Od bardzo dawna obserwuję zmiany w polskiej wersji AA, bo nie jest prawdą, że tu nic się nie zmienia, że wszystko jest po staremu, i ostatnie, co zauważyłem, to nasilenie agresywnego fanatyzmu.
Od kilkunastu lat grupa Krok za Krokiem (ta, która organizuje warsztaty Kroków w Woźniakowie) prowadziła też internetowy warsztat Kroków i Tradycji. Dostępny dla wszystkich opis tego przedsięwzięcia: „Krok za Krokiem to internetowa grupa anonimowych alkoholików, której głównym celem jest coraz lepsze poznawanie Programu 12 Kroków i 12 Tradycji Anonimowych Alkoholików oraz dzielenie się doświadczeniem, wynikającym z praktycznej ich realizacji we własnym życiu. Nasze wirtualne i realne spotkania mają charakter warsztatu”.
Kilka dni temu warsztat KzK przestał działać, a administrator otrzymał taką oto informację:
We're letting you know that we've permanently removed the content at https://groups.google.com/d/forum/krok-za-krokiem
Why did this happen? An external report flagged the content for illegal content or policy violations. As a result, our legal content and policy standards team removed the content for the following reason: unwanted content.
Learn more.
You can learn more about our content policies and enforcement at our help center.
What you can do next. You may have the option to pursue your claims in court. If you have legal questions or wish to examine legal options that may be available to you, you may want to consult with your own legal counsel.
Tłumaczenie maszynowe:
Informujemy, że na stałe usunęliśmy zawartość strony https://groups.google.com/d/forum/krok-za-krokiem.
Dlaczego tak się stało?
Zewnętrzny raport oznaczył zawartość jako nielegalną lub naruszającą zasady. W rezultacie nasz zespół ds. treści prawnych i standardów zasad usunął zawartość z następującego powodu: niechciane treści.
Dowiedz się więcej.
Więcej informacji na temat naszych zasad dotyczących treści i ich egzekwowania można znaleźć w naszym centrum pomocy.
Co możesz zrobić dalej. Użytkownik może dochodzić swoich roszczeń w sądzie. Jeśli masz pytania natury prawnej lub chcesz przeanalizować dostępne opcje prawne, możesz skonsultować się z własnym radcą prawnym.
Nie chcę czegoś czytać, to nie czytam, nie chcę w czymś brać udziału, to rezygnuję z uczestnictwa – ale to byłoby zdecydowanie zbyt proste dla nietrzeźwego alkoholika fanatyka. I zbyt egoistyczne. Więc na pewno donosiciel zrobił to dla dobra nowicjuszy. Żeby to oni nie natknęli się na niewłaściwe lub niepożądane – według niego – treści. Na przykład na straszną informację, że nie trzeba koniecznie być człowiekiem wierzącym i religijnym, żeby wyzdrowieć z alkoholizmu.
Kolega zaproponował utworzenie nowego takiego warsztatu. Zapewne to dobry pomysł, ale ja w nim nie wezmę już udziału. Nie chce mi się i nie uważam za sensowne angażowanie sił i środków w organizację przedsięwzięcia, które może zostać zablokowane przez jakiegoś fanatyka, gdyby okazało się, że jacyś uczestnicy warsztatu, ośmielili się mieć inne doświadczenia i przekonania na temat Kroków lub Tradycji AA, niż on sam.
Aleksander Wielopolski (XIX-wieczny polityk, ordynat pińczowski, zwolennik reform) twierdził, że dla Polaków można czasem coś dobrego zrobić, ale z Polakami nigdy… [„Alkoholik”, Meszuge, WAM, s. 15].
,,By chronić rzetelność kampanii wyborczej, zawarliśmy porozumienie na temat eliminacji wprowadzających w błąd treści tworzonych przez AI." Od jakiegoś czasu spotykam taką informację w sieci. Co to oznacza? Dzisiaj chodzi o kampanię wyborczą, a jutro? jak bedą usuwane informacje, jakie informacje i czego dotyczące. jakaś sztuczna inteligencja będzie mi pozwalała albo nie pozwalała, publikowania jakichś treści. Później zadecyduje co mogę kupić w sklepie a czego nie itd.
OdpowiedzUsuńPodobna AI jest w stanie rozpoznać ok 10% fejków stworzonych przez inną AI. 90 % fejków nie jest w stanie rozpoznać. Czasami AI każe mi udowadniać w sieci, że nie jestem robotem, bym mógł skorzystać z jakiejś strony. Robot każe mi udowadniać, że ja nie jestem robotem. Kto rządzi teraz na świecie?
Czy od fanatyków zależy co będzie publikowane świecie, a co nie? Może tak, a może nie.
,,Krok za Krokiem to internetowa grupa anonimowych alkoholików, której głównym celem jest coraz lepsze poznawanie Programu 12 Kroków" Ciekawe o co chodzi z tym ,-coraz lepszym poznawaniem Programu 12K?- Program albo zadziała na alkoholika albo nie. To tak jak z tabliczką mnożenia- czy można lepiej poznać tabliczkę mnożenia? Jak czytam niektóre komentarze, to podobno Program jest do dowolnej interpretacji. Jak można go lepiej poznać Program przy różnych interpretacjach? Czyja interpretacja jest lepsza? Felka, Osiatyńskiego, Sydney czy też innych znawców? To jak z tym lepszym poznawaniu Programu uwaga! DUCHOWEGO Programu, nie technicznego. Program nie działa na rozum, jest poza rozumem. Program Duchowy.
Szpak Marceli
@Ciekawe o co chodzi z tym ,-coraz lepszym poznawaniem Programu 12K?
UsuńJa się dowiedziałam, że krok 5 to jest wyznanie ISTOTY błędów, a nie tylko przeczytanie tabelki z urazami. W tabelach lub na listach opisane są wydarzenia, a nie sama istota błędów. Dowiedziałam się, że alkoholiczka (podopieczna) ma wyznać istotę swoich błędów Bogu, sobie i innemu człowiekowi, a nie – jak uczyła mnie sponsorka – to sponsorka informuje podopieczną o istocie jej błędów. Albo kroki 6 i 7, które sponsorka połączyła w jedno i załatwiła z jakieś 3 minuty samą tylko modlitwą. I wiele, wiele innych.
Jak się ma nawciskane w głowę bzdur odnośnie kroków, to warto ten program poznawać coraz lepiej.
Oczywiście, masz rację. "Zrozumienie jest kluczem do właściwych zasad i postaw, a właściwe postępowanie jest kluczem do dobrego życia…" („Dwanaście Kroków i Dwanaście Tradycji”).
Usuń,, alkoholiczka (podopieczna) ma wyznać istotę swoich błędów Bogu, sobie i innemu człowiekowi, a nie – jak uczyła mnie sponsorka – to sponsorka informuje podopieczną o istocie jej błędów." Hmm. Krok V brzmi ,,Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów." Nic Bill nie wspomina by sponsorka miała wyznawać błędy podopiecznej. Cóż, według wielu członków wspólnoty AA, Program jest do dowolnej interpretacji. Idąc tym tropem Twoja sponsorka mogła przekazać program tak, jak sobie sama zinterpretowała. ,,Albo kroki 6 i 7, które sponsorka połączyła w jedno i załatwiła z jakieś 3 minuty samą tylko modlitwą." Niektórzy twierdzą, że w WK nie ma informacji jak postawić krok 6 i 7. Dopiero w 12x12 jest wyjaśnione jak to zrobić. Cóż skoro interpretacja Programu jest dowolna. Powinnaś podziękować że sponsorka nie przekazała ci kroków ateistów, podobno to też jest właściwa interpretacja programu.
Usuń,,Jak się ma nawciskane w głowę bzdur odnośnie kroków, to warto ten program poznawać coraz lepiej."
Taka interpretacja, nie wolno mówić, że to bzdury.
Najlepszym sposobem sprawdzenia sponsora jest postawienie mu pytań
1. Czy wierzy w Boga?
2. Czy wyzdrowiał z alkoholizmu?
3. Czy ma sponsora?
Jeżeli na wszystkie pytania odpowiedź brzmi TAK, to nie będziesz musiała jeździć na żadne warsztaty. Otrzymasz Program AA, bez interpretacji sponsora, nie będziesz musiała pogłębiać kroków.
Alleluja i do przodu
Szpak Marceli
Jeżeli sponsor, podobnie jak Ty, Marceli, nie rozumie, czym jest istota błędów, przekazuje swoje fanatyczne teorie.
UsuńTa moja legendarna cierpliwość. Nie wiesz, spytaj. Istota błędów czyli ich geneza, czyli to co uczyniło, że zachowaliśmy się w danej sytuacji w taki, a nie inny sposób. Czyli co czyniło z nas takimi, że popełnialiśmy takie błędy. Jaki był powód takiego naszego zachowania. Co nami kierowało, że popełnialiśmy takie błędy. To jest ta ,,istota naszych błędów". Jaśniej się chyb nie da.
UsuńCo na ten temat sądzą osoby, które interpretują w dowolny sposób Program, nie mam pojęcia i zupełnie mnie to nie interesuje.
Zostań z Bogiem
Szpak Marceli
Szpak, nie kombinuj. Powszechnie w naszym środowisku wiadomo, że u was, w pendolino krok 5 polega na czytaniu sponsorowi wpisów w tabelce.
UsuńNatomiast diagnoza, zawsze zresztą taka sama, to w sydneylino. To tam, po przeczytaniu wpisów z tabeli uraz, podopieczna słyszy od sponsorki wyrok: istotą twoich błędów jest nieufanie bogu i skupianie się na sobie, a poza tym... zawsze uważałaś, że nie jesteś wystarczająco dobra. A jak się źle czujesz, to masz za mało AA w życiu.
Ok. W takim razie co jest istotą Twoich błędów, kiedy narzucasz innym religijnego Boga, np. "Zostań z Bogiem" ?
UsuńZa Słownikiem języka polskiego:
UsuńISTOTA, to m. in. to co jest w czymś zasadnicze, podstawowe; grunt;
BŁĄD 1.niezgodność z obowiązującymi normami; pomyłka,
2. złe, niewłaściwe postępowanie.
„Owe 200 starannie dobranych słów, które składają się na kroki zawiera głębokie treści. Ale proste.
UsuńKłopot w tym, że większość z nas próbuje je komplikować.
Krok ostatni... to coś dla ciebie! Ludzie z którymi rozmawiam przychodzą i pytają „kiedy należy zacząć dwunasty krok?”.
Na Boga! Przeczytajcie kroki, a się dowiecie. Tam jest napisane, kiedy należy go robić. „Przebudzeni duchowo w rezultacie tych kroków staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich poczynaniach”.
Wielu ludzi kręci się nieustannie robiąc coś, co nazywają dwunastym krokiem, a powinni się zająć robieniem na drutach (śmiech).
Mają za dużo wolnego czasu i próbują nieść posłanie, którego sami nie mają (oklaski).
Program to wspaniały dar dla ciebie i dla mnie. Dar Boga. Lepiej róbmy to, co on wskazuje i sugeruje. Nakłada on na nas odpowiedzialność.”
(200 starannie dobranych słów
Wystąpienie Clarence’a S. na Konwencji Karoliny Północnej, październik 1966 r.
Wg SHARE, maj 1998)
fragment.
,,Powszechnie w naszym środowisku wiadomo, że u was, w pendolino krok 5 polega na czytaniu sponsorowi wpisów w tabelce" . W jakim celu dzielisz wspólnotę AA? Wasze środowisko nasze środowisko?. Gdzie tu wspólnota AA. Gdzie tu My? My anonimowi alkoholicy jesteśmy wspólnotą! Ty tego nie jesteś w stanie pojąć. Moi podopieczni nie czytają mi tabelek (nie tabelki) z kroku IV bo ten krok stawiam razem z nimi. Ale skoro w waszym środowisku wiadomo, to nie będę się upierał. Wiesz lepiej.
Usuń,, W takim razie co jest istotą Twoich błędów, kiedy narzucasz innym religijnego Boga, np. "Zostań z Bogiem" Nikomu nigdy nie narzucałem wiary w Boga religijnego czy nie religijnego, ani w inne bóstwa czy SW. To jest każdego indywidualna sprawa. Wyzdrowiałem dzięki łasce Boga i o tym mówię. Nigdzie nie pisałem o ,,mojej religii", o tym jak nawiązuję kontakt z Bogiem (moim Bogiem (na marginesie uważam, że Bóg jest jeden)). Nikomu nie narzucam żadnej wiary. Jeżeli ktoś wyzdrowiał dzięki moczeniu nóg w rumianku i może dzisiaj kontrolować picie, to bardzo dobrze, szacunek. Moja droga była inna i o tym piszę.
Szpak Marceli
Pierwsze co mi sie na myśl pojawiło to słowo WOLNOŚĆ. Staram się zrozumieć ciebie Meszuge co masz na myśli i dlaczego. Czytając "powierzchownie" ten wpis mozna wogóle nie dostrzec istoty problemu , ale po głebszej analizie faktycznie słusznie zwracasz uwagę na niektóre okoliczności ....Zupełnie w podobny sposób można być człowiekiem wierzącym i religijnym (wymaga to pokory) by ocenić swoje działania zgodnie z prawdą , zarzucić sobie samemu fanatyzm przy czym zweryfikować swoje działania (poddać je analizie moralnej ) W tym miejscu kończy się "ślepa wiara" a zaczyna się zrozumienie , myślenie i miłość ... Fanatyk "wierzy" w swój własny fanatyzm.
OdpowiedzUsuńWażne wydaje mi się stwierdzenie, że donos przyszedł z zewnątrz - to nie sprawka wewnętrznego algorytmu Google czy ich AI. To konkretny człowiek, alkoholik, "przyjaciel z AA". Znając jego adres IP można... no niby, co można? Podać do sądu kapusia o to, że pewnych treści znać i poznać nie chce?
OdpowiedzUsuńOdrażające plugastwo w każdym razie.
No i psychiatryk domaga się znowu świeżego mięsa
OdpowiedzUsuńPo prośbach administratorów o ręczną weryfikację grupa znowu działa, ale czy to właśnie pomogło, to nie wiadomo. Nie wiadomo też, jak długo działać będzie.
OdpowiedzUsuńKliknąłem w podany przez ciebie link. Nie mam uprawnień dostępu ( co jasne), ale mogę zgłosić naruszenie zasad w grupie. To szalone.
UsuńAle że kogoś jeszcze dziwi, że w AA powszechne jest knucie za plecami? Kpienie prosto w twarz (vide odpowiedzi otrzymywane z BSK)?
OdpowiedzUsuńUdawanie kogoś innego? Udawanie trzeźwego?
Uczestniczyłem ostatnio w mityngu online. W chwili jego zakończenia jedna z pięknie i duchowo wypowiadających się osób zapomniała wyłączyć mikrofon i wszyscy usłyszeliśmy potworny i wulgarny wrzask kobiety skierowany do dziecka… To było przerażające.
Nie, żeby mnie to szczególnie zdziwiło, wielkich złudzeń co do ludzi w AA od dawna już nie mam.
Zresztą często wchodząc na mityng online, słuchając jeszcze przed rozpoczęciem rozmów, plotek, jojczenia, wulgaryzmów, rezygnuję z uczestnictwa. Ciekawe w jaki sposób ma to przyciągnąć nowicjusza.
Zwalczanie innych, zwalczanie aktywnie działających, zwalczanie mówiących odważnie co myślą, zwalczanie tych co nie chcą być barankami kiwającymi główką - zawsze w polskim AA było. Jak w każdej zawiniętej społeczności mającej ambicje kontrolowania, oceniania, mówienia jak żyć, udającej rodzinę.
Bardzo ciekawy przykład. Pojawia się pytanie, czy można zaradzić takiej sytuacji.
OdpowiedzUsuńTo samo dzieje się na spotkaniach AA. Przecież nie jest zaskoczeniem, że spotykają się w takich miejscach ludzie z ,, wynaturzonym instyktami''. Te gadki o przyjaciołach w AA to można sobie między bajki włożyć.
Na zachodzie w AA są organizowane business meetings. Ludzie dbają o swój interes.
Samowola w polskim AA jest od dawna. Nasiliła się w związku nowym tłumaczeniem Wielkiej Księgi, kiedy to mądrale odpowiedzialni za to wydanie nie przyjmowali uwag. Mamy więc gniota, którego nawet językoznawcy nie rozumieją.
OdpowiedzUsuńPycha i ignorancja to codzienność, niestety. A wszystko to dlatego, że pozostali nie reagują na poczynania wynaturzonych osobników.
Janku. By być powiernikiem trzeba być chorym psychicznie człowiekiem. Powiernicy zagwarantowali sobie to w ichnim Poradniku dla Służb. Dla tych co wyzdrowieli z beznadziejnego stany umysłu i ciała nie ma tam miejsca. Dlatego Janku nie dziw się, że chorzy psychicznie dopuszczają do wydawania takiego bubla. Zdrowy człowiek po szkole podstawowej nie sklecił by tak durnych konstrukcji jakie zawiera to arcydzieło.
UsuńSzpak Marceli
A Marceli jak zawsze, im więcej żółci z siebie wypluje, tym zdaje się mu, że najmądrzejszy. Ot, beznadziejny przypadek tkwienia w "beznadziejnym stanie umysłu i ciała"
UsuńPOŁOWA TEGO TOWARZYSTWA TUTAJ CHYBA JEST POD WPŁYWEM....
OdpowiedzUsuńPOŁOWA TEGO TOWARZYSTWA TUTAJ CHYBA JEST POD WPŁYWEM....
UsuńOczywiście, top ci wszyscy anonimowi hahaha
Dlaczego krzyczysz?
Usuńz Tobą włącznie
OdpowiedzUsuńA nie, bo ty. A wcale nie, bo właśnie ty. A nie, a tak, a nie, a tak...
UsuńMisia Asia, Misia Fela, Misia Basia, konfacela...
OdpowiedzUsuńCiekawy materiał: https://www.radiopik.pl/2,114973,choroba-alkoholowa-dotyka-coraz-wiecej-osob-poma
OdpowiedzUsuńDobra robota w zakresie informacji publicznej. Gratulacje!
UsuńRocznica AA w Tychach i na dole, małymi literkami, informacja, że tekst zawiera lokowanie produktu: https://www.tychy.info/wiadomosci/20449-anonimowi-alkoholicy-zapraszaja-na-obchody-35-lat-aa-na-stadionie-miejskim-tychy Dobrzy są w tych Tychach.
OdpowiedzUsuńPytanie tylko czy prywatny ośrodek terapii sam sobie zrobił obchody rocznicy AA (w jednym z miast tak sobie zrobił na mszy ksiądz terapeuta, a aowcy pobiegli jak baranki), czy też, jak to zwykle bywa AA w tym mieście sprzedało się finansowo lub moralnie terapeutom. Moralnie znaczy w tym przypadku, że sami uczestnicy AA nie wiedzą czym jest AA. A może bardziej nie wiedzą czym NIE JEST AA.
UsuńNa plakacie brakuje informacji o miejscu i godzinie ,o której się odbędzie msza święta.
UsuńPolacy świetnie sobie radzą.
OdpowiedzUsuńMoim największym problemem jest ocena stanu faktycznego. A najgorsze jest to, że jestem przekonany, że prawidłowo go opisuję.
Nie do przecenienia jest rola mojego sponsora. Już samo formułowanie problemu , który chcę mu przedstawić jest pomocne. Pytania, które zadaje, rozmowa itp. I nagle okazuje się, że rzeczywistość wygląda inaczej. I wtedy mogę pochylić się nad rozwiązaniem.
Z czasem intuicja działa coraz lepiej. Ale nie rezygnuję z pomocy.
Dokładnie tak! Sobie nie ufam w zadnej sprawie. Zaufanie pokładam w innych alkoholikach cierpiących na tą samą nieuleczalną chorobę. Z nimi się konsultuję a oni ze mną. W kregu wielkiej rodziny gdzie bracia i siostry sa tacy sami. Silni jednością.
UsuńMC.
Wy tak poważnie?
UsuńTacy sami jak w tej piosence - tacy sami, a ściana między nami...
UsuńWyśmiać, oceniać, dzielić... Też kiedyś taki byłem. Na szczęście trafiłem na ludzi o których pisze Marceli. Pokazali mi prawdziwe i jedyne AA. Prawdziwy program opisany w wielkiej księdze. Powiedzieli, ze warunkiem uczestnictwa w AA i wyzdrowienia jest nawrócenie do jedynego Boga, Stwórcy Wszechmocnego.
UsuńDopiero gdy oddałem Bogu wolę, życie a zdrowe myślenie zastąpiłem wiarą o której mówił Sponsor, zdarzyl się cud. Narodziny wolności. Dzisiaj cierpliwe i z uśmiechem patrzę na tych którzy jeszcze nie wszystko akceptują i szukają lagodniejszej drogi. Jeśli taka będzie wola Boga to znajdą na tych 164 stronach zbawienie i drogę. Na poczatku było słowo, które objawione Billowi w jego szpitalnym przebudzeniu oswietla dzisiaj drogę AA.
MC
Świętym i tak nie zostaniesz.
Usuń„Na poczatku było słowo, które objawione Billowi w jego szpitalnym przebudzeniu”.
UsuńBillowi nie zostało objawione żadne słowo. Ani jedno. Zachęcam do czytania WK.
„patrzę na tych którzy jeszcze nie wszystko akceptują”
Na szczęście 12 Kroków nie jest programem, który z ludzi robi bezwolne owieczki.
Natomiast jak widzę z ciebie zrobił mityngoweho kłamczuszki opowiadającego bajki, że wszystko akceptuje.
Jeden mówi "Wyśmiać, oceniać, dzielić". Drugi pisze " Świętym i tak nie zostaniesz." tym samym wyśmiewając i dzieląc.
UsuńCytat" Dopiero gdy oddałem Bogu wolę, życie a zdrowe myślenie zastąpiłem wiarą "
OdpowiedzUsuńWiększej głupoty nie czytałem.
"Większej głupoty nie czytałem." Masz coś swojego mądrego do przeczytania?
OdpowiedzUsuńRozwiązaniem jest akceptacja. Zaufanie Bogu, który ma wszelką moc. Nie kieruję własnym życiem. Ta żałosna próba oparcia działania na wlasnej woli (samowoli) i egoizmie doprowadziła mnie do alkoholizmu. Dopiero gdy poprosiłem szczerze Boga o kierunek i aby zabrał wady doświadczyłem ulgi. Ja już nie muszę dłużej się zastanawiać. Ja nie wiem co jest dla mnie dobre a co zle. Co w oczywisty sposób mowi mi, ze nie wiem tez co jest dobre, zle dla innych. Powierzanie i modlitwa, pokorna medytacja to narzędzia które otwierają mnie na duchowość. To jest właśnie ta uzdrawiająca moc 12 kroków. Odnalezienie Boga i sluchanie jego woli tak by z nim podążać. Ten program opisano na stronach księgi. Niezmiennie przez kilkadziesiąt już lat te kroki dają nadzieję. W niezmienionej formie mogą pomóc w nawroceniu i jeśli taka będzie wola Boga w zabraniu obsesji picia.
OdpowiedzUsuńNa początku jednak, trzeba chcieć uwierzyć w Boga i jego sprawczość. Wyrzec sie samowoli. Pragnąć tego z calej mocy. By w kolejnych krokach doświadczyć przebudzajacej akceptacji. By żyć!
MC
@Ja nie wiem co jest dla mnie dobre a co zle.
UsuńSkoro nie wiesz, to jakim prawem ośmieliłeś się samowolnie przestawać pić, skoro to może był wola Boga i miało to być dla ciebie dobre?
"Jakim prawem ośmieliłem się samowolnie przestać pic?"
UsuńBracie lub siostro... Samemu to ja jestem nikim. Pyłem marnym. Gdybym sam (samowolnie) potrafil przestać pić, nie szukałbym ratunku w rodzinie jaką jest grupa AA. Nie mogłem przestać pic, mimo ze probowalem wszystkiego z terapią włącznie. Nic nie pomagało. Umierałem kazdego dnia.
Poddalem się w końcu i na kolanach z pokorą blagalem o rozwiązanie. Były nim kroki. Całe 12 kroków. Nie wiem jak i kiedy, gdy kolejny dzień upływał w modlitwie coś sie zmoenilo. Dobry Bóg zabrał mi obsesję picia. Taka była Jego wola. Usłyszałem w medytacji abym podążył szlakiem 12 kroków i slupil sie na innych w niesieniu posłania. Odczepił od siebie i oddał Bogu kierownicę. Przestał dręczyć się pytaniami w stylu: dlaczego, po co, kiedy...
Uznaję Boga i to że ma dla mnie plan. Wystarczy że będę słuchał uważnie, obserwował innych alkoholików realizujacych 12 kroków wiary. AA uratowało mnie przed samym sobą dając możliwość odnalezienia Boga abym nigdy juz nie czuł się samotny.
MC
Fanatyzm; brak krytycznego dystansu i umiaru wyznawanych idei i zasad, bezgraniczna i bezwarunkowa identyfikacja, nietolerancja dla jakichkolwiek przekonań lub rozwiązań alternatywnych, brak gotowości do dyskusji i dialogu, odmowa przyznania nawet częściowej słuszności zwolennikom poglądów odmiennych.
UsuńW związku z powyższym, jak można "zrobić, postawić" krok siódmy?
"W związku z powyższym, jak można "zrobić, postawić" krok siódmy?" Po prostu, nie bacząc na wady i braki innych.
UsuńMi sponsor powiedział że istotą moich błedów był lęk.To co w końcu jest istotą tych błędów?
OdpowiedzUsuńWłaśnie na tym polega praca na IV i V Kroku, żeby odkryć istotę swoich błędów. Każdy może mieć inną. To jest właśnie to, co leczy się czy uzdrawia w Kroku VI i dalej. To jakby diagnoza. Kartki z wypisanymi urazami z przeszłości się nie leczy - to już było.
UsuńMiałam napisać to samo. Czytanie listy uraz niczego nie zmienia, to wydarzenia z przeszłości, więc nie do zmiany. Gdyby to sponsorka postawiła i diagnozę i zdecydowała za mnie, co jest istotą moich błędów, to jak znam siebie, kiedyś bym to zakwestionowała. To tak, jak z alkoholizmem - to ja mam wiedzieć, a nie ktoś mi powiedzieć. Mogę nawet wierzyć temu komuś, wierzyć w jej dobrą wolę, ale... czy nie mogła się pomylić?
UsuńLęk powinien być traktowany jak kradzież. Powoduje on chyba najwiecej nieszczęść i jest źródłem cierpienia i wad.
UsuńDobry, przebudzony Sponsor może opowiedzieć na własnym doświadczeniu o co chodzi z tym lękiem. Lęk przed czym? No właśnie! Tu tkwi istota błędów do ktorej trzeba dociec w kroku 5.
To lęk przed Bogiem! Przed modlitwą, pokorą, kolanami i powierzeniem się. To lęk przed rezygnacją z wlasnej woli z tych wynaturzonych instynktów, egoizmu i samolubstwa. Obawa przed puszczeniem kierownicy, akceptacją. Trwoga przed uznaniem woli Boga jako najwyższego autorytetu. Tu trzeba postawić wolę sprawczego Boga i jego głos na pierwszym miejscu. Zostawić za sobą wszelkie pragnienia i oddać Bogu ster, prosząc jedynie o kierunek i poznanoe Jego woli. Gdy wspólnie z Bogiem zacznę podróż, nie będę już czuł lęku przed ludźmi, swiatem. Wszystko będzie jak byc powinno gdy wspieram sie na jego ramieniu. Słowo Bóg, które pojawia się tak rzadko w księdze, które jest zastepowane innymi slowami to najwazniejsza z obietnic kroków. Nie ma ludzkiej siły która mogłaby wyzwolić alkoholika z nalogu. To jest jedynie w rękach Tego, ktory ma wszelką moc. Boga jedynego.
" To co w końcu jest istotą tych błędów?| To co Ci sponsor powiedział!
UsuńJeśli pytasz, to znaczy że nie poznałeś istoty swoich błędów.
UsuńA w krokach nie jest napisane „sponsor ci powie”.
"A w krokach nie jest napisane „sponsor ci powie”. " A w Krokach nie jest napisane, że trzeba mieć sponsora.
Usuń„" A w Krokach nie jest napisane, że trzeba mieć sponsora.”
UsuńA wskażesz mi miejsce, gdzie coś takiego napisałem?
A w krokach nie jest napisane, żeby ich nie robić pod wpływem alko.
UsuńDo przystąpienia do stawiania kroków nie jest wymagane zaprzestanie picia.
UsuńOsoba która potrafi sama przestać pić nie potrzebuje Programu 12 Kroków.
"A wskażesz mi miejsce, gdzie coś takiego napisałem?" Skup się na moim wpisie z 17:06. i przeczytaj go ze zrozumieniem.
UsuńJedynym warunkiem członkostwa w AA jest pragnienie zaprzestania picia. Oczywiście, że można pracować nad krokami - jako amator - nie przystępując do AA, ba nawet dalej pijąc alkohol i kszałtować swój rozwójj duchowy jako zwykły pijak.
Usuń„"A wskażesz mi miejsce, gdzie coś takiego napisałem?" Skup się na moim wpisie z 17:06. i przeczytaj go ze zrozumieniem.”
UsuńA może po prostu Ty pisz ze zrozumieniem i w odpowiedzi na pytanie nie odsyłaj do tegoż właśnie pytania… Orłem to ty nie jesteś, co?
"Orłem to ty nie jesteś, co?" Z pewnością Ty jesteś, skoro tak uważasz, tylko zamiast latać, siadaj i czytaj.
Usuńczyli kradłeś bo czułeś lęk? źle traktowałeś kobiety bo czułeś lęk? Nie wydaje mi się.
OdpowiedzUsuńKradłeś bo byłeś nieuczciwy. Źle traktowałeś kobiety bo nie szanowałeś ich.
To tylko przykłady i być może nie dotyczą ciebie. Chciałem pokazać "istotę" czyli powód popełniania błędów.
Coś tu logika zawodzi i takie mało wnikliwe te „diagnozy”.
UsuńJest odwrotnie. Nie kradnę bo jestem nieuczciwy, tylko jestem nieuczciwy ponieważ kradnę. Nieuczciwość to nie jest wrodzona cecha, to konkretne zachowania. Oczywiście, że kradłem z lęku, nie przez przypadek Obietnice mówią że opuści nas lęk przed niepewnością materialną.
Co do złego traktowania kobiet, tak samo, dziwaczna „diagnoza”.
I już chyba wszyscy wiemy, że przemocowcy to słabi zalęgnięci ludzie. Zwłaszcza damscy bokserzy i kaci dzieci. Wybierają najsłabsze ofiary.
"czyli kradłeś bo czułeś lęk? źle traktowałeś kobiety bo czułeś lęk? Nie wydaje mi się." Fałszywe tezy postawione w tych dwóch pytaniach pozwalają wysnuć wniosek, że autor pytań mógł kraśc i żle traktować kobiety bo żadnego lęku nie odczywał w tych sytuacjach.
OdpowiedzUsuń"Chciałem pokazać "istotę" czyli powód popełniania błędów." Czy nie lepiej pokazac istotę SWOICH błędów?
OdpowiedzUsuń"Lęk powinien być traktowany jak kradzież." Czy zatem LĘK podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 zgodnie z § 1. artykułu 278 kodeksu karnego?
OdpowiedzUsuńKradzież to nie jest lęk tylko chciwość jako istota błędów.
OdpowiedzUsuńJak w sydneylino próbujecie innym diagnozować ich istotę błędów. Żałosne...
UsuńZrozumienie istoty błędów nie ma nic wspólnego z diagnozowaniem innych.
Usuń" Żałosne..." Może nie żałosne,, ale z pewnością niewskazane.
Usuń