Dostałem e-mail od Józefa D. nieznanego mi alkoholika. Opisał w nim pewną sytuację i zaproponował, żebym tę historię jakoś wykorzystał. Zastanawiałem się nad tym dwa dni i ostatecznie postanowiłem zamieścić jego e-mail w całości. Usunąłem jedynie adres konta na FB.
--------------------
Witaj Meszuge serdecznie!
Witaj Meszuge serdecznie!
Facet zaprosił mnie do znajomych na Facebooku. Zwykła sprawa, nic nadzwyczajnego. To wchodzę na jego profil (imię i nazwisko, prawdziwe lub zmyślone) i widzę, że pisze jakieś rzeczy na temat alkoholizmu, terapii i AA. Fajnie – pomyślałem – będzie z kim pogadać. Jednak najpierw zacząłem czytać. Po lekturze dwóch-trzech wpisów postanowiłem nie podawać jego personaliów, a tylko inicjały: M. S. Nie po to, by chronić jego anonimowość, ale żeby poważnie zaburzonemu alkoholikowi nie robić reklamy.
Pierwsze, co mnie uderzyło, to nieznane źródło tych tekstów i cytatów, a jeśli nawet czasem jest podane, to nie wiadomo, kto to tłumaczył. Wydaje się jednak, że większość treści spłodził sam M. S.
Drugie, to jakieś kompletne bzdury, na przykład: „Pod koniec 1938 i na początku 1939 roku maszynopis krążył między Akron i Nowym Jorkiem. Przeczytało go około czterystu trzeźwych alkoholików…”. Skąd się wtedy wzięło czterystu trzeźwych alkoholików??? Bill pisał w podtytule WK o stu mężczyznach i kobietach, a i to mocno przesadził. Prawdę mówiąc wydawało mi się początkowo, że facet się po prostu pomylił i zamiast 40 napisał 400.
Zapytałem wtedy tego M. S. nieco żartobliwie, czy Bill kłamał zaniżając liczbę trzeźwych alkoholików, czy może jednak tych czterystu, to osobisty wymysł M. S. ? I wtedy się zaczęło. M. S. usunął mój komentarz i starał się poprzez kłamstwa, pomówienia i oskarżenia, zablokować mi konto na FB. Z weryfikatorami Facebooka załatwiłem to w dwie minuty, ale obrzydzenie do takiej postawy i zachowania zachowam na długo.
Chcesz, to czytaj bzdurne wymysły M. S. ale uważaj z komentarzami. Jeśli twój wpis nie spodoba się właścicielowi profilu, to możesz spotkać się z fałszywymi oskarżeniami i szczuciem, ale jeśli jeszcze nie będziesz umiał szybko, po angielsku, wyjaśnić sprawę pracownikom FB, to możesz stracić dostęp do swojego konta.
Meszuge, obaj obracamy się w tym środowisku już dość długo – czy dziesięć i więcej lat temu, też roiło się tu od kłamliwych, mściwych szuj?
Pogody Ducha - Józef D.
------------------------
Pierwsze, co mnie uderzyło, to nieznane źródło tych tekstów i cytatów, a jeśli nawet czasem jest podane, to nie wiadomo, kto to tłumaczył. Wydaje się jednak, że większość treści spłodził sam M. S.
Drugie, to jakieś kompletne bzdury, na przykład: „Pod koniec 1938 i na początku 1939 roku maszynopis krążył między Akron i Nowym Jorkiem. Przeczytało go około czterystu trzeźwych alkoholików…”. Skąd się wtedy wzięło czterystu trzeźwych alkoholików??? Bill pisał w podtytule WK o stu mężczyznach i kobietach, a i to mocno przesadził. Prawdę mówiąc wydawało mi się początkowo, że facet się po prostu pomylił i zamiast 40 napisał 400.
Zapytałem wtedy tego M. S. nieco żartobliwie, czy Bill kłamał zaniżając liczbę trzeźwych alkoholików, czy może jednak tych czterystu, to osobisty wymysł M. S. ? I wtedy się zaczęło. M. S. usunął mój komentarz i starał się poprzez kłamstwa, pomówienia i oskarżenia, zablokować mi konto na FB. Z weryfikatorami Facebooka załatwiłem to w dwie minuty, ale obrzydzenie do takiej postawy i zachowania zachowam na długo.
Chcesz, to czytaj bzdurne wymysły M. S. ale uważaj z komentarzami. Jeśli twój wpis nie spodoba się właścicielowi profilu, to możesz spotkać się z fałszywymi oskarżeniami i szczuciem, ale jeśli jeszcze nie będziesz umiał szybko, po angielsku, wyjaśnić sprawę pracownikom FB, to możesz stracić dostęp do swojego konta.
Meszuge, obaj obracamy się w tym środowisku już dość długo – czy dziesięć i więcej lat temu, też roiło się tu od kłamliwych, mściwych szuj?
Pogody Ducha - Józef D.
------------------------
E-mail zostawię bez komentarza. Uprzedzam też, że mój blog to nie platforma ogłoszeniowa – ten przypadek jest wyjątkiem. Ale mam pytanie. W „Przekaż dalej” natrafiłem na stwierdzenie: „Najwcześniejszy szkic Dwunastu Kroków, napisany przez Billa tego wieczoru, zaginął. Oto przybliżona rekonstrukcja tej pierwszej wersji…” i tu Dwanaście Kroków w wersji podobnej do znanej starszym z poprzedniego wydania WK. Czy mam rozumieć, że nie znamy 12 Kroków w wersji Billa tylko jakąś przybliżoną rekonstrukcję? Wie ktoś może, kto dokonał tej przybliżonej rekonstrukcji?
„Wydaje się jednak, że większość treści spłodził sam M. S.”
OdpowiedzUsuńJęzyk tych wpisów, a często także zawarte w nich treści, zbytnio różnią się od sposobu komunikacji pana M.S. by to on był ich autorem.
Hmmm…
OdpowiedzUsuńJest gorzej, niż mogłoby się zdawać.
Autor w komentarzu odpowiada na poprawkę jego treści:
„Dziękuję za doprecyzowanie 400 egzemplarzy, a alkoholików którzy je przeczytali mogło być 4000 tego się pewnie nie dowiemy.”
Bez kozery powiem - pińcet.
Takie kanalie były w AA od początku. Są zaprzeczeniem tezy, że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo.
OdpowiedzUsuńW AA znaleźli się przypadkiem, bo żadna inna grupa ludzi ich nie chciała. Czy są alkoholikami? Nie wiem. Być może ich stwierdzenie, że są też jest fałszywe.
Na szczęście w AA jest miejsce dla każdego.
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, czy na szczęście. Tak obrzydliwe zachowanie co najwyżej zraża i odstrasza nowych, więc to "na szczęście" jakby nie pasuje.
UsuńCóż za ogólne poruszenie i nazywanie innych kanaliami, bo kłamią? Mało ich jest w AA?
OdpowiedzUsuńKłamią i kłamaliśmy kiedyś wszyscy, ale nie wszyscy preparowaliśmy fałszywe oskarżenia przeciw komuś, kto nam zadał niewygodne pytanie. A poza tym, jako Polka, jakoś tak nie lubię kapusiów.
Usuń