czwartek, 25 września 2025

Co w AA oznacza "sponsor"?

Sponsor we Wspólnocie AA, to odpowiedzialna służba, w której doświadczony członek Wspólnoty, pomaga nowicjuszowi w trzeźwieniu/wytrzeźwieniu. Jest to bezpłatne, dobrowolne działanie, polegające na zapewnieniu duchowego, merytorycznego i emocjonalnego wsparcia, i dzieleniu się osobistymi doświadczeniami w kwestii rozumienia i realizacji Programu AA, ale też funkcjonowania Wspólnoty i jej służb. Takich czy podobnych definicji można stworzyć wiele, a istoty rzeczy i współczesnej praktyki nie zmieniają alkoholicy, upierający się, że ich sponsorem jest ich terapeuta, ich Bóg, ich żona itp.

Żeby zdefiniować pojęcie sponsora i sponsoringu w AA, trzeba jednoznacznie określić elementy niezbędne. Więc najpierw konieczne jest istnienie AA – nie ma AA, nie ma sponsorowania w AA, proste, prawda? Sponsorowanie w AA dotyczy 12 Kroków AA, a nie kroków Al-anon, jakichś kroków terapeutycznych i innych. Sponsor, to jest alkoholik przebudzony duchowo, z większym doświadczeniem, w procesie sponsorowania zapoznaje podopiecznego, też alkoholika, z Dwunastoma Krokami AA.
Ważne jest i to, że sponsorowanie to nie jest to samo, co niesienie posłania AA. To drugie to informacja adresowana do tych, którzy wciąż jeszcze cierpią z powodu alkoholizmu, że Anonimowi Alkoholicy dysponują rozwiązaniem tego problemu i mogą pomóc.

Jest dla mnie ważne, żeby używać słów w ich rzeczywistym znaczeniu. Dzięki temu zwykle jestem odpowiedzialny za to, co mówię i robię, za to, jaki jestem – za siebie [Jorge Bucay, „Listy do Klaudii”].

Wszystko byłoby oczywiste i jednoznaczne, bo to i „zachowajmy to w prostocie” i „nasze wspólne dobro jest najważniejsze”, ale z nieznanych powodów Bill W. wymyślił sobie, że jego daleki kuzyn, Ebby Thacher jest jego sponsorem (sic!). Cóż takiego zrobił ów Ebby? Odwiedził Billa podczas swojego krótkiego okresu abstynencji, i poinformował go, że znalazł religię. Czy było to posłanie AA? Oczywiście – nie. Co najwyżej posłanie grupy religijnej, do której Ebby dołączył (Oxford Group – po krótkim okresie popularności organizacja ta mocno podupadła gdy okazało się, że jej twórca i guru wspiera Hitlera i nazistów). Czy Ebby zapoznawał Billa z Dwunastoma Krokami AA? Oczywiście, że nie – nie było jeszcze ani AA, a nie Kroków. Później, gdy już istniała Wspólnota, Ebby co trochę zapijał.
Może to być zabawne, ale to rodzina Wilsonów przez kilka-kilkanaście miesięcy sponsorowała, to jest utrzymywała finansowo Ebby’ego Thachera, który wtedy nawet z nimi zamieszkał. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, bo Ebby wrócił do picia. Pił zresztą całe życie z krótkimi okresami abstynencji. Najdłużej był suchy pod sam koniec życia, gdy umieszczono go w leczniczym ośrodku AA w Dallas, choć i tam po roku pobytu zapił, co zostało przez jego podopiecznego zbagatelizowane.

Ebby nie miał żadnych kwalifikacji, żadnego zawodowego doświadczenia, ale nie mógł pojąć, czemu nie radzi sobie z życiem. Wymyślił za to, że jak tylko znajdzie posażną pannę i dobrze płatną pracę, to przestanie pić. Anonimowi Alkoholicy, z czasem, także na jego przykładzie odkryli, że tak to nie działa. Wychwalanie go, że jest sponsorem samego Billa W. i nieustanne pomaganie mu przez Wilsonów, to też nie były mądre rozwiązania, ale to były dopiero początki zbierania doświadczeń. W każdym razie rósł jego poziom pychy, a sytuacja się pogarszała. W pewnym wywiadzie ok. roku 1960 Bill wyraził wątpliwość, czy pomaganie i wspieranie Thachera latami pomogło mu czy przeszkodziło w osiągnięciu trzeźwości.

Nie pozwól żadnemu alkoholikowi twierdzić, że nie może wyzdrowieć, dopóki nie odzyska swej rodziny. Tak nie jest. W niektórych przypadkach żona nigdy nie wróci – z takich czy innych powodów [WK, s. 100].

Zastanowiło mnie to wszystko, kiedy kilka razy usłyszałem w środowisku AA, że Ebby Thacher jest i powinien być wzorem do naśladowania dla wszystkich kolejnych pokoleń sponsorów w AA. Jeśli marzy ci się służba sponsora pełniona tak, jak robił to lub raczej nie robił Ebby, to zapewne da się i tak, ale w WK napisano, że zniknie egoizm i bardziej niż sobą zainteresujemy się bliźnimi, więc może dobrze byłoby zastanowić się, co naprawdę chcę zaoferować nowicjuszowi i czy to rzeczywiście dla jego dobra.

140 komentarzy:

  1. Skoro w PLAA naśladują sposób sponsorowania Ebby'ego, to już wiadomo, skąd taka żałosna skuteczność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bill Wilson nie pił do śmierci, 37 lat.
      To chyba skuteczny był ten Ebby.
      Proponuję przemyśleć swoje mądrości PRZED wysłaniem 😂

      Usuń
    2. A jaką i skąd masz wiedzę na temat skuteczności?

      Usuń
    3. Skoro metoda E.T. była tak skuteczna, to czemu do dziś nie oznajmia się alkoholikom "znalazłem religię", co najwyraźniej w stu procentach leczy z alkoholizmu?

      Usuń
    4. Ale nie, zaraz... po tej rozmowie i w jej trakcie Bill pił. Ebby też wkrótce wrócił do picia, więc skuteczność słów znalazłem religię, chyba nie była zbyt wielka.

      Usuń
    5. Skoro metoda E.T. była tak skuteczna, to czemu do dziś nie oznajmia się alkoholikom "znalazłem religię", co najwyraźniej w stu procentach leczy z alkoholizmu?
      ,, Spojrzał na mnie prosto, uśmiechnął się i odpowiedział: „Mam religię”....,,Mój przyjaciel zasugerował coś, co wtedy wydawało mi się nowa- torskim pomysłem. Powiedział: „DLACZEGO NIE WYBIERZESZ WŁASNEJ KONCEPCJI BOGA?’' Otóż nikt nie wymazał z WK że to do alkoholika należy wybór koncepcji Boga. Do nikogo innego. Trudno zrozumieć przytaczając jeden zwrot i nie myśląc dlaczego jest on w cudzysłowie.

      Usuń
    6. ,,Ale nie, zaraz... po tej rozmowie i w jej trakcie Bill pił. Ebby też wkrótce wrócił do picia, więc skuteczność słów znalazłem religię, chyba nie była zbyt wielka." A wystarczyło przeczytać kilka wersów dalej ,,Ponownie odwiedził mnie mój kolega ze szkoły, szczerze wyznałem mu swoje problemy i wady. Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziłem i do których czułem urazę." I od tego czasu do śmierci Bill W pozostał trzeźwy. By wyzdrowieć Bill musiał postawić wszystkie kroki. A jak to było z dr Bobem? Po pierwszym spotkaniu z Billem przestał pić? Czy aby same spotkania wystarczają? No nie. Takich przykładów jest w WK więcej. Same słowa nie wystarczają, to jest Program działania nie gadania.
      Z Panem Bogiem
      Marceli Szpak

      Usuń
    7. „DLACZEGO NIE WYBIERZESZ WŁASNEJ KONCEPCJI BOGA?’' - otóż do końca życia Ebby Teacher zaprzeczał jakoby coś takiego powiedział.

      Usuń
    8. ,,otóż do końca życia Ebby Teacher zaprzeczał" kiedy zaprzeczał? Jak był trzeźwy czy jak był pijany?

      Usuń
  2. Ledwo o nim słyszeli

    OdpowiedzUsuń
  3. Opis spotkania z Ebbim w „Wielkiej Księdze” to w dużej mierze literacka kreacja Billa. Przedstawia on tę scenę niemal w kategoriach duchowego objawienia, choć w rzeczywistości przebieg wydarzeń był zupełnie inny. Wersja z książki to raczej mit niż fakt, kolejny element budowania legendy AA.
    Dla wielu uczestników wspólnoty ta zmitologizowana wersja stała się fundamentem, poniewaz ich wiedza bywa ograniczona wyłącznie do 164 stron „WK”.

    A prawda jest taka, że historia spotkania była bardziej przyziemna i ludzka – mniej wzniosła, ale w pewnym sensie właśnie przez to bardziej autentyczna. Byla juz kilka razy opisywana w komentarzach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jedyne co do czego obaj się zgadzali, to słowa "znalazłem religię". Bo o znajdowaniu własnej koncepcji Boga nie było nic.

      Usuń
    2. Co to za sponsor, który nic nie posiada oprócz wiedzy z WK.

      Usuń
    3. I to wiedzy nie z całej WK, ale tylko tych fragmentów zaznaczonych przez sponsorkę.

      Usuń
    4. Po co to podważanie WK? Ktora od lat niezmienna jest i pomaga alkoholikom trzeźwieć. Po co to szukanie problemów zaburzające jedność? Moze warto poczytać tradycje i zacząć je stosowac zamiast glosic te mądrości nie majace zwiazku czy poparcia w literaturze zatwierdzonej dla AA.
      Czasami warto się zastanowic czy muszę otwierać usta i negować to co zrobił Ebby dla Billa gdy przyniósł mu tak długo wyczekiwane proste rozwiązanie.
      Dbajmy o nasze wspólne dobro zamiast szukać różnic czy nieścisłości.

      Pogody ducha.

      Usuń
    5. Czyli, co konkretnie zrobił Ebby dla Billa?

      Usuń
    6. Różnorodność wcale nie burzy jedności, jest bardziej wartościowa niż jednomyślność.
      Cytowanie wkoło WK wcale nie pomaga trzeźwieć , powoduje zatrzymanie się i regres .

      Usuń
    7. ,,Przedstawia on tę scenę niemal w kategoriach duchowego objawienia, choć w rzeczywistości przebieg wydarzeń był zupełnie inny. Wersja z książki to raczej mit niż fakt" Jakie to jest zadziwiające. Pijaki lepiej wiedzą czy Bill W doznał przebudzenia duchowego czy nie? Lepiej wiedzą jak wygladała wizyta Ebby i Billa, choć było ich tylko dwóch, a może był trzeci, który był schowany w szafie. 😂😂 Ale Bill wtedy nie był trzeźwy😱 Leżał pijany i nic nie kojarzył😂😂. A co z Ebby? Nie wypił od czasu spotkania z Billem W, więcej gorzały niż Bill? Czyja wersja jest prawdziwa? Czy chodzi o udowadnianie? Czy WK to powieść historyczna? Trzeba wyrzucić z WK wszystkie dialogi bo Bill nie mógł pamietać dokładnie każdego z nich. I podobno nie było wtedy dyktafonów 😂😂 Liczy się przekaz. Liczy się że Program działa. Liczy się ,że dzięki Programowi zawartemu w WK wyzdrowiało miliony alkoholików na całym świecie. To jest ważne
      Marceli S

      Usuń
    8. Tak tak Marceli.
      Najlepiej udawać ze wk jest po pristu doskonała. Bo co by to bylo jakby alkoholicy dowiedzieli się ze to spotkanie z Ebbym nie bylo przy mitycznym kuchennym stole tylko w saloniku na pietrze, ze to Louis je zorganizowala, ze nie bylo zadnej gadki o wlasnej koncepcjo boga....

      Ciekawe jednak, ze nie pasuje ci prawda historyczna i bronisz wymysłów Billa a jednocześnie walczysz z wiernym oryginałowi tłumaczenien naszego najnowszego wydania. Czy to samonapęd?

      Usuń
    9. A co było na stole? Kawa? Ciasteczka? Co tam w tej historycznej książce, Billowi umknęło? Samonapęd to raczej tłumacze tego oryginalnego 🤣🤣 tłumaczenia mają. Tak samo normalni ludzie są w stanie zrozumieć co oznacza słowo ,,samorozpęd"🤣🤣 jak i są w stanie zrozumieć, tego bubla jaki powstał dzięki takiemu niepowtarzalnemu, samorozdętemu🤣 tłumaczeniu🤣🤣

      Usuń
    10. "jak i są w stanie zrozumieć, tego bubla jaki powstał dzięki takiemu niepowtarzalnemu, samorozdętemu tłumaczeniu" Po co się chłopie tak samonapędzasz przy weekendzie po siedmiu latach? Odpocznij!

      Usuń
  4. Kroki Al-anon są identyczne (słowo w słowo).

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy esej. Dziękuję za wyjaśnienie jak rodziła się idea sponsorowania w AA. Myślę, że Ebby przecierał szlaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomaganie innym to formuła stara jak świat. AA zmitologizowało ten prosty ludzki gest, próbując przedstawić go jako mistyczny, duchowy cud – dostępny wyłącznie w ramach wspólnoty i rzekomo przez nią „wynaleziony”. To zaklinanie rzeczywistości. Do tego, wmawianie ludziom, że muszą sponsorować, bo inaczej wrócą do picia, jest równie krzywdzące jak teza, że bez wiary w boga nie da się przejść Dwunastu Kroków, a rozwiązanie nie istnieje dla ateistów.

      Usuń
    2. Oczywiście, że pomaganie innym jest stare jak świat. AA dziś działa. Jeżeli mi powiesz, że chcesz roztrzaskać kroki to ja mam na to pomysł. I lecimy z koksem. To działa. Ja jestem trzeźwiutki jak nie przymierzając świnia. I radzę sobie nieźle w życiu. Mam nawet samochód służbowy, którym na spotkania AA jeżdżę.

      Do naszego nowoczesnego AA może wpaść, każdy. I jest nawet szansa, że ktoś mu pomoże.

      Usuń
    3. Nie rozumiem tego komenatrza. To jakis wewnętrzny szyfrAA?

      Usuń
    4. "Mam nawet samochód służbowy, którym na spotkania AA jeżdżę". I okradasz w ten sposób firmę ,w której pracujesz. A uczciwość jest podstawą naszej trzeźwości.

      Usuń
    5. W AA uczą jedni drugich jak wykorzystywać służbowe auta do prywatnych celów, nie płacić alimentów na własne dzieci i oszukiwać na podatkach.
      Może to o tym?

      Usuń
    6. "I okradasz w ten sposób..." - a Ty niby skąd to wiesz? Skąd znasz zasady użytkowania aut służbowych w tej właśnie konkretnej firmie?

      Kolega był przedstawicielem w firmie oponiarskiej. Miał służbowe auto, którym jeździł także w celach prywatnych. Zasada była taka, że sam płacił za benzynę.

      Usuń
    7. 'Skąd znasz zasady użytkowania aut służbowych w tej właśnie konkretnej firmie?" A Ty znasz zasady uzytkowania aut służbowych w tej właśnie konkretnej firmie?

      Usuń
    8. "Zasada była taka, że sam płacił za benzynę" Korzystanie z pojazdu do celów prywatnych stanowi przychód pracownika, który podlega opodatkowaniu i składkom na ubezpieczenie społeczne.  Płacił podatek i składkę na ubezpieczenie społeczne? Jesli nie robił tego to okradał państwo.

      Usuń
    9. "Może to o tym?" Nawet na tym blogu są takie sugestie!

      Usuń
    10. „Miał służbowe auto, którym jeździł także w celach prywatnych. Zasada była taka,”
      „Zasadą” jest ustawa o podatku dochodowym dochodów osób fizycznych.

      Usuń
    11. Tak mi się świetnie wiedzie, że płacę parę stów ryczałtu i jeżdżę prywatnie skolka ugodno. Niestety nie mogę jechać za granicę. Już nie okradam pracodawców. Nawet zwracam to co latami kradłem. Jak zdrowieć, to pełną gębą.

      Usuń
    12. " Już nie okradam pracodawców. Nawet zwracam to co latami kradłem. Jak zdrowieć, to pełną gębą." I to mi się bardzo podoba.

      Usuń
  6. WK i biznesowa klapa.
    https://www.facebook.com/p/Wielka-Ksi%C3%84%E2%84%A2ga-o%C3%85%C2%BCywa-powr%C3%83%C2%B3t-do-podstaw-100069035193177/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I znowu nie zrozumiałeś.

      Usuń
    2. To miał być znakomity biznes, ale... nie wypalił. A w AAPL wmawiają sobie i innym fantazje o bezinteresownej pomocy.

      Usuń
    3. Tyle w was toksyn.
      Nieznajomość historii AA i brak ambicji i aspiracji do wiedzy ma na to spory wpływ.
      Co was jeszcze trzyma w okolicach AA? Po co? W jakim celu?

      Usuń
    4. ,,Co was jeszcze trzyma w okolicach AA? Po co? W jakim celu?"
      Pewnie cele są różne. Psychoterapeuci, wiadomo, chcą obrzydzić Program AA. Powiernicy, wiadomo, trzeba utrzymać swoją posadkę. Większość pielęgnuje swoją chorobę i nie bardzo im pasuje, by ktoś z ich otoczenia, dowiedział się ,że z alkoholizmu można wyzdrowieć. Gdyby się dowiedzieli, upss. Skończyła by się ich heroiczna walka z alkoholem, przestano by stawiać bohaterom pomniki. Katastrofa. Jakieś inne cele?

      Usuń
    5. Lęk. Lęk ich trzyma przy AA.
      Zastraszają się nawzajem, że zginą, jak nie będą trzy razy w tygodniu na mityngu.
      Do tego stopnia, że z lęku faktycznie ryzykowali życie swoje, swoich rodzin i swoich dzieci, spotykając się podczas pandemii, dotykając obcych osób, przenosząc zarazki. I naruszając przy tym prawo.

      Usuń
    6. Też uważam, że lęk (strach, obawa itd.) odgrywa tu znaczącą rolę. Zwłaszcza, że alkoholicy 50 lat byli zastraszani przez terapeutów odwykowych oraz weteraństwo starego typu, takie co to... kto odchodzi od AA - ginie.

      Usuń
    7. "W terminologii psychologicznej uczucie lęku i strachu to odmienne stany emocjonalne. Strach pojawia się w obliczu realnego zagrożenia, natomiast lęk ma charakter irracjonalny, wynika z wyobrażonego niebezpieczeństwa albo przewidywanego zagrożenia" (Profesor Donata Kurpas)

      Usuń
  7. Ja poszedłem do AA po pomoc i zrozumienie swojego problemu ,po pięciu latach skorzystałem z terapi , dziś nie piję 15 lat mam wielki szacunek do AA nie ludzi tylko AA ,żyje mi się dobrze bo o to w tym wszystkim chodzi żeby żyć a nie wiecznie trzeźwieć,bo problem był we mnie a nie w alko . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. ,,Jest dla mnie ważne, żeby używać słów w ich rzeczywistym znaczeniu. Dzięki temu zwykle jestem odpowiedzialny za to, co mówię i robię, za to, jaki jestem – za siebie [Jorge Bucay, „Listy do Klaudii”].
    Kto to jest ten sponsor w AA? Sponsor to człowiek, który postawił 12 kroków. Człowiek w którym Program zadziałał, który wyzdrowiał z choroby alkoholowej. ,,My, Anonimowi Alkoholicy, liczymy ponad 100 mężczyzn i ko- biet, którzy wyzdrowieli z na pozór beznadziejnego stanu umysłu i ciała. Głównym celem tej książki jest dokładne pokazanie innym alkoholikom, w jaki sposób wyzdrowieliśmy." Nie wytrzeźwieli, nie trzeźwieją, nie zdrowieją, nie zatrzymali chorobę. Dlaczego Program może przekazać tylko osoba która wyzdrowiała? Bo jak napisał w WK Bill W ,,Oczywiście nie możesz przekazać tego, czego jeszcze sam nie posiadasz." Chory alkoholik może przekazać tylko chorobę, którą cierpiący już ma i nie potrzebuje nowej choroby 😱
    Sponsor przekazuje Program, który znajduje się tylko i wyłącznie w WK, której pierwsze wydanie ukazało się w 1939r. Sponsor nie zajmuje się niczym więcej jak tylko i wyłącznie przekazaniem Programu AA. Nie wymyślą swoich mądrości typu: moczenie nóg w rumianku, ścielenia łóżek, mycia zębów, dzwonienia do pijaków, albo do siebie, spowiadania się z jakichś zaleconych zadań, chodzenia na 90 mitingów i reszty durnot. Tego nie ma w WK
    Cierpiący alkoholik nie ma czasu na te zabawy urządzane przez chorych pseudo -sponsorów. Sponsor który doznał przebudzenia duchowego nie będzie wymagał spełniania swoich zachcianek. Mądrości, o których WK słowem nie wspomina. Jaką skuteczność mieli alkoholicy w końca lat 30 i początku lat 40-tych? 75- 90 %. Dzisiaj skuteczność z tymi wszystkimi chwastami 5%?
    Szpak Marceli
    Alleluja i do przodu przebudzeni sponsorzy😍😍😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytaty z WK:
      "NIE WYLECZYLIŚMY SIĘ Z ALKOHOLIZMU”
      „JESTEŚMY JAK LUDZIE, KTÓRZY STRACILI NOGI, NOWE NIGDY NIE ODROSNĄ”
      „WIDZIELIŚMY, WCIĄŻ I WCIĄŻ, TĘ SAMĄ PRAWDĘ: „KTO RAZ STANIE SIĘ ALKOHOLIKIEM, POZOSTANIE NIM NA ZAWSZE”. 

      Usuń
    2. "Jaką skuteczność mieli alkoholicy w końca lat 30 i początku lat 40-tych? 75- 90 %. Dzisiaj skuteczność z tymi wszystkimi chwastami 5%? "

      Dziękuję Marceli. Czyli jak widać dzisiaj skuteczność jest po prostu bardzo niska.
      Do tego warto poczytać wszystkie komentarze, pokazyjwce z kim i z jakimi postawami mozna spotkać sie na mityngu.
      Czytając komentarze warto zwrócić uwagę na język jakim wypowiadaja się te osoby.

      I zdecydować jak się leczyć. Być moze wybierając działania oparte na dowidach naukowych, podlegające weryfikacji i prowadzone przez wyszkolonych profesjonalistów.

      Usuń
    3. https://glospokolenia.pl/2022/02/70-polakow-ma-klopot-ze-zrozumieniem-tego-co-czyta-analfabetyzm-w-polsce-xxi-wieku/

      Usuń
    4. Skuteczność Programu znacznie spadła po ukazaniu się 12x12. Czy ta książka miała wpływ na skuteczność? Nie wiem. Rozpoczęło się rozwadnianie Programu. Gdzieś tu Meszuge umieszczał takie teksty. ,,Moja siła wyższa żarówka" Clarence S ,,Prawo Grashama i Anonimowi Alkoholicy." Toma P. Tu na blogu możemy też przeczytać jakie śmieci wrzucają do Programu AA psychicznie chorzy alkoholicy. Oni tworzą swój program, który nie działa.
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Może po prostu to że "Bill W. wymyślił sobie, że jego daleki kuzyn, Ebby Teacher jest jego sponsorem" to nic innego jak późniejsze dopiski ...? Cóż, moje spekulacje bywają różne..To że Ebby poinformował Billa o tym że znalazł religie stało się wyświechtanym sloganem u Anonimowych Alkoholików. To że Ebby znalazł religie niczego nie dowodzi . Jak dla mnie nie istnieje coś takiego jak "Kolejne pokolenia sponsorów" . To w końcu sponsor to jest funkcja czy służba, a może jedno i drugie ? Jak dla mnie Ebby stanowił co najwyżej dla Billa. W coś na wzór tzw. odbicia lustrzanego/echa. Wydaje mi się że każdy człowiek patrząc z perspektywy duchowej posiada taką zdolność dyskryminacji ..

    OdpowiedzUsuń
  10. Ebby nie tylko powiedział Billowi, że „ma religię”, co dzisiaj ahistorycznie tak bardzo wam się nie podoba. (Co to ahistoryzm, shidtorycyzm, anachronizm, sprawdźcie sobie sami).
    Trzeba czytać dalej, WK, nie komentarze na blogu. Fragment dotyczący tych wydarzeń zajmuje pięć stron, od strony 8 do 12.
    „szczerze wyznałem mu swoje problemy i wady. Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziłem i do których czułem urazę.”
    Czy to, że Ebby zapił i zapijał wielokrotnie, odebrało Billowi wyzdrowienie? Czy Bill wrócił do picia?
    Cóż, moja nauczycielka matematyki z podstawówki powiesiła się. Jednak to nie odebrało mi umiejętności rachowania, ani znajomością tabliczki mnożenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy Bill wrócił do picia? - tak. Po spotkaniu z kolegą, od którego usłyszał, że znalazł religię, Bill W. nadal pił.

      Usuń
    2. Czytaj ze zrozumieniem. Bo piszesz oczywistości jakbyś je przed chwilą sam_a odkrył_ w archiwach.
      Bez ładu i składu.

      Usuń
    3. Kontekst jest naszym przyjacielem.
      Prościej pisać nie potrafię. Stosuję akapity, a i tak znajdzie się naiwny manipulant, który wyrwie z niego trzy słowa i myśli że taki cwany. Geniusz aowski nieomal.
      Nie sądziłem, że kiedykolwiek będę zmuszony obcować z analfabetami.
      Zadane przeze mnie pytania w opisanym kontekście brzmią:
      „Czy to, że Ebby zapił i zapijał wielokrotnie, odebrało Billowi wyzdrowienie? Czy Bill wrócił do picia?”

      Usuń
    4. Bill domagał się alkoholu, gdy ostatnim razem był w szpitalu i złorzeczył żonie, że nie chciała mu go przynieść.

      Usuń
    5. I co? Żadna to tajemnica.

      Usuń
    6. „Bill domagał się alkoholu, gdy ostatnim razem był w szpitalu i złorzeczył żonie, że nie chciała mu go przynieść.”
      Hmmmm… no i…?

      Usuń
    7. No i jego abstynencja nie zależała od niego, ale od jego żony. Taka to była ta jego trzeźwość.

      Usuń
    8. 😂😂😂
      Dobra, cofam swoje słowa. Teraz cieszę się, z pijakami analfabetami nigdy mi ubawu nie zabraknie.

      Usuń
    9. Ziutek alkoholik bawi się w psychologa człowieka w malignie na łożu śmierci.
      Ziutek zna się na wszystkim.

      Usuń

    10. Anonimowy27 września 2025 14:24
      Kontekst jest waszym przyjacielem? Czyli czyim konkretnie? Ilu was jest przyjaźniących się z kontekstem?

      Usuń
    11. Zapytaj kolegów z przedszkola.
      Niedziela przyszła, niedyskretny zadymy kręci.

      Usuń
    12. Niedyskretny, sztywność myślenia, nieumiejętność rozpoznania metafor, epitetów, ironii, związków frazeologicznych, może być objawem poważnej choroby neurologicznej, uszkodzenia hipokampu, struktury mózgowej kluczowej dla pamięci, uczenia się i orientacji, prowadzi do problemów z zapamiętywaniem, dezorientacji, a także zmian emocjonalnych.
      Ale bez paniki, prawdopodobnie to tylko efekt zaniedbań na wczesnym etapie edukacji szkolnej.

      Usuń
    13. „No i jego abstynencja nie zależała od niego, ale od jego żony.”
      Abstynencja nie zależała o niego, ani od jego żony.
      „Żadna ludzka siła nie była w stanie uwolnić nas od alkoholizmu”.
      Żadna żona nie jest w stanie zapewnić nikomu abstynencji. Al anonki doskonale to wiedzą.
      Anonimowi Alkoholicy powinni wiedzieć to z z Wielkiej Księgi.
      A jak nie chcą czytać, to choćby z terapii. Choroba nie jest zależna od pacjenta, ani jego żony. Może zaatakować w każdej chwili.
      Zwłaszcza w chwili przed śmiercią.

      Usuń
    14. Bill domagał się alkoholu. Żona mogła mu go przynieść lub nie, wiec jego abstynencja zależała od jej decyzji.

      Usuń
    15. Przyniesienie alkoholu jest złamaniem abstynencji?
      A prosiłem, żebyś myślał.

      Usuń
    16. Dzisiaj wiadomo ze alkohilizm to choroba niezawiniona. Ciekawe jednak, ze jakoś to do AA jie dotarło. Skad ta odporność na wiedzę?

      Usuń
  11. "jest dla mnie ważne, żeby używać słów w ich rzeczywistym znaczeniu" Jak rozumiesz Marceli znaczenie słowa "wyzdrowienie" "

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyzdrowienie, wyleczenie, powrót do zdrowia to synonimy. Wyzdrowienie czyli brak choroby. Nie wymyślam swoich znaczeń słów. Korzystam z autorytetów np; wg SJP ,,wyzdrowieć
      «przestać być chorym». Czyli być zdrowym wg WHO ZDROWIE ,,to stan pełnego fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu, a nie tylko brak choroby czy ułomności. W szerszym znaczeniu, zdrowie obejmuje także zdolność organizmu do prawidłowego funkcjonowania i adaptacji do środowiska, a także sprawność do prowadzenia produktywnego życia" Nie ustalam znaczeń słów i nie tworzę nowych słów. Tą umiejętność zostawiam tłumaczom WK AA😂😂.
      Marceli

      Usuń
    2. Czy w tym wyzdrowieniu z alkoholizmu miesci się jedzenie np. ciasta mocno nasączonego alkoholem?

      Jedzenie cukierkow z koniakoem?

      Gotowanie potraw z dodatkiem wina czy innego alkoholu ?

      Sporządzanie nalewek?

      Sądziłem ze AA to absolutna abstynencja i nie jest przejswem zdrowia to, zeby dolewac sobie whisky do mleka.
      Myliłem się?

      Usuń
    3. "Czy w tym wyzdrowieniu z alkoholizmu miesci się" tolerancja dla innych alkoholików, w tym do powierników, których Marceli nazywa "szajką" nie bacząc na to, że rokrocznie część skladu RP jest rotowany?

      Usuń
    4. ,,Marceli nazywa "szajką" nie bacząc na to, że rokrocznie część skladu RP jest rotowany?" I po co te kolejne manipulacje, kłamstwa. Nie nazwałem nigdzie powierników ,,szajką". Pisałem wielokrotnie ,że są to psychicznie chorzy ludzie co potwierdza ich ,,Przewodnik..." Nie wyśmiewam się z ich psychicznej choroby. Sam kiedyś byłem psychicznie chorym człowiekiem, wiem co to znaczy, wiem ile w tej chorobie cierpienia. Toleruję powierników, wiele z ich działań nie akceptuje i pokazuję ich manipulacje, kłamstwa, oszustwa. Jako członek Wspólnoty AA, mam obowiązek rozliczać ich służbę. Mam stosować ,,te zasady" i robię to.
      Marceli Sz

      Usuń
    5. „mam obowiązek rozliczać ich służbę. Mam stosować ,,te zasady" i robię to.”
      Znowu ci się wszystko pomyliło.
      Cytujesz fragment 12 kroku, który to krok jest znacznie bardziej skomplikowany.
      Kroki stosujemy w SWOIM życiu, nie w byciu policjantem innych ludzi.
      Nie rób za Boga Marcyś.

      Usuń
    6. Nadal jested alkoholikiem z zaburzeniami psychicznymi z brakiem tolerancji i własną fałszywą interpretacją zapisow Karty przypisując wszystkim powierkom _ a byly ich setki _ niewyleczona chorobę

      Usuń
    7. ,,Cytujesz fragment 12 kroku, który to krok jest znacznie bardziej skomplikowany." Może kroki dla Ciebie są skomplikowane i dlatego nie postawiłeś ich. Program jest prosty jak napisał Bill, kroki są prościutkie. Moim obowiązkiem jest dbanie o dobro Wspólnoty AA. Moim obowiązkiem jest pokazywanie oszustów, ich działań. Powierników wykorzystujących cierpiących alkoholików, okradając ich. Tak wam smakują pieniądze z kapelusza przeznaczone dla cierpiącego alkoholika? Ty będziesz mnie uczył co mam robić?😂😂😂 Masz jeszcze jakieś chciejstwa?
      Szpak Marceli
      Pomodlę się za Ciebie, może Bóg przywróci ci rozum
      Z Panem Bogiem
      Marceli Szpak

      Usuń
    8. "Program jest prosty jak napisał Bill, kroki są prościutkie" - możesz wskazać, gdzie konkretnie tak napisał, że kroki są prościutkie? A może znowu bezczelnie kłamiesz i manipulujesz?

      Usuń
    9. "Pomodlę się za Ciebie, może Bóg przywróci ci rozum" Czyś Ty Marceli oszalał? Bóg będzie na każde Twoje zawołanie by spełniac Twoje chciejstwa? Opanuj się, chlopie.

      Usuń
    10. " Moim obowiązkiem jest pokazywanie oszustów, ich działań" Zacznij od siebie, zrób porządnie Krok 4!

      Usuń
    11. "Ty będziesz mnie uczył co mam robić?" No teraz to już przegiąłeś pałę.

      Usuń
    12. Mercelku, tekst dwunastego kroku jest zdaniem wielokrotnie złożonym, z którego ty wyrwałeś dwa słowa.
      I na tej podstawie twierdzisz, że to ja nie postawiłem kroków.
      I znowu niszczysz jędrność AA. To nie twój 💩 interes kto postawił kroki, a kto nie. Nie ma takiego obowiązku.
      Pilnuj swojej głowy, bo wybucha.

      Usuń
    13. Kroki takie prościutkie, że od 90 lat każdy je tłumaczy inaczej.
      Kapelusz świętszy niż człowiek, Bóg wciąż nie pojawił się na mityngu.
      Ale spoko — modlitwa na pewno wszystko ogarnie.

      Usuń
    14. Oj Wy moje zuchy pełne żalu i obaw. Od początku
      ,,"Program jest prosty jak napisał Bill, kroki są prościutkie" - możesz wskazać, gdzie konkretnie tak napisał, że kroki są prościutkie? A może znowu bezczelnie kłamiesz i manipulujesz?"
      - How It Works (rozdz. 5)
      “Those who do not recover are people who cannot or will not completely give themselves to this simple program …”
      — „Nie wracają do zdrowia ludzie, którzy nie mogą lub nie chcą całkowicie oddać się temu PROSTEMU programowi" Jak widzisz jest tu też o tobie.
      - There Is a Solution (rozdz. 2)
      “…pick up the simple kit of spiritual tools laid at our feet.”
      — „…podnieść prosty zestaw narzędzi duchowych, złożony u naszych stóp.”
      Informację, o jakich narzędziach Bill W napisał, znajdziesz w WK
      Znasz takie słowo jak przepraszam? Potrafisz je użyć?
      I drugie ,,brakiem tolerancji i własną fałszywą interpretacją zapisow Karty przypisując wszystkim powierkom_ a byly ich setki _ niewyleczona chorobę" Ładna nazwa - powierki -😂
      Co tu jest do interpretacji? Otwieram arcydzieło powierków🤣 pt. ,,Poradnik dla Służb AA" Otwieram na str 120 i znajduję taki o to fragment.
      ,,b) kandydat na powiernika alkoholika:
      - miał co najmniej ośmioletni okres zdrowienia według programu AA"
      Choroba alkoholowa jest chorobą psychiczną.
      Zdrowieją ludzie chorzy. Ludzie którzy wyzdrowieli nie zdrowieją.
      Powierki są chorzy psychicznie, ponieważ jeszcze nie wyzdrowieli. Alkoholik, który wyzdrowiał nie ma możliwości zdrowieć. Pokonał chorobę. Czy tu jest gdzieś miejsce na interpretacje?
      Swoją drogą też ciekawy
      Program AA to Program 8- letniego zdrowienia. Ciekawe skąd powierki to wzięły? Bill, Bob, Clarence i wszyscy inni współautorzy WK nie mieli szans zdrowieć tyle lat. Od powstania AA do ukazanie się WK minęły 4 lata. Z historii wiemy że ,,pierwsi" alkoholicy w ciągu kilku dni, tygodni wracali do zdrowia. Bill, dr Bob, B Dotson. Wszystko znajdziemy w WK. A jak długo przeprowadzał przez kroki alkoholików dr Bob? 5000 przez 10 lat. Wychodzi jeden dziennie (dr Bob and Good Oldtimers)
      Powierki chyba jakiś program PL robią.
      Masz jakąś inną interpretację choroby psychicznej powierków? Alkoholik który wyzdrowiał nie ma szans zostać powiernikiem. Uczciwość nie pozwoli mu oszukiwać, że dalej zdrowieje.🤣
      Szpak Marceli

      Usuń
    15. To jak, wskażesz, gdzie Bill pisze o PROŚCIUTKIM programie? PROŚCIUTKIM, a nie prostym?

      Usuń
    16. "Alkoholik który wyzdrowiał nie ma szans zostać powiernikiem." To jest ta własnie fałszywa interpretacja zapisów Karty dokonana przez Marcelega, który nie zostanie powiernikiem tylko dlatego, że Komisja Nominacyjna znając jego nienawistny stosunek do powierników nie przyjmie go do ich grona. Marceli potrafi się nawet prześmiewać ze zwykłej literówki, która z "powierników" zrobiła "powierków"

      Usuń
    17. "Uczciwość nie pozwoli mu oszukiwać, że dalej zdrowieje". Marcelego nieuczciwość pozwala mu wierzyć, że już wyzdrowiał.

      Usuń
    18. Marcelemu dedykuję wspaniały wpis Anonimowego 29 września 2025 19:38
      "Jak można bardziej nie kierować swoim życiem? Można można. Wystarczy wolę i życie oddać jakiejś sile wyższej. Razem z rozumem.To dosyc częsty przypadek gdzie oczekiwanym efektem jest wyłączenie myślenia."

      Usuń
    19. Szukam chętnych na Warsztaty jak rozliczać okres zdrowienia wg programu AA. Myślę , że trzy dni spoko wystarczą. Jesienią to chyba góry będą lepsze niż morze? Po Warsztatach zostajesz specjalistą weryfikatorem upoważniającym do zatwierdzania przyszłych powierników. Zdobędziesz też wiedzę na temat obecnych trendów sponsorowania. Ze szczególnym uwzględnieniem jak ominąć krok dziewiąty. Do kupienia wersja bryk WK 5.0 (dwie strony dużymi literami). Do zobaczenia...
      PS o zwrot kosztów występujemy do swojej grupy lub intergrupy.

      Usuń
    20. Rozumiem Marceli, że zapis w Poradniku ,,b) kandydat na powiernika alkoholika: - miał co najmniej ośmioletni okres zdrowienia według programu AA" należy zmienić i zastąpić nowym o brzmieniu
      ,,b) kandydat na powiernika alkoholika miał co najmniej "kilkudniowy okres powrotu do zdrowia" zgodnie z tym co napisałeś " Z historii wiemy że ,,pierwsi" alkoholicy w ciągu kilku dni ...., wracali do zdrowia."

      Usuń
    21. Kim są "powierki"?

      Usuń
    22. ...go do ich grona? To nie Anonimowi Alkoholicy o tym decydują ale kolesie?

      Usuń
    23. W komisji nominacyjnej są AA-owcy którzy rekomenduja Konferencji kandydatów na powiernikow

      Usuń
    24. "Kim są powierki" Zapytaj Marcela

      Usuń
    25. "Kim są "powierki"?" To sponiewierana przez literówkę wersja "powierników

      Usuń
    26. "Znasz takie słowo jak przepraszam? Potrafisz je użyć? " A Ty, Marceli za "oszustów" przeprosisz?

      Usuń
    27. Oj wy moje pocieszne zuchy. ,,Rozumiem Marceli, że zapis w Poradniku" Nie rozumiesz. Czy od dawna masz problem ze zrozumieniem prostego tekstu? Bo jeśli od niedawna to proponuję wizytę u lekarza.
      ,,"Znasz takie słowo jak przepraszam? Potrafisz je użyć? " A Ty, Marceli za "oszustów" przeprosisz?" Nie wiem czy wiesz, ale nie ładnie jest odpowiadać pytaniem na pytanie. To kwestia kultury. ,, A Ty, Marceli za "oszustów" przeprosisz?" A to niby dlaczego mam przepraszać za oszustów? Oszuści sami powinni przeprosić za swoje oszustwa. Nie jestem rzecznikiem towarzystwa powierków( bardzo mi podoba się ta ksywka) Powierki raczej nie przeproszą, prawdopodobnie nie ma w ich programie kroku 10.
      Z Panem Bogiem
      Marceli Szpak

      Usuń
    28. "Oj Wy moje zuchy pełne żalu i obaw." , "Oj wy moje pocieszne zuchy", "Nie wiem czy wiesz, ale nie ładnie jest odpowiadać pytaniem na pytanie. To kwestia kultury."
      Pomyśl Marceli, czy Twoja paternalistyczna forma zwracania się do ludzi nie wskazuje, abyś poszedł do przedszkola lub szkoły dzieci uczyć zamiast fałszywie brylować na tym blogu. Twoje nieustannie powtarzane " z Panem Bogiem" z pewnością Ci w tym pomoże.

      Usuń
    29. ".... proponuję wizytę u lekarza." Byłem u lekarza, zbadał mnie i nie znalazl żadnych nieprawidłowości w myślenie i rozumowaniu. Zasugerował, że problem może być po Twojej stronie.

      Usuń
  12. "Nie wymyślą swoich mądrości typu:.... mycia zębów," A inne części ciala można myć?

    OdpowiedzUsuń
  13. To już przestaje być śmieszne. Ciągle zarzucacie czytającym, że nie rozumieją tekstu. A może to piszący nie potrafi jasno przekazać swoich myśli czy swojego stanowiska. I to jest powodem wielu nieporozumień.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bill z uporem maniaka ciągał ludzi za sobą . Skoro W pewnym wywiadzie ok. roku 1960 Bill wyraził wątpliwość, czy pomaganie i wspieranie Teachera latami pomogło mu czy przeszkodziło w osiągnięciu trzeźwości. Być może gdyby Ebby trzymał się tej "religii" to inaczej potoczyłyby się losy obydwu panów . No ale tu chodziło o coś znacznie więcej niżeli własne ambicje. Prawdopodobnie tych panów łączyło coś o wiele więcej ...utworzyli jakiś dziwny układ domniemany a Bill oczywiście na tym zarobił pisząc książkę która dobrze się sprzedawała. Nie raz od alkoholików słyszałem idiotyczne przechwałki że: jakbym chciał to drugi alkoholik beze mnie by się sam nie wy_rał .I dlatego nie jestem sponsorem. A to że Ebby powiedział bądź Bill to napisał że -znalazł religię to już może być kwestią interpretacji swojej własnej świadomości, ktrórej notabene Bill wówczas ogarniętej nie posiadał .

    OdpowiedzUsuń
  15. Urojenia i brednie fanatyka.
    Bill wymyślił 12 kroków na 3 miesiące przed wydaniem Big Book. Część kroków w ogóle nie została w tej książce opisana, bo nie było jeszcze żadnych doświadczeń wśród ok. osiemdziesięciu alkoholików. Połowa książki dotyczy 6 punktów a nie 12 kroków. Dlatego w ogóle nie ma w niej wskazówek, jak realizować krok 2 lub 6.

    Na rozwodnienie programu równie dobrze mogło wpłynąć zakończenie wojny światowej, wojna w Korei, podwyżka cen cukru, rewolucja na Kubie itp.
    12x12 to pierwsza pozycja zawierająca realne doświadczenia 150 tysięcy alkoholików ze stawiania wszystkich dwunastu kroków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. „12x12 to pierwsza pozycja zawierająca realne doświadczenia 150 tysięcy alkoholików ze stawiania wszystkich dwunastu kroków.”
      Taaaaak…???
      I w jaki sposób te 150 tysięcy alkoholików opisało swoje realne doświadczenia ze stawiania wszystkich dwunastu kroków?
      W którym miejscu książki jej autor, Bill W. stwierdza że są to doświadczenia 150 tysięcy alkoholików?
      Skoro logika nie jest twoją przyjaciółką, to może choć slogan AA „Myśl, myśl, myśl”?

      Usuń
    2. Tak? A w jaki sposób tych stu opisało swoje doświadczenia ze stawiania wszystkich dwunastu kroków? Zwłaszcza, że wielu wróciło do picia, a podczas pisania WK mieli po kilka tygodni lub miesięcy abstynencji?

      Usuń
    3. Każdy z tych 150 000 wysłał informację, do Billa W, ze swoich doświadczeń w stawianiu 12 kroków. Miał bidak co czytać 😂 Niechby każdy z nich wysłał jedną stronę. 150 tyś stron do samego przeczytania. Ile to by było książek skoro jedna książka ma przeciętnie 200, 300 stron? To tylko ok 500 książek.

      Usuń
    4. „Tak? A w jaki sposób tych stu opisało swoje doświadczenia”
      Norma. Przyłapany na głupotkach alkoholik odbija piłeczkę i tworzy dalsze infantylne głupotki, po czym sam dzielnie walczy ze swoimi głupotkami.
      Jedyne co mogę zaproponować, zainteresuj się historią AA i pisania Wielkiej Księgi. Nie mogę (i nie chcę) cię tutaj edukować.

      Usuń
    5. „a podczas pisania WK mieli po kilka tygodni lub miesięcy abstynencj”
      A ile „trzeba” mieć?
      I kto o tym decyduje? Ty?

      Usuń
    6. Żeby pisać podręczniki i poradniki dla innych, trzeba mieć własne doświadczenia.

      Usuń
    7. Oni nie napisali żadnego poradnika.
      Opisali jedynie, co oni zrobili.
      Jest to wyraźnie podkreślone w podtytule i poprzez użyty język.
      Zrobiliśmy, przyznaliśmy, poddaliśmy, zadośćuczyniliśmy. My.
      Nikt ci tego jeszcze nie wytłumaczył, jeśli sam nie widzisz?

      Usuń
    8. A kto konkretnie kryje się za tym „MY” z Wielkiej Księgi? To „zrobiliśmy, przyznaliśmy, poddaliśmy, zadośćuczyniliśmy” brzmi jak głos wielkiej wspólnoty – tylko że w chwili powstawania WK nie było jeszcze nikogo, kto faktycznie „postawił 12 kroków”, bo one zwyczajnie nie istniały. Jeszcze długo potem WK prawie się nie sprzedawała, a grup pracujących z krokami w ogóle nie było.

      Więc kim właściwie są ci mityczni „MY” z książki? Narracyjnym trikiem Billa, mającym nadać powagę i zbiorowy autorytet czemuś, co wtedy było jedynie pomysłem kilku osób?

      Usuń
    9. „To „zrobiliśmy, przyznaliśmy, poddaliśmy, zadośćuczyniliśmy” brzmi jak głos wielkiej wspólnoty”
      Niezbyt mnie interesuje, co ci brzmi, a co ci nie brzmi.
      „tylko że w chwili powstawania WK nie było jeszcze nikogo, kto faktycznie „postawił 12 kroków”, bo one zwyczajnie nie istniały.”
      O tej bzdurze już rozmawialiśmy wielokrotnie, nie będę ani się powtarzał, ani na próżno Cię edukował.
      „mającym nadać powagę i zbiorowy autorytet czemuś, ”
      To znowu twoje wymysły.
      Ok. Stawiasz chochoły, po czym dzielnie ze swoimi chochołami walczysz. Super. A do czego ja jestem tobie potrzebny?
      Bo nigdy nie byłem i nie będę pomocnikiem w rozprzestrzenianiu bzdur.
      Choć, przyznaję, uciążliwa_y jesteś i absorbująca_y swoim wiecznym zadaniem uwagi.

      Usuń
    10. „Anonimowy29 września 2025 06:55
      Żeby pisać podręczniki i poradniki dla innych, trzeba mieć własne doświadczenia.


      Anonimowy29 września 2025 10:11
      Oni nie napisali żadnego poradnika.
      Opisali jedynie, co oni zrobili.
      Jest to wyraźnie podkreślone w podtytule i poprzez użyty język.
      Zrobiliśmy, przyznaliśmy, poddaliśmy, zadośćuczyniliśmy. My.
      Nikt ci tego jeszcze nie wytłumaczył, jeśli sam nie widzisz?”
      I co? Tak sobie będziesz teraz dowolnie zmieniał tematy, jak cię przyłapią na bzdurach?
      Musisz być bardzo samotnym człowiekiem.

      Usuń
    11. Opisali jedynie, co oni zrobili. - Forma się zgadza, ale to oszustwo Billa, bo wtedy ani on, ani oni nie postawili jeszcze kroków, które spekulant giełdowy wymyślił kilka dni wcześniej.

      Usuń
    12. Tak, tak to właśnie było.
      (Mama zawsze mi powtarzała - wariatom potakuj, będziesz miał spokój).
      Tak, masz rację.
      Miłego dzionka, pogody duszka, smacznej kawusi.

      Usuń
    13. Bill tylko nadal formę temu co już robili, co istniało, sprawdzalo sie i pomagało alkoholikom. Szukanie dzisiaj w tym dwuznacznosci i nieścisłości, takiej dziury w calym nie służy jedności. Jaki to przykład dla nowicjusza gdy taki ktosiek wyrywa sie mówiąc ze wszystko co Bill pisal w WK to bajki? Ze program nie istnial? Ze doświadczenia WK to tylko beletrystyka pisana przez gieldowego spekulanta zdradzającego żonę?

      Opamiętajcie się.

      Usuń
    14. Wobec nowicjuszy należy być uczciwym, czy ich oszukiwać?

      Usuń
    15. ,,Więc kim właściwie są ci mityczni „MY” z książki?" Ich nazwiska i imiona są dokładnie znane i opisane w historii AA. Wystarczy poszukać w internecie. Wypisujesz bzdury nie mając pojęcia o AA. Pomogę ci. Otwórz wprowadzenie do 1 wyd WK i tam przeczytasz ,,My, Anonimowi Alkoholicy, liczymy ponad 100 mężczyzn i kobiet, którzy wyzdrowieli z na pozór beznadziejnego stanu umysłu i ciała. Głównym celem tej książki jest dokładne pokazanie innym alkoholikom, w jaki sposób wyzdrowieliśmy." Poszukaj jeśli cię to interesuje.

      Usuń
    16. 'liczymy ponad 100 mężczyzn. - marketing Billa. Nosów naliczono ok. 70-80.

      Usuń
    17. ,,Wobec nowicjuszy należy być uczciwym, czy ich oszukiwać?" Cicho wszędzie, głucho wszędzie. Co to będzie? Co to będzie?

      Usuń
  16. No cóż, czas, w którym Bill pisał 12x12, to okres jego silnych epizodów depresyjnych. W różnych materiałach znajomi wspominają, że nieraz widywali go siedzącego przy biurku z głową opartą na rękach, po prostu płaczącego. Język 12x12 jest przez to nierówny: czasami pojawia się jakaś myśl, która urywa się nagle, bez kontynuacji. Czuć w tym napięcie i zmaganie się autora z własnym stanem psychicznym.

    Bill często przyznawał, że nie potrafi praktykować wielu zasad Dwunastu Kroków, które sam współtworzył. W tamtym czasie korzystał z pomocy wielu terapeutów, a duży wpływ miał też ojciec Dowling. Z jednej strony Bill żył w poświęceniu dla innych, z drugiej – brakowało mu znajomości własnego wnętrza. Ktoś trafnie napisał, że osoba Billa W to w pewnym sensie wewnętrzny konflikt Anonimowego Alkoholika z Billem Wilsonem.

    Doświadczenia psychoterapeutyczne miały ogromny wpływ na jego rozumienie zdrowienia i interpretację kroków. Bill sam zauważył to, pisząc, że być może kiedyś uda się znaleźć wspólny mianownik między doświadczeniem alkoholików a psychiatrią. Niestety, w jego czasach psychoterapia dopiero raczkowała — brakowało wiedzy i skutecznych metod. To właśnie wtedy Bill coraz mocniej odchodził od religijnego postrzegania programu, co jest znaczące. Poszukiwał nowych dróg, eksperymentował, próbował m.in. LSD czy praktyk mistycznych.

    Historia AA jest pełna fascynujących faktów. Dziś mamy znacznie większy dostęp do wiedzy i narzędzi, a kontekst i zrozumienie mogą być najlepszymi sprzymierzeńcami w pracy nad sobą. Szkoda tylko, że sponsorowanie wciąż najczęściej ogranicza się do Wielkiej Księgi i powtarzania religijno-powierzalnych rytuałów. A przecież, gdyby tylko odważyć się spojrzeć głębiej, można by z Dwunastu Kroków wydobyć o wiele więcej, niż niemal sto lat temu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Te właśnie powody napisania 12/12 podawał Bill w swoich listach.
      Więcej informacji w „No-God” E. Kurtza i „Writing the Big Book” Schaberga.

      Usuń
    2. Bardzo ciekawy komentarz. Napisałeś ,,W tamtym czasie korzystał z pomocy wielu terapeutów," i jak słusznie piszesz ,, Niestety, w jego czasach psychoterapia dopiero raczkowała — brakowało wiedzy i skutecznych metod." Jest jakaś niekonsekwencja. Bill korzystała z metod psychoterapii, której wtedy praktycznie nie było w wydaniu ,,terapeutycznym" Chyba że chodzi o raczkujące metody stosowane przez psychiatrów. ,,Bill sam zauważył to, pisząc, że być może kiedyś uda się znaleźć wspólny mianownik między doświadczeniem alkoholików, a psychiatrią." Jest jakieś nieporozumienie. Wiele osób uważa, że terapeuta = lekarz psychiatra. ,,To właśnie wtedy Bill coraz mocniej odchodził od religijnego postrzegania programu," Nie słyszałem by Bill kiedykolwiek postrzegał Program jako religijny. Zupełnie co innego napisał w WK i swoich publikacjach, esejach. Dasz źródło z którego posiadłeś tę informację?
      Program AA jest Programem duchowym. Żadna wiedza o swym sobie o chorobie alkoholowej nie była w stanie przywrócić alkoholika do zdrowia. Pewnie o tym wiesz jeśli przeczytałeś WK a nie tylko 12x12.
      Co byś chciał wydobyć więcej z 12 kroków? Przeczytaj teraz kroki i pomyśl jak ,,spojrzeć głębiej" Krok 1 - jak można być bardziej bezsilny? Jak można bardziej nie kierować swoim życiem? itd itp.

      Usuń
    3. W 1 Kroku, w żadnej książce, nie ma mowy o jakimś kierowaniu życiem.
      Za to w WK jest mowa o wybaczaniu urojonych krzywd, o rozpoczynaniu picia w połowie ciągu itp. bzdury.
      Nie zapominajmy, że Uzzel, niealkoholik, wykładowca, wywalił z tekstu Billa około połowę.

      Usuń
    4. „Co byś chciał wydobyć więcej z 12 kroków?”
      Nic.
      Pewnie dlatego Bill zamierzał napisać je od nowa.
      W książce „Writing the Big Book” Schaberg dokumentuje komentarze Billa, które pisał w listach z 1950 i 1952 roku, dotyczące esejów (książki) „12 i 12”.
      Bill W. twierdzi, że zamierzał „dokonać zmiany” na coś innego (innego niż Kroki w książce „Anonimowi Alkoholicy”): „Jeśli chodzi o zmianę samych Kroków, a nawet tekstu książki AA, wielu zapewnia mnie, że z pewnością groziłaby mi ekskomunika, gdyby choć słowo zostało zmienione. Dziwnym faktem natury ludzkiej jest to, że kiedy ruch duchowo skoncentrowany zaczyna i ostatecznie przyjmuje pewne zasady, te ostatecznie zastygają w bezruchu. Ale czego nie można zrobić w odniesieniu do samych Kroków – ani żadnej części książki AA – mogę dokonać zmiany, pisząc te teksty, które, mam nadzieję, spodobają się ludziom”.

      Usuń
    5. Nikt nie może mi zabronić działać według mojej interpretacji WK. Już nie jestem bidokiem, który boi się samemu eksperymentować. AA to wolność. Modlę się o ,,inspirację, intuicyjną myśl lub decyzję". I to działa, naprawdę działa. Szukam nowych inspiracji, nowych ludzi, nowych rozwiązań. AA jest świetnym miejscem, żeby szukać. Nikt ogarnięty w AA nie każe Ci nie pić gorzały, nie uganiać się za powabnymi koleżankami, nie terroryzować dzieci. Ale możesz spróbować jak to działa. Możesz w AA znaleźć ziomków, którzy chcą radzić sobie z życiem. Pomagać innym.
      Literatura AA od początku dawała mi wytchnienie. Byłem tak skąpy, że żałowałem kasy na aowskie czytanki. Ale dostałem od grupy prezent na pierwszą rocznicę i wsiąkłem.

      Usuń
    6. ,"Jak można bardziej nie kierować swoim życiem? "

      Można można. Wystarczy wolę i życie oddać jakiejś sile wyższej. Razem z rozumem.
      To dosyc częsty przypadek gdzie oczekiwanym efektem jest wyłączenie myslenia.

      Usuń
  17. Pionierzy AA szukali, uczyli się jak nie pić i jak żyć na trzeźwo, potykali się, błądzili, umierali, pomagali jeden drugiemu. Trafiali do wspólnoty z przytułków, więzień, domów wariatów, z rynsztoka. Osiągali trzeźwość, wracali do społeczeństwa, do pracy, do rodzin.
    Po to, żeby dzisiaj dobrze odżywiony pasożyt dostawał wszystko za darmo i jeszcze na nich pluł oceniając ich swoją miarką roszczeniowca.
    W d… się poprzewracało na tych wypasionych oddziałach w wypasionych szpitalach. Mityng z dostawą na oddział, aowcy z dostawą do pokoju, jak pizza.
    A dziecko-król po pięćdziesiątce jak pijane było, tak pijany umysł pozostał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 29 września 2025 17:24. Uwielbiam analityczne i logiczne umysły. Dzięki za komentarz.

      Usuń
  18. Znalezione ,,Sponsorowanie według Wielkiej Księgi (1939)
    1. Znajdź alkoholika, który cierpi
    → „Możesz pomóc tam, gdzie nikt inny nie może. Możesz zdobyć ich zaufanie, kiedy inni zawodzą.”
    2. Opowiedz swoją historię
    → „Powiedz mu dokładnie, co tobie się przydarzyło. Podkreślaj swobodnie duchowy wymiar.”
    3. Zbuduj zaufanie przez szczerość
    → „Przedstaw program działania, wyjaśniając, jak zrobiłeś swój obrachunek, jak uporządkowałeś swoją przeszłość i dlaczego teraz starasz się być pomocny dla niego.”
    4. Sprawdź jego gotowość
    → „Jeśli naprawdę jest zainteresowany i chce się z tobą ponownie spotkać, zapytaj go, czy jest gotów zrobić pewne proste rzeczy.”
    👉 W tym miejscu sponsor pyta:
    „Czy jesteś gotów zrobić wszystko, by wyzdrowieć i zmienić swoje życie?”
    5. Wskazuj drogę do Boga
    → „Zasugeruj, jak ważne jest, by całkowicie oddał się pod opiekę i troskę Boga, przyznał się do swoich win i uprzątnął zgliszcza swojej przeszłości.”
    6. Sponsor przekazuje Program który znajduje się tylko z WK. Nigdzie go więcej nie ma.
    → „Rzadko widzieliśmy, by zawiódł ktoś, kto dokładnie poszedł naszą drogą.”
    → „Półśrodki nic nam nie dały. Stawaliśmy na w punkcie wyjścia”
    → „Napisaliśmy książkę, którą uważamy za duchową, a także moralną. To oczywiście oznacza, że będziemy mówić o Bogu.”
    7. Jak ma wyglądać podejście sponsora
    → „Człowiek, który stara się zdobyć zaufanie alkoholika, a sam kiedyś przeżył podobne trudności, wie, o czym mówi. Swoim zachowaniem pokazuje, że jest człowiekiem, który znalazł właściwą odpowiedź, że nie uważa się za świętszego niż ty, że nie ma żadnych innych motywów z wyjątkiem szczerego pragnienia bycia pomocnym, że nie żąda żadnej zapłaty, nie ma żadnych własnych interesów do załatwienia, nie ma ludzi, których trzeba zadowolić, nie ma kazań do wysłuchania — to są warunki, które uznaliśmy za najbardziej skuteczne. Przy takim podejściu wielu alkoholików wstaje z klęczek i zaczyna nowe życie.”
    8. Towarzysz w pracy nad Krokami
    → „Twoim zadaniem teraz jest być tam, gdzie możesz być maksymalnie pomocny innym.”

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufff. Ale mialem szczęście. Nikt mi nigdy nie stawiał warunków w stylu "„Czy jesteś gotów zrobić wszystko, by wyzdrowieć i zmienić swoje życie?”
      Po prostu dostałem 12 kroków i wsparcie. Nadzieję.

      Usuń
    2. Dokładnie tak. "Zasugeruj, jak ważne jest, by całkowicie oddał się pod opiekę i troskę Boga, przyznał się do swoich win i uprzątnął zgliszcza swojej przeszłości.”

      Spowiedź, odkupienie win, rozgrzeszenie i nawrócenie. Prosty program, prosty przekaz. W bliskości swiatyni bozej, jest salka mityngowa. Wystarczy te kilka kroków, 12 kroków by pozbyć sie ego i uwierzyć. Prosta droga do zbawienia w miłości Pana.
      Jakże proste i jak bardzo trudne zarazem. Zwłaszcza w swiecie, gdzie namawia się wrecz do odchodzenia od religii.
      A tak niewiele wystarczy by zjednoczyć się w miłości Stwórcy ktory ma wszelką moc i przebudzić sie do nowego zycia.

      Pogody ducha.

      Usuń
    3. „4. Sprawdź jego gotowość
      → „Jeśli naprawdę jest zainteresowany i chce się z tobą ponownie spotkać, zapytaj go, czy jest gotów zrobić pewne proste rzeczy.”
      👉 W tym miejscu sponsor pyta:
      „Czy jesteś gotów zrobić wszystko, by wyzdrowieć i zmienić swoje życie?””
      O, proszę, jakie wstrętne manipulowanie czytelnikiem, a przede wszystkim sponsorowanym. Do tego manipulowanie infantylne.
      Jakże szybko PEWNE PROSTE RZECZY zmieniły się w ZROBIENIE WSZYSTKIEGO.
      Tak właśnie każdy co mniej rozgarnięty Ziutek dorzuca swoje własne pomysły, bo wydaje mi się, że tak będzie lepiej.
      Mam dla ciebie sugestię, korzystaj z wiarygodnych źródeł, z podaniem autora, tytułu i pozycji z której pochodzi treść.
      I nie dodawaj niczego od siebie, jeszcze z żółtą łapką dla podkreślenia ważności.

      Usuń
    4. Cyt:
      „👉 W tym miejscu sponsor pyta:”
      Chwila, chciałbym dobrze zrozumieć…
      Wrzucasz jakiś tekst „znaleziony” w Internecie, który instruuje Ciebie, co i w jakim momencie masz powiedzieć? Nawet nie wiesz kto tobą steruje jak marionetką.
      Myślisz, że sponsor to automat powtarzający wyuczoną rolę na scenie?
      A kto opracował wam te role? Guru z Londynu? Mesjasz od Poradnika? Smutny Rzecznik?
      I ty uważasz, że jesteś dobrym, samodzielnym, myślącym sponsorem?

      Usuń
    5. "Od czasu, gdy Ebby odwiedził mnie jesienią 1934 roku, dopracowaliśmy się stopniowo czegoś, co nazywaliśmy „ustnie przekazywanym programem”. Większość podstawowych idei pochodziła z grup oxfordzkich, Williama Jamesa oraz dr Silkwortha ("Anonimowi Alkoholicy wkraczają w dojrzałość").

      Usuń
  19. Znalezione ,,„Kim jest sponsor w AA?”
    Sponsor to nie kumpel od mitingu.
    Nie nauczyciel. Nie terapeuta.
    Ale może być duchowym przewodnikiem, jeśli sam przeszedł tę Drogę – wszystkie Dwanaście Kroków.
    Sponsor to alkoholik, który wyzdrowiał dzięki Programowi 12 Kroków.
    To człowiek, na którego ten Program naprawdę zadziałał – dokładnie tak, jak został opisany w Wielkiej Księdze.
    Sponsor nie interpretuje. Nie przerabia. Nie ozdabia.
    Przekazuje Program dokładnie tak, jak sam go zrobił.
    W Wielkiej Księdze jest jasno:
    „Nie możesz przekazać czegoś, czego sam nie posiadasz.”
    (BB, str. 164)
    To właśnie robi sponsor.
    Nie gada o Programie – tylko go niesie.
    Nie „pomaga” – tylko dzieli się tym, co sam zrobił.
    Ten Program działa – ale tylko wtedy, gdy niesiemy go takim, jaki jest.
    Bez dodatków. Bez skrótów. Bez własnych pomysłów."
    Czyli robi to dokładnie tak, jak Wy to robicie, przekazując ten program.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor, tytuł, źródło?
      Czy blog Meszuge właśnie zmieniasz w śmietnik?

      Usuń
    2. Bardzo mi się nie podoba, że ukazują się takie komentarze ,,👉 W tym miejscu sponsor pyta:
      „Czy jesteś gotów zrobić wszystko, by wyzdrowieć i zmienić swoje życie?" Takie komentarze powinne być konsultowane z Powiernikami i BSK i nie powinne mieć miejsca. W WK jest wyraźnie napisane ,,Jeśli zdecydowałeś, że chcesz tego, co my w AA posiadamy i chcesz być taki jak my, jeśli jesteś gotów zrobić wszystko, aby osiągnąć ten cel – wtedy jesteś gotowy do postawienia pewnych kroków." Nie wiadomo o jaki tutaj cel chodzi. Od powierników dowiecie się że choroba alkoholowa jest nieuleczalna. Że każdy może sponsorować siebie, to niby jak ma pytać siebie? Czy jestem gotowy? Jak wiadomo z programu można wsiąść sobie kroki jakie każdemu pasują.
      ,,Myślisz, że sponsor to automat powtarzający wyuczoną rolę na scenie?" Dobrze napisane. Sponsora dla siebie mogę być ja. Mogę też sponsorować innych opowiadając im jak to ja rozumiem ten program. Nie jestem marionetką jak napisał ktoś w komentarzu. To ja decyduję jak mają napisać program osoby które sponsoruję. ,,Jakże szybko PEWNE PROSTE RZECZY zmieniły się w ZROBIENIE WSZYSTKIEGO." Też mnie ciekawi jak to proste rzeczy można zrobić? To jest nie możliwe.
      ,,Po prostu dostałem 12 kroków i wsparcie. Nadzieję." Też rozdaję kroki. Nie wymagam wiele od podopiecznych. Trzymam dyscyplinę, bo tak musi być. Mają ścielić łóżka, dzwonić do innych alkoholików. Uczęszczać codziennie na mitingi, każdy krok muszą zaliczyć u mnie pisemnie. W niedzielę chętnie spotykam się u nich na obiadach rodzinnych czasami zabierają mnie do restauracji. Podopieczny musi wiedzieć kto jest autorytetem, a kto ma słuchać autorytetu. Wymagam tylko tego co podopieczny może zrobić. Wszystko to robię dla ich dobra

      Usuń
  20. Ebby T. nie miał na nazwisko Teacher, tylko Thatcher. A dokładnie Edwin Throckmorton Thacher.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecyduj się jakie Ebby miał nazwisko?,, Teacher, tylko Thatcher.... (czy).... Thacher." Pogubiłem się

      Usuń
  21. https://www.timesunion.com/albanyrural/article/Edwin-T-Ebby-Thacher-1896-1966-Key-figure-4993107.php

    OdpowiedzUsuń
  22. Po wpisach widać, że sponsor w AA nic nie znaczy. To kit dla tych którzy chcieliby przestać pić i aby uwierzyli, że AA im pomoże. Niestety we Wspólnocie jest mnóstwo oszustów, którzy przekonują nowicjuszy, że są w stanie im pomóc. Efekt jest taki, że bardzo wielu nowicjuszy po jednym albo kilku spotkaniach omija AA szerokim łukiem. To nasza wspólna odpowiedzialność, że pozwalamy takim oszołomom brylować w AA. Wydaje się, że nie ma sposobu aby ukrócić te praktyki. Bo gdyby było rozwiązanie to zapewne już by zostało zastosowane.

    OdpowiedzUsuń