poniedziałek, 2 października 2023

Problematyczne zmiany w AA

I znowu okazało się, że się myliłem, że coś mi się wydawało i tylko myślałem, że rozumiem. Jak to dobrze, że jest AA, bo dzięki Wspólnocie mogę nieustannie weryfikować swoje przekonania na temat… AA, ale może tylko polskiej wersji AA.

Skrytka 2/4/3 5(168) 2023: Jedność Anonimowych Alkoholików jest najcenniejszą wartością naszej Wspólnoty.
A mnie się zawsze naiwnie wydawało, że najważniejsze jest to, że dysponujemy rozwiązaniem problemu alkoholizmu. Bez tego elementu nie ma się po co ani wokół czego jednoczyć. Ci, którzy wciąż jeszcze cierpią, potrzebują rozwiązania swojego problemu, czy naszej jedności?

Na oficjalnej stronie AA (https://aa.org.pl/) można przeczytać zaskakujący tekst: Wspólnota Anonimowych Alkoholików jest społecznością skupiającą mężczyzn i kobiety, którzy spotykają się na mityngach AA i dzielą się swoim doświadczeniem, siłą i nadzieją z trzeźwego życia, bez alkoholu. Jest to zasadniczy i główny cel istnienia AA.

No, proszę! A mnie się latami wydawało, że my w AA, na mityngach AA, dzielimy się doświadczeniem, siłą i nadzieją, żeby rozwiązać swój wspólny problem (to z wyraźnie mało znanego już tekstu zwanego Preambułą), a nie urokami i zaletami trzeźwego życia. A za „zasadniczy i główny cel istnienia AA” uważałem latami tekst Piątej Tradycji, to jest – Każda grupa ma jeden główny cel: nieść posłanie alkoholikowi, który wciąż jeszcze cierpi. Nieść posłanie, a nie chwalić się, jak teraz, kiedy nie piję, świetnie mi się żyje. Posłanie AA dotyczy rozwiązania problemu alkoholizmu, a nie przechwałek na temat zajebistego życia w abstynencji. Co jest ważniejsze – opowiastki o moim trzeźwym życiu, czy rzetelna, konkretna informacja, co i jak nowicjusz powinien zrobić, żeby wytrzeźwieć? Nie ma co gadać o jakimś tam Programie czy Krokach – najważniejsze, że teraz mam się świetnie! – czy tak?
Wydawało mi się też, że w mityngach Wspólnoty AA, uczestniczą ci, którzy cierpią z powodu alkoholizmu i mają pragnienie zaprzestania picia – to z Tradycji Trzeciej w jej wersji długiej i krótkiej. Teraz wychodzi na to, że warunkiem przynależności do AA jest spotykanie się na mityngach, a nie to, co zapisano w Trzeciej Tradycji. Nie można być członkiem AA, jeśli nie chadza się po mityngach, czy tak?


Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Znowu się czegoś nowego nauczyłem i zweryfikowałem, najwyraźniej błędne dotąd, przekonania.

24 komentarze:

  1. Meszuge nie wiem, czy śmiać się, czy Ci pogratulować...?
    Nie zamierzam weryfikować moich przekonań tylko dlatego, że Izba Lordów wymyśliła kolejne głupoty.
    Zasadniczy i główny cel istnienia AA jest dla mnie jasny i niezmienny; dzielimy się doświadczeniem, siłą i nadzieją, żeby rozwiązać swój problem i pomagać innym w wyzdrowieniu z alkoholizmu.
    Zdrowie ( trzeźwość ) w Jedności i Służbie to wartości, których nie oddzielam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może chodzi o to, że nie będą amerykańscy imperialiści pluli nam w twarz, mamy swoją preambułę i lepiej wiemy, jak w Polsce rozumieć i realizować Tradycje?

      Usuń
    2. Coś w tym jest. Chociaż z drugiej strony po co pisać o jedności , której sami zaprzeczają?

      Usuń
  2. AA w Polsce wprowadzali tak zwani profesjonaliści. I z AA zrobili kopię terapii. A tam do dziś mówią, że nie można wytrzeźwieć. Można tylko trzeźwieć do końca życia.
    Opowieści mityngowe przepełnione są terapeutycznymi zwrotami: picie kontrolowane, zdrowy egoizm itp. Oraz całą masą zakazów. Wielu aowców mówi, że kto odchodzi od wspólnoty ginie. Naprawdę?
    To nic innego jak zasiewanie strachu.
    Czas skończyć z okłamywaniem ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Dwanaście Kroków AA to zbiór duchowych zasad Programu Zdrowienia z alkoholizmu. W rezultacie stosowania tych zasad wielu alkoholików jest w stanie zapanować nad swoim pragnieniem picia, powrócić do zdrowia i rozwiązać wiele innych problemów życiowych."

    No i pięknie. Czyli nie mamy programu powrotu do zdrowia, tylko mozemy zdrowieć przez duże Z.
    No i wreszcie przyznano, że dzięki temu to sam alkoholik zapanuje nad pragnieniem (ufff, czyli to jednak nie obsesja). Ogólnie, duze brawa, to spore zmiany. Silna wola to podstawa, bóg niekoniecznie.... wooow.

    Aaaaa, mozemy również wreszcie jasno stwierdzić, że celem AA nie jest tylko odebranie obsesji picia, (sorki, zadne odebranie tylko zapanowanie, sorki nie obsesja tylko pragnienie). Nareszcie jest jasne, że dzięki 12 krokom, rozwiązuje się też wiele innych problemów zyciowych.
    Muszę przeprosić moją grupę ze tak ostro oponowalem gdy alkoholicy doradzali innym w sprawach:
    - długów
    - pracy
    - problemów rodzinnych
    - relacji towarzyskich
    - remontów
    - miłości
    - naprawy samochodu
    - wyboru lekarza
    - doboru tabletek
    - palenia papierosów
    - narkomanii i innych używek
    - wychowania dzieci
    - leczenia chorób
    - depresji
    Itd...
    Okazuje sie, ze mamy uniwersalne rozwiazanie. Brawo AA!!!

    Nareszcie wiem też, ze "Mityng grupy AA jest podstawową formą działalności AA"

    Ogromnie sie cieszę, że podzial regionalny bardzo jasno określa ważność regionów i intergrup, powierników, biura. Jakieś tam grupy bez tego nie maja racji bytu.

    Jak to mawia moj przyjaciel - no i super.

    Ps. Zmiany sa na lepsze. Zniknie tez w końcu mit absolutnej abstynencji? Może pojawić się coś o kontrolowanym piciu?

    Czekam z niecierpliwością co dalej.

    Wszystko na naszych stronach :/

    OdpowiedzUsuń
  4. W AA znalazłem rozwiązanie mojego problemu.
    Myślałem, że jak przestanę pić to reszta się ułoży. To był błąd.
    Ale nie wiedziałem, że AA wprowadzi mnie w nowe - dobre życie. Trochę musiałem się naszukać, żeby znaleźć rozsądnych ludzi. Nie ma ich wielu. Ale najważniejsze, że są.
    Dziś AA jest tak duże, że znajdziesz tu przeróżne typy. I szkoda czasu na wytykanie im błędów. Mnie, trzeźwego szaleńca, przyciągnęli do siebie ludzie swoją dobrocią.

    OdpowiedzUsuń
  5. Każda grupa ma jeden główny cel: nieść posłanie alkoholikowi, który wciąż jeszcze cierpi.
    Gdyby przetłumaczyli tak:
    Każda grupa ma tylko jeden cel: nieść posłanie alkoholikowi, który wciąż jeszcze cierpi.
    Może by zrozumieli. A tak pojawiają się różne inne cele.

    OdpowiedzUsuń
  6. „Skrytka 2/4/3 5(168) 2023: "Jedność Anonimowych Alkoholików jest najcenniejszą wartością naszej Wspólnoty."
    A mnie się zawsze naiwnie wydawało, że najważniejsze jest to, że dysponujemy rozwiązaniem problemu alkoholizmu. Bez tego elementu nie ma się po co ani wokół czego jednoczyć. Ci, którzy wciąż jeszcze cierpią, potrzebują rozwiązania swojego problemu, czy naszej jedności?”
    A mnie się nie wydaje, tylko jestem pewien, że „Jedność Anonimowych Alkoholików jest najcenniejszą wartością naszej Wspólnoty” jest pierwszym zdaniem umieszczonym w „Dwanaście Kroków i Dwanaście Tradycji” w rozdziale „Tradycja Pierwsza”.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście. Trudno, żeby coś innego było w rozdziale o Tradycji Pierwszej. Natomiast Wspólnota AA opiera się na Dwunastu Tradycjach, a nie na jednej. Jeśli jednak ktoś nie przebrnął dalej, to... :-(

      Usuń
    2. Oczywiście. Trudno, aby cytować pojedyncze zdania ze wszystkich dwunastu tradycji. A podtykanie ludziom pod nos jednej racji i prawdy jest zwykłym niedoborem umiejętności w relacjach z nimi.

      Usuń
    3. Jeszcze trudniej byłoby cytować wybrane zdania ze wszystkich Dwunastu Tradycji.

      Usuń
    4. W książce „ Our great responsiblity” będącej zbiorem wystąpień Billa W. na posiedzeniach Konferencji Służb Ogólnych, w rozdziale „Przestrzegajmy Tradycje AA” odnoszącym się do Konferencji w 1968 r. Bill mówi:
      „Tradycja Pierwsza mówi, że nasze wspólne dobro powinno być zawsze na pierwszym miejscu. Bez jedności Wspólnoty AA nie ma powrotu do zdrowia. To jest szczerze postawiona diagnoza. Kiedy jednak spojrzycie na wszystkie Tradycje, kolejno jedna po drugiej, zobaczycie, że każda z nich jest bezpośrednio lub pośrednio związana z naszym wspólnym dobrem. Idea wspólnego dobra jest najmocniej uwidoczniona w ostatniej Tradycji „Anonimowość stanowi duchową podstawę wszystkich naszych Tradycji, przypominając nam zawsze, że zasady są ważniejsze od osobowości.” Myślę, że to stwierdzenie ma wyjątkowy duchowy sens.”

      Usuń
    5. Zdecydowanie masz rację, bo tylko to jedno stwierdzenie rzuca się w oczy w Skrytce 2/4/3 5(168) 2023. Według tego oficjalnego w końcu biuletynu, to właśnie ma do zaoferowania AA w Polsce - własną jedność.

      Usuń
    6. "„Tradycja Pierwsza mówi, że nasze wspólne dobro powinno być zawsze na pierwszym miejscu. Bez jedności Wspólnoty AA nie ma powrotu do zdrowia" - tak, z tym można się zgodzić - wspólne dobro. WSPÓLNE DOBRO, a nie jedność.

      Usuń
    7. "Bez jedności Wspólnoty AA nie ma powrotu do zdrowia." Tak powiedział Bill W. na Konferencji w 1968r

      Usuń
    8. Bez jedności nie będzie wspólnego dobra.

      Usuń
    9. Najwyższy poziom jedności mają księża katoliccy i politycy PiS - w związku z tym na pewno świetnie leczą alkoholizm, skoro liczy się tylko jedność.

      Usuń
    10. Codzienna refleksja na 25 października "BIJĄCE SERCE AA" - Bez jedności serce AA przestałoby bić...
      JAK TO WIDZI BILL, STR. 125

      Usuń
    11. To jeszcze jedna typowa dla sekty cecha charakterystyczna AA - nieważne co mamy i komu do zaoferowania i czy w ogóle cokolwiek, bo liczy się tylko to, czy jesteśmy w kupie, razem, silni i zjednoczeni. Silni. Zwarci. Gotowi. A cel, to sprawa zupełnie drugorzędna. Zawsze się jakiś wymyśli.

      Meszuge często gdzieś tu pisał, że wartość Wspólnoty polega na tym, ze ma rozwiązanie problemu alkoholizmu, a nie mityngi, świeczki, zaklęcia, ale zwłaszcza każde słowo Świętego Billa.

      Usuń
    12. W AA mamy wybór, w sekcie już nie.

      Usuń
  7. Jak słusznie napisał Bill, byłoby objawem pychy uważać, że AA jest lekarstwem na wszystko, nawet na alkoholizm. AA nie ma recepty na alkoholizm. 12 kroków to jedynie propozycja pomocy do życia bez alkoholu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejna farsa polskiego AA.
    Rzecznik jednej z intergrup przywiózł newsa z warsztatów rzeczników. Witek z Bełchatowa zapowiedział, że wcisną do literatury sugestie sponsora dla podopiecznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie chciałem wierzyć, jak mówili i pisali, że Tadeusz tłumaczy Wielką Księgę pod swój „nurt londyński”. No i masz.
      Ostatnio na facebookowej stronie o historii AA brylował Włodek w-m (tak były opisane komentarze). Twierdził on, że Klamka jako Siła Wyższa to podstawowa zasada Programu 12 Kroków.
      Po opublikowaniu przez stronę historycznego artykułu Clarence’a na ten temat, wwm usunął szybciutko swoje komentarze.
      Takich ludzi wybieramy do służb w AA, zgroza.
      Niestety zaczyna się to w Grupie AA. Obowiązkiem grupy jest odpowiedzialny wybór służb.
      M.

      Usuń
    2. Stado baranów prowadzone przez lwa jest mądrzejsze niż stado lwów prowadzone przez barana.

      Usuń