Powrót do
początków, powrót do źródeł!
– to częste wezwania pewnego odłamu albo nurtu w AA. Chodzi o to, żeby praca ze
sponsorem wyglądała obecnie tak, jak za czasów pierwszych weteranów, bo wówczas
Wspólnota osiągała – rzekomo – niesamowitą wręcz skuteczność.
O
tym, że koniecznym elementem tych wczesnych sposobów była melasa i pomidory
oraz butelka jałowcówki na kuchennym kredensie, już pisałem. Teraz wiarygodna,
bo pochodząca z Wielkiej Księgi [s. 259-260), informacja o tym, jak długo robi
się Program ze sponsorem, a przynajmniej robiło wtedy, w czasach pierwszych
weteranów.
Dzień przed moim
powrotem do Chicago dr Bob miał wolne popołudnie. Zaprosił mnie do swojego
gabinetu i w ciągu trzech czy czterech godzin oficjalnie przeprowadził mnie
przez program Sześciu Kroków w jego ówczesnej formie. Tych sześć kroków to:
1. Całkowite
poddanie się.
2.Przewodnictwo i
zależność od Siły Wyższej.
3. Inwentura
moralna.
4. Wyznanie.
5.
Zadośćuczynienie.
6. Ciągła praca z
innymi alkoholikami.
Zastanawiam się, czy w obecnych
czasach, w zupełnie zmienionych warunkach, byłoby to możliwe…
Przeprowadził od 1 do 6 w krótkim czasie.Dosc jasno się wyraził:))Przeprowadzilem Staruszke przez ulice A czy dotarła do domu cało?
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że poruszamy się po świecie symboli a nie świecie wartości.
OdpowiedzUsuńPunkt 5 i 6 w parę godzin za jednym posiedzeniem ? No, no . Oni wtedy faktycznie z innej gliny byli chyba skoro to się udawało. A może właśnie dlatego to zostało zmienione, nie 6 tylko 12 i nie w parę godzin tylko rzetelnie i dłużej?
Pozdrawiam,
Piotr
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem jak można zrobić zadośćuczynienie w parę godzin... Pozdrawiam Meszuge
OdpowiedzUsuńZakładam, że na tym posiedzeniu to oni tylko omówili, co trzeba zrobić - działania były później.
Usuń