W Wielkiej Księdze (wydanie z 2018 roku, s. 86) znalazłem coś w rodzaju zalecenia Billa Wilsona:
Każdego dnia musimy wnosić wizję woli Bożej do wszystkich naszych działań. „Jak mogę Ci służyć najlepiej – bądź wola Twoja (nie moja)”. Takie myśli muszą nam stale towarzyszyć.
Zastanawiałem się, skąd pochodzi cytat umieszczony w cudzysłowie. Bo jeżeli zastosowano cudzysłów, to wiadomo, że jest to cytat z jakiegoś innego dzieła. Przyznam od razu, że nie znalazłem żadnego źródła, z którego miałyby pochodzić słowa: „Jak mogę Ci służyć najlepiej – bądź wola Twoja (nie moja)”. Jeśli ktoś zna, to proszę o informację. Także jeśli wynika to z innych powodów.
Ciekawi mnie też, skąd u niektórych alkoholików nieomalże fanatyczna walka z własną wolą. Bóg dał ludziom wolną wolę mocą Drugiego Przymierza, a teraz niektórzy próbują negować wartość tego daru, uciekać od niego. Nie rozumiem tego w przypadku alkoholików rzekomo trzeźwych i rzekomo chrześcijan.
W czasach picia, moje pomysły rzadko okazywały się korzystne czy sensowne. Wtedy zapewne ostrożne podejście do wytworów własnej woli było zrozumiałe i uzasadnione. Bezpieczniej było posłuchać kogoś innego, na przykład sponsora, niż własnej chorej głowy. Ale przecież w końcu wytrzeźwiałem. Co niby niewłaściwego miałoby być teraz w mojej woli?
W Ewangelii św. Łukasza mamy znany fragment:
A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się tymi słowami: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!» Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go. [Łk 22,41-43]
Chodzi o modlitwę Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. On już wie, że będzie musiał potwornie cierpieć i ponieść straszną śmierć. Tym kielichem jest właśnie, droga krzyżowa, tortury, agonia i śmierć na krzyżu. Ta część, która w Nim jest ludzka, boi się tego cierpienia, co chyba jest zupełnie naturalne i w pełni zrozumiałe. Jednak Jezus, bezwzględnie posłuszny Ojcu, na ów kielich (męczeństwo) się godzi, choć może bez entuzjazmu.
Ten jeden jedyny przykład, kiedy Syn Człowieczy bardzo delikatnie sugeruje Ojcu zmianę decyzji, godząc się od razu i na to, że ważniejsza jednak jest wola Boga i to ona powinna zostać zrealizowana, dotyczy Jezusa (a nie Anonimowych Alkoholików) oraz szczególnej sytuacji – zagrożenie życia, męczarnie – a nie każdej sytuacji.
Czasem o kimś mówi się, że próbuje być bardziej święty od papieża, ale najwyraźniej to głupstwo, bo zdarzają się alkoholicy, którzy chcieliby być bardziej święci od Jezusa.
Moją wolę, jeśli ją wprowadzę w czyn, zrealizuję, oceniać się będzie po jej efektach. Nigdzie nie jest powiedziane, że jest ona zła tylko dlatego, że jest moja. Jeżeli chciałbym być prawym, przyzwoitym człowiekiem, to tak nie ma być, bo to przecież moja wola, a ta – z założenia – jest zła i nie powinna się realizować w praktyce? Jeśli wolą moją jest uczestnictwo w niedzielnej mszy, to lepiej, żebym się tam nie wybierał, bo to przecież ta moja zła wola, czy tak? Dziwaczne to…
A więc: poznacie ich po ich owocach [Mateusza 7:20] – w taki sposób można bezpiecznie oceniać czyjąś lub własną wolę. Tworzenie jakichś cudacznych teorii, z których miałoby wynikać, że wola każdego człowieka jest zła z zasady, nie ma chyba nic wspólnego z sugestią: zachowajmy to w prostocie. Jako alkoholik powinienem wyrzekać się samowoli, bo to ona jest moim problemem, a nie wolna wola, zwłaszcza od momentu skorelowania jej z wolą Boga (Krok Jedenasty).
To, co napisałem w tym artykule, odnosi się głównie do chrześcijaństwa, może nie dotyczyć sekt lub innych religii.
Meszuge…
OdpowiedzUsuńBill zaczynał od spotkań grupy oksfordzkiej, które kończono modlitwą „Ojcze nasz”. To właśnie tam padają słowa: „bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi”.
Nie da się zaprzeczyć, że Bill przeniósł do AA i Wielkiej Księgi ogromny ładunek treści pochodzących wprost z tej religijnej tradycji: modlitwy, powierzanie, rytuały, koncepcję Boga kierującego życiem człowieka. AA nie powstało w próżni – zostało zaszczepione na bardzo konkretnym, chrześcijańskim fundamencie.
I trafiło na podatny grunt. Na ludzi często poranionych, zagubionych, wychowanych w poczuciu winy, lęku i braku zaufania do własnych decyzji. Na osoby, które przez lata słyszały, że same sobie nie poradzą, że potrzebują kogoś lub czegoś, na czym mogłyby oprzeć całe życie. W takich warunkach łatwo pomylić zdrową odpowiedzialność z oddaniem kontroli, a wolność z posłuszeństwem wobec jakiejś „wyższej woli”.
To właśnie dlatego tak wielu alkoholików chwyta się pojęcia „Siły Wyższej” – nie jako metafory, ale jako sposobu na uniknięcie dorosłości. Bo własny wybór oznacza odpowiedzialność, a odpowiedzialność wymaga odwagi. O wiele prościej powiedzieć: „Bóg tak chciał”, niż przyznać, że to ja podjąłem decyzję i to ja ponoszę jej konsekwencje.
„Bądź wola Twoja, a nie moja” może wyglądać jak pokora. W praktyce bywa jednak ucieczką przed pełnym przeżywaniem życia, emocji, lęków i konfliktów. Chroni przed konfrontacją z własną sprawczością i jednocześnie odbiera ją w całości.
Trzymaj sie mocno!
Dzięki. też się trzymaj. :-)
Usuń"...wychowanych w poczuciu winy, lęku i braku zaufania do własnych decyzji" - co do tego mam wątpliwości. Gdyby to było o Polakach/katolikach, to bym się zgodził automatycznie, odruchowo i natychmiast, ale wydaje mi się (może tylko wydaje), że Amerykanie tacy nie są, nie tak ich się wychowywało w tamtych czasach. Poza tym w większości byli wtedy (pierwsi weterani) protestantami, a nie katolikami, a to też jest istotna różnica w procesie budowania osobowości i przekonań.
"„Jak mogę Ci służyć najlepiej – bądź wola Twoja (nie moja)”. WK , wydanie IV , str. 86
OdpowiedzUsuńNo... właśnie o to chodzi - skąd jest ten cytat zawarty w WK?
Usuń"How can I best serve Thee. Thy will (not mine) be done."
UsuńCytat pochodzi z literatury Anonimowych Alkoholików (AA) i pojawia się w ich publikacjach oraz jest wykorzystywany przez członków w codziennej praktyce. Jest to centralna idea programu AA, zachęcająca członków do podporządkowania swojej woli sile wyższej, zamiast prób kontrolowania własnego życia – fundamentalnej zasady zdrowienia.
Źródło: Cytat jest kluczową koncepcją występującą w literaturze Anonimowych Alkoholików, pojawiającą się w różnych materiałach związanych z AA.
Znaczenie: Reprezentuje ideę wyrzeczenia się własnej woli i przyjęcia przewodnictwa siły wyższej w celu przezwyciężenia alkoholizmu. Jest on wykorzystywany jako codzienna praktyka duchowa, aby kierować swoimi działaniami i myślami.
Zastosowanie: Członkowie AA używają tego zwrotu lub jego wariantów, aby pomóc sobie w trudnych lub dezorientujących chwilach, przypominając im, aby szukali „właściwej myśli lub działania” u siły wyższej, zamiast działać pod wpływem własnych impulsów.
"Bo jeżeli zastosowano cudzysłów, to wiadomo, że jest to cytat z jakiegoś innego dzieła."
UsuńNie wszystko w cudzysłowie jest cytatem. Cudzysłowu używa się do oznaczania cytatów, ale także do wyróżniania tytułów, zaznaczania wyrazów użytych ironicznie, specyficznych wyrażeń, definicji, a także niektórych nazw własnych."
Cudzysłów stosuje się głównie do zaznaczania cytowanych fragmentów, a także oznaczania specyficznych (nierzadko niedosłownych) użyć wyrazów i wyrażeń. " (https://www.ortograf.pl/zasady-pisowni/cudzyslow-opis-zasady-uzycia.)
Skopiować odpowiedź AI to i ja potrafię.
UsuńMeszuge pytał o źródło cytatu - o ile rozumiesz, co to jest cytat i co oznacza jego użycie.
„Cytat pochodzi z literatury Anonimowych Alkoholików (AA)”
UsuńNie zrozumiałeś ani tekstu Meszuge, ani pytania.
OK. Cudzysłowy bywają różne, choć zwykle oznaczają... cytat. Jeśli to zdanie nie jest cytatem, to z jakiego powodu je tak oznaczono i dlaczego? Wiesz może?
UsuńW WK jest kilka przypadków użycia znaku cudzysłowu (albo kursywy), ale nie wiadomo, po co i dlaczego.
Anonimowy 3 grudnia 2025 15:37, czytaj wszystkie wpisy, również ten z 15:33, gdzie Anonimowy powołując się na zasady pisowni napisał " Cudzysłów stosuje się głównie do zaznaczania cytowanych fragmentów, a TAKŻE OZNACZANIA SPECYFICZYCH (nierzadko niedosłownych) użyć wyrazów i wyrażeń."
Usuń"Skopiować odpowiedź AI to i ja potrafię." Potrafisz też krytykowac, natomiast nie potrafisz czytać innych wpisów ze zrozumieniem, a już w ogóle nie potrafisz wnieść do tematu nic konstruktywnego.
UsuńW oryginale to zdanie wygląda następująco: "How can I best serve Thee -Thy will (not mine) be done". Ten cudzysłów wstawił sam Bill W. Przypuszczam, że przesiąknięty naukami religijnych grup oksfordzkich mógł tę frazę u nich usłyszeć.
Usuń„Potrafisz też krytykowac,”
UsuńOooo, czyżby coś było nie tak z krytyką? Bill Wilson dziękował za krytykę i dziękował swoim krytykom.
Jest to w naszej literaturze („Jak to widzi Bill”).
Z tego, co się orientuję, to właśnie nieradzenie sobie z krytyką wymaga zmiany.
W oryginale to zdanie wygląda następująco: "How can I best serve Thee -Thy will (not mine) be done". Ten cudzysłów wstawił sam Bill W.; , podejrzewam że przesiąknięty naukami religijnych grup oksfordzkich mógł tę frazę u nich usłyszeć.
UsuńWłaśnie w tym rzecz cały czas. Jeśli cytat, to skąd, jeśli nie cytat, to dlaczego i po co?
Usuńhttps://meszuge.blogspot.com/2009/04/o-krytyce-i-krytykach_20.html
Usuń