czwartek, 23 stycznia 2025

Czy przekonania czynią cuda?

Podczas obowiązkowych u nas na mityngach „problemach i radościach” opowiedziałem, że bardzo się cieszę, że umiem latać. W powietrzu, jak ptak. Oczywiście komentować nie wolno, więc dopiero w przerwie podeszło do mnie kilkunastu alkoholików i poprosiło, żeby to latanie pokazał.
– Nie zamierzam robić przedstawień ani się popisywać – odparłem.
– A ktoś wiedział, jak latasz – spytali wtedy – jest może jakieś nagranie z tego twojego latania?
– Nie, nikt nie widział, nagrania nie ma – odpowiedziałem chłodno, zniesmaczony ich postawą.
– To może mógłbyś kogoś z nas nauczyć tego latania? – spytali z nadzieją w głosie.
– Jak Bóg będzie chciał, to was też nauczy.
– No, trudno, to może chociaż opowiedzą, o tym lataniu. Co widziałeś, jak się czułeś lecąc? – dalej drążyli temat.
– Nigdy jeszcze nie leciałam – przyznałem krótko – po prostu mi się nie chciało, ale wiem na pewno, że mogę to zrobić.
Wtedy stracili zainteresowanie i się rozeszli.

Czym alkoholicy trzeźwi różnią się od nietrzeźwych? Pierwsi z nich mają przekonania zbudowane na wiedzy i doświadczeniu, natomiast ci drudzy mają przekonania zamiast wiedzy i doświadczenia.

Podczas obowiązkowych u nas na mityngach „problemach i radościach” opowiedziałem, że bardzo się cieszę, że już całkowicie wyzdrowiałem z alkoholizmu. Mój organizm reaguje już na etanol dokładnie tak samo, jak u wszystkich innych zdrowych ludzi.. Oczywiście na mityngu komentować nie wolno, więc dopiero w przerwie podeszło do mnie kilkunastu alkoholików i poprosiło, żebym im to bezproblemowe picie pokazał.
– Nie zamierzam robić przedstawień ani się popisywać – odparłem.
– A ktoś wiedział, jak pijesz? – spytali wtedy – Jest może jakieś nagranie z tego twojego normalnego picia?
– Nie, nikt nie widział, nagrania nie ma – odpowiedziałem chłodno, zniesmaczony ich postawą.
– To może mógłbyś kogoś z nas nauczyć tego zdrowego, normalnego picia? – spytali z nadzieją w głosie.
– Jak Bóg będzie chciał, to was też nauczy.
– No, trudno, to może chociaż opowiedzą, o tym piciu. Jak się czułeś w trakcie picia i potem, i czy naprawdę nie było żadnych konsekwencji? – dalej drążyli temat.
– Od czasu zakończenia terapii i po poznaniu Programu ze sponsorem, alkoholu nie piłem pod żadną postacią – przyznałem krótko – po prostu mi się nie chciało, ale wiem na pewno, że mogę to bezpiecznie zrobić.
Wtedy stracili zainteresowanie i się rozeszli.

Przekonaliśmy się, że musimy bezwarunkowo w głębi swego jestestwa przyznać, że jesteśmy alkoholikami. To pierwszy krok w powrocie do zdrowia. Trzeba rozbić złudzenie, że jesteśmy jak inni ludzie albo, że niedługo tacy będziemypisał Bill W. w swojej książce. Albo to: Jesteśmy jak ludzie, którzy stracili nogi, nowe nigdy nie odrosną („Anonimowi Alkoholicy”, wyd. 2018, s. 30), ale co on tam wiedział?! Nawet jakieś testy pozwolił sobie wymyślać i proponować: Nie lubimy nikogo uznawać za alkoholika, ale szybko możesz zdiagnozować się sam. Wstąp do najbliższego baru i spróbuj pić w sposób kontrolowany. Spróbuj się napić i nagle przestać. Spróbuj więcej niż jeden raz. Zadecydowanie, czy jesteś uczciwy wobec siebie samego w tej kwestii, nie zajmie ci wiele czasu (s. 31). Wobec naszych doświadczeń – naszych, czyli byłych alkoholików, całkowicie wyleczonych – przekonania Billa W. na temat alkoholizmu są wyraźnie mało wiarygodne. To tylko jego niezbyt trzeźwe fantazje.

Czy wierzę w możliwość kompletnego, pełnego wyzdrowienia z choroby alkoholowej? Oczywiście, że wierzę! Wierzę również, że każdy wyleczony alkoholik bez trudu potrafi to wykazać.

Niektórzy ludzie są uczuleni na orzeszki (albo coś tam innego); ich organizm reaguje na nie alergicznie. Kiedy dzięki odczulaniu lub innym formom leczenia przestają w taki alergiczny sposób na orzeszki reagować, mogą je jeść bezpiecznie. Czy będą je jeść i ewentualnie w jakiej ilości, to już jest ich sprawa. Ważne natomiast jest to, że nie muszą już sprawdzać składu produktów spożywczych, czy nie zawierają choćby śladowych ilości orzeszków.
Czy ich życie i cała przyszłość po takim leczeniu sprowadza się do jedzenia orzechów? Oczywiście, że nie, ale… terapeutom odwykowym udało się wmówić uzależnionym, że pragnąć wyleczenia z choroby alkoholowej, muszą najwidoczniej nieustannie marzyć o piciu. Tak, wiem że to bzdura, ale w niektórych ośrodkach powtarzana nadal. Rzekomo dla dobra pacjentów.

89 komentarzy:

  1. Wyzdrowienie sprowadzane do możliwości powrotu do picia kintrolowanego? Ty tak na serio Meszuge?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty tak na serio Meszuge? - autor zapewne poważnie napisał to, co napisał i co z twoimi rojeniami nie ma zupełnie nic wspólnego. Nie zrozumiałeś tego prostego tekstu, Anonimowy, prawda? Czy może to nieustająca fiksacja na piciu/niepiciu?

      Usuń
    2. Anonimowy z 23 stycznia 2025 10:48 a gdzież w tym tekście widziałem takie treści?

      Usuń
  2. Jeśli przez rozumienie wyzdrowienia z alkoholizmu rozumiesz jedynie to, że będziesz mógł pić i jeszcze pokazywać innym, że pijesz, to tylko można współczuć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli... Bo jeśli nie jedynie, to produkujesz jedynie chamskie insynuacje, nieprawdaż Anonimowy 23 stycznia 2025 10:53? Chamskie, prymitywne insynuacje. To, że tobie coś się wydaje na czyjś temat, nie jest faktem, a tylko pijanym rojeniem wiecznie zastraszonego piciem alkusa.

      Usuń
    2. Anonimowy23 stycznia 2025 15:04
      masz problemy z agresją? Bo jedynym chamsko odnoszącym się do ludzi jesteś tutaj ty.
      Co cię tak uruchomiło? Lecz się, albo nie wychodź między ludzi.

      Usuń
  3. Kolega ma raka penisa. Chciałby zostać wyleczony. Na pewno tylko po to, żeby móc gwałcić, przecież to pewne, nie?

    Tragiczne bywa to, gdy pewne "prawdy" terapii odwykowej wejdą za mocno... :-(

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak wielka jest tęsknota za tym kieliszkiem. Gdyby tak tabletkę wymyśli, by można było bezkarnie chlać. Świat byłby cudowny. Alkoholik wszystko położy na szale wszystko by tylko udowodnić, że to choroba nieuleczalna jest, a jej jedynym symptomem jest spożywanie alkoholu. Gdyby tak mogli bezkarnie spożywać alkohol to nic więcej by nie miało znaczenia. Byliby zdrowymi ludźmi. Tylko ten alkohol. Cały świat kręci się wokół niego.

    OdpowiedzUsuń
  5. "terapeutom odwykowym udało się wmówić uzależnionym, że pragnąć wyleczenia z choroby alkoholowej, muszą najwidoczniej nieustannie marzyć o piciu"

    Kocham uogólnienia. Uwielbiam słuchać jak ktoś opowiada "mnie terapia nie pomogła" i wnioski wysnute z tego ze wszyscy terapeuci odwykowi są tacy jak ci moi.
    Lata mijają, przekonania zostają. Mimo faktów. Lubię własne przekonania. AA idealnie utrwala takie meeega zdrowe schematy i wzorce. To jest to slynne rozwiązanie i zmiana na lepsze :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam nadzieję, że to już historia, ale widać nadal mocne wpływy STU.
      "Alkoholik nigdy nie będzie trzeźwy, a co najwyżej trzeźwiejący. A jakakolwiek uwaga o wyleczeniu, wyzdrowieniu, wytrzeźwieniu, oznacza tylko nawrót i pragnienie powrotu do picia".
      Tak mi tłukli do głowy na odwyku, 22 lata temu. I nadal są gromady ludzi nie potrafiących pojąć, że zdrowie jest wartością samą w sobie, a pragnienie bycia zdrowym nie oznacza chęci upijania się.

      Usuń
    2. Czemu się dziwisz, oni mają wpisany w psychikę strach i przekonanie, że pragnienie powrotu do zdrowia oznacza tylko nawrót choroby. Tak zostali wytresowani i tak im zostanie.

      Choroby powodują mnóstwo ograniczeń - ktoś nie może biegać, ktoś nie może jeść słodyczy, ktoś nie może używać mydła, ktoś nie może czegoś jeść lub pić itd. I tylko psychoterapeutom odwykowym w Polsce udało się przekonać tysiące ludzi, że chęć bycia zdrowym oznacza właśnie chorobę.

      Usuń
    3. Współczuję wam tych nieudanych terapii i trzymania urazy do terapeutów. Wprawdzie cos tam ten pijak bill o urazach pisał, odpuszczeniu, zajmowaniu się sobą itp. .... No ale to ta trudniejsza i wymagająca droga.
      Na szczęście to AA jako całość decyduje. W sumie zatem to chyba dobrze, ze mozecie tu czy na mityngu wentylować emocje

      Dobrze ze jesteście!

      Usuń
    4. Postawienie kroków AA to jest ta łatwiejsza droga. Terapia to jest hard core. Te ćwiczenia, piciorysy, litraże, ciągłe wypracowania, trzeźwienie do końca życia, codziennie uważanie by się nie napić. Wyzwalacze, nawroty, głody. Terapia pogłębiona, spłycona, indywidualna, grupowa, terapia nawrotów itd. To jest ta trudna droga.

      Usuń
    5. Tak! Droga 12 kroków to ta latwiejsza i lagodniejsza ścieżka. Wystarczy zaufać Bogu jakkolwiek go pojmuję. Przyjąć ze wszystko to jest boży plan. Oddać wolę, kontrolę i życie. Stawiać kolejne kroki w modlitwie i powierzaniu. Wykonywać krotkie sugestie i np. dzwonić do innych alkoholików. Przestać zupełnie myśleć o sobie i skupić sie na innych. Dalej modlic się i czekać by dobry Stwórca odebrał mi co zechce idebracta zostawil co zechce zostawić. Puścić kierownicę, przestać kontrolować i przestać zastanawiać sie co jest dobre a co zle. Pięknie to jest opisane w najwazniejszej opowiesci z WK jaka jest "Rozwiązaniem była akceptacja".

      Z bożą pomocą wszystko jest mozliwe bo dla wszechmocnego nie ma rzeczy niemozliwych.

      Usuń
    6. Wszystko się zgadza z wyjątkiem ,,jakkolwiek Go pojmuję" Jakkolwiek to można pokój pomalować. SW, Boga trzeba nazwać, by w nago uwierzyć, by się do niego modlić, by mu powierzyć swoje życie.
      I jeszcze jedno. ,,Dzwonić do innych alkoholików, dotyczy to szczególnie sponsora. To sponsor ma dzwonić do podopiecznego, nie odwrotnie jak to jest w polskim AA. Pan i władca czeka na telefon o 18,32, jak podopieczny nie zdzwoni to żółta kartka. Jak taki psychicznie chory sponsor ,może przekazać Program?
      Marceli

      Usuń
    7. ,, AA idealnie utrwala takie meeega zdrowe schematy i wzorce" Gdybyś znał AA wiedziałbyś, że AA ma przeciwstawny Program. Dlatego też AA nie może utrwalać terapeutycznych wzorców

      Usuń
    8. Masz rację Marceli, program i Bóg w AA to konkrety religijne, okreslone relugijne obrzędy.
      Program to nawrócenie na ewangelię. Na drogę Pana Jedynego. Modlitwa, powierzanie i kolana
      Salka tak blisko Boga żywego a tymczasem alkoholicy dalej opowiadają ze nic religijnego w AA nie mam. Byle tylko nie uwierzyć w Ojca i dalej egoistycznie korzystać z samonapędu.

      Jest taka piękna książka "uwierzyliśmy" pokazujaca cuda jakich nawrócenie daje alkoholikom

      Usuń
    9. "korzystać z samonapędu." - a ten cały "samonapęd" to co takiego i jak się z tego czegoś korzysta?

      Usuń
    10. Program AA jest duchowy nie religijny. Ci co nie potrafią być uczciwi, nie postawią kroków, nie da się. Dlatego wymyślają różne powody, nie mające nic wspólnego z Programem AA. Że religijny, że w salce kościelnej, że tylko dla muzułmanów, że tylko dla białych, że stary i nie działa, że tylko profesjonalista może pomóc nie pić (bo przecież nie wyleczyć).
      Marecki S

      Usuń
    11. Duchowość oparta na konieczności wiary w sprawczego boga. Proba nie widzenia i nie słyszenia ze mityng otwiera wspolna rekigijna modlitwa.

      Duchowy, nie religijny... I pozniej idzie alkoholik ateista na mityng wierząc ze AA ma rozwiązane żeby dowiedzieć się o konieczności rozpoczęcia zdecydowanych kroków..... aby nawrócić się wielbiąc pana, rezygnując z kontroli, sprawczości na rzecz bozego planu. Na ugiętych kolanach. Do końca zycia.

      Usuń
    12. Nie ma musu otwierać mityngu modlitwą. Można np. zakończyć deklaracją odpowiedzialności.

      Usuń
    13. ,,mityng otwiera wspolna rekigijna modlitwa." A jaką religię ta modlitwa prezentuje? Gdzie ją znajdę? W jakimś modlitewniku, śpiewniku? Może w Koranie? Talmudzie? Biblii? Podasz miejsce gdzie ją znajdę?
      ,, I pozniej idzie alkoholik ateista na mityng wierząc ze AA ma rozwiązane" Wspólnota AA nie ma rozwiązania dla ateistów. Jaki jest cel w oszukiwaniu ateistów? Program jest tylko dla tych, którzy wierzą, lub są w stanie uwierzyć w Boga.
      Marceli Szpak

      Usuń
    14. To są Twoje przekonania Marceli, niezgodne z rzeczywistością.

      Usuń
    15. „Program jest tylko dla tych, którzy wierzą, lub są w stanie uwierzyć w Boga.
      Marceli Szpak”

      Proszę o podanie źródła tej szpaczej dewizy.

      Usuń
    16. Marceli, tak, dziękuję!!!

      "Program jest tylko dla tych, którzy wierzą, lub są w stanie uwierzyć w Boga. "

      Takim bogiem może byc klamka do drzwi salki mityngowej, drzewo.
      Wybierz własną koncepcję boga, jak powiedział sponsor do Billa gdy razem stawiali pierwsze kroki.

      Dziękuję! To wielka prawda.

      Ps. A każda grupa jest niezależna i może modlić się i czytać ewangelię, organizować pielgrzymki.
      Nikt nie ma prawa ingerowacyw autonomię grupy.

      Pozostańcie w miłości.

      AA

      Usuń
    17. ,,„Program jest tylko dla tych, którzy wierzą, lub są w stanie uwierzyć w Boga.
      Marceli Szpak”
      Proszę o podanie źródła tej szpaczej dewizy." Informację tą znalazłem w WK. Prawdą jest też, że wyzdrowiałem z alkoholizmu dzięki łasce Boga. Podstawowym podręcznikiem AA jest Wielka Księga AA. Jeśli ją przeczytasz to zrozumiesz dlaczego. Natomiast Szpak nie wypisuje bzdur tylko opiera swą informację na faktach. Przytoczę Ci kilka cytatów z WK, może jak je przeczytasz to po nią sięgniesz.
      ,, istnieje wiele sposobów, dzięki którym ludzie cierpiący odnaleźli Boga. Nie chcemy nikogo przekonywać, że jest tylko jeden sposób, dzięki któremu można odnaleźć wiarę. Jeśli to, czego się nauczyliśmy, poczuliśmy i zobaczyliśmy w ogóle co znaczy, to znaczy, że my wszyscy, niezależnie od rasy, wyznania czy koloru skóry, jesteśmy dziećmi żyjącego Stwórcy, z którym możemy nawiązać więź w prosty i zrozumiały sposób, gdy tylko będziemy chętni i wystarczająco uczciwi, by spróbować." Następny
      ,,,,W historiach osobistych każda osoba opisała swoim własnym językiem z własnego punktu widzenia sposób, w jaki nawiązała swoją relację z Bogiem. „ Uważaj w KAŻDEJ historii - nawiązanie relacji z Bogiem. Idźmy dalej ,,Jeszcze raz: alkoholik w pewnych momentach nie ma skutecznej obrony psychicznej przed pierwszym kieliszkiem. Z wyjątkiem kilku rzadkich przypadków, ani on, ani żadna inna istota ludzka nie może zapewnić mu takiej obrony. Ta obrona musi pochodzić od Siły wyższej" To jak? Program dla niewierzących, którzy wierzą w Siłę wyższą?🤣 Idźmy dalej
      ,,Pragniemy jednak zapewnić cię, że z chwilą, gdy udało się nam odrzucić nasze uprzedzenia i uwierzyliśmy, a właściwie wyraziliśmy chęć uwierzenia w Moc większą od nas samych, uzyskaliśmy rezultaty, których nikt z nas się nie spodziewał. Stało się tak, choć nikt z nas nie potrafił w pełni określić ani pojąć Siły wyższej, którą jest Bóg." Uwierzyliśmy, wyraziliśmy chęć uwierzenia - uzyskaliśmy rezultaty 🤣🤣. To kiedy wg Billa W, według Programu AA możemy uzyskać rezultaty?? ,,Siły wyższej, którą jest Bóg" Jeśli dla alkoholika żarówka, klamka, prezerwatywa jest Siłą wiekszą od niego samego, jest dla niego Bogiem, to raczej Program nie zadziała. Ale jak alkoholik chce próbować to kto mu zabroni 🤣🤣🤣
      Marceli Szpak
      Z Panem Bogiem

      Usuń
    18. ,,Takim bogiem może byc klamka do drzwi salki mityngowej, drzewo." Jeśli dla Ciebie Bogiem jest klamka, drzewo, drzwi. To wybierz sobie za boga prezerwatywę, najlepiej używaną. Będziesz mógł nosić ja przy sobie, a zarazem być blisko swojego boga. 😂😂😂 Modlić się do prezerwatywy. 😂😂 Powodzenia.
      Marceli Szpak

      Usuń
    19. "...i może modlić się i czytać ewangelię..." To raczej na spotkaniach Kręgu Biblijnego. Chociaż...każda grupa jest niezależna...za wyjątkiem...wróć! Bez wyjątku. Alleluja i do przodu.

      Usuń
    20. „Natomiast Szpak nie wypisuje bzdur tylko opiera swą informację na faktach. Przytoczę Ci kilka cytatów z WK, może…”.

      Problem właśnie polega na tym, że ten cały Szpak zapiski z WK uważa za fakty. Podczas gdy:

      - treść jest autorstwa spekulanta giełdowego, który nagminnie kłamał, który wiele lat walił LSD, który rozpisując się o swoich pomysłach miał ok. 4-5 lat abstynencji.

      - brało w tym pisaniu udział także kilkudziesięciu innych pijaków z abstynencją średnio 10 miesięcy. Spora ich część wróciła do picia.

      - niealkoholik , Uzzel, wykładowca z uniwersytetu, dokonał poważnej redakcji tej książki i wywalił z niej znaczą część treści.

      - treść książki, jej przekaz, jest obecnie niespójny i momentami sprzeczny. Choćby kwestia wyzdrowienia – według WK raz da się wyzdrowieć z alkoholizmu, a raz jest to niemożliwe. Przytaczanie jednych tylko cytatów i ignorowanie innych oznacza tylko oszukańcze manipulowanie tekstem.

      Usuń
    21. Magdalenko. Wskażesz miejsce, w który w Programie zawartym w WK jest cytat mówiący, że wyzdrowienie z alkoholizmu po postawieniu 12 kroków jest niemożliwe? ,, Niewątpliwie jesteś ciekawy, jak i dlaczego - mimo opinii ekspertów, że nie jest to możliwe - wyzdrowieliśmy z beznadziejnego stanu umysłu i ciała." By wyzdrowieć trzeba przejść cały Program 12 kroków Anonimowych Alkoholików. Kłamstwem daleko nie zajedziesz. Do reszty bzdur nie będę się odnosił.
      Z Panem Bogiem
      Marceli Szpak

      Usuń
    22. Kto raz stanie się alkoholikiem, pozostanie nim na zawsze.

      Nie wyleczyliśmy się z alkoholizmu. To, co naprawdę mamy, jest codziennym wytchnieniem.

      Jesteśmy jak ludzie, którzy stracili nogi; nowe nigdy nie odrosną.

      Usuń
    23. No proszę. Jakaś istota wyższa daje Marcelemu możliwość pisania zeby alkoholik uznał "sobie za boga prezerwatywę, najlepiej używaną.".

      Ależ trafnie wcześniej autor bloga podsumował Marcelego. Warto do tego wpisu wracać. :)

      Usuń
    24. Marceli
      🤣🤣
      Ten twój 🤣🤣 tekst 🤣🤣 o prezerwatywach 🤣🤣 jest wybitnym przykładem 🤣🤣 tego czym dysponujesz 🤣🤣 🤣🤣 .
      I jak niezwykle 🤣🤣 przenikliwe i doniosłe 🤣🤣 🤣🤣 są tematy ktore 🤣🤣 🤣🤣 podejmujesz.
      🤣🤣 🤣🤣 To wspaniałe gdy pomyśleć 🤣🤣 🤣🤣 że ktoś tobie to coś 🤣🤣 🤣🤣 co nazywasz 🤣🤣 krokami i programem przekazał.
      A jeszcze 🤣🤣 piękniejsze jest to ze, 🤣🤣 🤣🤣 🤣🤣 ty dzisziaj możesz to dalej 🤣🤣 przekazywac.
      🤣🤣 🤣🤣 🤣🤣 🤣🤣

      Usuń
    25. ,,Anonimowy26 stycznia 2025 11:11" dziękuję serdecznie 😍😍😍😍😍😍😍😍😍
      Pozdrawiam 😍😍😍😍😍😍😍😍😍
      Marceli Szpak

      Usuń
    26. Jak tak się zastanowiłem to moim bogiem jak chlałem był; alkohol i prezerwatywa. Nachlać się i .....
      Tak jak w Programie w WK ,,dopóki nie nastąpi całkowita zmiana psychiki" Wszystko się zgadza. Musiała u mnie dokonać się całkowita zmiana psychiki.
      Marceli Szpak

      Usuń
    27. „według WK raz da się wyzdrowieć z alkoholizmu, a raz jest to niemożliwe. ”
      Nie, tylko nie rozumiesz czytanego tekstu.
      Z wyrażaniem się pisemnym też masz problemy.

      Usuń
    28. Dziękuję, Marceli, za jakże obszerne cytaty z WK. Jednak nie ma w nich odpowiedzi na zadane przeze mnie pytanie.
      A więc jeszcze raz:
      „,,„Program jest tylko dla tych, którzy wierzą, lub są w stanie uwierzyć w Boga.
      Marceli Szpak”
      Proszę o podanie źródła tej szpaczej dewizy."
      Bo takie infantylne manipulacje to możesz swoim nieogarniętym sponsorowanym wciskać.

      Usuń
    29. Wreszcie i tu jest jak na mityngu. Opowieści roznej treści o chlaniu i ...

      Usuń
    30. "Jak chlałem był; alkohol i prezerwatywa. Nachlać się i ....." I zagryźć prezerwatywą? Czy dobrze zrozumiałem, bo kropki postawiłeś,

      Usuń
  6. Bo jak wszystkim wiadomo, człowiek został wyposażony w penisa, by mógł gwałcić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A we wszystko inne, żeby móc pić. :-) :-) :-)

      Usuń
    2. Ludzie wracają do zdrowia, a przynajmniej się starają, żeby pozbyć się ograniczeń związanych z chorobą i żyć jak wszyscy inni ludzie. Jeśli nawet chcę się wyleczyć z alkoholizmu, żeby funkcjonować społecznie w sposób normalny, w tym czasem wypić 1-2 piwa do obiadu, to to jest według was coś niewłaściwego? Nie wolno tak myśleć? Bo co? Bo wam brednie napchano do głów na terapiach i zastraszono?

      Usuń
    3. Picie trucizny do obiadu, oczywiście w obecności dzieci, to jest normalny sposób funkcjonowania społecznego?

      Usuń
    4. ,,Picie trucizny do obiadu, oczywiście w obecności dzieci, to jest normalny sposób funkcjonowania społecznego?" Oczywiście, że nie jest to normalne, a Włosi, Hiszpanie i Francuzi pijący do obiadu winko czy piwo, przy dzieciach, to debile. Jak wiemy Francuzi to od Polaków uczyli się jeść widelcem.

      Usuń
    5. Nie wiem co to jest winko. Ani wineczko, ani winusio.
      Wiem za to, że żadna z wymienionych przez ciebie nacji nie pija piwa do obiadu. Ani piwka, ani piweńka.
      Niezbyt też wyjaśniłeś dlaczego picie trucizny przez innych miałoby coś uwiarygodnić.

      Usuń
    6. Czy winko kupuje się za pieniążki?
      To jakiś napój dla dzieci?

      Usuń
    7. No jasne. Winko, wieczko, wnusio, piwko, piweczko- wszystko można kupić. Bimberek można samemu upędzić. A co na ten temat terapeuci mówią? 🤣🤣🤣
      Marceli Szpak

      Usuń
  7. Wiele wiele lat zajeło mi życie przekonaniami. Pomimo że" należeć do AA zostałem w pakiecie z terapią" w 2004 r. to przynależność moją można datować wraz z moim przebudzeniem znacznie krócej . Życie przekonaniami terapetycznymi dosłownie wpiera taki dysonans pomiędzy programem duchowym i bezsilnością że ocknąć się to niemal na miarę "cudów" coś nie osiągalnego w tych czasach. Tak. Ten program jest "prosty". Choćby przed wczoraj byłem na mitingu który przypominał "rundkę terapetyczną" . Bierne uczestnictwo w tego typu mitingach doprowadza do samozagłady.Kompletnie "sterapetyzowani" nowiciusze bez najmniejszych skrupułów będą "wierzyć" w przekonania dopóki albo coś lub ktoś im nie "wytłumaczy". Przekonania alkoholika "muszą" zakończyć się piciem . Meszuge poruszył bardzo istotną kwestię, mianowicie "marzenie o piciu". Otóż "marzenie o piciu" podsyca pragnienia i nie pozwala "zgasnąć" obsesji . Takie jest moje zdanie poparte moim włanym doświadczeniem. Finalnie obsesja jest tylko ukryta(schowana) kryje się pod pustką naszego własnego ego. Kiedy napiłem się po wielu latach abstynencji dotarło do mnie że myśl, że jestem źle zdiagnozowany nie była moją własną jaźnią alkoholika. Wtedy nie dopuszczałem myśli że można wyzdrowieć z alkoholizmu bo wyzdrowienie było by dla mnie równoznaczne z przyznaniem się do bezsilności i utraty kontroli nad całym swoim życiem. Oczywiście że poprzez program AA można wyzdrowieć z alkoholizmu i nawet można dożywotnio nie pić i umrzeć trzeźwo . Sęk w tym że w Polsce w znaczeniu religijnym umrzeć oznacza taką samą ogromną przepaść jaka jest po między terapią a programem duchowym. Jest wiele kłamstw na temat alkoholizmu. Jednym z większych kłamst na temat alkoholizmu jakie wyniosłem z terapi to "głody" które wręcz tyranizują dzisiejszych alkoholików . Kłamstwa wyniesione z mitingów to wszystkie o których pisze Meszuge na swoim blogu oraz wiele innych. "Głody dla osłody".....

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak Meszuge, wydało się - skoro piszesz o tym, że wierzysz w możliwość wyzdrowienia, to z pewnością oznacza, że masz potężny nawrót. Powinieneś jak najszybciej pojechać na Sobieskiego do IPiN.

    OdpowiedzUsuń
  9. ,,Przekonaliśmy się, że musimy bezwarunkowo w głębi swego jestestwa przyznać, że jesteśmy alkoholikami. To pierwszy krok w powrocie do zdrowia." Czyli by wyzdrowieć co musimy na początku? Do czego musimy się przyznać by wyzdrowieć? Czy to oznacza, że musieliśmy przyznać, że byliśmy ludźmi chorymi psychicznie?
    Zgodnie z definicją WHO: „Zdrowie to nie tylko całkowity brak choroby, czy kalectwa, ale także stan pełnego, fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu (dobrego samopoczucia)” Czy ktoś tak tutaj ma? WHO nie dopisało jednej fundamentalnej rzeczy. Zdrowie oznacza możliwość ,,kontrolowanego" spożywania alkoholu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że nie dopisało, bo "kontrolowane picie" to pojęcie związane tylko i wyłącznie z zaburzeniami łaknienia (spożywania określonej substancji). Żaden człowiek normalnie, to jest towarzysko używający alkoholu, nie użyłby określenia "kontrolowane picie". To aberracja psychiczna typowa dla uzależnionych od alkoholu.

      Usuń
    2. Dlatego też ,,kontrolowane" umieściłem w cudzysłowie

      Usuń
  10. Świetny tekst! Ilustruje typowe zaburzenie wśród alkoholików – wyciąganie wniosków na bazie swoich przekonań, a nie badań czy faktów. Nie myśl jednak Meszuge, że coś takiego występuje tylko wśród niepijących alkoholików.
    Jestem sekretarką medyczną na oddziale psychiatrycznym. Chodzę z lekarzami i całą ekipą na poranne obchody. Co trzeci lub czwarty pacjent zgłasza, że jest już zdrowy. Lekarz pytał kiedyś, na jakiej podstawie pacjent wyciągnął taki wniosek i zaczynała się bezsensowna przepychanka i strata czasu. Ordynator pokazał młodszemu koledze, jak się to załatwia. Kiedy pacjent twierdzi, że już wyzdrowiał, ordynator szeroko się uśmiecha i mówi mu, że to świetnie, że gratuluje. I żeby po obchodzie pacjent wpadł do niego na badania, które to potwierdzą. Pacjent się cieszy, ale na żadne badania nigdy nie przychodzi. Przy następnej wizycie ordynatorskiej jest to samo. :-)

    Pozdrawiam, Bożena D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,,Nie lubimy nikogo uznawać za alkoholika, ale szybko możesz zdiagnozować się sam. Wstąp do najbliższego baru i spróbuj pić w sposób kontrolowany. Spróbuj się napić i nagle przestać. Spróbuj więcej niż jeden raz. Zadecydowanie, czy jesteś uczciwy wobec siebie samego w tej kwestii, nie zajmie ci wiele czasu (s. 31). Wobec naszych doświadczeń – naszych, czyli byłych alkoholików, całkowicie wyleczonych – przekonania Billa W. na temat alkoholizmu są wyraźnie mało wiarygodne. To tylko jego niezbyt trzeźwe fantazje." Przewracamy kilka stron i na str 34 możemy przeczytać kolejne wskazówki do zdiagnozowania choroby ,,Jeśli ktoś zastanawia się, czy nie wszedł już na ten grząski grunt, niech spróbuje odstawić alkohol na rok. Jeżeli jest prawdziwym alkoholikiem, i to zaawansowanym, ma małe szanse na sukces." Według mnie, alkoholika, który wyzdrowiał z alkoholizmu, przekonania Billa W, są jak najbardziej wiarygodne. By wyzdrowieć z alkoholizmu musiałem przyznać się, że jestem chory.

      Usuń
    2. ,, wyciąganie wniosków na bazie swoich przekonań, a nie badań czy faktów." Bożena przybliżysz nam , jakie badania są robione, mogące potwierdzić brak choroby alkoholowej?😂😂
      Marceli Sz

      Usuń
    3. Najprostsze badanie opisane jest w książce "Anonimowi Alkoholicy", o której może słyszałeś.

      Usuń
    4. ,,Najprostsze badanie opisane jest w książce "Anonimowi Alkoholicy", o której może słyszałeś." Przybliżysz na której stronie w WK można znaleźć badanie potwierdzające brak choroby alkoholowej?
      M.S

      Usuń
  11. Ja alkoholików lubię bardzo,
    włącznie z prowadzącym bloga, ten przynajmniej ma do siebie, że
    pisze w miarę po polsku. Tak więc podobają mi się, skądinąd nieustające tutaj, odwołania do słownika PWN-u,
    one bawią mnie zwłaszcza, odwołania do Wielkiej Księgi, do życia Billa W., do terapii, tej
    czy innej, do mityngów, fortunnych bardziej lub mniej, podoba mi się
    to życie cały czas skupione wokół alkoholu.
    Sam piszę to sarkastycznie.
    Pożegnałem się z mityngami wiele lat temu, kilka lat po zakończeniu picia.
    Każdemu tego życzę.
    Każdemu życzę rozstania z nałogiem, ale także rozstania z ludźmi, którzy mu podlegali:
    przekupki na targu to przy tym towarzystwie armia pruska, co widać świetnie właśnie tu,
    właśnie w waszych słowach.
    To tyle.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba dobrze, jak ludzie opierają się na sprawdzonych informacjach, słowniki, WK, własne doświadczenie. Wymyślanie niestworzonych opowieści, bo mi się tak wydaje, ma często niewiele wspólnego z rzeczywistością. Pożegnałeś się z mitingami. Jesteś szczęśliwym zdrowym człowiekiem. Niektórzy mimo tego, że wyzdrowieli z alkoholizmu, dalej chodzą na mitingi. Nie chodzą dlatego, że się nudzą, chodzą by informować cierpiących alkoholików, że AA ma sposób, wie co zrobić by wyzdrowieć z choroby alkoholowej.Nie skorzystam z życzeń pożegnania się z mitingami. Nie będę życzył ci powrotu na mitingi, każdy ma swoje życie, marzenia. Natomiast życzę ci zdrowia, bo to chyba się każdemu przyda.🤣🤣
      Marceli Szpak

      Usuń
    2. Gdyby to nie była choroba umysłowa, to może nawet byłoby to śmieszne.
      - Po co chodzisz do przychodni, skoro twierdzisz, że jesteś zdrowy?
      - Ja... e... tylko po to, żeby spotkać znajomych w poczekalni. I żeby wspierać chorych.
      - Ale bierzesz też szczepionki, po co?
      - Żeby pokazać chorym, że to nic nie boli.

      Usuń
    3. Jakie to alkoholiki nie wymyślą przykłady, porównania. Ci się dziwić. Choroba umysłowa. W jakim celu chodzimy do sklepu? A jakim celu na stację benzynową?
      Po co chodzimy na mitingi AA?
      - by hodować chorobę
      - by pielęgnować chorobę?
      - by unikać wyleczenia z alkoholizmu?
      Podobno AA ma sposób. Nawet taki rozdział w WK jest ,,Jest Sposób" Na co AA ma sposób?
      Na uprawę warzyw? Dochodowe interesy? A może to buro matrymonialne?
      Uważaj. AA ma sposób na wyleczenie z alkoholizmu. Na pokonanie choroby alkoholowej. Kto wie jak tę chorobę pokonać? Alkoholik, który był chory na chorobę alkoholową. Członek AA, który WYZDROWIAŁ z alkoholizmu. ,,Nie możesz dać czego sam nie posiadasz" Dlatego na mitingach spotkasz też członków Wspólnoty, którzy wyzdrowieli z beznadziejnego stanu umysłu i ciała.
      Do przychodni chodziłem jak chlałem. Nie po to by powiedzieli mi, co zrobić jak nie pić, tylko po Druk L4 po zapiciu, jak jeszcze pracowałem.😂😂😂
      Marceli Sz

      Usuń
    4. To przeoczyłem i tutaj przyznaję Ci słuszność, Marceli. Tak, niektórzy ludzie chodzą na mityngi, by pomagać innym alkoholikom w powrocie do zdrowia. Mają w sobie to coś - powołanie? pasję? umiejętność przekazywania swoich doświadczeń? - czego ja nie mam. To prawda. Dodam, że wiele osób chodzi na mityngi także po to, by - w największym skrócie - "molestować molekułę".
      Za życzenia zdrowia pięknie Ci dziękuję i z całego serca je odwzajemniam.

      Usuń
    5. ,,umiejętność przekazywania swoich doświadczeń? - czego ja nie mam." Nie spróbujesz nie dowiesz się, czy masz czy nie masz 😍. A że większość spotkań ,,AA" (cudzysłów) polega na ,,molestowaniu molekuły" też muszę się z Tobą zgodzić. 1:1 🤣🤣
      Pięknego dnia
      Marceli S

      Usuń
    6. "Marceli S , "Marceli Sz" , "Marceli Szpak" , "M.S , "Marceli ".Czy to jedna i ta sama osoba?

      Usuń
    7. Tak. Podpisuję się różnie, inicjałami, skrótem, pełną nazwą. Myślałem, że łatwo mnie rozszyfrować, stosuje skróty i wydawało mi się, że wiadomo o kogo chodzi. Jeśli rodzi nieporozumienia postaram się podpisywać pod komentarzami tak samo 😁
      Marceli Szpak

      Usuń
  12. Kto raz stanie się alkoholikiem, pozostanie nim na zawsze.

    Nie wyleczyliśmy się z alkoholizmu. To, co naprawdę mamy, jest codziennym wytchnieniem.

    Jesteśmy jak ludzie, którzy stracili nogi; nowe nigdy nie odrosną.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jednym pomaga terapia, innym nie. Jednym pomaga program, innym nie. Norma.

    OdpowiedzUsuń
  14. Niektóre przekonania są prawdziwe, inne są fałszywe. Czas, wiedza i doświadczenie weryfikują nasze przekonania i pokazują, że czasami mylimy się co do tego, w co wierzymy.

    OdpowiedzUsuń
  15. D. Woronowicz o przerwach w piciu: https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,163229,31638852,czy-chodzi-o-to-zeby-zacisnac-zeby-doczekac-a-pozniej-rzucic.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy służba polega na chodzeniu na mitingi dla innych czy dla siebie ??? Chodzenie na mitingi,siedzenie na mitingu, bywanie na mitingu , mówienie na mitingu itd ...Miting czyli spotkanie.Czyje spotkanie?Odp.Alkoholików. Po co się spotykają ?Odp.By wyzdrowieć. Dlaczego mają wydrowieć ? Odp.Dlatego żeby nie pić na trzeźwo. A reszta to marycha w kartach.Ps.Tylko proszę mi nie "sypać" że może nie jestem alkoholikiem bo mam zapędy hazardzisty .W umyśle Alkoholika przekonania są tak namiętne że cuda wręcz dysocjują wiarę. "ALKOHOLIK WIERZY W TO CO MÓWI A NIE W TO CO JEST".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. „A reszta to marycha w kartach”
      Czy mógłbyś po polsku? Grypsery nie rozumiem.

      Usuń
    2. Myślę że twoja uszczypliwość powinna pozostać wraz z twoim własnym rozumem i przekonaniami. Odnoszę wrażenie że mamy doczynienia z "prawdziwym Polakiem ".https://sjp.pwn.pl/szukaj/Grypsera.html

      A reszta to marycha w kartach. Oszustwo w grze czyli w zmaterializowanym dzisiejszym świecie AA . Tak że prawy i oświecony człowieku czyń co masz czynić :))

      Usuń
  17. Powszechnie wiadomo, że struktura Gazety Wyborczej jest oparta na trzech filarach:

    1) to prawda - to są nekrologi.
    2) przypuszczenia - to jest prognoza pogody.
    3) kłamstwa - to jest cała reszta.

    a Woronowicz to niezmiernie obskurny i chamski człowiek. może dodam - to odnośnie do struktury tej niezapomnianej gazety - że żaden filar na tym świecie, nawet najmocniejszy, nie utrzyma rzadkiego g..., co wynika z praw fizyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba "chamska człowieka" skoro D. Woronowicz to kobieta.

      Usuń
    2. "Anonimowy 25 stycznia 2025 22:59" Twoja struktura myślenia i działania oparta jest na prawdziwym braku tolerancji, przeogromnej chęci dokopania innym i obrzucenia ich prymitywnymi inwektywami. Nie wspomnę już, że wskutek swej zapalczywości masz problemy z rozróżnieniem kobiety od mężczyzny.

      Usuń
  18. Niepokojące dla mnie osobiście jest to, że już na Warsztatach w Woźniakowie zaczyna dziać się podobnie. Co niektórzy już są "uzdrowieni", bo tak jest napisane na 1 stronie WK (innych cytatów nie widzą). Zadaje sobie w duchu pytanie: "To co oni robią na warsztatach 12 kroków AA, skoro już są uzdrowieni?". Jeśli bym był po zawale serca, i po jakimś czasie uznał się za zdrowego, to czy mogę robić to samo, co ludzie ze stuprocentowo sprawnym sercem, czy jednak nie? Dziękuję Meszuge za ten wpis, może co niektórzy się zastanowią nad swoimi intencjami, zanim zaczną rozpowiadać na kolejnych warsztatach to samo i zanim pojawią się ich naśladowcy. Obawiam się, że tutaj nie chodzi o samo wyzdrowienie (niepotwierdzone niczym jak to latanie), tylko o pokazanie jaki jestem wyjątkowy, inny, lepszy, bo wy żyjecie chorobą, a ja już nie muszę, bo wyzdrowiałem. Szymon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://meszuge.blogspot.com/2011/10/alkoholik-trzezwy-czy-zdrowy_03.html Lata mijają, bicie piany rwa nadal...

      Usuń
    2. Marceli, a gdzie w WK znajdziemy stwierdzenie, że po postawieniu wszystkich kroków organizm alkoholiczki/alkoholika reaguje na etanol dokładnie tak, jak to jest u ludzi całkowicie zdrowych?

      Usuń
    3. "To co oni robią na warsztatach 12 kroków AA, skoro już są uzdrowieni?" Też mnie to dziwi. Kroki można tylko postawić ze sponsorem. To sponsor przekazuje Program. Kroków nie da się postawić na mitingu, a tym bardziej na warsztatach. Jaki jest sens uczestnictwa w warsztatach kroków? Kroków jest ograniczona ilość, dokładnie 12. Postawiłem krok 3 - powierzyłem swoje życie Bogu- i co mi dadzą warsztaty? 8- zrobiłem listę osób- jakąś innym mam robić listę. Krok 9 - zadośćuczyniłem- co mam z tym fantem zrobić? . 10 - obrachunek moralny- Źle go robię? Dokładnie jak mam postawić każdy krok jest napisane w WK. Jaki jest sens organizacji takich warsztatów?? Co charakteryzuje organizatorów tych warsztatów, pycha, zadufanie w sobie, brak pokory. W Latach 40 u USA prowadził warsztaty kroków Clarence S. W warsztatach tych uczestniczyli sponsorzy i ich podopieczni. Spowodowane to była niewielką liczbą sponsorów i dużą ilością alkoholików pragnących wyzdrowieć. Wtedy to miało sens.
      A co robią na warsztatach ci co chorują na alkoholizm, przecież jak twierdzisz jest to choroba nieuleczalna? 🤣🤣 ,,Jeśli bym był po zawale serca, i po jakimś czasie uznał się za zdrowego, to czy mogę robić to samo" Zdziwisz się ale właśnie tak, możesz robić to samo czo przed zawałem. Oczywiście po okresie rekonwalescencji. Dlaczego nie dasz za przykład wyleczenie z anginy, przeziębienia? Ludzie wracają do pełnej aktywności po chorobach nowotworowych, zawałach itp.
      ,, może co niektórzy się zastanowią nad swoimi intencjami, zanim zaczną rozpowiadać na kolejnych warsztatach to samo i zanim pojawią się ich naśladowcy." I dotyczy to tych szkodników, organizatorów, wyciągających kasę od nieświadomych uczestników.
      ,,Obawiam się, że tutaj nie chodzi o samo wyzdrowienie (niepotwierdzone niczym jak to latanie)" Szymon, definicję zdrowia i choroby znajdziesz w internecie. Nie znajdziesz definicji, że człowiek zdrowy to człowiek, który potrafi zjeść, chleb, pomidora, kiełbasę. Nie znajdziesz na 100% że ludzie zdrowi to ludzie, którzy piją wódeczkę, piwko czy winko, a chorzy to ci co nie piją alkoholu.
      ,,tylko o pokazanie jaki jestem wyjątkowy, inny, lepszy, bo wy żyjecie chorobą, a ja już nie muszę, bo wyzdrowiałem." Szymon gdzie Ty znalazłeś takie twierdzenia? Żyjesz w głowach tych co wyzdrowieli z choroby alkoholowej? Szymku, Program to miłość i służba. Wyzdrowiałem z choroby alkoholowej i jestem żywym przykładem, że można wyzdrowieć. Krok 12 (nie wiem czy mówi się o nim na tych warsztatach) mówi o niesieniu posłania cierpiącemu alkoholikowi. Jeśli ktoś zamierza chorować do końca życia nie zabraniam tego. Pozostaje jeszcze pytanie. W WK AA jest taki rozdział ,,Jest Sposób" Na co mają sposób Anonimowi Alkoholicy.
      Z Panem Bogiem Szymon
      Marceli Szpak

      Usuń
  19. No to w końcu AA ma jakies rozwiazanie czy pomysl na to jak sobie chorować?

    No ale... Jesli nadal dyskusja idzie w kierunku jestem zdrowy, mogę pić, to szkoda czasu na cale to gadanie.

    Co ciekawe, ktoś kto mial np. zawał, jakos rozumie, że to jego wyzdrowienie oznacza, ze dla wlasnego dobra/zdeowia nie moze np. uprawiać sportow ekstremalnych....

    A alkoholicy, dalej nie rozumieją czym jest ta "alergia" i podatność na uzależnienie jakie bedzie juz udziałem kogoś kto mial w zyciu epizod choroby alkoholowej.
    Dobrze bylo wyjść poza Aowski światek. Odetchnąć i poczuć czym jest pogoda ducha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alergia to choroba. Alergicy są ludźmi chorymi. https://sjp.pwn.pl/sjp/alergia;2549418.html
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Alergia

      Usuń
    2. Człowiek zdrowy może uprawiać dowolne sporty, jakie uprawiają inni zdrowi ludzie. Człowiek po zawale nie jest w pełni zdrowy.

      Usuń
    3. ,,A alkoholicy, dalej nie rozumieją czym jest ta "alergia" I co poradzisz? W WK w rozdziale ,,Opinia Lekarska" jest takie zdanie ,,nie potrafiliśmy kontrolować swojego picia tylko dlatego, że byliśmy nieprzystosowani do życia, że byliśmy całkowicie oderwani od rzeczywistości lub że byliśmy po prostu wariatami." Czy w tym zamyka się pojęcie ,,alergia"? Mieliśmy alergię na życie? I dalej ,,Teoria lekarza, że mamy alergię na każdy rodzaj alkoholu zainteresowała nas. " TEORIA, do dzisiejszego dnia nie potwierdzona. Na alergen istnieje reakcja natychmiastowa (wczesna) lub późna występująca po 6- 10h. Alergen, w tym przypadku alkohol, powoduje reakcję anafilaktyczną i wytwarzanie PRZECIWCIAŁ. Uwaga reakcja anafilaktyczną charakteryzuje się pewnymi objawami; zmiany skórne, pokrzywka, katar, duszność, skurcz oskrzeli, łzawienie, nudności, biegunka. I uwaga. Na alkohol można być uczulony. Takie objawy mogą wystąpić po spożyciu alkoholu. Uczulenie na alkohol, zdarza się niezmiernie rzadko. W rozpoznaniu uczulenie stosuje się testy skórne, płatkowe itp. Mieliście takie objawy jak chlaliście gorzałę? Bo u mnie nie obserwowałem ich. Wręcz przeciwnie. Picie gorzały do pewnego czasu sprawiało mi ogromną radość, do pewnego czasu.
      Marceli Szpak

      Usuń
    4. Nie ma ludzi zdrowych. Kazdy czegos nie może. Sa tylko ci, którzy myślą ze sa zdrowi w tym chorym i grzesznym świecie.

      Pogody ducha.

      Usuń
    5. Alergia to choroba. Alergicy są ludźmi chorym.

      I dlatego tak ważne są cotygodniowego mityngi, na ktorych chorzy alergicy, alkoholicy mogą naładować baterie na kolejny czas. To najważniejsze co ma AA. Podstawa dzialania.

      Usuń
    6. Jestem zdrowy lecz nie uprawiam skoków ze spadochronem.
      Czyli w tej waszej definicji mam chorobę spadochronową. Alergię na skoki ze spadochronem.

      Nie piję alkoholu, nie lubię, nie chcę. Źle się po nim czuję. Pyk, AA mnie zdiagnozowali, jestem alkoholikiem, umysłowo chorym. Bo gdybym nie byl umyslowo chory to bym pił sobie ze smakiem i bez niesmaku i wogóle nad tym bym się nie zastanawial jedząc ciastko które mi nie smakuje bo ktoś dolal tam wódki. A ja takich ciast nie lubię, bo, no, chory jestem....

      Coraz piękniej.

      Usuń
    7. Oho, lekarze zrobili sobie sympozjum na blogu Meszuge.

      Usuń
  20. Tym wszystkim którzy przestali pić i nadal są chorzy życzę aby byli chorzy jak najdłużej. Widocznie Bóg nie chce abyście wyzdrowieli i pokarał was chorobą do końca życia.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jednym z najlepszych przykładów są tzw. „cuda” lub, mówiąc bardziej naukowo, zjawiska paranormalne. Na naszym poziomie wyglądają niezwykle, ponieważ pozornie kolidują ze znanymi powszechnie prawami Natury. Czy człowiek może fruwać? W normalnych warunkach nie, ale gdy znajdzie się w kosmosie, gdzie panuje nieważkość, jego zdolność fruwania nie budzi już teraz żadnych emocji. Intelekt jest pod wpływem nieustannej iluzji. Intelektowi tylko się wydaje, że coś jest prawdziwe i może się ewentualnie upewnić, jeśli sprawdzi to doświadczalnie. Lecz intelekt nie lubi sprawdzać i udowadniać – rozkochany jest za to w teoretyzowaniu, dyskusjach i spekulacjach. Wielu ludzi potępia islam tylko dlatego, że w świecie zachodnim propaganda przedstawiła tę religię w krzywym zwierciadle, odsądzając ją od czci i wiary oraz odejmując jej wszystkie aspekty humanistyczne, za to dokładając rzeczy, których tam nie ma i nigdy nie było, aby rozjuszyć masy, które jak dobrze wiadomo, nie zadadzą sobie trudu, żeby sprawdzać propagandowe kalumnie. W ten
    sposób miliony mieszkańców Zachodu w każdym ciemnoskórym, brodatym i broń Boże w turbanie mężczyźnie widzą groźnego terrorystę. Oto paradoksalne działanie intelektu – pogłębiać już istniejącą na każdym kroku iluzję i trzymać człowieka w błogiej, acz żałosnej ignorancji. To działanie nie zmierza w kierunku odkrycia prawdy, lecz ją coraz bardziej kamufluje, co w końcu sprawia, że ginie wśród dyskusji i dysput, rozważań i spekulacji, teorii i hipotez. Jest to typowa sytuacja np. dla każdej religii, gdzie teologiczne rozdzielanie włosa na czworo pogrzebało mistyczne prawdy.

    OdpowiedzUsuń