sobota, 29 stycznia 2022

Trzeci Legat AA, Koncepcja 6

W tym momencie Bill W. wraca do tematu budowy demokratycznej i przedstawicielskiej struktury służb, czyli tematu, o którym była mowa w Koncepcji Pierwszej i Drugiej. W swoim podręczniku na temat Koncepcji Bill stwierdził: W Koncepcjach zawarto także wiele zasad, które stały się już tradycją naszych służb, nigdy jednak nie zostały wyraźnie sformułowane i utrwalone na piśmie. Szósta Koncepcja jest kolejnym tego przykładem. To coś, co się odbyło. Dawno.

Koncepcja Szósta Billa W. Działając w imieniu całego ruchu AA, nasza Konferencja Służb Ogólnych ponosi główną odpowiedzialność za prowadzenie służb światowych i, zgodnie z tradycją, ma prawo do podejmowania ostatecznych decyzji dotyczących istotnych kwestii związanych z polityką ogólną i finansami. Konferencja uznaje jednak także, że główna inicjatywa i czynna odpowiedzialność za większość tych spraw powinna spoczywać przede wszystkim na Powiernikach Konferencji działających jako Zarząd Służb Ogólnych Anonimowych Alkoholików.

Koncepcja Szósta polska. Konferencja Służby Krajowej AA w Polsce uznaje, że główna inicjatywa i odpowiedzialność za większość spraw związanych ze służbami AA powinna należeć do obdarzonych zaufaniem członków Konferencji, działających jako Rada Powierników Służby Krajowej AA w Polsce.

Geneza, powody powstania Koncepcji Szóstej w Stanach są zaledwie w niewielkiej mierze, jeśli w ogóle, podobne do naszych. Podobieństwa można zawrzeć w…

Prostej zasadzie: Konferencja, której Wspólnota przekazała władzę, zbiera się raz lub dwa razy w roku (regionalna), a wiele decyzji trzeba podejmować znacznie szybciej i częściej, nie można z nimi czekać aż tak długo. Tak więc Konferencja delegowała istotną część swoich uprawnień Powiernikom, a dokładniej Radzie Powierników. Chodziło po prostu o sprawne, płynne działanie.

Pozostaje jednak, nadal zupełnie odmienna u nich i u nas, kwestia odpowiedzialności. W Koncepcji polskiej też jest mowa o odpowiedzialności Powierników i Rady Powierników, ale – poza odpowiedzialnością moralną – nie bardzo wiadomo, na czym miałaby ona polegać. W Stanach wygląda to inaczej. Amerykańscy Powiernicy obarczeni są odpowiedzialnością za wszystkie działania związane ze spółkami A.A. World Services, Inc. (w tym dział A.A. Publishing) i A.A. Grapevine, Inc. Jednostki te (i inne spółki zależne) generują przychody w wysokości milionów dolarów rocznie. Powiernicy są więc także bankierami wspólnoty AA, którzy w pełni odpowiadają za inwestowanie i wykorzystanie funduszy rezerwowych Wspólnoty AA, a są to kwoty znaczące. Do Powierników po prostu należą spółki pomocnicze. Oczywiste jest w takim układzie, że są oni i powinni być specjalistami w określonych dziedzinach: prawa, bankowości, księgowości, biznesu. Delegaci na Konferencję takich kwalifikacji mieć nie muszą i zwykle nie mają.

Główny i zasadniczy cel działania Wspólnoty na zawsze pozostanie duchowy, ale można go skutecznie realizować jedynie dzięki działaniom biznesowym. Zajmujący się polityką i interesami biznesowymi Wspólnoty AA Powiernicy działają jak dyrektorzy każdej innej firmy międzynarodowej. Wspólnota, w swoich działaniach biznesowych, przyjęła formę korporacyjną, a nie instytucjonalną lub rządową.

…dobrze wiadomo bowiem, że korporacja jest znacznie skuteczniejszym narzędziem, kiedy przychodzi do administrowania polityką działania i biznesem*.

W USA wygląda to stosunkowo prosto i logicznie. A co w Polsce robią Powiernicy, a zwłaszcza członkowie Rady Powierników (poza, na przykład, ogłaszaniem, że dawanie pieniędzy jest najwyższą formą realizacji posłania Dwunastego Kroku), to już inna sprawa i nie tego ten wpis dotyczy.

Przestrzegając zasady rotacji w służbach, Powiernicy powinni działać jako stali administratorzy służb Wspólnoty i strażnicy Dwunastu Tradycji AA, ale…

Kiedy w 1950 r. opracowywano statut Konferencji, pytanie o to, komu powierzyć ostateczną władzę, było naprawdę sporną sprawą. Czy Konferencja, czy Powiernicy powinni mieć ostatnie słowo? Wówczas wiedzieliśmy już na pewno, że całkowita i ostateczna władza nad funduszami i usługami nie powinna już nigdy więcej należeć do odizolowanej Rady Powierników, która miała pełne prawo do powoływania swoich następców. Pozostawiłoby to służby światowe AA w rękach paternalistycznej grupy, co było całkowicie sprzeczne z koncepcją „zbiorowego sumienia” przedstawioną w Tradycji Drugiej**.  Ale to jest już Koncepcja kolejna.

Dodam może tylko, że paternalizm to taka forma zarządzania, która polega na całkowitym podporządkowaniu i uzależnieniu pracowników od pracodawcy, członków od szefów.







---
* Bill W. „Dwanaście Koncepcji Służb Światowych” („Twelve Concepts for World Service”), s. 29.
** Tamże, s. 31.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz