sobota, 13 września 2025

Krok IX w środowisku AA

W czasie, kiedy już bywałem na mityngach, ale jednocześnie jeszcze piłem, ukradłem kiedyś w przerwie mityngu dwadzieścia złotych. Po prostu z kieszeni czyjejś, nie wiem czyjej, kurtki. Minęły ze dwa lata, zanim dorosłem do tego, żeby na mityngu wyznać prawdę i zaapelować, poprosić, by zgłosiła się osoba, której kiedyś zniknął banknot o takim nominale. Powtarzałem to wielokrotnie, także na innych grupach w mieście, ale nikt się nie zgłaszał. Trwało to lata, ale bez efektu. Wymyśliłem wreszcie, że jeśli do określonego terminu nikt się nie zgłosi, ja wrzucę dwadzieścia złotych do kapelusza na mityngu. W wyznaczonym dniu, ostatni raz opowiedziałem swoja historię i ponowiłem apel, a jako, że odzewu nadal nie było, na oczach wszystkich wrzuciłem do kapelusza banknot, wyjaśniając, z czego to wynika, o co chodzi, po co to robię.

To wydarzenie i moją raczej negatywną ocenę własnego pomysłu opisałem znacznie szerzej w artykule sprzed kilkunastu lat: https://meszuge.blogspot.com/2010/09/krok-9-programu-12-krokow.html Ale tym razem chodzi mi tylko o to, żeby dać znać, że anonimowi alkoholicy, członkowie AA, też czasem wyrządzają sobie krzywdy. Bo jakoś nie wierzę, żebym był jedynym takim przypadkiem na świecie. Przyzwyczajeni do zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone w okresie picia i wcześniej, jakoś nie dostrzegamy lub udajemy, że nie widzimy, własnych postaw i zachowań już w środowisku AA. Nie wszystkie takie krzywdy wynikały ze złej woli, z działania z premedytacją, z pragnienia wyrządzenia zła. Mogły być nieumyślne, wynikać z bezmyślności, naiwności, lub błędnej oceny sytuacji, to jednak nie zwalnia od konieczności dokonania zadośćuczynienia, prawda?

Asia trafiła do AA mocno poturbowana przez wieloletnie picie. Po pierwszym mityngu podeszła do niej Sponsorka i oferując przyjaźń, zrozumienie i pomoc. S. zapewniła, że jej linia sponsorska sięga do samego doktora Boba, więc to najlepsze, co Asię mogło spotkać. Asia wprawdzie nie miała pojęcia, kto to jest ten Bob i o co chodzi z liniami sponsorskimi, ale wolała się nie odzywać, żeby nie zrazić tej miłej pani w średnim wieku.
Alkoholiczki spotykały się raz w tygodniu przez następne trzy miesiące, a podczas tych spotkań S. czytała na głos Asi wyselekcjonowane przez siebie fragmenty książki „Anonimowi Alkoholicy”. Asia robiła też spis osób do których miała urazy, a po przeczytaniu połowy z tych wpisów, bo szkoda czasu na czytanie wszystkiego, dowiedziała się od S. że jej największą wadą charakteru jest słabe zaufanie do Boga i przekonanie, że nie jest wystarczająco dobra. Mocno to Asię zdziwiło, bo – do czasu – odnosiła spektakularne sukcesy w korporacji i była w swojej pracy bardzo dobra przez kilka lat, i była z siebie dumna – nie tylko z tego powodu zresztą.
Nieco później Asia robiła listę osób, które skrzywdziła i dostała polecenie, że ma im zadośćuczynić. Następnie jeszcze w galopującym tempie Kroki X i XI, i polecenie, że Asia musi sobie znaleźć podopieczne. Na pytanie o Krok XII słyszała, że tego się nie czyta, to właśnie praktyka sponsorowania. Usłyszała też, że jak sobie szybko nie znajdzie podopiecznych, to wyleci z hukiem z elitarnej grupy podopiecznych S. a wtedy wiadomo, zapije się na śmierć. Na jakiekolwiek pytania czy wątpliwości Asia słyszała w odpowiedzi, że ma się modlić i powierzać. A jeśli czuje się źle, z dowolnego powodu, a w sumie czuła się tak coraz częściej i coraz bardziej, to widocznie ma za mało AA w życiu.

Asia jakoś znalazła dwie podopieczne i, bez przekonania ani zrozumienia, starała się z nimi robić to samo, co robiła z nią S. – czytała i udzielała powierzchownych instrukcji na temat list z Kroku IV i VIII. Wracały lęki, znowu chciało jej się pić.

Minęło kilka miesięcy, nadeszły wakacje. W ramach urlopu Asia wyjechała za granicę. Jednak obowiązek bywania na minimum trzech mityngach tygodniowo nie został z niej zdjęty, uczestniczyła więc w spotkaniach w Plymouth, Torquay, i w Paryżu, co nie było dla niej wielkim wyzwaniem, bo angielskim i francuskim włada płynnie, a nawet znakomicie – była w tym tak dobra, że udzielała lekcji. Wtedy jednak zaczęły się kłopoty, bo Asia dowiedziała się, że to, co „sprzedała” jej S. to jednak nie jest AA-owski Program działania, ale w sumie... nie bardzo wiadomo, co. Zapewne jakaś prywatna wizja religijna, a nie duchowa, jej Sponsorki.

Po powrocie do Polski Asia wybrała się do kilku sąsiednich miejscowości na mityngi, znalazła sobie nową sponsorkę, która w ciągu ośmiu miesięcy zapoznała ją z Programem AA oraz pomogła zrealizować we własnym życie wszystkie, a nie tylko niektóre, Kroki. Do tego rzetelnie, a nie powierzchownie. Nowa sponsorka zwróciła uwagę na pożytki z modlitwy i medytacji, ale uznała, że w to ingerować nie będzie, bo wiara czy religia, to osobista i prywatna sprawa każdego człowieka.

Uważamy, że to nie nasza sprawa, z jakimi religiami identyfikują się nasi poszczególni członkowie. Powinna to być wyłącznie kwestia osobista, o której każdy decyduje w swoim imieniu i w świetle swoich powiązań z przeszłości lub aktualnie dokonanego wyboru. [WK, s. 28]

I tu pojawia się pytanie o te dwie podopieczne Asi. Obie zapiły zaraz po zakończeniu spotkań z Asią, ale obie pozbierały się już i aktualnie realizują Program AA raz jeszcze i według innych reguł. Pytanie: czy wróciły do picia przez Asię? Oczywiście nie. Czy Asia skrzywdziła je, oferując pod płaszczykiem AA jakiś problematyczny, sekciarsko-religijny program? Oczywiście tak. Asia nie działała ze złych pobudek, po części nawet wierzyła w sens tego, co robiła, starała się jak potrafiła i naprawdę jej zależało, ale dobra wola jednak nie zwalnia jej całkowicie od odpowiedzialności. Alkoholizm, choć jest chorobą niezawinioną, też od odpowiedzialności nie zwalnia. Za nieumyślne spowodowanie śmierci lub innych szkód, też się odpowiada, choć kara pewnie będzie mniejsza. Zawsze trzeba też pamiętać, że wyjaśnienie nie jest usprawiedliwieniem.

I najważniejsze pytanie: czy, i jakie, zadośćuczynienie winna jest Asia swoim byłym podopiecznym?

Nigdy nikogo nie skrzywdziłem w AA, naprawdę? Jeśli jednak skrzywdziłem, to czy dokonałem zadośćuczynienia? A może wśród alkoholików krzywdy się nie liczą, a zadośćuczynienie się nie należy?

221 komentarzy:

  1. Staram się zrozumieć że podobnie jak to że nie pije nie jest zadośćuczynieniem,tak i to że program który oferuje AA nie zwalnia mnie z odpowiedzialności w AA . Pod płaszczykiem AA .Pozostaje kwestia Czy AA jest takie nadzwyczajnie żeby rozgraniczać krzywdy na krzywdy w AA oraz poza AA.Czy AA zasługuje na szczególną uwagę?Środowisko AA jest takim samym środowiskiem jak każde inne.Czy środowisko AA zasługuje na odmienne traktowanie..?Jakoś w dziwnym kierunku mi to skręca.Oczywiscie że nie należy pominąć Środowiska AA ale też nie oznacza to że mamy traktować te środowisko na pierwszym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty się nie staraj tylko powiedz, czy wykonałeś już wszystkie zadośćuczynienia wobec osób z AA i terapii, które skrzywdziłeś? Co, nikogo nie skrzywdziłeś? To takie specjalne miejsce, gdzie nikogo nie da się skrzywdzić?

      Usuń
    2. @13 września 2025 14:40
      Dość zaczepne..Nie wykonałem wszystkich zadośćuczynień i może cię rozczaruje ale nie wszystkim zadośćuczynie.Ostatniej osobie która już nie żyje zdążyłem powiedzieć że nie umie jej zadośćuczynić.I co teraz???Ty natomiast postaraj się przeczytać tekst ze zrozumieniem zanim zainteresujesz się czyimś sumie iem...Idź do sponsora i z nim przeglądaj to a potem powiedz o tym podopiecznemu a nie mi na forum..

      Usuń
  2. Krok 12 brzmi " Przebudzeni duchowo w rezultacie tych kroków staraliśmy się nieść to posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we WSZYSTKICH naszych poczynaniach"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie zasady? To w AA obowiązują jakieś zasady? Kto rozlicza alkoholików z przestrzegania zasad?

      Usuń
    2. Kto rozlicza alkoholików z przestrzegania zasad?
      Tylko alkohol. Za to skutecznie.

      Usuń
    3. ,,Jakie zasady? To w AA obowiązują jakieś zasady? Kto rozlicza alkoholików z przestrzegania zasad?" Nie zrozumiałeś. Krok 12 jest dla alkoholika nie dla AA. Tak jak tu ktoś wyżej napisał, najlepiej rozlicza alkoholików, nie stosujących się do tych zasad - alkohol. Co do AA to obowiązują zasady nazwane Tradycjami AA. Jeżeli, nie będziesz przestrzegał tych zasad (Tradycji) to Grupa AA może nawet usunąć Ciebie z mitingu.

      Usuń
    4. AA nie jest jednostką eksterytorialna. Tradycje sobie może mieć wewnętrzne.

      Ale poza tym podlega normalnie prawy kraju w którym się spotyka. Powiedzmy ze w tym przypadku prawu polskiemu ze wszystkimi jego instrumentami.

      Dotarło?

      Usuń
    5. ,,Ale poza tym podlega normalnie prawy kraju w którym się spotyka. Powiedzmy ze w tym przypadku prawu polskiemu ze wszystkimi jego instrumentami." I jaki sposób to prawo polskie jest w stanie ukarać AA? Mandat wypisze AA? Wsadzi AA do więzienia? A może wymierzy karę chłosty AA? Zastanów się co piszesz bo później wychodzi, że nie jesteś w stanie udzielić na proste pytanie odpowiedzi. Co z tymi instrumentami?
      Jak napisałeś
      Dotarło?

      Usuń
    6. Styl jak u kogoś kto na tym blogu juz byl od dawna. Czyżby przestał sie po ptpstu podpisywać?

      Jakoś coś mi sie z tiramisu kojarzy. Nie wiem czemu.

      Usuń
    7. Tak, dokładnie tak!
      Anonimowy Alkoholik wciąż jest obywatelem takim jak każdy inny – w razie przewinień może zostać wylegitymowany, ustalona zostanie jego tożsamość, a w zależności od przewinienia może grozić mandat lub inne sankcje. Innymi słowy, anonimowość nie oznacza bezkarności.

      Nie, kary fizyczne – np. chłosty – w Polsce nie obowiązują.

      Jednocześnie każdy wybryk czy nadużycie anonimowego alkoholika może rzutować na wizerunek całej wspólnoty AA. Nie kojarzę, aby spotkania AA, zwane mityngami, były miejscem łamania prawa czy zatajania działań prawnie zabronionych.

      Ale… dawno na mityngu nie byłem. Czytając niektóre komentarze, napisane bardzo mocnym językiem, zastanawiam się, czy coś się zmieniło. Czy bycie AA stało się przepustką do robienia, mówienia i pisania bezkarnie czegokolwiek?

      Usuń
    8. Nie, im się tylko wydaje, że są anonimowi. A w realu siedzą cicho jak myszy pod miotłą. Odważni zza węgła, jej dzieci.

      Usuń
    9. ,,Anonimowy Alkoholik wciąż jest obywatelem" Jak to się wziął za manipulację. ,,AA nie jest jednostką eksterytorialna. " Mówimy o Wspólnocie AA nie o pojedynczym jej członku, który nie jest Wspólnotą AA
      To teraz bądź łaskaw wytłumaczyć. Jakiemu prawu podlega WSPÓLNOTA AA? Jakie to instrumenty ma prawo by ścigać czy skazać WSPÓLNOTĘ AA? Jakie to kary przewiduje prawo dla WSPÓLNOTY AA? Kara chłosty dla Wspólny AA? Wspólnota AA odpowiada tylko i wyłącznie przed Bogiem. Przestań manipulować i odpowiedz na te proste pytania.

      Usuń
    10. Weekend za pasem, ptaszki się zlatują kręcić zadymy pod każdym komentarzem.

      Usuń
  3. Pamiętam alkoholika, który twierdził kolegom z AA w Londynie, że jest historykiem sztuki i magistrem. Z czasem wyszło na jaw, że ledwie skończył szkołę podstawową w B. Pamiętam jak kaptował ludzi z AA do prac remontowo-budowlanych, a później im nie płacił, twierdząc, że nie dostał uzgodnionej kasy od zleceniodawcy. Specjalnie wypytywałam kilka lat temu znajomych z AA z GB, ale nikt nie słyszał, żeby komukolwiek z AA w jakikolwiek sposób zadośćuczynił. Środowisko AA to chyba jednak inny świat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najdalszy jestem od obwiniania ofiar, winien jest sprawca.
      Jednak to Anonimowi Alkoholicy właśnie z niego zrobili gwiazdę i autorytet, delegata, powiernika, na koniec delegata narodowego zwiedzającego USA i spędzającego tam urlop z wykorzystaniem opłacanych przez AA podróży i przelotów w sprawach wspólnoty.
      To jemu powierzono odpowiedzialność za najważniejszą pozycję literatury AA, wiedząc ile śmieci z zewnątrz nawrzucał do AA.
      Podobnie zresztą jest z facetem od „Kroków bez Boga” i „Tradycji w rodzinie” dopuszczonym do Poradnika dla służb.

      Usuń
    2. Dodałbym do powyższego opisu taki fragment : "....na koniec delegata narodowego, który jako jedyny przedstawiciel AAPL uczestniczył jako obserwator w Konferencji Służb Ogólnych US/Kanada i podzielił się w Polsce cennymi uwagami z tej konferencji."

      Usuń
    3. Te niezwykle cenne uwagi wprawdzie zupełnie nie dotyczą A w Polsce, ale co tam! Chciał za pieniądze AA polecieć do Ameryki - to se poleciał.

      Usuń
    4. Obecnosc polskiego delegata w Konferencji w USA to wyraz. wysokiej oceny AA Pl przez Amerykanów

      Usuń
    5. Zapewne nawet wierzysz w to, co pleciesz. Pozwolili mu tam przyjechać mając nadzieję, że może AAPL w końcu czegoś się nauczy, ale - jak widać - nie wyszło. Facet tylko dożywotnie stanowisko/tytuł sobie wymyślił.

      Usuń
    6. Te cenne uwagi dotyczą tych którzy w swej służbie dla AA chcą czerpać dobre wzorce od bardziej dojrzałych struktur AA

      Usuń
    7. Zwykla zawiść, ignorancie z 9:38

      Usuń
    8. Najwyższy czas abyś wyszedł ze swej zasciankowej dziupli i poznal to co wartosciowego w AAPL się dzieje

      Usuń
    9. Ty masz zadość uczynić osobą, które skrzywdziłeś, nie osobom, które skrzywdziły Ciebie. Jeśli wyrządziłeś krzywdę człowiekowi, o którym piszesz, to mu idź do niego i napraw krzywdę

      Usuń
    10. „który jako jedyny przedstawiciel AAPL uczestniczył jako obserwator w Konferencji Służb Ogólnych US/Kanada i podzielił się w Polsce cennymi uwagami z tej konferencji."
      Twierdzicie, że Konferencja w USA to zgromadzenie tajne, zamknięte, na udział w niej kraj musi sobie zasłużyć? I że to wybitna osobowość delegata i jego cechy osobiste doprowadziły do tego uczestnictwa?
      A wy się słyszycie? I czytacie to co piszecie?
      O tym właśnie napisałem powyżej - to sami Anonimowi Alkoholicy zrobili z niego gwiazdę.
      Znajdzie się taki fan jak powyżej i będzie wszelkie działania i sukcesy AA w Polsce przypisywał swojemu guru.
      To żałosny kult jednostki.

      Usuń
    11. ...poznal to co wartosciowego w AAPL się dzieje - to akurat zapowiada się ciekawie. Mógłbyś wymienić przynajmniej kilkanaście tych wartościowych rzeczy?

      Usuń
    12. Mam nadzieję, że wśród tych wartościowych nie znajdą się groteskowe i absurdalne ilości przeróżnych warsztatów. W PLAA organizuje się ich rocznie więcej niż w USA i Kanadzie od powstania AA.
      Pamiętam jak byłem na warsztatach łączników internetowych - luksusowy kurort, ale... w miejscu bez dostępu do internetu. Całej gromadzie służebnych, w tym powierników, zupełnie to nie przeszkadzało.

      Usuń
    13. ". Mógłbyś wymienić przynajmniej kilkanaście tych wartościowych rzeczy? "
      To dobre pytanie dla kandydatów na członka zarządu Fundacji BSK o czym Newsletter od czasu do czasu przypomina chętnym do pełnienia tej służby. Ale skoro, jak mi wiadomo, nie będziesz kandydował, to polecam Ci regularną lekturę sprawozdań naszej struktury AA składanych rokrocznie na posiedzenia KSK , ESM lub WSM, Dowiesz się z nich m. in. że: 1) licząc blisko 3000 grup AA zajmujemy po AA GB drugie miejsce w Europie, 2) od ponad 30 lat niesiemy posłanie AA do aresztów i zakładów karnych i jesteśmy pod tym względem wzorem dla innych struktur AA, 3) w ubiegłym roku młodzi ludzie z AA znani jako Eurypaa spotkali się w Warszawie. 4) W tym samym roku w Polsce powstał podobny zlot o nazwie Polypaa. 5) W 2022 roku narodził się nowy pomysł, aby wziąć udział w znanym festiwalu muzyki rockowej – Pol’and’rock, w którym bierze udział 1 milion ludzi w różnym wieku. Byli tam nasi członkowie, którzy rozmawiali z ludźmi, odpowiadali na pytania i prowadzili mityngi. AA współpracuje ze środowiskami zawodowymi i prawdziwymi przyjaciółmi naszej Wspólnoty. 6) od lat niesiemy posłanie w formie sponsorowania kraj krajowi na różnych szczeblach struktury AA: grup, intergrup i służb regionalnych w Mołdawii, Bułgarii, Kazachstanie, oraz 7) poprzez wkład finansowy do funduszu ESM co pomaga delegatom z krajów, które normalnie nie mogłyby sobie pozwolić na udział w tym wydarzeniu, 8) ściśle współpracujemy ze środowiskami zawodowymi i prawdziwymi przyjaciółmi naszej Wspólnoty, 9) wymieniamy informację na forum internetowym z obecnymi i byłymi delegatami ESM, 10) odnotowujemy, że struktura AA w Polsce jest samowystarczalna, przy czym 37% kosztów działalności BSK pochodzi z datków członków, a 63% pokrywane jest ze sprzedaży literatury.
      W dowód uznania dla prężnej działalności naszej struktury AA 11) Warszawa była w dnach 12-16.10.2014, po raz pierwszy w Polsce, miejscem 23. Światowego Mityng Służb. Po raz pierwszy 12) nasz delegat krajowy drugiego terminu wziął udział jako obserwator w 73. Konferencji Służb Ogólnych USA/Kanady, był to wielki zaszczyt dla naszej Wspólnoty.

      Usuń
    14. "Twierdzicie, że Konferencja w USA to zgromadzenie tajne, zamknięte, na udział w niej kraj musi sobie zasłużyć? I że to wybitna osobowość delegata i jego cechy osobiste doprowadziły do tego uczestnictwa?" Amerykanie niechętnie, w przeciwieństwie do Brytyjczyków zapraszają przedstawicieli innych struktur AA na swoją Konferencję. Polska struktura AA została zaproszona do udziału jako obserwator w uznaniu za swoją wiodąca rolę w niesieniu posłania AA w Europie. Reprezentowal ją - nie ze względu na swoje cechy osobiste, lecz wyłącznie z uwagi na pełnioną w tym czasie służbę delegat narodowy II terminu.

      Usuń
    15. „Reprezentowal ją - nie ze względu na swoje cechy osobiste, lecz wyłącznie z uwagi na pełnioną w tym czasie służbę delegat narodowy II terminu.”
      Udało się wreszcie wydusić.

      Usuń
    16. To po prostu rzeczowa odpowiedź na Twoje nietrafione insynuacje o fanie, guru i kulcie jednostki

      Usuń
    17. ,, polecam Ci regularną lekturę sprawozdań naszej struktury AA składanych rokrocznie na posiedzenia KSK , ESM lub WSM, Dowiesz się z nich m. in. że" Ile tu pychy. Egoizm, egocentryzm, koncentracja na samym sobie.💀 ,,1) licząc blisko 3000 grup AA" I to jest zasługa BSK, KSK, ESM, WSK może KGB? Nie ilość grup się liczy tylko ich jakość. Waszą zasługą jest zawszawienie tych grup i wyzyskiwanie cierpiących alkoholików np wciskanie im IV wyda WK, po waszym przetłumaczeniu ten knot💀 ma poza tytułem niewiele wspólnego z WK AA. To jest wasza zasługa. ,, 2) od ponad 30 lat niesiemy posłanie AA do aresztów i zakładów karnych" Wy niesiecie posłanie? Posłanie do ZK niesie w Polsce niewielka ilośc alkoholików, którzy odżegnują się od związków z wami. ,, i jesteśmy pod tym względem wzorem💀 dla innych struktur AA," dla jakich struktur AA jesteście wzorem💀 w niesieniu posłania do ZK.? Powiernicy, chorzy psychicznie alkoholicy niosą posłanie(chyba kołdrę z prześcieradłem) do ZK😂😂. Wzór do naśladowania.💀 Dobre😂😂 Takie pomysły mogły się zalęgnąć tylko w głowach psychicznie ludzi💀. ,,3) w ubiegłym roku młodzi ludzie z AA znani jako Eurypaa spotkali się w Warszawie" Dzielicie Wspólnotę AA na młodych i starych, chudych i grubych I jaka to zasługa? To jest jedyny cel niesienie posłania cierpiącemu alkoholikowi? ,, 5) W 2022 roku narodził się nowy pomysł, aby wziąć udział w znanym festiwalu muzyki rockowej" I po co tam pojechaliście? Cierpiący alkoholicy was prosili? Staliście obok grupki, która rozdawała ,,Strażnice" Teraz na każdym wydarzeniu artystycznym będziecie stali? Dać wam trasę koncertową Zenka? Czy Maryli Rodowicz? Może tam się rozłożycie z ulotkami? Już się boję jaki nowy pomysł wam się teraz narodzi 🤣🤣 Bo czego się można spodziewać po psychicznie chorych. ,,6) od lat niesiemy posłanie w formie sponsorowania kraj krajowi" 😂😂 W AA sponsorowanie to przekazywanie Programu AA. Nie kraj, krajowi. Nie zakład obuwniczy zakładowi obuwniczemu. Nie klub sportowy klubowi sportowemu.😂😂 Jak przekazujecie krok 4, 8, 9 jako kraj krajowi? 😂 Zaśmiecacie Wspólnotę AA waszymi urojonymi w chorych głowach pomysłami.💀 ,,7) poprzez wkład finansowy do funduszu ESM co pomaga delegatom z krajów" A skąd bierzecie ten wkład finansowy? wyłudzacie od cierpiących alkoholików czy to jest wasza własna, powierniczą kasa?💀💀Nie chce mi się czytać dalej tych pomyj. Jeszcze jedno ,,12) nasz delegat krajowy drugiego terminu wziął udział jako obserwator w 73. Konferencji Służb Ogólnych USA/Kanady, był to wielki zaszczyt dla naszej Wspólnoty." Wasza wspólnota jest chora. Wspólnota AA jest jedna i jak byście nie dzielili nie dacie rady jej podzielić. Ale czemu się dziwić jak chorzy psychicznie alkoholicy myślą, że dostali się do władzy.
      Marceli Szpak

      Usuń
    18. „Ile tu pychy. Egoizm, egocentryzm, koncentracja na samym sobie.”
      Tego Cię nauczył twój „program”? Obrachunku innych? Diagnozowania w Internecie? Prawdziwy Szpak terapeuta.

      „zawszawienie tych grup i wyzyskiwanie cierpiących alkoholików”
      To dał ci twój „program”?

      „niewielka ilośc alkoholików,”
      Liczba. Niewielka liczba alkoholików. Są oni policzalni, a więc liczba, nie ilość.

      „Posłanie do ZK niesie w Polsce niewielka ilośc alkoholików, którzy odżegnują się od związków z wami.”
      Poproszę o źródło tej informacji.

      „W AA sponsorowanie to przekazywanie Programu AA. Nie kraj, krajowi. Nie zakład obuwniczy zakładowi obuwniczemu.”
      Mało wiesz o AA bo siedzisz w swojej pasozytujacej na AA ferajnie leśnych dziadków.

      „A skąd bierzecie ten wkład finansowy? wyłudzacie od cierpiących alkoholików ”
      Ani ty, ani twoja grupa domowa nie dajecie na to ani grosza, nie masz żadnej podstawy kogokolwiek rozliczać. W cudzy portfel możesz zaglądać pod Żabką.

      „Nie chce mi się czytać dalej tych pomyj”
      To twój program?

      Usuń
    19. „Dzielicie Wspólnotę AA na młodych i starych, chudych i grubych I jaka to zasługa?”
      Pierwsze grupy AA dla młodych ludzi powstały w 1947 roku.
      Pierwsza ICYPAA (Międzynarodowa Konferencja Młodych Ludzi w AA) odbyła się w 1958 roku.
      W liście do ICYPAA Bill napisał:
      : „…w ostatnich latach nie znalazłem niczego, co mogłoby mnie bardziej zainspirować niż świadomość, że jutro AA będzie bezpieczne i z pewnością wspaniałe, w rękach was, którzy jesteście dzisiaj młodszym pokoleniem AA”.

      Usuń
    20. Marceli, powiedz nam szczerze, czy sądzisz, że kiedykolwiek wytrzeżwiejesz?

      Usuń
    21. Co do współpracy z festiwalem młodzieżowej muzyki (alkohol i dragi) też mam obiekcje. Podobnie jak do przyklejania się do zasług pojedynczych alkoholików lub grup, niosących posłanie do AK i AŚ.

      Usuń
    22. "1) licząc blisko 3000 grup AA" I to jest zasługa.......może KGB? " Pożyteczny idiota by tego nie wymyślił

      Usuń
    23. Co do Festiwalu, uważam że sama idea jest w porządku, rozdawanie ulotek, rozmowa z kimś kto ma pytania. Moja grupa również to robiła kilka lat z rzędu na małym lokalnym festiwalu.
      Ale to co tam wyczyniają nasi AA-owcy już mnie przeraziło.
      Jak opisano w Skrytce i newsletterze Infornacji Publicznej, niewiele tam AA. Skandują hasła.
      Wszystkie wyśmiewane amerykanskie hasełka z AA rozwodnionego Ophrą Whinprey. „To działa, jeśli działasz, więc działaj, bo jesteś tego wart” to hasło wzięte z książek i programów tv Oprah. Na pewno nie AAowskie. „Keep coming Back” mówią ci, którzy nie mają nic innego do zaoferowania.
      Cyt:
      „ Środek namiotu zdobiły kolejne trzy banery (jeden o wymiarach 7,95x0,6 m z polsko– i anglojęzycznymi hasłami AA–owskimi, np.: „Keep coming back”, „ To działa, jeśli działasz, więc działaj, bo jesteś tego wart”, „Tylko jeden dzień na raz”, „Keep it simple”, „Nie komplikuj”, „Nic się nie zmieni, jak nic się nie zmieni”, „Wszystko po kolei”, „Tylko spokojnie”, „It works, when you’re working, so work because you are worth it”, „Think! Think! Think!”; ”
      Oczywiście, w takim rozumieniu AA, jako kiosku ze wszystkim, nie może zabraknąć „akceptacji jako rozwiązania”.
      A tu już na żywca Oprah Winphrey Show.
      Cyt:
      „Rzeczą wartą podkreślenia, a wprowadzoną w tym roku, były okrzyki, które roz- brzmiewały przy każdej wypowiedzi wraz z przedstawieniem się uczestnika i przy- ciągały do namiotu osoby przechadzające się w okolicy: „Kochamy Cię... [tu imię przedstawiającego się uczestnika)! Mocno, mocno, mocno i jeeeeeszcze mocniej!”. ‼️
      Owszem, mamy przyciągać, ale czy na pewno sekciarskim bombardowaniem miłością?
      Tak nie wygląda AA. AA ma inne hasła, i niczego nie skanduje i nie zawodzi.
      Nieco to z terapii, nieco z sekty, a najwięcej z jakiegoś kołczingu i tak zwanego rozwoju osobistego.
      Robienie klubu towarzyskiego, składanie fałszywych obietnic zabawy, spłycanie przesłania AA nie pomoże ani potrzebującym, ani AA. Nie mamy być fajni, mamy być skuteczni. Wymieszanie AA z kołczingiem nie pomoże nikomu.
      Moim zdaniem dziadki za bardzo polecieli z tą fajnością.

      Usuń
    24. Członek zarządu to nie służba tylko płatna funkcja.

      Usuń
    25. Formalnie - tak. A faktycznie przy najniższym czterocyfrowym uposażenieu i zwrocie za przejazdy i hotele - to jest to służba.

      Usuń
    26. „Co do współpracy z festiwalem młodzieżowej muzyki (alkohol i dragi) też mam obiekcje. ”
      A mógłbyś przybliżyć swoją myśl?
      Bo 12 krok w WK mówi jasno, że mam być tam gdzie jestem potrzebny, nawet w najbardziej odrażających miejscach.
      Ja wiem, że fajnie jest elegancko się ubrać i zrobić studentom na uczelni wykład o AA, albo biznesmenom w korporacji, przy kawce, ciasteczkach i obiadku, i nazywać to niesieniem posłania, ale to nie do końca o to chodzi.

      Usuń
    27. Bo festiwale młodzieżowej muzyki to ,,odrażające miejsca" Wykłady to podstawowa działalność AA. Tak to jest, jak bierze się za cytowanie WK, ktoś kto nie ma o niej zupełnie pojęcia. Jedyny cel AA to nieść posłanie cierpiącym alkoholikom. Tylko i wyłącznie alkoholikom, którzy cierpią. Nie uprawiamy profilaktyki alkoholowej. To nie jest zadanie AA

      Usuń
    28. Zgadza się, znowu nie zrozumiałeś.
      Stawiasz chochoła i dzielnie ze swoim chocholem walczysz.
      Biedni ludzie z nudnym życiem.

      Usuń
    29. "Tylko i wyłącznie alkoholikom, którzy cierpią" A tym, którzy cierpią, lecz się do tego nie przyznają?

      Usuń
    30. ,, A tym, którzy cierpią, lecz się do tego nie przyznają?" Widzę wielu alkoholików, którzy potrzebują Programu AA. Potrzebują, ale go nie chcą. Na siłę żadnemu cierpiącemu alkoholikowi AA nie jest w stanie pomóc. AA ma rozwiązanie tylko dla cierpiących alkoholików. Dla alkoholików, którzy chcą zmienić swoje życie. Tylko dla nich.Wspólnota AA nigdzie nie powinno się reklamować. Mówią o tym tradycje AA. Nie jest celem Wspólnoty AA zabawa na zlotach radości czy potańcówkach.

      Usuń
    31. "Nie jest celem Wspólnoty AA zabawa na zlotach radości czy potańcówkach" Proponujesz zakaz wspólnego cieszenia się z wyzdrowienia?

      Usuń
    32. „Widzę wielu alkoholików, którzy potrzebują Programu AA.”
      To ty za Boga robisz w tym AA?
      Wskażesz mi jakiś fragment w literaturze, który mówi o diagnozowaniu kogokolwiek?

      Usuń
    33. Anonimowy, ale zdajesz sobie sprawę, że jest jeszcze coś takiego jak Komisja Informacji Publicznej, gdzie to tworzone są spotkania dla specjalistów a także różnych grup zawodowych, spotkania w MPS-ach, DPS-ach, noclegowniach, różnych imprezach czy festiwalach, na których jest duże skupisko ludzi - wszystko po to, aby dotrzeć z informacją o Wspólnocie AA oraz o Programie 12 Kroków :)

      Usuń
    34. „coś takiego jak Komisja Informacji Publicznej, gdzie to tworzone są spotkania dla specjalistów a także różnych grup zawodowych, spotkania w MPS-ach, DPS-ach, noclegowniach, ”
      Komisja, powiadasz…? Dobrze, że nie Komitet Centralny PZPR 😂
      Widzę, że to ty nie zdajesz sobie sprawy, że robi to wiele grup Anonimowych Alkoholików, i nie jest do tego potrzebna żadna komisja.
      Komisje zazwyczaj nic nie robią, zajmując się swoim własnym istnieniem.
      Komisja zrobi w moim mieście coś? I we wszystkich innych miastach?
      Nie. Robi to moja grupa macierzysta we współpracy z innymi grupami. Robi to też od czasu do czasu intergrupa i region.
      Zachęcam do prenumerowania Biuletynu Informacji Publicznej (elektroniczny, gratis), to może nie będziesz pisał o komisji.
      A może nawet twoja grupa domowa, lub inne grupy z twojego miasta zaczną robić informacje publiczną zamiast oglądać się na komisję.

      Usuń
    35. To, że Ty nie uznajesz KIP nie oznacza, że jej nie ma i nic nie robi :)

      Usuń
  4. Spłaca Wam od lat Waszą niezapomnianą pamięcią. A Ty zrób liste osób ,które TY skrzywdziłas i zadouść im osobiście.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy artykuł. Tyle pytań. Jednak trochę mało informacji by móc odpowiedzieć na pytania.
    ,,na mityngu wyznać prawdę i zaapelować, poprosić, by zgłosiła się osoba, której kiedyś zniknął banknot o takim nominale." krok 8 ,,Zrobiliśmy ..staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim." Jestem GOTOWY by zadośćuczynić WSZYSTKIM." Ukradłem 20 zł. Przyznałem się, starałem się znaleźć osobę której ukradłem kasę. Krok 9 ,,Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe" Osobiście, wszystkim jeśli tylko mogłem to zrobić. Jestem gotowy by zadośćuczynić osobie (tylko jej, bo osobiście ją skrzywdziłem, nikogo więcej) jeśli stanie na mojej drodze (kiedyś) to jej zadośćuczynię. Jestem gotowy do zadośćuczynienia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Poza "środowiskiem AA" tego kroku nikt nie stawia. Ani żadnych innych. Dlatego z przyjemnością i ze śmiechem patrzę na to, jak zaczynacie się spierać o durności i molestować molekułę. Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Poza "środowiskiem AA" tego kroku nikt nie stawia".
      UPS!!! Żaden alkoholik nigdy nikomu spoza AA nie zadośćuczynił? A skąd o tym wiesz?

      Usuń
  7. Ciekawa sprawa z tą Asią. Asia ,,zrobiła" Program z S i nie zapiła.Znalazła dwie podopieczne z którymi ,,starała się z nimi robić to samo, co robiła z nią S." Dlaczego obie podopieczne zapiła skoro Asia otrzymała Program i nie zapiła o one, otrzymały ten sam Program i zapiły. Ale Asi kłopoty zaczęły się gdy ,,Wtedy jednak zaczęły się kłopoty, bo Asia dowiedziała się, że to, co „sprzedała” jej S to jednak nie jest AA-owski Program" Ciekawe kto jej odkrył tę tajemnicę. Podobno jest do dowolnej interpretacji, podobno tak twierdzi BSK. Jeśli tak to dlaczego Program interpretacji S jest gorszy od programu w interpretacji B czy F? Czy ktoś weryfikuje te interpretacje? No nie. Nie może, bo program jest do dowolnej interpretacji i ta interpretacja zależy od SPONSORA. Tak przynajmniej niektórzy twierdzą. Dlaczego podopieczne Asi zapiły? Może nie ścieliły codziennie łóżka, może nie zrobiły w 90 dni 90 mitingów, może nie dzwoniły codziennie do 5 czy 10 alkoholików, albo spóźniały się z telefonem do sponsora, może nie rzuciły palenia. Pewny jestem, że przyczyna tkwi w zaniedbaniu jednej albo wszystkich tych rzeczy, tzn: zaufaniu Bogu, posprzątaniu domu czy pomaganiu innym. Miłość i Służba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ze kroki poddają się elastycznej interpretacji to slowa Bila. Byly tu juz wielokrotnie cytowane. Oczywiście możesz to odrzucać, twoja sprawa. Fakty pozostaną jefnak faktami.

      Usuń
    2. Czy możesz napisać, gdzie znalazłeś stwierdzenie Billa W , że wszystkie kroki poddają się elastycznej interpretacji?

      Usuń
    3. Jest tego pełno w wątkach na tym blogu.

      Dwanaście Kroków zawiera niewiele wskazań absolutnych. Większość Kroków poddaje się elastycznej interpretacji, zależnie od doświadczenia i światopoglądu jednostki. [„Jak to widzi Bill”, s. 191]

      Usuń
    4. Większość czy wszystkie? Jeżeli większość to które kroki poddają się elastycznej interpretacji a które nie?

      Usuń
    5. Większość to większość.
      Jako ateista nie widzę np potrzeby elastycznej interoretacji i zmiany any treści kroków 8, 9, 10, 12.
      Co zresztalą znajduje swoje odzwierciedlenie w grupach AA swieckich.



      Usuń
    6. ,,Co zresztalą znajduje swoje odzwierciedlenie w grupach AA swieckich." W ciągu kilkudziesięciu lat bywałem na mitingach w różnych regionach Polski. Było ich setki. Wszystkie były świeckie. Nigdy nie trafiłem na miting religijny. Dasz namiar na miting grupy religijnej?

      Usuń
  8. Ale na dobrą sprawę zaintrygowały mnie te skradzione pieniądze. Czy ktoś powie, czy i w jaki sposób można by było zadośćuczynić? Tak samo podopiecznym Asi, w jaki sposób zadośćuczynić krzywdy, które mimo iż nie celowe i świadome to jednak miały miejsce??? muszę trochę to przetrawić, bo kto i jak będzie weryfikował czy dana metoda przekazywania programu będzie skuteczna? Jeśli ktoś nie zapije to ok, a jeśli tak to nie ok? Nigdy się z tym nie spotkałam więc nie wiem jak to ugryźć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "bo kto i jak będzie weryfikował czy dana metoda przekazywania programu będzie skuteczna?"
      "Jest tylko jeden pewny sprawdzian wartości jakiegokolwiek doświadczenia duchowego: „Po owocach ich poznacie ich" (Jak to widzi Bill s.281).
      Uważam, że te "owoce" to nie tylko abstynencja.

      Usuń
    2. ,,Czy ktoś powie, czy i w jaki sposób można by było zadośćuczynić?" Odpowiedź jest w WK krok 9 ,,Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe" Jeżeli nie jest to możliwe w tym momencie, mam być gotowy, jeżeli znajdzie się skrzywdzony. To wystarczy.
      ,,Tak samo podopiecznym Asi, w jaki sposób zadośćuczynić krzywdy," A jakąż to krzywdę wyrządziła Asia swoim podopiecznym? Bo jeśli przekazała im jakiś kadłubek, czegoś nie mającego nic wspólnego z Programem AA, to powinna im to powiedzieć, że zrobiła to nieświadomie, że ktoś wprowadził ją w błąd.
      Dziwne jest tylko to że Asia otrzymała Program i nie zapiła, a podopieczne Asi po tym samym Programie zapiły.

      Usuń
    3. A ja spotkałem się z tym już wielokrotnie. Przez dziesiątki lat w Polsce brał się za „sponsorowanie” kto tylko miał ochotę i odpowiednią dozę pychy i bezczelności.
      Na takiego szkodnika trafił mój przyjaciel. Tak, zapił po kilku latach męczenia duchowego i fizycznego siebie i rodziny. Ale nie o jego historii teraz piszę.
      Kiedy po raz N-ty usłyszałem przemówienie tego dziada, jak to on teraz, po 16 latach trzeźwości wreszcie zrobił „prawdziwy” program i jaki to on teraz jest święty i wyjątkowy…. Zapytałem w jaki sposób zadośćuczynił tym wszystkim „podopiecznym”, których przez lata świadomie oszukiwał dla własnych korzyści i z których wielu wróciło do picia i nie ma ich dzisiaj z nami.
      Usłyszałem tylko, że zadośćuczynienia robi się do końca życia (! Naprawdę?).
      Ale chociaż przestał się popisywać przemówieniami.

      Usuń
  9. Tyle osób wmawiało mi, że bez boga i wiary nie wyzdrowieję. Że 12 kroków nie jest dla ateisty. Żaden z nich nigdy nie przeprosił. Nawet po latach twierdzą, że nie mają sobie nic do zarzucenia. A gdy dzisiaj mówię, że można wyzdrowieć bez boga i wiary w siły wyższe, oburzają się, jakbym atakował ich wiarę. Mówią, że serwuję „terapeutyczne regulki” i postępową, naukową nowomowę...

    Jest taka twarz AA, która niewiele ma wspólnego z prawdziwą dobrocią i pomaganiem. Warto o niej pisać i mówić. Może wtedy będzie mniej rozczarowań i mniej powrotów do picia, o jakich piszesz na blogu.
    Do tego potrzebna jest jednak uczciwa inwentura – nie tylko własna, ale znacznie szersza. Ile jest osób, które AA zawiodło i co z tym zrobiliśmy?

    Cieszę się, że w tym szaleństwie, w jakim byłem, trafiłem między innymi właśnie na Ciebie. Nauczyłeś mnie, żeby szukać, wątpić, pytać i sprawdzać. Pokazałeś mi, jak może wyglądać mocne AA i jak dużo można wyciągnąć z 12 kroków i historii wspólnoty.

    Trzymaj się mocno, Meszuge.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Zawsze do usług. No... prawie zawsze. ;-)

      Usuń
    2. A jak ateiści interpretują krok 3 Programu AA ? ,,Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go pojmujemy. ang. Made a decision to turn our will and our lives over to the care of God as we understood Him.
      Kiedy Ty przeprosisz za wprowadzanie cierpiących alkoholików w błąd?

      Usuń
    3. „Kiedy Ty przeprosisz za wprowadzanie cierpiących alkoholików w błąd?”

      Nigdy nie zrozumiem tego odmawiania prawa do wyzdrowienia tylko dlatego, że ktoś nie wierzy w Boga.
      Bardzo to smutne.

      Dziś każdemu, kto chce słuchać, mówię jasno: 12 kroków są dla każdego, kto cierpi z powodu alkoholizmu.
      Wiara, religia czy jej brak – to nie ma znaczenia. Liczy się człowiek i jego gotowość do zmiany.

      Trzeba tylko znaleźć właściwych ludzi. A to, jak widać, wcale nie jest łatwe. Zwłaszcza dla kogoś kto przychodzi bardzo potłuczony.

      Usuń
    4. Smutne to są twoje manipulacje. Program AA jest tylko dla tych którzy są w stanie uwierzyć w Siłę Wyższa. Na niewierzących Program nie zadziała, nie jest dla nich. Nie jesteś w stanie napisać tu, jak niewierzący może postawić 3 krok. ,,Podjęliśmy decyzję, aby powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, tak jak Go rozumieliśmy." Nie potrafisz. To po co te kłamstwa? W jakim celu oszukujesz cierpiących alkoholików? A jak postawiłeś krok 5, 6,7 bez Boga? Kroki te wyraźnie mówią kto może nam zabrać wady charakteru, dzięki komu wyzdrowiejemy. W WK AA znajdziesz stwierdzenie, że AA nie ma monopolu na leczenie choroby alkoholowej. Jeżeli ktoś wyzdrowieje jedząc codziennie kilo krówek i jest szczęśliwy, to powiem mu- nie ruszaj tego Programu, nie jest on ci potrzebny.

      Usuń
    5. Marceli Szpak, poważnie zaburzony fanatyk, znowu w natarciu. Tyle razy powtarzano, żeby nie karmić trolla!
      Szpak nie jest zdolny zrozumieć, że na WK świat się nie zaczyna, ani nie kończy.
      https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwrTf_UYVrYeg1ltZbd2rihINT0TtKCkUfeKI32bFYMUZ01JO9mB_b-sGqYnWfi9EZz0Ryxe2EePNZucqAcNiuH23nUlDaGNGRr8zXdkjED_gJCC1dmdjR-PpZZmwivlaVUUBSDpnihvI/s1600/Fanatyzm.jpg

      Usuń
    6. Ale chciałabym sie dowiedzieć, w jaki sposób ateista stawia krok 3, krok 7 oraz 11? Komu i czemu powierza się, kiedy jego ludzkie zasoby nie wytarczają? Do kogo/czego zwraca się o pomoc w usunięciu wad kiedy jego siła woli nie daje rady? mam czasem do czynienia z ateistami oraz agnostykami i nieraz myślę jak im to wyłumaczyć :)

      Usuń
    7. Tak, jak tu opisano: https://www.amazon.com/Twelve-Steps-Agnostics-happily-without-ebook/dp/B09D9DXFV7/ref=sr_1_2?dchild=1&keywords=The+twelve+steps+for+agnostics&qid=1629686672&s=books&sr=1-24

      Usuń
  10. Witaj Przeczytałem Twoje wszystkie książki,czytam bloga już chyba 15 lat z początku znaczy przez pierwsze lata zawsze po Twoich książkach czy Esejach czułem jakiś zwrot , jakieś spustoszenie w sobie nie mogłem tego zrozumieć,dopiero po kilku latach czytając ponownie Twoje książki znalazłem to czego szukałem, że samo nie picie a tylko mitingi i terapia nic nie dają jeśli nie zmienię swojego podejścia,myślenia i zachowań,jak Mówisz często,, po owocach ich poznacie,, tak dobrymi chęciami jest wydrukowane piekło.Dziekuje Ci bardzo że Jesteś że dzięki Tobie znalazłem to co było tak blisko jak Koziołek matołek biedaczysko szukał po świecie tego co jest bardzo blisko. Pozdrawiam serdecznie, Zdrówka 🫱

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy temat odpowiedzialności w sponsorowaniu. Mój pierwszy sponsor bardzo rozważnie postawił temat terapii. Nie oceniał jej. Jednak postawił warunek, że jeżeli chcę z nim robić program to w tym czasie nie robię terapii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie sponsoruję alkoholików będących w procesie terapeutycznym. Proponuję, żeby najpierw skończyli to, co zaczęli.

      Usuń
    2. Lepiej, żeby najpierw skończyli tę swoją terapię - może terapia wyleczy ich z alkoholizmu i już żadne Kroki i sponsorowanie nie będą potrzebne.

      Usuń
    3. Próbowałem przekonać sponsora, że spotkania z terapeutką nie powinny być przeszkodą. Jednak był nieugięty. Co ciekawe wcześniej uczestniczył w spotkaniach organizowanych przez doktora Woronowicza w Strzyżynie. I sam korzystał z materiałów z Zakładu Psychiatrii.
      Okazało się, że moje przywiązanie do terapeutki było tak silne, że pierwsza próba współpracy ze sponsorem nie udała się. Ja chciałem, on nie. Chyba nie lubił trójkątów.

      Usuń
    4. A dlaczego nie można równocześnie byc w terapi? Czy mozecie dokładniej to wyjaśnić?

      Usuń
    5. Ufff. Na szczęście mnie nikt zadnych warunków nie stawiał i po prostu zaczęliśmy pracować.
      Dzisiaj widzę jak dobrze trafiłem...

      Usuń
    6. Anonimowy15 września 2025 08:46
      Poza może krokiem 1, to są drogi całkowicie różne, wiodą w przeciwne strony, wykluczają się.

      Usuń
    7. W moim przypadku terapia i AA wzajemnie się uzupełniały.

      Usuń
    8. Bo AA to wiara, religia i zaufanie Bogu. Proste.

      Usuń
    9. Jaka religia? Ale konkretnie.

      Usuń
    10. Fanatyzm religijny to nie jest AA.

      Usuń
    11. ,,A dlaczego nie można równocześnie byc w terapi? Czy mozecie dokładniej to wyjaśnić?" Sponsor który przekazuje Program nie ma prawa zabraniać podopiecznemu uczestnictwa w terapii, leczeniu psychiatrycznym czy stosowania leków. Sponsor nie Bóg i nie on decyduje kiedy mu się zechce przekazać program (bo to nie będzie Program AA) To zależy tylko od podopiecznego czy on chce się leczyć stosując jednocześnie zimne i gorące okłady. Czym się różni terapii od Programu AA? Wszystkim. Te metody wykluczają się. Dlaczego? Wystarczy przeczytać kroki. 1. Jesteś bezsilny wobec alkoholu(AA) - niby jesteś bezsilny ale to jest nieprawda bo to Ty i twoja wola może spowodować że przestaniesz pić. 2 części kroku 1 ,,nie kierujesz swoim życiem" (AA). Terapia- to Ty kierujesz swoim życiem. Twoje życie zależy tylko od Ciebie. Krok 2. Uwierzyliśmy, że siła większa od nas może przywrócić nam rozum (zdrowie psychiczne) Żaden człowiek nie jest w stanie tego zrobić. Terapia. Dasz radę sam przestać pić, wystarczy jedyni twoja wola i pomoc terapeuty. Krok 3 -,, Powierzyliśmy Bogu..."(AA) Terapia, sam dasz radę przestać pić, żaden Bóg czy SW nie jest do niczego Ci potrzebna. Dasz radę sam przestać pić. 4 ,,Zrobiliśmy gruntowny obrachunek moralny" AA. W terapii w tym miejscu piszesz litraże, słuchasz o betoniarkach, piszesz wypracowania o 10 największych popijawach w twoim życiu. 5 ,,Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów." Terapia-- Jakiemu Bogu, jakiemu drugiemu człowiekowi?
      6. Staliśmy się całkowicie gotowi, żeby Bóg usunął wszystkie te wady charakteru. Terapia- to nie Bóg usuwa wady. Ty sam musisz nad nimi ciagle pracować
      7. Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze braki" Terapia - jak wyżej.
      Program AA jest dla leni. Niewiele jest tam pracy. Modlitwa i medytacja nie jest ciężką pracą. Trudno się przy niej spocić. Kilka tabelek, lista. Żadna robota. Jedyne to krok 9 trzeba pójść. Dla pracowitych jest terapia- tam to jest sporo różnych wypracowań. Trzeba pracować nad wadami. Unikać wyzwalaczy itp. Terapia wymaga wiele wysiłku.

      Usuń
    12. https://meszuge.blogspot.com/2020/09/co-daje-psychoterapia-co-aa.html

      Usuń
    13. "W moim przypadku terapia i AA wzajemnie się uzupełniały" - to masz fajnie. Ja bym pewnie dostał rozdwojenia jaźni.

      AA.
      Egoizm, egocentryzm, koncentracja na samym sobie!… To właśnie jest, jak sądzimy, zasadnicze źródło naszych kłopotów. (WK)

      Terapia.
      Ty tu jesteś najważniejszy, a egoizm jest najlepszą dla ciebie postawą życiową.

      AA.
      Historia o tym jak tysiące mężczyzn i kobiet wyzdrowiało z alkoholizmu (WK)

      Terapia.
      Alkoholizm jest nieuleczalny, ale... chętnie będziemy cię na niego leczyć; do końca życia i za twoje pieniądze.

      AA.
      Jesteśmy bezsilni wobec alkoholu i nie ma możliwości powrotu do picia kontrolowanego.

      Terapia.
      Nie ma żadnej bezsilności i chętnie nauczymy cię pić kontrolowanie na naszych terapiach redukcji szkód.

      Usuń
    14. No cóż, współczuję takich doświadczeń z terapią uzależnień. Nie będę wam udowadniał, że może być inaczej. Dość już tego AA – to po prostu nie jest już mój świat. Dziękuję, że pomogliście mi to w końcu zobaczyć. Pora iść dalej.

      Usuń
    15. I w tym momencie osiągnąłeś to, czego większość osób w AA nie osiągnie nigdy. Dojrzałeś do stanięcia na własnych nogach.
      W AA mówi się o wyzdrowieniu, a jednocześnie kisi dziesiątkami lat we własnym sosie. Może już głośno się nie mówi nowicjuszowi, że musi tu siedzieć do końca życia, jednak nadal jest to jedyna domyślna opcja.
      Wiem, nie jest łatwo opuścić AA, i wdrukowane latami lęki, i presja środowiskowa, i „troskliwe”, pełne miłości groźby zapicia i śmierci, nie ułatwiają tego.
      Ale warto!

      Usuń
    16. Fenomen AA to wolność wyboru. Nikt nie może Ciebie do niczego zmusić. Jak chcesz to pijesz i nikt nie może wyrzucić Ciebie z AA. Chcesz to robisz kroki lub ich nie robisz. Sam sobie wybierasz sponsora. Jak masz ochotę. Chcesz to chodzisz na terapię. Do AA zawsze możesz wrócić lub pójść inna drogą. Jeżeli trafisz na grupę, która Ci nie służy możesz znaleźć inną. Możesz też założyć swoją. To jest piękne!

      Usuń
    17. Witaj po stronie tych, ktorzy wrócili do miasta ludzi i odkleili z czoła etykietkę "jestem alkoholikiem" a zaczelii po prostu uzywac imion i normalnych słów rozumianych przez ogół spoleczenstwa. Co nie oznacza ze masz zapomnieć gdzie kiedyś byłeś i z jakiego koszmaru wyszedłeś. Świetne jest to podsumowanie wczesniejsze... Biorę sobie to: "nie jest łatwo opuścić AA, i wdrukowane latami lęki, i presja środowiskowa, i „troskliwe”, pełne miłości groźby zapicia i śmierci, nie ułatwiają tego.

      I podkreslę tez to co juz padlo - warto. Bardzo bardzo warto wykonać ten kolejny krok.

      Usuń
    18. "Warto" oznacza określoną korzyść. https://sjp.pwn.pl/sjp/warto;2534720.html Jaką korzyść, konkretnie, masz na myśli?

      Usuń
    19. Nie, to nie jest właściwe miejsce na robienie spikerki i opowiadanie o swoim życiu. Zwłaszcza wziąwszy pod uwagę obecność tu osoby wykorzystującej takie informacje do lżenia ludzi.
      Żartobliwie powiem, że jedną z korzyści jest postawienie granic zbyt osobistym pytaniom aowców.
      Może niech Bill podpowie.
      „„Wzmocniony przez Łaskę, którą odnajdowałem w modlitwie, odkryłem, że muszę wytężyć każdy gram woli i działania, aby w końcu odciąć się od tych wadliwych zależności emocjonalnych od ludzi, od AA, od wszystkich innych okoliczności”
      Bill W.
      Fragment eseju „Trzeźwość emocjonalna - następna granica”

      Usuń
    20. Przestałem się obawiać, że jeśli od czasu do czasu nie pójdę na mityng, coś złego się wydarzy. Nie lękam się też porzucenia. Grupa, z której odchodziłem, pożegnała mnie słowami o nawrocie, niewyleczonym alkoholizmie, niezapłaconym długu wdzięczności, zaburzaniu jedności i cholera wie czym jeszcze.
      Chciałem utrzymać kontakt z kilkoma osobami z tej grupy, ale się nie udało. Ileż można w kółko rozmawiać o tym, że „na sumieniu grupy trzeba było zmienić scenariusz” albo że „podopieczny zapił”? Ja nie miałem ochoty ciągle gadać o alkoholizmie, a ludzie z AA nie mieli ochoty rozmawiać o czymkolwiek innym niż alkoholizm i AA. Mogłem też przestać sponsorować, bez strachu, że brak pracy z alkoholikami doprowadzi mnie do kryzysu.
      Największą korzyścią był jednak czas, który odzyskałem. Mogłem poświęcić go na zupełnie nowe sprawy i ludzi oraz na realizację marzeń i czas z rodziną.

      Rozumiem jednak tych którzy zostają z różnych przyczyn i chcą czuc sie bezpiecznie. Tyle, ze to nie jest jedyna droga i warto o tym wiedzieć czy tez zwyczajnie akceptować ten fakt.

      Usuń
    21. "Fenomen AA to wolność wyboru. Jak masz ochotę. Chcesz to chodzisz na terapię"

      Fenomen powiadasz....
      Przychodzi do AA alkoholik ktory ledwo widzi na oczy a jego wybór to alkohol. Kompletnie rozbity (pamiętam siebie gdy przypelzlem do AA).

      I temu rozbitkowi mówi się ze iesli chce wyzdrowieć w 12 krokach to oeszem moze miec sponsora ale musi zrezygnowac z terapii? No... Nie musi... Ale do czasu jak nie odejdzie z terapii to nie będę mu przekazywał 12 kroków. Sponsor stawiający warunki takie czy inne..

      Tak. To z pewnością fenonomem.

      Usuń
    22. „Największą korzyścią był jednak czas, który odzyskałem.”
      Dziękuję za cały Twój komentarz, to jest dokładnie i moje doświadczenie.
      Ja jeszcze dodam, bo ze zdziwieniem odkryłem, że zrobiło mi się więcej pieniędzy w portfelu.
      Dużo działałem w informacji, publicznej, z kolegami jeździłem również na spikerki, dojazdy kosztowały.
      Warsztaty informacji publicznej (koszt 300 zł + dojazd) dla emeryta to kosmos. Owszem, jak pełniłem służbę koordynatora IP, dostałem zwrot kosztów, raz. Później jeździłem z własnej chęci i za własne pieniądze.
      Po mityngach wypad z kolegami na obiadokolację w restauracji, żeby pogadać. Kosztuje.
      Na szczęście nie okradałem nikogo poza sobą samym.

      Usuń
    23. Nie wiem czy dobrze rozumiem. Ktoś w trakcie terapii jest w takim stanie, że ,,ledwo widzi na oczy a jego wybór to alkohol"? Czy Ty też przyszedłeś (przypełzłeś) do AA w trakcie terapii ,,kompletnie rozbity''?
      I czy Ty, czy też ten ,,rozbitek'' chcieliście kontynuować terapię?

      Usuń
    24. ,,Sponsor stawiający warunki takie czy inne.." Bo sponsor to Bóg. Masz robić wszystko co wymyśli. Ciesz się, że nie każe Ci latać po fajki, a może jednak każe.

      Usuń
    25. ,, Mogłem też przestać sponsorować, bez strachu, że brak pracy z alkoholikami doprowadzi mnie do kryzysu." Całe szczęście, że już nie ,,sponsorujesz". Jednak ta Wspólnota ma trochę szczęścia

      Usuń
    26. Jaką korzyść?
      Najogólniej, to odzyskałem własne życie, które w AA bylo własnością publiczną. Nie mam konieczności kontaktów z ludźmi, których towarzystwa nie wybierałem, i których towarzystwo mi nie odpowiadało.
      Wyrwałem się z sekty. Symptomy były dokładnie takie same.
      Ponad trzydzieści lat picia skutkowało miesiącem w szpitalu psychiatrycznym, a dziesięć lat w AA skutkowało trzema hospitalizacjami, leczeniem na oddziale dziennym i dwuletnią psychoterapią i leczeniem farmakologicznym.

      Usuń
    27. Rozumiem, dzięki.
      Nie muszę utrzymywać kontaktów z ludźmi, których towarzystwo mi nie odpowiada, kiedy zostałem emerytem.

      Usuń
    28. ,,dwuletnią psychoterapią i leczeniem farmakologicznym" Bardzo dobrze , że tabletki dobrze dobrane i pomagają. Zdrowia życzę

      Usuń
    29. "Ty też przyszedłeś (przypełzłeś) do AA w trakcie terapii ,,kompletnie rozbity''?"

      A po co mialbym iść na terapie czy do AA jeśli nie bylbym rozbity?
      Przyszedłem rozsypany. Ktos na pierwszym mityngu podszedl do mnie i powiedział ze jest rozwiazanie, ze moze mi pomóc. Zapytałem czy musze jakiegoś boga wybrać czy cos. Powiedzial mi ze to bez znaczenia, ze kroki sa dla kazdego. I poprowadzil 12 krokami. On byl wierzacy, ja nie. On nadal wierzy a ja nadal nie. Pamiętam ze jak juz minęły mi pierwsze tygodnie trzeźwości, to skumalem ze AA nie ma rozwiazania na wszystkie moje problemy. Sponsor powiedzial ze to prawda. No to ja ze ide na psychoterapię. Sponsor powiedzial ok, cieszę sie ze zaczynasz sam dzialac. I pracowalismy dalej.

      Wolę nie myśleć jak by to wygladalo gdybym spotkał kogoś kto by mi postawil warunki lub powiedzial ze nie będzie ze mna pracował jak pojde na terapię. Lub w trakcie programu zrezygnował bo bym poszedl na terapię.

      Znacznie później poznałem ludzi ktorzym sponsorzy sprawdzali leki i np. jak ktoś mial przepisane silne srodki od psychiatry to odmawiali wspolpracy. A to tylko delikatny przykład. Religijnych fanatyków to nawet nie liczę.

      Usuń
    30. - Bardzo dobrze , że tabletki dobrze dobrane i pomagają. Zdrowia życzę -
      Dziękuję bardzo. Już jest dobrze od kilku lat. I mimo tych perturbacji cały czas nie piję.

      Usuń
    31. ,,. No to ja ze ide na psychoterapię" I bardzo dobrze. Dzięki temu wyzdrowiałeś z choroby alkoholowej.

      Usuń
    32. 'Już jest dobrze od kilku lat' - super! grunt to właściwie dobrane psychotropy i dożywotnia psychoterapia.

      Usuń
    33. Dożywotni sponsor to kalectwo.

      Usuń
    34. „super! grunt to właściwie dobrane psychotropy i dożywotnia psychoterapia.”
      A powiedzieć ci gdzie mam twoje opinie o moim życiu?
      Może się zdziwisz, ale nie są one istotne dla nikogo poza tobą.
      Zadzwoń do sponsora, bo ewidentnie coś poszło nie tak w twoim przypadku.
      Nawet z rozumieniem czytanego tekstu masz problem.

      Usuń
    35. ,,Pamiętam ze jak juz minęły mi pierwsze tygodnie trzeźwości, to skumalem ze AA nie ma rozwiazania na wszystkie moje problemy.''
      To bardzo częste zjawisko. Ktoś przychodzi ,,kompletnie rozbity'', a paru tygodniach już wie co i jak. W zasadzie to jest powszechne w AA.

      Usuń
    36. ,, No to ja ze ide na psychoterapię. Sponsor powiedzial ok, cieszę sie ze zaczynasz sam dzialac. I pracowalismy dalej." To nad czym pracowaliście skoro ,,sponsor" nie znał rozwiązania, dotyczącego wyzdrowienia z alkoholizmu? Twój sponsor był chorym alkoholikiem?

      Usuń
    37. A będąc na programie 12 kroków można pójść do psychiatry i wziąć te tabletki które zostaną przepisane?

      Usuń
    38. Nie, nie można. Policja wyłapuje po drodze, sąd skazuje i zamykają do więzienia.

      Usuń
    39. „skoro ,,sponsor" nie znał rozwiązania,”
      A skąd taki wniosek??

      Usuń
    40. A co się takiego zadziało, że będąc na programie, musisz skorzystać z pomocy psychiatry?

      Usuń
    41. Zapewne choruje na chorobę z szerokiego spektrum chorób psychicznych. Na przykład depresję.
      Modlitwa nie leczy depresji. Program ani dobre rady pijaków też nie.

      Usuń
    42. ,,„skoro ,,sponsor" nie znał rozwiązania,” A skąd taki wniosek?? Bo w jakim celu wysłał Ciebie na psychoterapię
      ,,No to ja ze ide na psychoterapię. Sponsor powiedzial ok, cieszę sie ze zaczynasz sam dzialac. I pracowalismy dalej."
      I później psychoterapeuta wysłał Ciebie z powrotem do sponsora? Tak jak zalecają to na większości terapii. Dlaczego psychoterapeuci po terapii wysyłają alkoholików do AA? Skoro wiedzą, że to są dwie wykluczające się metody leczenia?

      Usuń
    43. „Bo w jakim celu wysłał Ciebie na psychoterapię”
      A gdzie wyczytałeś, że sponsor wysłał kogoś na terapię?

      Usuń
    44. ,,Modlitwa nie leczy depresji." Obawiam się, że nie masz pojęcia co potrafi modlitwa.

      Usuń
    45. ,,„super! grunt to właściwie dobrane psychotropy i dożywotnia psychoterapia.”
      A powiedzieć ci gdzie mam twoje opinie o moim życiu?" A gdzie Ty znalazłeś tu opinie o twoim życiu? ,,Egoizm, egocentryzm, koncentracja na samym sobie". Dalej myślisz ,że cały Świat kręci się wokół Ciebie?

      Usuń
    46. „,,Egoizm, egocentryzm, koncentracja na samym sobie". Dalej myślisz ,że cały Świat kręci się wokół Ciebie?”
      Najważniejsze, że Ty bardzo po aowsku skupiasz się na mnie, zamiast na sobie i swojej trzeźwości.
      A ja nadal mam to dokładnie w… punkcie centralnym 😂

      Usuń
    47. ,,Najważniejsze, że Ty bardzo po aowsku skupiasz się na mnie, zamiast na sobie i swojej trzeźwości." Wreszcie zaczynasz coś rozumieć. Program AA mówi właśnie bym skupił się na cierpiących alkoholikach, nie na sobie, a już na pewno nie na swojej trzeźwości. Trzeźwością i trzeźwieniem zajmuję się psychoterapia behawioralna.

      Usuń
    48. A ten dalej międli te smęty i twierdzi, że to program AA.

      Usuń
  12. Kiedyś wydawało mi się, że to już historia, że teraz terapia uzależnień na pewno wygląda inaczej niż za moich czasów. Jednak delikatne pytania do alkoholików, będących nadal w procesie terapeutycznym, potwierdziły, że te „prawdy” serwowane są klientom poradni odwykowych nadal – choć już może nie wszędzie i nie przez każdego terapeutę. Przynajmniej taką mam nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A chciałbyś wiedzieć jak to wygląda, czy jednak wolisz obraz który już namalowaleś i utrwaliles we wpisie gdzie dałeś: "Terapia.
      Alkoholizm jest nieuleczalny, ale... chętnie będziemy cię na niego leczyć; do końca życia i za twoje pieniądze."

      Usuń
    2. Pewnie, że bym chciał. Ważne jest jednak GDZIE i KIEDY to wygląda inaczej. Moje informacje są z bieżącego roku, z Wrocławia, Gdyni i Śląska.
      Oczywiście chyba też jasne jest, że "twoje pieniądze" mogą pochodzić bezpośrednio z kieszeni klienta lub pośrednio z podatków, płaconych przez klienta (poprzez NFZ).

      Usuń
    3. Korelacja jest ogromna. W obydwu przypadkach, pomijając faktyczne działanie osób trzecich programujemy się sami. W obydwu przypadkach kwestia wolnej woli jest zaciemniona, niejasna i niezrozumiała. Myślę że można pokusić się o porównanie pomiędzy Terapią a AA o stwierdzenie że to jak Ewangelie synoptyczne a Ewangelie apokryficzne :-) Jeżeli chcesz dostrzec różnicę jaka dzieli alkoholika od innych ludzi idź do innych ludzi i nie mów im o tym że jesteś alkoholikiem. To nie prawda że wszyscy piją , idź tam gdzie nie piją - ale nie z powodu alkoholizmu, być może z powodu racjonalnego myślenia albo innych zainteresowań....Świat Alkoholika w Alkoholizmie czy to w Terapii czy w AA jest na tyle wyimaginowany by nie dostrzegać prostych sposobów weryfikacji samego siebie na drodze ku lepszemu jutro.

      Usuń
    4. 1. Egoizm
      AA: „Egoizm, egocentryzm, koncentracja na samym sobie – to źródło naszych kłopotów.”
      Terapia: „Ty tu jesteś najważniejszy, a egoizm to najlepsza postawa życiowa.”

      Terapia wcale nie mówi „bądź egoistą”. Chodzi o coś zupełnie innego: „weź wreszcie siebie pod uwagę”. Alkoholik przez lata demolował swoje życie i życie innych, szukał aprobaty na zewnątrz, nie stawiał granic. Pierwszym krokiem w terapii jest odzyskanie poczucia, że masz prawo zadbać o siebie. To nie kult ego, to fundament do tego, by w ogóle móc odpowiadać za innych. Bez tego łatwo wpaść w powtarzanie starych dramatów.

      2. Wyzdrowienie vs. nieuleczalność
      AA: „Tysiące ludzi wyzdrowiało z alkoholizmu.”
      Terapia: „Alkoholizm jest nieuleczalny, ale chętnie cię będziemy leczyć do końca życia i za twoje pieniądze.”

      Terapia nie obiecuje „leczenia do końca życia”. Proces terapeutyczny ma swoj początek i koniec. Alkoholizm to choroba przewlekła (o czym również mówi AA traktując "chorobę "jako alergię) co oznacza, że ryzyko powrotu do picia istnieje, ale przy odpowiednich narzędziach i wsparciu można prowadzić normalne życie. Tekst o „za twoje pieniądze” to uproszczenie – w praktyce wiele terapii jest refundowanych lub częściowo finansowanych, a w AA też nie jest zupełnie darmowo (literatura, warsztaty, czas wolny poświęcony na spotkania/służby. A w zasadzie, to najpierw alkoholik musi zapłacić za to zeby wogole była literatura a dopiero pozniej moze ja kupić).

      3. Bezsilność vs. redukcja szkód
      AA: „Jesteśmy bezsilni wobec alkoholu i nie ma powrotu do picia kontrolowanego.”
      Terapia: „Nie ma żadnej bezsilności, nauczymy cię pić kontrolowanie w ramach redukcji szkód.”

      To mieszanie dwóch światów. Redukcja szkód jest narzędziem awaryjnym dla osób, które i tak piją i potrzebują ograniczyć ryzyko – to nie jest standardowa terapia dla każdego alkoholika. W normalnej terapii, podobnie jak w AA, celem pozostaje abstynencja.

      Gdzie znaleźć dobrą terapię?
      To tak samo jak ze znalezieniem odpowiedniej grupy i sponsora – czasem trzeba się naszukać, pytać znajomych, sprawdzać opinie, szukać w Internecie. Nie ma jednej magicznej ścieżki, ale warto poświęcić czas, by znaleźć kompetentnych specjalistów i wsparcie, które rzeczywiście działa.

      Usuń
    5. Dbanie o siebie, swoje potrzeby, swoje ciało, wypoczynek, czas wolny (także od ludzi z AA i samego AA) to nie egoizm (jak wielu próbuje wmawiać równie wielu)
      Jeśli ja sam o sobie nie zadbam, to kto o mnie zadba? Ty?
      Niestety, był okres kiedy tego nie rozumiałem i spalałem się emocjonalnie i fizycznie.

      Usuń
    6. "Dbanie o siebie, swoje potrzeby, swoje ciało, wypoczynek, czas wolny (także od ludzi z AA i samego AA) to nie egoizm..." - oczywiście, że nie. Egoizm to dbanie tylko o siebie, swoje potrzeby i zachcianki, nawet ze szkodą dla innych, czy też kosztem innych.

      Usuń
    7. "Egoizm to dbanie tylko o siebie, swoje potrzeby i zachcianki, nawet ze szkodą dla innych, czy też kosztem innych"

      I dokładnie to można zobaczyć w porządnej terapii. Odróżnić zdowe dbanie o siebie od tego egoizmu o którym mowi tez AA.

      Slowo klucz - "można" to zobaczyć. Co nie oznacza ze kady to zobaczy, zrozumie i zintegruje w zmianir zycia. Nie każdy terapeuta potrafi tez to pokazac. Zupełnie jak w AA.

      Usuń
    8. Dlatego Program AA różni się od terapii. Zadbaj o siebie vs zadbaj o innych. Najważniejszy jesteś Ty vs od.. się od siebie, pomagaj innym.

      Usuń
    9. Program AA mówi nie dbaj o siebie i dbaj o innych? Czy ktks serio gdzies to wyczytał?
      Ale odjazd.

      Usuń
    10. "Przestaniemy skupiać się na sobie, a zaczniemy interesować się bliźnimi. Zniknie egoizm..." [WK].

      Usuń
    11. Ale rozumiesz czym rozni sie egozim od dobrego dbania o siebie?

      Usuń
    12. ,,Ale rozumiesz czym rozni sie egozim od dobrego dbania o siebie?" Nie rozumiem. Rozumiem za to co znaczy - przestać skupiać się na sobie-

      Usuń
    13. Cóż. Skoro nie rozumiesz różnicy pomiędzy egoizmem a xdrowym dbaniem o siebie, to może warto sie dowiedzieć? Zweryfikować te mity zrównujące egoizm z normalna zdrową postawa życiową gdzie traktuję wlasne potrzeby jako istotne? Przestać powielać uproszczenie o "zdrowym egoizmie,"

      Zerknąć w np takie proste rozróżnienie.

      Egoizm – to stawianie własnych potrzeb ponad wszystkim i wszystkimi, kosztem innych. „Ja i tylko ja się liczę. Reszta nie ma znaczenia.” Towarzyszy mu obojętność albo lekceważenie granic drugiego człowieka.

      Zdrowe dbanie o siebie – to uznanie, że moje potrzeby i granice są ważne na równi z potrzebami innych. To troska o siebie, żeby móc potem w sposób dojrzały i odpowiedzialny być w relacjach. „Dbam o siebie, bo tylko wtedy mogę uczciwie zadbać o innych.”

      Usuń
    14. Choćby w samolocie, należy maskę tlenową najpierw nałożyć sobie. Dopiero potem dziecku czy innym osobom.
      Jeśli nie zadbasz o siebie, nikomu nie pomożesz.

      Usuń
    15. Nie jesteś w stanie zrozumieć dlaczego maskę tlenową nakładasz najpierw sobie. Otóż, zakładasz ją sobie by pomóc dziecku. Nie zakładasz sobie i olewasz dziecko. Priorytetem jest dziecko nie Ty.

      Usuń
    16. Przecież o tym właśnie napisałem 😂
      Sami geniusze.

      Usuń
    17. „Priorytetem jest dziecko nie Ty.”
      Priorytetem dla kogo?
      Aaaa, weekend się zaczął, ok.

      Usuń
    18. Pomaganie innym jak samemu jest sie w rozsypce? Czy wy wogole czytaliście WK czy tylko fragmenty?
      Bill wyraźnie napisal:
      "Oczywiście, nie możesz przekazać czegoś, czego sam jeszcze nie masz"

      Usuń
    19. Sponsorka czytała i tylko fragmenty.

      Usuń
    20. Takk, bardzo dużo obserwuję tego w AA. że ja jestem nieważna moje potrzeby nieważne, moje JA nieważne, dbanie o siebie nieważne - bo najważniejszy jest drugi człowiek.
      Każda skrajność jest zła i niedobra, jest destrukcyjna. Mój egoizm i egocentryzm nie wynikał z tego, że bylo mi ze sobą dobrze, że lubiłam siebie, że fajnie mi było w życiu, że potrafiłam dbać o siebie i innych. Nie. To wszystko wynikało własnie z tego, że nie potrafiłam sobie tego dać, bo tego nie dostawałam, bo byłam porzucana, odrzucana, niesłuchana i żeby to dostać poszłam w drugą skrajność: zaczęłam wykorzystywać za wszelką cenę ludzi aby to mieć. Cały czas. Na zawsze.
      Program 12 kroków sprawił to, że poszukuję balansu i dzięki pomocy Boga dostaję siły i drogowskaz aby iść i podążać właściwą drogą i we właściwym kierunku. Ot, taka różnica dziś :) I dzięki Programowi - a właściwie to Bogu polubiłam siebie (do kochania pewnie daleko, ale w sumie czy muszę? wystarczy, że już NIE nienawidzę :) ) i dzięki temu już nie ma we mnie tyle egoizmu i egocentryzmu. Tak to dziś widzę :)

      Usuń
  13. @
    Anonimowy15 września 2025 14:02
    Konkretnie to Religia Teistyczna. Ale oczywiście w AA to co się pisze przyjmuje się za prawdę bo np. nie jest napisane. Natomiast są różne dystrybucje Boga w AA, nazywane często niesłusznie podziałami wspólnoty . Problem w AA polega na tym że w słowie Bóg doszukujemy się wspólnoty konkretnego wyznania religijnego a zwłaszcza w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ba ja jestem nie wierzący. Bo ja próbowałem się leczyć. Bo ja chciałem się leczyć. Na przeszkodzie stanął mi, na szczęście, Bóg katolików. I na szczęście nie muszę się leczyć. Mogę iść dalej pić, nie ma dla mnie rozwiązania. Ważne, że mam wymówkę.

      Usuń
    2. Gdyby Program opisywał konkretną doktrynę religijną (katolicką) to np. krok 2 brzmiałby mniej więcej tak : Uwierzyliśmy że zbawienna moc Pańska może przywrócić nam zdrowie. Krok 3 - Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Jezusa jakkolwiek go pojmujemy .

      Usuń
    3. Tyle ze Bill w WK opisal batdzo konkretną doktrynę. Jak już ktoś wcześniej napisal: teizm.

      Podstawą jest wiara w istnienie Boga, bogów lub bogiń, którzy są osobami ingerującymi w losy świata, lub jest on ich dziełem, czuwającymi nad biegiem wydarzeń lub podtrzymującymi świat w istnieniu.

      Co jest charakterystyczne dla bardzo konkretnych religii.

      I jakieś fikolki o tym ze nie mamy zwiazku z żadną religią nie pomogą.

      A jak komuś to mało, to moze sobie poszukać np wyroków sądów USA dotyczących spraw ludzi ktorzy odmawiali uczestnictwa w mityngach wlasnie z tego wzgledu.

      Mozna tez zaprzeczać faktom. To dzisiaj popularna droga w stylu "ja zostanę przy własnych przekonaniach".

      Usuń
    4. "Niektórzy z nas usiłowali trzymać się starych przekonań, ale dopóki nie pozbyli się ich całkowicie, nie osiągnęli żadnego rezultatu" (WK). :-)

      Usuń
    5. Teizm to nie religia.
      ,,I jakieś fikolki o tym ze nie mamy zwiazku z żadną religią nie pomogą." Kilka cytatów obalający kłamstwa jakoby AA miało związek z jakąś religią. Wielka Księga (1939), Przedmowa do I wydania
      „Nie jesteśmy związani z żadną szczególną wiarą, sektą ani wyznaniem, ani też nikomu się nie sprzeciwiamy." Wielka Księga, rozdział 2 „Jest rozwiązanie”
      „Uważamy, że nie jest naszą sprawą, z jakimi organizacjami religijnymi nasi członkowie się identyfikują jako jednostki. To powinno być całkowicie osobistą sprawą, którą każdy rozstrzyga sam.”
      Broszura „This Is A.A.” (To jest AA)
      „AA nie jest związane z żadną sektą, wyznaniem, polityką, organizacją ani instytucją; nie chce uczestniczyć w żadnych sporach; ani nie popiera, ani nie zwalcza żadnej sprawy.”
      „Nie jesteśmy związani z żadną grupą, sprawą ani wyznaniem religijnym.”
      Broszura „The ‘God’ Word: Agnostic and Atheist Members in A.A.” („Słowo ‘Bóg’: agnostycy i ateiści w AA”). „Ważne jest, by pamiętać, że AA nie jest organizacją religijną; mamy tylko prostą ideę, że istnieje siła większa od nas samych jako jednostek.”
      AA Preamble (oficjalny tekst, publikowany od 1947 r.)
      „Anonimowi Alkoholicy nie są związani z żadną sektą, wyznaniem, polityką, organizacją ani instytucją"
      I dalej będziesz robił fikołki by udowodnić, że AA jest religijna? Znajdź jeden cytat w oficjalnej literaturze AA, że tak jest. Po co te manipulacje? Terapeuci kazali czy powiernicy?
      Marceli Szpak

      Usuń
    6. Ludzie wierzą w moc kart, tarota, wszechświata, energii, kryształów, jogi, wróżenia, opukiwań i innych - i one nie mają nic wspólnego z Bogiem religijnym, a jednak dla wielu jest to pewnego rodzaju bóstwo/moc. Także, myslę,uważam, jestem przekonana że naprawdę każdy w AA znajdzie swoje miejsce, odnajdzie się i może wyzdrowieć nie wierząc w żadnego konkretnego Boga, tym bardziej z konkretnej religii :)

      Usuń
    7. Też tak uważam. Dowiedziałem się o tym po raz pierwszy od Bill W. Bardzo ciekawe są prace, badania dotyczące ,,świadomości i jaźni kwantowej". Ale to już inna bajka.
      M.S

      Usuń
  14. „Na niewierzących Program nie zadziała”, „A jak postawiłeś krok 5, 6, 7 bez Boga?”

    Dziękuję za jasne określenie warunków, na jakich mógłbym skorzystać z programu 12 kroków. Szkoda tylko, że wcześniej trafiałem na miejsca i osoby sugerujące, że jeśli ktoś ma problem z piciem, może zgłosić się do AA po rozwiązanie. Tak tez trafiłem tutaj z sugestia żebym poczytał. Widzę jednak, że faktycznie spotkania w kościelnych pomieszczeniach są przeznaczone głównie dla osób religijnych i wierzących – Pan Marceli i wiele innych osób podkreśla to wprost. Niby mógłbym siedzieć na tych mityngach no ale trwale rozwiązanie juz nie jest dla mnie.

    Trochę jednak nie rozumiem, dlaczego od razu nie informuje się o tym w materiałach promocyjnych, plakatach czy ulotkach, które otrzymałem. Dlaczego ci ludzie z którymi rozmawiałem tez mi o tym nie mowili a wręcz twierdzili coś zupelnie innego? Wtedy byłoby jasne, że kroki są adresowane do osób wierzących i religijnych czy też gotowych do konwersji a nie dla każdego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie informuje się, bo to nie stanowisko i zdanie AA, ale zaburzonego fanatyka Szpaka. Postaraj się zrozumieć, że Szpak to nie AA.

      Usuń
    2. Szpak to własne aa

      Usuń
    3. ,,spotkania w kościelnych pomieszczeniach są przeznaczone głównie dla osób religijnych i wierzących – Pan Marceli i wiele innych osób podkreśla to wprost." Nie jestem Pan. Panem byłem jak piłem. Jeszcze raz. Wspólnota AA jest dla wszystkich. Każdy kto chce być jej członkiem sam o tym decyduje. To tylko i wyłącznie zależy od niego i nikt nie mam prawa przyjmować do AA, ani usuwać. Bill W napisał w jednym z esejów ,,możesz być przeciwko programowi, przeciwko AA a nawet przeciwko Bogu i dalej jesteś członkiem AA jeżeli tak postanowisz. Program AA jest tylko dla tych co są w stanie uwierzyć. Osoba która wierzy w Siłę Wyższą, Wiekszą, Boga czy jak chce ją nazwać nie musi być religijna. Nie musi wyznawać żadnej religii. Wszystkie osoby religijne, wyznające jakąś religię to osoby wierzące. Program jest tylko dla tych, którzy są w stanie uwierzyć w Siłę, Moc, która jest w stanie zmienić im życie. Żaden pijący alkoholik nie wierzy w Boga. Nie ma takiej możliwości. Gdyby wierzył to by nie pił. Bill W współzałożyciel AA. Autor WK AA. Sponsorował 4 księży. 2 z nich zapiło się. Czy oni wierzyli w Boga? W Boga wierzyłem ja jak chlałem, szczególnie gdy była trwoga. ,,Pani Boże ratuj mnie, niech będzie tak i tak, zrób tak i tak. Taka była moja wiara i takie były moje chciejstwa w stosunku do Boga. Jest taki rozdział w WK AA ,,Do Agnostyków" Nie do ateistów tylko do agnostyków. Bill też mówił, że do AA przyszło wielu ateistów. Wystarczyło tylko by uwierzyli, że być może Bóg istnieje. We Wspólnocie AA przeważają chorzy psychicznie alkoholicy, po terapii, którzy nie chcą, nie mogą wyzdrowieć. Pełni lęków uraz, żalu, gniewu. Jest tu taki zuch co ma ogromną urazę do mnie, nawet przypisuje mi komentarze, których nie napisałem. Tak straszna jest ta choroba. Na mitingi przychodzą też alkoholicy, którzy wyzdrowieli z alkoholizmu, którym Bóg przywrócił rozum. Niestety, większość alkoholików uczęszczających na mityngi AA nie wyzdrowieje, wielu z nich wraca do picia. Umierają. Pisząc o AA o Programie AA opieram się na nim. Mogę znaleźć w WK i zacytować dokładnie co mówi WK na temat danego kroku. Wyzdrowiałem z alkoholizmu. Jednym z warunków bym wyzdrowiał była, uczciwość i prawdomówność. AA jest Wspólnotą świecką. Wszystkie mitingi AA są świeckie. Jeśli ktoś Ci powie że był na religijnym spotkaniu AA, to możesz mu śmiało powiedzieć, że to nie było spotkanie AA. To, że sobie przyczepili literki AA, nie świadczy o tym , że był to miting AA. Nie spróbujesz, nie dotkniesz nie będziesz wiedział. Masz wybór. To Twoje życie.
      Były alkoholik
      Szpak Marceli

      Usuń
    4. Niestety, Szpak to również AA.
      Pora przestać udawać, że na grupach AA (i na innych poziomach struktur) nie ma niebezpieczeństwa natknięcia się na agresywnych przemocowcow, manipulantów i zwykłych zakompleksionych głupków. Co więcej, tworzą własne stada knujące i szkodzące.

      Usuń
    5. "Żaden pijący alkoholik nie wierzy w Boga" - kolejne brednie Szpaka.

      Usuń
    6. Panie Szpak, proszę nie przypisywać Billowi własnych słów, nie mieszać, nauczyć się prawidłowo stawiać cudzysłowy.
      Wyzdrowienie to odpowiedzialność.

      Usuń
    7. "Żaden pijący alkoholik nie wierzy w Boga. Nie ma takiej możliwości."
      ""Pokora
      Do jednego z odwiedzających, który się przedstawił jako "poszukiwacz Prawdy", Mistrz powiedział:
      - Jeśli rzeczywiście szukasz Prawdy, to musisz posiadać przede wszystkim jedną rzecz.
      - Wiem. Żarliwość w dążeniu do prawdy.
      - Nie. Chodzi o niesłabnącą gotowość do przypuszczenia, że możesz się mylić. ""
      Anthony de Mello "Minuta Mądrości".

      Usuń
    8. Czy alkoholik wierzy w Boga? Czy mówi, że wierzy? Czy myśli ,że wierzy? Czy chodzenie do kościoła jest równoznaczne z wiarą w Boga. Czy modlitwa jest jednoznaczna z wiarą w Boga? Panie Boże ratuj!!!Chcę by było tak jak ja chcę. By było po mojemu. Panie Boże zrób to tak i tak. Czy to jest wiara w Boga? Czy Bóg chciał bym chlał gorzałę? Czy Bóg namawiał mnie do tego? Czy taka była wola Boga? Alkoholik pije nie dla tego, że wierzy w Boga. Dlatego, że nie ma w nim wiary w Boga. Alkoholik ma dziurę w duszy, którą może wypełnić (zatkać)
      ,,Chodzi o niesłabnącą gotowość do przypuszczenia, że możesz się mylić." Wiem, że wiele rzeczy nie wiem, wiem , że w wielu sprawach, które dzisiaj postrzega określony sposób, mogę się mylić. Jedno co wiem na 100% to, że Bóg jest. Że Bóg istnieje. Mam na to bardzo dużo dowodów.

      Usuń
    9. "Czy Bóg chciał bym chlał gorzałę? Czy Bóg namawiał mnie do tego?" A czy powiedział Ci, żebyś przestał pić? "Jedno co wiem na 100% to, że Bóg jest." Tym samym już przestałeś wierzyć w Boga. Ty już wiesz.

      Usuń
    10. ,,Tym samym już przestałeś wierzyć w Boga. Ty już wiesz." Właśnie tak. Podobnie jak nie wierzę, że 2 + 2=4. Ja to wiem.

      Usuń
    11. "Jedno co wiem na 100% to, że Bóg jest. Że Bóg istnieje. Mam na to bardzo dużo dowodów.'

      To ja poproszę o te dowody. Byle nie byly to jednak przekonania w stylu "zadna ludzka sila nie mogla mi pomoc, doswiadczam dzialania boga poprzez innych ludzi, slysze głosy"

      Dowody to dowody. Takie które potwierdzic będzie musial nawet ateista.
      Poprosze bardzo.

      Usuń
    12. Marceli, wszystko spoko ALE:" Żaden pijący alkoholik nie wierzy w Boga. Nie ma takiej możliwości. Gdyby wierzył to by nie pił. " - tutaj postawiłeś samego siebie w roli Boga (wszystkowiedzącego)
      Trzeba przede wszystkim sobie powiedzieć co to znaczy wierzyć w Boga? A może powinno być: wierzę Bogu! Ja wierzyłam w Boga od dziecka, tak byłam wychowana. Byl czas buntu i powrotu do Boga w moim zyciu (wyznaję konkretną religię. Nic sie w tym temacie nie zmieniło w trakcie picia i po postawieniu 12 kroków), różnych stanów, schematów, przekonań, ale nigdy nie opuściła mnie wiara w Boga. Natomiast dopiero mój całkowity upadek, sięgnięcia dna w piciu, chorobie, w moim umyśle, doprowadził mnie do zburzenia moich wszystkich, własnych przekonań i zweryfikował moją prawdziwą wiarę, a przede wszystkim zaufanie do Boga ( cały dziecięcy, narzucony mi tak naprawdę rodzaj wiary i konkretnej religii. Rodzice chcieli i pragnęli dobrze, dziś jestem im bardzo wdzięczna za to) Gdyby sama wiara w Boga wystarczyła, to niepotrzebna by była reszta pracy. Dziś rozróżniam wierzyć w Boga A wierzyć Bogu. I dziś przede wszystkim rozumiem co to oznacza, czym sie kierować, co wybierać, jak postępować. Powierzanie swojej woli i życia opiece Bogu to nie żadne puszczanie kierownicy, oddanie siebie, swojej wolnej woli, ect. To oznacza, że teraz idę przez życie razem z Bogiem, który jest moim drogowskazem, nawigacją, prowadzi mnie jeśli poddaję się jego kierownictwu - ale to JA sama mam dokonywać wyborów, podejmować decyzje, używać rozumu danego od Boga, odróżniać dobro od zła, być uważną. Tylko teraz godzę się, że nie wszystko i zawsze będzie na moich warunkach :) Ot, taka różnica :)
      A może..dziś..dzięki temu, że jednak wierzyłam w Boga, nawet jeśli zwracałam sie do Niego kiedy potrzebowałam ratunku to żyję? Kiedyś wierzę, dowiem się tego :)

      Usuń
    13. Dowody? Proszę bardzo. Wyzdrowiałem z choroby alkoholowej wbrew opiniom specjalistów, profesjonalistów. Żaden człowiek nie był mi w stanie pomóc. Wyzdrowiałem podobnie jak miliony alkoholików na całym świecie. Wielu z nich, tych którzy wyzdrowieli, znam osobiście. Wyzdrowiałem dzięki łasce Boga. To Bóg zabrał mi chorobę. Czy ten dowód jest dla Ciebie wystarczająco przekonujący dowód?
      Pogody Ducha
      Marceli Szpak

      Usuń
  15. Zabawa w sponsorowanie jest ryzykowna i niebezpieczna, bo też uzależnia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wracając do tematu. Jak macie zamiar zadośćuczynić tym, których obrażaliście na tym blogu?

    OdpowiedzUsuń
  17. ,,Gdy wartości materialne zastąpiłem darami ducha, zacząłem lepiej radzić sobie z życiem.’’
    Codzienne refleksje 17.09.
    ,,As material gains were replaced by the gifts of the spirit, my life became manageable.‘’
    Daily Reflections September 17

    Tłumaczenie w dzisiejszych refleksjach jest dużo lepsze niż tłumaczenie w krokach.
    Radzę sobie w życiu/przestałem sobie radzić w życiu zamiast kieruję życiem/przestałem kierować.
    Wtedy wszystko staje się logiczne. Przestałem radzić sobie w życiu. Dziś radzę sobie w życiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo ciekawe. Dlaczego nie radziłeś sobie w życiu? Jak to się stało, że zacząłeś sobie radzić? Co spowodowało tę zmianę?

      Usuń
    2. Dlaczego nie radziłeś sobie w życiu?
      Nie radziłem sobie w życiu, bo stosowałem złe metody. Przede wszystkim uważałem, że mogę być samowystarczalny. Moje metody oparte na nieuczciwości, egoizmie, chciwości, zazdrości itd. itp. doprowadziły mnie do skrajnego wyczerpania.

      Jak to się stało, że zacząłeś sobie radzić? Co spowodowało tę zmianę?
      Zacząłem korzystać z pomocy innych ludzi i Boga. To spowodowało, że mam siłę do rozwiązywania problemów. Stosuję nowe metody tj. zainteresowanie innymi, uczciwość, uprzejmość itp.

      Usuń
  18. A co Ciebie to obchodzi ?

    OdpowiedzUsuń
  19. AAPL, a konkretnie Region Łódź, zachęca do udziału w sprawdzonym quizie szkoleniowym:
    https://phishingquiz.withgoogle.com/

    OdpowiedzUsuń

  20. Bill W. z Grapevine (lipiec 1946, artykuł „The Individual in Relation to A.A. as a Group”
    “So long as there is the slightest interest in sobriety, the most unmoral, the most antisocial, the most critical alcoholic may gather about him a few kindred spirits and announce to us that a new Alcoholics Anonymous Group has been formed. Anti-God, anti-medicine, anti-our Recovery Program, even anti-each other—these rampant individuals are still an A.A. Group if they think so! We can’t deny them membership; we can’t say they are not A.A. We can only recognize them as such, and hope, if they persist, that they will mellow. If they persist and mellow, they will presently become a good A.A. Group, even though at first they may have been a rather painful trial to us.”
    „Tak długo, jak istnieje choćby najmniejsze zainteresowanie trzeźwością, najbardziej niemoralny, najbardziej aspołeczny, najbardziej krytyczny alkoholik może zgromadzić wokół siebie kilku podobnie myślących i ogłosić nam, że powstała nowa grupa Anonimowych Alkoholików. Przeciw Bogu, przeciw medycynie, przeciw naszemu Programowi, nawet przeciw sobie nawzajem — ci zapalczywi ludzie wciąż są grupą AA, jeśli tak uważają! Nie możemy im odmówić członkostwa; nie możemy powiedzieć, że nie są AA.."
    Marceli Szpak
    Z Panem Bogiem
    Alleluja i do przodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy masz Szpaku zgodę Grapevine na publiczne cytowanie ich tekstów?

      Usuń
    2. Świetny tekst. Bill był wizjonerem.

      Usuń
    3. ,,Czy masz Szpaku zgodę Grapevine na publiczne cytowanie ich tekstów?" Oczywiście, ze mam.
      Ja wyzdrowiałem z choroby alkoholowej. Dzisiaj nie kradnę cudzej własności. Jeśli chcesz dowiedzieć się jak kraść spójrz na BSK i chorych psychicznie powierników.🤮 Pokażą ci jak można kraść cudzą własność np ,,Koncepcje" usuwając z tytułu ich autora. Bez zgody GSO. Jak publikować bez zgody GSO WK AA. Patrz na pierwsze wydania. Spytaj czy mieli zgodę na druk.🤮 Jak zmieniać treść WK wpisując do niej jakiś baje takich osób jak Woronowicz, Felek i inne cudowne autorytety.🤮 Nie potrafię kłamać i na kłamstwie nie złapiesz mnie. Choć wielu użytkowników tego bloga wmawiało mi różne cudactwa. Gorzej było z zacytowaniem moich słów.🤣🤣
      Szpak Marceli

      Usuń
  21. Jakby ktoś miał pytania do Konferencji, czyli najwyższej władzy w AA, to do końca września można pisać na adres: pytania@aa.org.pl

    A to moje pytania, które - jak często, najprawdopodobniej arogancko zignorują:

    Chcę spytać, czemu do dziś nie są nijak poprawione najbardziej rażące błędy z nowego polskiego wydania „Anonimowych Alkoholików? Błędów jest wiele, ale dla przykładu:

    1. „Brak siły – to nasz dylemat”.
    Dylemat jest to problem, którego rozwiązanie polega na trudnym wyborze między dwiema tak samo ważnymi racjami. Jeśli nie ma wyboru, to nie ma dylematu. Łatwo to sprawdzić w Słowniku Języka Polskiego. Najbardziej znany dylemat to z Szekspira: być albo nie być, oto jest pytanie...
    W WK zaprezentowano wiele dylematów, ale tu wyraźnie napisano, że „Brak siły” – TO dylemat. Otóż nie, brak siły, to nie dylemat, nadmiar siły, to nie dylemat itd.

    2. „Samonapęd i samopoświęcenie”. Ani jedno, ani drugie słowo nie występuje w języku polskim. Sens tego „Samopoświęcenia” da się może czasem domyślić, choć jest błędne, ale co znaczy „samonapęd”???

    3. „...że zasady są ważniejsze od osobowości” – to z 12 Tradycji.
    Osobowość to zespół stałych cech psychicznych i mechanizmów wewnętrznych regulujących zachowanie człowieka. Otóż nie – zasady AA nie są ważniejsze od zespołu stałych cech psychicznych i mechanizmów wewnętrznych regulujących zachowanie człowieka. Owszem, można użyć pojęcia „osobowość” wobec człowieka o wyróżniających go cechach, jednak ta cecha musi być określona. Na przykład „ona jest osobowością medialną”. „on jest osobowością telewizyjną”, „on jest osobowością sportową”. Jeśli nie jest wyraźnie i jednoznacznie podane, o jaką osobowość chodzi, to... Osobowość to zespół stałych cech psychicznych i mechanizmów wewnętrznych regulujących zachowanie człowieka.
    12 Tradycja w tym fragmencie jest prosta: Anonimowi Alkoholicy kierują się zasadami, bo nie rządzi nimi żaden człowiek, żaden autorytet, nawet żaden założyciel.

    4. „To są typowe obserwacje na temat ludzi pijących, jakie słyszy się cały czas” – słyszał ktoś kiedyś obserwacje? Obserwacji dokonuje się oczami, a nie uszami.

    5. „Jeśli zapytacie go, dlaczego zaczął pić podczas ostatniego ciągu..." – to alkoholicy zaczynają pić dopiero podczas alkoholowego ciągu? A w którym dniu ciągu zaczynają pić?

    Błędów jest oczywiście znacznie więcej, ale moje pytanie – powtórzę – dotyczy czasu: od wydania książki minęło prawie siedem lat, czemu poważne, rażące błędy nie zostały poprawione? Błędy uniemożliwiające zrozumienie tekstu i ośmieszające Wspólnotę AA w Polsce.


    Z przyjaźnią –...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wstydzę się za tłumaczy, oni ośmieszyli się przed nami. Błędy można poprawić w książce samodzielnie albo korzystać z poprzedniego tłumaczenia.

      Usuń
    2. Dlaczego ludzie, którzy nie brali udziału w tym kosztownym kolesiostwie mieliby się wstydzić za nich?

      Na jakie słowo należy samodzielnie poprawić "samonapęd"?

      ... albo korzystać z poprzedniego tłumaczenia. - Nie, nie można. Zostało celowo wycofane i nie jest już od dawna oferowane do sprzedaży.

      Usuń
    3. „Błędy można poprawić w książce samodzielnie albo korzystać z poprzedniego tłumaczenia.”
      I w jednym i w drugim przypadku nie masz pojęcia, o czym piszesz.

      Usuń
    4. " poprzednie tłumaczenie...zostało celowo wycofane". Na wyraźną prośbę licencjodawcy AAWS.

      Usuń
    5. " od wydania książki minęło prawie siedem lat, czemu poważne, rażące błędy nie zostały poprawione?" Proponuję zorganizowanie ogólnopolskiego czytania IV WK, zebranie wszystkich zauwaźonych blędów, ogólnopolską dyskusję nad wybraniem błędów do poprawy i skierowanie ostatecznych propozycji do KSK. Wcześniejsze indywidualne wystąpienia mają charakter zbyt ambicjonalny i niezgodny z grupowym sumieniem AA.

      Usuń
    6. Samonapęd - wymyśl zbliżony sens zdania, w którym użyli tego słowa, bo ja korzystam z poprzedniego tłumaczenia zamiast forsować swoje racje ( pytania) na każdej konferencji.

      Usuń
    7. Anonimowy 18 września 17.21
      Czyżby? A niby kto mi zabroni? Wolność jednostki chroni Koncepcja Piąta, więc możesz się bujać.

      Usuń
    8. Pijackie koncepcje nie są aktami prawnymi. Nikogo przed niczym ni chronią.

      Usuń
    9. Ani nikim nie rządzą.

      Usuń
    10. Koncecpja Piąta AA brzmi : "Na wszystkich poziomach naszej struktury powinno obowiązywać tradycyjne „Prawo do Apelacji”, gwarantujące wysłuchanie głosu mniejszości i wnikliwe rozpatrzenie skarg". Czy Ty apelację składasz na tym blogu? To nie jest wlaściwe miejsce.

      Usuń
    11. A do czego korzystasz z tego poprzedniego tłumaczenia?
      Do czytania na mityngu? Do sponsorowania?
      To ciekawe jak to robisz, jeśli ta książka od kilku lat jest niedostępna dla nowych prób na przykład.
      Przybliżysz?

      Usuń
    12. "A to moje pytania, które - jak często, najprawdopodobniej arogancko zignorują" Jeszcze nie złozyłeś pytań do KSK a już wiesz co z nimi się stanie? To nie lepiej ich nie składać?

      Usuń
    13. "Pijackie koncepcje nie są aktami prawnymi." Tym bardziej pijackie wpisy.

      Usuń
    14. Ignoranckie komentarze nie zmienią koncepcji, a tym bardziej konstytucji.

      Usuń
    15. Do świadomości PLAA nie dotarło, że są zawodowi tłumacze. Nie dotarło też, że treści zawarte w literaturze AA nie są czymś wyjątkowym. PLAA woli prowadzić niekończące się dyskusje na niekończących się warsztatach. Jak to mawiał Stefan Kisielewski „Socjalizm bohatersko walczy z problemami nieznanymi w innych ustrojach.”

      Oryginał WK jest dostępny.
      Zawodowi tłumacze są dostępni.
      Kasa na tłumaczenie jest dostępna.
      Gdzie jest problem?

      Usuń
    16. Czytaj koncepcje to może zrozumiesz?

      Usuń
  22. Oryginał WK jest dostępny.
    Zawodowi tłumacze są dostępni.
    Kasa na tłumaczenie jest dostępna.
    Gdzie jest problem?
    Problem w tym, że zawodowy tłumacz to nie swój człowiek i swoi nie dostaną kasy.

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak poczytuję różne komentarze i widzę, że jest coraz większa świadomość wśród członków AA, że w Polsce AA rządzą pasożyty. Ludzie chorzy, którzy chętnie dorabiają się na pieniądzach, które powinne służyć cierpiącym alkoholika. Powiernikom wydaje się że kasa jest dla nich. Na ich rozdawnictwo (patrz tłumacze WK i redakcja jej, na swoje wycieczki w różne miejsca świata i polski. Bo im się należy. Zajmują się wszystkim, prócz pomocy cierpiącym alkoholikom. Organizują różne warsztaty, które niczego nie wnoszą. Za to mogą za darmo na nich pobawić się powiernicy i ich poplecznicy. Te działania, nie mające nic wspólnego z niesieniem posłania cierpiącemu alkoholikowi. Służą one jedynie pompowaniu swojego ego, swojej pychy. Nie piszę, bo tak mi się wydaję, bo tak sądzę. To są fakty, o których dowiaduje się na tym blogu jak i z informacji które ujawniają oni sami, bądź otrzymuję je z różnych innych wiarygodnych źródeł.
    Nie poddawajcie się. Pokazujcie te manipulacje, oszustwa, kłamstwa, trwonienie pieniędzy przez tych, których zadaniem powinna być Służba i Miłość.
    Marceli S

    OdpowiedzUsuń