czwartek, 2 kwietnia 2020

Notatki sponsora (odc. 122)


Dostałem taką oto wiadomość, apel, wezwanie rady powierników:

Fundacja BSK AA w Polsce cały czas płaci rachunki za sale dla poszczególnych grup, Punkty Informacyjno-Kontaktowe, telefony i jakże potrzebne teraz łącza internetowe. Musimy zapewnić regularną płacę pracownikom Fundacji, na bieżąco opłacać faktury i prowadzić działalność wydawniczą. Przekazujemy nieodpłatnie zwiększoną liczbę biuletynów AA do zakładów karnych.

Obawiamy się, że przygotowana na taki właśnie czas, zgodnie z zasadami AA, rezerwa finansowa, może się wyczerpać. W obecnej sytuacji, gdy "kapelusz nie krąży po sali", jest zrozumiałe, że nie ma datków z grup, intergrup i regionów. Pozostają nam jedynie wpłaty bezpośrednio do Fundacji. Apelujemy do służebnych i wszystkich członków AA o przelewy na konto:  SANTANDER BANK POLSKA SA xxxxxxxxxx 
Prosimy przed każdym przelewem zweryfikować poprawność numeru konta z podanym wyżej.

Niektórzy członkowie grup, nie mając możliwości dokonania przelewu, po każdym mityngu telefonicznym lub online odkładają kwotę, którą zazwyczaj wrzucali do kapelusza, by później niezwłocznie przekazać skarbnikowi lub przesłać na konto Fundacji.
               
Anonimowi Alkoholicy mówią, że datki przekazane w ramach 7 Tradycji są najwyższą, bo całkowicie anonimową, formą realizacji 12 Kroku AA.  
 
Pogody ducha i zdrowia dla wszystkich
Rada Powierników SK AA w Polsce

Rzuciło mi się w oczy zdanie: Anonimowi Alkoholicy mówią, że datki przekazane w ramach 7 Tradycji są najwyższą, bo całkowicie anonimową, formą realizacji 12 Kroku AA”. A niby jacy Anonimowi Alkoholicy tak mówią? Gdzie? Kiedy? Do kogo? Zresztą... to wyraźnie "łasicza mowa". I z tego powodu uważam, że to zapewne żart na prima aprilis albo jakaś fałszywka. Może ktoś podszywa się pod powierników i próbuje w ten sposób wyłudzić pieniądza od grup? I to ktoś, kto niezbyt dobrze zna Kroki Anonimowych Alkoholików. Bo w naszej Wielkiej Księdze mowy nie ma o tym, żeby najwyższą formą realizacji Dwunastego Kroku, było dawanie pieniędzy fundacji BSK.

Jest oczywiście jeszcze jedna ewentualność. Wspólnota AA zmieniła się, a ja tego nie zauważyłem, przegapiłem to. To teraz sponsorowanie i inne służby nie są już tak ważne, jak dawanie pieniędzy?




---
Źródło: https://fundacja.aa.org.pl/?komunikat-nr-4-20-z-dnia-24032020-vii-tradycja,83
Łasicza mowa: http://autopamflet.blogspot.com/2018/01/arogancja-jako-sposob-na-zycie.html  

27 komentarzy:

  1. Meszuge chyba nie zauważyłeś lub przegapiłeś. Jak sam pisałeś to są własne te,, alternatywy" i ten ,,dylemat" z tłumaczenia IV wydania. Jeżeli ktoś pomyli się ludzka rzecz, jeżeli ktoś trwa w błędzie choć udowadniają mu, przytaczając autorytety ( piszę o autorytetach językoznawcach i np tradycji XII) Kłamstwo pociąga za sobą kłamstwo. Jak czytam Polska sekta AA (jeżeli jest prawdą tekst który przytoczyłeś) żąda kasy od alkoholików. Kasa dla BSK jest jedynym najwyższym celem Wspólnoty AA. Która to tradycja?? Realizacja kroku 12- najwyższa forma realizacji- finansowanie wycieczek po Polsce czy zagranicznych przez popleczników BSK. Kasa za tłumaczenie z tak licznymi błędami, redagowanie tekstu za kilkukrotnie wyższe wynagrodzenie. Ktoś za to musi zapłacić. Odpowiedzi na pytania alkoholików brak. Zespół do audytu tłumaczenia WK składa się z osób, które tłumaczyły ten tekst. Bardzo dobrze, wiedzą co tłumaczyli i nie potrzebują by ktoś inny ich sprawdzał.. Napisałeś ,,Bo w naszej Wielkiej Księdze mowy nie ma o tym, żeby najwyższą formą realizacji Dwunastego Kroku, było dawanie pieniędzy fundacji BSK" Też się dziwię, że tłumacze nie umieścili w nowym wydaniu WK zdania -że Najważniejsze i nie podlegające dyskusji jest wpłaty kasy przez alkoholika do BSK
    „Anonimowi Alkoholicy mówią, że datki przekazane w ramach 7 Tradycji są najwyższą, bo całkowicie anonimową, formą realizacji 12 Kroku AA”. Natomiast ten niezbyt mądry Bill W napisał w maju 1946r JS str 61 o służbach kontrolowaniu i zarządzaniu w AA ,,Jeżeli którekolwiek z nich przestaną być efektywne lub okażą się zbyt władcze, rozwiazanie jest proste. Każdy przeciętny członek AA zaprzestanie wspierać je finansowo, dopóki sytuacja nie ulegnie zmianie.. Jako że nasze członkostwo we Wspólnocie AA nie zależy od składek czy opłat. Służby muszą nam dobrze służyć, w przeciwnym razie zbankrutują. Ponieważ nikt nie jest zmuszony do ich wspierania, nigdy nie bedą nami rządzić, nie będą mogły zbyt długo odstępować od głównych założeń Tradycji AA"
    Ale to pisał Bil W dawno i to jest nieprawda najważniejsze to ,,datki przekazane w ramach 7 Tradycji są najwyższą, bo całkowicie anonimową, formą realizacji 12 Kroku AA” I jak wytłumaczyć komuś postronnemu lub nowoprzybyłemu alkoholikowi że AA to nie SEKTA??
    Pogody

    Ma. Szp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co to znaczy "jeżeli jest prawdą"? Masz tam na dole źródło, adres strony z tym komunikatem, ale powtórzę: https://fundacja.aa.org.pl/?komunikat-nr-4-20-z-dnia-24032020-vii-tradycja,83

      Usuń
  2. Wstrzymanie wpłat do BSK to jedyne rozsądne wyjście z reżimu powierników.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też zwróciłem na to uwagę... Bo mi coś przypomniało.
    Swojego czasu w naszym lokalnym biuletynie AA przeterapeutyzowana redaktorka naczelna uwiarygodniała pisane przez siebie kocopoly słowami "starzy aowcy powiadają..."
    Ot taki wypracowany mechanizm manipulacji przynależny alkoholizmowi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiernicy niech trzęsą i rządzą KSK, natomiast grupy i jej uczestnicy są poza ich zasięgiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że rezerwa szybko się wyczerpie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kłamstwa, manipulacje, szantaże...Na jakim programie są powiernicy, bo ja go nie znam?

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie na jednym z mityngów on-line usłyszałem apel o wpłaty do BSK. Osoba, która o to apelowała jest w KSK w „finansowej”. No i, we wcześniejszej wypowiedzi stwierdziła, że wraz z innym z jej (tej osoby) miasta alkoholikami nieśli posłanie dla czynnego alkoholika. No cóż, nie udało się bo … pozamykane są odwykówki i przychodnie. Nie idzie pomóc i są załamani. Niestety, także grupy AA się nie zbierają, „a wiecie, przecież sami -powiedziała-, że dla alkoholika mityng jest najważniejszy”. Z toku wypowiedzi zrozumiałem, że gdyby grupy działały, to byłaby duża szansa na to, aby gościa namówić na… terapię. Ani słowa o programie 12 Kroków i o Wielkiej Księdze.
    Daję wam słowo honoru, że to o czym piszę jest prawdziwe. Kilkanaście lat we wspólnocie AA i taki tok rozumowania. Oczywiście jest na (sic!) programie AA! Chyba normalnie, już nigdy nie będzie. Może ten cały wirus na coś się przyda? Zacznie się finansowanie AA takie jak powinno być. To znaczy bez „piramidy” w postaci: grupa, intergrupa, region. A jak powinno być? Grupa, po zabezpieczeniu własnej działalności (włącznie z utrzymaniem zadań na poziomie intergrupy) wysyła (to co zostanie- przelewający się kapelusz) pieniądze bezpośrednio na jedno konto wspólnoty. Wiem, że połączyłem dwie sprawy, ale to mówi mi, że jeśli ktoś nie rozumie czym jest wspólnota to nie będzie rozumiał jak należy gospodarować pieniędzmi. Zwłaszcza, że datki staną się wymuszaną jałmużną, co nikomu na dobre nie wychodzi. Lekkie, pozytywne drgnięcie zauważyłem w „polityce informacyjnej” tych, co to są na samym dole, ale i tak patrzą na grupy z góry. Może to strach, i faktycznie dociera do nich myśl, że jest ich za dużo, są rozpasani a wołanie o roztropność i umiar ma sens. Popieram Meszuge to, że się jasno wypowiadasz. Zresztą jak zawsze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest takie powiedzenie "ryba psuje się od głowy". Ja nie tak dawno słyszałem na intergrupie narzekanie o grupach nie dających pieniędzy na intergrupę, ale nie słyszałem aby ktoś był zainteresowany dlaczego. Temat rzeka i mocno drażliwy. A propo wydatków BSK - przecież jest rządowa tarcza antykryzysowa.

    OdpowiedzUsuń
  9. - No cóż, to ta sama powierniczka, która na Górze Sw. Anny wrzeszczala przez mikrofony na uczestników Warsztatow, że są nieodpowiedzialni i mają wrzucać pieniądze do kapelusza. Podczas posiłków też ten sam temat...
    Jak się wybiera powierniczkę po linii towarzyskiej, która nie zna tradycji, taka tu droga kariery, rzecznik regionu, delegat, powiernik. Juz następne baranki w kolejce czekają, moge podać imiona kolejnych Powiernikow.
    A czy tradycje mówią, że warsztaty utrzymują sie z datków? Warsztaty miały opłatę za uczestnictwo.
    A Nasza Basia Kochana wojazuje po wszystkich za darmochę, żeby odpocząć i się najeść, na skarbnikow, na Kolporterow, na rzeczników, na informacje publiczną, gdzie się da. Żeby się nie zmarnowało, jak powiada...
    - oczywiscie jest mózliwosc, każda grupa może wysyłać pieniądze bezpośrednio do BSK. Była informacja w Skrytce, miało byc to mocniej promowane. Nie jest.
    - A dlaczego?
    - Bo regiony to studnia bez dna. Podróże delegatów, kandydatów na kandydatów na powiernika, redaktorów, rzeczników itp.
    Dlatego zapadła cisza o regionach, które sie przereformowaly.
    Miejmy nadzieję, że koronawirus uświadomi służbom najniższym, że mozna się spotykać on line, zamiast tuczyć pasibrzuchow na konferencjach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak sobie to czytam i zaczalem się zastanawiac nad rozwiązaniem. Co można by zrobić, aby zmienić tą niezdrową sytuacje. Obecnie pełnię służbę skarbnika w jednym z regionow. Prowadziłem warsztaty na intergrupach na które mnie zaproszono, jeździłem na swój koszt też po tych na które zaproszenia nie dostałem, próbując tłumaczyć i zwiększać świadomość ludzi. Reakcje były różne, kiedy mówiłem, że regiony są po to żeby wspierać intergrupy i wyłaniać odpowiednich delegatów do SK. W moim regionie też próbowałem i próbuje przeforsować różne sprawy, np: szczegółowe rozliczenia służebnych ze środków finansowych, które pobierają na konkretne cele, czasem próbując weryfikować ich zasadnasc. No i czasem jest ciężko. Czasem nie mam siły. Myślę, że gdyby ludzi swiadomych i dzialajacych z odpowiednich pobudek, takich jak wy, było więcej, mielibyśmy większy wpływ na to co się dzieje obecnie we wspólnocie AA. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Oby mądrych, trzeźwych i odpowiedzialnych było u nas więcej. :-)

      Usuń
    2. Twoje słowa, Anonimowy, dają nadzieję. Jednak wiem, że jeden świadomy skarbnik niewiele zmieni. Uniwersalna odpowiedz na wszystko zwykle brzmi: "bo zawsze tak było".

      Usuń
  11. Wiadomość tę uzyskałem z zaufanego źródła (emitent regionu AA).
    W 12 Kroku jest mowa także o stosowaniu zasad wynikających z Programu 12 Kroków w codziennym życiu.
    Jeśli prawdą jest, że w czasach, kiedy nie zbieramy się na mityngach, warsztatach itp., mniej pieniędzy otrzymuje BSK, to faktycznie jest to zagadnienie Wspólnoty, jako całości, ale i dotyczące mnie osobiście, jako tej Wspólnoty członka.
    Przyznaję, że sam nie wpadłem na to, by wpłacić coś od siebie na poczet potrzeb Wspólnoty. Chyba zaś zgodzimy się, że biuro w Warszawie ponosi koszty najmu, pensji dla pracowników i inne administracyjne, organizacyjne, które są istotne dla naszego istnienia.
    W takim razie co ma mnie powstrzymać, przed zastanowieniem się nad tym, co mogę zrobić dla AA, jako całości? Niefortunne sformułowanie w liście powierników?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspólnota potrzebuje pieniędzy - to fakt. Ten problem trzeba rozwiązać w miarę szybko, bo nie zanosi się na to, żeby najnowszy wirus (jak koronawirus SARS-CoV-2) zniknął za kilka tygodni. Tym niemniej dawanie dobrowolnych datków nie jest najwyższą formą realizacji 12 Kroku i nigdy nie będzie. To są dwie sprawy i to trzeba odróżniać.

      Usuń
    2. Mityngi nie odbywają się, więc skąd kapelusz? A koszty najmu sal? Opłaty za Piki? Dla mnie na pierwszym miejscu są w/w potrzeby nie BSK.

      Usuń
    3. Wielu alkoholików czuje potrzebę odkładania paru groszy po uczestnictwie w mitingach online tak jakby wrzucali datek do kapelusza. Tego typu datki można przelewać na konto BSK lub na konto swojego regionu. A co do opłat to jest różnie. Nie my o tym decydujemy.

      Usuń
    4. Wielu alkoholików czuje potrzebę odkładania paru groszy po uczestnictwie w mitingach online tak jakby wrzucali datek do kapelusza. Tego typu datki można przelewać na konto BSK lub na konto swojego regionu. A co do opłat to jest różnie. Nie my o tym decydujemy.

      Usuń
    5. A kto? Poza tym w AA nie ma żadnych składek ani opłat, jesteśmy samowystarczalni poprzez własne DOBROWOLNIE datki.

      Usuń
    6. Może warto poczytać o fundacjach i źródłach ich finansowania.

      Usuń
    7. Zgadza się :-) jesteśmy samowystarczalni więc napisałam, że alkoholicy, którzy czują potrzebę (a nie musza, maja lub powinni) tylko Ci, którzy chca, to MOGĄ... Taka jest idea dobrowolnych datków. Co do opłat za wynajem sal na mitingi i PIKòw, to w zależności od tego jak się dogadamy z osobami udostępniającymi nam te lokale ponosimy koszty wynajmu. Mozemy, oczywiście, pertraktować warunki prosząc o zmniejszenie opłat ze względu na zaistniałą sytuację (PIKi są zamknięte, mitingi odbywaja się online), ale to wynajmujący lokal decyduja, czy się zgodza i obniżą stawkę, czy nie. Dlatego napisałam, że z opłatami jest roznie, nie my o tym decydujemy. Ewentualnie zawsze można zrezygnować i szukać innego, tańszego miejsca, ale zawsze jakis koszt będzie. Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
    8. Zgadza się :-) jesteśmy samowystarczalni więc napisałam, że alkoholicy, którzy czują potrzebę (a nie musza, maja lub powinni) tylko Ci, którzy chca, to MOGĄ... Taka jest idea dobrowolnych datków. Co do opłat za wynajem sal na mitingi i PIKòw, to w zależności od tego jak się dogadamy z osobami udostępniającymi nam te lokale ponosimy koszty wynajmu. Mozemy, oczywiście, pertraktować warunki prosząc o zmniejszenie opłat ze względu na zaistniałą sytuację (PIKi są zamknięte, mitingi odbywaja się online), ale to wynajmujący lokal decyduja, czy się zgodza i obniżą stawkę, czy nie. Dlatego napisałam, że z opłatami jest roznie, nie my o tym decydujemy. Ewentualnie zawsze można zrezygnować i szukać innego, tańszego miejsca, ale zawsze jakis koszt będzie. Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
    9. Grupy mogą negocjować w sprawach lokalowych z właścicielami, natomiast Piki nie podlegają negocjacjom (umowy prawne). My nie mamy obowiązku utrzymywać BSK.

      Usuń
  12. Fundacja prowadzi działalność gospodarczą, więc albo sobie poradzi albo zbankrutuje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie zawsze bardzo ciekawił fakt, że literaturę AA można kupić tylko i wyłączne poprzez AA. Może teraz się to zmieniło i można ją kupić w każdej księgarni. Nie wiem. Nasze posłanie winno być wszędzie.Czy może chodzi o tantiemy, o koszty? Czy możecie mi "łopatologicznie" wytłumaczyć, że "podręcznik" wyzdrowienia z alkoholizmu jest oferowany tylko z naszego "sklepu".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi o pieniądze. Po prostu. "Alcoholic Anonymous" bez problemów można dostać na Amazon, więc nie w tym rzecz, że powtarzamy doświadczenia amerykańskie, bo nie - robimy po swojemu.

      Usuń
  14. Jeśli chce kupować WKAA w księgarni to musisz się liczyć z dużo większymi kosztami zakupu ze wzgledu na marżę księgarni. Zdrowy człowiek to rozumie a chory nie!

    OdpowiedzUsuń