wtorek, 2 stycznia 2024

Broszura dostępna gratis

Dear friends,

I have written a short book about the dangers of hardcore religious fundamentalism in AA. Although in the minority, there are also cult-like splinter groups that can also be damaging to the sometimes vulnerable newcomer.

The book is available as a FREE PDF copy here: https://aaforagnostics.com/

If you find value in this content, please share it with others.


In fellowship

Andy F



56 komentarzy:

  1. Brawo Meszuge. Brawo Andy.
    Piękne podsumowanie wszelkich fanatycznych i sekciarskich postaw w jednym zdaniu...
    "Nie można być prawdziwym alkoholikiem, jeśli nie wierzy się w Boga”.

    Szkoda, ze takich głosów jest tak malo. Niestety AAPL jest mocno religijnie ukierunkowane. Dominująca religia i brak różnorodności kulturowej. Ciężko z tych okruchów poskładać agnostykowi/ateiście własną ścieżkę. A nawet jeśli to się udaje, to ta podróż jest czesto samotna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tomek z Mielca2 stycznia 2024 15:55

    Jestem trzeźwy prawie 9 lat w AA. Mam wspaniałe życie, jestem szczęśliwym człowiekiem . Postawiłem 12 kroków w oparciu o Dobro , nie o Boga. Jestem ateistą od 28 lat , mam 44 lata. Można jak najbardziej wytrzeźwieć bez Boga i szczęśliwie żyć, pomagając innym w AA i poza Wspólnotą . Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jest tak, jak piszesz, a nie mam powodu, żeby nie wierzyć, to odpowiedź sponsorki mojej sponsorki (Sydney S.) jest prosta - nie jesteś prawdziwym alkoholikiem.

      Usuń
    2. Oho, znowu marionetka Sydney bez własnej tożsamości i czegokolwiek do powiedzenia.

      Usuń
    3. Co to jest to Dobro? Mógłbyś wyjaśnić, przybliżyć? To bardzo ciekawe.

      Usuń
    4. A ta Sydney S. to jakiś Einstein, że posługujesz się jej cytatami?
      Ona się zajmuje diagnozowaniem alkoholizmu? My, Anonimowi Alkoholicy tego nie robimy, kup jej za 10 groszy ulotkę „Rzut oka na AA”.
      Może ta Sydney S. nie jest prawdziwą alkoholiczką, jeśli tak się zachowuje?

      Usuń
  3. W AA dużo mówi się o jedności, otwarciu na wszystkich, tolerancji, niesieniu posłania, pozbywaniu się egoizmu.
    Jednocześnie odrzuca się wszelkich „obcych” i wszelkie zmiany, które pomogłyby im w dotarciu do AA i wyzdrowienia - ateistów, agnostyków, osoby homoseksualne, transpłciowe, innej narodowości, z dysfunkcjami, słabo wykształcone, z nizin społecznych, z nakazem od prokuratora czy opieki społecznej, ba, nawet palących papierosy i nie ścielących łóżek. A wszystko z egoizmu i lęku przed utratą uprzywilejowania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspólnota AA jest dla wszystkich, nawet dla abstynentów, którzy nigdy w życiu nie mieli alkoholu w ustach.
    Wspólnota jest dla wszystkich, to Ty decydujesz czy chcesz, czy też nie, być członkiem AA. Natomiast Program AA nie jest dla wszystkich. Program jest tylko dla wybrańców, jest tylko dla alkoholików i to nie dla wszystkich alkoholików. Jest tylko dla tych alkoholików, którzy wierzą w Boga albo są w stanie uwierzyć w SW. Na pozostałych członków AA ten Program nie zadziała. Nie zadziała ten Program też na pijaków, którzy są członkami Wspólnoty, a nie są alkoholikami. Nie nie są chorzy na chorobę alkoholową. Oni nie potrzebują Programu bo nie są chorzy.
    Marceli Szpak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam, że Program AA jest tylko dla tych wybrańców którzy uwierza w to , co pisze Marceli Szpak.

      Usuń
    2. O tym właśnie pisze Andy F. Straszne to jest. Po prostu straszne. Można doznać straszliwej krzywdy w AA.

      Usuń
    3. Anonimowy: Wspólnota AA jest dla wszystkich, nawet dla abstynentów, którzy nigdy w życiu nie mieli alkoholu w ustach.

      Naprawdę? W naszej literaturze napisano, że Wspólnota jest dla tych którzy pragną przestać pić. Abstynenci, którzy nigdy nie pili nie mają czego zaprzestawać.
      A program jest dla tych, którzy chcą go poznać i żyć w zgodzie z nim.

      Usuń
    4. Janku, jeżeli na miting przyjdzie gospodyni domowa, członkini koła gospodyń wiejskich, abstynentką całe życie i zadecyduje że jest członkiem Wspólnoty AA to Ty jej zabronisz i usuniesz ją z AA? Ktoś ci dał takie prawo o decydowaniu kogo usuniesz, a kogo zostawisz w AA?

      Usuń
    5. Mityng zamknięty jest dla alkoholików.

      Usuń
    6. O ironio losu, Anonimowy 07:01 zmienił Trzecią Tradycję .

      Usuń
    7. A gdybys miał kółka, to byś był tramwaj.
      Przestań tworzyć bajki jak siedmioletnia dziewczynka. Znowu piszesz kłamstwa i AA.
      Żadna gospodyni nie przyjdzie i nie będzie przedstawiać się jako alkoholiczka.
      I owszem, członkowie grupy i jej służby mają jakieś obowiązki. Ty oczywiście tego nie wiesz, bo zajęty jesteś tworzeniem swoich bajek i pisaniem kocopołów w internecie.

      Usuń
    8. Dlatego u nas wszystkie mityngi są tak zwane otwarte. Nie mamy takich wydumanych problemów.

      Usuń
    9. Celinko, a niby gdzie jest opublikowany taki warunek? Kto sprawdza, czy uczestnik ma zdiagnozowany alkoholizm? Poza tym Twoje stwierdzenie jest sprzeczne z 3 Tradycją.

      Usuń
    10. Przeczytaj sobie pełną wersję Tradycji Trzeciej.

      Usuń
    11. ,, Żadna gospodyni nie przyjdzie i nie będzie przedstawiać się jako alkoholiczka." A gdzie w Tradycjach AA, literaturze AA jest nakaz przedstawiania się? A czy Bill i Bob przedstawiali się na spotkaniach jako anonimowi alkoholicy? Otóż NIE. A ilu zwykłych pijaków na mitingach przedstawia się jako alkoholicy, choć są zwykłymi pijakami nie alkoholikami? Tego oczywiście nie wiesz jako osoba oderwana od rzeczywistości, żyjąca w swoim świecie manipulacji, knowania, zazdrości i plotkowania.
      Szpak Marceli

      Usuń
    12. Wtrącę się, jeśli można. Bill próbował "sprzedać" Wspólnocie tych 12 Punktów Zapewniających Nam Bezpieczną Przyszłość przez kilka lat, ale Anonimowi Alkoholicy ich nie chcieli. Dopiero kiedy zrobił ich krótką wersję i nazwał Tradycjami, w czerwcu 1950, Pierwszy Międzynarodowy Kongres w Cleveland, jakoś je przyjął. Oznacza to, że długa wersja nigdy nie została przyjęta przez AA. Owszem, bywa przydatna, ale obowiązuje wersja krótka, bo tylko tą przyjęto.
      Oczywiście z Trzecią jest drobny kłopot, bo wersja długa i krótka są sprzeczne, ale powtarzam - drobny, bo zaakceptowana przez Kongres była wersja krótka, a nie obie.

      Usuń
    13. „A gdzie w Tradycjach AA, literaturze AA jest nakaz przedstawiania się? „ – zapytał Marceli. Otóż nigdzie. W AAPL to pozostałość po praktykach zajęć grupowych terapii odwykowej. Psychologowie uważali, że w ten sposób ich klienci będą się oswajać z terminem „alkoholik”, przyzwyczają się do niego, przestaną traktować jako obelżywe wyzwisko.
      Czy mają w swoim pomyśle jakiś kawałek racji, czy nie, to inna sprawa – faktem jest, że takiego nakazu nie ma w AA, ale… i to jest najciekawsze, taki nakaz może sobie wprowadzić pojedyncza grupa AA. Będzie przez to naruszać Tradycję 3, można będzie mieć wątpliwości, czy to nadal grupa AA, ale faktem jest, że grupie wolno.

      Usuń
    14. To już nie jest AA tylko parodia, każdy ma rację i jest the best😄

      Usuń
    15. Meszuge zgadzam się w 100%. Grupa AA może naruszać wszystkie 12 tradycji i dalej jest grupą AA jeżeli tak twierdzi. Grup AA w Polsce nie przestrzegają większości tradycji, tylko czemu się dziwić jak przykład idzie z ,,góry"
      Szpak Marceli

      Usuń
    16. Szpaku Marceli, ty nie wiesz nic i AA. Ty jesteś w kołku gospodyń. I tak sobie zapełniacie nudne życie.

      Usuń
  5. Kolejni kolesie robią biznes.

    Program jest jeden w AA i Al-anon. I te wspólnoty ogarną wszystkie kwiatuszki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest niezgodne z prawdą.

      Usuń
    2. Nie miałeś lub nie masz w swojej rodzinie lub wśród bliskich osoby nadużywającej alkoholu? I do tego potrafisz czytać i pisać po polsku?

      Usuń
    3. Tego, co ty piszesz niby po polsku, czytać nie potrafię. Jest dla mnie niezrozumiałe.
      Jeszcze czegoś chcesz?

      Usuń
  6. Bill W:
    To, co dotyczy wszystkich spraw jedności AA, nasze wspólne dobro powinno być na pierwszym miejscu;
    że AA nie ma ludzkiego autorytetu - tylko Bóg, tak jak On może przemawiać w sumieniu naszej Grupy;
    że nasi przywódcy są jedynie zaufanymi sługami, nie rządzą;
    że każdy alkoholik może zostać członkiem AA, jeśli tak powie - nikogo nie wykluczamy;
    że każda Grupa AA może zarządzać swoimi własnymi sprawami, jak chce, pod warunkiem, że nie szkodzi to otaczającym grupom;
    że my, członkowie AA, mamy tylko jeden cel – nieść przesłanie alkoholikowi, który wciąż cierpi;
    że w konsekwencji nie możemy finansować, popierać ani w żaden inny sposób użyczać nazwy „Anonimowi Alkoholicy” żadnemu innemu przedsięwzięciu, choćby najbardziej wartościowemu;
    że AA jako takie powinno pozostać biedne, aby problemy własności, zarządzania i pieniędzy nie odciągnęły nas od naszego jedynego celu;
    że powinniśmy być samowystarczalni, chętnie sami pokrywając nasze drobne wydatki;
    że AA powinno na zawsze pozostać nieprofesjonalną, zwyczajną pracą dwunastego kroku, za którą nigdy nie trzeba płacić;
    że jako Wspólnota nigdy nie powinniśmy być zorganizowani, ale mimo to możemy tworzyć odpowiedzialne Zarządy lub Komitety Służb, aby zapewnić nam lepsze propagowanie i sponsorowanie, oraz że agencje te mogą zatrudniać pracowników pełnoetatowych do zadań specjalnych;
    że nasz public relations powinien opierać się raczej na zasadzie przyciągania niż promocji, lepiej jest pozwolić, aby nasi przyjaciele nas polecali;
    że osobista anonimowość na poziomie prasy, radia i zdjęć ma być ściśle utrzymywana jako nasza najlepsza ochrona przed pokusami władzy lub osobistych ambicji;
    i wreszcie, że anonimowość wobec ogółu społeczeństwa jest duchowym kluczem do wszystkich naszych tradycji, zawsze przypominając nam o przedkładaniu zasad nad osobowości, że w rzeczywistości mamy praktykować autentyczną pokorę.
    Do końca, aby nasze wielkie błogosławieństwa nigdy nas nie zepsuły; abyśmy zawsze żyli w pełnej wdzięczności kontemplacji Tego, który przewodniczy nam wszystkim.
    (Zapis z taśmy przemówienia Billa W. – Twelve Traditions, Cleveland, lipiec 1950).

    UWAGA: TO jest to, co faktycznie zostało zatwierdzone przez głosowanie na konwencji w 1950 roku, a NIE krótka forma Tradycji.
    Szkoda, że w Polsce nadal są powtarzane błędne opinie. Na szczęście w USA na wszystko za zapisy i dokumenty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,,że AA nie ma ludzkiego autorytetu - tylko Bóg, tak jak On może przemawiać w sumieniu naszej Grupy; " Ależ wg tłumaczy w polskim AA Bóg nie jest autorytetem tylko władzą. Czy amerykanie tego nie są w stanie zrozumieć? Czy wszystkiego musi ich uczyć nasze, polskie BSK?

      Usuń
    2. Obejrzyj sobie oryginalną, amerykańską broszurę „Ilustrowane Dwanaście Tradycji” (https://www.aa.org/sites/default/files/literature/assets/p-43_thetwelvetradiillustrated.pdf)
      Na stronie 3 zauważysz Sumienie Grupy mówiące do uczestnika grupy „Spokojnie chłopcze”. Czy taka przemawia autorytet czy władza? Jednak tłumacze dobrze odczytali Amerykanów i umieścili w treści Tradycji Drugiej słowa „...ostateczna władza – miłujący Bóg, tak jak może On wyrażać Siebie w naszym grupowym sumieniu.”

      Usuń
    3. Zaczyna się. Dorwali temat.

      Usuń
    4. Tak przemawia władza- ,,chłopcze". Bo najwyższą władzę we Wspólnocie AA ma grupa AA. To grupa rządzi. Bóg nie rządzi. Bóg jest autorytetem. Grupa może zadecydować, że po mitingu zrobią flaszkę i nikt nie jest w stanie im przeszkodzić taką mają władzę. Przeczytaj jeszcze raz to co przytoczył Anonimowy5 stycznia 2024 15:42 Wszedłem na podaną przez Ciebie stronę ,,For our group purpose there is but one ultimate AUTHORITY–a loving God as He may express Himself in our group conscience." Przetłumaczyłem nieporadnie ale by potwierdzić tłumaczenie wszedłem na tłumacza ba.bla i wyszło ,,Dla naszego grupowego celu istnieje tylko jeden ostateczny AUTORYTET – miłujący Bóg, bez względu na to, jak On może wyrażać się w naszym grupowym sumieniu." Duże literki moje. Bóg jest miłością. Tego nie trzeba tłumaczyć. Wystarczy zrozumieć sens tej tradycji.
      Szpak Marceli

      Usuń
    5. Mijają lata, nawet wiele lat, a problem nadal istnieje i nadal trzeba go rozwiązywać.
      https://meszuge.blogspot.com/2010/06/problematyczna-2-tradycja.html

      Alkoholik to takie cacuszko, co to aby żyć, musi mieć problemy, a jak ich nie ma, to sobie wymyśli, a jak już wymyśli, to musi je rozwiązywać, a jak nie potrafi, to…

      Usuń
    6. „Spokojnie chłopcze” mówi zaburzony pasywnie agresywny alkoholik.

      Usuń
    7. Typowa zagrywka osób chorych na chorobę powierniczą. Nie mają merytorycznych argumentów, więc próbują drwić i ośmieszać rozmówcę.

      Usuń
    8. Posłuchaj Marceli, przestań już „nieporadnie” i przy pomocy „tłumacza „ba.bla” tłumaczyć to co jest prawidłowo przetłumaczonym na język polski tekstem Tradycji Drugiej zawartym w kartonie DWANAŚCIE KROKÓW I DWANAŚCIE TRADYCJI dostępnym w https://sklep.aa.org.pl/teksty-c-3.html. Serwując na tym blogu swe niepodważalne mądrości przypominasz tego opisanego na stronie 3 broszury „Ilustrowane Dwanaście Tradycji” małego podskakującego członka grupy AA, którego słowami „Spokojnie chłopcze” ucisza i przywołuje do porządku Sumienie Grupy AA, w którym może wyrażać Siebie jedna ostateczna władza – miłujący Bóg”.

      Usuń
    9. Autorytet to nie władza.

      Usuń
    10. "Autorytet to nie władza" - po polsku nie, po angielsku - tak.

      Usuń
    11. "Autorytet to nie władza". Władza to nie autorytet

      Usuń
    12. ""Autorytet to nie władza" - po polsku nie, po angielsku - tak." A jak po AA-owsku?

      Usuń
    13. https://translate.google.pl/?hl=pl&sl=en&tl=pl&text=authority&op=translate

      Usuń
    14. W Tradycjach nie ma mowy o żadnej władzy, a Tradycja Druga to kwestia autorytetu.

      Usuń
    15. Bo ty tak zdecydowałaś Celina? Ignorując zasady języka angielskiego?
      Moja szefowa to durna krowa, ale ma authority, to znaczy ma władzę, więc muszę jej słuchać.

      https://pl.bab.la/slownik/angielski-polski/authority
      https://www.diki.pl/slownik-angielskiego?q=authority

      They've been acting illegally and without authority from the council.

      The United Nations has used/exerted/exercised its authority to restore peace in the area.

      He has no authority over his students.

      Usuń
    16. Mogę decydować o swoim rozumieniu tradycji, bez żadnej władzy i nic ci do tego Magdaleno.

      Usuń
    17. Pewnie, że możesz decydować - w końcu wiadomo, że alkoholik jest skrajnym przykładem szalejącej samowoli. Walczyć rzeczami oczywistymi też mu/jej wolno.

      Usuń
    18. Mój Bóg obdarzył mnie w ROZUM i WOLNĄ WOLĘ, ale ty nie masz o tym pojęcia.

      Usuń
  7. Meszuge. Jakis czas temu pisałeś, ze przestaniesz już publikowac wszystko co tylko szpak napisze. Dlaczego z tego zrezygnowales?
    To twoj blog, możesz robić co tu zechcesz robić. Jednak, skoro znowu dajesz zgodę na takie tresci, przyjmujesz za nie odpowiedzialność (poprzez ich publikację) to jest to jakies niespójne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skąd przekonanie, że wszystko? :-)
      Jeśli nie kłamie bezczelnie, jak to wcześniej było i nie obraża ludzi, to i co mi tam...

      Usuń
    2. Jak jest różnica między zwyklym kłamstwem a bezczelnym kłamstwem?

      Usuń
    3. Jaka jest różnica między obrażaniem ludzi a obrażaniem inteligencji ludzi?


      Usuń
    4. Jeśli wg Twojej, Meszuge propozycji https://meszuge.blogspot.com/2010/06/problematyczna-2-tradycja.html „miłujący Bóg jest władzą” a wg Marcelego „Bóg jest autorytetem” a nie władzą , to w którym przypadku jest nieprawda zwana potocznie kłamstwem?

      Usuń
    5. Ok. Szacun za czytanie i filtrowanie tych treści :)

      Usuń
    6. "...to w którym przypadku jest nieprawda zwana potocznie kłamstwem?" - potocznie to chyba tylko wśród niedouczków i półanalfabetów.

      Kłamstwo: twierdzenie niezgodne z rzeczywistością, mające wprowadzić kogoś w błąd. Kłamie się świadomie i ze złej woli, właśnie po to, żeby wprowadzić kogoś w błąd.

      Nieprawda: brak zgodności z rzeczywistością; nie musi wynikać ze złej woli, bo może na przykład z niedoinformowania, z błędnych przekonań, z niezrozumienia, z nierealistycznych wierzeń itd.

      Odróżniania nieprawdy od kłamstwa uczyli mnie w szóstej lub siódmej klasie podstawówki.

      Usuń
    7. "...to w którym przypadku jest nieprawda zwana potocznie kłamstwem?" - potocznie to chyba tylko wśród niedouczków i półanalfabetów.
      Kłamstwo: twierdzenie niezgodne z rzeczywistością, mające wprowadzić kogoś w błąd. Kłamie się świadomie i ze złej woli, właśnie po to, żeby wprowadzić kogoś w błąd.
      Nieprawda: brak zgodności z rzeczywistością; nie musi wynikać ze złej woli, bo może na przykład z niedoinformowania, z błędnych przekonań, z niezrozumienia, z nierealistycznych wierzeń itd.
      Odróżniania nieprawdy od kłamstwa uczyli mnie w szóstej lub siódmej klasie podstawówki. „
      Abstrahując od wyjątkowo infantylnej w formie i złośliwej w treści próby wyjaśnienia różnicy między nieprawdą a kłamstwem zauważam, że autor powyższego wpisu całkowicie zignorował pytanie
      Anonimowego z 7 stycznia 2024 g. 14:03, a mianowicie „ czy nieprawdą jest „ miłujący Bóg jest władzą” wg Meszuge czy „Bóg jest autorytetem” wg Marcelego. Doczekamy się rzeczowej odpowiedzi?

      Usuń
  8. ,,w którym przypadku jest nieprawda zwana potocznie kłamstwem?" Zwana raczej chyba ,,bezczelnym kłamstwem" Znaczenie słowa autorytet wynika z kontekstu, wynika z całej naszej literatury A-owskiej. W ,,AA wkraczają w dojrzałość" czy w ,,12/12" ,,Jedynym i najwyższym autorytetem w naszej Wspólnocie jest miłujący Bóg" I takie tłumaczenia wynikają z kontekstu. Tak też rozumieli i tłumaczyli ten tekst wszyscy tłumacze z Karolem, Rajmundem i Osiatyńskim aż do wydania IV WK. Podobnie jak jest z tym ,,dylematem" Gdzie znaczenie słowa dylemat to wybór między czymś, a czymś. Zupełnie nie pasuje do tekstu ,,Wiara jest dylematem" Czy ,,dylematem jest wiara. Każdy ma wybór, czy chce w tym znaczeniu używać słowa autorytet jako władza, czy jako autorytet. Mój wybór to tłumaczenie tych bezczelnych kłamców z przed IV wyd WK. Jakoś bardziej pasuje mi jako bezczelnego kłamcy towarzystwo tych bezczelnych kłamców.
    Szpak Marceli

    OdpowiedzUsuń