poniedziałek, 1 maja 2023

Czy to na pewno jeszcze AA?

Dość długo, kiedy jeszcze tylko o tym słyszałem, myślałem, że to jakieś przejęzyczenie albo wyjątkowo niezgrabny skrót myślowy, bo i co by to miało znaczyć: biorę służby w AA? Zwracałem uwagę, co któryś raz, żeby nie być zbyt upierdliwym, podobnie jak to robię z dwiema alternatywami, dylematami, osobowościami i wieloma innymi rażącymi błędami, które ośmieszają Wspólnotę w Polsce. W końcu jednak tak się złożyło, że w niewielkim odstępie czasu miałem okazję obserwować to zjawisko w praktyce, na żywo. Okazało się wtedy, że to nie jest błąd językowy… niestety.

Obserwując ten dziwaczny proceder, miałem ochotę powiedzieć, że zebrani mogą sobie robić, co chcą, ale u nas w AA służbę powierza grupa. Nie powiedziałem, bo zapewne by nie zrozumieli. Jeśli wychowali się w takim cudacznym systemie, to nie mają pojęcia, że w AA służbę powierza grupa, a nie alkoholiczki i alkoholicy ją sobie sami samowolnie biorą. A coś takiego właśnie osobiście obserwowałem. Okazało się, że zwalniają się służby gospodarza, prowadzącego, witającej i jakieś jeszcze, i w tym momencie zebrane alkoholiczki i alkoholicy podejmowali i objawiali zgromadzonym swoją decyzję: mnie zapisz na prowadzącą, ja będę witający, mnie wpisz na gospodarza… Nikt nie pytał grupy, czy te służby, tym właśnie osobom, zgadza się powierzyć. Najwyraźniej grupa AA (czy na pewno AA?) nie miała w tej sprawie nic do gadania.

Alkoholik jest ekstremalnym przykładem szalejącej samowoli, choć zwykle on tak nie myśli [WK, s. 62].

Biorą sobie służby, bo tak im się zachciało, i nikt nie ma tu nic do powiedzenia. W takim razie struktura AA (o ile to jeszcze jest AA) wygląda obecnie następująco:


Nie miałem okazji zaobserwować jakości służb za wyjątkiem prowadzącej. Alkoholiczka, która sobie tę służbę wzięła, sama sobie przydzieliła (sic!), nie radziła sobie z nią zupełnie. Nie wiedziała, co powinna zrobić w określonej sytuacji, a jeśli nawet wiedziała, to widocznie bała się zareagować. Ups! U nas, we Wspólnocie AA, chyba jednak inaczej to wygląda.

Po pierwsze musimy dojść do przekonania, że są małe szanse na to, by życie oparte na samowoli było udane. [s. 60]

Prosimy zwłaszcza o uwolnienie od samowoli i unikamy próśb, których spełnienie przyniosłoby korzyść tylko nam. [88]

Poważnie zastanawiam się, czy grupa promująca samowolę, wspierająca samowolę swoich członków, nagradzająca samowolę, ucząca samowoli, jest rzeczywiście grupą AA i czy naprawdę działa w interesie alkoholików.

Samowolne branie sobie służb zaprzecza całkowicie i zupełnie idei postawy służebnej. Wziąłem sobie, co chciałem, to nie jest postawa pokory. Czy ktoś z czytelników zetknął się już kiedyś z procederem samowolnego brania sobie służb?



131 komentarzy:

  1. Owszem, tak działa grupa, która była moją grupą domową, tak działają grupy online. Jeżeli grupa ma mityngi kilka razy w tygodniu, codziennie, a nawet są takie, które mają dwa razy dziennie i na każdym mityngu potrzebny jest prowadzący, witający i moderator, to nie ma technicznej możliwości, żeby grupa każdemu oddzielnie powierzała służbę. Zwłaszcza, że chętnych do służb brakuje. Sumienie grupy ustala np. że udziela zaufania do prowadzenia mityngu każdemu, kto ma min. miesiąc abstynencji. Można to różnie oceniać, zdarzają się wpadki, lepiej lub gorzej poprowadzone mityngi, ale to się sprawdza w praktyce. Odbywają się mityngi, a przychodzi na nie często po 100 - 200 osób. To duża grupa alkoholików, którzy również są po to, aby takiego mniej doświadczonego prowadzącego wspomóc. Taki nieidealnie poprowadzony mityng to nie tragedia. Też pomaga alkoholikom.
    Znak czasu Meszuge :) Grupy online to nowe zjawisko, specyfika ich działania różni się od grup stacjonarnych. Brałam udział w rozwijaniu takiej grupy. Byłam świadkiem nieudanych prób wmuszania w nią sposobu działania na wzór grup stacjonarnych. Grupy online potrzebowały wypracować własną praktykę i własne doświadczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alkoholik z miesięczną abstynencją tak dobrze zna Tradycje i zasad AA, że zapewnia grupie pełne poczucie bezpieczeństwa. To macie świetnie, bo u nas - jak to w AA - służbę powierza grupa i nie każdemu, komu się zachce.

      Usuń
    2. Poza wynaturzoną PLAA (i może 2-3 krajami gdzie swoje patologiczne AA sprzedali Polacy) nigdzie na świecie nie ma służb, które trwałyby miesiąc. Alkoholik, który pełnił służbę cztery razy w życiu, niczego nie nie nauczył, niczego nie zrozumiał, ale... za Sydney powtarza z dumą "biorę służby". Służba w AA trwa czasem rok, ale jednak prawie zawsze dwa lata.
      Niezdolność do przyjęcia na siebie odpowiedzialności świadczy o braku trzeźwości alkoholików, a nie o potrzebie wprowadzania bylejakości w służbach na grupie.

      Usuń
    3. Anonimowy2 maja 2023 11:09
      Mam pewne zatargi z waszą władzą, więc dawno mnie tu nie było i w najbliższym czasie się nie zapowiada, dlatego nie mogę sprawdzić - wy robicie sobie jakieś jaja albo żartujecie o służbach trwających 4 tygodnie i przydzielanych alkoholikom z miesięczną abstynencją? To taki witz, prawda? Przecież nawet w Rosji, w której przy okazji są dwie wspólnoty, nie ma takich idiotyzmów.

      Usuń
    4. Mityngi na 100-200 osób? Zgroza.

      Usuń
    5. Co ci się nie podoba? Zwłaszcza z mityngami po 100-200 osób nowicjusze z miesięczną abstynencją radzą sobie najlepiej.

      Usuń
    6. Dzięki tej zgrozie wyzdrowiałam. Znam jeszcze kilka innych osób, które również tak wyzdrowiały. I kilkadziesiąt takich, które wprawdzie utknęły w AA i postanowiły trzeźwieć do końca życia, ale nie piją i są zadowolone z poprawy standardu życia.

      Usuń
    7. Jaki poziom założycieli grupy, taki poziom grupy i prowadzących.

      Usuń
    8. Ale prowadzący mityng nie ma „sobie radzic”. Ma prawidłowo prowadzić mityng.
      Ilu z tych prowadzących nowicjuszy poszło pić z emocji?
      No cóż, na to nie wpadniecie…

      Usuń
    9. "Dzięki tej zgrozie wyzdrowiałam."
      Nowy slogan w AAPL - tylko prowadzący z miesięczną abstynencją zapewni ci trzeźwość!

      Usuń
    10. To ja się bardzo cieszę, że wyzdrowialas dzięki taśmowemu mityngowi online.
      Ja dzisiaj spróbuję wyzdrowieć w tłumie na koncercie.

      Usuń
    11. Bardzo lubię czytać takie komentarze :) Zero myślenia, zero merytoryki, czysty wyrzut frustracji i agresji. Idę po popcorn... :)

      Usuń
    12. He, he, he. Stado zazdrosnikow. Nie ma to jak mityng zamkniety, gdzie spotkam basie i Tadzia (i jeszcze 5 osób, zwykle max 8-10) ktorzy tu przychodzą od 25 lat. Razem sie starzejemy, mamy swoje miejsca i opowiadamy sobie jak robilismy kroki i jak to ciężko bylo te 25 lat temu. Te internety i niby mityngi online nie sa dla nas i wszystkim mowimy, ze to co pomaga to zywy człowiek ba zywym mityngu w realu. Mityngi on-line tylko odciągają cierpiacych od standardu AA, sa latwiejsza ścieżką, rozcienczaniem przekazu. Nie na na nich służby herbatkowego tylko jakies dziwne avarary, nicki. Po prostu niezgodne to z tradycjami, koncepcjami i poradnikiem służb.
      Ps. Tadzio ostatnio nie myje się i nie robi prania, to dodatkowym bonusem jest zapach duchAA w salce. A ze idzie lato, duch AA w naszej zamknietej salce, na zamknietym mityngu będzie coraz mocniejszy.

      Usuń
    13. Tak, masz rację, ty jesteś coraz młodszy, nabijaj się ze starych.
      Widzę, że to na ciebie i twoje mądre pomysły AA czekało 85 lat. Teraz nam dopiero pokażesz.

      Grupa bez weteranów jest głupia.
      To chyba logiczne, szalony londyńczyku.
      Mieliśmy ru takich dzikusów na haju, znam cię.

      Usuń
    14. „ Bardzo lubię czytać takie komentarze :) Zero myślenia, zero merytoryki, czysty wyrzut frustracji i agresji. Idę po popcorn... :)”

      Bardzo merytorycznie, Anno, bardzo myśląco, zupełnie bez frustracji i biernej agresji.
      Święta przyszły, trzeba siedzieć z rodziną, alkoholiczka na głodzie próbuje ukręcić gównoburzę w internecie.
      Nowe, nie znałem.

      Usuń
    15. „ Ps. Tadzio ostatnio nie myje się i nie robi prania, to dodatkowym bonusem jest zapach duchAA w salce. A ze idzie lato, duch AA w naszej zamknietej salce, na zamknietym mityngu będzie coraz mocniejszy.”
      No pewnie. Przecież lepiej, żeby dziesięciu takich Tadziów siedziało przed komputerami wśród innych 200 komputerów i nie miało nawet maleńkiej szansy na jakakolwiek pomoc.

      Usuń
    16. ,,Dzięki tej zgrozie wyzdrowiałam." Anno wyzdrowiałaś na mitingu AA bez pomocy sponsora, Siły wyższej, Boga? To bardzo dobrze . Tylko nie pisz, że postawiłaś 12 Kroków AA bo wprowadzasz ludzi w błąd.

      Usuń
    17. AA rewelacyjnie odnalazło się w sieci. W dużej mierze dzięki młodym. Podoba mi się działanie grupowe. Zauważyłem, że prowadzący jest wspierany przez grupę. Pojawiają się np. informacje o czasie wypowiedzi, tematy spotkania itp. Uczestnicy są zapraszani na spotkania robocze.
      Zapraszani są też spikerzy z zagranicy. Są tłumaczenia.
      Pozdrawiam organizatorów takich spotkań i życzę sukcesów.

      Usuń
  2. Oczywiście. To się dzieje od czasu przywleczenia do AA tak zwanych „codziennych sugestii”.
    „Weź dwie służby na grupie”. To im przekazują sponsorzy.
    Co więcej, są grupy, które wymyślają „służby” np. odbierania klucza, zapalania świecy, ustawiania krzeseł. Parodia służenia innym i parodia jedności w grupie.
    Służby biorą, a jak biorą to i oddają kiedy chcą. Wystarczy drobna uwaga, sugestia, żeby robił coś inaczej, i się taki obraża na grupę i rzuca służbę. Bo nikt mu nie wyjaśnił odpowiedzialności za służbę. Ani dla kogo ją pełni. „Bo mi sponsor kazał”.
    Są i „sponsorzy”, którzy sami „załatwiają” służbę sponsorowanym wykorzystując towarzyskie powiązania i zależności. Co taki sponsorowany się z tego nauczy? Kombinowania. Roszczeniowości.
    Niby chce pełnić służbę, a jak pada pytanie, czy są chętni, nie zgłasza się. A potem mówi, że on myślał, że to uzgodnione i ja mu służbę przydzielę. No to go odesłałem do sponsora, bo nie ma kompetencji do podjęcia służby i nie wie jak to działa w AA. I już było dwóch obrażonych, hahaha.
    Dużo by tych historii pisać, pewnie jeszcze mi się przypomni.
    Tak jak i błędy w WK, które opisałeś, tak i degrengolada służb w AA to zasługa „londyńczyków” pod wodzą jednej osoby.

    OdpowiedzUsuń
  3. W Gdańsku gdzie chodzę na mityngi ten proceder istnieje ,przykłady. Jeden gość miał służbę skarbnika minęły dwa lata i przyszedł czas na zmiany no i zaczęto głosować nad nowym skarbnikiem i nagle owy skarbnik zaczął wrzeszczyć że służby nie odda że On już zawsze będzie skarbnikiem i koniec .Grupa jest liczna około 40 osob na rocznicę kupują sobie nawet z kapelusza złote cieniutkie łańcuszki, szczególnie dla kobiet ,ów skarbnik podobno jest człowiekiem majetnym że niby ma miliony ,oczywiście głosowano na niego czyli nie głosowano, darto mordy że ma zostać i koniec bo mają do niego zaufanie bo jak to powiedzieli jest bogaty,jest takich więcej paradoksów na przykład na jednej z grup prowadzący od wielu lat tylko On i nikt więcej nie może bo to jego grupa zawsze skrupulatnie zapisuje w zeszycie na początku kto jest i ile jest osób, tydzień później pyta osobę która nie była czemu nie był tydzień temu przecież był mityng ,jak On mógł nie przyjść.Jest tego więcej włosy mi wypadają z głowy jak to widzę, kiedyś tylko się jeżyły

    Pozdrawiam serdecznie Tomek z Gdańska



    OdpowiedzUsuń
  4. Brak świadomości, czym jest służba i dlaczego chcę ją pełnić, pokazuje, że coraz więcej w AA jest samowoli, niżeli samego AA. Zgłaszając się do służby w AA zdaję sobie sprawę z tego, że moja osoba ( kandydatura) podlega weryfikacji. Brak podstawowej wiedzy o tradycjach może mnie zdyskwalifikować. Podejmując służbę mandatariusza, wyszłam z założenia, że im więcej wiem o AA, tym lepiej służę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przegrałem wybory na prowadzącego. Byłem wściekły. Dziś z perspektywy czasu jestem wdzięczny tym ludziom, którzy zaufali kontrkandydatowi.

    Pozwolili mi zostać herbatkowym. Członkowie grupy wiedzieli lepiej gdzie mogę się rozwijać. I to był strzał w dziesiątkę. Parząc kawę i herbatę, poznając imiona i zwyczaje przychodzących na spotkania AA czułem radość i czułem, że AA to miejsce dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak - opisujesz normalny proces wzrastania w służbie.

      Usuń
  6. Zanim podjęłam służby mandatowe , jeździłam na mityngi innych grup, do ZK, na oddziały odwykowe, na spotkania intergrupy. Słuchałam i poznawałam zwyczaje panujące w AA. Po kilku miesiącach odważyłam się poprowadzić mityng z pomocą innych. Podpierałam się broszurą " Grupa AA, gdzie wszystko się zaczyna...", i inną literaturą związaną z AA i tradycjami.

    OdpowiedzUsuń
  7. Biorę służby w AA - innymi słowy, podejmuję się pełnić służby w AA.
    Aby pełnić jakąkolwiek służbę trzeba wyrazić chęć i zgłosić swoją kandydaturę. Wtedy grupa decyduje, czy powierza tę służbę czy nie. Jeśli jest kilka osób chętnych jest głosowanie.
    Biorę służbę nie oznacza mojego widzimisię na dziś. Skąd taki pomysł?
    Alkoholik w Polsce zawsze szuka kłopotów tam gdzie ich nie ma.
    Jeśli grupę tworzą odpowiedzialni ludzie, to nie pozwolą na widzimisię któregokolwiek z nich. W końcu ustalili zasady na jakich działa grupa i jak powołują /wybierają do służby.

    Ci nieodpowiedzialni funkcjonują w chaosie i tam wszystko możliwe. Wniosek jest prosty: trzeba zostawić takie towarzystwo i przestrzec innych aby nie wdepnęli w to g...
    Nasze wspólne dobro powinno być najważniejsze, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Aby pełnić jakąkolwiek służbę trzeba wyrazić chęć i zgłosić swoją kandydaturę. Wtedy grupa decyduje, czy powierza tę służbę czy nie. Jeśli jest kilka osób chętnych jest głosowanie" - właśnie tak to wygląda. Z "braniem sobie służb" nie ma to kompletnie nic wspólnego. W AA (choć wydaje się, że nie w PLAA) panuje demokracja, co znaczy, że służby są wybieralne.

      Usuń
  8. Wybory na prowadzacego? O w mordę... Ale utkwiliscie w zaścianku koscielnej salki i mityngu raz na tydzień.

    Grupa online, działa codziennie. Grupa zatem zdecydowała, ze powierza służbę tym osobom, które poproszą o prowadzenie w danym dniu. Jest w grupie osoba której gruoa riwniez zaufała i dba o obsadę mityngu w odpowiednie służby.

    A ze czasem ktos wypadnie, ktos sie przeliczy z silami itp. Tak bywa.

    Grupa działająca codziennie musi wypracować nowe rozwiązania. Zanim zaczniecie krytykować, włączcie te resztki mózgu ktorych jeszcze wóda i aawski beton nie zeżarły.

    A straszenie tradycjami, koncepcjami... Ze to jeszcze na kogoś dziala, jak stare dziadki jęczą ze młodość wkracza na mityng...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "powierza służbę tym osobom, które poproszą o prowadzenie w danym dniu" - pamiętam, tak było 24-25 lat temu, kiedy pierwszy raz trafiłem na mityng. Pamiętam też pytanie: czy ktoś chciałby dziś poprowadzić mityng, czuje taką potrzebę? Później 7-8 lat trwało likwidowanie tego kuriozum i dostosowanie procesu powierzania służb w AA do standardów AA.

      Usuń
    2. O ja prdle
      Anonimowy, to nawet w knajpie nie każdy może stać za barem.
      Niezły burdel tam macie w tym archeo, siostry.

      Usuń
    3. „ A ze czasem ktos wypadnie, ktos sie przeliczy z silami itp. Tak bywa.”
      Czyli robicie sobie mityngi, na których nie realizujecie ich podstawowego celu, i nie dbacie o dobro nowicjusza.
      Po co te mityngi?

      Usuń
    4. Standardy AA? O ja cię.... Czyje standardy? Grupy pijakow z pipidówka dolnego? Tak rzecze mędrzec, weteran, o służby sie prosi i kropka. Zadnych wyjątków, zadnego odstepstwa, zadnych kuriozow. Zero tlumavzenia i dyskusji. Tak mówi mądrość AA. Od 86 lat tak to ma dzialac i już. Bo inaczej to nie realizujecie głównego celu.

      Bosze... Ty wszystko niemozesz... Z Bogiem lub innym stworem do straszenia pijakow niezbędnym... Amen. Niereligijnie.

      Usuń
    5. Błędy popełnia każdy, również grupy AA.
      Natomiast upieranie się przy błędach to ignorancja.
      Bo u nas zawsze tak było, czasem coś się zawali i zaburzy bezpieczeństwo nowicjuszy, czasami jakieś błędy spowodują zbędne emocje, ale nie będzie mi żaden mędrzec weteran uwagi zwracał, bo ja jestem najmądrzejsza/y i ja wiem najlepiej i nie bede nikogo pytał/a.
      Żałosne.

      Usuń
    6. "Ze to jeszcze na kogoś dziala, jak stare dziadki jęczą ze młodość wkracza na mityng..." Ciekawe, jakim cudem te stare dziadki z zatęchłych salerk mityngowych są trzeźwe po 20 - 25 lat. I ciekawe czy ta "młodość" ze swoją butą, arogancją, pychą też będzie trzeźwa za 20 - 25. Cóż, czas i alkohol zweryfikują wszystko. Pogadamy za 20 - 25 lat.

      Usuń
    7. „ młodość wkracza na mityng...”
      Wstawej. 💩 się.

      Usuń
  9. U nas w Connacht grupa ma kilkanaście mityngów tygodniowo. Służba prowadzącej trwa rok. Na każdym spotkaniu jest inny prowadząca/y, bo nikt nie będzie jeździł po całej prowincji, żeby być na każdym mityngu. Mityng organizacyjny odbywa się raz w roku i wtedy grupa powierza służbę prowadzącej/ego na każdy mityng z osobna. Branie sobie służb bez wyraźnej akceptacji grupy, wyrażonej w tajnym głosowaniu, jest w AA nieznane. Ale u Was w Polsce może być inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajne głosowania. No taaak. Zapomniałem, ze pijaki boją sie mówić prawdę i mityng to głęboka konspiracja w imię anonimowości. Co za zakłamana sekta....

      Usuń
    2. „Mówili, że możesz iść do Billa Wilsona i powiedzieć mu wszystko; można mu powiedzieć, że właśnie zepchnąłeś swoją starą kaleką matkę ze schodów, a Bill kiwał głową. "Wiem. Wiem."
      Potem kładł ci rękę na ramieniu i mówił
      - „Ale dzisiaj nie piłeś”.

      „Bill W.” - Robert Thomsen

      Usuń
    3. "Dyskrecja nigdy nie była mocnym punktem Billa. /…/ Jak mawiała Nail, jeśli nie chcesz, żeby coś się stało powszechnie znane, lepiej nie dziel się tym z Billem" - cytat z. „Przekaż dalej”.

      Usuń
    4. BW był wizjonerem. Wiedział, że bez trzeźwości, nie ma ż a d n y c h szans na pozytywne zmiany.

      Usuń
    5. Do tego odkrywczego wniosku nie trzeba być wizjonerem.

      Bill W był wizjonerem, bo potrafił zrozumieć jak ważne jest rozwiązanie, które odkryli pierwsi AA i przewidzieć czym może stać się AA w przyszłości i jak je na to przygotować.

      Usuń
    6. Jest za co dziękować Willianowi Griffith Wilsonowi.

      Usuń
  10. Anonimowy2 maja 2023 13:06
    Wybory na prowadzacego? O w mordę... Ale utkwiliscie w zaścianku koscielnej salki i mityngu raz na tydzień.
    Jeśli grupa tak zdecydowała to nic ci do tego a swoje pomysły realizuj na swojej grupie.
    Grupa ma władzę a władza zawsze decyduje. Nie musisz być na takiej grupie. Znajdź sobie taką gdzie nie ma żadnych zasad.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej znajdę sobie taką, na której są pewne zasady, a nie taką, gdzie nowicjusze biorą sobie służby, a grupa nie ma nic do gadania.

      Usuń
    2. gdzie nowicjusze biorą sobie służby, a grupa nie ma nic do gadania.
      To jakie to grupy?

      Usuń
  11. https://img16.dmty.pl//uploads/202305/1683034056_z6ilqj_600.jpg Polski plac zabaw - polskie AA. Taka sama durnota.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przez cztery lata chodziłem na mityngi tak wyszydzanego tutaj "nurtu londyńskiego". Zasady były proste, służby rzecznika, skarbnika i mandatariusza trwały dwa lata, kandydaci byli wybierani na tzw. sumieniu grupy w głosowaniu bez udziału kandydata (wychodził na chwilę z sali). Służby prowadzącego, dyżurnego i witającego trwały miesiąc, na ostatnim mityngu miesiąca prowadzący pytał kto chciałby objąć taką a taką służbę. Działało to bez problemów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tupaczeski, jaka służba jest ważniejsza z punktu widzenia nowicjusza, jego poczucia bezpieczeństwa, bodowy zaufania, nadziei na pomoc: mandatariusza, czy może prowadzącego spotkanie?

      Oczywiście, jeśli nadal płyniesz z prądem pendolino, znanego z bylejakości, to chyba nie ma co pytać...

      Usuń
    2. Drogi anonimowy z 15:35 jakże dotknął mnie twój komentarz, oczywiście wiesz jak wyglądało prowadzenie mityngów o których piszę :). Ps. Czy nikt cię nie nauczył, że wypada podpisać swoją wypowiedź?

      Usuń
  13. Ciekawe sformułowanie, „na tzw. sumieniu grupy”.
    Widać, że nie bardzo wiesz, co to jest to sumienie grupy. Być może gruoa również, skoro taki twór językowy stworzyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie przyper... się do nazewnictwa, może i nie w pełni poprawnego, ale powszechnie stosowanego i rozumianego w sekcie AAPL.

      Usuń
    2. Nie. Przez 20 lat w AA NIGDY nie słyszałem, żeby ktokolwiek mówił „na sumieniu grupy”.
      Bo sumienie grupy to nie jest nazwa zebrania. To zupełnie coś innego.
      I przestań się upierać.

      Usuń
    3. Rozpoczął się sezon warsztatowy. Tam będzie wszystko odkrywane od początku.
      Warsztat za warsztatem, a spotkań roboczych członków grupy jak na lekarstwo.

      Jeżeli coś zaproponujesz na grupie to może zaproponują Ci, żebyś to zrobił.
      Natomiast na warsztacie można snuć opowieści w nieskończoność.

      Usuń
  14. AA wyłoniło się z religijnej grupy Oxfordzkiej i tę religijność zachowało w Programie 12 Kroków – połowa z nich odwołuje się do Boga. Poza tym odmawiane modlitwy ewidentnie świadczą o religijności AA.
    Całkiem sporo jest w AA fanatyków religijnych. Przynajmniej w Polsce. Narzucają Boga z religii katolickiej.
    Rodzi to wiele nieprzyjemnych sytuacji. Zaślepieni religią (po odnalezieniu Boga, jak sami mówią) są zaprzeczeniem idei jedności i miłości. Każdy kto ma inne zdanie jest wrogiem, którego trzeba tępić w Imię Pana.
    W dziejach ludzkości najkrwawsze wojny to wojny religijne. Bojownicy religijni w AA przyczynią się do upadku tej Wspólnoty.
    O AA wie coraz więcej ludzi. Niektórzy powtarzają stereotypy o sekciarstwie. Inni mówią o pralni mózgów. W każdym bądź razie opinie o AA są raczej negatywne. A winę za to ponoszą członkowie tej Wspólnoty.
    Zasada jest prosta: jak cię widzą tak cię piszą.
    Jeśli ludzie nieuzależnieni trafią na blog Meszuge lub inne tego typu strony i poczytają wypowiedzi to opinia będzie jedna. To sekta złożona z oszołomów i idiotów.
    Taką opinię sami sobie wystawiacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://faktopedia.pl/557980/Teofagia-inaczej-bogozerstwo-spozywanie-ciala-bostwa--Jak-podaje-Frazer

      Usuń
    2. Do udawania słodkiej mordki i opowiadania jakie AA jest cudowne zatrudniamy dyrektorkę/dyrektora.
      Wystarczy?

      Usuń
    3. A do pisania głupot na tym blogu dobrowolnie zgłosil się Anonimowy z 4 maja 2023 15:21

      Usuń
  15. AA daje Ci możliwość założenia grupy i pomocy innym. Nikt nie może ingerować w to co grupa ustali i jak będziecie działać. Możesz skorzystać, bądź nie z tej możliwości. Wybór należy do Ciebie.

    AA nie jest wyjątkiem. Tu też są fanatycy i myślący inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zgodnie z Tradycją 4 oraz Koncepcją 1 - nasze AA jest eksterytorialne. Zgodnie z Tradycją 5, zadne prawo i ograniczenia, np. te bzdurne niby Covidy, nie mogą zabronić nam być tam, gdzie może pohawic sie cierpiący alkoholik. Salka mityngowa, pidlega wylacznie Grupie i sumieniu grupowemu. Nie mozemy pozwolić aby ktos odbił sie od salki z powodu jakichs zewnetrznym praw czy obostrzen. Podobnie, jesli przychodzi człowiek, kryminalista, nie boimy sie go. Niewazne jak potworne rzeczy zrobil, czy robi. Istotne sa tylko nasze powinności i ratowanie kolejnego cierpiacego alkoholika. To nasz jedyny cel, obowiązek wprost z kroku 12. Pora areszcie zrozumieć ze dla AA licza sie tylko Tradycje, Koncepcje ktore dzięki mocy Boga sa skutecznym sposobem na wszelkiej masci ataki.

    Z Bogiem, anonimowi.

    Z.K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre. Przynajmniej można się pośmiać. :-)

      https://sjp.pwn.pl/sjp/eksterytorialnosc;2456651.html

      Usuń
    2. Czy ja wiem czy to bardziej śmieszno czy bardziej straszno? Ja tam się fanatyków boję...

      Usuń
    3. To nie jest śmieszne, oni tak naprawdę myślą.
      Przypominam, że to AA, a nie Mensa Club )))

      Usuń
    4. "...oni tak naprawdę myślą" - coś ty! Nie widzisz, że to jaja? :-) Nikt nie jest aż tak głupi, nawet w AA w Polsce, wśród znawców "samonapędów", "dylematów" i "alternatyw".

      Usuń
    5. Jaja, nie jaja, to wszystko DIE dzieje.
      To wszystko robi np. Marceli Szpak. Tylko on nie potrafi tak ładnie pisać )))

      Usuń
    6. ,,To wszystko robi np. Marceli Szpak." Dziękuję za pamięć. To miłe. Tak, AA nie ma granic. To jest Wspólnota Światowa, a że ją zawłaszczyć dla siebie starają się różne grupy, organizacje do swoich własnych celów, wiadomym jest od początku powstania AA. Nad AA, na szczęście, nie ma żadnej ludzkiej władzy i nikt tego nie zmieni. Covid. Nie mam pojęcia co skłoniło ,,władze" AA do zajmowania się czymś co nie jest w gestii AA. Dlaczego nie zajęli się prątkującymi gruźlikami, osobami z grzybicą stóp czy też ze zwykłą grypą na którą umarło do dnia dzisiejszego nieporównywalnie więcej osób niż na covida. Dla porównania covid ok 5 mln osób, grypa hiszpanka 50- 100 mln. Ale jak wiadomo covid to straszliwa choroba zbierająca żniwo w milionach a alkoholizm to taka ,,choróbka", przeziębienie, pijaki poczekają, skończy się covid to może otworzymy salki mitingowe. Ocena Grup AA, przez Dyrektora BSK, powierników, które działały mimo- strasznego covida-, które w .... miały zalecenia ,,władzy" jako nieodpowiedzialne, wywrotowce, działające niezgodnie z celem AA. Dla rządzących w AA nie miało nawet znaczenia, że wprowadzane restrykcje były niezgodne z prawem, bo rządzący w AA stanowią prawo, są autorytetami znajomości j. polskiego, wiedzą jak moją działać grupy. ,,Podobnie, jesli przychodzi człowiek, kryminalista, nie boimy sie go" Dlaczego mamy się go nie bać. To że Tradycja III mówi że każdy ma wstęp do AA. To, że Bill W napisał, że nie jest ważne jakie popełniłeś przestępstwo przyjmujemy każdego. Jeżeli ktoś chce się bać drugiego alkoholika to kto mu zabroni?
      ,,Sumienie grupy" = głosy członków danej grupy. ,,Biorę służby" raczej nie chodzi o wybieranie siebie do służb, a raczej chęć służenia AA. Służebnego wybiera i rozlicza grupa AA. Głosowania, lista (po kolei) to wszystko zależy od ustaleń grupy. Długość służby. Czy mandatariuszem może zostać alkoholik, który jest na drugim mitingu w grupie? Może, jeżeli tak postanowi grupa. O wyborze służb stanowi dojrzałość grupy AA. Grupy uczą się, zdobywają doświadczenie. W grupach są weterani (profesorowie, krwawiący diakoni) są też ,,nowi" ,,świeża krew". Wszyscy chyba są potrzebni by grupa się rozwijała.
      Słyszę też czasami na mitingach ,,nowicjusz jest najważniejszy" Od kiedy? Słyszę też, że ,,najważniejszy jest problem" Program AA to ,,Miłość i Służba" wg dr Boba. Tak się też zastanawiam dlaczego? W jakim celu przychodzą na mitingi ludzie, którym AA nie podoba? Czy ktoś kto nie jest fanem baletu uczęszcza na takie spektakle? Czy siedzi w sieci i wypisuje jakie te balety są wstrętne, złe itp? Dziwne dlaczego niektóre osoby tak uwielbiają krytykować AA? Zazdrość, zawiść? Bóg im przeszkadza? Hmm.
      Zostańcie z Bogiem
      Marceli

      Usuń
    7. Grupa AA bez weteranów pozbawiona jest doświadczenia. Grupa bez alkoholików ze średnią abstynencją pozbawiona jest stabilizacji. Grupa bez nowicjuszy nie ma przed sobą przyszłości. A więc wszyscy jesteśmy ważni – dla grupy i dla Wspólnoty. Co jednak nie znaczy, że wszyscy oni powinni przydzielać sobie służby, jakie im się zachce.

      Usuń
    8. W AA nikt nad nikim nie ma władzy to fakt. Natomiast "Nad AA , na szczęście, nie ma żadnej ludzkiej władzy i nikt tego nie zmieni" to już jest Twoja Marceli nadinterpretacja.

      Usuń
    9. Cześć bracie Marceli. Dziękuję. Dzieki Tobie wiem, ze to co myślę i jak dzialam jest zgodne z wolą Boga. Widzę i czuję jak przemawia przez Ciebie jego moc. Może kiedys bwdzue mi dane Cię poznać. Dobrze poczytać i posłuchać alkohilika, który dzięki duchowemu przebudzeniu wie co i jak. Pięknie napisałeś ze jacyś działacze w imię bezprawia chcieli nas ograniczyć w niesieniu posłania. Traktowanie Covida inaczej niż sezonowej grupy to było jawne pogwałcenie Tradycji. Dobrze, ze były grupy, które nue ugielly sie pod opresją i pozostały otwarte na cierpiących alkoholików. Niby pandemia pokazala, jak niezbędna jest wiedza dotyczaca Tradycji. Ile ludzi odbijalo sie od salek gdy zastraszone grupy rizchodzily sie do domów. Powstały wtedy te niby grupy AA, jakies online, niezgodne z cekem AA. Na siłę wciska sie AA nowomodę i wmawia, ze bez kontaktu z innym czlowiekiem mozna wyzdrowieć. Do tego to ateizowanie i wyrzucanie Boga z salki. Rozłam i brak jednosci. Pojawili sie tez niedoświadczeni sluzebni, którzy na tych onlinach potrafią wyrzucić, zbanować kogoś za to że mowi prawdę. A to nie wszystko. Niestety wyrzuca sie ludzi, którzy popełnili straszne czyny i próbują o tym mowic. Jak mozna odbierać komuś prawo do zdrowienia. To ze alkiholik nadal robi potworne czyny to jeden z przejawów wad i braku sily duchowej. Naszym zadaniem jest z miłością popatrzyc na niego i pomagać. No, ale jak grupa młodzików, wyksztalciuchow, dba tylko zeby bylo milo, to dochodzi do takich chaniebnych sytuacji. Nikomu nie wolno nikogo wyprosić z mityngu w zadnej sytuacji. To tak, haby skazac kogoś na śmierć. Tylko w żarliwiej modlitwie, akceptacji i powierzeniu się Panu, znajduje sie rozwiazanie. Cieszę się, ze nizej w służbach jest duzo doświadczonych sług i służek, którzy poświęcili zycie dla naszego wspólnego dobra. Czekam na informacje jak róznorodni w jedności delegaci przekażą do grup wytyczne po KSK. Jest nadzieja, ze odzyskamy dawną wiarę i ufność. Najważniejsze, to nie lękać się i dbać o niezmienność posłania AA w zmueniajacym sie świecie. Mamy od 86 lat te 164 strony, które niezmiennie ratują zycie.

      Z Panem Bogiem, moja hedyna rodzino, bezpieczna przystani, bracue i siostro w AA zlaczeni.

      Z. K.

      Usuń
    10. „ Nad AA , na szczęście, nie ma żadnej ludzkiej władzy i nikt tego nie zmieni"

      Naprawdę Marceli sądzisz, że jeszcze ktokolwiek złapie się na te oczadziałe brednie, na które ty się złapałeś? Dzisiaj już nie ma takich analfabetów socjalnych.

      Usuń
    11. „ Covid. Nie mam pojęcia co skłoniło ,,władze" AA do zajmowania się czymś co nie jest w gestii AA.”
      Marcelku, od trzech lat to ty jesteś tym, który w polskim odłamie AA najwiecej trąbi o Covidzie.
      Tych publikacji starczy ci już do ubiegania się o nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny.

      Usuń
    12. Celina jeśli istnieje jakaś ludzka władza nad AA to proszę napisz, konkretnie, kto ma taką władzę?

      Usuń
    13. "Najważniejsze, to nie lękać się i dbać o niezmienność posłania AA ..."

      Wykaz zmian w WK: https://silkworth.net/wp-content/uploads/2020/08/BB-Changes-01.pdf

      Usuń
    14. „niezmienność posłania AA ..."
      Największy problem ==> dylemat
      No zaiste niezmienność.

      Usuń
    15. AA nigdy nie było i nie jest ponad prawem.

      Usuń
    16. Witaj Z.K ,,Dzieki Tobie wiem, ze to co myślę i jak dzialam jest zgodne z wolą Boga." Cieszę się że mogłem pomóc. Może kiedyś się spotkamy, jak Bóg da. Sprostuję kilka Twoich zdań, może się zgodzisz z moją informacją. ,,Traktowanie Covida inaczej niż sezonowej grupy to było jawne pogwałcenie Tradycji." Tradycje, podobnie jak Program, mówią tylko i wyłącznie o jednej chorobie, chorobie alkoholowej. Mówią też że AA nie zajmuje się żadnymi innymi chorobami. Tradycja X. Na temat grup online nie wypowiadam się, nigdy nie byłem na takim mitingu. ,,Nikomu nie wolno nikogo wyprosić z mityngu w zadnej sytuacji." Grupa AA ma pełne prawo wyprosić alkoholika z mitingu w pewnych sytuacjach. Mówi o tym Tradycja I. Natomiast nikt nie ma prawa usunąć członka Wspólnoty z AA. Z resztą Twojego komentarza w pełni się zgadzam. Program AA
      Zostań z Bogiem
      Marceli
      Anonimowy i Celina nie zgadzają się z tym że,„ Nad AA , na szczęście, nie ma żadnej ludzkiej władzy i nikt tego nie zmieni". Tyle ,że nie są w stanie napisać, kto ma władzę nad Wspólnotą Anonimowych Alkoholików.

      Usuń
    17. Bóg jest naiwny, a AA bezkarni.

      Usuń
    18. No właśnie... Z.K. robi sobie jaja, a Marceli całkiem serio mu przyklaskuje. I powiedzcie mi, że fanatyków nie ma. Jak AA ma nie być sektą, skoro są w nim tacy ludzie. I wszystko zależy od tego na ile normalną osobę / grupę trafi nowicjusz przychodząc do AA.

      Usuń
    19. Szpak w dobrej wierze przyszedł do AA, miał jakiś tam rozum i przekonania, z których część była wadliwa, ale w AA zryli mu beret dokumentnie i po całości. Teraz ten człowiek z pełnym przekonaniem powtarza, że jak czegoś nie ma w WK, to to nie istnieje. To ma być trzeźwość?

      Usuń
  17. Tyle mądrości już napisaliście, więc proszę napisać jasno - jakie to AA powinno być. Oczywiście o własne doświadczenia i brak wiedzy o AA na świecie.
    Ukrywający się pod nazwą "Anonimowy" mają pierwszeństwo. Czuję, że będzie niezły ubaw dla niektórych. Dla mnie z pewnością będzie, patrząc na to co już z siebie wydusiliście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,,Tyle mądrości już napisaliście, więc proszę napisać jasno - jakie to AA powinno być." Janku jeśli chcesz wiedzieć jakie powinno być AA by trwać, wystarczy przeczytać 12 Tradycji AA. Tam jest wszystko.
      Mar Sz

      Usuń
    2. Spotykam niewielu ludzi w AA, którzy są zainteresowani naszą literaturą.
      Np. prawnicy studiują genezę przepisu, żeby lepiej go zrozumieć.

      Usuń
  18. Do dworu przychodzi trzech mężczyzn. Oznajmiają oni panu hrabiemu i jego rodzinie, że odtąd będą pełnić służbę - jeden będzie koniuszym, drugi majordomem, a trzeci ogrodnikiem. Pytania pana hrabiego o referencje i doświadczenie zostały zignorowane, bo przecież każdemu należy się szansa. Co miał zrobić pan hrabia w tej sytuacji? Ano nic. Zupełnie nic. Przecież tak właśnie dzieje się i od setek lat działo ze służbą - jaśnie państwo mają siedzieć cicho i nie podskakiwać, bo się ich nowi służebni obrażą.

    Wy chyba nie widzicie absurdu całej tej sytuacji, którą Meszuge opisał, a do tego są i tacy, którzy twierdzą, że w taki właśnie sposób powinno to wyglądać.
    To jest przerażające, co polactwo wyczynia z AA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny przykład. Ale to same grupy się podkładają i dają się zarządzać. Więcej, np. zamiast zadbać o siebie i wynająć sobie fajne miejsce to dają kasę służebnym-oprawcom.
      PS minus za obrażanie mnie i moich krajanów.

      Usuń
  19. "To jest przerażające, co polactwo wyczynia z AA" Przerażajace jest to co Ty wypisujesz używając pejoratywnwgo określenia "polactwo"

    OdpowiedzUsuń
  20. Niniejszym chciałbym podziękować tłumaczom literatury AA na polski
    Nie pozostawiliście mi wyboru. Jestem leniwy i nie mam zdolności językowych.
    Ale mam ogromną ciekawość AA.
    I dzisiejsze refleksje potwierdzają, że Wasze tłumaczenia to kompletna amatorka.

    To co napisaliście w dzisiejszych refleksjach na temat trudności kroku piątego w oryginalne brzmi o d w r o t n i e.
    Takich baboli jest jak grzybów po deszczu.

    Ale jeszcze raz dziękuję za motywację do nauki jak na wstępie. Fan AA.
    PS kocham swój kraj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę zrozumieć postawy powierników i delegatów, którzy idą po linii najmniejszego oporu.

      Usuń
    2. Nie wiem po jakiej linii idą, ale widać, że naprawdę bardzo się starają zagarniać władzę i pieniądze.

      Usuń
    3. ....i dlaczego odpowiedzialna dyrektor nie wstrzymuje tych baboli.

      Usuń
    4. Czy to nie jest defraudacja i nadużycie zaufania???

      Usuń
    5. "Nie pozostawiliście mi wyboru. Jestem leniwy i nie mam zdolności językowych. I dzisiejsze refleksje potwierdzają, że Wasze tłumaczenia to kompletna amatorka." Przełam swoje lenistwo i powiedz nam w jaki sposób tłumaczenie odbiega od oryginału. Puściłeś bąka i już amatorzy sensacji się zbiegli i wybrzydzaja delegatom , powiernikom i dyrektorce. Oby tylko dokopać.

      Usuń
    6. A ten pali frana, jakby tłumaczenie było bezbłędne 😂

      Usuń
    7. "A ten pali frana" Daj coś konstruktywnego od siebie

      Usuń
    8. Poczekam na Ciebie.

      Usuń
    9. Powiernicy podeszli do tłumaczenia nieuczciwie, nie przyznali się do błędów, nie naprawili ich, więc nie mamy o czym gadać.

      Usuń
    10. "dzisiejsze refleksje potwierdzają, że Wasze tłumaczenia to kompletna amatorka" Prosiłem o uwagi, w których miejscach Codzienne refleksje zostały przed laty źle przetłumaczone . Odpowiedzią są nierozsądne odzywki i ogólniki o nieuczciwości powierników. Których, tych z dawnych lat?, Czy wszystkich od początku powstaania Rady Powierników?. Pamiętacjcie, Wy tez kiedyś możecie zostać powiernikaimi!




      uwagi, w kóryc

      Usuń
    11. Polecam www.aa.org. Tam znajdziesz oryginalne refleksje. Polecam na początek te z 8 maja. Czytaty i pisaty ogarnie temat.

      Usuń
    12. "Czytaty i pisaty" To ta Twoja poprawna polszczyzna lepsza od polskiego tłumaczenia codziennych refleksji?

      Usuń
    13. "Polecam www.aa.org". Prosiłem o uwagi, w których miejscach Codzienne refleksje zostały przed laty źle przetłumaczone .

      Usuń
    14. Zapoznaj się z trzecią gwarancją dwunastej koncepcji, art. 213 par. 84 karty konferencji w powiązaniu ze statutem fundacji, a będziesz wiedział.

      Usuń
    15. "art. 213 par. 84 karty konferencji w powiązaniu ze statutem fundacji" Dziękuję serdecznie, Bardzo mi pomogłeś w identyfikacji Twojej głupoty.,

      Usuń
    16. 10 maja 2023 17:16
      może jeszcze kawę podać...

      Usuń
    17. "może jeszcze kawę podać..." Czy ta kpina polepszyła Twój nastrój? Czy dzięki niej jesteś w swej ocenie bardziej wartościowy? Krok czwarty sie kłania!

      Usuń
    18. Przepraszam za nieuprzejmą, kawową uwagę. I proszę o wybaczenie

      Usuń
  21. Jak to ludźmi (nie tylko w AA) łatwo manipulować…
    Jeden coś rzuci, bez żadnych dowodów, jakąś teorię spiskową, a już reszta 🐏🐏 leci za nim i beczy nawet nie wiedząc o co chodzi.
    Idealni wyborcy Prezesa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stado 🐏 to jest na ksk.

      Usuń
    2. "Stado 🐏 to jest na ksk" To nie jest zuchwałe. To po prostu podłe nazywać tak przedstawicieli blisko 3000 grup AA w Polsce.

      Usuń
    3. Sami siebie próbują stawiać na czele grup polskojęzycznych. Kłamią, wyłudzają pieniądze, żyją za datki zbierane do kapelusza. Zbierane na niesienie posłania a nie na nieustające wyjazdy wakacyjne szajki powierników. Trochę jeżdżę po Polsce i nie spotkałam jeszcze grupy AA, której członkowie twierdziliby zgodnie, że powiernicy reprezentują jakiekolwiek ich interesy.

      Usuń
    4. Do Anonimowego 10 maja 2023 06:57 - przeczytaj w Poradniku dla słuzb AA w Polsce ilu delegatów KSK reprezentujacych grupy AA wchodzi w skład KSK. "Trochę jeździć po Polsce" to troche mało , aby wydawać nieprawidłowe sądy. A propos "szajki powierników", a Ty z jakiej jestes szajki?. Szajki
      anty-powierników?

      Usuń
    5. Do Anonimowego 10 maja 2023 06:57. Przeczytaj w Poradniku dla słuzb AA w Polsce ilu delegatów KSK reprezentujących gruoy AA wchodzi w skład KSK. "Jeżdzic trochę po Polsce "to trochę mało, aby wydawać nierozsądne sądy. A propos " szajki powierników", rozumiem. żeTy jesteś z samozwańczej szajki anty-powierników.

      Usuń
    6. Nierozsądne sądy? A kogo reprezentuje spacyfikowany delegat, na pewno nie grupy z mojego regionu. I nie mów innym, jakie opinie mogą wydawać, a jakich nie. Guzik ci do tego.

      Usuń
    7. "I nie mów innym, jakie opinie mogą wydawać, a jakich nie. Guzik ci do tego" .Zatem postaraj się dać mi prawo do moich opinii.I zdecyduj się w końcu czy "spacyfikowani" delegaci KSK, wybrani równiez przez Ciebie czy "szajka powierników" reprezentuje grupy AA.

      Usuń
  22. Tylko komu mają służyć te teorie. Wierzę, że jest zły, który miesza ogonem próbując doprowadzić do konfliktu, kłótni. Uczestnicy, tego bloga wymyślają jakieś twierdzenia, które nie mają potwierdzenia w rzeczywistości a często są sprzeczne i Programem ideami AA. AA jest religijne. Na pytanie jaka religia jest praktykowana w AA? Cisza, nooo może islam albo nie, judaizm albo nie, członkowie AA wyznają prawosławie. A jak ludzka władza jest nad AA, rządzi AA? Cisza no może Duda, albo Kaczyński albo może Putin a może papież? Nie potrafią odpowiedzieć. Jedyna odpowiedź to Szpak jest głupi. Zrozumiałbym gdyby , tak pisały osoby chore na chorobę alkoholową, które nie postawiły kroków bądź na które Program nie zadziałał. Manipulacje, pomawianie, wymyślanie historii nie popartych faktami, oderwanie od rzeczywistości. Zabłysnę i spróbuję obrazić Szpaka. Zero merytoryczności. Powiernicy. Osoby, które mają wpływ na działania AA dotyczące np tłumaczeń, muszą reagować na nieprawidłowości. Jak można z uporem maniaka upierać się, że tłumaczenie tych wszystkich dylematów, alternatyw, osobowości, brak sensu w wielu zdaniach. Wypaczenia IV wyd WK szkodzi członkom AA szczególnie tym na początku drogi. Ciężko jest sponsorom przekazać Program. Dlaczego nie reagują i trwają uparcie w błędzie? Choroba alkoholowa? Prawdopodobnie. A zadawanie pytań służebnym poniżej Grupy AA nie ma sensu, nie udzielają odpowiedzi bo odpowiedzi na nie często są dla nich niewygodne.
    Marceli Sz
    Ps
    Kupię większą ilość WK, wydań od III w dół.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po co chcesz kupować? Przecież ty praktykujesz i propagujesz pirackie ksero.

      Usuń
    2. Gdzie jeszcze można kupić poprzednie wydania WK? W sklepie BSK ich nie ma, zapasy zostały zutylizowane, bo niby obie są dobre, jak to było w oficjalnym komunikacie, ale ma być dostępna tylko wersja z błędami, robiona pod pendolino i według urojeń złotoustego ojca Tadeusza, który dał tu popis nieuctwa i nieznajomości polskiego języka. W książce mają być samonapędy i samopoświęcenia, bo Tadeusz tak chce i koniec.

      Usuń
    3. Trzecie wydanie znajdziesz w Zakładach Karnych, zawsze możesz znaleźć sposób, żeby się tam znaleźć.
      A w miastach, gdzie grupy AA przyzwoicie działają, również w bibliotekach publicznych. Do wypożyczenia, nie przywłaszczenia.

      Usuń
    4. Anonimowemu z 18:03 radzę się przyjrzec w,lustrze, by zobaczył jak wpada w orgiastyczne samouwielbienie kiedy po raz 9842 przywala mądrzejszemu od Niego Tadeuszowi

      Usuń
    5. Pojęcia nie masz, jakie ja mam wykształcenie, ale twierdzisz, że Złotousty Ojciec Tadeusz po podstawówce jest mądrzejszy, więc może czas zacząć trzeźwieć? A może pochodzisz z tych czasów, kiedy to ta qur... twierdziła, że jest magistrem historii sztuki?

      Usuń
    6. Do Anonimowego 10 maja 2023 06:53, ledwo się przebudziłeś i już 9843 raz walisz w Tadeusza. Niewazne jakie masz wykszacenie, dla mnie jesteś zwykłym prostakiem, który nie potrafi powstrzymać swych emocji. Czas zacząc trzeźwieć .

      Usuń
    7. Marceli, twierdzę, że wspólnota jest religijna, nie piszę, że jest chrześcijańska, islamska itd, ale twierdzę, że to po prostu TEIZM w różnych odsłonach, na tym opiera się program zdrowienia AA. Jaka ludzka władza jest nad AA? To proste, władze państwowe w takim zakresie w jakim mają władzę nad każdym obywatelem, instytucją, organizacją itd.

      Usuń
  23. Tupaczewski, tak, Wspólnota AA jest religijna, polityczna, związkowa, kościelna itp. Tylko co w niej robią ateiści czy agnostycy??? Program AA, nie myl ze Wspólnotą AA, opiera się na wierze nie na religii.
    Tupaczewski ,a co może np, polska władza nakazać lub zakazać Światowej Wspólnocie AA? Cisza. Jedyne co może to w ...pocałować. Oczywiście nie piszę o AAPL bo to nie jest Światowa Wspólnota AA tylko jakiś dziwny kadłubek.
    Marceli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W obliczu prawa przynależność do AA nie była i nie jest żadną ochroną ani okolicznością łagodzącą.

      Usuń
    2. Celina, prawo się nie liczy skoro Marcelemu sponsor powiedział, że żadnemu prawu nie podlegają.

      Usuń
    3. Pewnie tak jest 😉

      Usuń
    4. Ten sponsor nieźle namieszał,skoro każe Marcelowi całować w ... odpowiedzialność.

      Usuń
    5. Nie wiem jak inni ateiści ale ja przyszedłem do wspólnoty po pomoc, uwierzyłem też w to co usłyszałem w odczytanej na początku mojego pierwszego mityngu preambule np. "Naszym podstawowym celem jest
      trwać w trzeźwości i pomagać innym alkoholikom w jej osiągnięciu." Uwierzyłem też w to, że Program 12 Kroków jest duchowy a nie religijny. Po czterech latach dałem sobie spokój z AA, od ponad roku nie chodzę na mityngi i jest ok.

      Usuń
    6. ,,trwać w trzeźwości i pomagać innym alkoholikom w jej osiągnięciu." Tu się Bill W pomylił. Powiernicy wyraźnie mówią o trzeźwieniu nie o trwaniu w trzeźwości.

      Usuń
    7. ,,Celina10 maja 2023 09:55
      Ten sponsor nieźle namieszał,skoro każe Marcelowi całować w ... odpowiedzialność" Celina nie będę tu rozpisywał się nad twoją nienachalną urodą i figurą znacznie odbiegającą od szerokiej normy. Ale skoro wiesz co mi sponsor namieszał to ja też wiem jak Ty wyglądasz, choć nigdy Ciebie nie widziałem. Jeżeli zamierzasz dalej pisać takie kłamstwa licz na moją odpowiedź nie tylko w zakresie twojej hmm, urody.
      Marceli

      Usuń
    8. Marceli pisz co chcesz, ale to nie zmieni faktu, że jestem atrakcyjną kobietą 😉

      Usuń
  24. Ta moja legendarna cierpliwość. Czy nie jesteście w stanie pojąć, że Jan Kowalski, członek Wspólnoty AA nie jest Wspólnotą AA. Jan Kowalski odpowiada przed prawem i za popełnione wykroczenia będzie ścigany. Natomiast nie dotyczy to Malinowskiego, także członka AA jak i innych pozostałych członków Wspólnoty AA. Czy jesteście to w stanie zrozumieć? Jan Kowalski jest katolikiem, Malinowski agnostykiem, a Kwiatkowski jest buddystą. To jaką religie popiera, praktykuje Wspólnota?
    Tupaczewski wspomniałeś o TEIZMIE, a co z przeciwnym do teizmu, nonteistycznym światopoglądzie: buddyzm, dżinizm, konfucjanizm, taoizm.? Ich wykluczasz z AA?
    Marceli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ my, Marceli, znamy te wasze kocopoły. Napisanie ich kolejny raz przez kolejnego niekumatego nie sprawi, że staną się one logiczne czy mądre.
      Mnie faktycznie zastanowił komentarz, że przyszedł taki Marceli do AA, miał jakieś swoje poglądy, jedne prawidłowe, drugie błędne, a w AA mu całkiem mózg wyprali. I tylko gotowce powtarzasz.

      Usuń
    2. Marceli, mylisz cierpliwość z ignorancją.

      Usuń
    3. Tupaczewski mylisz arogancie z cierpliwością. Brak argumentów merytorycznych, brak umiejętności przyznania się do błędów to Twoja cecha. Co z tym TEIZMEM? Doczytałeś?
      Słynący z cierpliwości
      Marceli Szpak

      Usuń