piątek, 24 września 2021

W jakiejś innej rzeczywistości

Pracowałem kiedyś z podopiecznym i było to wyjątkowo trudne. Co trochę pojawiały się problemy i to zawsze jednego typu: on twierdził, że ja mu czegoś nie powiedziałem albo powiedziałem inaczej. Szukając rozwiązania na tą okoliczność wymyśliłem, że ja mu będę dyktował sugestie, czyli, co on ma zrobić, kiedy i jak, a on będzie to sobie zapisywał. Pomogło, ale nie do końca. Dlatego przy kolejnym spotkaniu poprosiłem, żeby przeczytał na głos to, co mu właśnie podyktowałem. Wtedy okazało się, że on co innego słyszy, co innego zapisuje, co innego rozumie, a jeszcze coś innego wykonuje.

…jesteśmy nieprzystosowani do życia, całkowicie oderwani od rzeczywistości lub psychicznie wypaczeni – WK, s. XXXIV

Alkoholizm to nie jest głupota ani zła wola, to straszna choroba psychiczna. Alkoholicy, nawet nie będąc pod wpływem etanolu, nie mają kontaktu z rzeczywistością albo w zakresie mocno ograniczonym. Żyją w świecie własnych przekonań na jej temat, jakichś wyobrażeń, podejrzeń i iluzji. Scott P. twierdził, że… choroba psychiczna to unikanie rzeczywistości za wszelką cenę; zdrowie psychiczne to pogodzenie się z rzeczywistością bez względu na cenę.

Niedawno trafił w moje ręce pewien tekst. Przy jego pomocy starałem się zorientować, jaki kontakt z rzeczywistością mają przyjaciele, koledzy, znajomi. Ten tekst jest nieautoryzowanym tłumaczeniem, ale nie chodzi mi o dociekania, czy został przełożony poprawnie. Jest jaki jest w polskiej wersji, a chodziło tylko o to, czy jego czytelnicy mają realny kontakt z rzeczywistą treścią, zaprezentowaną „czarno na białym”, czy może raczej ze swoimi rojeniami i przekonaniami na ten temat.

Poniżej podaję ten tekst w formie, w jakiej go dostałem. Nie, nie będę zdradzał, co w nim widzieli inni alkoholicy, bez obaw – nikogo nie zamierzam demaskować, czy ośmieszać. Proponuję go przeczytać i zastanowić się nad treścią zwłaszcza ośmiu numerowanych punktów, choć nie tylko. Później, kiedyś, zapewne napiszę, co ja sądzę o tym tekście.



Recenzja Wielkiej Księgi

„Dlaczego książka Anonimowi Alkoholicy robi prawdopodobnie więcej złego niż dobrego z powodu swego nacisku na wiarę w Siłę Wyższą”?

Dr Albert Ellis, dyrektor wykonawczy Instytutu Terapii Racjonalno-Emotywnej Nowy Jork, 1985 r.

„Anonimowi Alkoholicy” to złożona i bogata w treść książka, która pomogła milionom osób uzależnionych. Zawiera wiele dobrych - ale też dużo wątpliwych - tez, nie jestem w stanie odnieść się do nich wszystkich w tej krótkiej recenzji. Nie mogę też odpowiedzieć na wszystkie pytania, które redaktor zadał recenzentom. Skoncentruję się zatem na ostatnim z nich: „Czy Twoim zdaniem Wielka Księga stanowi skuteczny, pomocny model w terapii alkoholizmu i/lub innych zachowań kompulsywnych”? Jako psychoterapeuta od ponad 40 lat i twórca najpopularniejszej formy terapii poznawczo-behawioralnej, terapii racjonalno-emotywnej (RET), spróbuję - bardzo krótko - przeanalizować 12 Kroków opisanych w rozdziale piątym Anonimowych Alkoholików, pod kątem ich terapeutycznej skuteczności.

Siedem z tych Kroków wydaje się być bardzo przydatne dla wielu alkoholików, są to Kroki 1, 4, 5, 8, 9, 10 i 12. Zachęcają one do przyznania się do własnych uzależniających i destrukcyjnych sposobów postępowania, zadośćuczynienia tym, którzy zostali przez nich skrzywdzeni, zmiany sposobu myślenia, swego rodzaju filozoficznej przemiany osobowości oraz niesienia posłania i pomagania innym alkoholikom. Pięć pozostałych Kroków ma wątpliwą wartość i może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Mogą one zniechęcać wielu do wstąpienia w szeregi Wspólnoty AA. To Kroki 2, 3, 6, 7 i 11, które nakłaniają ludzi do wiary w Boga, modlitw i polegania na Sile Wyższej, która rzekomo usunie ich wady i da im siłę do zaprzestania picia. To Kroki nieprzydatne i potencjalnie niebezpieczne z wielu powodów, co szczegółowo wyjaśniam w artykule: „Dlaczego książka Anonimowi Alkoholicy prawdopodobnie robi więcej złego niż dobrego z powodu swego nacisku na wiarę w Siłę Wyższą”?

Pozwólcie, że bardzo krótko podsumuję niektóre kwestie, poruszane w tym artykule:

1. Oczywiście, że nie każdy potrzebuje Siły Wyższej, aby przestać pić, miliony ludzi to zrobiły, pozostając trzeźwymi agnostykami i ateistami.

2. Wiara w Siłę Wyższą jest pośrednim i powiedziałbym obłudnym sposobem na przekonanie o własnej mocy! Przecież to ty sam decydujesz aby wierzyć w tę nadprzyrodzoną moc, zakładasz że ona istnieje i że ci pomoże.

3. Nie ma przekonujących dowodów za i przeciwko istnieniu Istoty Najwyższej, która osobiście kontroluje ludzkie życie i słucha ich próśb.

4. Za każdą osobą wstępującą do AA z powodu nalegania na wiarę w Siłę Wyższą, stoją prawdopodobnie dwie lub trzy inne wykluczone z tego powodu ze Wspólnoty.

5. Wiara w Siłę Wyższą lub Boga może łatwo skutkować fanatyzmem religijnym i wiarą w dogmaty, które to zjawiska są często same w sobie poważnymi zaburzeniami psychicznymi, prowadzą do dyktatur, terroryzmu, wojen i ogromnych krzywd społecznych.

6. Wzywając Boga, aby usunął twoje wady charakteru, fałszywie mówisz sobie, że sam nie jesteś w stanie tego zrobić, sugerujesz, że jesteś niekompetentny, nie możesz pracować nad własną niską tolerancją na frustrację i korygować swoich zachowań. A ponieważ Bóg pomaga tylko tym, którzy sami pomagają sobie, to jest to w istocie kłamstwo. Kłamstwo, które zdecydowanie zaprzecza wspaniałemu twierdzeniu AA o potrzebie bezwzględnej uczciwości.

7. Modlitwa o poznanie woli Bożej to hipokryzja. Bo kto decyduje, że istnieje Bóg, że On lub Ona ma swoją wolę i że ujawni ci ją? Oczywiście, ty. Zatem „wola Boża” to w dużej mierze twój wybór i twój wynalazek. Jeśli naprawdę chcesz być uczciwy i chcesz walczyć z racjonalizacją, która wiąże się z nałogiem, lepiej to przyznaj.

8. Chociaż możesz doznać filozoficznego przebudzenie i przemiany osobowości w wyniku przepracowania 12 Kroków AA, nazwanie tego procesu „duchowym przebudzeniem” jest nienaukowe i antyterapeutyczne. „Duchowy” to niejasne słowo, które oznacza wszystko, od intelektualnego i filozoficznego po święty i kościelny. Wielu ludzi, którzy przeszli głębokie filozoficzne, intelektualne przebudzenie i przestali pić, jest agnostykami, ateistami. Nie są oni w żaden sposób „duchowi”.

Podsumowując, Anonimowi Alkoholicy i ich Wielka Księga mają wiele doskonałych zasad i wskazówek, które bezsprzecznie pomogły milionom alkoholików. Ale mają oni również wiele wątpliwych poglądów i pomysłów. Mam nadzieję, że zostaną one skorygowane zanim pojawi się czwarta edycja tej książki. AA jest zbyt cennym stowarzyszeniem by musiało uginać się przed czyjąś wolą - również hipotetycznej Siły Wyższej.

Ciąg dalszy nastąpi...

15 komentarzy:

  1. Dobry tekst, czytałem już wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dosyć mocno stąpam po ziemi. Nie utożsamiam siły wyższej z Bogiem. Czy wierzę w Boga, czy nie, to nie jest sprawą AA.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mało jest krytycznych tekstów o AA, a więc znam i ten.
    Ja zetknąłem się w AA z krancowymi przypadkami braku jakuejkolwuek sprawczosci w życiu. Co najlepsze, osoby te same pozbyły się sprawczosci, tak im było wygodnie, bo razem z tym pozbywaly się odpowiedzialnosci za swoje życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tu masz jeszcze niejakiego Króla Artura i jego przekonania: https://blog.krolartur.com/list-o-anonimowych-alkoholikach/

      Usuń
    2. Dobrze Meszuge, że napisałeś "niejakiego (...) i jego przekonania". Tyle w temacie.

      Usuń
  4. mówiłem, że 12 kroków to program religijny to żeście mm.dy darli, że nie. Teraz Dr Albert Ellis wyjaśnił, że jednak tak jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mówiłem, że Ziemia jest kwadratowa i co? Szwagier dzisiaj to potwierdził

      Usuń
  5. W aktualnej wersji statutu Konferencji Służb Ogólnych USA/Kanada w pkt. 3 jest poniższy zapis:
    „Nie będzie można dokonywać jakichkolwiek zmian w …….. i Dwunastu Krokach AA bez pisemnej zgody przynajmniej trzech czwartych grup AA, w sposób opisany w rezolucji przyjętej przez Konferencję i Konwencję w 1955 r.”
    Zatem zgłoszona przez autora tekstu propozycja korekty, jeszcze przed wydaniem czwartej edycji WK, treści Kroków 2, 3, 6, 7 i 11, które „nakłaniają ludzi do wiary w Boga, modlitw i polegania na Sile Wyższej, która rzekomo usunie ich wady i da im siłę do zaprzestania picia” jako "nieprzydatnych i potencjalnie niebezpieczne z wielu powodów” wskazuje na „całkowite oderwanie od rzeczywistości”.
    Można to również odnieść do pomysłu opublikowania przez AA-owca w 2021 r. napisanego w 1985 r. tekstu de facto kwestionującego program zdrowienia AA oparty na 12 Krokach.
    Wiktor P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden z polskich AA-owców opublikował "12 tradycji w rodzinie" intergrupy i regiony potrafia publikować to na swoich stronach internetowych.
      I tenże alkoholik współtworzy poradnik dla służb AA 😂

      Usuń
  6. I przytoczone zostało w tej publikacji oryginalne brzmienie wszystkich Dwunastu Tradycji, a zatem żadna z Tradycji nie została zakwestionowana przez autora wspomnianej publikacji. To pożądane i wskazane, aby wszelkie zasady, te z Dwunastu Kroków i te z Dwunastu Tradycji były przez AA-owca realizującego Program zdrowienia AA „stosowane we wszystkich naszych poczynaniach”, a zatem w jego życiu AA-owskim i w jego życiu osobistym, rodzinnym, zawodowym, społecznym, itp.. itd. każdego dnia i o każdej porze.
    Piotr S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, są tacy, którzy tego nie potrafią. Stawiają siebie na pierwszym miejscu, a nie zasady.

      Usuń
  7. Taaa... Jasne...
    Nie będę wam szukał i cytował.. Tyle powinniście umieć... I to dawno...
    We wstępie do ksiazki "12 kroków i 12 tradycji" wyraźnie określono do czego odnoszą się kroki, a do czego tradycje AA.
    W ksiazce "Anonimowi Alkoholicy" rownież zamieszczone są tradycje (o czym nie wszyscy "studiujący" WK wiedzą), przedmowa do tradycji rownież informuje gdzie i w jakim celu się do nich stosujemy.
    A prywatny tekst prywatnego alkoholika, w ktorym tenże alkoholik udziela innym alkoholikom rad dotyczących związków osobistych, prawa, medycyny, psychologii, i... kredytów, może być traktowany jedynie jako emanacja szaleństwa alkoholizmu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żyjemy w czasach, w których niektórzy epatujący spłyconą znajomością programu AA zawężoną wyłącznie do AA-owskiego świata obrażają innych, aby potwierdzić swoją rację. A bez racji świat też istnieje. Mało tego: lepiej jest być trzeźwym i szczęśliwym również w stosunkach ze światem zewnętrznym niż mieć swoją, nawet bardzo wątpliwą rację i stawiać siebie zamiast AA-owskich zasad na pierwszym miejscu, a zasady stosować jedynie w wybranych przez siebie poczynaniach.

      Usuń
    2. Ależ mnie nue jest do niczego potrzebne, żeby ktos się ze mną zgadzał.
      A jak komus zalezy głownie ba akceotacji, to już jego problem.

      Usuń
  8. ,,8. Chociaż możesz doznać filozoficznego przebudzenie i przemiany osobowości w wyniku przepracowania 12 Kroków AA, nazwanie tego procesu „duchowym przebudzeniem” jest nienaukowe i antyterapeutyczne. " Przebudzenie duchowe w rezultacie Kroków i przemiana osobowości, nie liczy się bo to nie jest naukowe i terapeutyczne. Brawo tylko mistrz to mógł napisać. Dobrze, że Bill W napisał w WK ,,Ze każda grupa jest niezależna i że nie będzie w niej prowadzona profesjonalna terapia." Dzięki temu Programowi nie profesjonalnemu i nie naukowemu wyzdrowiało miliony alkoholików. Nie da się zmienić tego czego zmienić się nie da.
    Szpak

    OdpowiedzUsuń