Można bardzo dobrze, w przemyślany sposób, skonstruować strukturę służb, sensownie porozdzielać władzę, pieniądze, odpowiedzialność i wzajemne relacje, ale kiepscy przywódcy mogą zmarnować to wszystko i jeszcze więcej.
Koncepcja Dziewiąta Billa W. Dobrzy przywódcy na wszystkich poziomach służby są dla nas niezbędni w związku z przyszłymi działaniami i bezpieczeństwem. Pierwotnie to założyciele AA przewodzili służbom światowym, obecnie ich działalność musi być kontynuowana przez powierników.
Koncepcja dziewiąta polska. Dla naszego przyszłego funkcjonowania i bezpieczeństwa nieodzowne jest dobre przywództwo w służbach. Przewodzenie służbom, pierwotnie sprawowane przez Założycieli, powinno być sprawowane przez Powierników.
Jest to Koncepcja nieustająco żywa, czego nie można powiedzieć o wielu innych, bo przywódcy nie są wieczni. Choćby byli najlepsi, to nie będą w stanie opiekować się Wspólnotą w nieskończoność. Anonimowi Alkoholicy zauważyli ten problem, gdy umierał doktor Bob.
Wybieranie lub mianowanie przywódców na dowolnym szczeblu zawsze wymaga zaangażowania, świadomości, kompetencji, pokory i rozwagi, bo sama trzeźwość nie wystarczy, a o samej abstynencji w ogóle nie ma co mówić.
Usłyszałem na jakichś warsztatach, że przyszłością AA nie ma się co przejmować, Bóg zaopiekuje się Anonimowymi Alkoholikami i wszystko będzie się działo tak, jak powinno. Z tego też powodu nie ma też sensu za bardzo przejmować się wyborami do służb – przecież Bóg działa w sumieniu każdej grupy. Zamiast to komentować przytoczę pewien tekst. W magazynie „A.A. Grapevine” w 1959 r. zamieszczony został artykuł "Przywództwo w AA: zawsze ważna potrzeba". Oto jego fragment:
Jako jednostki i jako wspólnota z pewnością ucierpimy, jeżeli zrzucimy całe zadanie planowania jutra na barki Opatrzności. Prawdziwa Opatrzność Boża obdarzyła nas, istoty ludzkie, znaczną zdolnością przewidywania, a Bóg ewidentnie oczekuje od nas, że będziemy z niej korzystać. Musimy więc rozróżniać fantazje o szczęśliwym jutrze i bieżące korzystanie z naszych umiejętności racjonalnego przewidywania. To może oznaczać różnicę między postępem a nieprzewidzianymi kłopotami. Wyobraźnia jest zatem samym sednem roztropności, chyba najważniejszej cechy. Oczywiście często zdarzy się nam całkowicie lub częściowo przeliczyć się co do przyszłości, ale to i tak lepsze, niż w ogóle o niej nie myśleć*.
Prosta zasada. W określonym czasie zawsze jest potrzeba działania we Wspólnocie dobrych przywódców. Wymagania wobec nich można mnożyć, ale w praktyce powinniśmy wybierać tych, którzy tych wymagań spełniają najwięcej – idealny nie jest nikt z nas. Poza konkretnymi kwalifikacjami ważna jest równowaga. Powiernik (na przykład) nie powinien być rządzącym innymi autokratą, ale zastraszony człowiek bez wyobraźni, przede wszystkim unikający odpowiedzialności, też się nie sprawdzi. Mądrze wybierać!
Bill W. uważał, że dobrym przywódcą musi być też sponsor. Bez pewnych cech dobrego przywództwa trudno mówić o dobrym sponsorze. Każdy, kto realizował Program AA z pomocą sponsora (a później sam sponsorował) wie, że bardzo ważne jest co i jak sponsor mówi, co i jak robi, jaki przykład duchowy daje podopiecznym, czy i jak dobrze potrafi przewidywać reakcję podopiecznych, czy i jak radzi sobie z krytyką i oceną, czy potrafi znaleźć właściwy moment dla takiej lub innej reakcji. Itp. Uważam, że przywódcom AA (Powiernikom) bardzo by się przydała solidna praktyka w służbie sponsorskiej, a już na pewno pomogłaby im zrozumieć, że do pewnych zadań może po prostu się nie nadają. Chcąc właściwie i skutecznie przewodzić innym trzeba nauczyć się posłuszeństwa wobec wspólnego sumienia oraz zasad AA, wreszcie zrezygnować z osobistych ambicji na rzecz wspólnego dobra i głównego celu AA. Który, oczywiście, wypadałoby znać i rozumieć.
---
* Bill W. „Dwanaście Koncepcji Służb Światowych” („Twelve Concepts for World Service”), s. 43.
Kiedy została powołana do życia konferencja, wcześniejsza władza powierników została zmodyfikowana i powiązana z ruchem AA. Powiernicy zostali obarczeni bezpośrednią odpowiedzialnością za naszą Wspólnotę. Teraz warto przyjrzeć się roli naszej Rady Powierników, jaką pełni w przewodzeniu służbom, bo póki co innej roli i odpowiedzialności nie ma. Zatem należy ustalić kryteria zakresu władzy i odpowiedzialności po reformie Rady Powierników i Rady Fundacji, ale o tym w Koncepcji X ( tzw. przejrzystość, jasno określone zadania i uprawnienia do ich wykonywania).
OdpowiedzUsuńWróćmy do dobrych przywódców, którzy są twórcami planów, strategii i idei ulepszania naszej wspólnoty i jej służb.
Często słychać, jak powiernicy zrzucają odpowiedzialność ( za swoje działania) na konferencję, czyli na delegatów. Nie są w stanie wysłuchać opinii innych ani przyjąć krytyki, którą traktują jako osobisty przytyk i zniewagę. Brak trzeźwej autorefleksji przeszkadza im wysłuchać z uwagą innych. Unikają perswazji, nie reagują na głosy innych, którzy mogą zaproponować lepsze rozwiązanie. Inteligencja emocjonalna i poziom empatii zanika, a coraz częściej dochodzi do głosu bezduszny egoizm. Takie słabe cechy lidera dotyczą wszystkich poziomów służb.
Ja wyznaczam granice swojego zaufania, nie rozdaję się i nie oddaję bez reszty.
Mam zachowane ku przestrodze pewne znalezione w Emitencie sprawozdanie.
OdpowiedzUsuńSkarbnik intergrupy składając roczne sprawozdanie przed tymi, którzy mu służbę powierzyli, powiedział wyłącznie jedno zdanie: „Finanse się zgadzają, Siła Wyższa pilnuje”.
Obawiam się, że nawet dzisiaj brak mi słów na skomentowanie tego.
,,Bill W. uważał, że dobrym przywódcą musi być też sponsor. Bez pewnych cech dobrego przywództwa trudno mówić o dobrym sponsorze." Nigdzie nie znalazłem takiego stwierdzenia w literaturze AA a tym bardziej Billa W. Wręcz przeciwnie. Wszyscy w AA jesteśmy równi. Sponsor to alkoholik, który służy podopiecznemu. Przywódca - służącym? W AA nie ma żadnego autorytetu ludzkiego. Z WK ,,Nie rozpoczynaj pracy, wcielając się w rolę ewangelizatora czy reformatora" ,,Zatem współpracuj i nigdy nie krytykuj" ,,wystrzegaj się moralizowania i robienia wykładu" ,,Nie roztrząsaj tych spraw, bez względu na to, jakie są twoje przekonania" ,,jego wykształcenie i doświadczenie religijne mogą być o wiele większe od twojego.",, Przyznaj, że prawdopodobnie wie więcej na ten temat"
OdpowiedzUsuń,,Największy sukces z alkoholikiem osiągniesz wówczas, gdy nie będziesz przejawiał żadnej pasji do nawracania lub reformowania. Nigdy nie rozmawiaj z alkoholikiem z wyższością moralną czy duchową. Po prostu przedstaw mu zestaw narzędzi służących do rozwoju duchowego" Po prostu. Program Billa W został już napisany i nie potrzeba żadnego innego programu. To nie jest mój program i moje mądrości, rady, sugestie. Moje to juz było i dzięki Bogu minęło.
Natomiast bardzo chętnie zapoznam się z literaturą w której Bill W wskazuje ,,że dobrym przywódcą musi być też sponsor. Bez pewnych cech dobrego przywództwa trudno mówić o dobrym sponsorze."
Marceli S
Skoro chętnie byś się zapoznał, to służę:
Usuń"Dwanaście Koncepcji służb Światowych", napisał Bill W. Przyjęte przez 12 Doroczną Konferencję Służb Ogólnych Anonimowych Alkoholików w dniu 26 kwietnia 1962 r. Strona 45. Jeśli tej książki nie masz, to przyślij mi swój adres, a ja wyślę zdjęcie tej strony. :-)
„
Usuń,,Bill W. uważał, że dobrym przywódcą musi być też sponsor. Bez pewnych cech dobrego przywództwa trudno mówić o dobrym sponsorze." Nigdzie nie znalazłem takiego stwierdzenia w literaturze AA a tym bardziej Billa W. Wręcz przeciwnie. Wszyscy w AA jesteśmy równi. Sponsor to alkoholik, który służy podopiecznemu. Przywódca - służącym? W AA nie ma żadnego autorytetu ludzkiego. ”
Nie mogłeś niczego znaleźć w literaturze AA, ponieważ, jak sam napisałeś, opierasz się na opiniach kolegów, nie szukasz, nie doczekasz, nie chcesz się rozwijać.
Twierdzisz, że w poradniku dla służb są same bzdury, a esej o potrzebie przewodnictwa właśnie tam się znajduje.
A dla osób, którym to za trudne, mamy dwie pozycje z fragmentami pism Billa. Są to „Jak to widzi Bill” i „Jezyk serca”. W każdej z nich, pod każdym tekstem jest informacja, gdzie znaleźć całość.
Tu na przykład z „Języka serca”:
"Każdy sponsor jest z konieczności przywódcą. Stawka jest ogromna. Ważą się losy drugiego człowieka, a zwykle i szczęście całej rodziny. To, co sponsor czyni i mówi, jak dobrze przewiduje reakcje swojego podopiecznego, jak przekonująco i w najwłaściwszym momencie prezentuje swoje doświadczenia, jak radzi sobie z krytyką, jak umiejętnie prowadzi swego podopiecznego, świecąc osobistym przykładem duchowym - wszystkie wymienione atrybuty dobrego sponsora jako przywódcy czynią wielką różnicę, często pomiędzy życiem a śmiercią."
Współzałożyciel AA, Bill W., kwiecień 1959,
“Żywotna potrzeba przywództwa we Wspólnocie AA”,
Język serca, s. 465
Dzięki Meszuge za informacje, znalazłem ,,Każdy sponsor musi być także przywódcą." str 45. Ciekawe, człowiek całe życie się uczy i...
OdpowiedzUsuńM. Sz.
To podpowiem Ci coś jeszcze. Część cytatów, które podałeś, nie dotyczy pracy sponsora z podopiecznym, ale współpracy z profesjonalistami, lekarzami, pastorami - przeczytaj uważnie ten fragment i zorientujesz się, kogo on dotyczy, o kim jest mowa.
Usuń