Podopieczny oznajmił, że ma kłopot ze zrozumieniem pewnych tekstów i bez zwłoki przeczytał mi z Wielkiej
Księgi:
Mityngi dały mi to, co mój sponsor lubi
nazywać jednym z najważniejszych słów w Wielkiej Księdze – AA sprawiło, że w
moim życiu pojawiło się słowo »my«. »Przyznaliśmy się, że jesteśmy bezsilni wobec
alkoholu…«. Już dłużej nie musiałem być sam. [s. 516]
A następnie, z intensywnie zalecanego w naszym
najnowszym „Poradniku dla służb” „Scenariusza prowadzenia mityngu” (tego
niebieskiego), ze strony 6, że podczas mityngu…
Każdy mówi tylko o własnych
doświadczeniach, poglądach i przeżyciach, nie teoretyzuje, nie krytykuje i nie ocenia
wypowiedzi innych. Nie używa słów – my,
wy, oni.
I zapytał: czy my w Polsce na pewno
należymy do Wspólnoty Anonimowych Alkoholików?
Teraz to ja mam pewien kłopot. I nie, nie chodzi
o to, że w Pierwszym Kroku raz jest „Przyznaliśmy, że…”, a tutaj znowu „Przyznaliśmy
się, że…”. Z tym sobie jakoś poradzę. Chyba...
Dawno temu, bo w 2014 roku (i nie tylko) pisałem o tym, że bardzo liczyłem na polski "Poradnik dla służb", ale kiedy został wydany, zacząłem żałować, że się to stało, bo zbyt wiele wspólnego z Anonimowymi Alkoholikami to on nie ma.
https://meszuge.blogspot.com/2014/09/o-poradniku-dla-suzb-aa.html
https://meszuge.blogspot.com/2015/01/notatki-sponsora-odc-048.html
https://meszuge.blogspot.com/2017/03/notatki-sponsora-odc-081.html
Dawno temu, bo w 2014 roku (i nie tylko) pisałem o tym, że bardzo liczyłem na polski "Poradnik dla służb", ale kiedy został wydany, zacząłem żałować, że się to stało, bo zbyt wiele wspólnego z Anonimowymi Alkoholikami to on nie ma.
https://meszuge.blogspot.com/2014/09/o-poradniku-dla-suzb-aa.html
https://meszuge.blogspot.com/2015/01/notatki-sponsora-odc-048.html
https://meszuge.blogspot.com/2017/03/notatki-sponsora-odc-081.html
"A następnie, z intensywnie zalecanego w naszym najnowszym „Poradniku dla służb” „Scenariusza prowadzenia mityngu” (tego niebieskiego), ze strony 6, że podczas mityngu…"
OdpowiedzUsuńI znowu de Mello "Wiecie, jeśli ktoś pragnie czegoś w nadmiarze, to wówczas na ogół pakuje się w kłopoty." Spójrzcie na to szeroko.
Pragnienie aby szczegółowo i dokładnie zapisane było, co wolno, a czego nie. :-(
UsuńMarzy ci się pełna kazuistyka. Były takie ciągotki w wielu doktrynach, ale kończyło się to źle. Gdybyśmy chcieli postępować w taki sposób, wtedy nasze zasady rozrosłyby się do setek, tysięcy punktów.
UsuńWiesz co to w prawie wykładnia celowościowa? Najporościej: znaczenie prawa tłumaczy się poprzez cel, jakiemu przyświecało jego tworzenie. Nie jest to sytuacja idealna, ale często jedyna możliwa w praktyce.
RzK