wtorek, 12 listopada 2024

Nowe prawdy i zasady AA

Dostałem od kolegi poniższy zestaw, który momentami przypomina mi „Prawdy i zasady AA”. Przypomniałem sobie jak w pierwszym roku abstynencji uczyłem się pilnie różnych takich mądrości, przeświadczony, że ich znajomość dowodzi mojej trzeźwości.

Powiedzonka made in „Na ProgrAAmie”:

- niechciana rada jest krytyką 

Kompletna bzdura.
Rada «to, co się komuś proponuje, aby zrobił w danej sytuacji»
Krytyka «surowa lub negatywna ocena kogoś lub czegoś»
Kolega opowiada o swoim problemie. Udzielam rady, mówiąc mu: w tej sytuacji chyba dobrze byłoby poprosić o pomoc prawnika. To miałaby być krytyka?


- Bóg dał nam dwoje uszu, dwoje oczu a tylko jedne usta

I co w związku z tym? Świni dał dwoje uszu, dwoje oczu i jeden ryj. Coś z tego wynika mądrego i odkrywczego?


- Bóg wie, jak się nazywa

Skoro jest wszechwiedzący, to chyba oczywiste, że wie.


- Twoje dziecko (lub inny człowiek) ma swoją Siłę Wyższą, Ty nią nie jesteś

Oczywiście.


- już nie jesteś ofiarą

Chyba, że właśnie stałeś się ofiarą. Wypadku drogowego, napadu, oszustwa, kradzieży, zdrady, gwałtu itd.


- Bóg daje nam to, czego potrzebujemy, a nie to, czego chcemy

Raczej tak, choć to akurat kwestia wyznawanej wiary lub religii.


- nie oczekuj od chorych ludzi zdrowych zachowań

Zależy, na co chorych. Sens może mieć tylko w przypadku chorób psychicznych.


- Twoje życie to nie Twoja sprawa

Piramidalnie głupie.


- nie jesteś pępkiem świata

Oczywiście. Egocentryzm to paskudna wada.


- myślenie o sobie źle to pycha i obsesja na własnym punkcie

Myśleć o sobie należałoby stosownie do postaw i zachowań życiowych. Jeśli zachowuję się jak kanalia i szuja, to nie ma powodu bym myślał o sobie dobrze. Problematyczny pomysł na manipulowanie myślami, a więc i uczuciami.


- pozbądź się oczekiwań, oczekiwania rodzą rozczarowania

Nierealistyczne oczekiwania rodzą rozczarowania. Część oczekiwań, znaczna większość, jest realistyczna i oczywista.


- nie wyolbrzymiaj problemów. Alkoholik potrafi wziąć drzewo, zrobić z niego las i jeszcze w tym lesie się zgubić.

OK.


- emocje są jak chmury na niebie. Ciemne i jasne – ale chwilowe

Może i tak…


- Bóg bubli nie robi

Zrobił bublowatego człowieka, wadliwą konstrukcję biologiczną, to wystarczy.


- nawet z najgorszego gówna powstanie nawóz, a na nim wyrosną piękne kwiaty

Kwiaty i ziemniaki, i owies, i buraki…


- w każdej chwili mamy wybór: sięgnięcie po alkohol to mój wybór, moja decyzja czy wejdę do sklepu, czy sięgnę po butelkę, czy za nią zapłacę, czy przyniosę ją do domu, czy ją otworzę, czy się napiję. A każdy wybór i decyzja niosą za sobą swoje konsekwencje

Kompletna bzdura i całkowita negacja bezsilności. Skoro picie/niepicie całkowicie zależy od mojej decyzji, to nie ma mowy o żadnej bezsilności.


- poczucie „ulgi” w trudnych momentach zaznam tylko kiedy wytrwam i się nie napiję

Nie wiem, może i tak. Nie znam czegoś takiego, z tą wytrwałością.


- uczucia są jak fala. Nawet jeżeli jest źle, to kiedyś to minie.

Oczywiście. I za chwilę powróci znowu – jeśli jest jak fala.


- działanie zmieniaj na myślenie. Zaproś Boga do tej sytuacji.

Program AA jest programem działania. Nic nie zostanie zrobione, jeśli będziesz tylko o tym myślał.


- nigdy nie jest tylko dobrze, albo tylko źle (czasem jest dobrze, a czasem jest niedobrze. Jak jest tylko dobrze to niedobrze). Bóg ma dla Ciebie coś lepszego. Dla Ciebie to jest problem, dla Boga nie.

Nie rozumiem, czemu mam sobie wmawiać, że jest niedobrze, skoro jest dobrze. Nałogowe regulowanie uczuć, czy co?


- mój spokój jest wprost proporcjonalny do poziomu mojej akceptacji i odwrotnie proporcjonalny do poziomu moich oczekiwań

Możliwe, że czasem ma to sens.


- jeśli nie chce Ci się iść na miting – to biegnij

Pamiętam ze swoich początków w AA. Wtedy powtarzano to bardzo często.


- wszystko to, co przydarzyło się innym ma prawo spotkać i Ciebie – nie jesteś wyjątkiem

Prawo? Mogą mnie spotkać najróżniejsze rzeczy i nie potrzeba do tego tworzyć jakichś praw.


- akceptacja jest rozwiązaniem na wszystkie moje problemy

Niebezpieczne brednie. Po co starać się cokolwiek zmieniać, skoro wystarczy zaakceptować? Po co iść do lekarza, skoro wystarczy zaakceptować chorobę? Po co starać się wytrzeźwieć, skoro wystarczy zaakceptować codzienne picie?


- jak będziesz chciała nie pić to Ci ściany będą pomagały

Nie zauważyłem.


- moje samopoczucie jest wprost proporcjonalne do robionych sugestii

Nie wiem, o jakie sugestie chodzi.


- szaleństwem jest wykonywanie tych samych czynności i oczekiwanie różnych rezultatów

Tak, oczywiście.


- jeżeli nie miałaś tak, jak inni alkoholicy to wszystko przed Tobą

Niekiedy tak, innym razem zupełnie nie. Nigdy dotąd nie byłem w ciąży i wydaje mi się, że raczej nie będę.


- często potrzebujemy bolącego „mroku”, żeby się przebudzić i ujrzeć światło

Możliwe, że ma to pewien sens.


- to jest Bóg??? Czy go nie ma? Jest!!! Ufff!

Jest. I co z tego? Ufam Mu? Robię to, co zasugerował w Dekalogu?


- zostaw to, zatrzymaj się – gdzie w tym wszystkim jest Bóg?

Nie rozumiem.


- kiedy skupiam się na problemie – mam więcej problemów. Kiedy skupiam się na rozwiązaniu – mam rozwiązanie

A możliwe jest skupianie się na rozwiązaniu bez świadomości, jakiego problemu ono dotyczy?


- to o czym myślę, umysł mi to tworzy. Nie ma neutralnych myśli. Albo nas osłabiają albo wzmacniają. Dlatego w ramach 3 Kroku oddaję każdą myśl, osąd i przekonanie Bogu

Zgrabna deklaracja, ale chyba niewiele z niej wynika. Zwłaszcza jeśli pamiętam, że Program AA jest programem działania, a nie programem modlitewno-powierzalnym.


- ale ty dzwonisz po rozwiązanie czy poopowiadać mi, jakie masz racje?

Dzwonię, żeby zapytać, czy w konkretnej sytuacji, robiąc to i tamto, postąpiłem właściwie i czy może jeszcze coś mógłbym zrobić.


- czy masz odwagę być zwykłym człowiekiem..?

Jestem zwykłym człowiekiem i nie potrzebowałem do tego odwagi. Ale może są tacy, którzy potrzebują.


- żadna ludzka siła – nawet ja

Nie wiem, o co chodzi.


- „nie wiem” – zatem jesteś iw najlepszym punkcie sytuacji: Ty nie wiesz, On wie

Nie jestem przekonany, żeby stan permanentnej niewiedzy na każdy temat, był najlepszy.


- alkoholizm to choroba śmiertelna i postępująca, nawet gdy nie pijesz

Tak, jak najbardziej.


- najwyższa formą wolności jest pozwolić ludziom, żeby Cię nie lubili

Zgrabne, ale w sumie nic z tego nie wynika.


- ja nie mogę, On może, ja Mu pozwolę

MU pozwolę??? Ja mam Bogu na coś pozwalać???


- zastanów się, czy jesteś sprawcą zamieszania czy twórcą harmonii?

Dobre.


- nie jesteś zupą pomidorową, żeby Cię wszyscy lubili

Nie wszyscy lubią zupę pomidorową, ale OK.


- wolisz mieć rację czy spokój?

Zdarzają się sytuacje, w których wolałbym nie mieć racji. Ale rozumiem, że są ludzie, którzy godzą się na zło, byle tylko mieć święty spokój.


- zastanów się, czy Bóg chce żebyś tak myślała? A co by Bóg zrobił? Czy On by się tak zachował?

Nie mam zwyczaju produkowania takich zgadywanek. Tym bardziej, że odpowiedź będzie pochodziła ode mnie, a nie od Boga.


69 komentarzy:

  1. Nie tylko Ty to dostałeś. Krąży to widzę po całej Polsce, a szczególnie dziś widziałam na bardzo dużej grupie kobiecej w internecie - takie zebrane w całość.
    Dla mnie jednym z najgorszych powiedzonek, jakie usłyszałam od podoopiecznej, a ta z kolei usłyszała od dziewczyn, rozmawiając sobie "w ramach sugestii." jest: "Twoje dziecko (lub inny człowiek) ma swoją Siłę Wyższą, Ty nią nie jesteś."

    Oczywiście. - odpisałeś w taki sposób.
    Natomiast dziewczyny bardzo mocno przeznaczały to zdanie twierdząc, że dzieci należy zostawić w świętym spokoju, nie wymagać, nie być konsekwentnym, nie służyć pomocą czy radą. No to jak to jest? Czy rodzic nie ma być rodzicem?
    I co to w ogóle znaczy, że każdy człowiek, dziecko, ma swoją Siłę Wyższą? To, że Bóg jest, mimo iż ktoś nie wierzy to pewnie tak jest, ale co to ma do dzieci i ich wychowywania?
    A niestety to zdanie wśród kobiet, na tych grupkach programowych w sieci, jest bardzo powszechne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za moich czasów popularne były te z "Prawd i zasad" (https://meszuge.blogspot.com/2022/05/wspolnota-aa-kiedys-i-dzis.html), a po ćwierćwieczu widać, że te "mądrości" mogą się zmieniać, ale głupota i nietrzeźwość pozostaje. Szkoda.

      Usuń
    2. „rozmawiając sobie "w ramach sugestii."

      Tak to jest, jak zamiast stawiać kroki programu, daje się podopiecznej jakieś wymyślone sugestie, które sprowadzają się do, cytuję, „rozmawiania sobie” o bzdurach.
      Jesli chorej osobie każe się zaczynać od 12 kroku, niesienia posłania, to takie posłanie będzie niosła. Posłanie szaleńca.
      Inną sprawą jest szkodliwość tej stworzonej sieci telefonów i grup internetowych. Nowicjusze wpadają w nia jak muchy. I giną.
      Bill pisał o zagrożeniach takiej sieci informacyjnej i o tym żeby korzystać z niej w dobry i pomocny sposób.

      Usuń
    3. Gdzie Bill pisał o "zagrożeniach takiej sieci informacyjnej"? Chętnie się dowiem.

      Usuń
    4. Proszę bardzo.

      Bill o technologii, 1960 rok

      „Ogromna sieć komunikacyjna obejmuje teraz Ziemię, nawet w jej najdalszych zakątkach, zapewniając wszystkim swoje ogromne korzyści publiczne.
      To nieograniczone światowe forum jest jednak terenem łowieckim dla wszystkich, którzy szukają pieniędzy, uznania i władzy kosztem ogółu społeczeństwa. Tutaj siły dobra i zła toczą ze sobą walkę. Wszystko, co tandetne i destrukcyjne, konkuruje z tym, co najlepsze.
      Dlatego nic nie może mieć większego znaczenia dla przyszłego dobra AA niż sposób, w jaki korzystamy z kolosa komunikacji. Używany bezinteresownie i dobrze, da wyniki, które mogą przewyższyć naszą obecną wyobraźnię.
      Jeśli źle posługujemy się tym wspaniałym narzędziem, zostaniemy zdruzgotani wymaganiami ego naszych własnych ludzi – często z ich najlepszą intencją. Przeciwko temu wszystkiemu ofiarny duch anonimowości AA na najwyższym szczeblu publicznym jest dosłownie naszą tarczą i puklerzem. Tutaj znowu musimy być pewni, że miłość do AA i do Boga zawsze będzie zwyciężać”.
      ✔️ Bill W. z artykułu „Wolność pod Bogiem: wybór należy do nas”, listopad 1960 r.

      Pod linkiem fotografie oryginału.
      https://www.facebook.com/100069035193177/posts/869455772032255/?mibextid=rS40aB7S9Ucbxw6v

      Usuń
    5. Moja podopieczna wie, po co są telefony i doskonale wie, że to Program 12 kroków jest rozwiązaniem - nie sugestie ;) dzwoni w konkretnych sprawach, a na dzień dzisiejszy jest również tą która może być wsparciem dla nowicjuszki. Niestety, po poprzednich dziesiątkach sponsorek ma już bardzo mocno zakorzenione w sobie te sugestie - nic nie mogę jej nakazać i zakazać. To, co właśnie pragnę Jej przekazywać i podkreślam, że to Prorgam jest rozwiązaniem - nie sugestie. Ale dzieczyny dzwonią sobie, cyt." Porozmawiam w ramach sugestii" i wiem, że sa takie, że dzień w dzień całymi dniami wiszą na telefonie. Sama w sumie nie wiem czemu to ma służyć.

      Usuń
    6. Znajdziesz w innym komentarzu, bo chyba wrzuciłem nie tam gdzie trzeba.

      Usuń
    7. „że sa takie, że dzień w dzień całymi dniami wiszą na telefonie. Sama w sumie nie wiem czemu to ma służyć.”
      Jak to najczęściej bywa, udawaniu działania poprzez działania pozorowane.
      I podtrzymywaniu chaosu w życiu, cały dzień i noc dostępny dla kolegów i ich problemów, nie musi zajmować się własnym życiem.
      Dzięki za odpowiedź i wyjaśnienie co do pracy z podopieczną.

      Usuń
    8. Alkoholizm to choroba samotności. Popieranie i wspieranie dalszego izolowania się i samowystarczalności, nie są chyba dobrym pomysłem.

      Usuń
    9. „Popieranie i wspieranie dalszego izolowania się i samowystarczalności, nie są chyba dobrym pomysłem.”
      A gdzie tu wyczytałeś taki pomysł?

      Usuń
    10. Izolacji? A jak ludzie trzeźwieli i zdrowieli jeszcze kilkanaście lat temu bez telefonów komórkowych i Facebooka?
      Zresztą to właśnie telefon i komputer sprzyjają izolacji od ludzi.

      Usuń
    11. "Program 12 Kroków jest rozwiązaniem "... czego???

      Usuń
    12. ,,"Program 12 Kroków jest rozwiązaniem "... czego???" Rozwiązaniem jednego problemu. Jedynego problemu jakim zajmuje się AA. Problemu choroby alkoholowej. Dzięki Programowi (12 Krokom) wyzdrowiało miliony ludzi na całym świecie.

      Usuń
  2. I najlepsze, najbardziej absurdalne dla mnie, bardzo krzywdzące i myślę lekceważące:" Jeśli sponsorowany jest gotowy to zrobi program nawet z małpą/idiotą" 🤯🤯

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jeżeli podopieczny będzie miał ten dar desperacji, żadna siła ludzka nie będzie mu w stanie stanąć na drodze wyzdrowienia z alkoholizmu. Nawet chory psychicznie sponsor. Choć może mu ten powrót do zdrowia znacznie utrudnić.

      Usuń
  3. Zgrabnie pozbierana pop-psujchologia z fujzbuka.
    Chyba tylko jeden z punktów po części dotyczy ProgrAAmu 12 Kroków AA.
    Jeśli ktoś chce zdrowieć na powiedzonkach Anonimowego-Nie-Wiadomo-Kogo, to jego wola, widocznie jeszcze musi pocierpieć (tak, też powiedzonko).
    Jestem pewien, że niedługo zrobi się z tego kolejna biblia polskiego AA. Od początku AA w Polsce różne cuda krążyły po mityngach, ale tamte chociaż miały swoich autorów. A tutaj nudzący się pogubiony człek z aspiracjami na guru.
    Trzeba przyznać, że Anonimowy-Nie-Wiadomo-Kto włożył dużo pracy w zebranie tych śmieci.
    Jakoś mi tu pasuje ten tekst o chorobie zwanej Weteranozą.

    https://www.facebook.com/100069035193177/posts/628036219507546/?mibextid=rS40aB7S9Ucbxw6v

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "...ale tamte chociaż miały swoich autorów" - rozumiem, że ich znasz Tych autorów. Takich na przykład "prawd": śpiesz się powoli, ile picia, tyle trzeźwienia, jeden Krok - jeden rok, nie dokonuj istotnych zmian w życiu podczas pierwszego roku trzeźwienia, nie ma złych mitingów, pozytywny albo zdrowy egoizm, nie stwarzajmy autorytetów we wspólnocie AA itd. Więc czy mógłbyś podać tych autorów?

      https://meszuge.blogspot.com/2022/05/wspolnota-aa-kiedys-i-dzis.html

      Usuń
    2. A nie, za moich czasów to krążyły Listy do syna, Ślady stóp na piasku i inne natchnione poezję.

      Usuń
  4. To jest tworzenie fałszywych "nowych prawd i zasad AA" i potem walka z nimi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobre to Meszuge. Bardzo dobre...

    Cieszę się, ze w tym calym bałAAganie trafiłem na ludzi takich jak Ty.

    Szkoda tylko, ze to wymierający jednak gatunek....

    OdpowiedzUsuń
  6. Słaby kolega miał przeciek, bo tych powiedzonek jest dużo więcej niż opublikowałeś. Powiedzonka zebrane pół żartem, pół serio, zasłyszane w AA, często wyrwane z kontekstu. Tytułowanie tego wpisu jako "Nowe prawdy i zasady AA" - jedno z tych powiedzonek o byciu sprawcą zamieszania całkiem tu pasuje 😀
    Po co to robisz i w taki sposób Meszuge?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie ten żart?
      I jaki to kontekst, z którego je wyrwano?
      Chętnie się dowiem.

      Usuń
    2. ,,Powiedzonka zebrane pół żartem, pół serio" Bo alkoholizm to taka śmieszna choroba. Alkoholicy umierają z powodu choroby alkoholowej dla żartu. Na szczęście są ludzie, którzy pokazują ten syf jaki psychicznie zdegenerowani próbują wcisnąć do AA. Tych degeneratów i ich mądrości trzeba pokazywać i piętnować. Niestety większość z tych pomysłów wychodzi z BSK i od powierników.

      Usuń
  7. Zabrakło mi podkreślenia że jest to wersja twierdzeń która skręca w nurt chrześcijański, pytania wraz z odpowiedziami . Wydawać by się mogło że sa logiczne, może nawet inteligentne . Tekst musiał być przygotowany przez Prawdziwego Wyznawcę AA . Wielu członków AA myli związki przyczynowo-skutkowe z korelacją lub przyczynowość ze zbiegiem okoliczności.

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie właśnie jest AA . Takie jak te powiedzonka. Tyle ma do zaoferowania. Pora przejrzeć na oczy. Taka jest rzeczywistość.

    Zeby w tym tkwić - trzeba wykorzystać kolejne powiedzonko - wyłączyć myslenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siła większa niż nasza własna może przywrócić nam zdrowy rozsądek, ale my przecież wiemy lepiej, że zdrowy rozsądek musi zostać zastąpiony niezdrowym rozsądkiem - tak jest w WKPL.

      Usuń
    2. ,,zdrowy rozsądek musi zostać zastąpiony niezdrowym rozsądkiem - tak jest w WKPL." To chyba jeden z niewielu kawałków dobrze przetłumaczony. Nie dało się tego spieprzyć. Bóg nam przywraca rozum, zbierając tzw. zdrowy rozsądek.

      Usuń
    3. A czym się różni 'rozum' od 'zdrowego rozsądku'?

      Usuń
  9. To zwykły facebookowy łańcuszek. Nie pierwszy, nie ostatni. Głupi jak wszystkie łańcuszki.
    Niestety, w sieci stworzonej przez tych „na sugestiach” będzie się niósł jak szalony. Jak same szalone sugestie, które sami używający określają „rozmawiając sobie "w ramach sugestii.". Rozmawiając sobie.
    Ale Program się broni.
    Cokolwiek głupiego lub bardzo głupiego podopieczny usłyszy od sponsora, tak spodoba się to jego chorej głowie, że natychmiast opowiada o tym na mityngach i wszystkim dookoła, jakie to wspaniałe.
    Program się broni i ludzie przebudzeni i myślący mogą te brednie sprostować.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przed powstaniem internetu myśleliśmy, że przyczyną głupoty jest brak dostępu do wiedzy. Okazało się, że to nie było to.
    Powszechność social mediów i fakt, że każdy może być autorem treści, sprawiła, że ludzie - pelikany łykają wszystko co im się rzuci i jeszcze zarażają tym dalej.
    Na głupotę rady nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękujemy za (nad)interpretację, ale nikt nie pytał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MY? A ty w czyim imieniu występujesz? A może o sobie myślisz w liczbie mnogiej?

      Usuń
    2. Czyżby autor tego śmiecia?

      Usuń
  12. Kto raz stanie się alkoholikiem, pozostanie nim na zawsze.
    Nie wyleczyliśmy się z alkoholizmu. To, co naprawdę mamy, jest codziennym wytchnieniem. (WK)

    Wszystko z WK. Właśnie w tej książce jest rozwiazanie. Doskonały poradnik, niezmienny od lat.
    Coraz lepiej tlumaczony na nasz język.

    Ten kto naprawdę potrzebuje i ma gotowość, znajdzie w tej Wielkiej Księdze wszystkie odpowiedzi i drogę 12 kroków jaką przeszli pionierzy w tym Bill i dobry doktor Bob.

    Pogody ducha!

    Ronald

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,,Wszystko z WK. Właśnie w tej książce jest rozwiazanie." Właśnie tak. Z WK dowiesz się co zrobić by wyzdrowieć z alkoholizmu. W Wielkiej Księdze Anonimowych Alkoholików zawarty jest Program, który dokładnie pokazuję co trzeba zrobić by wyzdrowieć z alkoholizmu.
      ,,Ten kto naprawdę potrzebuje i ma gotowość, znajdzie w tej Wielkiej Księdze wszystkie odpowiedzi i drogę 12 kroków jaką przeszli pionierzy w tym Bill i dobry doktor Bob." Znajdziemy tam informację jak wyzdrowiał z alkoholizmu Bill W i dr Bob S oraz stu (w kolejnym wydaniu 1000, dzisiaj jest ich już miliony) alkoholików ,,wyzdrowiało z na pozór beznadziejnego stanu umysłu i ciała" Tego nie da się wygumkować. To działa.
      Szpak Marceli

      Usuń
    2. Ani Bill ani Bob nie realizowali 12 kroków AA. Powstały one pod koniec 1938 roku, a wtedy obaj już byli trzeźwi, mieli po 3-4 lata abstynencji.

      Usuń
    3. ,,Ani Bill ani Bob nie realizowali 12 kroków AA." Proponuje ci na podatek przeczytanie WK. ,,Kim byliśmy, co zrobiliśmy, kim jesteśmy" W tym podręczniku wydanym w 1939 roku Bill opisał dokładnie jak postawił kroki on (Rozdział ,,Opowieść Billa) i 100 innych alkoholików na dalszych stronach tej książki.

      Usuń
    4. Kłamstwa spekulanta giełdowego nie mają większego znaczenia. Książka miała się dobrze sprzedawać i tyle. Meszuge pisał o tym i na pewno nie raz. Np. https://meszuge.blogspot.com/search?q=program+6+punktów

      Usuń
    5. „Ani Bill ani Bob nie realizowali 12 kroków AA. Powstały one pod koniec 1938 roku,”

      Nie powstały, a zostały zwerbalizowane i zapisane pod koniec 1938 roku.
      A powstawały od 10 czerwca 1935 roku.

      Usuń
    6. Anonimowy15 listopada 2024 11:36 - pobożne życzenia, rojenia i fantasmagorie.
      Oczywiście możesz wskazać źródło informacji, że 10.06.1935, czyli w dniu, w którym doktor Bob jeszcze łoił, po powrocie do domu późnym wieczorem, zasiadł z Billem do stołu i zaczęli tworzyć 12 Kroków?

      Usuń
    7. ,,Kłamstwa spekulanta giełdowego nie mają większego znaczenia. " Żadnego znaczenia. Tylko jest jeden szkopuł. Program napisał Bill W. Bill W jest też Współtwórcą AA. Na tym blogu od kilku lat komentowany jest Program, Tradycje i sprawy związane z AA. Dzięki Temu manipulantowi wyzdrowiało na całym świecie miliony alkoholików. Jak widzę ciebie też podnieca AA i śledzisz sprawy z nią związane. Jeżeli uważasz że Bill to kłamca to co tu robisz? Idź na forum ,,terapeuci cię wyleczą" albo coś w tym stylu. Chce ci się tu męczyć?
      ,,Oczywiście możesz wskazać źródło informacji, że 10.06.1935, czyli w dniu, w którym doktor Bob jeszcze łoił, zasiadł z Billem do stołu i zaczęli tworzyć 12 Kroków?" Wprawdzie to nie ja jestem tym anonimowym ale już kieruje cię do źródła. Wprawdzie Program zaczął się tworzyć jeszcze przed 1935. Pewnie się zdziwisz, ale tę informację znajdziesz je w WK AA. Wcześniej już miałeś podane gdzie znajdziesz tą informację to informuję ponownie. Znajdziesz ją w rozdziale ,,Opowieść Billa" Eby odwiedza Billa. Uważaj ,,Dlaczego nie obierzesz własnej koncepcji Boga" Który to krok. Uważaj dalej ,,oddałem się pokornie Bogu, tak jak Go wówczas rozumiałem" Który krok i dalej, uważasz? ,,Bezlitośnie stawiłem czoło swoim grzechom" To ci podpowiem - krok 5 ,,stałem się gotowy by pozwolić .. na całkowite ich zabranie" Krok 6 Więcej w tekście.
      Szpak Marceli

      Usuń
    8. Kłopot w tym, że Emmy T. do końca życia zaprzeczał, jakoby powiedział coś takiego. A podczas sławetnej rozmowy Bill był pijany i pił nadal, ale Ebby był trzeźwy - który z nich jest bardziej wiarygodny?

      Usuń
    9. W późniejszym okresie Ebby wiele razy wracał do picia, a Bill nie. Nie dowiemy się kto, co powiedział. Natomiast nie ma to żadnego znaczenia. WK nie jest stenogramem, jest książka beletrystyczną. Wiele w niej znajdziemy różnych opowieści, gdzie Bill napisał ...nasz przyjaciel powiedział to, a oto jak opowiedział swoją historie. Ważny jest przekaz. To Bill co poczuł po wizycie przyjaciela i jak to zadziałało.
      M. S

      Usuń
  13. - wszystko to, co przydarzyło się innym ma prawo spotkać i Ciebie – nie jesteś wyjątkiem
    Meszyge zwrócił uwagę na „ma prawo”. A ja na wszystko. Wszystko zakłamuje rzeczywistość. Nie sądzę abym poleciał na Księżyc. Nie będę skoczniem narciarskim itp.
    A czy nie jestem wyjątkiem? JESTEM. Nie ma drugiego takiego jak ja.

    - akceptacja jest rozwiązaniem na wszystkie moje problemy
    I znowu te wszystkie. Ja nie mam wszystkich problemów.
    - moje samopoczucie jest wprost proporcjonalne do robionych sugestii
    Jeśli ktoś mi sugeruje abym ćwiczył i dźwigał ciężary po 150 kg to moje samopoczucie jest odwrotnie proporcjonalne.
    - to jest Bóg??? Czy go nie ma? Jest!!! Ufff!
    Bóg jest ale to niczego nie zmiania bo dał nam wolną wolę.
    - żadna ludzka siła – nawet ja
    No właśnie „nawet ja”.
    - alkoholizm to choroba śmiertelna i postępująca, nawet gdy nie pijesz
    Alkoholizm to choroba trwała. Jeśli przestaję pić następuje remisja.
    - najwyższa formą wolności jest pozwolić ludziom, żeby Cię nie lubili
    Straszliwa głupota, bo jeśli ludzie cię nie lubią zostajesz sam.
    - zastanów się, czy Bóg chce żebyś tak myślała? A co by Bóg zrobił? Czy On by się tak zachował?
    Nie wiem co by Bóg zrobił. On jest doskonały a ja nie.
    - już nie jesteś ofiarą
    Ofiarą czego?
    - Twoje życie to nie Twoja sprawa
    Nie moja sprawa? A czyja? Pewnie twoja.
    - pozbądź się oczekiwań, oczekiwania rodzą rozczarowania
    Oczekiwania realistyczne czy nie rodzą zawsze rozczarowania.

    OdpowiedzUsuń
  14. „remisja.
    - najwyższa formą wolności jest pozwolić ludziom, żeby Cię nie lubili
    Straszliwa głupota, bo jeśli ludzie cię nie lubią zostajesz sam.”
    Ojejku jejku, i co wtedy? Świat się zawali?
    Jednym z powodów mojego picia było żebranie o akceptację.
    Teraz mam gdzieś akceptację czy nieakceptacje, lubienie czy nielubienie, wyrosłem z przedszkola i tych dziwnych konceptów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bill o technologii, 1960 rok

    „Ogromna sieć komunikacyjna obejmuje teraz Ziemię, nawet w jej najdalszych zakątkach, zapewniając wszystkim swoje ogromne korzyści publiczne.
    To nieograniczone światowe forum jest jednak terenem łowieckim dla wszystkich, którzy szukają pieniędzy, uznania i władzy kosztem ogółu społeczeństwa. Tutaj siły dobra i zła toczą ze sobą walkę. Wszystko, co tandetne i destrukcyjne, konkuruje z tym, co najlepsze.

    Dlatego nic nie może mieć większego znaczenia dla przyszłego dobra AA niż sposób, w jaki korzystamy z kolosa komunikacji. Używany bezinteresownie i dobrze, da wyniki, które mogą przewyższyć naszą obecną wyobraźnię.
    Jeśli źle posługujemy się tym wspaniałym narzędziem, zostaniemy zdruzgotani wymaganiami ego naszych własnych ludzi – często z ich najlepszą intencją. Przeciwko temu wszystkiemu ofiarny duch anonimowości AA na najwyższym szczeblu publicznym jest dosłownie naszą tarczą i puklerzem. Tutaj znowu musimy być pewni, że miłość do AA i do Boga zawsze będzie zwyciężać”.

    ✔️ Bill W. z artykułu w Grapevine „Wolność pod Bogiem: wybór należy do nas”, listopad 1960 r.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mityng grupy AA jest podstawową formą działalności AA.

    Nie można o tym zapominać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację: Mityng grupy AA jest podstawową formą działalności AA! A na mityngu najważniejszy jest PROBLEM. Tak napisano w "Prawdach i zasadach" i tak pozostanie na zawsze.

      Usuń
    2. Alkoholik przychodzi na mityng by wentylować emocje. Ma prawo mówić o problemach, smutkach czy radościach. I nikt nie moze mu tego zabronić czy kogokolwiek ukarać w AA. To wyraźnie mówią tradycje. To chroni od zapicia i od pierwszego kieliszka. Tak trudno pojąć tą prostą prawdę? Ze mityng to na którym spotkam innych alkoholików jest rozwiązaniem?

      Usuń
    3. ,,Ze mityng to na którym spotkam innych alkoholików jest rozwiązaniem?" Rozwiązaniem czego? Problemu? Jakiego? Ciasnych gumofilców, żylaków odbytu, wypadania włosów, nerwów na szefa, kłopotów ze snem, a może z erekcją?

      Usuń
    4. „Alkoholik przychodzi na mityng by wentylować emocje. Ma prawo mówić o problemach, smutkach czy radościach. I nikt nie moze mu tego zabronić czy kogokolwiek ukarać w AA. To wyraźnie mówią tradycje. ”

      Moze pomyliłeś mityng AA z jogą albo boksem?
      Wentylować emocje? A cóż to za bełkot? Gdzie znajdę w literaturze rozdział pt. Wentylowanie emocji?
      Doprowadź emocje do porządku, a dopiero potem idź między ludzi.

      „Ze mityng to na którym spotkam innych alkoholików jest rozwiązaniem?”
      A czego rozwiązaniem jest mityng?
      Dręczenia duchowego innych swoim jojczeniem, zamiast zrobić coś ze sobą?

      Usuń
    5. "Doprowadź emocje do porządku, a dopiero potem idź między ludzi. "

      Czyli na mityng jednak nie można przyjść w konpletnej rozsypce i cierpieniu.

      Dziękuję za to wyjasnienie. Będę przejazywal dalej kazdemu, kto pomyśli i miałby nadzieję ze w AA znajdzie jakieś wsparcie czy rozwiazanie.

      Usuń
    6. „Czyli na mityng jednak nie można przyjść w konpletnej rozsypce i cierpieniu.”
      Ależ można. Znam również takich, którzy z niego wyjeżdżali radiowozem.

      Usuń
    7. I piękny nam się wyjawia obraz mityngów w PLAA.
      Nie tylko przyjazne miejsce dla pijących, jak chcą służby najniższe, ale i dla pielęgnowania uraz, problemów, złości, a grupa zawsze litościwie się nad takim nieszczęśnikiem pochyli i potwierdzi mu jego wszelkie nieszczęścia.
      Bywa, że i jakąś współuzależniona uda się omotać.

      Usuń
  17. Zerkam tu raz na rok.
    Widzę, ze Meszuge dalej w "formie"
    26 lat minęło i nic się nie zmieniło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to mówio, każdy ma swoja droga.

      Usuń
    2. Byłam na warsztatach on-line, tematem były 12 Kroków i metody sponsorowania...
      Wypowiedzi był różnorodne i to lubię, bo daje wolność wyboru.
      Kiedy ja trafiłam do AA chciałam poznać zasady funkcjonowania AA, zawarte w Preambule i 12 Tradycjach. Uczestniczyłam w różnych przedsięwzięciach, warsztatach, spotkaniach intergrup, regionu, służby krajowej. Nie było takiego sponsorowania jak dzisiaj, ale chętnych do służb na każdym poziomie struktury nie brakowało.
      Przyszedł też czas, mój czas, na poznanie i zrozumienie 12 Kroków.
      Nie miałam i nie mam potrzeby zrobienia kroków. Dużo czytałam, słuchałam i rozmawiałam. Dzięki Billowi, który napisał w książce "Jak to widzi Bill", że kroki można dowolnie interpretować w zależności od doświadczeń i światopoglądu jednostki, 12 Kroków są dla mnie kompasem , takim drogowskazem na życie, nie na nie picie.

      Usuń
  18. Czy się temu mamy dziwić? Pewnie tak. Choroba wśród ,,rządzących w AA" nie cofa się. Postępuje. W swej głupocie przebili już ,,Prawdy i mity...", które wypuścili do obiegu jeszcze w tamtym wieku. Bzdura pogania bzdurę. Jak można wykoncypować taki stek bzdur, przytoczonych tutaj przez Meszuge. Ludzie ci oderwani są od rzeczywistości. Tworzą nowe słowa, zmieniają ich sens, kompletny bełkot. Pokazali to w własnym, niepowtarzalnym, pełnym tłumaczeniu 4 wyd WK. To trwa i nie ma końca. Taka choroba. Pokazywanie tych wypaczeń jaki tworzą ci ludzie winno być naszym obowiązkiem. Jeżeli jesteśmy uczciwi i chcemy ratować cierpiących alkoholików, pokazujmy te kłamstwa, oszustwa, manipulacje. Podobnie jak Meszuge odnosząc się do ,,mądrości" osób tworzących te kłamstwa. Ludzie ci nie zdają sobie sprawy, jak dużo krzywdy wyrządzają alkoholikom. Dziękuje Meszuge za ten wpis.
    Szpak Marceli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alkoholizm to nieuleczalna choroba.

      Usuń
    2. A czy chorobą nie jest oderwanie od rzeczywistości, niezrozumienie czytanego tekstu, i przypisywanie go „rządzącym”?

      Usuń
    3. "Ludzie ci nie zdają sobie sprawy, jak dużo krzywdy wyrządzają alkoholikom." Czy TY Marceli zdajesz sobie sprawę, jak wyrządzasz krzywdę alkoholikom , którzy czytają Twoje pełne nienawistnej zółci komentarze?

      Usuń
    4. "Alkoholizm to nieuleczalna choroba." Marceli to potwierdza w kazdej swojej wypowiedzi.

      Usuń
  19. Wg słownika Cambridge jedno ze znaczeń słowa acceptance jest
    ,,the fact of accepting a difficult or unpleasant situation''

    Autor tekstu o akceptacji w WK wskazuje, że sam najprzód akceptuję cuś. Coby bez zbędnego nerwowania przystąpić do działania. Myślę ja tak sobie, że często ja wybierał użalanko. I wpadał w złość i atakował.


    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowy13 listopada 2024 13:54
    „remisja.
    - najwyższa formą wolności jest pozwolić ludziom, żeby Cię nie lubili
    Straszliwa głupota, bo jeśli ludzie cię nie lubią zostajesz sam.”
    Ojejku jejku, i co wtedy? Świat się zawali?

    A co ma do tego świat?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. „A co ma do tego świat?”
      O co pytasz?
      Przeczytaj komentarz do końca.
      Kontekst jest naszym przyjacielem.

      Usuń
  21. Legendarna skuteczność w AA: https://www.facebook.com/100069035193177/posts/567389482238887/?mibextid=rS40aB7S9Ucbxw6v Buhaha! Chyba tylko w fantazjach polskich fanatyków z pendolino.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co z tego wynika?
      Nikt nigdy nie twierdził, że AA jest rozwiązaniem dla każdego, ani że alkoholizm przestał być chorobą śmiertelną.
      Bardzo brzydko wykorzystujesz historię AA i cudzą pracę.

      Usuń