wtorek, 6 marca 2012

Alkoholik! Co czujesz...

Alkoholik! Co czujesz na jego widok?

Alkoholik! - Co czujesz na jego widok? Wstręt, odrazę, złość, czasem litość, rzadko współczucie… ano, właśnie, to ostatnie wydaje się szczególnie trudne, bo jakim cudem współ… jeśli uczuć alkoholika nie jest w stanie podzielać, ani nawet zrozumieć nikt poza, być może, innymi uzależnionymi?

W Polsce jest ok. 900 tysięcy alkoholików! - Często to powtarzam, ale, Ty nadal masz przed oczami tylko tych kilku, kilkunastu których spotykasz każdego dnia w okolicach dzielnicowego sklepu spożywczego. 900 tysięcy w kraju, który liczy sobie 38 milionów obywateli. Jedna osoba na czterdzieści parę. Alkoholicy są w Twoim otoczeniu, choć często nie jesteś w stanie ich rozpoznać - wynika to z prostego wyliczenia, ale… Tobie nadal wydaje się, że to tylko tych paru, spod sklepu.

Napisałem, że większości z nas nie jesteś w ogóle w stanie rozpoznać, bo zdecydowana większość alkoholików nie dożywa stanu tak krańcowej degrengolady, jaką można zaobserwować u tych pod sklepem. A przy okazji - tak, ja też jestem alkoholikiem.

Problem z rozpoznaniem choroby alkoholowej, bo alkoholizm jest chorobą, związany jest z polskim modelem picia, w którym upijanie się od czasu do czasu, a nawet częściej niż od czasu do czasu, nie jest niczym nadzwyczajnym, nie stanowi wyraźnego sygnału ostrzegawczego; kolejny dotyczy alkoholowych mitów i rozmaitych ludowych prawd na temat alkoholizmu i picia. Wbrew pozorom i powszechnym przekonaniom alkoholicy nie muszą pić i upijać się codziennie, nie muszą pić denaturatu, nie muszą żebrać pod sklepem o drobne, nie muszą mieszkać pod mostem i chodzić w obsikanych spodniach, nie muszą być degeneratami, czy wywodzić się z patologicznych rodzin. O alkoholizmie nie świadczy gatunek, ani cena czy marka trunku, silna wola, lub jej brak, płeć, wyznanie, wykształcenie itp.

Warto zdać sobie sprawę, że otoczenie zwykle nie ocenia ani choroby alkoholowej jako takiej, ani nawet nadużywania alkoholu, co w naszym kręgu kulturowym jest przecież dosyć powszechne, ale zachowanie, postępowanie i relacje alkoholika z innymi ludźmi w ogóle, a z rodziną w szczególności.

Alkoholicy i alkoholiczki przecież nie są "źli" z powodu alkoholizmu, ale w związku z kradzieżami, kłamstwami, wyłudzeniami, oszustwami, znęcaniem się nad domownikami - psychicznym, fizycznym, a zwykle jednym i drugim - gwałtami małżeńskimi (a tak, tak się to właśnie nazywa!), pozorną niezdolnością do miłości, egoizmem, egocentryzmem, permanentnym pozbawianiem swojej rodziny poczucia bezpieczeństwa, materialnych środków do życia, szansy na normalne funkcjonowanie i rozwój.

Czytaj cały artykuł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz