poniedziałek, 28 marca 2022

Religia Wspólnoty i Programu

Znacznie rzadziej niż pięć (i więcej) lat temu uczestniczę obecnie w mityngach AA. Głównie ze względu na covid-19 kłopoty ze zdrowiem, ale nie tylko. Mogę uczestniczyć i pomagać w rozwiązywaniu problemów stworzonych przez samych alkoholików. (Koniec końców sami stworzyliśmy nasze problemy, WK, s. 104), ale jeśli są to stale te same problemy, to ja mam już coraz bardziej dosyć.
Ile set razy można słuchać wypowiedzi na mityngu na temat „co dla ciebie oznacza pokora?”. Skoro przynajmniej od drugiej wojny światowej wiadomo, że pokora to świadomość własnej niedoskonałości*. Ileż razy można angażować się w dyskusje i jałowe zupełnie rozważania na temat tzw. kierowania życiem? Skoro obecni na takich spotkaniach alkoholicy nigdy jeszcze nie uzgodnili, co to pojęcie miałoby oznaczać.
Takie i wiele innych urojonych problemów i tematów wraca w środowisku AA, bo nie tylko na mityngach, jak bumerang. O dziwo, zabawa z tym bumerangiem, nie dotyczy tylko nowicjuszy.

Alkoholik to takie cacuszko, co to aby żyć, musi mieć problemy, a jak ich nie ma, to sobie wymyśli, a jak już wymyśli, to musi je rozwiązywać, a jak nie potrafi, to użala się nad sobą [znalezione w biuletynie Mityng].

Jednym z dyżurnych i ulubionych „bumerangów” jest kwestia Boga, religii, religijności we Wspólnocie AA, w naszej literaturze i w Programie.

W historiach osobistych każdy opisuje własnym językiem i ze swojego punktu widzenia sposób, w jaki nawiązał relację z Bogiem [WK, s. 29].

Lecz oto siedzący przede mną przyjaciel deklarował wprost, że Bóg zrobił dla niego to, czego on sam nie mógł uczynić dla siebie. Jego ludzka wola zawiodła. Lekarze orzekli, że jest nieuleczalny [WK, s. 10].

Gdy zobaczyliśmy, jak inni rozwiązują swoje problemy, polegając po prostu na Duchu Wszechświata, musieliśmy przestać wątpić w siłę Boga. Nasze pomysły nie działały, ale idea Boga tak [WK, s. 52]

...musieliśmy przestać wątpić w siłę Boga [WK, s. 52]

Wydawało się, że nie mógłby pić nawet, gdyby chciał. Bóg przywrócił mu poczytalność [WK, s. 56].

W ten sposób Bóg przywrócił rozum nam wszystkim [WK, s. 57].

Musieliśmy otrzymać pomoc Boga [WK, s. 62]

Nie są to, bynajmniej, wszystkie odniesienia do Boga w Wielkiej Księdze. Są ich dziesiątki, a może i setki. Jednak z czasem zacząłem rozumieć, że często nie chodzi o Boga, ale o szalejącą samowolę. Alkoholik nie jest zdolny do podporządkowania się, do przyjęcia pewnych zasad, faktów… do zgody na rzeczywistość. W sklepach sprzedają sprzedawczynie, w firmach rządzą prezesi, w szpitalu leczą lekarze, w szkołach uczą nauczyciele, w AA Siłą, która uzdrawia alkoholików, jest Bóg, na straży prawa i porządku stoją przepisy i normy prawne itd. itd. itd. Ale alkoholik chce, żeby było inaczej, nie zgadza się na to, co jest. Szkoły mają być bez nauczycieli, kościoły bez Boga, przepisy prawne są głupie, z alkoholizmu leczyć ma… nie wiadomo, kto, ale nie Bóg, bo nie, bo ja jestem niewierzący. Przecież to jest chore! Podobnie jak domaganie się przyjęcia do szpitala, ale żeby nie było w nim lekarzy, bo ja lekarzom nie wierzę, i żeby nie podawano lekarstw, bo to tylko trucie pacjentów.
Bóg – jakkolwiek Go każdy z nas rozumie albo i nie – jest obecny w AA, w literaturze AA, w Programie AA. W wytrzeźwieniu alkoholika odgrywa rolę kluczową. A możliwość przyjęcia jakiejś własnej koncepcji Boga, jeszcze całą tę sprawę upraszcza i ułatwia. Moje prywatne przekonania na temat religii i Boga nie mają tu nic do rzeczy – nie zmieniają faktów.

To teraz o religii. Wszystko byłoby znacznie łatwiejsze, gdyby alkoholicy – przed rozpoczęciem dyskusji i sporów – sprawdzili i dowiedzieli się, o czym w ogóle mówią.

Religia to zespół wierzeń dotyczących istnienia Boga lub bogów, pochodzenia i celu życia człowieka, powstania świata oraz w związane z nimi obrzędy, zasady moralne i formy organizacyjne**.

Można też powiedzieć, że religia jest zbiorem prywatnych (lub instytucjonalnych) postaw, obrzędów i wierzeń w niematerialną transcendentną rzeczywistości, którą najczęściej określa się mianem Boga lub bogów oraz związanych z nimi przekonań o pochodzeniu i celu życia człowieka,

Czy spotkania AA zajmują się pochodzeniem i celem życia człowieka lub procesem powstania świata? Czy książki i biuletyny AA-owskie zawierają dokładny opis konkretnych religijnych obrzędów i liturgii?
Gdyby Wspólnota AA miała być organizacją religijną, to niezbędne byłoby jednoznaczne określenie, o jaką religię chodzi, bo w różnych religiach panują różne zasady, różne przekonania, praktykowana jest przeróżna liturgia i obrzędy, różne zachowania i czyny uważane są za moralne… Jeśli alkoholik może sobie sam stworzyć własną koncepcję Boga, to o jaką niby religię miałoby chodzić? Religię Grażyny alkoholiczki? Religię Janusza alkoholika?

Może gdybyśmy wreszcie zrozumieli, czym jest religia, nie tracilibyśmy czasu na jałowe i stale powtarzające się rozważania, z których nic nie wynika? Nie lepiej ten czas i wysiłek przeznaczyć na wytrzeźwienie i pomoc innym w uzyskaniu trzeźwości? Ale może nie lepiej, może nie mam racji? Ja jestem alkoholikiem, ważne jest dla mnie, czy Wspólnota AA dysponuje rozwiązaniem problemu alkoholizmu. Jeśli tak, to cała reszta niewielkie ma znaczenie.

Boję się ludzi o niezachwianych przekonaniach, ponieważ czuję od nich chłód śmierci i wrogość wobec życia, wobec jego dynamiki, ciepła i różnorodności… (ks. Tomáš Halík „Hurra, nie jestem Bogiem!”).

Choroba psychiczna to unikanie rzeczywistości za wszelką cenę; zdrowie psychiczne to pogodzenie się z rzeczywistością bez względu na cenę [Scott Peck].







---
* https://sjp.pwn.pl/sjp/pokora;2503570.html
** https://sjp.pwn.pl/sjp/religia;2514825.html


152 komentarze:

  1. Mam uwierzyć w jednego Boga, to Teizm, AA jest wspólnotą religijną czego dowodem są fragmenty WK, które przytoczłeś. Czy to źle, oczywiście, że nie, tylko szkoda, że w literaturze AA nie ma alternatywy dla agnostyków i ateistów. Gdyby tak było być może udałoby się uratować więcej cierpiących alkoholików.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby stwierdzić, że jakaś grupa jest wspólnotą religijną, trzeba NAJPIERW uzgodnić, co to jest "wspólnota religijna". bez tego nie da się z takim stwierdzeniem zgodzić, ani nie zgodzić.
      AA ma ofertę dla agnostyków (jeśli wierzysz albo przynajmniej jesteś gotów uwierzyć), natomiast nie ma dla ateistów.
      Tak, szkoda, że nie da się pomóc wszystkim, ale chyba lepsze to niż nic.

      Usuń
    2. AA ... natomiast nie ma oferty dla ateistów.

      Historie opisane w ulotce "Wiele dróg do duchowości" przeczą powyższemu stwierdzeniu.

      Usuń
    3. Każdy ma prawo do wolności od zachowań dyskryminujących. Osoby, które nie mają żadnych przekonań religijnych; ateiści, agnostycy mogą interpretować 12 Kroków w/g własnej, świeckiej wersji.

      Usuń
    4. Oczywiście, że mogą sobie interpretować. Byle nie domagali się tego od AA. Podobnie jak nastawieni antylekarsko lub antytabletkowo chorzy mogą sobie mieć takie przekonania, ale niech nie wymagają ich realizacji od szpitali.

      Usuń
    5. Oczywiście, tak jak ja nie wymagam wiary w Boga, przekonań religijnych od ateistów i agnostyków.

      Usuń
    6. AA daje każdemu indywidualnemu AA-owcowi nieskrępowaną możliwość interpretowania pojęcia Boga wg własnego rozumienia. Zatem nikt niczego nie musi domagać się od Wspólnoty.

      Usuń
    7. ,,AA ma ofertę dla agnostyków (jeśli wierzysz albo przynajmniej jesteś gotów uwierzyć), natomiast nie ma dla ateistów.
      Tak, szkoda, że nie da się pomóc wszystkim, ale chyba lepsze to niż nic."
      Bill dla Agnostyków napisał w WK cały osobny rozdział. Wspólnota AA jest dla wszystkich, nikogo nie wyklucza natomiast Program jest tylko dla tych, którzy wierzą bądź są w stanie uwierzyć. Jeżeli ateista jest w stanie uwierzyć to Program jest też dla niego jeżeli nie jest w stanie uwierzyć, to Program w nim nie zadziała.
      Ateiści zmieniają kroki AA na swoje i to ma już działać. Tyle, że Program jest zawarty w WK, nie wystarczy przeczytać jakieś kroki. Jak znaleźć w tej książce odniesienie do kroku II, III, V, VI a właściwie do wszystkich kroków, które zmienili ateiści? Kroki bez Programu? Trzeba by napisać nową Księgę Anonimowych Ateistów. Może to by rozwiązało ich problem.
      Zastanawia mnie też ta napastliwość walczących ateistów w stosunku do Billa W (na stronie AA agnostycy) Staranie się zdyskredytowanie go. Bill był narkomanem, dziwkarzem, złodziejem, narkomanem itd. Skąd to wiedzą? Bo Gienek słyszał od Franka albo Marzenie powiedział to na osobności Bill W. To co Bill W mówi i o czym świadczą fakty nie ma dla nich znaczenia.
      Mar Sz

      Usuń
    8. Nawet jeśli to wszystko o Billu jest prawdą, a pewna część jest na pewno, to nie zmienia faktu, że siłą Wspólnoty i nadzieją dla alkoholików jest Program. Program, a nie życie Billa.

      Usuń
  2. Co do Programu, to w Polsce jest o nim pojęcie… hmmmm… polskie. Ewentualnie londyńskie xD
    Służby najniższe podtrzymują przekonanie, że istnieją w Programie jakieś nurty, metody, sposoby przekazywania. Tym samym około dziesięciu różnych „programów” znajduje miejsce pod szczytnym hasłem „Program jest jeden”.
    Co do religii Wspólnoty.
    Czy ja, pijak który nie pił tydzień, wpadłbym na „wspaniały” pomysł uczestnictwa we mszy świętej w katedrze i pisaniu karteczek z prośbami o trzeźwość, które ksiądz wyczytywał z ambony?
    Czy ja, świeżak, który nie pił pół roku, wpadłbym na genialny pomysł, żeby jechać do Lichenia, włazić na górę kamieni, ślubować trzeźwość i egzaltować się swoim pożal się Boże uduchowieniem?
    Czy ja, o jakże już upasiony dwuletnią trzeźwością, wpadłbym na pomysł (UWAGA!!! UWAGA!!!) egzorcyzmów? Msza o uzdrowienie polegająca na szamanstwie, po którym co poniektórzy padali na ziemię. Nazywane to było działaniem Ducha Świetego.
    Nie. Nie. Nie.
    Te i zapewne kilka innych szalenstw uskutecznienilem WYŁĄCZNIE dlatego, że usłyszałem o nich na mityngach AA, jako środkach niezbędnych do trzeźwości, byłem namawiany, zachęcany i bombardowany „miłością”, wspólnotowością, wykorzystywano moją chęć przynależności, aprobaty, akceptacji.
    A teraz mi powtórz, że Wspólnota AA nie jest religijna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspólnota AA nie jest religijna. Jej członkami są alkoholicy religijni, którzy czasem próbują narzucać swoją religię innym. Częste w Polsce, bardzo rzadkie w krajach cywilizowanych. Jednak ważniejsze jest coś innego - czy takie porady i zalecenia są w oficjalnej literaturze AA? Bo tylko wtedy można by wyciągać wnioski o Wspólnocie.
      Jeśli członek partii X zdradza żonę, to nadal nie znaczy, że partia X zaleca zdradzanie żon. Itd.

      Usuń
    2. Jej członkami są alkoholicy… piszesz.
      Otóż to jest właśnie definicja wspólnoty. Czy wspólnota to nie alkoholicy zrzeszeni w grupach AA? Masz może inną definicję wspólnoty?
      Może wspólnota to Alunia? Może jakiś Greg z GSO? Może, jak twierdzisz, wspolnota to literatura?
      Wspolnota to, niestety, jest właśnie to pieprzenie glupot na mityngach. Pieprzenie, które jest celowe, bo pyta się kto jest pierwszy raz i ku niemu kieruje się wypowiedzi i „objaśnia” gdzie trafił.
      Mnie na długie lata „objaśniono” tak, jak powyżej opisałem.
      I ten proceder trwa nadal.
      Nie chcecie być nazywani wspolnota religijna, to nią nie bądźcie, to proste.
      Albo zróbcie coś z tym.

      Usuń
    3. ,,Nie chcecie być nazywani wspolnota religijna, to nią nie bądźcie, to proste. Albo zróbcie coś z tym."
      Wspólnocie AA wisi to czy ktoś będzie nazywał ją religijną, katolicką, protestancką, sektą, organizacją terorystyczno- przestępczą czy też będzie mówił że jest miejscem gdzie zbierają się same uduchowione anioły. Wspólnota ma jeden cel ,,nieść posłanie alkoholikowi, który cierpi", a resztę tych bredni opowiadanych Wspólnocie, zostawia dla tych co uwielbiają tworzyć dziwne historie, użalać się, kłamać, sfrustrowanym pijakom. To że we Wspólnocie są też chorzy psychicznie alkoholicy jest faktem. To ,że wywindowali się na powierników i z wysokości jako AUTORYTETY wypowiadają różne kłamstwa to jest fakt. Jednak oni mimo różnych starań, łamań tradycji, opowiadanie różnych bredni, które nie maja potwierdzenia ani w Programie ani w Tradycjach nie są w stanie zmienić jedynego i prawdziwego celu Wspólnoty AA
      AA to nie Anonimowe Anioły.

      Usuń
  3. ,,Te i zapewne kilka innych szalenstw uskutecznienilem WYŁĄCZNIE dlatego, że usłyszałem o nich na mityngach AA, jako środkach niezbędnych do trzeźwości". Czy to są szaleństwa? Kartki o prośbę o trzeźwość, pielgrzymki do Lichenia czy Częstochowy? Taki jesteś pewien ,że egzorcyzmy nie pomogły żadnemu alkoholikowi w wyzdrowieniu? To o czym piszesz nie ma nic wspólnego z Programem AA nie znaczy to ,że jak to określiłeś te ,,szaleństwa" nikomu nie pomogły. Jeżeli chcesz usłyszeć o religii o zawierzaniu choroby Świętym to jest wiele takich miejsc, ośrodków; stowarzyszenia trzeźwościowe, Apostolstwo Trzeźwościowe, Grupy modlitewno- trzeźwościowe itp, itd.
    Powtórzę za Meszuge. Wspólnota AA nie jest religijna. To że na mitingach pijaczyny gadają różne bzdury, to że pseudo- sponsorzy wymyślają jakieś swoje wymyślone zadania np codzienne ścielenie łózka, odmawianie co godzinę ,,zdrowaśki", zaopatrywanie ,,sponsora" w papierosy, pisanie jakichś dziwnych terapeutycznych prac, robienie rzeczy, których nie ma w Programie AA nie oznacza, że taka jest cała Wspólnota i wszyscy sponsorzy przekazują takie ...wie co.
    To, że X zdradza żonę, że Y kradnie, a Z pije miedzy mitingami nie oznacza, że taka jest cała Wspólnota, że wszyscy tak robią.

    Marceli sz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marceli Sz
      Jak napisano w komentarzach przy poprzednim wpisie Meszuge, ty najpierw sobie samemu uporządkuj świat.
      Wtedy, być może, poproszę cię, byś mi go objaśnił.

      Usuń
  4. dziedziną wiedzy która opisuje Boga jest religia. Nie robi tego biologa, fizyka czy matematyka. To religia, która nie jest nauką, gdyż opiera się na wierze a nie powtarzalnych doświadczeniach, mówi jaki ten Bóg jest, czego od nas oczekuje. Muzułmanie twierdzą, że kazał im obcinać głowy niewiernym. Katolicy mówią, że można popełniać wszelkie plugastwa a Bóg i tak nam przebaczy itp. Religie wymyślili ludzie na własne potrzeby aby manipulować całym stadem głupców. Przykładem jest zaćmienie słońca w filmie "Faraon".

    OdpowiedzUsuń
  5. Drodzy, a o co te spory? AA to wspólnota. Nie religijna ale wspólnota. W niej są ludzie różni. Niektórzy próbują coś komuś narzucać, inni nie. Wspólnota bo cel wspólny. Tak jak np. wspólnota katolików, motocyklistów czy traktorzystów. W każdej wspólnocie można znaleźć ”sub(pod)wspólnoty". Grupy. U nas grupy AA. Np. wśród motocyklistów harleyowcy. I wśród tych grup są różni jej członkowie, którzy mają różne przekonania, poglądy, itp. Nazwę je "moim, Twoim ja" I Meszuge pisze o tym, że to ja mam być otwarty, tolerancyjny, dostrzegać fakty, itd., itp. I nie tylko o tym. Miło się czyta i wpisy autora i komentarze. Świat jest różnorodny. Przez to piękny. Uczy mnie drugiego człowieka, pokory, tolerancji, miłości. Pogody ducha życzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Alkoholicy kierowani w USA na przymusowe mityngi AA wygrali już sporo rozpraw sądowych uniewazniajacych takie przymusowe spotkania AA. Nikogo nie można w USA zmuszać do praktyk religijnych. Sąd nie rozstrzygał czy Wspólnota jest religijną. Orzekł jedynie, że praktykuje się na mityngach np. wspólne modlitwy co w istocie jest elementem religijnym. Nie pomogły żadne zaklinania rzeczywistości i prawnicy twierdzący jacy to jesteśmy "nie religijni i otwarci".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś pewien, że znasz orzecznictwo wszystkich 51 stanów w tej kwestii? :-)

      Usuń
    2. Orzecznictwo w tej kwestii nie ma nic do rzeczy, o ile na mityngach nie zmusza się nikogo do odmawiania modlitwy Pańskiej i innych praktyk religijnych.

      Usuń
    3. W USA obowiązuje (inaczej niż w Polsce) prawo zwyczajowe, common low, a to oznacza, że orzecznictwo jest kwestią podstawową i fundamentalną w jakichkolwiek sprawach.

      Usuń
  7. Dysputa prawnicza między nieprawnikami. Powodzenia dla dobra waszego zdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://pl.wikipedia.org/wiki/Common_law

      Usuń
    2. Dysputa prawnicza? Po prostu rozmowa o rzeczywistości, którą opisują także pojęcia z dziedziny prawa, a które dla każdego kto jest zainteresowany otaczającą rzeczywistością nie są obce. Więc nie naginaj tego co czytasz sformułowaniem "dyskusja prawnicza" tylko czytaj co piszą i o czym piszą inni. :-)

      Usuń
    3. Inni piszą o kwestiach prawnych w USA, zatem prowadzą "dysputę prawniczą". Nie warto się niepotrzebnie nadymać w swoim nietrafnym krytycyzmie.

      Usuń
  8. Podstawą Wspólnoty AA jest wolność. Możesz pić i przychodzić na mityngi. Możesz nie robić programu i przychodzić na mityngi. Ale najważniejsze jest to, że możesz skorzystać z programu i zmienić swoje życie. Niewielu z pijących przestało pić, niewielu z niepijących jest zainteresowanych programem, niewielu z zainteresowanych programem szuka świadomego kontaktu z Bogiem. A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ten świadomy kontakt z milczącym bogiem to jak się nawiązuje? Po prostu wierzy się ze sie go ma i tyle? Czy jakieś inne metody rozmowy z milczącym bogiem praktykujesz?

      Usuń
    2. Już odpowiadam na pytanie jak wyglądała moja droga do świadomego kontaktu z Bogiem.
      1. byłem niezadowolony z siebie i swojego życia, szukałem rozwiązania w alkoholu,
      2. trafiłem do AA i przestałem pić (niezadowolenie z siebie i z życia pozostało),
      3. byłem w AA i pracowałem ze sponsorem na programie opartym na materiałach z Zakładu Psychiatrii (...pozostało),
      4. trafiłem na sponsora, który swoje zdrowienie opiera na doświadczeniach opisanych w WK (... odeszło).
      To tak w wielkim skrócie. A.

      Usuń
    3. I jeszcze jedno, nie praktykuję rozmów z Bogiem. A.

      Usuń
  9. Nie mam pojęcia jak się nawiązuje kontakt z Twoim ,,milczącym Bogiem". Mój Bóg nie milczy, z Bogiem rozmawiam, nawiązuję świadomy kontakt przez modlitwę i medytację. Bóg mówi do mnie też przez innych ludzi.
    -WK rozdział ,,Diagnoza Lekarska" Kończy się słowami dr W.D Silkwortha ,,Gorąco proszę każdego alkoholika, by dokładnie przeczytał tę książkę i choć być może będzie szydził na początku, to może zakończy modlitwą i przy modlitwie pozostanie"
    Marceli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez których ludzi przemawia Bóg? Jak ich odróżniasz? Przez tych co w jego imię zrzucają bomby? Czy przez tych co siedzą w schronach? Aha.. . I w jakim języku ten Bóg przemawia? Jeśli pojadę do Norwegii to zrozumiem co mowi czy jak to konkretnie wygląda?

      Usuń
    2. Jeden ześwirowany pisze:
      „Nie jesteśmy Anonimowymi Aniołami”.
      Drugi ześwirowany pisze:
      „Bóg mówi do mnie przez innych ludzi”.
      Obydwaj twierdzą, że odzyskali zdrowy rozsądek xD
      Gdyby autorzy tych bon motów powtarzanych przez Szpaka i jemu podobnych wysiadywaczy krzeseł, dostawali tantiemy, byliby milionerami. To prawie tak śmieszne jak Bill Rock na Oscarach.

      Usuń
    3. ,,Przez których ludzi przemawia Bóg?" przez tych których On wybierze.
      ,,Jak ich odróżniasz?" To nie ma znaczenia kto mówi Basia Marysie czy Heniu ważne co mówi. Ważna jest treść wypowiedzi.
      ,,Przez tych co w jego imię zrzucają bomby?" A skąd Ty wiesz że ludzie zrzucają bomby? Skąd wiesz że Bóg tak chce? Powiedział Ci to? Twierdzisz że Ci niemożliwym jest by Bóg mówił to bądź konsekwentny. Czy Bóg kazał Ci chlać gorzałę?
      Ja do taplania się w gównie nie potrzebowałem pomocy Boga. To że niemieccy żołnierze mieli na pasach ,,gott mit uns" czy krzyżowcy mordowali jak twierdzili w imię Boga nie oznacza że tak było.
      ,, I w jakim języku ten Bóg przemawia?" W Języku serca i miłości.
      ,,Jeśli pojadę do Norwegii to zrozumiem co mowi czy jak to konkretnie wygląda?" Bóg zawsze będzie mówił w Twoim języku. Ważne czy Go usłyszysz. Koncepcje Boga możesz wybrać sobie sam. Tak jak ty Go pojmujesz, jak wygląda, jaki jest.
      Obyś Go znalazł bracie.
      ,,Obydwaj twierdzą, że odzyskali zdrowy rozsądek xD " To jest nieprawda nigdy nie twierdziłem że odzyskałem zdrowy rozsądek. Wręcz przeciwnie na szczęście mój zdrowy rozsądek zastąpiłem brakiem rozsądku i dzięki temu wyzdrowiałem. Bóg przywrócił. i ROZUM.
      S. Marceli
      Ps. Śmiech to zdrowie. Śmiejmy się. Uśmiechajmy się do siebie. Alleluja i do przodu.

      Usuń
    4. Szpaku... Piszesz, "ważne co mówi". To jak odróżniasz głos Boga? Od bełkotu alkoholika? Proszę pomóż mi zrozumieć.

      A w sumie czekaj... Ty już mi odpowiedziales
      Zdrowy rozsądek zastąpiles brakiem zdrowego rozsądku. Boże... To jest kapitalne. Kupuję to. Odnalazłem Boga. Dziękuję z całego serduszka. Pogody duszka, trzeźwych 24 godzinek, Idę zapalić Bogu świeczkę na mityngu bo słyszę jego głos mówiący ze bedzie tam gdzie pojawi się płomyk nadziei z podgrzewacza z Ikei.

      Usuń
    5. ,,Zdrowy rozsądek zastąpiles brakiem zdrowego rozsądku." TAK. Nie miałem wyboru, chciałem wyzdrowieć. Tak sugeruje Program AA zawarty w Wielkiej Księdze AA alkoholikom, którzy chcą wyzdrowieć. Jeśli kupiłeś to, to kupiłeś od Billa W. Brawo. Trzymam kciuki byś trafił na miting AA, nie na spotkanie terapeutyczno- depresyjnych użalających się chorych ludzi. Literki AA każdy może sobie przyczepić.
      Szpak M

      Usuń
  10. Z różnych powodów zrezygnowałem że wspólnoty, nie rzecz w tym by teraz oczerniać kogokolwiek. Było jak było. Zdecydowałem się na terapię i nie żałuję. Nie słucham nie mam podobnych dywagacji. Uważam również, że podjęcie jej wymaga o wiele większej odwagi i szczerości wobec siebie niż zabawa w program. Ot takie moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Terapia przydałaby się weteranom, wszystkowiedzącym sponsorom, tym, którzy nie piją od 15 lat wzwyż. To byłaby piękna lekcja pokory.

      Usuń
    2. Psychoterapia odwykowa nie jest chyba nastawiona na nauczanie pokory, wydaje się, że jej cel jest inny. Czego niby mieliby się w niej nauczyć weterani AA i sponsorzy? Czy może, że... "ja tu jestem najważniejszy"? A może, że... "należy uprawiać zdrowy egoizm|? Takie właśnie nauki pamiętam ze swojej terapii.

      Usuń
    3. Na terapii nie ma weteranów, sponsorów ( nie mówię o terapii odwykowej), tam wszyscy są równi.

      Usuń
    4. Ranga we wspólnocie jest żenująca i żałosna.

      Usuń
    5. Meszuge. Terapia CBT, DBT, EST, EFT, Gestelt i masę innych... Już od jakiegis czasu w tych nurtach nie mówi się o zdrowym egoizmie. Pora odświeżyć wiedzę lub zmienić specjalistę.

      Usuń
    6. Terapię zaleca się z jakiegoś powodu, chyba. I tym powodem raczej nie jest nauczanie pokory AA-owskich weteranów.

      Usuń
    7. Piszesz, że było jak było, i że nie będziesz nikogo oczerniał.
      Mówienie prawdy to nie jest oczernianie, takie pojmowanie jest tylko przyswojeniem czyjejś manipulacji. I jak najbardziej nadaje się do poruszenia tematu w terapii.
      Do mówienia prawdy i ujawnienia nadużyć trzeba dojrzeć.

      Usuń
    8. ,,Terapia CBT, DBT, EST, EFT, Gestelt i masę innych... Już od jakiegis czasu w tych nurtach nie mówi się o zdrowym egoizmie. " W WK Bill nigdzie nie napisał o czymś takim jak -zdrowy egoizm - ci CBT, DBT I ITP dopiero wpadli na to jakiś czas temu? Taki piękny termin wymyślili terapeuci i kupa?

      Usuń
  11. Fajnie, że nie oczerniasz Wspólnoty AA. Super, że wyzdrowiałeś z choroby alkoholowej dzięki terapii. ,,zabawa w program"( jeżeli piszesz o Programie AA) uratowała miliony śmiertelnie chorych alkoholików, którzy wyzdrowieli z beznadziejnego stanu umysłu i ciała. Czy to jest zabawa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyzdrowieli z beznadziejnego stanu umysłu i ciała...co za brednie.

      Usuń
    2. ,,Wyzdrowieli z beznadziejnego stanu umysłu i ciała...co za brednie" te ,,brednie" opowiadał i napisał w Wk dr W Silkworth amerykański lekarz zajmujący się alkoholikami i narkomanami, te ,,brednie" powtarzają inni lekarze nie tylko psychiatrzy, o tych bredniach mówią alkoholicy którzy wyzdrowieli z ,,beznadziejnego stanu umysłu i ciała" ich historie osobiste możesz przeczytać w Wielkiej Księdze AA lub usłyszeć na wielu mitingach AA. Jeśli natomiast wierzysz bardziej terapeutom i psychoterapię prowadzoną nich, nie przez lekarzy i jeśli dzięki nim wyzdrowiałeś to bardzo się cieszę. Znaczy, że psychoterapia odwykowa też działa. Super. Szacunek.
      Mar Szp

      Usuń
    3. Nic nie pisałem o psychoterapii odwykowej. Skoro nie masz zdrowego rozsądku, widzę małe szanse na zdrowy stan umysłu.

      Usuń
    4. Mar Szpaku... Widzisz, to że ty zabetonowales się gdzieś na poziomie roku 1935 ze zrozumieniem czym jest alkoholizm i jak działa ludzki mózg to twoja sprawa. Jeśli chcesz leczyć sie belladonną twoja sprawa. Jeśli chcesz udawać że cała psychoterapią to bzdura to robi sie dziwnie. To że szkodzisz sobie w sumie może mnie nic nie obchodzić. Jednak wmawianie naprawdę chorym ludziom takich szkodliwych bredni nie jest spoko. Już kilka razy rozne konferencję zajmowały się próba podjęcia tematu odświeżenia np. WK i dostosowania przekazu do dzisiejszego stanu wiedzy. Jednak jak to w AA. Strach, szok i panika. Co to będzie co to bedzie jak napiszemy że Silkworth był pionierem historycznym i taka wartość ma jego przekaz. Ech... Ciagle spotykam na grupie fanatyków którzy wybudowali dom w AA. Mieszkają w nim całe życie. Bronią tej twierdzy. Kazda sugestia że istnieje normalny świat nie jest miłe widziana. A te wielki rozważania o preambule i hej zmianie? Świętokradztwo... Taaak.. . I ten szok że T3 pochodzi od Barrego L. I ten szok że Jim ateista dał nam pojęcie SW. I ten szok że Kuntz w książce Not-God cytuje Billa mówiącego że ten miał nadzieję, że Program pomoże nie katolikom.. . .

      Usuń
    5. Muszę przyznać, że perspektywa nieco mi się zmieniła po poczytaniu dyskusji na jednej z amerykańskich grup. W temacie preambuly. Podobne mądrości jak i u nas.

      Usuń
  12. Z mojej historycznej kolekcji

    Broszura „Duchowny pyta o Wspólnotę Anonimowych Alkoholików” wydana w 1987 roku przez Służbę Krajową AA.

    zawiera taką informację:
    "Podczas większości mitingów AA wszyscy obecni są proszeni, by zakończyć spotkanie wspólnym odmówieniem modlitwy " Ojcze Nasz". Udział w modlitwie jest oczywiście dobrowolny."

    OdpowiedzUsuń
  13. Jako ciekawostkę historyczną, pokażę zasady stosowane w Akron Group w domu dra Boba w 1938 roku, sporo po odejściu z Oxford Group, ale jeszcze przed grupą zwaną Anonimowymi Alkoholikami i przed dwunastoma krokami. Okres, zwany „szukaniem w ciemno”.
    Tekst pochodzi z Raportu Amosa, napisanego przez Franka Amosa, niealkoholika, który został wysłany do Akron przez Fundację Rockefellera, aby dochował należytej staranności przed przekazaniem pieniędzy.

    Raport Amosa do Johna D. Rockefellera Jr. za pośrednictwem Willarda Richardsona opisuje proces zdrowienia w Akron w tamtym czasie (luty 1938)
    1. Alkoholik musi zdać sobie sprawę, że jest alkoholikiem, nieuleczalnym z medycznego punktu widzenia i że nigdy więcej nie może pić niczego z alkoholem.
    2. Musi całkowicie oddać się Bogu, zdając sobie sprawę, że w sobie nie ma nadziei.
    3. Nie tylko musi chcieć na stałe przestać pić, ale musi usunąć ze swojego życia inne grzechy, takie jak nienawiść, cudzołóstwo i inne, które często towarzyszą alkoholizmowi. O ile nie zrobi tego absolutnie, Smith i jego współpracownicy odmawiają współpracy z nim.
    4. Musi mieć medytację każdego ranka — „cichą porę” modlitwy i trochę czytania z Biblii i innej literatury religijnej. Jeśli nie jest to wiernie przestrzegane, istnieje poważne niebezpieczeństwo odstępstwa.
    5. Musi być chętny do pomocy innym alkoholikom w wyzdrowieniu. To tworzy barierę ochronną i wzmacnia jego własną siłę woli i przekonania.
    6. Jest ważne, ale nie niezbędne, aby często spotykał się z innymi wyzdrowiałymi alkoholikami i tworzył zarówno społeczne, jak i religijne koleżeństwo.
    7. Ważne, ale nie niezbedne, żeby przynajmniej raz w tygodniu uczęszczał na jakieś nabożeństwo”.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedy przyszedłem do Wspólnoty, to ja miałem dostosować się do zasad w niej panujących. Obecnie te zasady dostosowujemy do nowicjuszy, kobiet, katolików, ateistów,LGBT itp.
    Powiernicy odwrócili trójkąt i przejęli władzę manipulując delegatami i koncepcjami. Często słyszę bzdury pt. Powiernicy są planistami głównych działań Wspólnoty w Polsce i na nich spoczywa największa odpowiedzialność za sprawy Wspólnoty AA, finanse oraz za zarządzanie tymi obszarami. Zgodzę się z tym pod jednym warunkiem, kiedy nastąpi reforma Rady Powierników Rady Fundacji i powstanie jeden organ posiadający osobowość i odpowiedzialność prawną. Ale nawet wtedy władza nie będzie należeć do odizolowanej Rady Powierników. Jedyną władzą były, są i będą grupy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Na ostatnim spotkaniu Komisji Informacji Publicznej delegaci prosili ( o zgrozo) Amstaffa, rzecznika Rady Powierników, o udostępnianie informacji przez newsletter bez nadzoru powierników. Odpowiedź Amstaffa była negatywna, cenzura być musi.

    OdpowiedzUsuń
  16. Lista przekrętów Rady Powierników jest długa. Żeby posprzątać ten syf potrzeba chęci, odwagi i wiedzy delegatów. Niedługo konferencja, złamanie regulaminu przy wyborze Komisji Nominacyjnej, skład zespołu ds przygotowania konferencji budzi duże wątpliwości, zmiana terminu konferencji stworzyła brak możliwości sprawozdania rocznego Zarządu Fundacji...etc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zero wiedzy, mnóstwo uraz. Czas zacząć trzeźwieć.

      Usuń
    2. W ten sposób odzywa się miłujący, pokorny alkoholik do drugiego alkoholika. A potem pie.doli, że wszyscy są równi, jedność, tolerancja, pełna gęba frazesów.
      Próżniacza kasta powiernicza.

      Usuń
    3. I doszły jeszcze urazy do powierników, i do samego siebie, że bez powodu ulega frustracji używając wulgaryzmów.

      Usuń
    4. Ohoho nowiczonek robi innym obrachunek.
      Po tym poznaje się cierpiącego krwawiącego diakona.

      Usuń
    5. Oooo londyńczyk hahaha urazy do samego siebie hehe
      Masz wieloraką osobowość?

      Usuń
    6. Co to są „urazy do samego siebie”?
      Proszę o wskazanie źródła w literaturze AA.
      Zmień sponsora, bo ktoś cię oszukuje.

      Usuń
    7. Ojej, jaki Ty nudny jesteś z tym pustym, moralnym bełkotem.

      Usuń
  17. Czas obudzić się ze snu zimowego, który trwa już dłuższy czas. Co robią delegaci oprócz odpowiedzi na pytania do KSK? Dlaczego Komisja Organizacyjna nie przygotowuje KSK? Dlaczego nie powoła zespołu do zweryfikowania Karty i Regulaminu Pracy Służby Krajowej? Nie zamierzam utrzymywać delegatów, którzy traktują służbę jak zabawę, podróżowanie i zwiedzanie Szczyrku.

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimowy2 kwietnia 2022 12:07
    Lista przekrętów Rady Powierników jest długa.

    Jeśli znacie przekręty czyli przestępstwa powinniście do zgłosić do prokuratury lub na policję. Zatajanie przestępstwa też jest przestępstwem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od kiedy Ty taki prawy jesteś? Mnie nie interesuje prokuratura ani policja. Mam lepsze zajęcia i nie negocjuje z powiernikami. Podobnie były dyrektor, odpuścił wygraną sprawę.

      Usuń
    2. Negocjujesz tylko ze sobą? Były dyrektor przegrał w konkursie na dyrektora - na własne życzenie.

      Usuń
    3. Tu nie o konkursie jest mowa, tylko o wygranej sprawie, ale jak zwykle wygodniej jest manipulować.

      Usuń
  19. A co byś konkretnie zmienił w tych dokumentach? One były przyjęte przez 48 KSK. w listopadzie 2019 i 49. KSK w kwietniu 2021. Widzę, że jeszcze nie zapoznałeś się z aktualnymi zapisami Karty KSK i Regulaminu Pracy SK, skoro od Komisji Organizacyjnej wymagasz działań, które nie leżą w zakresie jej uprawnień. Zabierz się do roboty, może za kilkanaście lat będziesz kandydował do służby delegata KSK.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda to nie do mnie, ale…
      Czy w AA jest jakiś obowiązek „roboty”?
      Może jednak wziąłbyś się raczej za siebie samowolny nadzorco… pogonić takich bezczeli razem z tym Rotweilerem czy jak mu tam, walecznym hehe

      Usuń
    2. Nie zamierzam licytować się, kto zna lepiej kartę i regulamin. Rekomendacje przeszły w pakietach, prawie nikomu nie chciało się nad nimi pomyśleć. A zadaniem Komisji Organizacyjnej było przygotowanie konferencji, powiernicy sobie zmienili, a delegaci przyklepali. Mam co innego do roboty, służba krajowa już mi nie grozi.

      Usuń
    3. Kilka lat nad tymi dokumentami delegaci KSK myśleli, dyskutowali i w wielu przypadkach zmienili zanim je w końcu zaakceptowali na 48 i 49 KSK. Nigdy zadaniem KO nie było przygotowanie KSK. Jak Ci służba w SK nie grozi to przestań narzekać, wymądrzać się i dezinformować.

      Usuń

    4. "Czy w AA jest jakiś obowiązek „roboty”?" Tak, praca organiczna jak najbardziej, a nie narzekania i biadolenia. Praca w SK czeka na wszystkich, również na Ciebie.

      Usuń
    5. Anonimowy z 9:34 nie mów mi co mam pisać. Ja mam swoją wiedzę, Ty wiesz lepiej. Proponuję wysłuchać głosów delegatów podczas tegorocznej konferencji.

      Usuń
    6. Z tego, co widzę, to powiernicy mają duży problem z drażliwością na własnym punkcie. Kłania się brak terapii hehe

      Usuń
    7. Skoro masz taką rozległą wiedzę, to przypomnij sobie fakt do czego tak naprawdę została powołana Komisja Nominacyjnej.

      Usuń
    8. "Ja mam swoją wiedzę, Ty wiesz lepiej. Proponuję wysłuchać głosów delegatów podczas tegorocznej konferencji."

      Ty wiesz lepiej, Ty wiesz najlepiej, Ty nawet wiesz co delegaci KSK powiedzą podczas tegorocznej 50. KSK, która się zaczyna 22. kwietnia. Masz zdolności profetyczne?

      Usuń
    9. W zespole ds przygotowania konferencji jest dyrektor i pracownik biura? Oni zostali powołani do pracy w fundacji.

      Usuń
    10. Jeżeli podczas KSK okaże się, że wprowadzam dezinformację, to idąc za słowami Meszuge, że pokorą jest świadomość własnej niedoskonałości, jestem w stanie sprostować moje informacje i przeprosić.

      Usuń
    11. Powiernicy są po różnych terapiach. Oni nie dostali Programu AA.

      Usuń
    12. "W zespole ds. przygotowania konferencji jest dyrektor i pracownik biura? Oni zostali powołani do pracy w fundacji."
      Tak, zgodnie z zapożyczonym z AA Wielka Brytania przykładem tamtejszego zespołu ds. przygotowania Konferencji tzw. Conference Steering Committee, w którym oprócz delegatów Konferencji i dwóch powierników jest również dyrektor GSO i pracownik GSO. Najlepsze wzorce brane są z bardziej dojrzałych struktur AA.

      Usuń
    13. Anonimowy z 10:27 ile trwa ta konferencja trzy czy cztery dni? Była mowa, że zaczyna się 21 w czwartek.

      Usuń
    14. „Rekomendacje przeszły w pakietach, prawie nikomu nie chciało się nad nimi pomyśleć. A zadaniem Komisji Organizacyjnej było przygotowanie konferencji, powiernicy sobie zmienili, a delegaci przyklepali.”
      Co zdanie to fałsz i dezinformacja, a Ty w swej fałszywej pokorze i autentycznej próżności obiecujesz sprostować swoje informacje i przepraszać dopiero po 50. KSK.

      Usuń
    15. Fałszywa pokora, autentyczna próżność hahaha. Chciałbyś mieć tyle rozumu, co mi zbywa.
      Popieram to, co napisał Anonimowy z godz. 15:23. W takich sytuacjach nie ma miejsca na grzeczności, powiem krótko bujaj się.

      Usuń
    16. le trwa ta konferencja trzy czy cztery dni?

      https://aa.org.pl/konferencja/50ksk/

      Usuń
    17. Widzisz Anonimowy z godz. 10:27, konferencja trwa od 21 i kto wprowadza dezinformację hehehe..

      Usuń
    18. Przeczytaj CAŁY post z 10:27. Przecież nie o dzień rozpoczęcia w nim chodzi, tylko o to, że KSK jeszcze się nie rozpoczęła, a Anonimowy z godz. 10:10 już wie, co delegaci na KSK powiedzą.

      Usuń
    19. Czy ja napisałem, że wiem, co powiedzą delegaci? Nie, napisałem "Proponuję wysłuchać głosów delegatów podczas tegorocznej konferencji", a to zmienia postać rzeczy. Do szkoły na naukę czytania ze zrozumieniem.
      Ty napisałeś, że konferencja zaczyna się 22- go - dezinformacja. Zmieniłem zdanie, nie będę nikogo przepraszać. Nie mam wpływu na powierników, niech rządzą i manipulują swoimi żołnierzykami, a ode mnie wara.

      Usuń
    20. A tu jakie bzdury popisane: od kiedy w Wielkiej Brytanii jest GSO? Paranoja.

      Usuń
    21. Niedoinformowany z 4.04. g. 10:04. Zanim zaczniesz obrażać innych i wykazywać własną ignorancje poczytaj sobie o GSO w AA GB na stronie https://www.alcoholics- anonymous.org.uk/download/1/Library/Documents/GSO/GSO%20Roadshow.pdf.
      I dodatkowo zapoznaj się z The AA structure Handbook for Great Britain, gdzie dowiesz się więcej o GSO GB.

      Usuń
    22. Ze też jeszcze takie nieuki pojawiają się na tym blogu, głos zabierają i niezaprzeczalne fakty nazywają "bzdurami" i "paranoją"

      Usuń
    23. Ach te powierniki pustaki...

      Usuń
    24. Na szczęście urojenia nie są zaraźliwe.

      Usuń
    25. Cieszy i nie dziwi mnie fakt, że do służb krajowych jest coraz mniej chętnych.

      Usuń
    26. A mnie smuci i nie dziwi fakt, iż przy takim poziomie wiedzy o AA w kraju i za granicą i głoszonej tu apoteozie nieuctwa i ignorancji coraz mniej jest chętnych na kandydatów do SK. Zwycięża prymitywny krytycyzm w stylu "powierniki pustaki". Zostań powiernikiem i zaprezentuj swoją głębię wiedzy i duchowości.

      Usuń
    27. Niektóre kraje mają własne biura,ale ich działalność jest po części zależna od GSO w Nowym Jorku.

      Usuń
    28. Skoro ktoś daje sobie prawo do prymitywnej krytyki w stylu nieuki, to daje innym takie same prawa.

      Usuń
    29. Mówi nieuk do nieuka, teoretyczne wzorowanie się na USA i Kanadzie doprowadziło do patologicznej roli Rady Powierników w Polsce. Nie muszę być powiernikiem, żeby wiedzieć, że taki organ bez osobowości prawnej i odpowiedzialności prawnej nie ma racji bytu.

      Usuń
    30. Jako nieuk i ignorant tez masz rację bytu, mimo, że obciążony jesteś swoistym rodzajem patologii.

      Usuń
    31. Wzajemnie.

      Usuń
    32. Twoja głębia wiedzy i duchowości pokazuje, żeby trzymać się z daleka od takich typów spod ciemnej gwiazdy jak Ty.

      Usuń
  20. ,,Jeśli znacie przekręty czyli przestępstwa powinniście do zgłosić do prokuratury lub na policję."
    Chyba raczej trzeba by zgłosić lekarzowi psychiatrze, bo są to ludzie chorzy psychicznie na chorobą psychiczną zwaną alkoholizmem. Choroba psychiczna zwalnia ich od odpowiedzialności karnej. Po drugie działanie wbrew zasadą i tradycją AA nie podlega pod odpowiedzialność karną. Podlega pod odpowiedzialność moralną. Ale jaką odpowiedzialność moralną mają chorzy psychicznie? Widać po ich działaniach. Władza przewróciła im w głowie. Rozkazy, kłamstwa, komisje, zarządzenia, nakazy, drukują literaturę kierowaną do półgłówków bo im się wydaje, że wszyscy alkoholicy są też chorymi psychicznie pijakami. Otóż nie wszyscy. Z nimi lepiej nie walczyć, trzeba tylko o ich wypaczeniach i działaniach wymierzonych we Wspólnotę, INFORMOWAĆ.

    OdpowiedzUsuń
  21. I znowu się zleciały delegaty i powierniki gardłować.
    To tylko pokazuje, za jak niebywałe istotnych się tam uważacie. Nic więcej z tego gardłowania nie wynika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 'I znowu się zleciały delegaty i powierniki gardłować." A pogardliwe obrzucanie delegatów i powierników inwektywami przez niedelegatów i niepowierników to łagodne wypowiedzi w duchu AA-owskiego języka serca?. Och, obłudnicy bądźcie choć trochę samokrytyczni

      Usuń
    2. Czy kiedykolwiek powiernicy przyznali się do błędu i przeprosili? Gdzie ta samokrytyka u powierników? Dajcie dobry przykład.

      Usuń
    3. Anonimowy3 kwietnia 2022 10:36
      Czy kiedykolwiek powiernicy przyznali się do błędu i przeprosili?

      Z tego co wiem, to jeden raz, wiele lat temu. Tadeusz "Czarny" z Krakowa publicznie, na którejś Konferencji przyznał, że w 1995 roku popełniono błąd, ustalając tryb pracy delegata KSK, polegający na tym, że komisje KSK spotykały się między KSK. Pomijając istotne zdanie pracy delegata w terenie.

      To było przyznanie się do błędu. O przeprosinach nic nie wiem.

      Usuń
    4. Delegaci KSK nadal, a mamy rok 2022, spotykają się między KSK. Tak jest wola delegatów KSK. I powiernicy nic do tego nie mają. Czyj to zatem jest błąd, wina, przeprosiny i skrucha? Może Twoja?

      Usuń
    5. Dziękuję Meszuge i byłoby na tyle. Powiernicy nie potrafią słuchać nikogo oprócz siebie.

      Usuń
    6. Cytuję:
      „ A pogardliwe obrzucanie delegatów i powierników inwektywami (…)”

      Wskaż te inwektywy w moim komentarzu, proszę.
      Łatwiej będzie, jeśli przestaniesz kłamać, rzucać pomówienia i używać słów, których nie rozumiesz.
      Tak właśnie powiernictwo usiłuje manipulować resztą alkoholików, poprzez kłamstwa, zagłuszanie i dyskredytowanie.

      Usuń
    7. Dokładnie tak jest; kłamstwa, zagłuszanie, dyskredytowanie, a ja mam prawo się bronić przed manipulacjami powierników. A nawet oddać.

      Usuń
    8. Inwektywa = zniewaga słowna. A w Twoim poście " Znowu się zleciały delegaty i powierniki gardłować." w każdym słowie jest pogarda i zniewaga. Nie widzisz? Obrażasz delegatów i powierników i udajesz niewiniątko!

      Usuń
    9. Anonimowy z godz.14:49 gadasz głupoty, delegaci nie spotykają się między konferencjami, tylko on-line hehe. I b.dobrze.

      Usuń
    10. Spotkania on-line są spotkaniami Komisji KSK.

      Usuń
    11. Ależ to jest fakt, znowu się zleciały drlegaty i powierniki gardłować.

      Usuń
  22. Oznaczało to, że „zdrowy rozsądek” miał ustąpić miejsca „niezdrowemu rozsądkowi”. [WK, s. 13]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Meszuge niestety wielu alkoholików chce trwać w swojej chorobie. Nawet jak przeczytają WK to i tak zinterpretują po swojemu. Nie chcą przyjąć do siebie że Program nie jest na rozum, nie jest techniczny. Bóg przywrócił nam rozum, kiedy zdrowy rozsądek zastąpiliśmy ,,niezdrowym rozsądkiem" kiedy przestaliśmy polegać na naszym ,,chorym rozumie" .Program działa ponad 80 lat dlaczego wiele osób tak bardzo chce go zmienić? Do dzisiaj nie znaleziono programu, który by dawał lepsze efekty i był poparty wiarygodnymi badaniami naukowymi co do liczby wyzdrowień z alkoholizmu.
      Szpak M

      Usuń
    2. "niestety wielu alkoholików chce trwać w swojej chorobie" To tak jak Ty, Marceli. Zasklepiłeś się w swoich mądrościach, własnych interpretacjach WK i odrzucaniu doświadczeń innych.

      Usuń
    3. "niestety wielu alkoholików chce trwać w swojej chorobie" To tak jak Ty, Marceli." Nie jak ja kolego, kłamiesz, WYZDROWIAŁEM z choroby alkoholowej. No chyba ,że Ty wiesz lepiej i postawiłeś mi diagnozę sam.
      Marceli

      Usuń
    4. 'gadasz głupoty, delegaci nie spotykają się między konferencjami, tylko on-line'
      Ty, przemądrzały, czytaj wszystkie posty dot, spotkań między KSK. W 1995 r, o czym pisze Meszuge nie było spotkań na platformie ZOOM, w 2001 była pandemia i fizyczne spotkania były wykluczone. Ty głupiego rżniesz, czy taki jesteś?

      Usuń
    5. Stwierdzono, że dwa najczęściej używane przez Szpaka słowa to „wyzdrowiałem” i „kłamiesz”.
      Jakos mi się toto wyklucza.
      Siedmiolatki w psedskolu ciagle krzyczą „a ty klamies”.

      Usuń
    6. „... kłamiesz, WYZDROWIAŁEM z choroby alkoholowej. No chyba ,że Ty wiesz lepiej i postawiłeś mi diagnozę „
      Marceli, jeśli, jak piszesz, WYZDROWIAŁEŚ z choroby alkoholowej to dlaczego zarzucasz kłamstwo i tym samym obrażasz innych, którzy mają odmienne zdanie od Twojego?

      Usuń
    7. O, nie tylko ja widzę sprzeczność…

      Usuń
    8. Może głupiego rżnę, a może taki jestem...zgaduj zgadula.

      Usuń
    9. Warto, aby Marceli ją dostrzegł.

      Usuń
    10. ,,Marceli, jeśli, jak piszesz, WYZDROWIAŁEŚ z choroby alkoholowej to dlaczego zarzucasz kłamstwo i tym samym obrażasz innych, którzy mają odmienne zdanie od Twojego".
      Wyzdrowiałem. Dzisiaj rzeczy nazywam po imieniu. Jeżeli ktoś kłamie to jest KŁAMCĄ. W prostocie. Nie obrażam osoby która kłamie bo niby jak? Informują ją o tym. Czy alkoholicy, którzy wyzdrowieli z alkoholizmu mają zakaz ujawniania kłamstw?? Czy alkoholik który wyzdrowiał ma żyć w kłamstwie i je tolerować. A uczciwość. Mam być uczciwy. Bezwzględnie uczciwy.
      Czy udało mi się wytłumaczyć koledze ,że kłamstwo jest kłamstwem, a prostowanie kłamstw nie ma na celu obrażanie kogokolwiek? Czy to naprawdę jest tak trudne do zrozumienia? Czy to jest jakaś sprzeczność? Kiedyś ukradłem w sklepie flaszkę gorzały czy to oznacza, że byłem złodziejem czy kolekcjonerem trunków wysokoprocentowych?
      Jeśli obraziłem kogoś kto ma inne zdanie co do mojego stanu zdrowia - to jego problem. Mogę tylko im zasugerować by pozbył się jak najszybciej urazy. Uraza alkoholikowi szkodzi.
      Zdrowy, WYLECZONY z choroby alkoholowej, były alkoholik
      Marceli Szpak

      Usuń
    11. Za moich czasów, wiecie, obrachunek moralny robiło się sobie, a nie innym. Ale to było dawno temu, więc może nastąpiły jakieś zmiany.

      Usuń
    12. Och jaka wielka szkoda, że nasze zacne grono alkoholików opuścił Marceli Szpak, który, jak sam pisze, jest dzisiaj "Zdrowym, WYLECZONYM z choroby alkoholowej, byłym alkoholikiem". Będzie nam, którzy maja odmienne od niego zdanie, zarzucał kłamstwa w imię swoistej "bezwzględnej uczciwości i prawdy."

      Usuń
    13. A za moich czasów, i też było to dawno, inwenturę robiło się sobie przy aktywnym wsparciu i pomocy innych osób uczestniczących w pracy nad Krokami 4 i 5.

      Usuń
    14. "Jeśli obraziłem kogoś kto ma inne zdanie co do mojego stanu zdrowia - to jego problem."
      Czyli Marceli, możesz innych obrażać do woli i niech oni się martwią To jest ta Twoja, swoiście pojęta bezwzględna uczciwość?

      Usuń
    15. Wyleczony uczciwy Marceli nie wie, bo mu sponsor nie powiedzieli, że ludzie mogą błądzić, mylić się, wyciągać błędne wnioski, miec błędne przesłanki, albo po prostu wlane zdanie, inne niż Marceli.
      Co gorsza, Marceli nie wie, co powinien bez sponsora wiedzieć, że wyleczony uczciwy Marceli moze błądzić, mylić się, wyciągać błędne wnioski, miec błędne przesłanki.
      Wyleczonemu uczciwemu Marcelemu wydaje się, że uczciwość polega na włażeniu innym ludziom do łóżka, taka pani Marcelina Dulska, kołtunka zajmująca się innymi ludźmi. Przy tym hipokrytka.
      Marceli purytanin. Szkoda, że nie dla siebie samego.
      Obrzydliwe jest to towarzystwo pijusów, którym się wydaje, że od czwartku zostali świętymi (parafraza Billa W).

      Usuń
    16. Marceli jeśli ktoś mówi że nie wyzdrowiał to nie znaczy, że kłamie. To oznacza że nie osiągnął tego stanu co ty.

      Usuń
    17. ,,Marceli jeśli ktoś mówi że nie wyzdrowiał to nie znaczy, że kłamie. To oznacza że nie osiągnął tego stanu co ty."
      Kolega z posta wcześniejszego napisał ,,"niestety wielu alkoholików chce trwać w swojej chorobie" To tak jak Ty, Marceli."
      Dlatego napisałem mu w prostocie że kłamie.
      Natomiast masz zdecydowanie rację, jeśli jest chory i zamierza chorować do końca życia to jest jego sprawa i jego życie. Nie zamierzam w jakikolwiek sposób negować jego drogi. Jeśli jest chory dlaczego bym miał mu w to nie wierzyć? Ma prawo chorować i nikt mu tego prawa nie zabierze ,a już na pewno nie ja.
      Wynikło chyba niezrozumienie w komunikacji.
      Marceli

      Usuń
    18. ,,Będzie nam, którzy maja odmienne od niego zdanie, zarzucał kłamstwa w imię swoistej "bezwzględnej uczciwości i prawdy." Odmienne zdanie do czego? Tak konkretnie, merytorycznie? Cisza?
      ,,Czyli Marceli, możesz innych obrażać do woli i niech oni się martwią To jest ta Twoja," A czym i kogo obraziłem? Konkretnie, merytorycznie? Cisza. Bo jeśli ktoś obraził się tym ,że wyzdrowiałem z choroby alkoholowej. To poddaję się.
      ,,Co gorsza, Marceli nie wie, co powinien bez sponsora wiedzieć, że wyleczony uczciwy Marceli może błądzić, mylić się, wyciągać błędne wnioski, miec błędne przesłanki. " Ależ Marceli o tym wie, że czasami błądzi, że ma prawo do pomyłki, że nie wolno mu trwać w błędzie. Tak czytam tego posta dalej i okazuje się że kolega wszystko o mnie wie - Marceli nie wie bo mu sponsor nie powiedział, Marceli nie wie co powinien, Marcelemu wydaje- Takie ten Marceli jest wstrętny. No cóż.
      Zastanawiam się skąd taka moja popularność na blogu Meszuge.
      Czyżbym burzył spokój ducha niepijącym weteranom?

      Szpak Marcel

      Usuń
    19. Nie, Szpaczku, nie będziemy kolegami, chociaz taki z ciebie popularny celebryta.

      Usuń
  23. Alkoholizm to samotność. Mitingi AA to brak zrozumienia. Prywatna psychoterapia była super, ale nie stać mnie. Kościół, religia - niestety nie mam wiary. Rodzina to źródło problemów. Starzy schorowani rodzice, którzy się nienawidzą. Mój dorosły Syn, bardzo chory i zły na mnie, gdy chce mu pomóc. Dziękuję, że mogłam coś napisać. Nikomu nie mogę się żalić. Wszyscy oczekują ode mnie zachowania tajemnicy






    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspólnota zna sposób, wie co zrobić by wyzdrowieć z choroby alkoholowej. Program 12K. Może sponsorka przekaże Ci Program dzięki któremu nie będziesz musiała się już użalać, spędzać oczekiwania innych i mieć oczekiwania co do innych.
      Taka sugestia
      MS

      Usuń
    2. Terapia na NFZ, sprawdzeni, certyfikowani terapeuci i psychologowie. Wiem, wiem, a bo się czeka sto lat.
      Zawsze odpowiadam - to się zapisz i czekaj. A tak to nic nie robisz.
      Poza tym nie wszędzie się czeka.
      Można również poprosić psychiatrę o skierowanie na oddział dzienny, to zazwyczaj trzy miesiące terapii kilka dni w tygodniu. Bardzo łatwo jest wtedy uzgodnić sobie dalsze spotkania z terapeuta, na NFZ.
      Sprawdzone.

      Usuń
  24. Ponieważ niezbyt jest gdzie, napiszę pod tym postem.
    Czy informacje AA są tajne? Czy mówienie i pisanie o tym, co dzieje się w AA, na szczeblu służb, jest naruszeniem czegoś? Czego? (Nie pisze tu o wynoszeniu osobistych spraw uczestników mityngu, czy plotkowaniu o nich).
    Czy upublicznienie sprawy homofobicznego listu grupy, sprawy tłumaczenia książki, niejasnych finansów, jest niegodnym wynoszeniem spraw wewnętrznych? Czy jest naruszaniem zasad AA? Jeśli jest to jakich zasad i na jakiej podstawie wewnętrznej lub prawnej jest oparte?
    Pojawiają się takie chamskie głosy, jednak śmiem twierdzić, że oparte na zaburzonych zasadach rodzin alkoholowych, czyli ukrywaniu zła.
    Myślę, że to dobry temat na kolejny felieton.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka jest tendencja, żeby ukrywać niewygodne tematy. Na konferencji panuje obłuda i cukierkowa atmosfera.

      Usuń
    2. Dzięki. Tu akurat miałem na myśli taką presję szeregowych alkoholików. Pamietam, że mnie na początku właśnie w ten sposób wmawiano, że rządzi się swoimi prawami i święty borze nie pomoże, zadymy na intergrupie, a co ci dyrektor pomoże, on nic nie może. No to ostatnie to akurat prawda połowiczna. Trochę nie może, a trochę nie chce.

      Usuń
    3. "Na konferencji panuje obłuda i cukierkowa atmosfera." Czyli słodka obłuda. I ty w tym bierzesz udział?

      Usuń
    4. A co ci dyrektor pomoże, on nic nie może. Trochę nie może, a trochę nie chce - zgadzam się z tym, bo pierwsze skrzypce gra żandarmeria powiernicza.

      Usuń
    5. "Żandarmeria powiernicza"? W co uzbrojona?

      Usuń
    6. Głupota nie zna granic! Ciekawe, czy procą da się ją wybić z twej głowy..

      Usuń
  25. ,,Do użytku i publikacji wyłącznie wewnątrz Wspólnoty AA -Region AA Dolnośląski" Takie otrzymuję na skrzynkę różne wiadomości. Ściśle tajne przez poufne. Nasi służący często nie potrafią rozróżnić anonimowości od tajności. Wspólnota AA nie jest tajna. Jest transparentna, przepraszam ma być. Polskie AA działa oderwane od realiów tego Świata. Wszyscy ludzie dookoła szpiegują alkoholików, mitingi poszukując tajnych informacji. Tajność dotyczy wybranych informacji często niewygodnych dla służebnych starających się ukryć swoje błędy. Pozamiatać je pod dywan.
    ,,upublicznienie sprawy homofobicznego listu grupy". Kogo interesują mądrości jakiejś grupy AA? To może niech wszystkie grupy AA publikują jakieś swoje opinie na różne tematy i niech je później upublicznia BSK, powiernicy itp.
    ,,tłumaczenia książki" Tłumaczenie znacznie odbiegające od oryginału, nie zrozumiałe dla językoznawców, a co dopiera dla alkoholików. Koszty jakie zostały poniesione na wydanie WK IV katastrofa. Tłumaczenie - katastrofa ale zespół tłumaczy już się nie będzie tym zajmował. Obrazili się tylko pieniążków nie zwrócili.
    ,,Czy jest naruszaniem zasad AA?" AA ma być transparetne, wszystkie działania powinne być jawne. Podjęte decyzje jak i wydatki nie są w żaden sposób tłumaczone. Bo tak ustalili rządzący i tak musi być.
    Wielu powierników nie ma pojęcia w jakim celu ich wybraliśmy, że zaufaliśmy im, że mamy prawo, obowiązek i powinniśmy rozliczać ich służbę.
    Mam takie wrażenie, że tym służącym wydaje się ,że członkowi Wspólnoty AA w Polsce ich atakują, starają się ich zdyskredytować, oczernić. Dlaczego tak trudno im zrozumieć, że większość członków AA ma na uwadze wspólne dobro, dobro AA. Dlaczego uwagi, propozycje dyskusje, pytania uważane są za atak????
    Marceli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W polskim AA dużo zależy od tego, KTO zgłasza uwagi, propozycje, dyskusje.
      Alkoholik przesyłający pytania do KSK, był w oficjalnych komunikatach Nazywany „bloggerem” (nawet nie umieli tego poprawnie napisać).
      Redakcja Zdroju tez uzależnia druk artykułu od tego KTO go napisał
      Co do pomysłów, działań, to niestety po jakimkolwiek ogłoszeniu ich, bywają natychmiast przywłaszczanie i przedstawiane jako własne. Na wszystkich poziomach, od grupy zaczynajac.

      Usuń
  26. Marceli, czy Ty jako były alkoholik nadal jesteś członkiem AA?

    OdpowiedzUsuń
  27. Tak. Jako były ex-alkoholik jestem dalej członkiem AA. Podobnie jak miliony innych alkoholików którzy wyzdrowieli dzięki Programowi
    Z WK wyd1 ,,But the ex-alcoholic who has found this solution, who is properly armed with facts about himself, can generally win the entire confidence of another alcoholic in a few hours." ,,Our very lives, as ex-alcoholics, depend upon our constant thought of others and how we may help meet their needs."
    Marceli w dalszym ciagu członek AA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marceli, w wydaniu IV WK napisane jest „ex-problem drinker” (człowiek, które miał kiedyś problem z piciem) w miejsce cytowanego przez Ciebie określenia z wydania I „ex-alcoholic”.
      Ponadto zdecyduj się, czy Ty jesteś były alkoholik, czy były ex-alkoholik, bo w różnych postach różnie piszesz.

      Usuń
  28. Wyzdrowiałem przed wydaniem IV WK. Bliżej mi jednak do rękopisu, oryginału (pierwowzoru) WK Bill pisał o ex (znaczy byłych) alkoholikach.,,But the ex-alcoholic who has found this solution" Wydaniu IV nie znalazło się kilka dla mnie ważnych rzeczy. Natomiast jeżeli ktoś chce być chorym alkoholikiem czy też być „ex-problem drinker” to jego indywidualna sprawa.
    Jestem były alkoholik czyli ex-alkoholik. Czy moją odpowiedź możesz uznać za satysfakcjonującą.
    W Amerykach jak wiesz jest taki nurt ,,Back to basics" powrót do źródeł (podstaw) Jednak oryginał bardziej przemawia do mnie.
    MS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basic - podstawowy.
      Są tacy, którym podstawy (podstawówka) wystarcza oraz tacy, którym nie. Przy mityngowych stołach jest miejsce dla wszystkich.

      Usuń