Zainspirowały mnie do tego wpisu niektóre wypowiedzi z komentarzy. System komentowania nie wydaje mi się wygodny, nie wiadomo bowiem, kto, komu i na co odpowiada, więc postanowiłem przedstawić swoje stanowisko w tym temacie, w osobnym wpisie.
Tradycje ze sponsorem poznawałem w roku 2007. Wtedy też odkryłem, że wiele z nich, może wszystkie, da się zastosować także poza AA, czyli w rodzinie i w firmie (to tak w skrócie). Jednak „da się” nie oznacza, że jest to dla alkoholika obowiązkowe, ani – i to chyba najważniejsze – że coś takiego zalecał Bill W. w Dwunastym Kroku.
Mogę skorzystać z Tradycji AA w różnych dziedzinach życia, bo i kto mi zabroni? Wolno też w życiu korzystać z Dekalogu albo zasad wypracowanych przez specjalistów od psychologii związków. Wolno mi skorzystać ze wszystkiego, co życie mojej rodziny, moich bliskich, współpracowników, sąsiadów, i mnie samego uczyni lepszym.
Absolutnie nie jest prawdą, że stosowanie Tradycji AA poza AA, zalecał w Dwunastym Kroku ich autor, to jest Bill Wilson. Powoływanie się w tym celu na tekst Dwunastego Kroku jest sporym nadużyciem albo świadczy o nieznajomości historii AA. Chodzi oczywiście o fragment tego Kroku, czyli słowa: …i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach.
Wielka Księga (z Dwunastoma Krokami, ale bez Tradycji) ukazała się w kwietniu 1939 roku. Jednak Tradycje, zwane zresztą początkowo dwunastoma punktami zapewniającymi nam bezpieczną przyszłość, zostały przyjęte przez Wspólnotę dopiero w lipcu 1950 roku. Tak więc Bill nie mógł zalecać stosowanie czegoś, co nie istniało i nie było nawet w planach.
Poza tym zwolennicy teorii, według której Bill nakazywał stosowanie Tradycji i Koncepcji w całym życiu, nie widzą, a może nie rozumieją określenia „te zasady”. TE, a nie jakieś inne. Właśnie TE, a nie jakieś nieistniejące jeszcze. TE, które wymieniono w WK powyżej, to jest w pozostałych Dwunastu Krokach.
Ale teraz uwaga!
Bill W. nie proponował używania Tradycji AA poza AA w Dwunastym Kroku. Nie jest jednak prawdą, że wykluczał taki pomysł w ogóle, choćby pośrednio.
Dwanaście Tradycji ma tę samą wagę i znaczenie dla grupowego przetrwania i harmonii, co Dwanaście Kroków AA dla trzeźwości i spokoju ducha każdego indywidualnego członka. Jednakże Dwanaście Tradycji wskazuje również na wiele naszych wad indywidualnych. Pośrednio więc Tradycje apelują do każdego z nas o pozbycie się pychy i uraz, apelują o zarówno osobiste jak i grupowe poświęcenie. Apelują do nas także, abyśmy nie wykorzystywali imienia AA w naszej pogoni za osobistą władzą, wyróżnieniem, czy pieniędzmi. Tradycje gwarantują równość wszystkich członków i niezależność wszystkich grup. Wskazują, jak pozostawać w możliwie najlepszych stosunkach z innymi członkami Wspólnoty oraz ze światem zewnętrznym.
[„Anonimowi Alkoholicy wkraczają w dojrzałość”, s. 124]
Jak zawsze, od lat, niepojęty wydaje mi się opór i sprzeciw pewnego typu alkoholików w AA, którym strasznie nie podoba się, jeśli ktoś stara się być lub stawać się coraz lepszym człowiekiem (lepszym dla innych, a nie od innych), dzięki rzetelnej realizacji Kroku Szóstego lub wykorzystywaniu Tradycji dla poprawy relacji z osobami spoza AA.
W obietnicach Kroku Dziewiątego czytamy: Bardziej niż sobą zainteresujemy się bliźnimi. Zniknie egoizm. Zmieni się nasz cały stosunek do życia. A ja znowu pytam, czy aby na pewno?
Clancy nazwał alkoholizm chorobą percepcji. Ciekawy tekst, może Was zainteresuje. Fragment:
It was something else. I didn’t really know what it was. I entered into therapy with the best will in the world. Many thousands of pounds later, I got to the point, where sobriety had become intolerable.
[To było coś innego. Tak naprawdę nie wiedziałem, co to było. Wszedłem na terapię z najlepszymi chęciami na świecie. Wiele tysięcy funtów później, doszedłem do punktu, w którym trzeźwość stała się nie do zniesienia].
https://aaforagnostics.com/blog/clancy-aa-speaker/
Dzięki Meszuge, że przedstawiasz fakty, poparte cytatami i wiedzą w ogóle. Myślę, że może to wpłynąć pozytywnie na wiele osób i wspomóc ugruntowaniu trzeźwej drogi. Bardzo ważne wiedzieć co i skąd się wzięło oraz jakie ma prawdziwe znaczenie. Inaczej tworzą się różne twory ideologiczne i władcze i aż dziw, że tak dobrze się mają w polskim AA. Przytoczę jeszcze raz słowa Billa W.: "[...]Tradycje apelują do każdego z nas o pozbycie się pychy i uraz, apelują o zarówno osobiste jak i grupowe poświęcenie. Apelują do nas także, abyśmy nie wykorzystywali imienia AA w naszej pogoni za osobistą władzą, wyróżnieniem, czy pieniędzmi. Tradycje gwarantują równość wszystkich członków i niezależność wszystkich grup." Jakim cudem jest to niezrozumiałe??
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ze ten wpis, Meszuge. Zgadzam się również ze stwierdzeniem, że Bill W. nie sugerował w tekście 12 Kroku stosowania Tradycji poza AA. Przytoczyłem fragment z tego Kroku „we wszystkich naszych poczynaniach” z pewnością niefortunnie, bo implikuje on wręcz sugestię Billa W. stosowania Tradycji. A miałem na myśli stosowanie przez AA-owca zasad w jego życiu AA-owskim i w jego życiu osobistym, rodzinnym, zawodowym, społecznym, itp.. itd. każdego dnia i o każdej porze.” Bardo przepraszam na wprowadzenie w błąd.
OdpowiedzUsuń"i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach"
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że miałem swego czasu duży kłopot z tą sugestią. Pamiętam, że zadawałem sobie pytania w stylu: jakie zasady? jakich poczynaniach? oczekując konkretnych odpowiedzi bo wszystkich mi nie wystarczało. Pewnego razu doznałem olśnienia. Biegając po internetach trafiłem na stronę intergrupy Houston (USA) a tam odpowiedź na moje pytania, wątpliwości. 12 zasad (cnót), którymi warto kierować się w życiu. Więcej, każda z zasad odpowiadała krokowi programu. Bingo! Pozwolicie, że przytoczę:
1. Honesty - Uczciwość
2. Hope - Nadzieja
3. Faith - Wiara
4. Courage - Odwaga
5. Integrity - Szczerość
6. Willingness - Gotowość
7. Humility - Pokora
8. Love - Miłość
9. Responsibility - Odpowiedzialność
10. Discipline - Konsekwencja / Wytrwałość
11. Awareness - Świadomość
12. Service - Służba / Służebność
Źródło: www.aahouston.org
Oczywiście nie byłbym alkoholikiem ;) gdybym nie dorzucił kilka swoich: Acceptance - Akceptacja, Surrender - Poddanie, Patience - Cierpliwość
Jasnego dnia życzę.
,,Tradycja [-, przekazywane z pokolenia na pokolenie treści kulturowe (obyczaje, poglądy, wierzenia, sposoby myślenia i zachowania, normy postępowania itp.) wyróżnione przez daną zbiorowość, na podstawie określonej hierarchii wartości, z całokształtu dziedzictwa kulturowego jako społecznie doniosłe dla teraźniejszości i przyszłości; także proces przekazywania tych treści kulturowych, dokonujący się w danej zbiorowości."
OdpowiedzUsuńTyle definicja tradycji. Może będzie łatwiej zrozumieć.
Tradycje AA są tylko i wyłącznie stworzone dla grup AA. Tradycje AA to nasze doświadczenie dotyczące funkcjonowania Grup. Nasze tradycje wyróżniają nas od funkcjonowania innych zbiorowości. Są tradycje w rodzinach: Wigilia, Wielkanoc, Nowy Rok, wspólny obiad w zakładach pracy, w klubach sportowych swoje tradycje mają też różne kraje, regiony itp. Jeżeli ktoś pragnie przenieść Tradycje AA do rodziny to mówimy ,,proszę bardzo" prosimy tylko by nie opowiadał, że to są zalecenia AA dla rodziny. Prosimy by nie używał tych dwóch literek AA. O ZASADACH mówi krok 12 i Tradycja 12 ,,Anonimowość stanowi duchową podstawę wszystkich naszych Tradycji, przypominając nam zawsze o pierwszeństwie zasad przed osobistymi ambicjami." Inne zasady są dla Grup AA, a inne dla alkoholika który postawił kroki. Natomiast AA powinien przestrzegać zasad o których mówią nasze Tradycje.
Każda z Tradycji mówi o pokorze o mojej pokorze i o moim stosowaniu sie do zasad ustalonych i zaakceptowanych przez Wspólnotę AA
Sz Marceli
Pojęcie "zasady" jest co najmniej problematyczne. Według Billa wszystko to są sugestie, propozycje, ale... zasady - po polsku - to nie jest propozycja, ale nakaz, rozkaz, polecenie. Zasady ruchu drogowego, na przykład, to nie jest ani sugestia, ani propozycja, są one obowiązujące, a ich niestosowanie grozi karami. Podobnie jest z wieloma innymi zasadami. Tak więc nadal można sobie spekulować, co to są "te zasady" :-)
UsuńCzy pojęcie ,,zasad" jest problematyczne? Jest to jakieś tłumaczenie, bardziej lub mniej fortunne. Przestrzeganie ,,zasad" każdy z nas może w życiu przestrzegać zasady lub ich nie przestrzegać. To jest nasz wybór. Bill W sugeruje postawienie 12 kroków by wyzdrowieć z choroby alkoholowej. Sugeruje nie nakazuje. Powiedziałem sponsorowi, że zrobię wszystko by wyzdrowieć by zmienić swoje życie. Sponsor przekazał mi Program, w którym co chwila napotykałem słowo ,,MUSZĘ" MUSIELIŚMY" ,,MUSIMY" to już nie były sugestie. Postawiłem kroki bo wykonałem to co musiałem zrobić. Stosowanie tych ,,ZASAD" zarówno dotyczących kroków jak i tradycji jest dzisiaj dla mnie imperatywem moralnym. Nie mam już czegoś takiego, że musze, że chce, że to mi się podoba czy też nie. Przestrzegam tych zasad bo uratowały mi życie i wierzę, że ratują życie innym alkoholikiem. AA jest dla wszystkich, nie ma obowiązku, we Wspólnocie AA, stosowania jakichkolwiek zasad. Nie ma nakazów czy zakazów. Natomiast jeśli na alkoholika zadziała Program, dozna przebudzenia duchowego to jego droga stanie się wąską ścieżką na niej nie ma miejsca na olewanie tych zasad, nie da się.
OdpowiedzUsuńMARCELI z
Na jednych z ogólnopolskich warsztatów usłyszałem dumnego z siebie alkoholika, który w swojej rodzinie wprowadził (tak, on wprowadził) 12 koncepcji dla służb światowych AA. Każdy ma tylko jeden głos, a dzieci mają obowiązek dobrze się zastanowić, bo zmiany decyzji nie ma. Trzeba być odpowiedzialnym.
OdpowiedzUsuńW tym momencie podziękowałem Bogu, że moja rodzina była tylko zaburzona. Mogło być znacznie gorzej, mogła być AA-owska…
Meszuge zadaje dramatyczne pytanie - Co z tymi tradycjami?
Ano nic. Mają się dobrze, jak nowe, bo mało używane.
W tegorocznych pytaniach do KSK aż trzy odwołują się do 10 tradycji. Super, wreszcie.
A nie… Akurat przywoływana przez autorów pytań tradycja 10 nie ma w nich zupełnie miejsca, nie wiem skąd przyszła autorom do głowy. Dotyczą one bowiem wewnętrznych spraw AA.
Nie spodziewałem się, że ta jedna z najprostszych tradycji może być aż tak niezrozumiała.
No ale jak tradycje ma stosować żona, dzieci, pies i koty, to po co alkoholik miałby je znać?
Regulamin pracowniczy w mojej firmie jest znakomity, wszystko działa, każdy wie, co ma robić, jest współpraca i wzgląd na dobro pracodawcy.
Czy to znaczy, że powinienem ten regulamin stosować w rodzinie?
No wiem, wiem, jak powiem, że stosuje przez całą dobę tradycje, koncepcje i ochnaście gwarancji, to będę tym najlepiej trzeźwym, uduchowionym i wybiorą mnie na powiernika.
Bo przecież robię więcej niż te wszystkie duchowe lenie. Bo przecież bez tradycji pierwszej nie może być jedności w rodzinie.
Otóż nie. Wystarczy uczciwie postawić kroki i żadne dodatkowe uwiarygodnienia egoizmu nie będą potrzebne.
Przywołano tutaj tak zwane „12 tradycji w rodzinie” wydalone z siebie przez Bogdana z Opola (Bill, Bob i Bogdan)
No bo o co chodzi, No bo komu to szkodzi, No bo przecież lepiej zrobić więcej niż mniej, No bo przecież nie zmienił brzmienia tradycji…
Czyżby? Nikomu nie szkodzi wypaczanie zasad AA?
Jakie prawo ma szeregowy alkoholik, by twierdzić, że inni alkoholicy i ich rodziny nie powinni brać kredytów? Jak trzeba być oderwanym od rzeczywistości, sytuacji społecznej i mieszkaniowej, by wysmażyć takie pierdy?
Co pozwala szeregowemu alkoholikowi udzielać innym alkoholikom i ich rodzinom rad dotyczących rodziny, finansów, pracy, medycyny, psychologii i kilku innych zagadnień?
Meszuge dziekuje za cytat z Billa, który wyraźnie potwierdza, że tradycje AA stosujemy w AA.
Niejedną spikerkę dałem o swoim doświadczeniu stosowania tradycji AA.
Pytany o tradycje w rodzinie zawsze odpowiadam:
„Dajcie spokój swoim rodzinom, one już dosyć przez nas wycierpiały.”
Wszystko OK. Sprostowałbym jedno ..Akurat przywoływana przez autorów pytań tradycja 10 nie ma w nich zupełnie miejsca, nie wiem skąd przyszła autorom do głowy. Dotyczą one bowiem wewnętrznych spraw AA. " Otóż nie. Tradycja X AA brzmi
Usuń,, Anonimowi Alkoholicy nie zajmują stanowiska wobec problemów spoza ich wspólnoty, ażeby imię AA nie zostało nigdy uwikłane w publiczne polemiki" Właśnie ta Tradycja dotyczy spraw zewnętrznych i Wspólnoty AA, do zachowania Wspólnoty AA wobec spraw zewnętrznych, do zajmowania stanowiska wobec ,,problemów spoza wspólnoty" Tradycja można powiedzieć ,,waszyngtońska". Tradycja ta zdecydowanie mówi, że Wspólnota AA -NIE ZAJMUJE żadnego stanowiska dotycząca spraw zewnętrznych. Leczenie, gruźlicy, cukrzycy, szczepieniu przeciw covid czy ospie, noszenia maseczek czy beretów, prohibicji, abolicji, zamykaniu czy otwieraniu mitingów itp, itd.
Marceli s
Zamykanie lub otwieranie mityngów AA to jest sprawa AA.
UsuńDrogi Marceli, zanim „sprostujesz”, spróbuj zrozumieć, co czytasz.
UsuńPowyżej w dość prostych zdaniach napisałem, że PYTANIA (nie tradycjja) dotyczą spraw wewnętrznych, a wiec tradycja 10 nie ma w nich zastosowania i powoływanie się na nią nie ma podstaw.
I to potwierdza jak słabo rozumiana jest 10 tradycja. Otwieranie czy zamykanie mityngów to sprawa AA, a konkretnie grupy AA.
Usuń,,Zamykanie lub otwieranie mityngów AA to jest sprawa AA." Ale żem walnął babola. Zdecydowanie macie rację. Coś mi się pokiełbasiło ze świąteczną kiełbasą. Mitingi to sprawa wewnętrzna AA, zdecydowanie tak. Cieszę się, że czytacie mnie z uwagą.
UsuńDziękuję, jeszcze raz przepraszam i biję się w pierś za swoją pomyłkę.
Szpak M
Napiszę jeszcze raz bo nie wiem czy wcześniejsza odpowiedź nie poleciała w powietrze ,,Zamykanie lub otwieranie mityngów AA to jest sprawa AA." Zdecydowanie Tak. To sprawa grupy AA. Strzeliłem babola jak się patrzy. Coś mi się pokiełbasiło. Być może za dużo myślę o prezentach od Św Mikołaja. Jeszcze raz przepraszam.
Usuń,,Drogi Marceli, zanim „sprostujesz”, spróbuj zrozumieć, co czytasz. " Przeczytałem i chyba teraz zrozumiałem. Przepraszam
Coś się dzisiaj zakręciłem.
Ciesze się, że kilka osób czyta moje komentarze i reaguje zwracając mi uwagę na popełnione błędy w miłości.
Przepraszam jeszcze raz autora postu.
Marceli S
Ok, ok, ale z tą miłością to przesadziłeś…
UsuńNiejedną spikerkę dałem w życiu, w Polsce i za granicą, o swoim doświadczeniu stosowania Tradycji AA we Wspólnocie AA i wspólnocie rodzinnej. Słuchali ich AA-owcy, również tacy, którzy przychodzili na mityngi, bo nie mogli w domu wytrzymać z żonami, i słuchały też ich żony. Ci pierwsi powoli zaczynali rozumieć, że poprawa relacji z żonami jest niezbędnym wymogiem faktycznego zdrowienia i wyzdrowienia, żony mi dziękowały, że mężom zwróciłem uwagę, aby nie koncentrowali się wyłącznie na AA i pomyśleli również o rodzinie. Wiesiek.
OdpowiedzUsuńPoprawa relacji z żoną (raczej nie żonami) nie jest wymogiem wyzdrowienia.
UsuńPoprawa relacji z żoną jest EFEKTEM faktycznego wyzdrowienia w wyniku stosowania programu.
Niejedną spikerkę dałem w życiu, w Polsce i za granicą, o swoim doświadczeniu stosowania Tradycji AA we Wspólnocie AA i wspólnocie rodzinnej. Słuchali ich AA-owcy, również tacy, którzy przychodzili na mityngi, bo nie mogli w domu wytrzymać z żonami, i słuchały też ich żony. Ci pierwsi powoli zaczynali rozumieć, że poprawa relacji z żonami jest niezbędnym wymogiem faktycznego zdrowienia i wyzdrowienia, żony mi dziękowały, że mężom zwróciłem uwagę, aby nie koncentrowali się wyłącznie na AA i pomyśleli również o rodzinie. Wiesiek.
OdpowiedzUsuń