Akredytacja to «uprawnienie udzielone przedstawicielowi dyplomatycznemu lub prasowemu do pełnienia funkcji przy obcym rządzie lub organizacji międzynarodowej».
https://sjp.pwn.pl/sjp/akredytacja;2549226.html
Meszuge (hebr. měszuggā) - oznacza w języku jidysz wariata, człowieka niespełna rozumu, szaleńca. Najczęściej określenie to ma charakter pejoratywny, ale nie zawsze, bo meszuge to czasem po prostu ekscentryczny dziwak, oryginał... Blog zawiera artykuły, eseje i inne teksty, prezentujące moje prywatne przekonania, przeżycia i doświadczenia. Niektóre z nich znaleźć można w książkach „ALKOHOLIK”, „12 KROKÓW OD DNA”, „ALKOHOLIZM ZOBOWIĄZUJE”, „KROK za KROKIEM” i innych.
To juz 12 lat Pendolino w Warszawie? Cieszę się z tej inicjatywy, tak wysmiewanej przez tych co to "krok w rok", "najpierw sugestie", "program się pisze", "żadnego on-line".
OdpowiedzUsuńDzisiaj przekazanie programy to kwestia dni czy tez tygodni. Dziękuję Bogu za te nowe możliwości i sponsorów którzy wiedzą ze alkoholik nie ma czasu i przystępują do dzialania aby nowicjusz jak najszybciej odnalazł sprawczego Boga.
Dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych.
Modlitwa i powierzanie. Tak proste i tak zarazem trudne.
Ps. Oczywiście mozna szukac dziury w calym i wyciągać z kontekstu slowa np. "akredytacja".
Mi na to szkoda czasu.
Nie rozumiem ciebie. Przecież to właśnie wraz z pendolino pojawiły się w Polskim AA te całe sugestie. Nikt tego wcześniej nie znał. A oryginalne sugestie, jeszcze po angielsku, przywiózł z Londynu właśnie Meszuge. Zaraz potem najechali Polskę "przyjaciele z Londynu".
UsuńŻadnego on-line - z tym to możesz mieć rację. Cały świat przestawił się na pracę on-line, a tylko pięcioro polskich alkoholików, tłumaczy WK, musiało się spotykać osobiście, co wygenerowało koszty wręcz nieprawdopodobne. Ale skoro konieczne były samoloty (Tadzia Ch.), hotele, wyżywienie... i tak kilka lat...
"tylko pięcioro polskich alkoholików, tłumaczy WK, musiało się spotykać osobiście, co wygenerowało koszty wręcz nieprawdopodobne. Ale skoro konieczne były samoloty (Tadzia Ch.), hotele, wyżywienie... i tak kilka lat..." Chłop żywemu nie przepuści, nawet po 7- 8 latach
UsuńRada Powierników wyprodukowała apel do alkoholików z prośbą, o nieośmieszanie AA w Polsce przez używanie określeń, których jego autor nie rozumie. Szczególnie zwracano uwagę na "akredytację".
UsuńWłaśnie o tym miałam napisać. Innym razem - dodam - proszono o nieużywanie AA- owskiego slangu w publikacjach.
UsuńTo sprawa na KSK!!!!
Usuń" Cały świat przestawił się na pracę on-line, a tylko .." Przed pandemią?
UsuńTak zwane „Sugestie” na na białych karteczkach z punktu ksero to akurat domena „pendolino”.
UsuńCo więcej, to właśnie na warsztatach na Placu Grzybowskim Ojciec Założyciel Tadeusz triumfalnie wyjaśnił nam tajemnicę, skąd pochodzą tak zwane „sugestie” na białych karteczkach z punktu ksero.
Zobaczyliśmy angielską różową karteczkę z punktu ksero. Za to angielskiego punktu ksero.
„Chłop żywemu nie przepuści, nawet po 7- 8 latach”
UsuńPewna partia też była tak samo pełna buty. I co?
Przyjdzie i na was czas, na rozliczenie z podejmowanych decyzji i trwonionych pieniędzy.
Rada Powierników i prośba o nieośmieszanie AA to tak jak by psychicznie chory uczył zdrowego człowieka jak ma żyć. Dobre. Czy tłumacze WK też dołączyli do prośby powierników? Bardzo dobre.
Usuń"Przyjdzie i na was czas, na rozliczenie z podejmowanych decyzji i trwonionych pieniędzy." Jak bym Ziobre słyszał.
Usuń"jak by psychicznie chory uczył zdrowego człowieka jak ma żyć." A Ty już wyzdrowiałeś? Czy ciągle Ci się zdaje żeś mądrzejszy od powierników?
Usuń„Jak bym Ziobre słyszał.”
UsuńPomyliło ci się. Ten ukrywa się przed rozliczeniem.
"2 luty", bezpłatnie w ramach "akredytacji"
OdpowiedzUsuńAkredytacja to nie to samo co opłata akredytacyjna.
UsuńNie przy każdej akredytacji jest opłata akredytacyjna.
I jeszcze, te rażące braki i błędy w interpunkcji...
UsuńKiedyś to było AA. Biali, dobrze wykształceni mężczyźni. Nie to co dzisiaj....
Dziękuję ze Bill i dobrzy ludzie otworzyli drzwi do AA takim nieukom jak ja, którzy wielu szkół nie pokończyli bo warunków nie było. Za to wódka byla.
To dzięki otwartości tych ludzi moglem byc w AA i nikt się ze mnie nie śmiał, ze uzywam słów nie takich i czasem niezbyt dobrze je rozumiem.
W AA jest miejsce dla każdego. Nie trzeba pięknie pisać czy mowic, cokolwiek tam sie komukolwiek wydaje. A kazda inicjatywa dla innego alkoholika moze byc bezcenna.
Opłata akredytacyjna.? A to co za brednie? Przy akredytacji nie ma żadnych opłat. Kolejny samonapęd lub alternatywy cztery w AAPL?
Usuń„Opłata akredytacyjna.? A to co za brednie? ”
UsuńNie zrozumiał, nie wie o co chodzi, ale leci oznajmiać to całemu światu.
„Dziękuję ze Bill i dobrzy ludzie otworzyli drzwi do AA takim nieukom jak ja, którzy wielu szkół nie pokończyli bo warunków nie było. Za to wódka byla.”
UsuńDzisiaj warunki są. Wystarczy chcieć z nich skorzystać.
Plakat robiony jest komputerowo. Można korzystać z programu korygującego błędy. Można poprosić mądrzejszych lub bardziej wyedukowanych o sprawdzenie.
Można poprosić mądrzejszych lub bardziej wyedukowanych o sporządzenie prawidłowego plakatu (wtedy i poprawki byłyby niepotrzebne).
Ale przede wszystkim trzeba zobaczyć siebie i swoje ograniczenia we właściwym świetle i nie brać się za rzeczy, które cię przerastają. Ja nie biorę się za tłumaczenia z chińskiego, bo wiem że chińskiego nie znam.
Naprawdę w dwóch warszawskich grupach AA nie ma nikogo potrafiącego biegle posługiwać się językiem ojczystym? To trzeba poszukać w innych grupach.
Promowanie i tłumaczenie bylejakości chyba niewiele ma wspólnego z Programem 12 Kroków.
Cóż, w tym przypadku jednak szybko znaczy źle, a dobre stało się wrogiem najlepszego.
„To dzięki otwartości tych ludzi moglem byc w AA i nikt się ze mnie nie śmiał, ze uzywam słów nie takich i czasem niezbyt dobrze je rozumiem.”
To jak wy przekazujecie program zawarty, było nie było, w książce, jeśli nie rozumiecie słów?
Powinniście monitować BSK o jak najszybsze tłumaczenie Wielkiej Księgi prostym językiem. Jest pisana na poziomie piątej klasy szkoły podstawowej.
,,To jak wy przekazujecie program zawarty, było nie było, w książce, jeśli nie rozumiecie słów?" Też się zastanawiam. Jak? Jak może zadziałać Program na alkoholika, jeżeli go nie rozumie? Jak można dalej przekazać coś czego się nie rozumie? ,,Nie możesz dać czegoś czego sam nie posiadasz"
UsuńPrzecież należy się tylko modlić i powierzać. Resztą zajmie się Bóg, literki też Bóg powinien poustawiać i interpunkcję - czego nie rozumiecie???
UsuńTo tak z wielką ironią i sarkazmem napisałam, dla tych co nie wyłapali ;)
Znakomity przykład, jak jedna kropka (a raczej jej brak) zmienia sens tekstu. I jak ktoś nie potrafi wyrazić pisemnie tego co chciał.
OdpowiedzUsuńZ „Programu akcji” zrobiła się jakaś tajemnicza „akcja Szybko nie znaczy źle” i jej program na tym plakacie.
To tylko plakat. Nie sądzę, żeby ktoś widział tu „akcja szybko nie znaczy źle”. Chodzi (chyba) o coś innego - warsztaty organizowane przez grupę AA, to nie jest "akcja". Warsztat to warsztat, po prostu.
UsuńZnowu nie zrozumiałaś?
UsuńSkąd pomysł, żeby mi oznajmiać co ty sądzisz?
Skąd pomysł, żeby mi tłumaczyć co ci się wydaje?
Nie prosiłem o konsultacje społeczne.
Ty masz tak od czapy te komentarze, że ręce opadają.
Właśnie, chyba…
UsuńLondyńczycy nazywają 12 kroków programem akcji.
Nie robią akcji na placu Grzybowskim (może pod Arsenałem) i nie nazwali warsztatów akcją.
Stąd wzmianka o braku kropki, która zmienia sens.
A ty niby zaprzeczasz, a potwierdzasz, jaki w tym sens?
UPS! Takie cudactwo nie wpadło mi do głowy. :-( Program 12 Kroków to jest program akcji 12 Kroków? O to biega? Bo już zaczynam się gubić. Ale może wskażecie, gdzie w Big Book jest mowa o tej... "akcji" - może jak zobaczę to w kontekście, to zrozumiem.
UsuńMagdo, albo grasz wariata, albo mało kumata jesteś. Pendolino to polski wymysł. Ze Wspólnotą AA i Programem Dwunastu Kroków AA nie ma nic wspólnego. To taki siermiężny pomysł spod Biłgoraju zapewne.
UsuńA Magda znowu od czapy.
UsuńDla Magdaleny - Big Book Chapter 6 - Into action, Wielka księga Rozdział 6 - Do czynu
Usuń"Do czynu" - czyli oczywiste jest, że w polskiej wersji AA mamy akcję 12 Kroków. No i super! Polak potrafi!
Usuń„mamy akcję 12 Kroków.”
UsuńNie, nikt takiego zwrotu nie używa.
Jak już napisałem powyżej. londyńczycy używają zwrotu „Program akcji”.
Już drugi raz tłumaczę z polskiego na polskie, bo nie potraficie zrozumieć prostych zdań, tylko wasze chore głowy uciekają w barok.
Tylko, że "Program akcji" to tak trochę nie po polskiemu. "Program działania" zdecydowanie jest lepszym rozwiązaniem i więcej obrazuje.
UsuńCo to jest to ,,pendolino" i o co w nim chodzi niestety nie dowiem się. Mam kawałek do stolicy. Może kiedyś?
OdpowiedzUsuńSzpak Marceli
A dlaczego się nie dowiesz? Nie potrafisz spytać? A to przecież proste. „Pendolino” – nazwa najszybszego pociągu w Polsce i próby wyjątkowo szybkiej realizacji programu AA – 2-3 miesiące. Jest to możliwe dzięki temu, że „pendolinowcy” nie robią Kroku V, a jedynie czytają sponsorowi tabel, wykazów lub list z Kroku IV – nie mając więc pojęcia o istocie swoich błędów, którą odkrywają alkoholicy właśnie w Kroku V. Nie robią nic w Kroku VI, nie podejmują żadnego działania, a jedynie składają jakieś puste deklaracje, z których nic nie wynika. W ich wydaniu krok VII to tylko koncert życzeń, nie proszą w pokorze, ale próbują przerzucać na boga konsekwencje swoich działań. Uważają, że po tej ich śmiesznej i pozorowanej realizacji dziewięciu Kroków, mogą o nich całkowicie zapomnieć, choćby zapomnieć o bezsilności.
Usuń„Pendolino” to jeden z setek przykładów szukania przez alkoholików łatwiejszej, łagodniejszej drogi. Przeprowadzałam już przez Program absolwentki „pendolino” (jedne po zapiciu, inne dzięki narastającemu cierpieniu w związku z brakiem przebudzenia duchowego) i za każdym razem zaskoczona byłam, jak niewiele wiedzą i rozumieją z Programu. I jak prawie nic nie zrobiły. Ale za to modliły się, powierzały i składały jakieś deklaracje.
Widzę, że Meszuge ma niezłą zabawę. Wkleił plakat i cytat ze słownika (nic więcej!) i teraz obserwuje, jak rzekomo trzeźwi alkoholicy zajadle walczą między sobą na najrozmaitsze tematy.
Czy to prawda, że podczas pracy na krokach, muszę w kroku 6 rzucić palenie i schudnąć do odpowiedniej wagi oraz znaleźć pracę? Stąd jeatvto ze program trwa lata?
UsuńSzturmem na nowicjusza, po trupach do celu bez żadnych zasad. Tak działają chore ambicje.
Usuń"muszę w kroku 6 rzucić palenie" - oczywiście! A jeśli nie paliłeś to przedtem musisz zacząć. I koniecznie rzucić pracę, żeby móc nową znaleźć.
Usuń„Widzę, że Meszuge ma niezłą zabawę.”
UsuńMagdaleno, a wskażesz nam, gdzie to widzisz?
Dziękuję Magdaleno za przybliżeniem ,,pendolina". ,, wyjątkowo szybkiej realizacji programu AA – 2-3 miesiące" Czy to jest wyjątkowo szybko? Znajdziemy tu kilka komentarzy osób znających historię AA, przypominających nam co to znaczy szybkie stawianie kroków. Natomiast jeśli ,,pendolinowcy" nie robią kroku V. ,, Nie robią nic w Kroku VI, nie podejmują żadnego działania, a jedynie składają jakieś puste deklaracje, z których nic nie wynika" Jeśli to prawda to nie jest to Program AA i nie ma się sensu tym zajmować. Podobnie jak krokami wg Felka, Osiatyńskiego czy krokami Ateistów.
UsuńDziękuję Magdaleno.
Marceli Szpak
Masz rację Szpak - pendolino tylko w niewielkiej mierze, częściowo, związane jest z AA. To 10 Kroków według Davida B.
Usuń"..częściowo, związane jest z AA"
UsuńNapisane jest w broszurze " Grupa AA gdzie wszystko się zaczyna" : "Nawet dwóch czy trzech alkoholików spotykających się w celu utrzymania trzeźwości może określić się jako grupa AA, pod warunkiem, że jako grupa nie mają żadnej innej przynależności"
Napisane jest w Tradycjach, że jedynym celem grupy jest niesienie posłania. Tego posłania. Programu AA nie programu 5 czy 10 kroków
UsuńTak, mi program nie pomógł ani trochę. Nie dowiedziałem się o istocie swoich błędów ani nie doświadczyłem przebudzenia duchowego. Może już czas skończyć z mówieniem o "programie" tylko dobrze albo wcale. Czemu nikt na mitingach nie krytykuje kroków? Dla wszystkich są super? Naprawdę żadnych wątpliwości?
Usuń"Naprawdę żadnych wątpliwości?" - ależ całe mnóstwo wątpliwości, jednak nie co do Kroków. 12 Kroków jest OK. Problemy stwarzają cudaczne, połowiczne i powierzchowne realizacje Programu. I tak na przykład w "pendolino" jest to program 9 czy 10 Kroków, bo niektórych się nie realizuje. Albo - jak to nazwał jeden z wyznawców "pendolino": my te kroki stawiamy deklaratywnie.
UsuńProgram AA jest jeden. Jeżeli ,,ten" Program przekaże sponsor, który wyzdrowiał z alkoholizmu, a cierpiący alkoholik będzie uczciwy z otwartym umysłem i gotowy by go przyjąć, to nie ma szans by Program nie zadziałał. Program nie jest do interpretacji, do interpretacji są niektóre kroki. Krok 2 - ta ja mam określić SW 3- to ja mam nazwać Boga, to ma być moja koncepcja Boga, to ja mam zinterpretować jaki jest ,,mój" Bóg". Jeśli ktoś uważa, że Program jest do dowolnej interpretacji. Nie powinien krytykować Pendolino, Sydney, Davida B, ateistów, kroków wg Felka czy Osiatyńskiego. Bo dlaczego program Pendolino ma być gorszy od programu powierników? Jak to mówią powiernicy. Weź z Programu to, co ci pasuje resztę zostaw. Czy może oceniać program powierników osoba, która twierdzi, że program jest do dowolnej interpretacji. Dowolnej czyli każda jest dobra.
UsuńCzy przekazanie "programu" z WK jest jego realizacją? Absolutnie nie.
UsuńMój pierwszy sponsor (który wywalił mnie z sugestii po drugim niewykonanym telefonie) mówił że to jest program dla komandosów. I punktualnie trzeba było do niego dzwonić niezależnie od okoliczności. Co do minuty. To było pendolino?
UsuńCzytam: "Akredytacja to «uprawnienie udzielone przedstawicielowi dyplomatycznemu lub prasowemu do pełnienia funkcji przy obcym rządzie lub organizacji międzynarodowej»."
OdpowiedzUsuńZnów: odwoływanie się do słowników. Ze ślepą wiarą w nieomylność językoznawców. Nie zawsze warto to robić. Akredytacja prasowa, to pojęcie mam na myśli, również istnieje - wiadomo, trywialne - i to ogłoszenie jest jej dość bliskie, choć równie blisko przypomina ogłoszenie opłat za bilety wstępu.
Reasumując: znów przeglądanie słowników (tak, tak, świadomie o tym wspominam), zresztą wiele powierzchowne i równocześnie fanatyczne, dlatego znów podkreślę: cieszę się, że zaprzestałem chodzenia na mityngi, "ciacho" z alkoholikami, byłymi albo nie, czy jak tam się określają, tak samo mnie raduje, jak gorzała z alkoholikami aktywnymi, czyli wcale.
https://sjp.pwn.pl/sjp/akredytacja;2549226.html
UsuńAkredytacja to zdecydowanie nie jest bilet wstępu na "akcję" czy warsztaty w AAPL.
W języku polskim mamy „Program działania”, nie „Program akcji”.
OdpowiedzUsuńJakiej akcji? Może tej „Szybko nie znaczy źle”? Ale kto jest organizatorem takiej akcji?
A angielski tytuł rozdziału „Into action” wcale nie znaczy „do akcji”.
Bo znaczy: " Do działania" :)
UsuńA co do "pendolino" (nie wiem czy na nim bylam czy nie) ale nigdy nie zapomnę mojej drugiej sponsorki, do której jechałam 350 km w jedną stronę i przez kilka godzin czytała mi wszystko z WK na temat 1 kroku, 2, 3 i 4 oraz została mi zadana do pisania jedna tabela. Miałam równiez wybrać sobie miejsce gdzie na kolanach "postawię" 3 krok, czyli odmówię modlitwę 3 kroku. Wyjechałam z głową kwadratową kompletnie nie wiedząc co się zadziało na tym spotkaniu. A niby postawiłam 3 i pół kroku :/ :/
Tak. Takie szopki z trzecim krokiem robią londyńczycy z pendolino.
UsuńJeden opowiadał jak ze sponsorem na jakieś góry właził.
,,Jeden opowiadał jak ze sponsorem na jakieś góry właził."
UsuńJeśli tak sobie zażyczył podopieczny a sponsor na tę górę wlazł, to w czym problem?
Aleście się rozpisali. Nawet nocą pieniackie głowy pracują. Spokojnego dnia wszystkim życzę.
OdpowiedzUsuńLepszy alkoholik 😂
UsuńPogody duszka 👀
Program działania. Akcja akcja akcja. Dzieki Bogu, coraz więcej jest ludzi którzy program dostali jak najszybciej sie da i mogą dzisziaj pokazywac innym co zrobili aby zdrowieć na tych prostych sugestiach i krokach.
OdpowiedzUsuńZdrowieć na sugestiach?
UsuńTo te sugestie wymyślone przez homoseksualnego drapieżcę seksualnego Davida B. jak mniemam.
W jaki sposób zdrowieje się na sugestiach?
A to „Akcja akcja akcja” to na której stronie WK znajdę?
Tadeusz ze swoim „pendolino” trafił w dziesiątkę. Porwał takich jak ty, co to prochu nie wymyślą, za to wiernie łykają i powtarzają po tych, którzy wami manipulują. Takie aowskie kibole.
Tak, masz rację. Chodzi o Davida B. zwanego od tego jego pomysłu "panem 6 punktów".
UsuńJa tam żarty lubię. Ale tylko wtedy , gdy są śmieszne.
OdpowiedzUsuńNazywanie Programu 12 kroków sekciarskim określeniem „pendolino”, podobnie jak wszelkie dziesiątki, czwórki, dziewiątki, „przemódl to”, wdzięczności - śmieszne nie jest. Jest brakiem szacunku i udawaniem luzaków.
Dla kogo są te warsztaty? Dla samych siebie?
Czy dla nowicjusza? Czy organizatorzy na pewno przemyśleli wciąganie tego nowicjusza już od samego początku w sekciarstwo i podziały? W tłumaczenie mu, co to jest owo „pendolino”?
I najważniejsze… Co to jest „szybko”? Ile to jest „szybko”? Bo może ich „szybko” to dla mnie za wolno? Na przykład.
He finally realizes that he has undergone profound alteration in his reaction to life, that such a change hardly have been brought about by himself alone. WHAT OFTEN TAKES A PLACE IN A FEW MONTHS WOULD SELDOM HAVE BEEN ACCOMPLISHED BY YEARS OF SELF DISCIPLINE. With few exceptions our members find they have tapped an unsuspected inner resource which they presently identify with their own conception of a Power Greater than themselves.
UsuńWK z 2018 roku, str. 578: To, co zazwyczaj wydarza się w przeciągu kilku miesięcy, rzadko można osiągnąć dzięki wieloletniej samodyscyplinie.
Wygląda to na sugestię, jak długo "robi się" Program. Więc raczej miesiące niż lata czy tygodnie, ale - rzadko - trzeźwość może być wynikiem samodyscypliny.
O tym, że Program "robi się" kilka miesięcy jest też w CR na str. 85 (5 marca).
To już mamy odpowiedź na pytanie, dlaczego spada skuteczność AA. Wyraźnie dlatego, że obecnie alkoholicy zapoznają się z dziewięcioma Krokami zamiast dwunastu i robią to bardzo szybko, a więc powierzchownie, byle jak i pobieżnie.
UsuńNo to na takie „szybko” pionierzy z Billem i Bobem tylko chichoczą sobie.
UsuńOni stawiali kroki w jeden wieczór.
Może i w trumnach chichoczą, ale to jednak Bill napisał o tych kilku miesiącach.
UsuńTak, napisał to Bill. Ale to nie jest o okresie stawiania kroków. Widzę, że niezbyt wiesz o czym piszesz.
UsuńCo do stawiania kroków, to Bill napisał o kilku tygodniach. W rozdziale „Do żon”.
Usuń"...to nie jest o okresie stawiania kroków. " - a w takim razie czego to dotyczy?
UsuńWyzdrowienia.
Usuń3 dni (podczas gdy w Woźniakowie KzK to dni 4,) ale za to znacznie, znacznie drożej. Ktoś tu chyba zarabia i to nieźle. https://aa.org.pl/kalendarium/xvii-ogolnopolskie-warsztaty-niesienia-poslania-do-zkias/
OdpowiedzUsuńOdnoszenie się do słownika Języka Polskiego w natłoku informacji jest jak najbardziej prostym sposobem właściwego zrozumienia danego tekstu np na blogu.. W ten sposób naprawdę można sobie zaoszczędzić wiele nieporozumień i nie trzeba się uciekać do konfliktu. Meszuge często podkreśla znaczenie tzw. przekonań wśród alkoholików. Forma "zaglądania" do słownika jest dobrym sposobem również na samego siebie. Zważywszy na wiele innych okoliczności wskazywanie na definicję słownikową jest wzorowym zachowaniem choćby każdego bloggera. Słownik zawiera krótką definicję znaczenia słowa bo od tego należałoby zacząć. Tu nie tylko chodzi o akredytację bo z definicji Języka Polskiego znacznie odbiega od Języka Angielskiego (tłumaczenia)jako rzeczownik. Oczywiście że możemy sobie każde słowo rozwinąć, rozważać, analizować ,dyskutować ale czy nie lepiej zachować to w prostocie i starać się mieć jeden wspólny język którym operujemy do naszych własnych potrzeb . Świetnym przykładem jest ten blog , kiedy to ludzie rozpisują się na temat zrozumienia słowa.
OdpowiedzUsuńCzyli że co ? Że mam teraz wkleić nie ze Słownika Języka Polskiego a z Wikipedii ????https://pl.wikipedia.org/wiki/Akredytacja
A może z Tłumacz Google ??
the action or process of officially recognizing someone as having a particular status or being qualified to perform a particular activity.
the accreditation of professionals.
an acknowledgment of a person's responsibility for or achievement of something.
both parties create authorship, and to make this clear I have always used joint accreditations.
No cóż . Moim zdaniem problem jest znacznie poważniejszy w społeczeństwie które operuje narzędziami w XXI wieku bo zamiast z tych narzędzi (pomocniczych) korzystać to społeczeństwo zaczyna wykorzystywać samych siebie dla tych narzędzi.
Przypominanie czy podkreślanie że np. akredytacja to nie to samo co rejestracja albo że duchowy nie religijny ,albo że medytacja a modlitwa ma charakter "porządku" by właściwie podchodzić do danej sprawy zgodnie z przeznaczeniem. Inaczej mówiąc jeżeli w AA nie mamy dyplomatów to nie mamy akredytacji bo najzwyczajniej słowo te nie pasuje. Język jakim władają "często gęsto" alkoholicy nawet nie jest slangiem to nawet nie jest konlang (język sztuczny) . Więc rodzi się pytanie w takim razie czym jest ?? Na myśl mi przychodzi że jest niczym spoza setek iluzji , tworów naszej własnej wyobraźni i P R Z E K O N A Ń . Kiedyś Religia i Duchowość była tak blisko siebie że wręcz jednoznacznie się uzupełniały "wypełniały". Te pojęcia były tożsame w praktyce. Natomiast Akredytacja to zwyczajny błąd bo nawet gdyby istniała w AA i miała jakąkolwiek tożsamość to nie o to w niej chodzi . Słowo akredytacja w AA pełni funkcje zwyczajnego niedbalstwa,dziadostwa, niechlujstwa i prymitywnego byka.
W USA od dziesiątek lat wychodzą słowniki tłumaczące słowa i zwroty użyte w Wielkiej Księdze.
UsuńZastanawiam się czy te rzekome dziesiątek lat od których wychodzą słowniki tłumaczące słowa i zwroty użyte w WK to nie analfabetyzm funkcjonalny w USA który to właśnie ma się dobrze również w AA w Polsce . Wielka księga to jedna z najgorzej napisanych i przetłumaczonych książek jakie miałem przyjemność czytać i to bez względu czy tłumaczenie jest polskie czy nie. Poprostu oryginalny tekst żródłowy jest bylejaki i dlatego mamy takie kwiatki . Oczywiście nie jest to dla mnie dziwne że ta książka jest taka a nie inna...W sumie to poprzez to jest nad czym pracować, ale dziś daleki jestem i ostrożny do treści WK ,nie dlatego że nie wierzę w jej zawartość ale dlatego że jej zawartość powinna zgadzać się z duchowym programem 12 Kroków stosowanym w moim życiu. Ostrożnie i nie po omacku można studiowac i "wyłuskać" prawdę a pokryciem (Gwarancją) będzie Bóg a nie Sponsor czy kolejny słownik interpretacji WK . Może w PL trzeba wydac takie słowniki ? Dla Wierzących, niewierzących, chlających, niechlających, po terapiach, bez terapii, gwałcących i żyjących w czystości , dla kobiet, męszczyzn, gejów i lesbijek , dla weteranów i nowicjuszy , dla profesjonalistó i księży i wogóle zglobalizować słowniki dla kast .
UsuńJęzyk AA to język serca. AA ma też swój język, właśnie slang. Podobnie jak język młodzieżowy, firmowy, zawodowy. Dlaczego język (slang) używany w AA przeszkadza niektórym ich członkom? Postawiłem kroki, stawiamy kroki - uwaga, do stawiania tych kroków nie używamy nóg 😂. Następne słowa z naszego slangu ,,codzienni robię dziesiątkę" Przeszkadza? Nie wiadomo co. W warsztacie samochodowym usłyszymy ,,podaj dziesiątkę" O jaką dziesiątkę chodzi?😂 Pyknąłem czwórkę. Jak tak można powiedzieć? Okropne. Ale wszyscy wiedzą o co chodzi. ,,Zrobiłem Program" jaki program? A słowo ,,sponsor" ,,powiernik" ,,spikerka"? W WK natkniemy się na słowa, zdania zupełnie niezrozumiałe. Nie możemy brać odpowiedzialności za nieuctwo pseudo tłumaczy IV wydania. Błędy robili z premedytacją i nie zamierzają ich zmienić, pomimo pokazywania błędów, po konfrontacji z profesjonalistami czy Słownikiem JP.
UsuńJeszcze jedna sprawa. Czepianie się jednego słowa i trwanie przy nim, nie przyjmując możliwości zastąpienia danego słowa innym słowem. Są to tak zwane synonimy. Znajdziemy je w Słowniku Synonimów. Akcja - synonimy: działanie, atak, batalia, bój, czynność, działalność, praca i wiele innych. Czy gdyby rozdział ,,Do czynu" miał tytuł ,, Do pracy" ,, Do dzieła" ,,Do boju" miałoby to jakieś znaczenie.?Czytelnik doskonale zrozumiałby, że ma się zabrać do ,,roboty" Mówi o tym treść rozdziału nie moje dywagacje .😂 Program akcji, działania, czynu, nie jest to program gadania. Mamy, musimy zrobić pewne rzeczy by wyzdrowieć.
Znacie jeszcze jakieś słowa ze slangu AA.?
Marceli Szpak
"Dlaczego język (slang) używany w AA przeszkadza niektórym ich członkom?" - może dlatego, że trzeźwienie/trzeźwość/wytrzeźwienie, to powrót do normalności, a nie zmiana jednej nienormalności na drugą.
UsuńCzy slang młodzieżowy może komuś przeszkadzać? Oczywiście że może przeszkadzać. Wyczytałem taką opinie o pobycie nad morzem. ,,Było fajnie tylko morze było za słone" 🤣🤣 Trzeźwiejącym, wszystko może przeszkadzać, tym co wytrzeźwieli też może wszystko przeszkadzać. Bo kto zabroni. Taki jest świat i czasami dobrze jest pogodzić się z pewnymi sprawami.
UsuńMarceli Szpak
Super. Dziękuję Meszuge.
Usuń,,Wielka księga to jedna z najgorzej napisanych i przetłumaczonych książek jakie miałem przyjemność czytać i to bez względu czy tłumaczenie jest polskie czy nie. Poprostu oryginalny tekst żródłowy jest bylejaki i dlatego mamy takie kwiatki ." I ci durni amerykanie nie zorientowali się, swe jest ile napisana i nie zmieniali przez 80 lat tekstu, jedyną korekcją była interpunkcja, liczebniki itp. Przez te 80 lat wyzdrowiała na tej WK miliony alkoholików i nikomu nie przeszkadzał ten tekst. Prawdą jest że ostatnie tłumaczenie IV wyd WK to katastrofa i bardzo trudno przekazać Program z tego bubla.
Usuń,, wychodzą słowniki tłumaczące słowa i zwroty użyte w WK" To jest nie prawda. Nie ma takich słowników, nikt nie jest przytoczyć tytułu takiego dzieła czy dać link do takiego wydania 😈
Wielu twierdzi że WK jest nie zrozumiała, że coś jest napisane źle. Problem jest taki, że nie potrafią wskazać gdzie są te błędy ( w wyd amerykańskim, nie polskim kiczu).
Wiele jest takich nieprawdziwych informacji przekazywanych na mitingach, forach itp. Gorzej gdy trzeba udowodnić swoje tezy.
Marceli Szpak
Co w AA oznacza słowo sugestia, bo dla mnie to tylko propozycja.
UsuńZnacie jeszcze jakieś słowa ze slangu AA.? - pewnie! Samonapęd, Samopoświęcenie, bynajmniej (w znaczeniu przynajmniej), półtorej tygodnia (miesiąca, roku), zadziało się, aktywne sumienie, działający głos... itd.
Usuń"Czepianie się jednego słowa i trwanie przy nim..." - właśnie! Na przykład "program nie jest do interpretacji", mimo że jego autor uważał inaczej.
Usuń"W USA od dziesiątek lat wychodzą słowniki tłumaczące słowa i zwroty użyte w Wielkiej Księdze." Daj chociaż jeden przykład, proszę.
UsuńKilkanaście lat temu była 2-3 razy w Opolu Irena H. z Akron. Często wtedy powtarzała, że my (w Polsce) mamy problemy z translacją tekstu WK, a oni (w USA) mają problemy z interpretacją.
UsuńPo pierwsze dlatego, że to język nieco archaiczny - jak polszczyzna sprzed pierwszej Wojny Światowej, a po drugie książka nie jest dobrze - w sensie: jednoznacznie - napisana; cały czas jest wiele wątpliwości, co do interpretacji określeń, pojęć, przekazu.
Marceli oświadczył stanowczo:
Usuń"Wielu twierdzi że WK jest nie zrozumiała, że coś jest napisane źle. Problem jest taki, że nie potrafią wskazać gdzie są te błędy"
A proszę bardzo:
"A oto kroki, które postawiliśmy..."
- jakie kroki? Jacy "my"? Zadnych 12 kroków przed wydaniem ksiazki nie bylo. I długo jeszcze po jej wydaniu nie będzie nikogo kto je postawi.
- opis Billa spotkania z Ebbim to czysta fantazja. Nie bylo kuchennego stołu, rozmowy w kuchni o takim przebiegu czy tez odniesienia do dowolnej koncepcji boga
- "W naszym okazałym mieszkaniu dochodziło do wielu przykrych scen, jednak nie doszło do zdrady"
Jak powszechnie wiadomo, Bill byl niezlym kobieciarzem. Kochance zapisal tantiemy z książki mimo licznych sprzeciwów. Powszechnie tez wiadomo gdzie szukal kochanek...
- złowieszcze ostrzeżenie na nagrobku grenadiera z Hampshire, brzmi zupelnie inaczej. A jego interpretacja jaką serwuje Bill to kompletna bzdura. Grenadier zmarł bo wypił słabe i zepsute piwo zamiast mocnego bez bakterii...
Bill tak czesto mijal sie z prawdą, tworzył mitologiczne przypowiastki ze bardzo trudno jest odróżnić fikcję od prawdy.
Tylko... żeby w to uwierzyć, trzeba wyjść poza myślenie, ze skoro tego nie ma na 164 stronach ksiazki, to z pewnością nie istnieje a fora, historycy, pisarze, terapeuci i badacze historii AA mylą się i szkodzą jedności AA.
Nie, nie potrzebuję tu teraz wykładu opartego o cytaciki z tej jedynej książki czy też własne interpretacje oparte o przekonania z tych 164 stronek.
Marcelku... "nikt nie jest przytoczyć tytułu takiego dzieła czy dać link do takiego wydania "
UsuńA co mi tam... Masz: Plain Language Big Book: A Tool for Reading Alcoholics Anonymous
Juz sami AA doszli do wniosku, ze trzeba jakoś to co jest w książce zacząć wyjaśniać. I jest to kanon literatury AA czy to Ci się podoba czy nie. "This book is General Service Conference-approved literature."
Objaśnienia sa praktycznie na każdej stronie. Nakład schodzi jak ciepłe bułeczki, co jasno pokazuje jak potrzebne sa nowe pozycje literatury...
Czy to kiedykolwiek dotrze do AAPL, mam wątpliwości...
https://onlineliterature.aa.org/Plain-Language-Big-Book
Obszerne fragmenty do poczytania mizna tutaj znaleźć:
https://books.google.pl/books?id=X4MuEQAAQBAJ&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false
Powtórzę fragment swojego wpisu z 25.01.25, który będzie aktualnym uzupełnieniem tego, co przed kilkunastu laty powiedziała Irena H. z Akron :
Usuń" ...powód opracowania wersji Wielkiej Księgi w prostym języku (THE BIG BOOK IN PLAIN LANGUAGE). Wersja ta została opracowana w USA w sposób, który byłby dostępny i zrozumiały dla jak najszerszego grona odbiorców. W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badanie w celu ustalenia poziomu umiejętności czytania i pisania przez ludzi. Eksperci ocenili poziom wymagany do przeczytania i zrozumienia tekstu Wielkiej Księgi. Ustalili, że odpowiada on poziomowi 3 w skali od 5 do 10. Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi w Stanach Zjednoczonych 48% populacji znajdowało się na poziomie 3 lub wyższym. Oznacza to, że 52% populacji nie byłoby w stanie wystarczająco zrozumieć tego, co jest napisane w Wielkiej Księdze."
A kto to jest Irena H z Akron? Alkoholiczka? Autorytet AA? W USA mają problem z interpretacją? Wszyscy czy tylko połowa amerykanów? Bill W zmarł w 1971r i ani On nie ,,kapnął się", ani nikt mu nie podpowiedział, że książka jet źle napisana i zawiera błędy??🤔 A ,,Lalka" Prusa jest napisana językiem archaicznym? Czy teraz będzie tłumaczenie jej na ,,zrozumiały" j polski. A ,,Pan Wołodyjowski" ,,Potop". Te powieści też będą tłumaczone z polskiego na polski 🤔
UsuńMarceli Szpak
,,Co w AA oznacza słowo sugestia, bo dla mnie to tylko propozycja." W WK AA kroki są tylko propozycją. Podobnie jak przy skoku ze spadochronem, instruktor sugeruje by skoczek otworzył spadochron, albo gdy tonie statek kapitan sugeruje założenie kapoka. To są tylko sugestie. WK sugeruje, jeśli chcesz żyć mamy dla Ciebie Program. Sugerujemy byś postawił wszystkie kroki. Jeśli chcesz wyzdrowieć MUSISZ zrobić to ,,precyzyjnie, dokładnie" jak my. W Programie słowo MUSISZ zrobić to i to, tak i tak jest tylko dla tych co pragną wyzdrowieć. Nikt nie ma obowiązku w AA stawiać Kroki wg Programu AA. Może to robić po swojemu, a efekty....
UsuńMarceli Szpak
"A kto to jest Irena H z Akron?"
UsuńIrena Hojfeldt - wdowa po alkoholiku, kustoszka/opiekunka domu doktora Boba w Akron. Dała Wielką Księgę swego męża w prezencie z dedykacją dla polskiej Wspólnoty AA. Powiernicy zdecydowali, by nielegalnie powielać ten prezent, kopiować w wielkiej liczbie egzemplarzy i sprzedawać, ale to inna historia.
https://jedynka.polskieradio.pl/artykul/1661260,Irena-Hojfeldt-o-pomaganiu-alkoholikom-i-ich-bliskim
https://jedynka.polskieradio.pl/artykul/1662012,Jak-Irena-Hojfeldt-ocaliła-męża-i-siebie
„"W USA od dziesiątek lat wychodzą słowniki tłumaczące słowa i zwroty użyte w Wielkiej Księdze." Daj chociaż jeden przykład, proszę.”
UsuńStwierdzasz, że jesteś głupszy OFE mnie?
Stwierdzasz że jesteś analfabetą cyfrowym? Sądząc po tym, że piszesz komentarze w internecie, to raczej nie.
Ja stwierdzam, że jesteś leniem próbującym stosować wyzysk epistemiczny i zrzucać na innych obowiązek twojego rozwoju, edukowania i poświęcania na to czasu i zasobów.
Nie umiesz sobie sam poszukać? Ja mam tobie szukać? Nie niańczę pijaków.
„bubla.
Usuń,, wychodzą słowniki tłumaczące słowa i zwroty użyte w WK" To jest nie prawda. Nie ma takich słowników, nikt nie jest przytoczyć tytułu takiego dzieła czy dać link do takiego wydania 😈”
Marceli powie, że nie ma i magicznie wszystkie znikają.
Cytując Marcelego:
„Wiele jest takich nieprawdziwych informacji przekazywanych na mitingach, forach itp. Gorzej gdy trzeba udowodnić swoje tezy.
Marceli Szpak”
„Zastanawiam się czy te rzekome dziesiątek lat od których wychodzą słowniki tłumaczące słowa i zwroty użyte w WK to nie analfabetyzm funkcjonalny w USA który to właśnie ma się dobrze również w AA w Polsce ”
UsuńA to ty jakiś myśliciel jesteś.
Niezbyt wiem nad czym się zastanawiasz, skoro właśnie taki jest powód wydania AA Plain Language. I nie jest on żadną tajemnicą.
"Marceli powie, że nie ma i magicznie wszystkie znikają" - Marceli jest poważnie chory. Nieleczony alkoholizm i inne zaburzenia psychiczne. Żyje w świecie swoich przekonań. Nie ma kontaktu z rzeczywistością. Kłamie, oszukuje, manipuluje, ale to choroba. :-(
UsuńO i jest merytorycznie ,,"A oto kroki, które postawiliśmy..."
Usuń- jakie kroki? Jacy "my"? Zadnych 12 kroków przed wydaniem ksiazki nie bylo." Na początku WK jest rozdział ,,Opowieść Billa" W niej znajdziesz kroki jakie postawił Bill W z Ebby T. Byś nie szukał zacytuję ,, W lecznicy pokornie ofiarowałem się Bogu takiemu, jak wtedy Go pojmowałem, aby zrobił ze mną to, co zechce. Oddałem się bez zastrzeżeń pod Jego opieką i przewodnictwo. Przyznałem się po raz pierwszy, że sam jestem niczym, że bez Niego będę zgubiony. Bezlitośnie stawiłem czoła moim grzechom i poprosiłem, by mój nowo odnaleziony Przyjaciel zabrał je, wykarczował i usunął. Od tamtego czasu nigdy więcej nie sięgnąłem po alkohol. Ponownie odwiedził mnie mój kolega ze szkoły, szczerze wyznałem mu swoje problemy i wady. Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziłem i do których czułem urazę. Wyraziłem pełną gotowość do spotkania się z tymi osobami i przyznania się do błędów." Odnalazłeś Kroki z Programu? To, że nie były one ponumerowane i nazwane nie oznacza, że nie można było ich postawić. To może przejdźmy do Historii Osobistych ,,Anonimowy Alkoholik Numer Trzy czyli Bill Dotson ,,podjąłem wreszcie decyzję, aby powierzyć moją wolę Bogu i realizować program najlepiej jak potrafię" Więcej znajdziesz w ,,Historiach.." Oraz w literaturze opisującej początki AA. To jak postawili? Odznaczamy.
2. - ,,opis Billa spotkania z Ebbim to czysta fantazja. Nie bylo kuchennego stołu, rozmowy w kuchni o takim przebiegu czy tez odniesienia do dowolnej koncepcji boga" I Ty jesteś tego pewny? Byłeś tam? Wierzysz Billowi W czy ciagle wracającemu do picia E. T.? Jakie to ma w znaczenie. BB nie jest stenopisem. To nie jest książka historyczna. To ,,Instrukcja obsługi szaleńca" Poradnik co zrobić by wyzdrowieć. Jeśli chcesz czepiać się każdego opisu to musisz zanegować całą książkę w której są np rozmowy z alkoholikami. Tylko nie ma żadnego znaczenia w wyzdrowieniu z alkoholizmu informacja czy Bill spotkał Boba w sobotę czy czwartek i jakiej marki było ostatnie piwo które wypił Bob. Odznaczone.
3 "W naszym okazałym mieszkaniu dochodziło do wielu przykrych scen, jednak nie doszło do zdrady"
Jak powszechnie wiadomo, Bill byl niezlym kobieciarzem. Kochance zapisal tantiemy z książki mimo licznych sprzeciwów. Powszechnie tez wiadomo gdzie szukal kochanek..." Oczywiście byłeś prześcieradłem i wszystko wiesz lepiej. Szkoda dyskusji. Oczywiście faktem niezbitym jest, że alkoholicy po pijaku to cudowni ludzie, bez grzechu. Nie kłamią, nie kradną, nie cudzołożą, anioły.
4. - złowieszcze ostrzeżenie na nagrobku grenadiera z Hampshire, brzmi zupelnie inaczej. A jego interpretacja jaką serwuje Bill to kompletna bzdura. Grenadier zmarł bo wypił słabe i zepsute piwo zamiast mocnego bez bakterii..." ,,“Tutaj leży Grenadier z Hampshire. Który poległ
Pijąc zimne małe piwo. Dobry żołnierz będzie zapamiętany Czy umrze od muszkietu
Czy od pełnej szklany ”. Ty nawet nie zrozumiesz sensu tego wiersza.
Jeśli będziesz miał jeszcze jakieś pytania to chętnie pomogę. Proszę tylko byśmy skupili się na Programie AA nie na historii autorów. Podobno WK jest niezrozumiała, a nie życiorysy alkoholików.
Marceli Szpak
,,AA. Powiernicy zdecydowali, by nielegalnie powielać ten prezent, kopiować w wielkiej liczbie egzemplarzy i sprzedawać, ale to inna historia." Tu masz rację. natomiast czy wdowy po alkoholikach są dla członków Wspólnoty jakąś wykładnią? Nie wchodziłem na stronę wystarczyło mi ,,1662012,Jak-Irena-Hojfeldt-ocaliła-męża-i-siebie" To na cholerę był Program jej mężowi? Skoro żona go uratowała?
Usuń"Jeśli będziesz miał jeszcze jakieś pytania..." - czyżby ktoś o coś cię pytał? To byłoby bez sensu przy twoich ustawicznych kłamstwach i manipulacjach.
Usuń„To na cholerę był Program jej mężowi? Skoro żona go uratowała?”
UsuńMęża nie ma. Jest tylko mocno współuzależniona żona wypowiadająca się dziesiątki lat o mężu, za męża i w imieniu męża. Również po jego śmierci. Robiąca na mężu karierę zawodową i finansową (płyty, spikerki, wywiady).
O mężu nie wiemy nic. Zero faktów, zero słów, zero wypowiedzi.
Ba, mąż nie ma nawet imienia.
"Jeśli będziesz miał jeszcze jakieś pytania to chętnie pomogę. Proszę tylko byśmy skupili się na Programie AA nie na historii autorów. Podobno WK jest niezrozumiała, a nie życiorysy alkoholików."
UsuńMarceli, tyle ze ja swoje teksty opieram na faktach i książkach które w USA sa dostepne od lat. Książkach ludzi którzy wiele lat poświęcili na badanie historii AA.
I gadanie, ze "nie byłem prześcieradłem", ze "to nie jest książka historyczna" i inne wlasne interpretacje jakie wypisujesz nie zmieniają faktów. A faktem jest, ze Bill mijal sie z prawdą tak wiele razy i stworzył tyle opowiastek ze trudno sie w tym polapać.
"Mniej mitów tworzy lepszą historię."
Ale o tym nie napisano w WK, więc Marceli takie fakty odrzuca.
UsuńI co z tego? To naprawdę taki problem?
OdpowiedzUsuńCzy sami sobie stwarzamy zeby mieć co rozwiązać?
Tak - jak widać wyraźnie ten cudaczny plakat zawiera bardzo problematyczną treść. Przy zapisie "Program akcji" naturalne jest pytanie, o jaką akcję chodzi.
Usuńodpowiedź do Marcelego @Anonimowy28 stycznia 2025 07:27
OdpowiedzUsuńProszę oto linki dla Ciebie:
https://www.recoveryshop.com/AA-Big-Book-Dictionary-p/bk62.htm?srsltid=AfmBOopY4uSzhwvwuompQOhfnmjbtCb-P_fWrwuK8hrDGcNwLD7k41eb
https://archive.org/details/littlebigbookdic00lyle
https://aahouston.org/product/big-book-dictionary/
No więc Marceli widzisz jak jest....i to nie w "Polskim Kiczu" :))
Dziękuję za linki. Będę musiał wydać 3,5 dolara na wyczytanie, które to wyrazy zdania stwarzają taką trudność. Ja, ze swoją kiepską znajomością j amerykańskiego nie miałem żadnego problemu ze zrozumieniem oryginalnego tekstu, a mają go amerykanie i uwaga w WK jest niezrozumiałych 2200 słów wg tego słownika. To jest ,,Mały słownik" co będzie jak się ukaże duży słownik Big Book? Zamówię, poczytam. Jeszcze raz dziękuję.
UsuńTHE BIG BOOK IN PLAIN LANGUAGE. Kilka słów z ameryki dotyczących tego arcydzieła. Przepraszam. za koślawe tłumaczenie.
Usuń„Zawsze, gdy zmieniasz słowa w książce (dowolnej książce), tak naprawdę zmieniasz książkę. Niezależnie od tego, czy jest to książka artystyczna, edukacyjna, poradnikowa, instruktażowa, motywacyjna itd. Ponadto zmiana ponadczasowego arcydzieła jest formą niezamierzonej perwersji. Czy zmieniamy Gwiaździstą noc Van Gogha, jeśli uważamy, że kolory gwiazd są zbyt niejednoznaczne dla oczu miasta? Czy też maskujemy zakończenie Romea i Julii Szekspira, aby wymyślić znacznie mniej tragiczne i brutalne zakończenie, w którym smutni kochankowie nagrywają taniec TikTok do Taylor Swift?
Powiedziałbym, że BB jest odpowiednikiem dzieła genialnej sztuki. W tym samym duchu, co dramatyczne symfonie Beethovena lub legendarne podróże Picassa przez gatunki. Wiele osób może tego tak nie postrzegać. Ale dla mnie język, sformułowania i struktura są mistrzowskie; symbol czasów, a jednocześnie ponadczasowe w swoich zasadach.
Nigdy nie przyszłoby nam do głowy, aby zmieniać słowa klasyków. Czy chciałbyś, aby Paul McCartney nagrał swój łabędzi śpiew dla Beatlesów w nowej wersji i nazwał go Hey Dude? Czy zrekonstruowalibyśmy „La Guernica” Picassa, aby odzwierciedlała wojny rapowe drugiego tysiąclecia?
Oczywiście, że nie. Zrobienie tego nie tylko wyrządziłoby krzywdę twórcy i byłoby brakiem szacunku, ale zasadniczo zmieniłoby intencje autora lub autorów, artysty lub artystów.
Można by postawić tezę, że starannie opracowane słowa i struktura BB nie mogą być poddane prostemu językowi. Czym jest prosty język? I kto wymawia ten język? Widzisz, nie możesz zmienić oryginalnego języka, ponieważ nie masz kwalifikacji ani uprawnień. Jeśli sztuka naprawdę pochodzi z serca, wysiłek Billa jest dziełem sztuki. I nie możesz zmienić wielkiej głębi serca bez znieważenia i zmiany jego znaczenia.
Nie powinno się tego przerabiać na „AA dla opornych”. Próba zrobienia tego jest nieszczera i haniebna dla artysty i tych, którzy mają skorzystać z jego genialności i mocy, tak jak zostało pierwotnie napisane.
Niech Bóg cię błogosławi."
Tak się zastanawiam jak alkoholicy nie rozumiejący BB, potrzebujący słownika, którego do tej pory nie było postawili kroki? Jak to jest możliwe, że Program na nich zadziałał? 🤔🤔 Czego nie rozumiecie w WK? Z czym macie problem? 2200 słów niezrozumiałych 🤣🤣🤣 Ale przecież zaakceptowane przez GSO 🤣
Marceli Szpak
Bardzo dziękuję za podpowiedź
Usuń"Widzisz, nie możesz zmienić oryginalnego języka, ponieważ nie masz kwalifikacji ani uprawnień." - nieprawda, wystarczy podstawówka w Biłgoraju. Jak widać po naszej nowej WK.
Usuń"Czego nie rozumiecie w WK? Z czym macie problem?" - samonapęd, na przykład. Sprzeczne informacje o możliwości wyzdrowienia z alkoholizmu. I wiele innych sprzeczności.
UsuńJeśli sztuka naprawdę pochodzi z serca, wysiłek Billa jest dziełem sztuki. Właśnie tak - JEŚLI. Pierwsi AA pod wodzą Billa pisali WK dla pieniędzy, nawet akcje rozprowadzali między siebie z tym celu, żeby określić, kto i ile ma zarobić.
UsuńBig Book jest dość koślawym poradnikiem dla alkoholików, nie ma nic wspólnego z dziełem sztuki.
„Kilka słów z ameryki”
UsuńBrak podanego autora i źródła tekstu.
„potrzebujący słownika, którego do tej pory nie było”
Bzdura. Słowników pomagających w korzystaniu z Wielkiej Księgi u tłumaczących słowa i zwroty w niej zawarte jest w sprzedaży sporo. Różnych wydawnictw.
Wystarczy przed pisaniem tego, co ci się wydaje, po prostu sprawdzić.
Ale ty nie wiesz i nie sprawdzasz.
Ty tylko powtarzasz to co usłyszałeś od innych i przeczytałeś u innych.
" wystarczy podstawówka w Biłgoraju." Czteroklasisto, wystaczy już tej zawiści.
Usuń,, Z czym macie problem?" - samonapęd, na przykład. Sprzeczne informacje o możliwości wyzdrowienia z alkoholizmu. I wiele innych sprzeczności." Mogę pomóc w zrozumieniu oryginalnego tekstu z BB. Nie odpowiadam za tłumaczeni IV wyd WK. W oryginale nie ma takiego słowa jak ,,samonapęd". Co oznacza to słowo pytaj powierników. W WK nie ma żadnych sprzeczności dotyczących wyzdrowienia. Jeśli znalazłeś jakieś to zacytuj. Chętnie pomogę w wytłumaczeniu ,,innych sprzeczności" Dopóki nie napiszesz o jakie chodzi, nie będę w stanie pomóc.
UsuńMarceli Szpak
Marcelu...
Usuń"WK nie ma żadnych sprzeczności dotyczących wyzdrowienia. Jeśli znalazłeś jakieś to zacytuj"
Cytaty z WK, do wyjaśnienia.
Kto raz stanie się alkoholikiem, pozostanie nim na zawsze.
Nie wyleczyliśmy się z alkoholizmu. To, co naprawdę mamy, jest codziennym wytchnieniem.
Jesteśmy jak ludzie, którzy stracili nogi; nowe nigdy nie odrosną
Dodatkowa prośba o wskazanie gdzie WK pisze, ze wyleczony alkoholik może spożywać produkty z alkoholem np. cukierki czy ciasta nasączone alkoholem.
,,Kto raz stanie się alkoholikiem, pozostanie nim na zawsze." A gdzie tu widzisz sprzeczność z możliwością wyzdrowienia z alkoholizmu/ Uważaj ,,kto raz zostanie sybirakiem będzie nim do końca życia" Nie mieszka na Syberii to jaki z niego sybirak?😂 We Wspólnocie są alkoholicy chorzy i ci co wyzdrowieli. ,,My Anonimowi Alkoholicy liczymy ponad 100 mężczyzn i kobiet, którzy wyzdrowieli" Czy to oznacza, że chory alkoholik nie jest członkiem AA? Musi wyzdrowieć by zostać członkiem AA? 😂😂 Teraz to dopiero będziesz miał problem 😂😂😂 ,, MY - ANONIMOWI ALKOHOLICY - znamy tysiące mężczyzn i kobiet, którzy kiedyś byli w stanie tak samo beznadziejnym jak Bill. Prawie wszyscy wyzdrowieli." Prawie nie oznacza, że wszyscy. Jest też miejsca dla Ciebie. Uff. 😂😂
Usuń,,Czujemy, że wyeliminowanie picia to tylko początek." A co niby jeszcze mamy zrobić? My chcemy tylko nie pić. Nie chcemy wyzdrowieć.😂😂
,,setki alkoholików odchodzi codziennie w zapomnienie. Wielu z nich mogłoby wyzdrowieć, gdyby mieli okazję znaleźć wspólnotę, która uratowała nas." Są tacy co znaleźli AA i nie chcą wyzdrowieć 😱
,,Niewątpliwie jesteś ciekawy, jak i dlaczego - mimo opinii ekspertów, że nie jest to możliwe - wyzdrowieliśmy z beznadziejnego stanu umysłu i ciała." Jesteś ciekaw? To przeczytaj WK.
,,A co z prawdziwym alkoholikiem?....Rzadko jest lekko odurzony. Zawsze jest mniej lub bardziej pijany." Też tak masz. Bo Bill o tym napisał. Bo jeśli jesteś prawdziwym alkoholikiem to musisz pić. Czy tu też Bill wydaje sprzeczne komunikaty? ,,Filozofia alkoholika przypomina filozofię mężczyzny, który leczy ból głowy bijąc się w nią młotkiem, aby nie czuć bólu. Jeśli zwrócisz uwagę na to błędne rozumowanie alkoholika, wyśmieje cię, wpadnie w gniew lub się zirytuje i odmówi dalszej rozmowy." Też tak dzisiaj masz jako prawdziwy alkoholik? ,,Tragiczna prawda jest taka, że jeśli ten mężczyzna jest prawdziwym alkoholikiem, szczęśliwy dzień może nigdy nie nadejść." Ale są wyjątki, niektórzy z tych biedaków wracają do zdrowia.
,,ISTNIEJE ROZWIAZANIE." Ooo, jest jakieś rozwiazanie. I kolejna odpowiedź na twoje pytanie ,,Jeśli jesteś alkoholikiem tak samo jak my, uważamy, że nie ma półśrodków. Byliśmy w sytuacji, w której życie stawało się niemożliwe do zniesienia, znaleźliśmy się w miejscu, z którego powrót przy pomocy człowieka był już niemożliwy" Jeśli jesteś alkoholikiem tak jak my. Możesz wyzdrowieć tak jak my. Proste?
,,Lekarz powiedział: „Masz umysł chronicznego alkoholika. Nigdy nie widziałem ani jednego przypadku wyzdrowienia człowieka, którego stan umysłu był podobny do twojego.....Spytał lekarza: „Czy nie ma wyjątku?”. „Tak”- odpowiedział lekarz - „W przypadkach takich jak twój zdarzają się od dawna wyjątki" Nie było jeszcze AA a już zdarzało się że alkoholicy wracali do zdrowia.
CDN
Szpak Marceli
,,Jesteśmy jak ludzie, którzy stracili nogi; nowe nigdy nie odrosną" To większa całość z tym cytatem
Usuń,,Jesteśmy jak ludzie, którzy stracili nogi; a które nigdy już nie odrosną. Wydaje się, że nie istnieje żaden sposób leczenia, który pozwoliłby alkoholikom zachowywać się jak inni ludzie. Próbowaliśmy wszystkich środków, jakie tylko były dostępne.
W niektórych przypadkach zdarzały się krótkie okresy powrotu do zdrowia, po których zawsze następował jeszcze gorszy nawrót." Hmm. Tak kiedyś było. Tak jest u prawdziwego alkoholika, przed postawieniem kroków. Czy dzisiaj wyleczeni alkoholicy mają nawroty? ,,Mimo tych faktów, o których tu napisaliśmy, wielu z tych, którzy są prawdziwymi alkoholikami, nie uwierzy, że należy do tej kategorii ludzi. Poprzez każdą formę samooszukiwania się i eksperymentowania starają się udowodnić, że są wyjątkami od tej reguły, a zatem nie są alkoholikami." I jak zrozumiałeś kwestę ,,braku nóg"?
Marceli Szpak
,,Nie wyleczyliśmy się z alkoholizmu. To, co naprawdę mamy, jest codziennym wytchnieniem."
UsuńZaczynamy stawiać krok 10.
,,Ta myśl prowadzi nas do kroku dziesiątego, który sugeruje kontynuację osobistej inwentaryzacji i naprawę pojawiających się nowych błędów na nowej drodze...Weszliśmy w świat Ducha. Naszym następnym zadaniem jest zrozumienie i skuteczne pogłębianie go. Nie da się osiągnąć tego w ciągu jednego dnia." Nie da się w ciagu jednego dnia? Hmm
,,Łatwo odpuścić ten duchowy program działania i spocząć na laurach. Jeśli tak postąpimy, wpadniemy w nowe kłopoty, alkohol jest podstępnym wrogiem. Nie jesteśmy jeszcze wyleczeni z alkoholizmu. To, co naprawdę osiągnęliśmy, to codzienna ulga, która zależy od utrzymania duchowej kondycji." Nie jesteśmy jeszcze wyleczeni z alkoholizmu. Nie oznacza, że nie będziemy. Idźmy dalej
,,Wiele już powiedziano na temat otrzymywania siły, natchnienie i wskazówki od Tego, który ma całą wiedzę i moc. Jeśli uważnie podążamy za jego wskazówkami, zaczniemy wyczuwać przepływ Ducha w nas. Do pewnego stopnia staliśmy się świadomi Boga. Zaczęliśmy rozwijać ten ważny szósty zmysł. Ale musimy pójść dalej, a to oznacza więcej działania." To jeszcze nie koniec drogi? Nie możemy zakończyć na 10 kroku? Dopiero do pewnego stopnie staliśmy się świadomi Boga. Zaczęliśmy rozwijać ten szósty zmysł. Dopiero zaczynamy? Nie jesteśmy już zdrowi? ,,Musimy pójść dalej"!!!!!
,,Krok jedenasty sugeruje modlitwę i medytację. " rozumiesz kiedy możemy mowić o wyzdrowieniu? Postawienie 5 kroków też nie spowoduje wyzdrowienia. Program ma 12 kroków, jak postawisz wszystkie wyzdrowiejesz.
Marceli Szopka
Z Panem Bogiem
"We Wspólnocie są alkoholicy chorzy i ci co wyzdrowieli." - brednie Marcela przechodzą na wyższy poziom. Ci, którzy wyzdrowieli nie są już alkoholikami. Kłamiesz, manipulujesz, zmyślasz, zaprzeczasz sam sobie.
UsuńBoże! Człowieku, kto ci to zrobił?!
„Dodatkowa prośba o wskazanie gdzie WK pisze, ze wyleczony alkoholik może spożywać produkty z alkoholem np. cukierki czy ciasta nasączone alkoholem.”
UsuńMarceli Showman stwierdził że może i zajada słodycze z alkoholem.
Dzisiaj chyba zjadł podwójną porcję.
Marceli, zapomniałeś odpowiedzieć na:
UsuńDodatkowa prośba o wskazanie gdzie WK pisze, ze wyleczony alkoholik może spożywać produkty z alkoholem np. cukierki czy ciasta nasączone alkoholem.
Pomozesz?
,,Dodatkowa prośba o wskazanie gdzie WK pisze, ze wyleczony alkoholik może spożywać produkty z alkoholem np. cukierki czy ciasta nasączone alkoholem." oczywiście że pomogę. Nie ma czegoś takiego w Programie WK, podobnie w WK, nie ma przepisu na zupę pomidorową, pędzenie bimbru, czy instrukcji obsługi kosiarki 😎😁
UsuńMówisz i masz. Pomagam
Marceli Szpak
"Program ma 12 kroków, jak postawisz wszystkie wyzdrowiejesz.
UsuńMarceli Szopka
Z Panem Bogiem"
Przypadek? Być może...
Tak czy siak owak bynajmniej jakkolwiek, niezła to szopka.
Marceli, to może takie pytanie:
UsuńProśba o wyjaśnienia w jaki sposob krok 1 "Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu.." przeklada się na to, że po 12 krokach jak już się wyzdrowieje, alkoholik może spożywać produkty z alkoholem np. cukierki czy ciasta nasączone alkoholem. Czy i jak rozni się wypicie szklanki wódki od "zjedzenia" szklanki wódki wlanej do ciasta.
Pomożesz?
"Tak się zastanawiam jak alkoholicy nie rozumiejący BB, potrzebujący słownika, którego do tej pory nie było postawili kroki? Jak to jest możliwe, że Program na nich zadziałał? Czego nie rozumiecie w WK? Z czym macie problem? 2200 słów niezrozumiałych. Ale przecież zaakceptowane przez GSO
UsuńMarceli Szpak"
Ja z kolei się zastanawiam, jak Ty, ponoć rozumiejący BB i niepotrzebujący słownika, i zapewniający wszystkich, że postawiłeś Kroki i Program na Tobie zadziałał, uporczywie twierdzisz, że nietrzeźwość to obecność promili alkoholu we krwi, a trzeźwość to jego brak. Otóż, Marceli zapoznaj się proszę ze Słownikiem (Glossary) zamieszczonym w nowo wydanym Plain Language Big Book, gdzie pod pojęciem "Trzeźwość" mamy poniższy zapis:
"TRZEŹWOŚĆ - Definicja słownikowa tych słów skupia się na jednej rzeczy: NIEużywaniu zmieniających nastrój środków chemicznych, takich jak alkohol lub narkotyki.
W AA myślimy o trzeźwości trochę inaczej. Po pierwsze, w AA skupiamy się tylko na alkoholu. Po drugie, nasza definicja obejmuje niepicie (lub pozostawanie „suchym”), ale obejmuje również zmianę naszego nastawienia, abyśmy mogli prowadzić lepsze, zdrowsze i spokojniejsze życie."
"Otóż, Marceli zapoznaj się proszę ze Słownikiem..." - Anonimowy, nie bądź naiwny. Jeśli Szpakowi zaproponujesz coś sprzecznego z jego przekonaniami, to on to po prostu odrzuci. Tak właśnie odrzucił 12x12, bo tam była mowa o pracy na VI Kroku. W przypadku nietrzeźwych alkoholików ich przekonania zawsze wygrywają z faktami.
Usuń,,"TRZEŹWOŚĆ - Definicja słownikowa tych słów skupia się na jednej rzeczy: NIEużywaniu zmieniających nastrój środków chemicznych, takich jak alkohol lub narkotyki." Zdecydowanie tak uważam, nigdzie nie pisałem inaczej. ,,W AA myślimy o trzeźwości trochę inaczej." Co to za AA w którym myślicie inaczej.
Usuń,,Normalni" ludzie ,,normalny" świat. Ma swoje definicje, określenia słowa. Identycznie jest we Wspólnocie AA. Obowiązuje nas ten sam język, to same słownictwo i ortografia. Macie inne AA? Może znalazłeś jakąś definicję słowa ,,trzeźwość" w Programie AA. Gdzie znalazłeś definicję TRZEŹWOŚCI, którą przytoczyłeś tutaj?
Marceli Szpak
,,Czy i jak rozni się wypicie szklanki wódki od "zjedzenia" szklanki wódki wlanej do ciasta." Wypicie szklanki wódki różni się od zjedzenia cukierka z alkoholem. Tym samym co properfumowaniu się perfumami z alkoholem, czy spożyciu octu w galarecie.
UsuńMarceli Szpak
" Anonimowy, nie bądź naiwny. Jeśli Szpakowi zaproponujesz coś sprzecznego z jego przekonaniami, to on to po prostu odrzuci." Miałeś rację. On nie tylko odrzucił, on nawet NIE PRZECZYTAŁ, że przytoczone pojęcie trzeźwości znajduje się w Słowniku (Glossary) zamieszczonym w nowo wydanym Plain Language Big Book.
UsuńDziękuję Marceli.
Usuń"Czy i jak rozni się wypicie szklanki wódki od "zjedzenia" szklanki wódki wlanej do ciasta." Wypicie szklanki wódki różni się od zjedzenia cukierka z alkoholem. Tym samym co properfumowaniu się perfumami z alkoholem, czy spożyciu octu w galarecie"
A mogę sobie ciasteczka maczać w szklance z alkoholem i zjadać?
Dobry ten program....
Marceli, czytaj do skutku "Marceli zapoznaj się proszę ze Słownikiem (Glossary) zamieszczonym w nowo wydanym Plain Language Big Book, gdzie pod pojęciem "Trzeźwość" mamy poniższy zapis:
Usuń"TRZEŹWOŚĆ - Definicja słownikowa tych słów skupia się na jednej rzeczy: NIEużywaniu zmieniających nastrój środków chemicznych, takich jak alkohol lub narkotyki.
W AA myślimy o trzeźwości trochę inaczej. Po pierwsze, w AA skupiamy się tylko na alkoholu. Po drugie, nasza definicja obejmuje niepicie (lub pozostawanie „suchym”), ale obejmuje również zmianę naszego nastawienia, abyśmy mogli prowadzić lepsze, zdrowsze i spokojniejsze życie."
,,A mogę sobie ciasteczka maczać w szklance z alkoholem i zjadać?"
UsuńA kto Ci zabroni? Możesz nawet wypić pół litra z gwinta.🤣 Kto Ci zabroni. Gdybym tęsknił do wódy, nie kaleczył bym jej ciastkami.🤣🤣
Do skutku. Merytorycznie
UsuńŁooo Matko. Jeszcze raz. Nie interesują mnie słowiki pijaczków i ich interpretacje słów jak w ,,Plain Language Big Book," Czy ja z Gienkiem też możemy napisać swój słownik? Gdyby tak każdy alkoholik, każda grupa napisał swój własny słownik. Słownik alkoholików 🤣 Nikt ,,normalny" nie będzie cytował znaczeń słów z tego arcydzieła PLBB. To nie jest wiarygodna książka. W WK AA, którą napisał Bill W nie ma takich określeń trzeźwości. ,,Po drugie, nasza definicja obejmuje niepicie (lub pozostawanie „suchym”), ale obejmuje również zmianę naszego nastawienia, abyśmy mogli prowadzić lepsze, zdrowsze i spokojniejsze życie." Pomyślmy , czy człowiek prowadzący niezdrowe (papierosy, dużo cukru, brak sportu), nie mający zamiaru prowadzenia zdrowszego spokojniejszego, taki człowiek nie może być trzeźwy??🤣 Wg tego cudownego słownika PLBB taki człowiek jest nietrzeźwy. Zgadza się? 🤣🤣
Wy w ,,tym AA" myślicie inaczej niż normalni ludzie, niż Bill W? Gdzieś to jest spisane w WK AA?
Czy możesz merytorycznie odpowiedzieć na moje pytania. Odpowiem w zamian, chętnie na Twoje pytania.
Proszę o podpis bym wiedział z kim rozmawiam.
Marceli Szpak
Z Panem Bogiem
,,W AA myślimy o trzeźwości trochę inaczej. Po pierwsze, w AA skupiamy się tylko na alkoholu." Przestańcie się skupiać na alkoholu. Zajmijcie się może Programem.
Usuń„Wypicie szklanki wódki różni się od zjedzenia cukierka z alkoholem. Tym samym co properfumowaniu się perfumami z alkoholem, czy spożyciu octu w galarecie"
UsuńI temu człowiekowi wydaje się, że jest normalny… A nawet wybitnie inteligentny.
Jak ja uwielbiam te wylewające się, stęsknionym tonem słowa i pragnienia za alkoholem, za jego ociupinką, za chociażby malutką namiasteczką, byleby poczuć na koniuszku języka ten szczypiący delikatnie efekt alkoholu.
UsuńZdrowy = (dla mnie) m.in. nie tęskniący, nie szukający, nie doszukujący się alkoholu wszędzie i we wszystkim. Kiedyś usłyszałam fajne i bardzo mądre pytanie: "Gdyby wynaleziono tabletkę, która pozwala Ci pić normalnie to piłabyś"? Dziś moja odpowiedz brzmi: NIE. Bo ja nie wiem po co można by było używać alkoholu w innym celu niż upić się, bardzo szybko odciąć myslenie, czucie. Ja znam tylko takie użytkowanie alkoholu, zatem? Po co mi pić coś, co jeszcze na dodatek jest trucizną dla mojego organizmu. Na dodatek smak alkoholu nigdy nie sprawiał mi przyjemności.
Alem się uśmiał. Cofam te wstrętne słowa o tym wybitnym dziele PLBB. •
UsuńZnalazłem w sieci to arcydzieło. Uwaga z WK zamiany niezrozumiałych zwrotów, wyrazów.
Jest. „Bez względu na to, jak nisko upadliśmy” ma być „bez względu na to, jak źle
zachowywaliśmy się w przeszłości”.
Jest „…zainteresuj się naszymi bliźnimi” tłumaczy się jako „…zainteresuj się pomaganiem innym
ludziom”.
Jest „Strach przed niepewnością ekonomiczną” tłumaczy się jako „…strach przed zmartwieniami finansowymi”.😂😂😂
No rewelacja. A ja tu człowiekowi tłumaczę co to jest ,,trzeźwość". A tu takie arcydzieło😂 Przyjdzie mi postawić kroki od początku 😂
Czego te alkoholiki nie wymyślą.😂😂
Marceli Szpak 😂😂😂
Od początku to ty sprawdź dla kogo jest przeznaczona BBPL.
UsuńJest przeznaczona dla tych, dla których angielski nie jest pierwszym językiem, między innymi dla mniejszości etnicznych, osób wykluczonych edukacyjnie lub chorobowo.
Ja w Polsce miałem sponsorowanego, który nie potrafił czytać w ogóle, osoba w starszym wieku, poważnie upośledzona.
Czy taki pyszakek jsk ty potrafi to sobie wyobrazić?
"Nikt ,,normalny" nie będzie cytował znaczeń słów z tego arcydzieła PLBB. To nie jest wiarygodna książka." Tak powiedział Marceli i tak już pozostanie. Intelektualny beton. Over and out.
Usuń"Przyjdzie mi postawić kroki od początku. Marceli Szpak" Po raz pierwszy. Zaczynaj!
Usuń,,Ja w Polsce miałem sponsorowanego, który nie potrafił czytać w ogóle, osoba w starszym wieku, poważnie upośledzona." Różne bajki słyszałem. Masz jeszcze jakąś w zanadrzu? I teraz ten twój, nie potrafiący czytać upośledzony, będzie mógł korzystać z PLAA? Dzięki książce nauczy się czytać. Cudownie.
Usuń"Przestańcie się skupiać na alkoholu. Zajmijcie się może Programem." Czytaj do końca cytowane zdania. Tam właśnie jest o Programie AA: "Definicja obejmuje ..... również zmianę naszego nastawienia, abyśmy mogli prowadzić lepsze, zdrowsze i spokojniejsze życie."
UsuńMarceli, pisze: "Wy w ,,tym AA" myślicie inaczej niż normalni ludzie, niż Bill W? Gdzieś to jest spisane w WK AA? "
UsuńOczywiście Marceli ze jest! W naszej księdze jest dokladnie opisane wszystko co potrzebne!
Pomogę i wyjaśnię kilka spraw:
Tu jest jasno napisane, merytorycznie wskazane przez Billa, ze myślenie o trzeźwości wylacznie jako o braku alkoholu we krwi to zwykła bezmyślność:
"Uważamy, że człowiek, który oświadcza, iż wystarczy sama trzeźwość, jest bezmyślny. Jest jak chłop, który po przejściu cyklonu wyszedł z piwniczki, w której się ukrywał, i widząc swój dom obrócony w ruinę, powiedział do żony: „Nie wiem, czego, babo, lamencisz?! Przecie duć przestało!”.
Kolejna sprawa - jedzenia ciastek z alkoholem, slynnego Tiramisu czy tez spozywanie innych produktów z dodatkiem alkoholu. Krok 1 mówi o bezsilności wobec alkoholu. I nie ma tutaj wyjątków.
I znowu z pomocą przychodzi WK:
„Nagle zaświtała mi myśl, że gdybym dodał do mleka uncję
whiskey, to na pełny żołądek na pewno mi nie zaszkodzi. Zamówiłem ją i wlałem do szklanki z mlekiem. Przeszła mi przez głowę myśl, że nie postępuję zbyt mądrze, ale odwagi dodawał mi fakt, że nie piję na pusty żołądek. Eksperyment powiódł się tak dobrze, że zamówiłem kolejną whiskey i znów wlałem ją do mleka. A że nadal nic mi się nie stało, wypiłem kolejną”. Tak wyglądał początek następnej „podróży” Jima do zakładu dla obłąkanych"
Pytaj jesli potrzebujesz wiecej wyjaśnień pochodzących z WK. Zawsze chętnie pomogę.
Iluvatar
„I teraz ten twój, nie potrafiący czytać upośledzony, będzie mógł korzystać z PLAA? Dzięki książce nauczy się czytać. Cudownie.”
UsuńProponuję jednak, żebyś czytał to co napisałem, a nie to, co tobie wydaje się że napisałem.
Obrzydliwa persono mówiąca językiem woreczka żółciowego.
Bogu dzięki, że nie dał mi trafić na kogoś takiego jak ten ukrywający się za pseudonimem Marceli.
UsuńIluvatar. Użytkownik napisał, iż
UsuńWedług jego AA i PLAA Definicja TRZEŹWOŚCI obejmuje też ,,"TRZEŹWOŚĆ - Definicja słownikowa tych słów skupia się na jednej rzeczy: NIEużywaniu zmieniających nastrój środków chemicznych, takich jak alkohol lub narkotyki.
W AA myślimy o trzeźwości trochę inaczej. Po pierwsze, w AA skupiamy się tylko na alkoholu. Po drugie, nasza definicja obejmuje niepicie (lub pozostawanie „suchym”), ale obejmuje również zmianę naszego nastawienia, abyśmy mogli prowadzić lepsze, zdrowsze i spokojniejsze życie." Czy to się zgadza?
A jaka jest definicja trzeźwości wg Bill W w WK? Przytoczyłeś nam ,,"Uważamy, że człowiek, który oświadcza, iż wystarczy sama trzeźwość, jest bezmyślny." Człowiek, który oświadcza, iż wystarcza sama TRZEŹWOŚĆ. Czy Bill pisząc o trzeźwości usiłował nam powiedzieć że ta TRZEŹWOŚĆ ,,obejmuje również zmianę naszego nastawienia, abyśmy mogli prowadzić lepsze, zdrowsze i spokojniejsze życie" Czy ,,zmianę naszego nastawienia, abyśmy mogli prowadzić lepsze, zdrowsze i spokojniejsze życie" to bezmyślność? 🤣🤣🤣 Coś tu się gryzie trzeźwość wg Billa W i wg PLAA.
Jak napisałeś ,,W naszej księdze jest dokladnie opisane wszystko co potrzebne!" Jest nawet o trzeźwości. Trzeźwość nie równa się wyzdrowieniu. W WK znajdziesz takie stwierdzenia ,,Opowieść o tym jak tysiące mężczyzn wyzdrowiało z alkoholizmu" Nie wytrzeźwiało, trzeźwieje tylko WYZDROWIAŁO. Z ,,Praca z Innymi" ,, Jeśli potwierdzi, to jego uwaga powinna zostać zwrócona na ciebie jako osobę, która wyzdrowiała." Czemu nie wytrzeźwiała? ,,Powinieneś powiedzieć mu, że jesteś jednym z członków wspólnoty, któremu do własnego wyzdrowienia niezbędna jest pomoc innym" Może wytrzeźwienia? ,,Nawet jeśli twój podopieczny nie do końca przyzna się do swojego stanu, to zapewne zaciekawi go, jak wyzdrowiałeś."
Kolejna sprawa - jedzenia ciastek z alkoholem, slynnego Tiramisu czy tez spozywanie innych produktów z dodatkiem alkoholu. ,,„Nagle zaświtała mi myśl, że gdybym dodał do mleka uncję whiskey" Nie piję tiramisu, cukierków czekoladowych, tortów. Natomiast gratuluję Ci unikania alkoholu pod wszelką postacią. Nie zdarzyło Ci się zjeść cukierka z alkoholem, używasz perfum bez alkoholu, nie używasz octu, nie płuczesz ust płynem z alkoholem. Sprawdzasz skład każdego produktu. Gratuluję, to musi być ogromna walka. Brawo
,,Pytaj jesli potrzebujesz wiecej wyjaśnień pochodzących z WK. Zawsze chętnie pomogę" Oczywiście, że potrzebuję. Super. Chętnie skorzystam
Pyt 1. Tradycja 1 AA mówi o ,,wspólnym dobru". Co to jest to ,,wspólne dobro"?
Było to pytanie jednak nikt nie udzielił odpowiedzi
Pyt 2 Kto ma największą władzę w AA? Bóg czy grupa AA?
Kolejne pytania w następnym komentarzu
Iluvatar. Dziękuję za merytoryczną dyskusję i podpis
Macali Szpak
Dobrego dnia z Panem Bogiem
„Uważamy, że człowiek, który oświadcza, iż wystarczy sama trzeźwość, jest bezmyślny" – znajomi, którzy kupowali WK w tym i ubiegłym roku, twierdzą, że w ich egzemplarzach zdanie to zostało zmienione na: „Uważamy, że człowiek, który oświadcza, iż wystarczy sama abstynencja, jest bezmyślny".
UsuńWygląda na to, że w Polsce w obiegu jest kilka różnych wersji WK, a zmiany wprowadzane są nadal.
https://meszuge.blogspot.com/2022/08/specjalisci-jezykoznawcy-z-aa.html
„używasz perfum bez alkoholu, nie używasz octu, nie płuczesz ust płynem z alkoholem. ”
UsuńA ten dalej zrównuje takie czynności ze spożywaniem alkoholu.
Niespożywanie alkoholu nie wymaga walki, ani nawet czytania etykiet. Wystarczy rozum.
Wysiłku wymaga wybranie ze stu rodzajów cukierków, akurat tych z alkoholem.
Marceli, oczywiście, że pomogę.
UsuńPytasz:
"Nie zdarzyło Ci się zjeść cukierka z alkoholem?"
Nie, nigdy świadomie i intencjonalnie. Opakowania są dobrze oznaczone. Jeśli na przyjęciu jest tort lub ciasto, zawsze pytam, czy zawiera alkohol. To proste. Moi znajomi nie wiedzą, że byłem/jestem alkoholikiem – ja po prostu nie piję i nie używam alkoholu.
"Używasz perfum bez alkoholu?"
Tak, dokładnie takich używam. Sprawdzenie składu to żaden problem.
"Nie używasz octu?"
Wolę cytrynę.
"Nie płuczesz ust płynem z alkoholem?"
Na rynku jest mnóstwo alternatyw, wystarczy sięgnąć choćby po wersję dla dzieci.
"Sprawdzasz skład każdego produktu?"
Jeśli coś kupuję, tak, sprawdzam etykietę. Ale nie muszę robić tego za każdym razem – po prostu wiem, co wybieram.
"Gratuluję, to musi być ogromna walka."
To żadna walka. To rutyna i działanie dla własnego (i innych) bezpieczeństwa oraz zdrowia. Kroki zrobiły swoje.
"Brawo!"
Dziękuję.
Pytanie 1: Tradycja 1 AA mówi o „wspólnym dobru”. Co to właściwie znaczy?
Być może każda odpowiedź zawiera w sobie część prawdy. To kwestia indywidualna dla każdej grupy. AA to przestrzeń dużej niezależności – czy się to komuś podoba, czy nie.
Pytanie 2: Kto ma największą władzę w AA – Bóg czy grupa?
Władza, autorytety... A może po prostu demokracja i wola grupy? Jeśli decyzja grupy mi nie odpowiada, mogę zgłosić wniosek mniejszości, zostać i działać lub poszukać innej grupy. A jeśli żadna mi nie odpowiada – mogę założyć własną.
Jeśli masz więcej pytań, jestem.
Iluvatar
Bardzo bym prosił byś odpowiadał na moje proste pytania.
UsuńPytanie 1: Tradycja 1 AA mówi o „wspólnym dobru”. Co to właściwie znaczy?
,,To kwestia indywidualna dla każdej grupy. " Czyli na grupach na które przychodzisz to ,,wspólne dobro" jest czymś innym 🤣🤣 Dlaczego nie powiesz wprost nie wiem?
,,Nasze wspólne dobro powinno być najważniejsze; wyzdrowienie każdego z nas zależy bowiem od jedności anonimowych alkoholików." I wersja długa ,,Każdy członek Wspólnoty Anonimowych Alkoholików jest tylko małą cząstką wielkiej całości. AA musi trwać nadal, bo inaczej większość z nas zginie. Toteż nasze wspólne dobro znajduje się na pierwszym miejscu..." I twierdzisz że to WSPÓLNE dobro jest nie wspólne bo inne dla każdej grupy AA? 😂😂
Pytanie 2: Kto ma największą władzę w AA – Bóg czy grupa? To kto ma największą władzę. Jesteś w stanie odpowiedzieć jednym słowem. Wskazać na jedną z dwóch możliwości. Czy o tym też decyduje grupa? Czy jak napisałeś ,, To kwestia indywidualna dla każdej grupy"
Dasz radę odpowiedzieć? Być może są tu inni użytkownicy, którzy chcieliby otrzymać odpowiedź na te pytania?
Jeśli szukasz prostych, zero-jedynkowych odpowiedzi, w AA ich nie znajdziesz.
UsuńTo, co dla jednej grupy jest dobrem wspólnym, dla innej może nie mieć znaczenia. Świat to różnorodność. Dla jednych fundamentem będą 12 Kroków, dla innych – miting bez scenariusza.
A Bóg czy grupa? To znów kwestia konkretnej grupy/wspólnoty. Nie ma jednej, niepodważalnej odpowiedzi – i właśnie w tym tkwi siła. Rozwój to nie stagnacja, lecz ciągłe poszukiwanie, doświadczanie i odkrywanie nowych dróg.
Jeśli masz inne pytania – jestem.
Iluvatar
Znalazłem odpowiedzi na te pytania, pewnie się zdziwisz ale są zero- jedynkowe. Tak jak i Program AA. Albo czarne, albo białe. Albo jestem bezwzględnie uczciwy (Program) albo raz w tygodniu mogę być nieuczciwy (Wyobrażenia, chęci) Dziękuję za próbę pomocy. Doceniam.
UsuńOczywiście mam jeszcze wiele pytań. Może na, któreś otrzymam odpowiedź. Będę próbował.
Pięknej soboty
Marceli Szpak
"„Uważamy, że człowiek, który oświadcza, iż wystarczy sama trzeźwość, jest bezmyślny" – znajomi, którzy kupowali WK w tym i ubiegłym roku, twierdzą, że w ich egzemplarzach zdanie to zostało zmienione na: „Uważamy, że człowiek, który oświadcza, iż wystarczy sama abstynencja, jest bezmyślny".
UsuńMam oficjalną informację od wydawcy IV WK czyli BSK AA w Polsce "To zdanie brzmi" Uważamy, że człowiek, który oświadcza, iż wystarczy sama trzeźwość, jest bezmyślny." I tak jest w każdej wersji IV wydania WK .
„ I tak jest w każdej wersji IV wydania WK”
UsuńCzy „oficjalna informacja” od wydawcy zawiera taką informację o „każdych wersjach” czwartego wydania?
To ile jest wersji IV wydania?
To ile jest wersji IV wydania? -- minimum 4-5. Po prostu cichaczem robione są pewne korekty, poprawki, zmiany. Jedną z wielu takich zmian, a mówiąc wprost: tępactwo i matołectwo autorów - opisał M. tu:
Usuńhttps://meszuge.blogspot.com/2022/08/specjalisci-jezykoznawcy-z-aa.html
Pod pojęciem "każda wersja" BSK rozumie "wersję klasyczną, jubileuszową oraz wydanie skrócone i powiększonym drukiem."
Usuń"To ile jest wersji IV wydania? -- minimum 4-5. Po prostu cichaczem robione są pewne korekty, poprawki, zmiany. Jedną z wielu takich zmian, a mówiąc wprost: tępactwo i matołectwo autorów". Proponuję , abyś na dowód powyzszego, zebrał wszystkie 4-5 wersji i przesłał je do wydawcy.
UsuńTego typu propozycje to sobie składaj za swoje pieniądze.
UsuńAle mam się Marceli uruchomił w krytyce Big Book Plain Langusge (BBPL).
OdpowiedzUsuńSpieszę donieść, że dziś rano agenci CIA wkroczyli do biur GSO AA.
Po przeczytaniu komentarzy Marcelego Szpaka całe amerykańskie i kanadyjskie AA pyknęło czwóreczkę, a zobaczywszy swój błąd poszło z dziewiątką i walnęło dziesionę.
Po czym wycofało z obrotu wszystkie egzemplarze BBPL.
Anonimowi Alkoholicy zobowiązani są do zwrotu zakupionych książek pod rygorem kary śmierci. Ułaskawienie przez prezydenta Trumpa jest mało realne.
To musi być członek najbardziej rozprzestrzenionej, mającej swoich ludzi w każdej instytucji, w każdej firmie, dosłownie wszędzie, niebezpiecznej i bezwzględnej grupy, z którą lepiej nie zaczynać., ponieważ nie da się z nią zwyciężyć ani jej pokonać. Mówią o nich: GŁUPKI!
Usuń"Ale mam się Marceli uruchomił w krytyce Big Book Plain Langusge (BBPL)." Nie ustaje w krytyce, co widoczne w jego dzisiejszym wpisie 13:41. Czekam na obalenie prze niego teorii Kopernika, skoro żadne fakty obalić go nie mogą.
Usuńhttps://demotywatory.pl/5284766/Podczas-zazartej-klotni-w-internecie-nigdy-nie-atakuj-oponenta
OdpowiedzUsuńKsiążki pisze się językiem literackim i zrozumiałym dla czytelnika. Książki AA w Polsce nie spełniają tych warunków. Nie dziwię się ludziom, którzy szanują język polski, że się oburzają.
OdpowiedzUsuń"Książki pisze się językiem literackim i zrozumiałym dla czytelnika."
OdpowiedzUsuńAnonimowi Alkoholicy mówią językiem serca, z całą jego siłą i prostotą.
Tak właśnie...
I mamy mityngi na ktorych tematem jest:
- czym dla Ciebie jest język serca?
A jeszcze lepiej
- jaka jest teoja definicja słowa "prostota" i jakie jest twoje w tym zakresie doswiadczenie.
24gidzinek w pogodzie ducha...
Podobnie jak "kierowanie życiem" - "język serca" - kolejne pojęcie w sekcie, którego nikt nie rozumie albo każdy inaczej
OdpowiedzUsuń" kolejne pojęcie w sekcie, którego nikt nie rozumie albo każdy inaczej" Badania robiłeś czy w swym egotyzmie mówisz za wszystkixh?
Usuń,,Podobnie jak "kierowanie życiem" - "język serca" - kolejne pojęcie w sekcie, którego nikt nie rozumie albo każdy inaczej"
UsuńJęzyk Serca to język miłości. Jeśli działamy, mówimy z chęcią pomocy drugiemu człowiekowi to jest to Język Miłości.
Przeciwieństwem Języka Miłości jest język nienawiści; dokopać komuś, ośmieszyć, oszukać, zmanipulować, okłamać, ponowić, obrazić. To jest ten jad.
Czy można na tym blogu znaleźć Język Miłości czy może też jest język nienawiści (chyba nie)
Kierowanie życiem -
Krok 1 - nie kierujemy swoim życiem. To kto kieruje moim życiem
Krok 2 - istnieje jakaś siła wyższa która przywróci mi zdrowie
Krok 3 - tą siłą mocą jest Bóg. Bogu w tym kroku oddałem swoje życie. To kto kieruje teraz moim życiem? Wszystko jasne.
Marceli Szpak
Język Serca to język miłości.? To twoje przekonania na temat mięśnia znanego jako serce. Język serca słychać podczas osłuchiwania stetoskopem klatki piersiowej.
UsuńMarceli!
UsuńDziękuję. Zatem w kroku 2 przyznaję że "istnieje jakaś siła wyższa która przywróci mi zdrowie."
Czyli moze to być sponsor lub terapeuta.
Idzmy dalej... alkoholicy mówią że Bóg przemawia przez innych ludzi.
Zatem w kroku 3 powierzam swoje życie, wolę mojemu sponsorowi, terapeucie a raczej tej ich części w ktorej jest Bóg obecny i dzięki ktorej On jakkolwiek sie przez nich i w nich wyraza i objawia.
Tak! Na pierwszym mityngu od razu usłyszałem żeby zostawić zdrowy rozum bo jestem chorym szaleńcem i wk będzie instrukcją mojej obsługi.
Później powiedzieli mi to piękne zdanie, które juz zupelnie wyłączyło moją wolę i chęć kierowalności. Cytuję: "Oznaczało to, że „zdrowy rozsądek” miał ustąpić miejsca „niezdrowemu rozsądkowi”.
Teraz rozumiem jak ważne jest to co mówili mi bracia i siostry, że muszę wyłączyć myślenie.
Wtedy wszystko staje się proste i zrozumiałe.
Dziękuję ze jesteście.
,,Język serca słychać podczas osłuchiwania stetoskopem klatki piersiowej." Klatki piersiowej się nie osłuchuje. Osłuchuje się serce albo płuca. Taka sama twoja wiedza dotycząca stetoskopu jak i Języka Serca.
Usuń,,Zatem w kroku 2 przyznaję że "istnieje jakaś siła wyższa która przywróci mi zdrowie."
UsuńCzyli moze to być sponsor lub terapeuta."
,,Zatem w kroku 3 powierzam swoje życie, wolę mojemu sponsorowi, terapeucie"
Dlatego czytanie samych kroków nie da rozwiązania. Zajrzyjmy do Program w WK
,,że z chwilą, gdy udało się nam odrzucić nasze uprzedzenia i uwierzyliśmy, a właściwie wyraziliśmy chęć uwierzenia w Moc większą od nas samych, uzyskaliśmy rezultaty, których nikt z nas się nie spodziewał. Stało się tak, choć nikt z nas nie potrafił w pełni określić ani pojąć Siły, którą jest Bóg." Str. 64 wyd 22 To już wiemy, że Siłą tą jest Bóg" ,,Kiedy więc mówimy do Was o Bogu, mamy na myśli waszą własną koncepcję Boga." Własną koncepcję Boga - czy za Boga możemy obrać terapeutę, sponsora, żarówkę? Rozwiążmy ten problem ,,A mianowicie, że odkryli drogę prowadzącą do poznania Siły Wyższej niż oni sami i uwierzenia w Nią. Ta Siła spowodowała w każdym przypadku to cudowne odrodzenie ponad ludzkie możliwości pojmowania." Ponad ludzkie możliwości? To znaczy, że nie może to być człowiek? ,,Jako zdeklarowani alkoholicy, zmiażdżeni kryzysem, którego nie mogliśmy odwlec ani uniknąć, musieliśmy bez lęku udzielić odpowiedzi na pytanie, czy Bóg jest dla nas wszystkim, czy niczym. Albo istnieje, albo Go nie ma. Jaki był nasz wybór?" Czy sponsor, terapeuta jest dla kogoś wszystkim? Upsss. Zastanówmy się bo to może być niebezpieczne. ,,Właściwie oszukiwaliśmy samych siebie, w głębi duszy każdego mężczyzny, kobiety czy dziecka istnieje fundamentalne pojęcie Boga." Boga czyli sponsora albo terapeuta jest w duszy każdego człowieka. Hmmm. Ciekawe. ,,Pamiętaj, że mamy do czynienia z alkoholem - wrogiem przebiegłym, potężnym i podstępnym! Bez pomocy nie byliśmy w stanie z nim wygrać. Ale jest Ktoś od niego potężniejszy pod każdym względem, Ktoś kto posiada całą moc - tym Kimś jest Bóg. Obyś GO znalazł!" Potężniejszy pod każdym względem. Terapeuta? Upss Krok 3 ,,3. Zdecydowaliśmy oddać naszą wolę i nasze życie pod opiekę Boga, tak jak Go rozumieliśmy." oddać całe swoje życie sponsorowi, terapeucie. No nie. Bałbym się. Sponsor ma rządzić moim życiem? i ,,(b) Że prawdopodobnie żadna ludzka siła nie mogłaby uwolnić nas od choroby alkoholowej." Żadna ludzka siła? Terapeuta ma siłę ponad ludzką.
(c) Że tylko Bóg może to uczynić i zrobi to, gdy się do Niego zwrócimy." Terapeuta (Bóg) zabierze mi chorobę alkoholową?
,,Jeśli jesteśmy o tym przekonani możemy przejść do trzeciego kroku, postanowiliśmy oddać naszą wolę i nasze życie Bogu, tak jak Go rozumieliśmy. Tylko co to znaczy i co dokładnie robimy?" W rozdziale ,,Jak to działa" znajdziesz dokładną instrukcję.
Tu przeczytasz bardzo dobry tekst Clarence na temu Siły Wyższej Żarówki https://wizjadlaciebie.pl/Materialy/marzec%2024/Moja%20siła%20wyższa%20-%20Żarówka%20autor:%20Clarence%20Snyder_DM.pdf
Marceli Szpak
,,Później powiedzieli mi to piękne zdanie, które juz zupelnie wyłączyło moją wolę i chęć kierowalności. Cytuję: "Oznaczało to, że „zdrowy rozsądek” miał ustąpić miejsca „niezdrowemu rozsądkowi”.
UsuńZrozumiesz to bardziej jeśli zapoznasz się z definicją ,,zdrowego rozsądku" wg Alberta Einsteina ,,Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Wiele jest też odniesień do rozumu i zdrowego rozsądku w WK
Marceli Szpak
Do Anonimowych 29 stycznia 2025 18:37 i 29 stycznia 2025 19:27 .
UsuńChyba lepiej by było byście przeczytali dostępną w sklepie BSK AA książkę "Język serca. Teksty Billa W. dla magazynu „Grapevine” niż wymieniali między sobą niepoważne famazony.
To ten sam Clarenc, który jeździł po Ameryce i przedstawiał się jako założyciel AA?
Usuń,,Zdrowy rozsądek wg Alberta Einsteina to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia". W odniesieniu do Marcelego okres ten rozciąga się do jego aktualnego wieku., co potwierdzają jego dotychczasowe wpisy.
Usuń„To ten sam Clarenc, który jeździł po Ameryce i przedstawiał się jako założyciel AA?”
UsuńNo widzisz, coś tam gdzieś słyszałeś, coś tak sobie dopowiedziałeś, i coś tam powtarzasz.
Clarence żartobliwie mówił, że jest założycielem pierwszej grupy Anonimowych Alkoholików. Co zresztą jest prawdą.
A ty za jakie osiągnięcie będziesz pamiętany po stu latach?
Marceli, zatem: jeśli to Bóg kieruje moim życiem, to gdzie ON był, że wykierowałam się na alkoholiczkę? Czy jak sie zgadzam z tym co Bóg chce (wola Boża - jeśli oczywiście dowiem sie jaka jest wola Boża) to Bóg kieruje moim życiem, tak? A jak się nie zgadzam z wolą Bożą i robię po swojemu (wciąż rozpoznaję umiejętnie czego Bóg sobie życzy) to kto kieruje moim życiem? Ja czy Bóg?
UsuńNajważniejsze pytanie: co to znaczy że Bóg kieruje moim czy kogoklwiek innego życiem?
Jak piłam to Bóg nie kierował moim życiem?
A zanim zaczęłam pić ale się cięłam i miałam próby samobójcze to Bóg nie kierował moim życiem?
Masz tyle do powiedzenia o tym drugim kroku ( szczególnie o tym "zdrowy rozsądek" miał ustąpić miejsca "niezdrowemu rozsądkowi" - co swoją drogą nie jest elementem Programu 12 kroków lecz jest to tekst zawarty w historii Billa) a 1 krok - od którego się wszystko zaczyna jest bardzo błędnie przetłumaczony i interpretowany - sam zresztą to powielasz.
Krok 1 nie mówi o żadnym moim kierowaniu czy niekierowaniu. Ten krok mówi o tym, że uznaliśmy bezsilność wobec alkoholu, że nasze życie nie poddawało się kierowaniu/zarządzaniu a według mnie najlepsze tłumaczenie tego zwrotu to: moje życie stało się nie do opanowania/nie poddające się nikomu ani niczemu.
Gdzie był Bóg jak chlałem? Czy Bóg kazał mi pić? Wlewał mi gorzałę do ust. Czy Bóg kazał mi kraść? Czy to były moje pomysły? Bóg dał mi wolną wolę. Zależy ode mnie, którą ścieżkę wybiorę. ,,A jak się nie zgadzam z wolą Bożą i robię po swojemu (wciąż rozpoznaję umiejętnie czego Bóg sobie życzy) to kto kieruje moim życiem? Ja czy Bóg?" Bóg wybrał dla Ciebie drogę w życiu. Bóg nie rzuca kłód pod nogi. Natomiast to Ty wybierasz, czy pójdziesz swoją drogą, czy tą która dla Ciebie zaplanował Bóg. Możesz kopać się z życiem lub być szczęśliwym człowiekiem. Twoja wola, Twój wybór. Tobie może się wydawać, że kierujesz swoim życiem. W efekcie, będzie tak jak Bóg zadecyduje. Bóg jeśli będzie chciał nie pozwoli Ci na pewne rzeczy. Bóg nie ma obowiązku ratowania nas z sytuacji, w które sami się wpakowaliśmy. ,,A zanim zaczęłam pić ale się cięłam i miałam próby samobójcze to Bóg nie kierował moim życiem?" Bóg mówił Ci ,,Nie rób tego" A TY Go nie słuchałaś. Bóg nie kazał Ci ciąć się. Wierzę też, że jest diabeł, zły. On daje mi ,,dobre" rady po których budzę się z ręką w nocniku. Kiedyś, gość chwalił się, że on sam kieruje swoim życiem i chodzi do kibla kiedy chce wysikać się. Po paru latach tak kierował swoim życie, że nawet nie musił chodzić do kibla. Założyli mu cewniki i sikał do worka. Znasz pewnie taką anegdotkę. Gość się topi w jeziorze prosi Boga o pomoc, podpływa jedna łódź facet nie chce wsiąść, podpływa kolejna, facet dalej nie chce wsiąść, czeka na Boga. Topi się. W zaświatach pyta się dlaczego Boże nie uratowałeś mnie. Bóg mówi wysłałem do Ciebie 3 łódki. Do żadnej nie wsiadłeś.
Usuń,, co swoją drogą nie jest elementem Programu 12 kroków lecz jest to tekst zawarty w historii Billa" W ,,Opowieści Billa" jest dokładnie opisany krok 1. Dokładnie jest opisana bezsilność wobec alkoholu i o tym, że Bill nie kierował swoim życiem. Pierwszy raz mam do czynienia z informację, że ,,Opowieść Billa" nie jest ,,elementem" Programu. Więcej, w ,,Opowieści Billa" znajdziesz informację jak i gdzie postawił Bill większość z 12 kroków.
,,że nasze życie nie poddawało się kierowaniu/zarządzaniu a według mnie najlepsze tłumaczenie tego zwrotu to: moje życie stało się nie do opanowania/nie poddające się nikomu ani niczemu." Nie bardzo rozumiem jaka jest różnica między życiem nie poddającym się kierowaniu, zarządzaniu, opanowaniu, było niekierowane, nie mieliśmy na nie wpływu, nie poddawało się naszym zachcianką. To słowa mają takie samo znaczenie. Nie mieliśmy wpływu na nasze życie. Nie było tak jak My chcieliśmy. Nie bardzo łapię w czym jest różnica? Kwestia tłumaczenia. Sens jest jeden. Nie wiem czy napisałem dość zrozumiale (stara głowa) Gdybym jeszcze mógł w czymś pomóc. Proszę pytaj.
Pięknego dnia
Marceli Szpak
„Opowieść Billa” jest po prostu jedną z wielu historii osobistych.
UsuńAutor miał taką pozycję przetargową, że umieścił ją jako pierwszy rozdział.
W tym celu musiał opinię doktora Silkwortha wyrzucić z numerowanych rozdziałów.
Marceli, nie odpowiedziałeś mi na pytanie. Dużo się opisałeś a nie odpowiedziałeś 😏😏. Skoro w tłumaczeniu na j.Polski jest: "...że nasze życie stało się niekierowalne." Czyli? Co to oznacza? Jeśli stało się niekierowalne to by oznaczało że kiedyś było. Jeśli dziś Bóg kieruje Twoim życiem, to kto lub co kierowało nim kiedys, w przeszłości???
UsuńP s. Oczywiście, że jest duża różnica pomiędzy: ja kieruję/zarządzam swoim życiem A moje życie nie poddaje się czyjemuś/czemuś kierowaniu.
Skoro twierdzisz, że Bóg i tak zawsze decyduje to przecież Bóg od mojego urodzenia decydował i kierował moim życiem, zatem...? Kiedy niby miałam kierować tym życiem skoro nigdy nim nie kierowałam ? 😁 Jeśli by tak było to może wtedy ten krok by brzmiał: " i zdaliśmy sobie sprawę że jednak nie kierujemy swoim życiem tak jak myśleliśmy". Może to by wtedy nabrało innego sensu.
Haha ubawilam się z tym sikaniem- to tylko utwierdza mnie w przekonaniu jak nie rozumie się tego 1 kroku. To jest zwykła pyszałkowatość i taka arogancja a nie jakieś kierowanie.
„Haha ubawilam się z tym sikaniem- to tylko utwierdza mnie w przekonaniu jak nie rozumie się tego 1 kroku. To jest zwykła pyszałkowatość i taka arogancja a nie jakieś kierowanie.”
UsuńTak jak nie popieram bredni Szpaka, tak twoje niezrozumienie tej anegdotki poraża. Przecież ona jest właśnie o pyszałkowatości.
Dokładnie, o pyszałkowatości, czyli o używaniu wad. Oczywiście , że zrozumialam. Taka osoba kieruje się swoimi wadami. Znasz takie zwroty: kierowała nim złość, duma, kierował się sercem, rozumem ect... To wszystko świadczy o tym, że nasze życie poddaje się zawsze czyjemuś lub czemuś kierowaniu/wpływowi. Pytanie teraz, które wartości wybiorę. I tak właśnie rozumiem krok 1 - i tak powinien być poprawnie przetłumaczony. Dziś, poddaję się lub nie poddaję kierowaniu Bogu lub innym ludziom, sytuacjom, postępując według pewnych zasad, przekonań, wierzeń itd. Przecież jeśli uprawiam samowolę to wtedy kieruje moim życiem lub CO 😉 - mysle, że wtedy kierują mną wady, bardzo często lęk ect. Pytanie, co ja z tym zrobię. Przecież można zarządzać swoim życiem ale zupełnie nieumiejętnie, kierując się swoim egocentryzmem i egoizmem. I o tym jest Program 12 kroków, aby odnaleźć źródło prawdy i tak wybierać i podejmować decyzje w swoim życiu aby były one zgodne z wolą Bożą ☺️
Usuń,,Skoro w tłumaczeniu na j.Polski jest: "...że nasze życie stało się niekierowalne." Czyli? Co to oznacza? Jeśli stało się niekierowalne to by oznaczało że kiedyś było." Niestety, takie mamy tłumaczenie 👿👿 Musiała byś spytać się tłumaczy kiedy to życie według nich stało się ,,niekierowane"? Czy po ukończeniu szkoły podstawowej? Może po 18 roku życia? A może po pierwszym kieliszku? W tłumaczeniu, które posiadam krok ten brzmi ,,Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że nie kierujemy swoim życiem." Napisałaś ,,jest duża różnica pomiędzy: ja kieruję/zarządzam swoim życiem A moje życie nie poddaje się czyjemuś/czemuś kierowaniu." Krok ten mówi mi, że ja nie kieruję swoim życiem (krok nie mówi czy inni kierują moim życiem czy nie. W tym kroku nie ma to znaczenia) Kroki(Program) jest o mnie i dla mnie. Program ma zadziałać we mnie.
Usuń,,Skoro twierdzisz, że Bóg i tak zawsze decyduje to przecież Bóg od mojego urodzenia decydował i kierował moim życiem" Bóg może wszystko i nie musi nic. Wszystko zależy od jego woli. Jest jakieś niezrozumienie co oznacza ,,kierowanie życiem" Czy to, że ubrałem kapcie i umyłem zęby oznacza że kieruję życiem? Na życie składają się pojedyncze, czynności, zdarzenia, zamierzenia. Nie wiem czy się jutro obudzę czy nie. Wszystko w rękach Boga. Gdy Bóg powie to już koniec i zabierze mnie z tego świata. Tak się stanie i nie mam na to większego wpływu. ,,zdaliśmy sobie sprawę że jednak nie kierujemy swoim życiem tak jak myśleliśmy" Zdecydowanie tak. By było prościej i znaczyło to samo, ujął bym to tak
,,zdaliśmy sobie sprawę że.... nie kierujemy swoim życiem.." Wykreśliłem część słów, a w rezultacie brzmi tak samo. Tak sądzę.
Dobrej nocki
Marceli
Trudno mi się zgodzić lub nie zgodzić, skoro kompletnie nie wiadomo, co to znaczy "kierować życiem". :-(
UsuńDobrym przykładem jest, kierowanie samochodem. Jeśli kolega siedzi na fotelu kierowcy, to on kieruje samochodem (moim życiem) nie ja. Powierzyłem mu swoje życie, mam nadzieję, że będzie jechał zgodnie z przepisami i dojedziemy zdrowi do mety. Jeśli po drodze nic się nie wydarzy, dojedziemy. Mogę też wyrywać mu kierownicę lub wysiąść w biegu z samochodu.
UsuńAnonimowi Alkoholicy mówią językiem serca,
OdpowiedzUsuńTo chyba to serce jest po kilku zawałach dlatego wychodzi taki bełkot.
Janek
Język serca, gdzie jest słyszalny? Super. Cieszę się, że odpuściłem mityngi i ludzi (ludzi? pewien nie jestem) ledwie zdolnych do wyrażania swoich myśli w formie znośnej. Ponieważ - o tym nie ma napisane w WK - lata dawania w gaźnik sprawiły, że możecie znaleźć Siłę Wyższą, że wątroba się zregeneruje (przy sposobności nawet trzustka, to mniej pewne), ale mózg, ten mózg nasączony C2H5O nie odnowi się nigdy, ale to nigdy, co świetnie widać w waszym tu - podzieleniu się? - nie sądzę. W bełkocie.
OdpowiedzUsuńMASKA ZDROWIENIA
OdpowiedzUsuń„Łatwo oszukać innych ludzi. Oszukiwanie siebie jest trochę trudniejsze.
Oszukiwanie Boga jest niemożliwe.
W Programie często pojawia się pytanie, dlaczego „to” powróciło po pewnym czasie rekonwalescencji. Często odpowiedzią jest nieuczciwość. Większość z nas zgadza się, że zanim przystąpiliśmy do Anonimowych Alkoholików, chowaliśmy się za maską i tak naprawdę nie daliśmy nikomu nas poznać.
Od momentu przystąpienia do Programu niektórzy z nas chowają się za przerażającą „Maską Zdrowienia”.
Kiedy nosimy Maskę Zdrowienia, oszukujemy innych, by uwierzyli, że dobrze sobie radzimy z trzeźwością. Prawdziwe niebezpieczeństwo polega na oszukiwaniu samych siebie, wierzymy w to sami.
Jedyną rzeczą, z którą ten fałszywy obraz nie może dać rady, jest prawda. Byłoby pomocne, gdybyśmy zadali sobie pytanie: „Kiedy ostatni raz dzieliliśmy się z kimś, naszym sponsorem lub grupą domową, co naprawdę dzieje się w nas, w naszym najgłębszym świecie?”
Ukrywanie się za maską zdrowienia szkodzi nam. Jeśli to robimy, możemy wrócić do picia, ponieważ nie dzielimy się naszym doświadczeniem, siłą i nadzieją… ale tylko naszymi opiniami, postawami i radami.”
✔️ Z książki „Praktykując te zasady”
(„Practice These Principles.
Daily Meditations on the 12 Steps Principles of A.A.”)
Marceli....
OdpowiedzUsuńJest taki fragment WK mówiący, że "jest Ktoś, kto ma wszelką moc. Tym Kimś jest Bóg". Księga wiele razy podkreśla ze alkoholik nie jest Bogiem i proba stawia dogmatycznych tez, to granie roli Boga....
Dalej w księdze jest takie zdanie:
"Gdy narzekam na siebie lub na ciebie, narzekam na dzieło Boga. Twierdzę, że wiem lepiej niż Bóg."
Stąd już prosty wniosek. Skoro powierzyłem, bez wyjątku, swoją wolę i życie dobremu Bogu to wierzę, ze wszystko ma swój cel i tylko On zna plan. Zatem jeśli AA zdecydowali (a tak zdecydowali), by wydać Księgę Prostym Językiem to uśmiecham się i oddaję to Bogu. Nie muszę tego krytykować czy ubliżać ludziom dla których takie otwarcie drzwi było jak widać konieczne. Cieszę się, ze kolejni alkoholicy dostaną szansę jaką ja dostałem.
Warto tez zauważyć, że po opublikowaniu Wielkiej Księgi, dr. Bob uważał, że moze byc ona trudna do czytania. Poprosił lokalnego członka AA, który był dziennikarzem prasowym, aby napisał kilka broszur, aby poszerzyć Wielką Księgę, aby mogła być łatwiej zrozumiana. Te broszury są nadal dostępne i stały się znane jako Pamphlets Akron.
Pytaj jeśli dalej potrzebujesz. Chętnie pomogę.
Iluvatar
"Gdy narzekam na siebie lub na ciebie, narzekam na dzieło Boga. Twierdzę, że wiem lepiej niż Bóg." - wiesz...jeśli krytykuje cały czas siebie i innych, użalam się, drwię, mszcze sie itd itd , generalnie otaczam się wadami i ich używam, to tak, można powiedzieć że narzekam na dzieło Boże, że drwię sobie z Boga. Ale gdybym nie poddawało niczego w wątpliwość, nie rozważała, nie zastanawiała się to gdzie moja wolną wola? Dar, dany od Boga. Gdzie dar rozumu i mądrości? To również dary od Boga. Milczenie i siedzenie w ciszy, zgadzanie się na wszystko to nie musi iść absolutnie w zgodzie z wolą Bożą, to może być wręcz przeciwnie, zesłaniem na zło, przyglądanie się z boku na to co się dzieje i powtarzanie: przecież Bóg tak chciał, nie będę nic robić, skoro tak się dzieje to jest to zgodne z wolą Bożą.
UsuńJeśli nieustannie narzekam, wyśmiewam, oskarżam i pogardzam sobą lub innymi, to w istocie deprecjonuję wartość tego, co istnieje – zarówno w sobie, jak i w innych. Można powiedzieć, że wtedy uzurpuję sobie prawo do oceniania rzeczywistości, jakbym wiedział lepiej, jak powinna wyglądać.
UsuńJednak krytyczne myślenie, refleksja i dążenie do zmiany to coś zupełnie innego. Niezależnie od światopoglądu, większość ludzi zgodzi się, że mamy zdolność rozumowania, podejmowania decyzji i wpływania na świat wokół nas. Bierne poddanie się każdej sytuacji, uznanie jej za niepodważalną, może prowadzić do stagnacji lub wręcz przyzwolenia na krzywdę.
Historia pokazuje, że rozwój myśli, kultury i społeczeństw zawsze wiązał się z zadawaniem pytań i szukaniem nowych dróg. Różne tradycje duchowe i filozoficzne podkreślają, że człowiek ma zarówno możliwość akceptacji, jak i zdolność do zmiany tego, co może być lepsze.
Nie chodzi więc o to, by bezrefleksyjnie narzekać czy krytykować, ale też nie o to, by milczeć i biernie przyjmować wszystko. Równowaga leży w umiejętności rozpoznania, co warto zmieniać, a co wymaga zaakceptowania takim, jakie jest. W tym napięciu między akceptacją a działaniem każdy odnajduje swoją własną drogę.
Iluvatar
O zmianach Bill W. pisał:
Usuń„Nigdy nie obawiajmy się pożądanych zmian. Oczywiście musimy odróżniać zmiany na gorsze od zmian na lepsze. Gdy jednak potrzeba zmiany – w pojedynczym człowieku, w grupie AA czy w całej wspólnocie - staje się wyraźnie widoczna nie możemy pozostać bezczynni. Istotą wszelkiego wzrostu i rozwoju jest gotowość do zmian na lepsze i gotowość do wzięcia na siebie odpowiedzialności za konsekwentne ich wprowadzenie”.
Ale to nie u nas. W Polsce Marceli Szpak i kilku innych fanatyków sprzeciwiają się wszelkim zmianom. Ma być jak sto lat temu i basta.
Usuń,,Gdy narzekam na siebie lub na ciebie, narzekam na dzieło Boga. Twierdzę, że wiem lepiej niż Bóg." W Programie AA nie znalazłem tego cytatu. Gdybyś wskazał gdzie go znajdę w Programie AA. Bo jeśli znalazłeś ten cytat gdzieś indziej, to nie interesuje mnie gdzie.
Usuń,,Zatem jeśli AA zdecydowali (a tak zdecydowali), by wydać Księgę Prostym Językiem to uśmiecham się i oddaję to Bogu. Nie muszę tego krytykować czy ubliżać ludziom dla których takie otwarcie drzwi było jak widać konieczne. Cieszę się, ze kolejni alkoholicy dostaną szansę jaką ja dostałem." Skoro tak masz to Twoje. Mam inaczej. Pokazuję kłamstwa, oszustwa, manipulacje. Nie oddaje tego Bogu. Nie proszę Boga o interwencje gdy, mogę sam zdemaskować oszustów. Nie piszę On jest głupi i ma wszy. Pokazuje dokładnie, posiłkując się Programem AA, kłamstwa, którymi się posługują by oszukać cierpiących alkoholików. By wprowadzić zament. Ich szczekanie, zupełnie mnie nie rusza. Chorzy zniewoleni chorobą ludzie. Nie wszystkim jestem w stanie pomóc, mogę się za nich pomodlić. Poprosić Boga by przywrócił im zdrowie psychiczne. Do brzegu. Co o ocenie, krytyce sądzi Bill W? Z AA..w Dojrzałość" ,,Czy ta służba jest rzeczywiście potrzebna? Jeśli nie, wówczas powinna być wyeliminowana? Ocena? Krytyka. W Polskim AA wszystkie służby są potrzebne.😂 Dlaczego Bill napisał tę książkę WKAA? A nie PLBB? str 187 ,,Niebezpieczeństwo tkwiło w tym, że nasze posłanie...mogło wkrótce zostać zniekształcone i wypaczone" Chodzi o ustny przekaz. WK, polscy tłumacze wypaczali od pierwszego wydania. Amerykanie wpadli na to dopiero niedawno i wydali PLBB.👺👺
Marceli Szpak
,,Jednak krytyczne myślenie, refleksja i dążenie do zmiany to coś zupełnie innego. Niezależnie od światopoglądu, większość ludzi zgodzi się, że mamy zdolność rozumowania, podejmowania decyzji i wpływania na świat wokół nas. Bierne poddanie się każdej sytuacji, uznanie jej za niepodważalną, może prowadzić do stagnacji lub wręcz przyzwolenia na krzywdę." I tu się zgadzamy. 😁😁 Iii
Usuń,,Stąd już prosty wniosek. Skoro powierzyłem, bez wyjątku, swoją wolę i życie dobremu Bogu to wierzę, ze wszystko ma swój cel i tylko On zna plan. Zatem jeśli AA zdecydowali (a tak zdecydowali), by wydać Księgę Prostym Językiem to uśmiecham się i oddaję to Bogu." Skąd takie rozdwojenie jaźni?
Marceli Szpak
Marceli
UsuńNie przyszedłem tu, byś mnie oceniał. Twoje przekonania, oczekiwania czy wyobrażenia nie mają wpływu na moją wartość. Jestem tu, by rozmawiać, ale tylko na równych zasadach. Nie zgadzam się na język ocen, krytykę ani naruszanie moich granic. Jeśli chcesz dyskutować – róbmy to uczciwie i z szacunkiem. Jeśli nie – nie ma tematu. Moje granice są jasne, a Twoje decyzje określą, czy ta rozmowa ma sens i w jakim będzie toczyć się kierunku.
Iluvatar
Iluvatar. ,, Jeśli chcesz dyskutować – róbmy to uczciwie i z szacunkiem." I tak z całym szacunkiem staram się robić. Dobrze by było gdybyśmy pisali prawdę. Nigdzie nie oceniłem Ciebie, nie skrytykowałem. Nie jesteś w stanie zacytować gdzie tak uczyniłem. Podaje ci jedynie INFORMACE, które nie są oceną czy też krytyką Ciebie. Co do twoich granic, nie mam pojęcia czy je przekraczam czy nie, bo to Ty swoje granice określasz, ja nie jestem w stanie czytać Ci w myślach. Staram się postępować zgodnie z normami, zasadami jakimi posługują się kulturalni ludzie. Staram się, nie jestem ideałem być może czasami odbiegam od tych ideałów. Może zauważyłeś, że wielu użytkowników tego forum stara się mnie obrazić, zdyskredytować, używają do tego kłamstw, pomówień i manipulacji. Chorzy ludzie nie mają na mnie wpływu. Nie reaguję na ich wynaturzenia. Nie oceniam. Choroba psychiczna.
UsuńZ Panem Bogiem
Szpak Marceli
"Język Serca" . Jest wiele pojęć, są różnie nazywane w różnych religiach ,przynależnościach etnicznych społecznych które za zadanie mają koncentrować nas w dobrym kierunku. Wiele razy zastanawiałem się o co chodzi z tym "Sercem" ? Często kolidowało to z moją własną świadomością ale też swojego rodzaju "pustką mentalną ". I co się okazało ? Ano że problem był znowu "gdzieś indziej" , gdzieś we mnie. Moje "poszukiwania" doprowadziły mnie do duszy. Oczy duszy, głos duszy, język duszy itp. Warto zrozumieć o co chodzi konkretnemu autorowi poprzez tytuł, bezwzględu na różnice naszych poglądów. Z tym sercem jest bardzo podobnie jak z wieloma innymi pojęciami często które w pewnym sensie umysł odrzuca. Zapewne "Serce" odnosi się do sfery uczuciowo-emocjonalnej i należałoby się zastanowić czym ona jest. Jeżeli podejdziemy do sprawy powierzchownie, dajmy na to tak jak w tytule "program akcji" lub "akredytacja" mogą całkowicie nas odseparować od istoty tegoż programu. W konsekwencji może nas to pogrążyć w iluzji i doprowadzi do dezinformacji. Uczucie jest stanem psychiczno-mentalnym, który dzieje się w sferze myślowej umysłu i
OdpowiedzUsuńmoże, ale nie musi się uzewnętrznić w postaci stanu emocjonalnego, jeżeli człowiek jest opanowany i potrafi zachować twarz i zimną krew. Niekontrolowane i nietrzymane na wodzy uczucia nieodmiennie wyrażają się
na zewnątrz w postaci emocji. Uczucie niezadowolenia, urażenie, zranienie czyjejś miłości własnej (czyli ego), obraza, niespełnienie życzenia lub zachcianki, wyraża się zazwyczaj wybuchem gniewu, obrażeniem się, żądzą odwetu. Awersja do bliźniego – bez względu na to czy jest instynktowna, czy powstała pod wpływem innych czynników – wyraża się niechęcią, krytykanctwem, złośliwością, kopaniem dołków itd. Uczucie miłości wyzwala długi szereg emocji, które z kolei materializują się jako płacz i śmiech, żal, obawy, uganianie się za obiektem miłości itd.Psychologia uważa, że nie powinno się tłamsić uczuć, lecz wyrażać je, wyrzucać z siebie przy pomocy emocji, ponieważ tłumione uczucia prowadzą do kompleksów, fobii, frustracji, depresji oraz szeregu chorób somatycznych o podłożu psychicznym. Radzi się ludziom, aby wrzeszczeli, tupali nogami, bili pięściami w poduszki, turlali się po podłodze, uprawiali seks jak popadnie, z kim popadnie i gdzie popadnie, zanosili się od płaczu i od śmiechu oraz robili różne inne rzeczy, żeby się wyrazić, wyładować, spełnić. W tym duchu wychowuje się również obecnie dzieci, pozwalając im na absolutnie wszystko, a zwłaszcza na wrzaskliwe zabawy pozwalające się im rzekomo wyżyć i wyładować niespożyte energie.
Być może takie metody pracują, ale na pewno nie na długo. Przychodzą bowiem następne pragnienia i uczucia, zaś to, co się wyładowało przy pomocy jednych emocji,buduje się na nowo i po niedługim czasie człowiek jest tak samo spięty, niezadowolony i sfrustrowany.
"Zapewne "Serce" odnosi się do sfery uczuciowo-emocjonalnej..." - uczucia i emocje to w mózgu. Serce to mięsień, nie odpowiada za uczucia.
Usuń"Język serca" to kompozycja złożona wiele lat po śmierci Billa. Z tytułem też nie miał on nic wspólnego.
„W tym duchu wychowuje się również obecnie dzieci, pozwalając im na absolutnie wszystko,”
UsuńTak? A kto tak „wychowuje się” dzieci?
Musi być, że ty jakiś aowski omnibus znający się na wszystkim.
Z PLBB. Kolega przytoczył piękną definicje TRZEŹWOŚCI
OdpowiedzUsuń"TRZEŹWOŚĆ - Definicja słownikowa tych słów skupia się na jednej rzeczy: NIEużywaniu zmieniających nastrój środków chemicznych, takich jak alkohol lub narkotyki.
W AA myślimy o trzeźwości trochę inaczej. Po pierwsze, w AA skupiamy się tylko na alkoholu. Po drugie, nasza definicja obejmuje niepicie (lub pozostawanie „suchym”), ale obejmuje również zmianę naszego nastawienia, abyśmy mogli prowadzić lepsze, zdrowsze i spokojniejsze życie."
I co się stało 🫣🫣??
,,30 stycznia 2025 14:55
"Ale mam się Marceli uruchomił w krytyce Big Book Plain Langusge (BBPL)." Nie ustaje w krytyce, co widoczne w jego dzisiejszym wpisie 13:41. Czekam na obalenie prze niego teorii Kopernika, skoro żadne fakty obalić go nie mogą."
I co się stało? 🫣🫣 Ogromnie się zdziwiłem, że ci co wydali przepiękną książeczkę PLBB posłuchali Marcelego Szpaka. Ale mam sprawczości 🥰🤣🤣🤣 Wyobraźcie sobie, że będzie wydanie 2 PLBB a w nim jak się dowiadujemy. AAWS zamówiło drugie wydanie w pośpiechu, jednak w drugim wydaniu zostaną wprowadzone zmiany redakcyjne. A jakież to zmiany zostaną wprowadzone? ,,• On page 9, remove the definition of "Addiction" from the Glossary section." Po polskiemu to będzie jakoś tak Na stronie 9 usuń definicję „Trzeźwości” z sekcji Słownik. Upsss. Taka dobra definicja i poleciała w powietrze. 😱😱😱. Sam zacząłem się siebie bać.
https://www.seattleaa.org/wp-content/uploads/2024/12/Changes-to-the-PLBB-Communicaiton-Clean-Copy-1.pdf
Teraz muszę zabrać się za Kopernika 😜😜😜
Marceli Szpak
Dlaczego publikowane są oczywiste kłamstwa Marcelego? Oto jego słowa "Wyobraźcie sobie, że będzie wydanie 2 PLBB a w nim jak się dowiadujemy. AAWS zamówiło drugie wydanie w pośpiechu, jednak w drugim wydaniu zostaną wprowadzone zmiany redakcyjne. A jakież to zmiany zostaną wprowadzone? ,,• On page 9, remove the definition of "Addiction" from the Glossary section." Po polskiemu to będzie jakoś tak Na stronie 9 usuń definicję „Trzeźwości” z sekcji Słownik. Upsss. Taka dobra definicja i poleciała w powietrze. 😱😱😱. Sam zacząłem się siebie bać."
UsuńJak można angielskie słowo "Addiction" nazwać "Trzeźwością? "Sobriety" czyli Trzeżwość nie została usunięta i nadal brzmi następująco: "TRZEŹWOŚĆ - Definicja słownikowa tych słów skupia się na jednej rzeczy: NIEużywaniu zmieniających nastrój środków chemicznych, takich jak alkohol lub narkotyki. W AA myślimy o trzeźwości trochę inaczej. Po pierwsze, w AA skupiamy się tylko na alkoholu. Po drugie, nasza definicja obejmuje niepicie (lub pozostawanie „suchym”), ale obejmuje również zmianę naszego nastawienia, abyśmy mogli prowadzić lepsze, zdrowsze i spokojniejsze życie."
No tak…
OdpowiedzUsuńPrzecież to niepojęte, że służby na poziomie krajowym reagują na głosy grup i alkoholików z tych grup i dokonują zmian.
Lepiej tak, jak służby najniższe w Polsce.
Przez ileś lat nie reagują na uwagi do zawartości czwartego wydania WK (tłumaczenie).
Nie reagują na uwagi dotyczące plakietki o bezpieczeństwie w AA (bezpieczne środowisko dla pijących).
Nie reagują na uwagi dotyczące treści strony internetowej (celem AA jest dzielenie się doświadczeniem na mityngach).
Awanturują się i hejtują za prośbę o zmianę tytułu broszury (z nieprawidłowego określenia „transseksualistów” na „osoby transpłciowe”).
Tak źle i tak niedobrze.
A niektórym wszystko źle i zawsze źle.
Byle wylać swój jad.