Można zastanawiać się, czy głównym problemem alkoholika jest nadużywanie alkoholu (wersja terapeutyczna), czy brak Siły duchowej, która byłaby w stanie uporać się z jego alkoholizmem (według AA), ale bolączką, słabością, przeszkodą, ułomnością itd. numer trzy jest – moim zdaniem – samowola. Rozumiem ją jako kompletną niezdolność alkoholika do podporządkowania się. To nie jest zwyczajna przekora, o nie! Samowola jest czymś znacznie bardziej wynaturzonym.
Z powagi sytuacji, to jest rozmiarów szkód jakie wyrządza samowola alkoholika, zdawali sobie sprawę już pierwsi weterani AA. Oto kilka cytatów z Wielkiej Księgi, wydanie z 2018 roku.
Po pierwsze musimy dojść do przekonania, że są małe szanse na to, by życie oparte na samowoli było udane. Jeśli będziemy się nią kierować, to prawie zawsze będziemy skonfliktowani z czymś lub kimś, nawet jeśli nasze motywy będą szlachetne. [60]
Zatem uważamy, że to my stwarzamy nasze problemy. W zasadzie biorą się one z nas samych. Alkoholik jest ekstremalnym przykładem szalejącej samowoli, choć zwykle on tak nie myśli. [62]
Mamy nadzieję, że teraz jesteś przekonany, iż Bóg może usunąć wszelką samowolę, która oddzielała cię od Niego. [72]
Staramy się uprzątnąć zgliszcza, które powstały po naszych próbach życia opartego na samowoli i samodzielnym reżyserowaniu przedstawienia. [77]
Prosimy zwłaszcza o uwolnienie od samowoli i unikamy próśb, których spełnienie przyniosłoby korzyść tylko nam. [88]
Wierzę, że moja niegdyś arogancka samowola znalazła w końcu odpowiednie miejsce, ponieważ wielokrotnie w ciągu dnia mogę powtarzać: „Bądź wola Twoja, a nie moja”... I mówię to jak najbardziej poważnie. [206]
Jedyne problemy, z którymi muszę się teraz mierzyć, to te, które stwarzam, postępując samowolnie. [558]
Zdolność do rezygnacji z samowoli jest też miernikiem trzeźwości alkoholika. Może on sobie nie pić latami, może nawet jakieś Kroki „zrobił” ze sponsorem, ale jeśli nadal jest przykładem szalejącej samowoli, to… klapa. Łatwo zresztą to poznać po wypowiedziach lub zachowaniu. Typowe komunikaty takich ludzi to na przykład: „nikt mi nie będzie mówił, co mam robić”, „sam siebie znam najlepiej, więc najlepiej wiem, co dla mnie dobre”, „przepisy są do łamania, a nie przestrzegania” i inne w tym stylu. A działanie? Notoryczne łamanie zasad, przepisów, norm prawnych, uzgodnień; działanie wedle własnego widzimisię, wbrew woli większości i ze szkodą dla innych. Mówimy wtedy o graniu roli Boga, o stawianiu siebie samego ponad prawem. To nie jest trzeźwość, to co najwyżej abstynencja.
Tak, temat samowoli już kiedyś poruszałem, ale tym razem przypomniał mi się, kiedy dowiedziałem się i zorientowałem, że mimo zakazu gromadzenia się więcej niż pięć osób, niektóre grupy alkoholików organizują swoje mityngi po staremu. Wykorzystują wysoce problematyczny stan: w Polsce obecnie kler katolicki wydaje się być ponad prawem, więc niektórzy księża na takie spotkania na swoim terenie się zgadzają. Wiedzą, że do takiego miejsca nie wpadnie policja i nie zacznie liczyć osób i metry kwadratowe. Tylko czy wykorzystywanie pewnego chorego stanu rzeczy jest trzeźwe? A co z nieznanym im najwyraźniej hasełkiem „nasze wspólne dobro jest najważniejsze”? Ja mogę się nie bać zarażenia, ale na takim zebraniu stykam się z innymi ludźmi, bywa, że starszymi i schorowanymi, a po jego zakończeniu, wracam do rodziny, a następnego dnia rano, do pracy. Ja mogę się nie zarazić, ale staję się w ten sposób niebezpieczny dla innych jako nosiciel. Ale przecież szalejąca samowola nie jest zdolna myśleć takimi kategoriami. I smutne to…
Mimo wielu przeciwności życzę nam wszystkim bezpiecznych, zdrowych, trzeźwych Świąt, lepszego Nowego Roku i tradycyjnie – pogody ducha.
Pełny tekst modlitwy o pogodę ducha
OdpowiedzUsuńBoże, użycz mi pogody ducha
Abym godził się z tym
Czego nie mogę zmienić
Odwagi
Abym zmieniał to
Co mogę zmienić
I mądrości
Abym odróżniał jedno od drugiego
Pozwól mi co dzień
Żyć tylko jednym dniem
I czerpać radość chwili, która trwa
I w trudnych doświadczeniach losu
Ujrzeć drogę wiodącą do spokoju
I przyjąć - jak Ty to czyniłeś -
Ten grzeszny świat takim
Jakim on naprawdę jest
A nie takim, jak ja chciałbym go widzieć
I ufać, że jeśli posłusznie poddam się Twojej woli
To wszystko będzie jak należy
Tak, bym w życiu osiągnął umiarkowane szczęście
U Twego boku, na wieki posiadł szczęśliwość nieskończoną.
Niektóre grupy na końcu modlitwy mówią:
"Niech się dzieje Twoja Wola a nie moja Panie.
Dlaczego nie ma tego zdania w tekście modlitwy sprzedawanym przez BSK? Boją się aby nie przypominać alkoholikom, że oni nie są żadną władzą?
Modlitwa o pogodę ducha
OdpowiedzUsuń„Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Żyjąc w teraźniejszości,
Ciesząc się bieżącą chwilą,
Przyjmując przeciwności jako drogę do pokoju,
Biorąc ten grzeszny świat takim, jaki jest - jak to czynił Jezus,
A nie takim, jaki chciałbym mieć,
Ufając, że on uczyni wszystko dobrym, jeżeli poddam się jego woli.
I że mogę być szczęśliwy, w pewnym stopniu już w tym życiu,
A w pełni razem z nim w wieczności.”
Reinhold Niebuhr (1892-1971 amerykański teolog, protestant, socjolog religii)
Trzeźwość rozumiem jako odpowiedzialność. Ja dokonuję wyborów i podejmuję decyzje, ale podlegam ograniczeniom takim jak prawo karne, cywilne, moralne,kościelne, duchowe. Krok drugi i Tradycja druga zawiera znaczące słowo może, co wcale nie znaczy, że musi. Siła większa może przywrócić mi zdrowy rozsądek, ale nie musi. Bóg może wyrażać Siebie w sumieniu każdej grupy, ale nie musi.
OdpowiedzUsuńKto nie podlega żadnym zasadom ( ograniczeniom ) ten postępuje wg własnej woli ( Krok czwarty).
UsuńNigdy nie usłyszałam od żadnego terapeuty, że moim problemem jako alkoholiczki jest nadużywanie alkoholu, zawsze słyszałam, że to tylko objaw tego w jaki sposób próbuję rozwiązać swoje problemy...
OdpowiedzUsuńO tym, że jakoby jedynym problemem alkoholika jest alkohol słyszałam raczej na AA. I ta głęboka wiara znajomych AA-owców, że jak się przestanie pić to wszystko "samo" się "jakoś" ułoży. Mhm.
Czyli - alkoholicy piją, bo mają problemy. Jak pozbędą się problemów, to przestaną pić, czy tak? :-):-):-)
UsuńNa początku picie było dodatkiem zabawowym, później lekiem na całe zło świata itd. I zanim się obejrzałem straciłem kontrolę nad piciem i życiem.
UsuńCrueltyFree. To nie byli AA- owcy tylko jacyś przebierańcy. Do tego by się napić nie potrzebowałem problemu. Chlałem z radości z miłości ze złości z nadmiaru bądź braku wolności. Chlałem bo. mi się chciało pić, każdy powód był dobry by się ugotować. Z WK takiego prawdziwego tekstu AA. ,,W ISTOCIE TO MY SAMI STWORZYLIŚMY NASZE PROBLEMY. FLASZKA BYŁA I JEST TYLKO ICH SYMBOLEM." Rozdział ,,Praca z innymi" Kup może znajomym ,,AA-owcom" tę książkę albo zaproponuj im, terapię kontrolowanego picia alkoholu. Słyszałem, że są takie programy terapeutyczne. Czy się mylę??
UsuńProgram AA niestety ten model wyklucza. Natomiast jak pisze Bill w WK ,,Jeśli ktoś, kto nie umie kontrolować picia potrafi się zmienić i pić jak gentlemen - chylimy przed nim czoło". A terapeuci, jak słyszałem potrafią nauczyć alkoholika picia kontrolowanego. Czyli co jest lepsze ?? AA czy terapia. Nie polecam terapii bo nigdy nie byłem na takowej i nie mam pojęcia jak tam jest. Słyszałem, doświadczenia nie mam. Polecam AA bo tam wyzdrowiałem z choroby alkoholowej.
Szpak M
"Czyli - alkoholicy piją, bo mają problemy. Jak pozbędą się problemów, to przestaną pić, czy tak? :-):-):-)"
UsuńNie wiem gdzie ty na terapię chodziłeś, że w takie bajki wierzysz...
Celem mojej terapii było między innymi nauczenie mnie rozwiązywania problemów w inny sposób niż picie.
Nie przestałam pić bo pozbyłam się problemów. Utrzymuję trzeźwość bo nauczyłam się tak żyć i radzić sobie z problemami żeby alkohol nie był mi już do niczego potrzebny.
Jak ty wolisz wierzyć, że do niepicia wystarczy pozbyć się problemów to cóż... Kto ci wierzyć zabroni 😁
Marceli, nie bardzo rozumiem komu i po co miałabym proponować jakakolwiek terapię i czemu akurat picia kontrolowanego?
WK nie muszę im kupować, była dostępna na prawie każdym meetingu :)
Każdy ma swoją historię...jednym pomaga terapia, drugim AA, trzecim kluby abstynenta, a jeszcze innym neokatechumenaty itp.
UsuńAnonimy, oczywiście, że każdy ma swoją historię, ja tego nie kwestionuję.
UsuńKwestionuję zgodność z rzeczywistością głoszonych tu "prawd objawionych" w stylu: "głównym problemem alkoholika jest nadużywanie alkoholu (wersja terapeutyczna)" przez kogoś kto o terapii nie ma ewidentnie zbyt wielkiego pojęcia.
Kwestionuję wydawanie generalizujących sądów na podstawie jednostkowych doświadczeń (typu "Goździkowa mi mówiła, że.. ").
To tak jakbym ja powiedziała: "głównym lekiem na alkoholizm jest częste modlenie się albo czekanie aż wszystko "samo" się ułoży (wersja AA)". No bo w sumie tak jak pisałam wyżej, często słyszałam to na mityngach. Nie napiszę tak bo czytam, szukam, sprawdzam i wiem, że to była opinia tych konkretnych osób, nie AA jako grupy, gdzie chyba jednak lekiem jest program 12 kroków, nie samo modlenie się i czekanie, prawda?
Dla mnie jedną z miar trzeźwości jest branie odpowiedzialności za to co się mówi i pisze. Weryfikowanie tego co mi się wydaje z tym co jest, zamiast bezmyślnego przyklejania etykiet niemających wiele wspólnego z rzeczywistością...
Samowola czyli moja wola. Jest tak jak ja chcę i ma być tak jak chcę bo taka jest moja wola. Mogę też oddać swą wolę starszemu oborowemu i on będzie rządził moim życiem. Starszy oborowy moim życiem? No nie. Oddam swą wolę właścicielowi obory. Może proboszczowi? On jest ważny. Może Prezydentowi? Może partii PIS, SLD, PO Trampowi albo komuś jeszcze innemu. Ten kto ma absolutną rację i mogę oddać swoje życie w jego ręce, który wiem że mnie nie skrzywdzi i dostaną od niego wszystko to co będę potrzebował. Wszystko bez wyjątku. Czy jest ktoś taki ??? Krok III ,, Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga.." Stałem się wolnym człowiekiem. Moim szefem jest Bóg. Mam tylko przestrzegać kilku zasad zgodnych z jego wolą.,,Niech się dzieje Twoja wola"
OdpowiedzUsuń,,Zdolność do rezygnacji z samowoli jest też miernikiem trzeźwości alkoholika." napisał Meszuge. Zdecydowanie się z tym zgadzam.
,,Tylko czy wykorzystywanie pewnego chorego stanu rzeczy jest trzeźwe? A co z nieznanym im najwyraźniej hasełkiem „nasze wspólne dobro jest najważniejsze”- Nasze wspólne dobro jest najważniejsze- Alkoholikom wydaje się, że pod to hasło można włożyć wszystko co im pasuje. A co to jest Nasze wspólne dobro? Czy rozpad jednej grupy AA na dwie, z powodu różnicy poglądów co do scenariusza mitingu, to dbanie o wspólne dobro czy nie dbanie? Czy zamykanie mitingów (nawet rządzący mówią, że można spotykać się do 5 osób) to dbanie o nasze wspólne dobro? Czy Bóg zabrał mi obsesję picia po to bym dbał o profilaktykę zdrowotną innych alkoholików? Bym mówił alkoholikom co jest dla nich dobre a co złe? Czy mają przestrzegać prawa i jakiego prawa? Czy Bóg wyleczył mnie z choroby alkoholowej, po to bym zamykał się w domu? A co z 12 krokiem- niesienia posłania alkoholikowi, który cierpi? Mam go szukać w internecie? Cierpiący alkoholik nawet komórki nie ma. Co dopiero internet. Ale jak przyjdzie na miting, to tylko po to by zarazić mnie, specjalnie. Dla kogo są mitingi? Dla mnie? Dla alkoholików, by prezentowali swoje występy artystyczne? Ile to oni wypili. co to oni nie pili( wszystko oprócz smoły) ile izb zaliczyli, detoksów ,terapii, wszywek. Miting jest właśnie dla alkoholika, który dzisiaj przyjdzie poszukać pomocy i pocałuje klamkę. Bo czyjaś, jak pisze Meszuge, samowola zadecydowała, że mitingów nie będzie. Jak napisał kolego powyżej. Bóg może przemawiać przez sumienie grupy AA ale nie ma takiego obowiązku. Często przez ,,sumienie" takiej niedojrzałej, będącej w strachu grupy, mówi diabeł. Tradycja V ,,każda grupa ma wspólny cel. nieść posłanie alkoholikowi, który jeszcze cierpi" Pod warunkiem, że będzie miał internet. Tradycja III ,, Jedynym warunkiem przynależności do AA jest pragnienie zaprzestania picia" Otóż nie, jeśli nie będziesz miał maseczki lub będziesz szósty na mitingu, to wypad, takie mamy nowe, dodatkowe warunki w polskim AA, sorry. Tworzymy nowe tradycje bo żyjemy w jakichś straszliwych czasach. Wojny, prześladowania wcześniejsze zarazy, to pestka. Dzisiaj to dopiero katastrofa jest.
Cóż na to Duża Książka AA Rozdział ,,Praca z innymi" ,,Nigdy zatem nie wahaj się pójść w miejsca, w których możesz być pożyteczny. Nie stroń nawet od najbardziej odpychających miejsc na Ziemi. Mając silną motywację nowego życia, będziesz pod opieką Boga, również w godzinie próby" Oddałem swoją wolę Bogu, nie oborowemu, I sekretarzowi, rządowi. Dzisiaj staram się żyć i postępować zgodnie z wolą Boga. Jeżeli prawo jest zgodne z wolą Boga to je przestrzegam jeżeli wydaje mi się, że nie jest zgodne, łamię je, będąc gotowy, na możliwe konsekwencje. Na szczęście Program 12KK nie rozstrzyga co jest ludzkim prawem, a co bezprawiem. Władze, prawa się zmieniają w przeciwieństwie do Programu, który działa ponad 80 lat.
Pisząc o niesieniu posłania 12 kroku mam na myśli alkoholików, którzy wyzdrowieli z choroby alkoholowej nie tych co bedą trzeźwieć chorować do końca życia. To już nie moja bajka.
Zdrowych spokojnych Świąt
Marceli szpak
Trzeźwi alkoholicy, przebudzeni duchowo (Krok 12) powinni nieść posłanie cierpiącym. A nie organizować SOBIE spotkania, na które nowi nie przyjdą z powodu obowiązującego w tym kraju zakazu. Ale to w końcu nic nowego, że rzekome dobro nowicjuszy usprawiedliwiać ma każdą samowolę weteraństwa i abstynentów.
UsuńJa mogę łamać prawo i ponosić konsekwencje, ale nikt mi nie dał prawa brać na bagaż innych. Zupełnie inaczej rozumiem niesienie posłania, deklaracja odpowiedzialności nie wymaga ode mnie chodzenia na meliny i wyciągania z niej pijaków, którzy nie potrzebują pomocy.
UsuńA czy trzeźwi alkoholicy mogą chodzić na zakazane marsze kobiet, zakazane przez obowiązujące rozporządzenia? Czy na sylwestra muszą siedzieć w domu? A czy trzeźwi alkoholicy mogli łamać wcześniejszy zakazy wchodzenia do lasu?? Czy te wszystkie wydarzenia zarezerwowane są jedynie dla chorych alkoholików?
UsuńImponują mi ludzie, którzy wiedzą czy na miting AA przyjdzie czy nie przyjdzie cierpiący alkoholik.
Anonimowy nie przejmuj się nie musisz nigdzie chodzić. Napisałem wyraźnie, że dotyczy to tylko tych, którzy wyzdrowieli z beznadziejnego stanu umysłu i ciała. To jest twoje życie i twoja odpowiedzialność.
S.M.
Deklaracja odpowiedzialności nie jest moja. A ci, którzy rzekomo wyzdrowieli z beznadziejnego stanu umysłu i ciała mają bardzo spasione ego pozbawione ducha.
UsuńŚwietnie ujął to Mickiewicz "Oda do młodości"
UsuńBez serc, bez ducha - to szkieletów ludy!
"JAK TO DZIAŁA
UsuńRzadko się zdarza, by nie powiodło się komuś, kto dokładnie podąża naszą drogą. Do zdrowia nie wracają ludzie, którzy nie mogą lub nie chcą poddać się całkowicie temu prostemu programowi. Zazwyczaj są to mężczyźni i kobiety, którzy nie potrafią zachować uczciwości wobec samych siebie. Istnieją tacy nieszczęśnicy. To nie ich wina, prawdopodobnie tacy się urodzili. Z natury swej nie są zdolni pojąć, a tym bardziej zmienić sposobu życia na taki, który wymaga bezwzględnej uczciwości. Mają więc mniejsze szanse na powodzenie niż inni.
Są także ludzie, których cierpienie wypływa z głębokich zaburzeń emocjonalnych i umysłowych, a mimo to wielu z nich wraca do zdrowia, jeśli tylko zdobędą się na uczciwość."
(ANONIMOWI ALKOHOLICY, str. 58)
Szpak, jak zresztą wielu alkusów, domaga się specjalnych przywilejów za swoje chlanie (czy też chwilowe nie-chlanie). Moja babcia nie piła 93 lata i medali nie oczekiwała..,
UsuńCały naród w sylwestra będzie w domach, ale Szpaki żądają specjalnego traktowania, bo one alkusy. Ja proponuję Szpaku, jak cię policjant legitymuje w samochodzie to ty mu powiedz żeś ty anonimowy jest. I na poczcie jak polecony odbierasz to żądaj anonimowości. Przecież tyle kapslowego do budżetu wypileś, że się należą przywileje. Jak honorowym krwiodawcom.
Poważniej, niewiele Szpaku kumasz z tego AA, jego programu i zasad.
Ale nie martw nic, wymagana jest chęć zaprzestania picia. Inteligencja nie jest konieczna.
Teoria bez praktyki jest martwa, a praktyka bez teorii- głupia.
UsuńCzy to porozumiewając się przez modemy, czy rozmawiając twarzą w twarz – Anonimowi Alkoholicy mówią językiem serca, z całą jego siłą i prostotą. (WK, s. XXXII)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy w czasie wojny światowej alkoholicy odmawiali wykonywania rozkazów, bo... właśnie mają mityng i muszą nieść posłanie innemu alkoholikowi. :-)
Wtedy jeszcze faceci mieli jaja i byli facetami, dzisiaj latają i szukają kogo by tu potrzymac za rączkę, bo bez siedmiu tzw. "mityngow" alkohol się na nich rzuci. Stworzyli sobie własna zasadę, że do smierci musza siedzieć na mityngach, to jest ich wyzdrowienie.
UsuńKolejny przykład samowoli; niesienie posłania dzieciom z ośrodków szkolno-wychowawczych. Jakie to posłanie, kiedy stare pryki z AA wchodzą z brudnymi buciorami w psychikę dzieci.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Ale to temat rzeka.
Usuń17 grudnia ukazał się komunikat. Myślę, że jest logiczny, stonowany, powinien go zrozumieć nawet nieczytaty, niepisaty i niewymowny alkus.
OdpowiedzUsuńRada Powierników
Służby Krajowej AA w Polsce
Drodzy Przyjaciele
Pragniemy przypomnieć, jak ważna jest znajomość i przestrzeganie aktualnie obowiązujących przepisów prawa dotyczących COVID-19, wydawanych przez służby sanitarne.Wobec wciąż trudnej sytuacji epidemicznej w kraju i na świecie, każdy członek naszej Wspólnoty powinien pamiętać o odpowiedzialności za zdrowie swoje, swoich bliskich i przyjaciół. Miejmy również na uwadze to, że ewentualne konsekwencje złamania obowiązujących przepisów przez jedną grupę AA, mogą wpłynąć na wizerunek i dobre imię całej Wspólnoty. Pamiętajmy że jesteśmy częścią społeczeństwa i oprócz zasad AA obowiązują nas przede wszystkim zasady prawa naszego państwa. Prosimy też o nie używanie komunikatorów Wspólnoty, do informowania o wydarzeniach które naruszają obowiązujące przepisy.
Pamiętając o naszym podstawowym celu, proponujemy grupom przygotowanie rozsądnego planu działania i dalsze stosowanie rozwiązań, które tymczasowo zastąpią spotkania osobiste. Rada Powierników Służby Krajowej AA oraz Komisje KSK, od dłuższego czasu spotykają się cyklicznie na wideokonferencjach, aby zapewnić ciągłość funkcjonowania służb. W ten sam sposób odbywają się również spotkania AA na poziomie grupy, intergrupy i regionu. Przypominamy że bezpieczeństwo członków Wspólnoty AA jest najważniejsze. Mamy nadzieję, że ten trudny czas wkrótce przeminie i będziemy mogli wrócić do pełnej aktywności w niesieniu posłania.
Z życzeniami pogody ducha
Rada Powierników SK AA w Polsce
Nawet tacy niby trzeźwi i tak zawsze wiedzą lepiej od wszystkich.
UsuńW AA na wszystkich poziomach jest sporo ludzi, którzy pod dachem AA przy stole AA za pieniądze AA walczą z AA i niszczą AA.
UsuńMasz rację, ale... czego się spodziewałeś po ludziach psychicznie chorych? :-)
UsuńWielu ludzi w końcu się realizuje w AA bo przecież tutaj też można zrobić karierę a przy okazji pojeżdzić sobie po świecie i zarobić trochę grosiwa - łącząc "przyjemne z pożytecznym" oczywiście dla siebie. Parę ładnych hasełek i marzenia się spełniają Nikodem Dyzma spełnił się w AA.
UsuńBardzo dobry komunikat i dotyczący tematu Meszuge, pokazujący tą ,,szalejącą samowole" powierników
OdpowiedzUsuń,,Autorytety" wypowiedziały się. Brawo. A co mówi tradycja X ,, Anonimowi Alkoholicy nie zajmują stanowiska wobec problemów spoza ich wspólnoty, ażeby imię AA nie zostało nigdy uwikłane w publiczne polemiki." W wersji długiej ,,Żadna grupa ani żaden członek AA nie powinni nigdy wyrażać swych opinii na temat kontrowersyjnych spraw spoza wspólnoty, a w szczególności na temat polityki, ustawodawstwa alkoholowego lub sekt religijnych, w taki sposób, który mógłby sugerować, że jest to opinia AA. Grupy Anonimowych Alkoholików nie walczą z nikim, a w tego rodzaju sprawach w ogóle nie wyrażają swoich opinii." Na jak nie wyrażają jak wyrażają. Tradycje są głupie i ,,autorytety powiernicze" nie muszą się do nich stosować. Brak całkowitego zrozumienia naszych tradycji i tego czym jest idea AA. Ocena alkoholików, grup AA ,które nie stosują się do czyjegoś widzimisię. ,,każdy członek naszej Wspólnoty powinien pamiętać" W AA żaden uczestnik niczego nie musi. Jedynym warunkiem jaki musi spełnić to pragnienie zaprzestania picia. Nie ma żadnych innych warunków. W 12x12 jest coś takiego ,,Nie jest istotne, jak bardzo pogmatwane jest twe życie wewnętrzne, nawet jeśli popełniłeś przestępstwo - także cię nie odrzucimy" No chyba, że na miting przyjdziesz bez maseczki. Wtedy wypad. ,,złamania obowiązujących przepisów przez jedną grupę AA, mogą wpłynąć na wizerunek i dobre imię całej Wspólnoty." A o które przepisy chodzi? rządzących czy o łamanie konstytucji? Przepisy na mitingu ustala grupa AA, nikt inny. Zajmiemy stanowisko? Powiernicy są oderwani od rzeczywistości nie maja pojęcia o Tradycjach AA. A LGBT, to ludzie czy nie- ludzie? A co ze szczepieniem na covida? Szczepić czy nie szczepić? Bo ci co się nie zaszczepią( zgodnie z zaleceniami rządu) będą roznosić wirusa. Jak ich zachowanie wpłynie na ,, To jak stygmatyzujemy ich? Bo jak to wpłynie ,,na wizerunek i dobre imię całej Wspólnoty" ? Uwaga CAŁEJ- powiernicy wypowiadają się w imieniu całego AA. BRAWO. Pisałem już o marszach kobiet, które spotykały się wbrew rozporządzeniom rządu i sanepidu. Też zajmiecie stanowisko?? Powierników nie nauczyły przekazywane doświadczenia grup Waszyngtońskich, zajmowania się niewolnictwem, polityką, prohibicją i czymś tam jeszcze
,,Przypominamy że bezpieczeństwo członków Wspólnoty AA jest najważniejsze." A to skąd? Egoizm, egocentryzm, koncentracja na samym sobie. AA ,przypomnę powiernikom, ma tylko jeden, główny, najważniejszy cel ,,niesienie posłania cierpiącym alkoholikom"
Jest jeszcze jeden najważniejsze dla członków wspólnoty jest przesyłanie pieniążków do BSK. Zajmując stanowisko co do problemów spoza wspólnoty łamiecie też I tradycje AA. Burzycie naszą jedność. Każdy alkoholik ma prawo mieć swoje zdanie co do problemów spoza AA i nie macie prawa mówić komukolwiek co ma robić i jak ma robić. Powiernicy przynosicie wstyd AA.
Ps. Komunikat dla powierników z WHO. Szczepionki przekazane Polakom są pozbawione czipa. Stwierdzono, że by czip działał prawidłowo, IQ zaszczepianego, powinno być powyżej 90.
Pogody Ducha
Wasz Marceli Szpak
Widzisz Marceli, najwyraźniej nie rozumiesz piramidy prawnej. W skrócie: żadna norma prawna niższego rzędu nie może być sprzeczna z aktem prawnym rzędu wyższego. Amen.
UsuńTradycje AA nie są normą ani prawem żadnego rzędu. A szkoda...
Szpaku, poniewaz nie wyciagnales wniosków z mojego poprzedniego komentarza, podpowiem...
UsuńPotrzebujesz albo dobrego neurologa i psychiatry (są takie przypadki, że alkohol spowodował w mózgu nieodwracalne zmiany), albo po prostu znajdź sponsora i poddaj się pod program, TEN program.
Twoja głowa cię oszukuje i chce zabić tworząc równoległą rzeczywistość.
Aaa... I jak zwykle, Szpaku, poproszę o zrodlo twoich pomysłów, że w AA nikt nic nie musi.
UsuńSkad ty bierzesz te bzdury?
Szpako jest dobry, odstawia jasełka jak ta lala...
UsuńZ alkoholikami ubawu nie zabraknie do końca życia.
UsuńTak mi się skojarzyło, że kolega to i tak mały pikuś przy jednym z delegatów (pewnie już powiernik, zgodnie z drogą kariery w AA)...
UsuńTenże delegat swoją rolę w dziejach świata przyrównał do Matki Teresy i Jezusa...
Bez żadnego poczucia obciachu produkował się na Facebooku pod własnym nazwiskiem... Nie będziemy mu robić reklamy, od tego momentu znany jest jako Siara (Siarzewska to jego żona)...
I widzicie jak to pozory mylą... Niewyględne toto, niewymowne, ledwo czytate, a tu proszę, Mesjasz i Zbawiciel, co mu tam jakiś wirus...
Czy możesz wysłać link do tej wypowiedzi lub pomóc w jej odnalezieniu?
UsuńRada Powierników doprowadziła do patologii KSK poprzez błędną interpretację koncepcji.
UsuńNo cóż kilku Mesjaszy zasiada w Radzie Powierników, nie brakuje również takich co mają podwójne standardy moralne.
UsuńDla mnie to kupa wariatów. Po co mieszać w koronawirusa tradycje? Jeden komunikat pani dyrektor dotyczący stosowania się bądź nie stosowania do obowiązujących obostrzeń wystarczy. Opinia AA nie ma tutaj nic do rzeczy, tym bardziej Rady. Ani to, co myślą o koronawirusie AA - jest czy go nie ma. Konsekwencje w postaci mandatu niejednemu zamknęłoby gębę.
OdpowiedzUsuńNo cóż, "Powiernicy"- celowo piszę w cudzysłowie, szykują kolejne zmiany w Karcie Konferencji Służby Krajowej ( rewolucyjne). Ich wymyślona wladza przewróciła im w głowach. Pędzą na oślep,jakby szaleju się najedli, a zdrowy rozsądek nie ma siły przebicia. Poczekam aż Delegaci przyklepią te rewolucyjne zmiany i postawię na nich krzyżyk.
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc mam dość narzekania. Na forum Meszuge w tradycji 12 jest opisana sprawa tłumaczenia WK. Zgłaszajcie popełnienie przestępstwa do prokuratury lub na policję w swoim mieście. To prędzej przyczyni się do oczyszczenia Wspólnoty z cwaniaków niż pisanie na blogu czy forum./
OdpowiedzUsuńZ kilkuset słów określających samowolę, które słowo jest najbardziej trafne? Wszystkie. Moim zdaniem też temat "Poetyki śmietnika" Antoniego Chojnackiego może sugerować, że śmietnik bywa domem rodzinnym samowoli.
OdpowiedzUsuńhttp://wakat.sdk.pl/poetyka-smietnika/https://synonim.net/synonim/samowola
"Śmietnik nie uznaje dyscypliny. Rządzi nim przypadek, brak w nim planu, celu, reguł".
"Oznacza tylko siebie i nikogo poza sobą".
Samowola. Zła, niechciana, czasami się budzi i bywa obecna na co dzień.
Kiedy tracę czujność, coś podszeptuje nieproszona w drobnych, codziennych sprawach. Jest osłabiona teraz, uśpiona we mnie, ale możliwości jej są nieograniczone, niewiarygodne, olbrzymie, bo ona nigdy nie zginie.
Nie znam sposobu jej unicestwienia. Jest jak śmietnik codzienny.
Samowola. Siostra bezkarności. Kuzynka "rozwydrzonego roszczeniowca". "Nie poddaje się żadnej logice myślenia i semantyce binarnej, odrzuca prawa i autorytety, hierarchie i pewniki. Każda teoria będzie nieadekwatna wobec śmietnika, każda może opisać tylko jego część. Nie ma reguł poznania tego, co nie ma reguł istnienia. Śmietnik wymyka się też wartościowaniu. Nie można oceniać śmietnika, bo odrzuca wszelkie wartości, odrzuca też jakąkolwiek krytykę, stawiając się poza krytyką".
„Samowola jest właśnie brakiem jakiejkolwiek wiążącej więzi. Człowiek samowolny pozostaje odłączony i już tylko panuje, i to dotąd jedynie, póki sam nie zostaje opanowany. […] Wolność możliwa jest tylko w relacji Ja-Ty. […] Samowola jest pustą wolnością, pozbawioną swego istotowego korelatu”. ("Ja-Ty", M. Buber.).
Usuń