niedziela, 19 grudnia 2021

Wynik konsultacji językowej

Po dyskusjach w komentarzach pod jednym z moich wpisów rozgorzała dyskusja na temat dziwnej sekciarskiej nowomowy polskich „zaufanych sług”. Trzy razy grzecznie prosiłem o wyjaśnienie pojęć, które pojawiły się w naszym, polskim Poradniku dla Służb: „aktywny głos” i „skutecznie działające zbiorowe sumienie”, ale się nie doprosiłem. Zadałem więc pytanie językoznawcom. profesjonalistom, polonistom.

Pytanie:
Szanowni Państwo!
Wyczytałem w pewnym poradniku, że pewna grupa ludzi „jest aktywnym głosem i skutecznie działającym zbiorowym sumieniem całej naszej społeczności”. Chciałbym prosić o wyjaśnienie, co to jest „aktywny głos” i czym różni się od innych głosów oraz czym jest „skutecznie działające zbiorowe sumienie”. Nie rozumiem tych określeń, a według mnie, to jakaś nowomowa zbudowana z pojęć, które ładnie brzmią, ale nie zawierają żadnej sensownej treści.

Odpowiedź:
Szanowny Panie,
istotnie, użyte tu metafory nie są najszczęśliwsze. Głosowi (nawet rozumianemu przenośnie) nie przypiszemy cechy aktywności, a sumieniu – zdolności działania. Każda metafora musi mieć oparcie w rzeczywistości (czyli motywację), a tu go zabrakło.


I to by było na tyle.




53 komentarze:

  1. Ale, że dotychczas sądziłeś, że w AA gromadzi się elita intelektualna narodu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elita? Nie, ale nie uważałem, że są tu cwaniacy, manipulanci, naciągacze, sekciarze...

      Usuń
    2. No są. Prawdopodobnie w porażajacej większości.
      Jednak to, o czym piszesz w poscie, to jednak coś innego. Tragiczne w skutkach zaufanie (pewność wręcz) co do swojej normalności psychicznej i społecznej, wielkości, mądrości, jedynie słusznych zasad moralnych, obycia, znajomosci gramatyki, wiedzy, zapomniałbym o świętości hehe, i to stawianie się na równi z naukowcami, fachowcami i Papieżem hiiihiii
      Totalnie wypaczony obraz swojej własnej osoby, jak i grupy społecznej, do której się należy. Jednym słowem nazywa się to ignorancja. A przy poparciu innych ignorantów jest nieuleczalne.
      „Nie ma lekarstwa na chorobę pyszałka” (Pismo Św.)

      Poznałem w AA i dzięki AA kilka (KILKA) wspaniałych osób. Nie są to, ciekawy przypadek, żadni powiernicy, niedorzecznicy, nie są to gwiazdy zakładów karnych umieszczające zdjęcia z mityngów ZK na Facebooku z opcja publicznego oglądania, nie są to żadne gwiazdy czy gwiazdeczki AA żądne braw.
      Są to osoby, które u siebie, często w małych miejscowościach, coś robią. Akcje informacyjne o AA, mityngi spikerskie kiedy jeszcze nikt o nich nie słyszał, warsztaty, piszą o historii AA, przybliżają literaturę AA choćby w grupach na Fb, skoro biuro i fundacja słabo to robi (mityngi online tez potoczyły się dzięki grupie z Fb, a nie dzięki tym, którzy dostają za to od nas pensje…)
      I z takimi ludźmi jest o czym rozmawiać.

      Usuń
  2. Dziękuję Meszuge, bardzo mi się to podoba. Po co używać stwierdzeń, metafor, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście - w przypadku wielu AA przekonania zwykle wygrywają z rzeczywistością, z faktami.

      Usuń
  3. Wiadomo że przychodzą do AA różni ludzie często ich wiedza w połączeniu ze stanem psychicznym wyprawia nam różne psikusy. (tutaj chcę przytoczyć przykład z mojego podwórka) Otóż przyjechał do nas z Polski pewien "MĘDRZEC" I PRZEDSTAWIŁ SIĘ JAKO MAGISTER HISTORII SZTUKI. I tutaj się zaczyna bajka - kiedy zaczął pracować na swój rozrachunek zatrudnił Polaków a ponieważ był bardzo "mądry i oszczędny" pomyślał sobie że będzie kantował nierozgarniętych "Polaczków" w momencie kiedy chcieli go zarżnąć zorientował się że żarty tutaj się skończyły i przepraszając dostał wyrzutów sumienia i w związku z tym przyznał się ma tylko wykształcenie podstawowe, ale to nie koniec tej powieści, jego mądrości pozostały i pokutują do tej pory mimo że dawno już nie ma tego "mędrca" tutaj. W związku z tym myślę że bardzo dobrze że mamy trochę PRZYTOMNYCH LUDZI KTÓRZY CHCĄ I POTRAFIĄ KORYGOWAĆ TE "BABOLE". Niech będzie im chwała oczywiście tym naprawiaczom dzięki którym nasza Polska mowa nie musi być zachwaszczona.

    OdpowiedzUsuń
  4. W listopadzie na Intergrupie dowiedziałem się, że kolejnych poprawek w tłumaczeniach WK nie będzie. Tak zwani tłumacze obrazili się, że tak zostali zbesztani.
    Innymi słowy te wszystkie błędy zostaną teraz przeniesione do innych pozycji np. 12/12.
    Tego syfu naprawić się nie da, trzeba rozwalić i zbudować Wspólnotę na nowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty się tym zajmiesz? Kiedy będą zapisy?

      Usuń
    2. Tłumacze obrazili się? Im więcej w nich pychy, tym więcej uraz.

      Usuń
    3. Nie plotki zasłyszane na jednej z blisko 100 intergrup są źródłem wiedzy tylko oficjalna informacja Rady Powierników na temat tłumaczenia IV wydania książki Anonimowi Alkoholicy umieszczona na stronach 6-24 w Skrytce 2/4/3/ nr 5 (150) 2020.

      Usuń
    4. Informacje Rady Powierników na ten temat mnie nie interesują, bo tym powinna zajmować się fundacja.

      Usuń
    5. Po cóż więc istnieją intergrupy, jeśli tam tylko plotki, zdaniem jednego z rządzących?

      Usuń
    6. Cóż za pycha rządzącego… Coz za pogarda dla intergrup, grup i szeregowych alkoholików.

      Usuń
    7. Jeden z tych tzw. "tłumaczy" przedstawiał się w Londynie jako magister od historii i sztuki dopuki nie wyciekło że ma wykształcenie podstawowe

      Usuń
    8. Czyżbyś miał na myśli obecnego delegata narodowego???

      Usuń
    9. Nie dziwi mnie ta pogarda rządzących wobec intergrup, grup i szeregowych alkoholików. To wynika z pychy - brak władzy na tych poziomach. Dobrze, że mogą sobie porządzić tylko na KSK.

      Usuń
  5. Dodam od siebie.
    Treść wersji skróconej Koncepcji Drugiej dla służb światowych o brzmieniu „Konferencja Służb Ogólnych AA stała się, pod niemal każdym praktycznym względem, aktywnym głosem i skutecznie działającym sumieniem całej naszej społeczności w jej sprawach na świecie.” znana jest AA-owcowi z polskojęzycznej struktury AA, jeśli zechciał się z nią zapoznać, od opublikowania jej w Skrytce 2/4/3 w sierpniu 2007 r.
    Treść polskiej adaptowanej dla potrzeb polskojęzycznego AA wersji Koncepcji Drugiej „Konferencja Służby Krajowej AA w Polsce jest niemal we wszystkich sprawach aktywnym głosem i skutecznie działającym sumieniem całej naszej społeczności” powinna być znana AA-owcowi z polskojęzycznej struktury AA, jeśli zechciał się z nią zapoznać, po zaaprobowaniu tekstu pt. „Dwanaście Koncepcji dla Służb AA w Polsce” przez 40. Konferencję Służby Krajowej AA w listopadzie 2011 r.
    Gdyby członek polskojęzycznej struktury nie był w stanie skorzystać z powyższych źródeł pozostawała mu Karta Konferencji Służby Krajowej AA w Polsce, w której od lat niezmiennie zawarte jest we Wstępie na stronie 1 poniższe zdanie:
    „Konferencja Służby Krajowej AA w Polsce, zwaną dalej Konferencją Służby Krajowej (w skrócie KSK), jest niemal we wszystkich sprawach AKTYWNYM GŁOSEM I SKUTECZNIE DZIAŁAJĄCYM SUMIENIEM całej naszej społeczności”
    I oto, w listopadzie 2021, czyli po kilkunastu latach milczącej akceptacji przychodzi ze strony Meszuge publiczna kontestacja powyższych słów wspierana quasi-profesjonalnymi opiniami Poradni Językowej PWN.
    Niedobrze się stało, że PJ nie otrzymała pełnego kontekstu stosowania przez pewną grupę ludzi fraz „ aktywny głos i skutecznie działające zbiorowe sumienie całej naszej społeczności”. Zatem skąd PJ ma wiedzieć, że, zacytuję tutaj Bila W. „sumienie grupowe w świetle naszego doświadczenia jest ogólnie uznane za naszą podstawową władzę określoną w pierwszej części Tradycji Drugiej, czyli „ostateczną władzę – miłującego Boga, tak jak może On wyrażać Siebie w naszym grupowym sumieniu”. A skoro jest władzą to niewątpliwie ma zdolność działania. A kiedy podmiot ( w tym przypadku KSK) jest wykonawcą działania jest nazywany aktywnym głosem (o czym akurat PJ winna wiedzieć).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błąd powtarzany przez alkoholików kilka razy nie przestaje być błędem. Znowu zapewne jakiś "zaufany sługa" po podstawówce, obdarzony zaufaniem podobnych kolesi, przełożył oryginalny tekst wyraz po wyrazie i wyszedł bełkot, nowomowa partyjna bez znaczenia. Czyżbym dalej miał dopytywać, co to jest "aktywny głos"?

      Usuń
    2. Oczywiście jaśnie panie! Nikt na niczym się nie zna, bo tylko anonimowi alkoholicy w Polsce mają rację. Zawsze wszystko wiedzą lepiej. Od Rady Języka Polskiego, od policjantów z drogówki, od sądów...
      Czy nie widzisz człowieku, że takimi komentarzami ośmieszasz siebie (skrywając się za anonimowością), ale i Wspólnotę?

      Pozdrawiam i dziękuję za tę konsultację autora bloga.

      Usuń
    3. Odezwała się walcząca morska świnka. Przecież wiadomo, że każdy pijak w AA wie lepiej od polonistów. :)

      Usuń
    4. To grupy przejęły władzę od założycieli i "weteranów".
      Konferencja Służby Krajowej to zbiorowe sumienie wszystkich grup. Grupy i członkowie AA mają prawo,a nawet obowiązek, skrytykować działania służb, w razie potrzeby dokonywać zmian w strukturach, wybierać nowych powierników i dokonywać wszystkich innych posunięć.
      Bóg może, ale nie musi wyrażać się w sumieniu każdej grupy.
      Zrzucanie odpowiedzialności na Boga w przypadku braku prawidłowo wykształconego sumienia jest przegięciem i nadużyciem.
      Po kilku latach milczącej akceptacji przychodzi ze strony Meszuge publiczna kontestacja powyższych słów wspierana quasi-profesjonalnymi opiniami Poradni Językowej PWN - ten komentarz anonimowego jest od czapy.

      Usuń
    5. Nie podoba Ci się Tradycja Druga AA " Dla naszego grupowego celu istnieje tylko jedna ostateczna władza – miłujący Bóg, tak jak może On wyrażać Siebie w naszym grupowym sumieniu. Nasi liderzy są tylko zaufanymi sługami; oni nie rządzą."

      Usuń
    6. "quasi-profesjonalnymi" - anonimowy, pewnie dlatego anonimowy, żeby nie demaskować żałosnego poziomu intelektualnego - nawet nie wiesz, jak się ośmieszasz. Wykładowca uniwersytecki, polonista, jest według alkoholika "quasi-profesjonalny". Za to niewątpliwie Tadzio tłumacza z wykształceniem podstawowym jest profesjonalny na poważnie. Także alkoholicy, autorzy rozmaitych kart konferencji i swoich poradniczków, to w porównaniu z profesorami uniwersyteckimi, genialni i w pełni profesjonalni ludzie.

      Ośmieszasz AA w Polsce, chłopie... :(

      Usuń
    7. Nowe tłumaczenie kroków i tradycji mnie nie dotyczy, bo korzystam z poprzedniego tłumaczenia.

      Usuń
  6. Cytat:
    „ Niedobrze się stało, że PJ nie otrzymała pełnego kontekstu stosowania przez pewną grupę ludzi fraz „ aktywny głos i skutecznie działające zbiorowe sumienie całej naszej społeczności”. Zatem skąd PJ ma wiedzieć, że, zacytuję tutaj Bila W. „sumienie grupowe w świetle naszego doświadczenia jest ogólnie uznane za naszą podstawową władzę określoną w pierwszej części Tradycji Drugiej, czyli „ostateczną władzę – miłującego Boga, tak jak może On wyrażać Siebie w naszym grupowym sumieniu”. A skoro jest władzą to niewątpliwie ma zdolność działania. A kiedy podmiot ( w tym przypadku KSK) jest wykonawcą działania jest nazywany aktywnym głosem (o czym akurat PJ winna wiedzieć).”

    Jedyne co mogę napisać, tak właśnie wyglada aktywny grupowy sekciarski bełkot, który na wszystko ma wytłumaczenie jeszcze gorszym bełkotem.

    Cytat:
    „… wspierana quasi-profesjonalnymi opiniami Poradni Językowej PWN”

    Napisał Zenek budowlaniec, omnibus naukowo-filozoficzny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tym wszystkim, którzy w specyficzny sposób,w formie połajanek i drwin, złożyli mi świąteczne życzenia, przesyłam życzenia pogody ducha. Nie jestem tylko pewien, czy z obśmiania jego słów cieszyłby się Bill W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałeś kiedyś o ośle?
      Jeśli 10 osób mówi ci, że masz ogon, wypadałoby się chociaż obejrzeć na d…

      Usuń
    2. A znasz Koncepcję Piątą AA, która gwarantuje wysłuchanie głosu mniejszości? Zapoznaj się z nią zamiast prawić dykteryjki o osłach.

      Usuń
    3. No tak, ty już nie tylko tradycje, ale i koncepcje wprowadzasz w życiu rodzinnym i narzucasz je całemu światu. To jest blog internetowy, a nie konferencja rządzących.

      Usuń
  8. Pytaj, Meszuge, pytaj. Przecież Ci PJ nie odpisała, jak jej zdaniem winno być poprawnie. Dobrze wiesz,bo na tych łamach było to wielokrotnie wspomniane, że przekładu tych słów dokonali polscy tłumacze w USA na zlecenie AAWS, i to AAWS jako posiadacz praw autorskich bierze na siebie pełną odpowiedzialność za poprawność tłumaczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarza się, że poprawność tłumaczenia traci sens i zamienia się w bełkot.

      Usuń
  9. ,, quasi-profesjonalnymi opiniami Poradni Językowej PWN". Jak trzeba być oderwanym od rzeczywistości by wymyślić takie mądrości?
    ,,Katarzyna Dorota Kłosińska – polska filolog polska, językoznawczyni, doktor habilitowana nauk humanistycznych (2013), wykładowczyni Uniwersytetu Warszawskiego, popularyzatorka kultury języka polskiego; od 1999 członkini Rady Języka Polskiego, od 2019 jej przewodnicząca." Nasz zuch Panią Profesor nazywa - quasi- profesjonalistką. To nie jest śmieszne to jest straszne jaką niewyleczony alkoholizm jest ciężką chorobą. Zdecyduj się też kto ma w AA ostateczną władzę? Grupa AA czy Bóg. Bo jak czytam te bzdury ,,A skoro jest władzą to niewątpliwie ma zdolność działania. A kiedy podmiot ( w tym przypadku KSK) jest wykonawcą działania"
    KSK jest Bogiem? Jakim trzeba być oderwanym od rzeczywistości by nie zrozumieć prostego tłumaczenia Pani Profesor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Tobie się nie podoba Druga Tradycja AA "Dla naszego grupowego celu istnieje tylko jedna ostateczna władza – miłujący Bóg, tak jak może On wyrażać Siebie w naszym grupowym sumieniu. Nasi liderzy są tylko zaufanymi sługami; oni nie rządzą"

      2. Czytałeś odpowiedź PJ PWN na pytanie Meszuge : " Chciałbym prosić o wyjaśnienie, co to jest „aktywny głos” i czym różni się od innych głosów oraz czym jest „skutecznie działające zbiorowe sumienie”." Konkretna odpowiedź nie padła, tylko enigmatyczna konkluzja " użyte tu metafory nie są najszczęśliwsze." Profesjonalista tak odpowiada?

      Usuń
  10. Grupy podejmują wszystkie ostateczne decyzje. Czy te decyzje podyktowane są świadomością poszczególnych członków grupy,Boga, czy szatana - tego nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem kwestionujesz brzmienie Tradycji Drugiej AA.

      Usuń
    2. Jestem bezsilna wobec Twojej ograniczoności.

      Usuń
    3. Pogodnych świąt życzę, w zgodzie z Koncepcją Drugą AA, Tradycją Drugą AA i oczywiście z Krokiem Drugim AA.

      Usuń
    4. Tradycja Druga
      Dla naszej grupy istnieje tylko jeden najwyższy autorytet, kochający Bóg, który może wyrażać siebie w sumieniu naszej grupy. Nasi przywódcy są tylko zaufanymi sługami, którzy nie rządzą.
      Ta tradycja mówi, że w AA nie ma autorytetów oprócz jednego sumienia grupy, w którym może, ale nie musi, wyrażać się kochający Bóg.

      Usuń
    5. Zatem "Twoja" Tradycja Druga RÓŻNI SIĘ od Tradycji Drugiej umieszczonej na kartonie Dwunastu Tradycji AA wydanym przez Fundację BSK AA w Polsce, która brzmi "Dla naszego grupowego celu istnieje tylko jedna ostateczna władza – miłujący Bóg, tak jak może On wyrażać Siebie w naszym grupowym sumieniu. Nasi liderzy są tylko zaufanymi sługami; oni nie rządzą"

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    7. Życzę pokory i tolerancji na co dzień, jakże obcych wartości dla krwawiących osobistości.

      Usuń
    8. Czytam ze zrozumieniem sens tej tradycji ( mam oryginał i on też brzmi troszkę inaczej) i widzę słowo może, a Ty nie.
      Moje rozumienie tej tradycji jest takie,jakie jest, a nie moja tradycja.

      Usuń
    9. ,,Zatem "Twoja" Tradycja Druga RÓŻNI SIĘ od Tradycji Drugiej umieszczonej na kartonie Dwunastu Tradycji AA wydanym przez Fundację BSK AA w Polsce," Bo Ty taki kartonowy chłopczyk jesteś. Gdybyś był w AA dłużej niż trzy lata to byś wiedział ,że do 2018r we wszystkich tłumaczeniach literatury AA tradycja II brzmiała i brzmi dalej tak jak przytoczyła tu Celina. Kartonowi tłumacze IV wyd BB przetłumaczyli amerykańskie authority na władza. Jeżeli ktoś nie postawił kroków i nie rozumie tradycji to tak będzie tłumaczył. Kartonowy czy tłumaczenia wszystkich poprzednich wydań WK były złe??? Czy uważasz, że tłumaczyli je tłumacze tak samo ułomni jak ci co tłumaczyli IV WK? Kartonowy, sprubuję tak ci to wytłumaczyć. Bóg jest autorytetem dla członków AA i nie tylko dla nich. Najwyższą władzę w AA ma Grupa AA nie Bóg. Dlaczego. Bo grupa (jej sumienie) może zadecydować, że po mitingu pójdzie pić gorzałę i nikt członkom tej grupy nie jest w stanie tego zabronić. Grupa może zarządzić pobieranie kasy za wstęp i nikt nie może im tego zabronić. Bo grupa ma władzę. Grupa AA rządzi i decyduje o wszystkim na swoim podwórku. Więcej, grupa AA ma prawo do błędu. Bóg jest AUTORYTETEM - JEDYNYM I NAJWYŻSZYM w AA. Bóg nigdy się nie myli. Kartonowy przytoczę ci kilka cytatów z koncepcji Billa W Światowych, nie tego plagiatu wyprodukowanego przez BSK, (nie odeślę cię tam byś sam szukał jak to czynili zagubieni użytkownicy tego bloga" może (wątpię) to ci wyjaśni tę różnicę. Koncepcja II ,, Grupy i członkowie AA są w rzeczywistości NAJWYŻSZĄ WŁADZĄ, jeżeli chodzi o zmienianie struktury służb światowych i krytykowanie ich działania. Dysponują oni całą istniejącą OSTATECZNĄ odpowiedzialnością i WŁADZĄ." ,,uż w 1945r. stało się oczywiste, że najwyższa władza i zakres odpowiedzialności współzałożycieli nie powinny zostać nigdy w całości złożone na barki Zarządu Powierników." ,,Już w 1945r. stało się oczywiste, że najwyższa władza i zakres odpowiedzialności współzałożycieli nie powinny zostać nigdy w całości złożone na barki Zarządu Powierników." Tak to kartonowy jest z tą WŁADZĄ i AUTORYTETEM. Technicznie tradycje da się przyswoić choć pewnie nie jest to łatwe. Prościej postawić kroki, wtedy tradycji (pokory) nie trzeba już przerabiać to działa samo.
      Szpak Marceli

      Bardzo dziękuję Meszuge za podjęcie działania i podzielenie się informacją od Pani Profesor Kłosińskiej dotyczącej ,,głosów aktywnego sumienia" Dla większość osób informacja to była naturalna dla tych co wymyślali rózne teorie nic ta info

      Usuń
  11. Alkoholik, który opinię profesora uniwersytetu uważa za nieprofesjonalną, to już nawet nie jest śmieszne - to potworne. Meszuge miał rację, alkoholizm to potworna umysłowa choroba.

    "przestaliśmy grać rolę wszystkowiedzącego Boga" - czytamy w naszej książce, ale widać, że nie wszyscy przestali.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałeś odpowiedź PJ PWN na pytanie Meszuge: " Chciałbym prosić o wyjaśnienie, co to jest „aktywny głos” i czym różni się od innych głosów oraz czym jest „skutecznie działające zbiorowe sumienie”." Konkretna odpowiedź nie padła, tylko enigmatyczna konkluzja " użyte tu metafory nie są najszczęśliwsze." Profesjonalista tak odpowiada?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie o pewnej kulturze odpowiadają właśnie tak. W swoim grobie powiedzielibyśmy bardziej wprost, że to durne perdolety.

      Podobnie jest z inną poradą, w której znalazło się sformułowanie "trudno mi sobie wyobrazić" - to grzeczna odpowiedź, która po naszemu brzmiałaby: pierdolisz od rzeczy.

      Usuń
    2. Masz rację anonimowy - alkoholicy chorzy na chorobę powierniczą wszystko wiedzą najlepiej i kudy do nich jakimś profesorom.

      Usuń
    3. Widzę, że Anonimowy nadal walczy. Żałosne.

      Usuń
  13. Ale Was ten Anonimowy zdenerwował. Przypomnę Wam jedną z Codziennych Refleksji AA
    „Jedną z prawd życia duchowego jest ta, że ilekroć ulegamy wzburzeniu, to niezależnie od powodów tego wzburzenia, coś złego dzieje się z nami.” Ta akurat jest z 9. października, ale jak najbardziej aktualna również dzisiaj.
    Nie denerwujcie się. Radosne święta się zbliżają. Szczepan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciebie wzburzają takie rzeczy? Ciebie wzburzają obcy ludzie w internecie? Jak już Bill pisał, trzeźwość emocjonalna przychodzi na końcu, to kolejna granica.
      Bo ja w tych wpisach różnych osób żadnego wzburzenia czy zdenerwowania nie widzę.
      Ludzie czasem rozmawiają, dyskutują, mają różne poglądy, jak to w życiu. Ale tego w AA akurat się nie nauczysz, tutaj tego się unika „bo emocje szkodzą”. Co za bzdura.

      Usuń
    2. Przez takie bzdury typu "nie denerwuj się", " emocje szkodzą", większość alkoholików boi się i unika swoich emocji. Często słyszę tekst pt chore emocje, a co to takiego? Pod wpływem emocji coś złego dzieje się z nami? A niby co?
      Brak kontaktu z własnymi emocjami powoduje lęk i ucieczkę. Dojrzałość emocjonalna pozwala konfrontować się ze swoimi emocjami. Nie identyfikuję się z tą refleksją Anonimowego Alkoholika.

      Usuń
  14. Aktywny głos i skutecznie działające sumienie...dla mnie oznacza:
    Inicjatywa i działanie, zgodne z zasadami zawartymi w Dwunastu Tradycjach i Dwunastej Koncepcji, we wszystkich sprawach naszej wspólnoty, należą do grup.
    Te zasady są rzeczywistością do praktykowania w pokorze. Natomiast powiernicy przejęli inicjatywę i to oni decydują o sprawach naszej wspólnoty, przykładowo wszystkie rekomendacje wychodzą od Rady Powierników.
    I kto tu ma zakuty łeb?

    OdpowiedzUsuń
  15. ,,Konferencja Służby Krajowej AA w Polsce jest niemal we wszystkich sprawach aktywnym głosem i skutecznie działającym sumieniem całej naszej społeczności. TC". ,,Mylisz się Meszuge, nie po raz pierwszy zresztą. AKTYWNY GŁOS I SKUTECZNIE DZIAŁAJĄCE SUMIENIE – to słowa Billa W. zawarte w jego esejach, o których wyżej pisałem. Widzę, że wolisz tkwić w niezrozumiałym uporze i obejść je dużym łukiem....Poczytaj jednak te eseje, tam znajdziesz wyjaśnienie tego, czego nie rozumiesz, a co przypisujesz spiskowemu działaniu powierników. Wojtek". ,,zaproponowałem ci „trzecią alternatywę”, abyś dokonał własnego przekładu na własne potrzeby zamiast frustrująco samonapędzać się kontestacją i uporem. Wojtek". ,, ale Krok Pierwszy bo swoją upierdliwością udowadniasz, że życie twoje jak było tak nadal jest niekierowalne. Wojtek"
    ,,literaturze AA przełożonej na język polski przez „kiepskich” tłumaczy w Polsce i „niedobrych” tłumaczy z USA? Chyba dlatego, że oni, w przeciwieństwie do Ciebie, Meszuge, „zdolni byli pojąć, a tym bardziej zmienić sposób na życie, który wymaga bezwzględnej uczciwości”. Piotr W. "
    We wcześniejszym artykule Meszuge ,,Błędy do naprawienia i inne" przytoczył powiedzenie ,, Żeby się pomylić trzeba być mądrym. Głupcy są absolutnie nieomylni"
    Czy Wojtek, Sławek, Piotr, TC i inni, którzy wypisywali te bzdury, obrażali Meszuge są w stanie Go przeprosić? Czy dalej bedą walczyć bo oni są nieomylni, a profesjonaliści (w tym przypadku Prof Kłosińska) mogą im tylko buty czyścić. Widzę, że niektórzy z nich przestali juz podpisywać swoje posty imieniem i popisują się swoją wiedza jako -anonimowi.
    Marceli s

    OdpowiedzUsuń