usuń
    3. Marceli to, co Ty piszesz jest chore. Jakie ambicje? Zero zrozumienia Tradycji. Dyrektor Fundacji to nie służba tylko funkcja i ma prawo działać w naszym imieniu w sytuacjach właśnie takich jak pandemia. AA nie mogą robić co chcą, bo NIE SĄ PONAD PRAWEM.

      Usuń
    4. Tak... Ale czy na pewno?
      Jesli odpowiedz podpisuje się "Alunia" to to raczej chyba są prywatne opinie i popierdółki.
      A wydaje mi się, że nadawca pisał do dyrektorki fundacji BSK AA na adres biura fundacji, a nie poznać opinię anonimowej Zosi, Franka czy Aluni.

      Pominę Casus alkoholika, który wypowiada się jakie powinno być AA, jak powinno działać, i w ogole wie wszystko, a nie zna naszych sluzb, nie wie jak są wybierane, nie jest zainteresowany uczestnictwem w całej wspolnocie poprzez mandatariusza grupy.
      Zgroza.

      Usuń
    5. Prawo, Wspólnota. Anonimowość
      Co z tym prawem i Wspólnotą? Za okupacji prawo wprowadził Niemiec. Prawa trzeba przestrzegać bo ustanowiła je władza.
      O każdym ukrywającym się żydzie należało powiadomić władzę. A gdyby wtedy było AA co by Pani Allunia poradziła? Jaki by zajęła stanowisko? Dzisiaj o tych co przestrzegali tamtego prawa mówi się kolaboranci. Ci co łamali to prawo mają szacunek. Ale to było kiedyś. A może za komuny? AA już istniało. ,,Solidarność" ich zebrania, ulotki, ukrywanie się działaczy. Zgodnie z obowiązującym prawem trzeba było to zgłaszać UB, SB czy Milicji. Dzisiaj Ci, co tak robili nazywani są DONOSICIELAMI. A jak jest współcześnie? Też są ludzi, którzy zgodnie z prawem informują o ,,nieprawidłowościach" a obecny rząd nazywa ich SYGNALISTAMI. W AA też powinni się tacy sygnaliści znaleźć. Bo Janek ma gruźlicę, a Bronek grzybice stóp i nie leczy jej. Anonimowość którą gwarantują tradycje. Może kilka cytatów z Języka Serca może rozjaśni mi w głowie co z tą przynależnością i anonimowością?
      ,,Nie mamy prawa odmówić członkostwa we Wspólnocie nikomu, kto pragnie powrotu do zdrowia" ,,Alkoholik staje się członkiem Wspólnoty, jeżeli sam tak mówi" ,,Nie możemy odmówić mu członkostwa; nie możemy żądać od niego ani centa; nie możemy zmuszać go do naszej wiary czy PRAKTYK". Oczywiście z wyjątkiem list z nazwiskami w polskim AA i takich tam łamań anonimowości. Czytam dalej bo coś mi się rozjaśnia we łbie. ,,W rzeczywistości przywołana Tradycja niesie ze sobą zasadę wolności jednostki" Nie mam prawa jako członek Wspólnoty AA żądać, domagać się czegokolwiek od innego uczestnika Wspólnoty, nie mam prawa prosić go o podanie nazwiska. Mam prawo wejść na każdy miting Wspólnoty AA na całym Świecie jeżeli jest to miting AA, a nie zebranie ,,Nadużywających wódki' a te dwie literki AA tak sobie przyczepili. Czy ten covid to jakieś wielkie wydarzenie w epoce AA? Ile było takich wydarzeń, bardziej brzemiennych w skutkach. Z ,,Języka Serca" ,,Współczesny świat jest niczym innym jak tylko smutną historią o tym jak większość ludzi postradała zmysły i pogubiła się na swojej drodze" Bill W w 1946 roku pisze o 2020??? Cuda.
      M. Szpak

      Usuń
    6. A Ty wiesz wszystko w tym temacie? He he

      Usuń
    7. Ziben tutaj zgadzam się, jeśli chodzi o opinię prywatną Aluni. Faktem jest, że Pani Alicja piastuje stanowisko Dyrektora Fundacji i nie powinna prowadzić prywatnych rozmów z AA jako Alunia.

      Usuń
    8. Cytuję z podanego wyżej pisma podpisanego przez Alunię:
      "Jeżeli sumienie grupy podjęło decyzję o ewentualnym przekazaniu danych uczestników mityngu w przypadku wystąpienia zachorowania wśród uczestników mityngu, to zapewne odbyło się w tej sprawie głosowanie. Nawet jeżeli ktoś ma odmienne zdanie, to zasadą Wspólnoty jest przyjęcie decyzji większości."
      Uuups... To faktycznie zupełnie jak w PiS...
      I kompetencje etatowych urzędników podobne...
      ***** ***

      Usuń
  4. A co do anonimowości to nieraz się przekonałem, że jest ona fikcją.
    Przykład:
    Weteran przyprowadza nowicjusza. Podchodzę, witam się. Weteran przedstawia mnie nowicjuszowi:
    "To ten co prowadzi taki i taki biznes"
    Albo odwiedza mnie w pracy ktoś komu nie mówiłem gdzie pracuję.
    Pytam jak mnie znalazł, to mówi, że mu powiedzieli na mitingu.

    dziękuję za uwagę i pozdrawiam :)

    Pozdrawiam -Pogody Ducha :)
    Jarek Alkoholik (Opole)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowość z ,,Języka Serca" ,,Przywilejem każdej osoby z grona AA powinna być możliwość ukrycia się za jak największą osobistą anonimowością, jakiej tylko pragnie. Przyjaciele należący do AA powinni respektować życzenie tej osoby i POMAGAĆ jej strzec takiego statusu, jaki chce przyjąć" No chyba, że według Pani Dyrektor(jak przeczytałem) Alluni sumienie grupy zadecyduje coś innego. Proponuję by grupy takie wywieszały listy uczestników spotkania przed wejściem, zbierały podpisy obecności. Tylko sugeruje by wtedy, zdjęły te dwie literki AA, a Pani Dyrektor niech się zastanowi nad zajmowaniem przez siebie stanowiska dotyczącym Wspólnoty AA i zaleceniem sanepidu. Już raz sanepid napisał Pani, że nie zajmują stanowiska wobec spotkań AA.
      Ani dyrektor BSK ani dyrektor GSO nie ma prawa zajmować stanowiska w imieniu Wspólnoty jeżeli jej nie dotyczy ,, ,,Anonimowi Alkoholicy nie zajmują stanowiska wobec problemów spoza ich wspólnoty..." Dotyczy to wszystkich tym bardziej, że jak czytam Allunia AA wyraźnie AA. Tradycje są proste i jasne.
      To ja mam dbać o anonimowość uczestników mitingów AA. Mam też prosić uczestników w miłości i pokorze by przestrzegali tej jakże ważnej tradycji.
      Wspólnota AA nie gwarantuje niczego, dlatego na mitingach nie opowiadam wszystkich zdarzeniach ze swego życia, szczególnie tych mniej chlubnych, miting nie jest miejscem do tego. Ludzie wracają do picia, jak czytam łamią anonimowość innych uczestników, nie ujawniam swoich danych, nie zamierzam też ujawnić danych żadnego z uczestników AA jakimkolwiek służbą (co zaleca Pani Dyrektor jeżeli takie decyzje podejmie grupa).
      Wyzdrowienie z alkoholizmu Gwarantuje (pomijając kilka wyszczególnionych przypadków w rozdziale V WK) Program AA, który przekaże nam sponsor, który wyzdrowiał z choroby alkoholowej i gdy będziemy stosować się do zawartych w nim sugestii.
      To które prawo ma stosować AA? Polskie? Amerykańskie? AA nie jest organizacją i nie ogranicza je żadne prawo. AA to bezprawie, anarchia, demokracja, prawo dżungli i takie tam. W AA nie ma władzy ,, żadnych reguł i przepisów, żadnych ŻĄDAŃ podporządkowania się alkoholików zasadom AA, żadnej ustalonej władzy nad innymi."
      ,, We wspólnocie AA nie występuje żadna władza ludzka nakłaniająca grupę do jakichkolwiek działań" z JS
      Przepraszam tych co dotrwali do końca, za kradzież ich cennego czasu.
      Szpak M

      Usuń
    2. Podstawowe zasady kultury nakazują nie przekręcać czyjegoś imienia.
      A może słowo Alunia jest dla ciebie zbyt trudne do odczytania?
      To zrób tak jak głownie czynsz w swoich postach - kopiuj - wklej.

      Usuń
    3. Przepraszam, ani przez moment nie pomyślałem o obrażaniu Pani Dyrektor. Literkę dopisałem bo nie dokładnie przeczytałem imię, a później powtarzałem ten sam błąd. Czasami niedowidzę (przydało by się zmienić okulary). Nie tłumaczę się tu nikomu tylko informuję. Pomyliłem się, jeszcze raz przepraszam za błąd.
      Ziben, Ty wiesz lepiej z jakiego powodu dopisałem literkę, po co kręcisz w głowie te filmy?
      Co do kopiuj- wklej to skopiowałem z Twojego postu w którym uczysz mnie kultury ,, głownie czynsz " to jakiś szyfr?
      Daj ludziom prawo do błędy. Nawet jeśli Ty piszesz bezbłędnie.
      Pogody ducha i mniej krytykanctwa życzę

      Szpak Marceli

      Usuń
    4. "Prawo do błędy" u takiego geniusza?
      Za życzenia (a raczej twoje oczekiwania wobec mnie) dziękować nie będę, nie żyję po to, żeby robić komukolwiek dobrze. Może pomyliles mnie z żoną? Czy jeszcze masz jakies oczekiwania wobec mnie?

      Usuń
    5. Ale przemądrzały cwaniak z ciebie Ziben.

      Usuń
    6. Czy jeszcze czegoś mi zazdrościsz?

      Usuń
    7. Współczuję kompleksów.

      Usuń
  5. meszuge napisał: Dwa dni temu zmieniałem tapety w swoim pokoju. Poinformowałem o tym tylko kilka osób w prywatnych wiadomościach e-mail lub WhatsApp. I dziś w portalu literackim zobaczyłem reklamę… kleju do tapet. Jak to jest możliwe, skoro jestem w AA, a AA GWARANTUJE mi anonimowość?

    To nie ma nic wspólnego z AA. Takie środki komunikacji jak telefon, e-mail. WhatsApp, twitter, facebook i nne są inwigilowane. Roboty dobierają reklamy do poruszanego tematu. I tyle.

    Meszuge, jeśli piszesz, że alkoholik to psychol to pisz o sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to nie ma nic wspólnego z AA. Sanepid też niby nie ma, ale...

      Usuń
    2. Owszem, alkoholik to psychol, bo alkoholizm to poważna choroba psychiczna. Może przeoczyleś jacy lekarze i w jakich szpitalach ją leczą?

      Usuń
    3. Niestety nie tylko alkoholicy to "psychole"...Dobrze by było.

      Usuń
    4. Dlaczego wielu użytkowników tego Bloga obraża innych użytkowników oraz członków Wspólnoty AA?. Dlaczego tak jak kolega napisał wcześniej, nie piszą o sobie? Ja chory psychicznie, ja czubek, ja psychol. Członkami Wspólnoty AA są alkoholicy chorzy, alkoholicy którzy wyzdrowieli i zwykli pijacy (heavy drinker), nie są oni chorzy na chorobę alkoholową, a mają pragnienie zaprzestania picia co im gwarantuje przynależność do AA. Obrażanie świadczy nie o człowieku, który jest obrażany ale o tym który go obraża.
      Marceli

      Usuń
    5. A Tobie kto dał prawo segregowania alkoholików? Ten zdrowy,ten chory,ten zwykły pijak? Co to kuźwa jest sympozjum ekspertów?

      Usuń
    6. Nikt nie dawał mi takiego prawa i od nikogo nie potrzebuję zgody na taką segregację i kwalifikację. Kogo i do jakiej grupy mam zakwalifikować. Dokładniejszą klasyfikację alkoholików znajdziesz na stronach Wielkiej Książki. Znajdziesz tam podział między innymi na psychopatów, typ maniakalno- depresyjny itp.
      Pozdrawiam
      M.Sz

      Usuń
    7. Marceli jak masz coś do pani dyrektor to po prostu do Niej napisz.

      Usuń
  6. AA w Polsce bardzo stara się być sektą i utrzymywać sekciarskie zasady niewiele mające wspólnego z Tradycjami AA.
    Na szczescie jest już w AA parę osób, którym dzięki programowi SW przywróciła zdrowy rozsadek i poczucie rzeczywistosci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SW rozumiem, że to siła większa, dla mnie drugi człowiek z większą wiedzą i doświadczeniem.

      Usuń
    2. Jak dobrze, że byli przede mną AA, którzy wpoili mi pewne zasady. Dziś wielu AA jest odpornych na wiedzę, a służebni to już masakra, kandydują do służb ,nie znają swojego zakresu obowiązków i odpowiedzialności- wstydzę się za nich albo po prostu śmieję się i współczuję. Wszyscy AA powinni być strażnikami Tradycji, a służby tym bardziej. Ale co ja tam wiem, to tylko moje fanaberie (spotykam się z taką opinią). Za dużo ignorancji i hipokryzji.

      Usuń
    3. Nic mi do tego oczywiscie, taka to choroba ten alkoholi, do tego wszechobecne DDA, wieczne dzieciństwo, wieczna niedojrzałość. Wieczne szukanie mamusi, ktora sa cycusia.
      A konkretnie ofiary, człowieka którego uda się obarczać odpowiedzialnością za swoje problemy, szaleństwa, nieodpowiedzialność. , nazywając obcego człowieka siłą wiekszą.
      Pełno takich dzidziusiowi w AA szukających mamusi z pampersami.

      Usuń
    4. Jak widać powyżej niektórzy mają obsesję na punkcie DDA, ale to nie mój problem. Ja nie wrzucam siły większej, wyższej i Boga do jednego worka

      Usuń
    5. Cieszę się, że tacy jak Ty Ziben są samowystarczalni i nie potrzebują znikąd pomocy. Ja korzystałem i będę korzystać z wiedzy i doświadczeń innych.

      Usuń
    6. Tak, tak, znam i takich co to siła wyzsza, siła wieksza, siła najwieksza, Bóg i jeszcze kilku pomniejszych. Panteon bogów greckich nieomal.
      Wierz sobie w co chcesz, ale nie mieszaj w to programu AA, niczego takiego w tym prostym programie nie znalazłem.
      "Żadna ludzka siła nie była w stanie uwolnić nas od alkoholizmu. Tylko Bóg może to uczynić i uczyni, jesli się do Niego zwrócimy."
      Ale nie lękaj się, jeśli życzysz sobie, żeby banda pijaków kierowała twoim życiem, to przecież ja tobie nie bronię.

      Usuń
    7. Podstawowe zasady kultury nakazują nie przekręcać czyjegoś imienia - Twoje słowa Ziben. Dodam do tych zasad kultury pisanie per "ty" z dużej literki. A co do rozumienia siły większej, wyższej czy Boga to mam swoje przekonania nieograniczone do AA.

      Usuń
    8. Żaden AA mną nie sterował i sterował nie będzie, mam swój rozum i wolną wolę, w co obdarzył mnie mój Bóg. A program pomaga mi w życiu, nie w nie piciu.

      Usuń
    9. Po polsku piszemy wielką literą, nie "z dużej literki".
      Zachęcam do zapoznania się z netykietą, a dopiero wtedy pouczenia innych.

      Usuń
    10. https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/wielka-litera-czy-z-wielkiej-litery;2991.html

      Usuń
    11. Grunt to komunikacja rownolegla

      Usuń
    12. Po polsku piszemy z dużej litery, nie wielką literą.

      Usuń
    13. Ja nie biorę udziału w konkursie poprawnej polszczyzny. Elokwencja, kwiecista mowa, wyszukane słowa są dla tych, którzy mają kompleks niższości.

      Usuń
    14. Znudziła mnie patologiczna pisanina z fanatykami żyjącymi teoriami wielkiej księgi.

      Usuń
  7. Oczywiście alkoholik gdy pije i może rok po zaprzestaniu picia ma zaburzenia psychiczne ale przecież nie do końca życia. To nie jest upośledzenie umysłowe tylko zaburzenie psychiczne mające określony czas.

    OdpowiedzUsuń
  8. To prawda, że programy szpiegujące wyszukują tematów, które mogłyby Cię zainteresować właśnie w e-mailach, historiach przeglądania oraz na wszystkich innych portalach i podsyła reklamy. Straszne ale prawdziwe.
    Nie wiem dlaczego niektórzy alkoholicy boją się powiedzieć o sobie, że są (byli) psycholami? A który chory na inna chorobę, pomimo objawow i informacji od innych osób, że ma problem, twierdzi, że absolutnie nie? Kto zacyna picie i liczy, że tym razem się nie upije a potem budzi się zlany i śmierdzący? Czy człowiek zdrowy na umysle tak postępuje?
    Mam wrażenie, że niektórzy usilnie z alkoholizmu próbują zrobić chorobę szczególną, wyjątkową. Żeby być samemu wyjątkowym? Połechtać swoje ego?

    OdpowiedzUsuń
  9. pijący alkohoik jest psycholem ale gdy wytrzeźwieje odzyskuje rozum. chociaż są tacy którzy całe życie chcz być chorzy albo udawać że są chorzy bo to usprawiedliwia brak odpowiedzialności. Zawsze można powiedzieć: 'przecież jestem chory".

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurcze, ależ pouczająca dyskusja interdyscyplinarna. Moraliści, puryści, znawcy etykiety i lingwiści. Mistrzowie słowa i ciętej riposty. Chamowaci i hakerzy. Filozofowie i fizjologowie o filologach nie zapominając. Fanatycy i fantaści. Egoiści i entuzjaści. Słowem normalni psychole. O ja... Opole

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałeś o prawoznawcach. :-)

      Usuń
    2. Sami swoi.

      Usuń
    3. I jeden najwazniejszy, sędzia najwyższy. Szkoda, że tak niewiele wnosisz. I dla innych, i dla siebie.

      Usuń
    4. Wzajemnie

      Usuń
  11. Z mojego doświadczenia wynika, że uczestnicy spotkań godzą się na podanie numeru telefonu. Moim zdaniem anonimowość ma mnie chronić przede wszystkim przed moim ego. O moim uzależnieniu wie wiele osób (rodzina, znajomi, uczestnicy mityngów otwartych, AA trzeźwi i pijący, organizatorzy i gospodarze przeróżnych spotkań AA, lekarze, terapeuci, służby wiezienne i Bóg raczy wiedzieć komu te osoby przekazały tę wiedzę) - Adam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja tylko chciałam, żeby wszyscy byli ze mnie zadowoleni, żeby rodzice mnie kochali, a wszyscy znajomi mnie szanowali i lubili. Nie udało się. Matka mnie nienawidzi.

    OdpowiedzUsuń
  13. No to robi się (nie)ciekawie...
    Są potwierdzone przypadki COVID na mityngach AA i pierwsze miejsce mityngów zamknięte przez SANEPID.
    A aowscy oficjele milczą...

    OdpowiedzUsuń
  14. Tradycje AA to wewnętrzne regulacje każdej grupy i nie mają nic wspólnego z prawem.
    AA to ruch społeczny. Aby mieć swojego przedstawiciela prawnego utworzono GSO a w każdym kraju fundację lub stowarzyszenie.
    W Polsce jest to Fundacja Biuro Służby Krajowej (BSK) której założycielami byli lekarze: dr Woronowicz i dr Matuszewska.
    To lekarze wprowadzili do zasad grupy nakazy i zakazy, które mają rację bytu na grupie terapeutycznej. Mityng AA nie jest grupa terapeutyczną.
    Zachodzi więc pytanie: jakich alkoholików reprezentuje BSK?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Tradycje AA to wewnętrzne regulacje każdej grupy "
      No chyba jednak głowa cię oszukuje...
      Czy możesz wskazać źródło swoich teorii?

      Usuń
  15. lekarze amerykańscy o zmyślonej epidemii
    https://www.bitchute.com/video/mDYg1Al630Ur/

    OdpowiedzUsuń
  16. Nakazy i zakazy wprowadzili jacyś ludzie na jakimś programie, opartym na wyssanych z palca sugestiach, których nie ma w literaturze AA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czego nie ma w literaturze, których sugestii, konkretnie?

      Usuń
  17. Mityng nie jest grupą terapeutyczną ani programową. Preambuła jasno określa, że AA dzielą się wiedzą opartą na własnych przeżyciach, a nie teoriami terapeutycznymi czy programowymi. Jedność to przestrzeganie tradycji, na których opiera się funkcjonowanie Wspólnoty. Pełnienie służby na każdym poziomie pokazują koncepcje.

    OdpowiedzUsuń
  18. ,,Anonimowi Alkoholicy są Wspólnotą mężczyzn i kobiet, którzy dzielą się nawzajem doświadczeniem, siłą i nadzieją, aby rozwiązać swój wspólny problem i pomagać innym w wyzdrowieniu z alkoholizmu." Gdzieś tu pisze o WŁASNYM doświadczeniu? A można podzielić się cudzym doświadczeniem? Czy jest zakaz? Wielka Książka to podstawowy tekst Anonimowych Alkoholików. W WK znajduje się cały Program 12 Kroków, dzięki któremu wyzdrowiały setki tysięcy alkoholików. Program znajdujący się w WK to nie teoria. Wielka Książka jest oparta na cudzych (nie moich) doświadczeniach. ,,Głównym celem tej książki jest PRECYZYJNE pokazanie innym alkoholikom, w jaki sposób WYZDROWIELIŚMY". Nie ma w AA żadnego obowiązku postawienia 12 kroków. Można Program negować i się z niego wyśmiewać. Tylko po co wtedy chodzić na mitingi AA??? Marnować czas?

    SZpak MarceLI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro nie masz osobistych doświadczeń na temat programu, to nie mamy o czym gadać.

      Usuń
  19. Książka Anonimowi Alkoholicy to pierwsza pozycja dotycząca programu zdrowienia, ale nie jedyna. Poza tym zdrowienie to podstawa, która bez jedności ( Tradycji ) i służby ( Koncepcji ) nie ma racji bytu we Wspólnocie AA.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wielka Księga Anonimowych Alkoholików to JEDYNA pozycja w literaturze AA, w której znajduje się cały Program AA. Pozostała literatura to wspaniałe dodatki, eseje, cytaty, historia AA itp. Natomiast w żadnej innej książce nie ma kompletnego Programu AA.
    PD
    Marcel Sz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WK to książka w znacznej mierze teoretyczna, bo napisana wtedy, kiedy na świecie nie było ani jednego alkoholika, który zrobiłby Program 12 Kroków ze sponsorem. Nie ma w niej kompletnie żadnych instrukcji, jak zrealizować i realizować Krok VI... na przykład.

      Usuń
    2. Enty już raz muszę napisać tobie, że w WK DOKŁADNIE opisana jest realizacja 6 kroku.
      Nie jest problemem znalezienie sponsora, ktory moze ci to przekazac.
      Ale najpierw musisz pozbyc się tych wszystkich opinii, poglądów i uprzedzeń z własnej głowy.

      Usuń
  21. Ziben, choćbyś napisał to samo jeszcze ze sto razy, to twoje przekonania nijak się mają do wiedzy i doświadczenia AA. W WK nie ma kompletnie żadnej instrukcji, jak zrealizować Krok VI. Jest pytanie o to, czy alkoholik jest gotowy. I nic więcej. Pytanie alkoholika o cokolwiek nie jest działaniem tegoż alkoholika, a Program AA jest programem działania, a nie odpowiadania na pytania i modłów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to toto... Do-kła-dnie
      Dlatego po zwróceniu sie do Boga z krokiem 6 i 7 natychmiast przystępujemy do kroku 9, zadośćuczynien.
      A nie wiecznego grzebania we własnym tyłku. To nie terapia, Meszuge.

      Usuń
  22. Meszuge sam odpowiedziałeś sobie na pytanie "czego nie ma w literaturze, których sugestii, konkretnie?". Właśnie takich, jak odpowiadanie na pytania i padanie na kolana.

    OdpowiedzUsuń
  23. O modlitwie na kolanach jest w "Codzienne refleksje" str. 73, w "Przekaż dalej" na str. 206, w książce „Doktor Bob i dobrzy weterani” znaleźć można informację o pożytkach z modlitwy na kolanach (s. 95, 245) itd. itd. itd. Skoro nie znasz literatury AA, to nie twierdź, że coś w niej jest lub czegoś w niej nie ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Program AA jest programem działania, a nie odpowiadania na pytania i modłów - Twoje słowa Meszuge.

      Usuń
  24. Pisałeś o sugestiach, a nie o realizacji Programu 12 Kroków.

    OdpowiedzUsuń
  25. Sugestiach "londyńczyków "

    OdpowiedzUsuń
  26. Meszuge podobają mi się te Twoje prowokacyjne pytania. Spytam Ciebie ,,Jak postawić 6 krok?" Przekazałeś Program kilkunastu czy kilkudziesięciu podopiecznym. Czyli wiesz jak to zrobić. Gdzie znalazłeś instrukcję jak postawić ten krok???
    Co do kroku 6. Ziben napisał, że cała instrukcja do postawienia 6 kroku jest w WK i tak jak wiesz jest.
    ,,Staliśmy się całkowicie gotowi..." Co zrobiliśmy? ,,Staliśmy się gotowi" Jest w tym kroku modlitwa kroku 6, która pomoże nam osiągnąć ,,gotowość do zmiany". ,,nasz przyjaciel WINIEN był tak postąpić" Ma mieć tą gotowość. Może jeszcze to zdanie, które dotyczy kroków 4-7 ,,Bezlitośnie stawiłem czoło swoim występkom i zapragnąłem, by mój nowo odnaleziony przyjaciel wykarczował je i spalił co do joty" Zapragnąłem? Byłem gotowy?
    Z warsztatów Clarence ,,Zamierzamy zadać wam pytania 6 Kroku:
    - Czy jesteś teraz gotowy/skłonny pozwolić Bogu usunąć TE twoje defekty charakteru?
    - Czy on może zabrać je wszystkie, co do jednej?
    WAŻNE: jeśli jest coś czego ciągle się trzymamy, mamy ciągle prosić Boga o bycie skłonnym, gotowym (nawet o bycie gotowym do bycia gotowym) aby On to usunął - w skrócie - do skutku!!!! To jest często zapominana modlitwa Kroku 6.
    Tak więc jeśli odpowiedziałeś „Tak” na pytania Kroku 6, teraz przychodzi czas aby postawić Krok 7."
    Czy moja odpowiedź satysfakcjonuje Ciebie Meszuge?
    Co do modlitwy na kolanach --w oryginalnym, pierwszym napisaniu Kroku 7 było napisane: „Pokornie, na naszych kolanach, prosiliśmy Go aby usunął nasze braki.” [ang. “Humbly, on our knees, asked him to remove our shortcomings.”]
    Jak wiesz pierwotnie Bill i Bob tak właśnie przekazywali ten krok, na kolanach. Dopiero po konsultacji z przyjaciółmi Bill usunął ,,kolana" z kroku 7 i w WK nie znajdziemy już tych ,,kolan"
    Dobrej nocy
    Marceli s

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie znalazłem instrukcję jak postawić ten krok? W literaturze AA zawierającej doświadczenia członków tej Wspólnoty na temat realizacji Kroku 6 - nie wlicza się w to WK, bo kiedy była pisana, a tym samym, kiedy pojawiły się Kroki 6-7, nie było żadnego alkoholika, który zrobiłby Program 12 Kroków ze sponsorem. A brak doświadczeń w jakiejś tam kwestii nie oznacza, że nic nie należy robić. Wy oczywiście możecie robić, co Wam się podoba, ale my w AA znamy literaturę AA.

      https://meszuge.blogspot.com/search?q=Zagadka+Szóstego+Kroku

      Usuń
    2. Krok 5 mówi o istocie błędów, 6 o wadach, 7 o brakach. Czym są wady, a czym braki?

      Usuń
    3. Czym są wady, a czym braki? Tym samym. Przecież Bill W. tłumaczył to Chuckowi C. Mówił, że po prostu użył różnych słów na określenie tego samego, żeby to jakoś wyglądało stylistycznie.

      Usuń
    4. Sorry, nie dla mnie. Towar wadliwy i zbrakowany nie jest tym samym.

      Usuń
    5. Jasne, oczywiście, natomiast autorem tego programu jest Bill Wilson, a nie Ty.

      Usuń
    6. Oczywiście, że nie ja, Bill też nie.

      Usuń
    7. Filozofy mityngowe
      Siedzą, teoretyzują, wymyślają...
      To dzięki takim filozofom z baru mamy cipowate AA.

      Usuń
  27. Jakoś nieszczegolnie mnie dziwi, że ludzie nie chcą zostawać w AA i że wiecej alkoholikow jest zabijanych niż ratowanych, skoro sprzedajecie im takie budynie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Meszuge. Przeczytałem tekst do którego podałeś link. Bardzo ciekawy. Odpowiedź Piotra- jak rozumiem też nie wyjaśniła Ci jak postawić 6 krok.
    Mam jeszcze dwa pytania. Możesz podać tytuł publikacji AA, który pomógł Ci zrozumieć 6 krok?
    Drugie pytanie co to jest to ,,ostrzenie gwoździa"? Może jakiś link gdzie to tłumaczysz.
    PD
    Marceli s

    OdpowiedzUsuń
  29. Odezwał się fachowiec do pier... owiec

    OdpowiedzUsuń
  30. Badacze pisma... Jakieś to zasmucające.

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetny tekst! Bardzo przydatne wskazówki zawarte na Twoim stronie. Gratuluję Twoją wkład w przygotowanie takich przydatnych artykułów. Chciałbym dodatkowo zachęcić zajrzenie mojej bloga, gdzie także znajdziesz wartościowe informacje na temat trendów. Zapraszam do stronę mój blog. Przyjemnego przeglądania!

    OdpowiedzUsuń