Kiedyś już zwracałem uwagę na dziwaczny język Poradnika dla Służb AA w Polsce, który nie ma nic wspólnego z językiem serca, językiem miłości i służby, jest za to typowy dla urzędów i organizacji, dla decyzji i poleceń administracyjnych. Przede wszystkim jednak nie jest to język Wspólnoty AA i naszej Wielkiej Księgi. Wpadło mi na myśl, że spróbuję przełożyć Kroki i kilka zdań z WK, na cudaczny język Poradnika Służb.
1. Zaleca się przyznanie do bezsilności wobec alkoholu i niekierowania życiem.
2. Sugeruje się uwierzyć, że Siła większa od nas samych może przywrócić nam zdrowy rozsądek.
3. Rekomenduje się, aby powierzyć wolę i życie opiece Boga, tak jak Go się rozumie.
4. Zaleca się wnikliwą i odważną osobistą inwenturę moralną.
5. Sugeruje się wyznanie Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.
6. Deklaruje się, że stało się całkowicie gotowym, żeby Bóg usunął wszystkie te wady charakteru.
7. Sugeruje się zwrócić się do Niego w pokorze, aby usunął nasze braki.
8. Rekomenduje się zrobienie listy wszystkich osób skrzywdzonych, i zaleca gotowość do zadośćuczynienia im.
9. Zaleca się zadośćuczynienie osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe. Należy uważać, by przy tym nie skrzywdzić ich lub innych.
10. Sugerowane jest prowadzenie nadal osobistej inwentury. Należy też z miejsca przyznawać się do popełnianych błędów.
11. Przez modlitwę i medytację zaleca się poprawiać nasz świadomy kontakt z Bogiem, tak jak Go rozumieliśmy. Rekomenduje się, by prosić jedynie o poznanie Jego woli wobec nas oraz o siłę do jej spełnienia.
12. Przebudzonym duchowo w rezultacie tych kroków zaleca się nieść to posłanie innym alkoholikom i rekomenduje stosowanie tych zasad we wszystkich poczynaniach.
Wielką Księgę też zapewne należy dostosować do języka nowo obowiązującego w polskiej wersji AA .
WK, s. 49.
…błagamy was o odrzucenie uprzedzeń, nawet w odniesieniu do zorganizowanych religii.
…sugeruje się odrzucenie uprzedzeń, nawet w odniesieniu do zorganizowanych religii.
WK, s. 58.
Z całą powagą błagamy cię, bądź nieustraszony i dokładny od samego początku.
Z cała powagą zaleca się, żebyście byli nieustraszeni i
gorliwi od samego początku.
WK, s. 59.
A oto kroki, które postawiliśmy i które są sugerowanym programem powrotu do zdrowia…
A oto kroki, które rekomenduje się do postawienia i które sugeruje się, jako program powrotu do zdrowia…
Śmieszne? Może i tak, ale chyba dobrze byłoby, gdybyśmy
wszyscy zastanowili się, czy naprawdę chcemy powierzyć kierowanie AA i
przyszłość Wspólnoty, miłośnikom urzędniczej nowomowy.
Z grupy wychodzi kandydat na kandydata na powiernika. Komisja Nominacyjna wybiera powiernika. Mija jakiś czas służby w Radzie Powierników i z uczestnika AA wychodzi sztywny urzędas. Zanika duch tradycji, a wkrada się władza i prawo.
OdpowiedzUsuńFunkcjonowanie AA opiera się na tradycjach, które zostały wypaczone przez ludzi, którym wydaje się, że kierują Wspólnotą. Tzw nowomowa wynika z pomieszania wspólnoty z fundacją.
Na szczęście ostateczne decyzje podejmują grupy i uczestnicy AA.
C.d. Z moich obserwacji byłych ( co najmniej czterech ) rzeczników Rady Powierników wynika, że Ci ludzie, po skończonej kadencji, kreują wokół siebie niezrozumiały majestat, co czasami budzi mój niesmak, czasami rozbawienie.
OdpowiedzUsuń...Tradycja 12 często bywa pomijana... Bartek
UsuńJak najbardziej masz rację, nie będę tu robił psychoanalizy, czy to bierze się z lęków autorów, czy z nadkontroli, czy z innych braków... Kiedyś twierdziłem, że z nawyków wyniesionych z PZPR 😂
OdpowiedzUsuńJednak jest i druga strona medalu...
Język infantylny i często sekciarsko.
"Drodzy przyjaciele", "pogody duszka od uszka do uszka", "przyjaciele z BSK pozdrawiają"...
Czekam, kiedy komunikat Rady Potakiwaczy rozpocznie się tak modnym "Elo mordki".
intergrupa, region i niżej. powiedzcie mi proszę jak to powinno wg was działać. na razie to strata czasu i spam w emitencie. czy te struktury kiedyś działały? czym powinna być intergrupa, tak bardziej szczegółowo?
UsuńMożna by szczegółowo i wszystko uregulować w punktach... Tylko, że to wlasnie biurokracja wychodzi i dlatego mamy takie Intergrupy i regiony, jakie mamy. Im wiecej punktów i uregulowań, tym wieksza sztywność, lęki co zrobic jak tego nie ma w punktach (np. Nowicjusz na mityngu otwartym, o rany jaki problem, najlepiej wyrzucic za drzwi, przyjdź za tydzien).
UsuńA więc ogólnie, ale uważam, że wyczerpująco.
Intergrupa (region) ma służyć grupom. Pomagac grupom w ich działaniach, ktore przekraczają możliwosci grupy. Łączyć grupy (a bywa, że niestety dzieli), komunikować je do wspólnych dzialan.
Czesto sluzby Intergrupy (a zwłaszcza regionu) uważają, że to oni są intergrupą.
Nie. Taki byt jak INTERGRUPA fizycznie nie istnieje. A juz na pewno nie istnieje w oderwaniu od grup. Sluzby Intergrupy zapominają skad przyszły, gdzie wrócą i kto jest najwazniejszy w AA.
INTERGRUPA to spotkanie grup (poprzez mandatariuszy), powinno sluzyc wyłącznie omówieniu form jeszcze lepszego niesienia posłania. I powinna mu przyswiecac V Tradycja.
Ech, te marzenia...
Konferencja Służby Krajowej to spotkanie grup poprzez delegatów...reszta jak wyżej opisał Ziben.
Usuń...taki byt jak Rada Powierników w oderwaniu od grup też nie istnieje.
UsuńDzięki Ziben. Tego potrzebowałem.
UsuńTym co bardzo szk
UsuńTym co bardzo szkodzi, a może najbardziej, a co miałem okazję obserwować w praktyce, jest gwałcenie (likwidacja) pojęcia quorum, czyli minimalnej liczby uczestników uprawnionych do udziału, głosowania, decyzji. Niestety ten gwałt usankcjonowano w najnowszym Poradniku Sluzb.
UsuńW praktyce służy to cichemu usuwaniu grup z Intergrupy, izolowaniu ich, nie uwzglednianiu ich spraw i ich dobra. Jak wszedzie w AA najwazniejsze dobro moje i moich kolesiów.
Dobrym zwyczajem służb intergrup, regionow i niżej, było odwiedzanie grup, informowanie i zachęcanie do udziału. Likwidacja quorum pozwala je olewać.
Jest inaczej w Poradniku.
UsuńSpotkania intergrupy
Kworum i wymagana większość
Doświadczenie AA sugeruje, aby jako kworum, przyjmować liczbę osób uprawnionych do głosowania, obecnych na danym spotkaniu.
Tradycyjnie, za decyzję przyjętą uznaje się taką, która w głosowaniu uzyskała akceptację co najmniej 2/3 głosów osób uprawnionych do głosowania obecnych na spotkaniu. Zarówno kworum, jak i liczbę osób stanowiącą 2/3, prowadzący spotkanie podaje przed głosowaniem.
Ano, właśnie... inaczej... Bo teraz, zgodnie z poradnikiem, może się spotkać kilku kolesi i będą oni stanowili kworum i spotkaniu, które sobie zwołają. Tak oto przesuwa się władzę z grupy na kolesiostwo.
UsuńTo każda grupa zrzeszona w intergrupie winna zadbać, aby jej przedstawiciele byli obecni na spotkaniu intergrupy. Czyli to grupa jest najważniejsza.
UsuńAle że co jest inaczej? Bo wlasnie o tym napisałem, kto przyjdzie ten rządzi.
UsuńI proszę mi wskazać zródło opinii, że to grupa powinna zadbać, itd.
Nieobecność przedstawicieli grup najcześciej świadczy o tym, że w intergrupie dzieje się zle, a grupy nie chcą tego firmować.
Ziben, napisałeś wczoraj o 14:09, że w najnowszym Poradniku Służb zlikwidowano pojęcie quorum. Anonimowy napisał wczoraj o 16:07, że w Poradniku jest inaczej, bo jest w nim zapis o kworum. Więc nie pytaj dobę później o 15:04 „co jest inaczej?” To po pierwsze. Po drugie, zgłaszając swój akces do intergrupy grupa zobowiązuje się do uczestnictwa w spotkaniach intergrupy i aktywnego w niej działania. Nieobecność przedstawiciela grupy jest lekceważeniem przyjętego zobowiązania. Skoro się grupie nie podoba dalsze uczestnictwo w intergrupie, może, i to jest zapisane w Poradniku, z niej „wystąpić na podstawie dobrowolnej deklaracji zbiorowego sumienia zainteresowanej grupy”. Stefan
UsuńBo zlikwidowano pojęcie quorum.
UsuńSekciarskie nazywanie quorum zupełnie czego innego to oczywiscie domena alkoholikow.
A co to jest quorum w normalnym świecie to juz musisz sam doczytać, ja za nauczyciela nietrzeźwych się nie najmowalem.
,,Doświadczenie AA sugeruje, aby jako kworum, przyjmować liczbę osób uprawnionych do głosowania, obecnych na danym spotkaniu." A gdzie znajdę to doświadczenie Wspólnoty Światowej AA? Bo słyszałem, że ,,doświadczenie AA" sugeruje by uprawnieni do głosowania byli tylko łysi.
OdpowiedzUsuńDobre! :-)
UsuńJeśli „dobrą” jest pełna drwiny kontrpropozycja wobec aktualnego zapisu o kworum to jak nazwać akceptację tej propozycji w poście z 10:29? „Wspaniałą” ? Dla mnie równie bezsensowną co oburzającą.
UsuńŁysi są mniejszością i nikt nie bedzie łysych słuchał, niech sie łysi nie odzywają i swoje łysiny zostawia za drzwiami. Tu rządzi włochata większość i zadnie mbiejszosci nie beda nam nic narzucać. ***** łysych
UsuńBorze liściasty, niektórzy tak poszli w te urzędy, zbieranie haków, koniecznie z dokładna godziną co do sekundy, że nie rozpoznają dowcipu i ironii.
UsuńA jakby kij z tyłka wyjąc?
A tobie siano z głowy!
UsuńZawsze się jakis osioł znajdzie, siano dla niego.
UsuńChaos ma swoje korzenie na poziomie grupy. Grupy nie są w stanie określić swego składu.AŻ.
OdpowiedzUsuńWszyscy do psychiatryka marsz !!!!
OdpowiedzUsuńProwadź!
UsuńTo kto tu ostatecznie zostanie?
OdpowiedzUsuńDziękuję za przypomnienie o kworum. Na mojej intergropie służby intergrupy nie miały pojęcia ile grup ją tworzy. A na pytanie o kworum, goszczący na spotkaniu rzecznik regionu stwierdził, że pomimo śladowej ilości przedstawicieli grup trzeba ,,jakoś działać''.AŻ
OdpowiedzUsuńTak, u takich małych kombinatorków zawsze jest "jakoś".
UsuńByle-jakoś...
I kto tu zawinił? Chyba grupy, które zgłaszając swój akces do intergrupy zobowiązały się do uczestnictwa w spotkaniach intergrupy i aktywnego w niej działania, a nie uczestnicząc w tych spotkaniach lekceważą przyjęte zobowiązanie. Skoro się grupie nie podoba dalsze uczestnictwo w intergrupie, może z niej wystąpić na podstawie dobrowolnej deklaracji zbiorowego sumienia zainteresowanej grupy.
OdpowiedzUsuńO to to to zupełnie jak partyjniacy z pewnej partii - też podskakują, że jak się nie podoba to wypad z kraju.
UsuńDobrze trafiłes, ten post jest wlasnie o biurokratach i partyjnych strukturach w AA.
Zgadzam się, że przynależność do intergrupy jest dobrowolna. Brak aktywności grupy nie powoduje, że pojawia się ,,wina''. Natomiast to, że służby nie trzymają się zasad to już zupełnie inna historia.AŻ.
OdpowiedzUsuńCzytając sprawozdania np z intergrupy nie pojmuję, co oznacza zdanie ...grupa pracuje na programie, brak służb...🤔
UsuńBo londynczycy "biorą" sluzby tylko będąc na tzw. sugestiach. Z motywacją "bo mi sponsor kazali".
UsuńPotem stają się mesjaszami, wykladowcami i wykonawcami estradowymi.
Skupmy się zatem na służbach grupy. Jeśli mandatariusze poszczególnych grup, z sobie tylko znanych powodów, nie pojawiają się na spotkaniach intergrupy, zaniżają tym samym liczbę członków, którzy stanowią przyjęte zwyczajowo kworum i sami doprowadzają do tego, że żadna wiążąca decyzja nie mogłaby zostać podjęta przez intergrupę. Przyjęto więc na podstawie takiego negatywnego doświadczenia AA, aby jako kworum opisane w Poradniku dla Służb AA przyjmować liczbę osób uprawnionych do głosowania, obecnych na danym spotkaniu. Nie ma w więc w takim rozwiązaniu, jak to się sugeruje tu i ówdzie na tym blogu i w tym temacie, żadnego „kolesiostwa” i „kombinatorstwa”, a jedynie pragmatyczna troska o niedoprowadzenie do decyzyjnego impasu.
OdpowiedzUsuńPraktyczna lekcja AA-owskiego "języka miłości":
OdpowiedzUsuńAnonimowy5 października 2021 08:19
I kto tu zawinił? Chyba grupy, które zgłaszając swój akces do intergrupy zobowiązały się do uczestnictwa w spotkaniach intergrupy i aktywnego w niej działania, a nie uczestnicząc w tych spotkaniach lekceważą przyjęte zobowiązanie. Skoro się grupie nie podoba dalsze uczestnictwo w intergrupie, może z niej wystąpić na podstawie dobrowolnej deklaracji zbiorowego sumienia zainteresowanej grupy.
Moim zdaniem te sobie znane powody to właśnie nadreprezentacja innych służb na intergrupie. Dodatkowo specjalne traktowanie innych służb przez rzecznika. Wielki zapał do ferowania swoich opinii rzecznika, delegatów, gości z regionu, służb intergrupy itp. Mandatariusze są marginalizowani. Co w rezultacie powoduje niechęć do uczestnictwa w spotkaniu intergrupy.Nie bez znaczenia jest to, że Mandatariusze są osobami rozpoczynającymi przygodę ze służbami poza grupą. I starcie ze starymi wyjadaczami nie zachęca do kontynuacji tej przygody. Co oczywiście nie jest podstawą do lekceważenia zasady kworum. AŻ.
OdpowiedzUsuńNie zapominajmy, że radę intergrupy składająca się, jak napisano w Poradniku dla Służb z rzecznika i jego zastępcy, sekretarza, skarbnika, kolportera, łącznika ds. AA w zakładach karnych i aresztach śledczych, łącznika ds. Internetu, łącznika służby Informacji publicznej, łącznika ds. PIK-u, łącznika ds. współpracy z placówkami służby zdrowia, łącznika służby 12 Kroku i innych, jeśli intergrupa uzna je za potrzebne, tworzą właśnie mandatariusze. Jak mogą być zatem mandatariusze marginalizowani i przytłoczeni nadreprezentacją innych służb, skoro stanowią liczebną większość w intergrupie?
UsuńNie jest również generalną praktyką, że rzecznicy intergrupy ferują swoje opinie. Będąc rzecznikiem intergrupy doświadczyłem sytuacji, kiedy to właśnie mandatariusze korygowali na korzyść dobra intergrupy moje opinie i sugestie. Podobnie mandatariusze postępowali w stosunku do opinii gości z regionu.
TC
Jako rzecznik Intergrupy też doświadczyłem czegoś takiego. Ale... to było dawno temu, przed obecnym okresem błędów i wypaczeń.
UsuńObecny okres błędów i wypaczeń doprowadził do patologii korzystania z prawa do decyzji. Przecież to tylko zaufani słudzy, oni nie rządzą.
UsuńCi, którzy twierdzą, że mamy obecnie w naszej polskojęzycznej strukturze AA okres błędów i wypaczeń, sami wypaczyli ,tak mniemam, swoje opinie na podstawie błędnej samooceny sytuacji. Żadnych pozytywów, tylko same narzekania. Zabierzcie się do organicznej pracy w służbach.
UsuńSkoro są błędy i wypaczenia oraz zero samokrytyki i tkwienie w błędach, skąd brać pozytywy?
UsuńMandatariusz to reprezentant grupy. Służby intergrupy nie reprezentują grupy. Mają służyć mandatariuszom. I bardzo często nie są wybierani z ,,aktywnych'' mandatariuszy. Np. na mojej intergrupie poprzednio został wybrany rzecznik, który nie pełnił nigdy służby mandatariusza. AŻ.
OdpowiedzUsuńI po co popełniać tak ewidentne błędy...
UsuńCiekawszym wydaje się pytanie dlaczego popełniane są tak ewidentnie błędy. AŻ.
UsuńTo skąd pojawili się w intergrupie ci kandydaci do służb, którzy nie są mandatariuszami? Przywieźli ich w teczkach? I nikt z mandatariuszy nie zakwestionował? Odwagi zabrakło?
OdpowiedzUsuńNiestety jest to popularna praktyka a jak pytałem która grupa rekomenduje kandydata to się śmiali nerwowo jak dzieci.
UsuńRzecznik znalazł. Koledzy klepnęli. Zakwestionował.Nie zabrakło. AŻ.
UsuńStarcie ze starszymi wyjadaczami nie zniechęciło mnie do kontynuowania przygody ze służbami poza grupą. Wręcz przeciwnie, to był dobry początek, żeby poznać tradycje i literaturę.
OdpowiedzUsuń